Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Piękno prostoty - test odtwarzacza Creative ZEN Stone
    

 

Piękno prostoty - test odtwarzacza Creative ZEN Stone


 Autor: NimnuL | Data: 06/06/07

Dźwięk

Jakość dźwięku płynącego z odtwarzacza oceniałem zarówno na słuchawkach z kompletu jak i Sennheiser PMX100.

Dołączone do zestawu słuchawki douszne są znacznie lepsze niż średnia przyjęta w tej klasie sprzętu. Co więcej. Nawet droższe modele odtwarzaczy wyposażone są w prostsze modele pchełek w całości wykonanych z plastiku. Dzięki gumowym wkładkom słuchawki Creative lepiej dopasowują się do anatomicznego kształtu ucha, w skutek czego nosi się je wygodnie i pewnie. Natomiast jakość dźwięku wydobywająca się z tych pchełek jest po prostu dobra. Choć z drugiej strony można nawet śmiało powiedzieć, że "aż dobra", bo konkurencja pod tym względem prezentuje się wyraźnie gorzej. Słuchawki mają nawet lepszą jakość niż pchełki dołączane do nowych i znacznie droższych odtwarzaczy iriver (S10, Clix2, T60) czy iAudio (F1, A2, U3), a o tańszych i popularnych modelach nie wspominając. Dźwięk nie brzmi tutaj sztucznie, a przy tym odgrywany jest bez zauważalnych zniekształceń. Choć oczywiście głębokiego basu i dużej analityczności nie możemy oczekiwać. Dźwięk jest po prostu poprawny. W związku z tym zalecam kupno lepszych słuchawek, ponieważ możliwości odtwarzacza przewyższają dołączone pchełki. Z drugiej jednak strony fabryczny zestaw jest optymalny do słuchania muzyki podczas uprawiania sportów, czy też poruszania się komunikacją masową.

W błędzie są natomiast Ci z Was, którzy sądzą, że odtwarzacz bez korektora dźwięku i innych wymyślnych dodatków nie zagra dobrze. Otóż okazało się, że dźwięk wydobywający się z ZEN Stone jest stosunkowo naturalny i dobrze zrównoważony. Fabryczne ustawienia dobrano tak, że nie zauważymy dominanty jakichkolwiek tonów. Scena dźwięku jest rozległa z wyczuwalną trójwymiarowością. Jednocześnie nie poczujemy, że za reprodukcją dźwięku stoją sztuczne algorytmy. Przy tym przejrzystość odtwarzania jest idealna. Dźwięk jest krystalicznie czysty, bez szumów czy przesterowania nawet przy maksymalnym wysterowaniu głośności. A o to nie trudno, bo wbudowany w ZEN Stone wzmacniacz nie odznacza się dużą mocą. O ile dobrze radzi sobie ze słuchaweczkami z zestawu, to już z innymi modelami mogą być problemy. Otóż głośność dźwięku można regulować w 26. krokach. W przypadku pchełek z zestawu, na co dzień można słuchać muzyki ustawionej na głośność 15-18. Powyżej poziomu 22 robi się już bardzo głośno. Natomiast po podłączeniu Sennheiser PMX 100 (które teoretycznie mają taką samą impedancję jak słuchawki Creative), aby uzyskać podobne natężenie dźwięku należy podkręcić głośność do 20-23, a fani głośnej (ale nie ogłuszającej) muzyki bez problemu osiągną koniec skali. W związku z tym PMX 100 nie były dostatecznie dobrze wysterowane, gdy dźwięk był cichy. Należy mieć ten fakt na uwadze w przypadku kupna dodatkowych słuchawek. Może się zdarzyć sytuacja, że słuchawki o jeszcze wyższej impedancji będą grały mało dynamicznie i za cicho.

Dla punktu odniesienia dodam, że odtwarzacz iAudio F1 z Sennheiser PMX 100 ma bardzo duży zapas mocy. Głośność 25 (na 40 możliwych) odpowiada mniej więcej ustawieniu 22 (na 26 możliwych) w ZEN Stone.

Wracając jednak do kwestii dźwięku, a dokładniej jego charakterystyki. Oczywiście brak korektora dźwięku może wielu osobom wydać się nie tylko dziwny, ale i uciążliwy. Faktycznie preferencje każdego z nas są różne, stąd też możliwość dostosowania brzmienia do osobistych preferencji jest dużą zaletą. W związku z tym w takim odtwarzaczu jak ZEN Stone ogromne znaczenie ma właściwy dobór słuchawek. To dzięki nim można decydować o charakterystyce dźwięku. Pomimo tego, że jest to tylko półśrodek nie pozwalający na pełną kontrolę nad dźwiękiem, warto mieć to na uwadze. Osoby lubiące więcej basu powinny wybrać słuchawki grające ciepło np. Koss Porta Pro, The Pug lub Creative ZEN Aurvana, natomiast słuchacze lubiący dźwięk chłodniejszy i detaliczny mogą wybrać coś np. z oferty Grado (iGrado lub SR60) lub Sennheiser PX/PMX 60. Czymś pośrednim będą natomiast np. Sennheiser PMX (lub PX) 100 lub MX500. Do tego dochodzi kwestia różnego oddania przestrzeni oraz dynamiki przez słuchawki. Warto zatem poświęcić nieco uwagi na dobranie właściwych słuchawek. Efekt końcowy może przejść najśmielsze oczekiwania.

Gdybym miał zaszeregować ZEN Stone pod względem jakości dźwięku, postawiłbym go pomiędzy popularnymi modelami takich firm jak Korr, Bellwood, Wiwa, Pentagram Vanquish, SanDisk, a drogimi i cieszącymi się bardzo dobrą opinią odtwarzaczami iriver oraz iAudio.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Piękno prostoty - test odtwarzacza Creative ZEN Stone
 
 » Prostota wyglądu
 » Prostota liczb
 » Dźwięk
 » Informacje użytkowe
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »