Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Recenzja dwóch obudów Lian Li PC-A6010B i PC-B25B
    

 

Recenzja dwóch obudów Lian Li PC-A6010B i PC-B25B


 Autor: Skipper | Data: 14/10/08

Recenzja dwóch obudów Lian Li PC-A6010B i PC-B25BChyba każdy słysząc nazwę „Harley Davidson” od razu jest w stanie skojarzyć ją z kultowymi motocyklami. Ręcznie składane, doskonałej jakości, z niepowtarzalną konstrukcją i brzmieniem silnika. Jakość nie jest jednak domeną jednego producenta. Dziś przyjrzymy się dwóm produktom firmy, ubiegającej o pozycję "Harleya" wśród obudów komputerowych, dalekowschodniej Lian Li. Modele, o których mowa, noszą symbole PC-A6010B oraz PC-B25B. Obudowy do testów udostępnił sklep komputerowy Reactor.Pl.

Wstęp

Na początek wypadałoby przybliżyć nieco producenta opisywanych obudów – tajwańską Lian Li Industrial Co. LTD. Firma działa na rynku od 1983 roku, jednak mimo to wciąż jest mało znana, w Polsce. Trzeba wiedzieć, że nie jest to producent oferujący obudowy komputerowe „dla ludu”, lecz celujący w najwyższą jakość wykonania i dbałość o szczegóły. Produkty Lian Li są przeznaczone dla wymagających odbiorców, będących w stanie zapłacić stosunkowo duże pieniądze, za doskonałej jakości, ręcznie składany, wyciszony i wykonany w całości z aluminium „pokrowiec” na swojego peceta. Takie właśnie obudowy znajdują się w ofercie firmy i innych nie dostaniemy.

Ręczny montaż gwarantuje, że wszystkie części są dobrze spasowane, oraz eliminuje praktycznie do zera wady fabryczne. Warto tutaj wspomnieć, iż wszystkie obudowy opuszczające montownie są poddawane rygorystycznym testom, gdzie dokładnie sprawdzana jest poprawność ich budowy. Wyciszenie zapewnia sztywna konstrukcja, oraz liczne elementy pochłaniające drgania, takie jak specjalne stelaże, w których montowane są wentylatory. Konstrukcja w całości aluminiowa poprawia wytrzymałość i stabilność, oraz zmniejsza ciężar obudów. O ten sam schemat opiera się większość produktów Lian Li.

W niniejszym artykule przyjrzymy się następującym modelom typu ATX midi-tower:

Aby zachować porządek opisu przedstawimy od zewnątrz i wewnątrz kolejno oba modele. Najpierw przyjrzymy się wersji PC-A6010B, oglądając ją z zewnątrz, po czym zajrzymy co kryje "pod maską" i uzupełnimy ją częściami. Później całość powtórzymy dla modelu PC-B25B. Następnie przeprowadzimy testy porównawcze parametrów takich jak temperatury podzespołów, czy głośność pracy, a na koniec przedstawimy wszechstronne porównanie i ocenę obu modeli.



PC-A6010B z zewnątrz


(kliknij, aby powiększyć)

Pudło, w którym dostarczona została obudowa, wydaje się nieco większe niż opakowania klasycznych midi-tower. Jest to zwykły karton, ozdobiony zdjęciem zawartości i informacjami o unikalnych cechach modelu. Jest jednak dobrze zaklejony i posiada po bokach wygodne uchwyty przydatne podczas transportu. Po rozcięciu taśm klejących naszym oczom ukazuje się szczelnie zafoliowana i zabezpieczona styropianowymi formami obudowa. To właśnie przez te styropiany, większe i masywniejsze niż zwykle, całe pudło nabiera rozmiaru.


(kliknij, aby powiększyć)

Za folią ochronną znajduje się także instrukcja obsługi, oraz dwie ulotki reklamowe. I tutaj pierwszy zgrzyt, dodatki te bowiem zostały upchnięte byle jak, w wyniku czego wyciągamy nowe, pachnące jeszcze drukiem, lecz bardzo pogniecione kawałki papieru. Da się z nich normalnie korzystać, choć psuje to trochę pierwsze wrażenie z zakupu produktu tej klasy. Konieczne było wsadzenie wszystkich tych druków na dwie godziny między tomy encyklopedii. A wystarczyłoby uważniej ułożyć je wzdłuż boku obudowy, albo wsadzić w nieco usztywnianą „koszulkę”. To samo tyczy się drugiego opisywanego modelu.

W kwestiach merytorycznych jednak, instrukcja stoi na bardzo wysokim poziomie. Opisano w niej chyba wszystkie czynności związane z użytkowaniem obudowy, które można z nią wykonać. Duży plus za przejrzystość, czytelność i dokładność.


