Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | ASUS GTX 260 Matrix i ASUS HD 4850 Matrix - cicho i szybko!
    

 

ASUS GTX 260 Matrix i ASUS HD 4850 Matrix - cicho i szybko!


 Autor: KamilM | Data: 05/06/09

ASUS GTX 260 Matrix i ASUS HD 4850 Matrix - cicho i szybko!Firma ASUS od pewnego czasu oferuje karty graficzne z nowatorskim systemem chłodzącym Matrix. Akceleratory te wraz z dedykowaną aplikacją pozwalają w bardzo zróżnicowany sposób regulować parametry pracy układu: od obrotów wentylatora i napięć, po częstotliwości taktowania. Oprócz tego, jedną z największych zalet „matrixowych” kart jest możliwość przekształcenia ich w pasywny tryb pracy. Do testów wypożyczyliśmy dwa różne modele kart. Jeden wykorzystuje procesor graficzny GeForce GTX 260, drugi zaś Radeona 4850. Zapraszamy do lektury.

Wstęp

Zazwyczaj wydajniejsze układy graficzne mają to do siebie, że wytwarzają spore ilości energii cieplnej. Powoduje to, że producenci muszą stosować wydajne i nie zawsze ciche systemy chłodzące. ASUS próbuje być wyjątkiem. Wraz z rodziną akceleratorów Matrix, przedstawia produkty, które mogą być bardzo szybkie, ze świetnymi możliwościami podkręcania, ale gdy tylko użytkownik nie potrzebuje maksymalnej wydajności, przestawiają się w tryb oszczędny. Przy pomocy aplikacji iTracker, która jest nieodłączną częścią Matrixów, możemy w kilka kliknięć myszą przestawić nasz akcelerator, aby wentylator zupełnie zatrzymał się, a zegary taktowania spadły od kilkaset megaherców.

Dotychczas nie było możliwe zupełne wyłączenie wentylatora w trybie 2D, nawet na chwilę w takich układach graficznych, jak GeForce GTX 260. Rdzeń bez odpowiednio wydajnego radiatora szybko by się zagrzał. W mniej wydajnych kartach, np. Radeon 4850, próby stworzenia odpowiedniego coolera kończyły się tym, że owszem, akcelerator mógł mieć bezgłośne chłodzenie, ale było to okupowane wysokimi temperaturami oraz słabiutkimi możliwościami podkręcania (np. Gigabyte Radeon 4850).

W przypadku Matrixów zastosowano hybrydowe chłodzenie. Odpowiedni układ sterujący nadzoruje pracą wentylatora. A jak to wszystko wygląda w praktyce, przekonacie się już za chwilę.


(kliknij, aby powiększyć)





Technologia Matrix z bliska


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Cała zasada działania „matrixowych” kart oparta jest na jakby trzech częściach. Nad całością czuwa odpowiedni układ znajdujący się na powierzchni płytki drukowanej. „Super hybryd engine” nadzoruje pracę karty, jej temperaturę i dostosowuje odpowiednią prędkość obrotową wentylatorów. „Hybrid cooler”, to narzędzie służące do chłodzenia nie tylko rdzenia graficznego karty, ale i wszystkich modułów pamięci oraz sekcji zasilania. Jeśli pracujemy w systemie operacyjnym, a cała moc obliczeniowa karty nie jest wymagana, wentylator nie pracuje. Zresztą nawet jego praca na najwolniejszych obrotach jest ledwo słyszalna, zarówno na karcie HD 4850 jak i GTX 260. Trzecim składnikiem „Matrixa” jest dedykowany program o nazwie iTracker. Jest to coś na wzór tweakera. Z jego poziomu możemy wybierać profile pracy karty.

Mamy do wyboru kilka przygotowanych przez ASUS’a: Optimized, Gamer, Default, Power Saving oraz User Defined. Najciekawszy naszym zdaniem, to tryb Power Saving oraz Gamer. Pierwszy znacząco obniża taktowanie karty (np. w przypadku GTX 260 z 575/999 MHz do tylko 300/100 MHz) oraz napięcia zasilające, by całość pobierała jak najmniej energii. Tryb Gamer natomiast automatycznie przestawia pracę karty na wyższe częstotliwości, gdy tylko włączymy jakąś grę. Dla bardziej wymagających użytkowników przewidziano tryb „User Defined”, gdzie samemu możemy zaprogramować częstotliwość taktowania, napięcia zasilające GPU oraz pamięć operacyjną, a także prędkość obrotową wentylatora. I to właśnie na tym trybie skupimy się w części poświęconej podkręcaniu.



ASUS GeForce GTX 260 Matrix


(kliknij, aby powiększyć)

Sercem kart graficznych GeForce GTX 260-216 jest chip GT200 o rewizji B1. Produkowany w 55 nm, zajmuje powierzchnię 487 mm2 i składa się z 1.4 mld tranzystorów. Silnik graficzny wykorzystuje zunifikowaną architekturę. Spójrzmy na powyższy schemat GPU. W GeForce GTX 260-216SP znajduje się dziewięć bloków, gdzie każdy zawiera trzy klastry z jednostkami cieniowania. Jeden klaster posiada 8 SP; 24 SP na jeden blok i 216 SP na cały układ. Oprócz tego w każdym bloku zawarto 8 jednostek teksturujących, w sumie 72 TMU na cały GTX 260. Ponadto akcelerator ma do dyspozycji 28 jednostek ROP i 448 bitowy interfejs pamięci operacyjnej (siedem 64 bitowych kontrolerów pamięci, każdy obsługujący do 128 MB). Na pokładzie GeForce GTX 260 znajduje się 896 MB pamięci GDDR3.

Akcelerator wykorzystuje DirectX 10 (Shader Model 4.0) oraz OpenGL 2.1. Do dekodowania materiału wideo w wysokiej rozdzielczości służy układ PureVideo. Zaś do renderowania zjawisk fizycznych (o ile pozwala na to dany tytuł gry).

Powyżej zrzut ekranowy z programu GPU-Z. Kartę podczas testów w grach przestawiliśmy w tryb „Gamer”. Powoduje ona nieznaczne podwyższenie częstotliwości taktowania z domyślnych dla GTX 260-216 zegarów 575/999 MHz do 600/999 MHz.

ASUS GeForce GTX 260 Matrix został wyceniony przez producenta na kwotę 849 zł. Gwarancja na ten model wynosi 3 lata.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Karta dotarła do nas w typowym dla ASUS’a pudełku. Ciemne kolory, miecz z tarczą na środku okładki i w lewym górnym rogu logo ROG (Republic of Gamers), to charakterystyczne cechy serii akceleratorów ASUS Matrix. Wewnątrz powinno znajdować się pełne wyposażenie składające się z instrukcji obsługi, płytki ze sterownikami, przewodów zasilających, przejściówki DVI->D-Sub oraz kabelka HDTV.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Karta prezentuje się bardzo okazale. Zamiast standardowego coolera zastosowano własny system chłodzący. ASUS GeForce GTX 260 Matrix wykorzystuje również zmodyfikowaną płytkę drukowaną, gdzie producent poczynił kilka ulepszeń. Całość wymiarami przypomina standardowe modele GeForce GTX 260. W obudowie komputera układ zajmuje dwa sloty graficzne. ASUS przewidział dla GeForce GTX 260 Matrix dwa wyjścia DVI i jedno TVOut, zaś przy wtyczkach zasilających umieścił gniazdko SPDIF. Do karty trzeba podpiąć dwa przewody zasilające z wtyczkami 6 -pin.


(kliknij, aby powiększyć)

Układ chłodzący składa się z kilku części. Podstawą jest miedziany blok, który odbiera jako pierwszy ciepło z procesora graficznego. Następnie przenoszone one jest na aluminiowy radiator przy pomocy ciepłowodów. Chłodzeniu poddawany jest nie tylko rdzeń, ale i moduły pamięci, a także sekcja zasilania. Ta ma specjalnie do tego przygotowany wentylator. Całość zakryta jest plastikową osłoną. Jeśli chodzi o warunki pracy wentylatorów, to nie mamy większych zastrzeżeń. W trybie spoczynku akceleratora możemy rozkoszować się błogą ciszą, bo chłodzenie przechodzi w tryb pasywny. Warto pamiętać o jak najlepszych warunkach wewnątrz obudowy komputera. Jeśli nie jest zagwarantowana odpowiednia cyrkulacja powietrza, karta będzie osiągała wysokie temperatury. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby ręcznie wyregulować tak pracę wentylatorów, aby uruchamiały się po osiągnięciu ustalonej temperatury. W grach, wiatraki są słyszalne, pod warunkiem, że korzystamy z wbudowanych profili, np. Gamer. Wtedy to po rozgrzaniu karty słychać szum powietrza. Jest on jednak w pełni akceptowalny i nie powinien utrudniać życia większości graczy.

Jeśli chodzi o temperatury rdzenia w spoczynku i pod obciążeniem, to nie przekraczały one 65 stopni (2D – pasywnie, 300/100 MHz; 3D – w trybie Gamer, 600/999 MHz).



ASUS Radeon 4850 Matrix


(kliknij, aby powiększyć)

Podobnie, jak w każdym innym Radeonie z serii 4850/4870/4890, główną siłą napędową są zunifikowane jednostki cieniowania, które występują w liczbie 160. Przy czym każda taka pojedyncza jednostka może wykonać do pięciu operacji na jeden cykl zegara. Jak widać na zamieszczonym schemacie GPU, rdzeń składa się z 10 bloków zawierających jednostki cieniowania (Simd Cores) oraz jednostki teksturujące. Każdy taki blok zawiera 80, 32 bitowych zunifikowanych shaderów oraz 4 moduły z jednostkami teksturującymi. Nad równomiernym obciążeniem jednostek cieniowania czuwa Ultra-Threaded Processor. Ponadto układ ma do dyspozycji 40 jednostek teksturujących oraz 16 RBE.

Układ wspiera środowisko DirectX 10.1 (Shader Model 4.1) oraz OpenGL 2.1. Ponadto występuje obsługa technologii CrossFireX (do 4 GPU naraz). Radeon 4850 wykorzystuje też moduł UVD2 umożliwiający dekodowanie materiału wideo o wysokiej rozdzielczości.

Podobnie jak w modelu GeForce GTX 260 Matrix, prezentujemy zrzut ekranowy z profilu „Gamer”. Karta ma wtedy częstotliwość taktowania 600/993 MHz, zamiast standardowych 625/993 MHz. ASUS Radeon 4850 Matrix kosztuje około 630 zł. Gwarancja wynosi 3 lata.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Pudełko wygląda prawie identycznie jak w modelu GeForce GTX, niestety nasz sampel testowy był go pozbawiony. W stosunku do modelu GF GTX 260 Matrix, różni się tylko napisem z nazwą modelu. Standardowy zestaw wyposażenia zawierał płytkę ze sterownikami, płytkę z instrukcjami obsługi w formie elektronicznej, instrukcję obsługi, kabel HDTV, przewód zasilający, przejściówkę DVI->HDMI, przejściówkę DVI->D-Sub oraz mostek CrossFire służący do łączenia kart w pary.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Karta została zbudowana w takim samym stylu, jak GTX 260 Matrix. Czarna płytka drukowana, czarny system chłodzący – to najbardziej charakterystyczne cechy obydwu kart. Radeon 4850 Matrix celuje w inną grupę odbiorców, aniżeli GTX 260 Matrix. Karta przeznaczona jest dla trochę mniej wymagających, chociaż możliwości tej karty wystarczyć powinni dla sporej grupy graczy, która posiada 19 calowe monitory wyświetlające obraz w rozdzielczości 1280x1024. Radeon 4850 Matrix zajmuje na płycie głównej dwa sloty, choć dobrze jest zapewnić jeszcze jeden wolny, aby był dostęp do chłodnego powietrza. Na śledziu karty producent umieścił dwa wyjścia DVI, jedno TVOut. Układ wymaga podpięcia wtyczki zasilającej 6-pin.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

ASUS zastosował bardzo podobną budowę układu chłodzącego, jak w innych modelach z serii Matrix. U podstawy mamy miedziany blok, z którego wychodzą ciepłowody, w przypadku HD 4850 – w liczbie trzech. Za ich pośrednictwem ciepło rozpraszane jest na aluminiowy radiator, który przykrywa znaczną część awersu karty. Duży wentylator turbinowy przedmuchuje radiatory, gdy karta osiąga wyższą temperaturę. Rzecz jasna przy pomocy aplikacji iTracker w dowoli możemy ustalać prędkość obrotową wentylatorka oraz temperatury przy jakich ma zaczynać swoją pracę. W trybie bezczynności wentylator włącza się sporadycznie, chociaż zależy to jeszcze od warunków zewnętrznych (temperatura otoczenia, wentylacja obudowy komputera). Praca wentylatora w grach jest słyszalna, gdy karta pracuje w trybie Gamer. Nie przeszkadza jednak w żaden sposób podczas rozgrywki w trójwymiarowych światach.



Testy

Konfiguracja komputera testowego:
  • Procesor: Intel Core E6700 @ 3.3 GHz @ redakcyjny
  • Płyta główna: Foxconn X38A @ redakcyjna
  • Pamięć operacyjna: GeiL 2x 1 GB DDR2-800 @ Reactor.pl
  • Zasilacz: Amacrox 550 W @ Reactor.pl
  • HDD: Samsung HD403LJ @ redakcyjny
  • Monitor: NEC 2470WVX @ NEC Poland
System i użyte sterowniki:
  • System: Windows Vista x32 Ultimate PL SP1. Jakość wyświetlanego obrazu była ustawiona na możliwie najwyższe wartości.
  • Sterowniki: Karta GeForce GTX 260 - ForceWare 182.50. Kart Radeon HD 4850 - Catalyst 9.5.

Podsumowanie wyników:

Testy kart ASUS na niewiele wyższej częstotliwości taktowania w stosunku do referencyjnego nie przyniosły zauważalnie lepszej wydajności. Tryb Gamer można polecić głównie tym, którzy nie oczekują ogromnego przyspieszenia po podkręceniu, ale też nie mają też na to czasu. Chcą po prostu kliknąć, wybrać odpowiedni profil i resztę zostawić aplikacji iTracker. Natomiast cała reszta grona, która wyciska ostatnie soki ze sprzętu komputerowego, czym prędzej powinna zajrzeć na następną stronę...



Podkręcanie

Do podkręcania użyliśmy iTrackera, ze względu na możliwości regulacji napięć rdzenia oraz pamięci. W tym celu wybraliśmy profil User Defined. Po wielu próbach, badaniu stabilności otrzymaliśmy znakomite wyniki w podkręcaniu.
  • ASUS Radeon 4850 512 MB Matrix – 805/1120 MHz
  • ASUS GeForce GTX 260 896 MB Matrix – 800/1220 MHz

Overclocking przyniósł wyraźny wzrost wydajności. Karta ASUS Radeon 4850 Matrix osiągnęła wydajność na poziomie układu Palit Radeon 4870 512 MB. Znakomicie prezentuje się także ASUS GeForce GTX 260 Matrix. Nasz model testowy osiągnął 800 MHz na GPU, co w standardowych GTX 260-216 jest rzadkim osiągnięciem. Możliwości karty po overclockingu przerosły układ GeForce GTX 275, a nawet GeForce GTX 285. Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba.



Pobór mocy, temperatury

"Spoczynek", to praca w systemie operacyjnym przy otworzonych programach: Firefox, Foobar2000 i Konnekt. Natomiast "Obciążenie:, to zapętlony test w grze Crysis (maksymalna osiągnięta temp.). Poniżej wyniki na poszczególnych akceleratorach.

Karta ASUS GeForce GTX 260 Matrix w trybie spoczynku ma taktowanie zaledwie 300/100 MHz. Pozwoliło to na osiągnięcie akceptowalnego poboru energii w trybie spoczynku – jak na tego typu układ graficzny. Miernik pokazywał około 128 W. To wartość niższa, niż nasza platforma testowa z akceleratorem GeForce GTS 250, czy nawet GeForce 9800 GT! Pod obciążeniem odnotowaliśmy pobór około 275 W, czyli porównywalnie, jak Palit Radeon HD 4870 512 MB Sonic.

Jeśli chodzi o kartę ASUS Radeon 4850 Matrix, to również należą się brawa dla producenta. Karta w 2D przełącza się w tryb energooszczędny, taktowanie spada do poziomu 400/500 MHz. W spoczynku nasza platforma z tą kartą pobierała zaledwie 110 W, zaś pod obciążeniem – 210 W.

Temperatury

Temperaturę odczytywaliśmy przy pomocy programu RivaTuner. "Spoczynek", to praca w systemie operacyjnym przy otworzonych programach: Firefox, Foobar2000 i Konnekt. Natomiast "Obciążenie:, to zapętlony test w grze Crysis (maksymalna osiągnięta temp.). Poniżej wyniki na poszczególnych akceleratorach.

Karty w trybie 2D pracują pasywnie, wentylatory stoją w miejscu. Mamy błogą ciszę. Mimo to, rdzenie graficzne nie osiągały znacznych temperatur. Model ASUS GeForce GTX 260 Matrix osiągał około 65 stopni, natomiast ASUS Radeon 4850 Matrix – 58 stopni. Pod obciążeniem temperatura w modelu GeForce GTX 260 nie zmieniła się, nadal to było 65 stopni. Natomiast ASUS Radeon 4850 Matrix miał już 75 stopni.

Należy przy tym pamiętać, że podczas grania, gdy układy osiągną pewną temperaturę, wentylatory nabierają obrotów, co objawia się słyszalnym szumem powietrza. Nie jest on jednak na tyle głośny, aby przeszkadzał w rozgrywce i jest ciszej, niż na coolerach referencyjnych. Na osłodę można dodać, iż można poprawić właściwości wentylatorów poprzez aplikację iTracker. Poprzez zwolnienie prędkości obrotowych zyskamy niższy hałas, lub odwrotnie. Możliwości konfiguracyjnych jest wiele.



Podsumowanie

Przetestowane przez nas modele z serii Matrix spodobały nam się. Nowatorski, hybrydowy system chłodzący nie sprawiał żadnych problemów. Karty w trybie bezczynności przechodzą w pasywną pracę, zyskujemy ciszę. Nie ma problemu z oglądaniem filmów na komputerze, bądź przeglądania stron WWW, nic nam nie wyje, nie szumi, nie brzęczy (no chyba, że pozostałe komponenty komputera). Ponadto, dzięki odpowiedniemu profilowi w dedykowanej aplikacji iTracker, karty znacząco obniżają częstotliwości taktowania. Pozwala to nie tylko zachować relatywnie niskie temperatury, ale i zaoszczędzić na poborze energii. W grach, wentylatory rozpędzają się, ale mimo to wypadają nieźle na tle konkurencyjnych rozwiązań.

Karty mają wiele zalet, ale ich przeznaczeniem nie jest kupno przez tradycyjnego „Kowalskiego”, który zainstaluje kartę w komputerze i raz w tygodniu pogra sobie w jakąś grę. To produkty dedykowane do konkretnej grupy odbiorców. Przede wszystkim takiej, która dysponują odpowiednimi funduszami, bo akceleratory z serii Matrix są droższe, niż referencyjne modele. Za ASUS’a GeForce GTX 260 Matrix przyjdzie nam zapłacić około 850 zł, zaś za ASUS’a Radeon 4850 Matrix – 630 zł. Płacąc jednak więcej, zyskujemy na możliwościach podkręcania. I to drugie zastosowanie testowanych układów – overclocking. Jeśli ktoś nie zamierza w ogóle się w to bawić, „Matrix” nie jest dla niego. Cała reszta powinna byś zadowolona. Karty podkręcały się zdecydowanie lepiej, niż referencyjne układy, czy nawet te z autorskimi chłodzeniami. Jak wykazały nasze testy, wystarczy trochę wprawy, aby karta „Matrix” mogła konkurować z wyższymi modelami.

ASUS GeForce GTX 260 Matrix i ASUS Radeon 4850 Matrix, to karty o znakomitych możliwościach, ale trzeba nieco wiedzy i czasu, aby wykorzystać ich potencjał. Każdy kto się interesuje światkiem układów graficznych oraz podkręcaniem, a przy tym dysponuje odpowiednim zasobem polskich złotówek, powinien zainteresować się serią kart „Matrix”, a głównie przetestowanych przez nas modeli opartych na GeForce GTX 260 oraz Radeon 4850. Polecamy.

Sprzęt dostarczyli: ASUS Polska, NEC.