(kliknij, aby powiększyć)

Design jest mocną stroną produktów Lian Li. Może i nie ma sensu dyskusja na ten temat, gdyż jest to kwestia gustu, a o gustach się zwyczajnie nie dyskutuje, warto jednak przytoczyć opinie wygłaszane przez osoby posiadające już produkty tej firmy, twierdzące, iż te obudowy są „urocze”, „przyjemne dla oka”, a nawet „seksowne”, jak głosiła jedna z recenzji. Oba modele są w kolorze czarnym i posiadają delikatną drewnopodobną fakturę. Gdyby nie charakterystyczny dla powierzchni metalowych odblask, można by ulec złudzeniu, że mamy przed sobą ciemno-czarne drewniane pudełko. PC-A6010B ma wszystkie zewnętrzne krawędzie delikatnie zaokrąglone, dzięki czemu nie tylko poprawiają się wrażenia estetyczne, ale również bezpieczeństwo użytkowania. W prawym-górnym rogu przedniego panelu umieszczone są dwie malutkie diodki sygnalizujące pracę komputera, oraz dysku twardego. Cztery zatoki 5,25’’ i jedna 3,5’’, czyli można by rzec - standard. Obok miejsca na stację dyskietek, czytnik kart lub specjalny panel Lian Li dostępny w ofercie dodatkowej, znajdują się gustownie wkomponowane przyciski Power i Reset. Poniżej, „za kratkami” widzimy duży wlot powietrza z filtrem, również przyjemny dla oka.

Na samym dole, pod klapką z nazwą producenta znajdują się dwa gniazda USB, jedno FireWire, oraz porty audio. Mimo iż całość jest wykonana bardzo porządnie, zwłaszcza zestaw sprężynek pomagający otworzyć i zamknąć klapkę, mogą się pojawić drobne problemy, jeśli będziemy chcieli podłączyć do któregoś z portów jakąś większą rzecz, np. odtwarzacz mp3 na USB.


(kliknij, aby powiększyć)

Przedni panel pozwala się bardzo łatwo zdjąć (wystarczy go pociągnąć), można by się nawet zastanawiać, czy nie nazbyt łatwo. Jego brak umożliwia nam dostęp do filtru powietrza, oraz przełącznika regulującego obroty wentylatorów wewnątrz obudowy.


(kliknij, aby powiększyć)

Od zewnątrz, z tyłu obudowa wygląda zupełnie inaczej niż klasyczne wieże. Patrząc od góry w pierwszej kolejności wzrok zatrzymuje się na otworze przygotowanym na przyjęcie zasilacza. Wyznaczającą jego granicę blaszkę można odkręcić, jednak operacja ta zostanie opisana później, w części poświęconej montowaniu podzespołów. Poniżej po lewo znajduje się otwór na porty płyty głównej, a po prawo, zamiast klasycznego podziurkowanego pola widzimy sześć dużych, kwadratowych otworów. Do nich montowany jest zewnętrzny wentylator z air-ductem. Na dole widać śledzie, klasycznie odkręcane śrubami, jednak efektownie podziurawione, dla lepszego przepływu powietrza.

Wszystko to stoi na ziemi na czterech, w całości wykonanych z plastiku nóżkach. Wydają się być solidne, jednak brakuje w nich chociażby kawałka gumy, przez co na drewnianym parkiecie niemalże się ślizgają. Obudowę można bez problemu przesuwać po podłodze, a zastosowanie takiego, a nie innego materiału przekłada się na wiele słabsze tłumienie drgań. Drugi testowany model wypada na tym tle znacznie lepiej.



PC-A6010B wewnątrz

Płyta główna


(kliknij, aby powiększyć)

Montaż zaczynamy od zdjęcia bocznej ścianki obudowy. Wewnętrzna konstrukcja odbiega od standardu. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to zabudowana przestrzeń łącząca wnękę pod zasilacz z zatokami 5,25’’. Warto zwrócić uwagę na zabezpieczenie jej krawędzi delikatnymi, plastikowymi listewkami. Mała rzecz, a jakże zmniejsza ryzyko rozcięcia palców podczas prac montażowych. Kolejną różnicą jest obrócona o 90 stopni w stosunku do klasycznych rozwiązań przestrzeń na napędy 3,5’’, posiadająca specjalny system mocowania dysków. Jednak o „HDD Cage” (klatka na dyski twarde), bo tak producent nazywa to rozwiązanie, opowiemy później. Prawie wszystkie zewnętrzne śrubki są przystosowane do odkręcania ich bez użycia narzędzi, przyda się jednak jakikolwiek śrubokręt, gdyż fabrycznie są one dokręcone do oporu i szkoda zdzierać palce.

W środku do jednej ze ścianek przyklejone jest kartonowe pudełko, a w nim znajduje się zestaw śrubek, kołeczki do przykręcenia pod płytę główną, gumowe podkładki wyciszające pod napędy, zestaw klipsów i ściągaczy do utrzymania kabli w porządku, PC Speaker i kilka innych drobiazgów. Wszystko to jest niestety zapakowane w jednorazowe foliowe torebki, więc otwarcie ich jest równoznaczne z koniecznością zorganizowania miejsca na nieużywane elementy. Nie znajdziemy wśród dodatków zamykanego pudełeczka na drobiazgi, jak przy drugiej opisywanej obudowie.


(kliknij, aby powiększyć)

Wiele jest opinii na temat tego, od czego powinno się zacząć składać komputer. My zaczniemy od... przeczytania instrukcji obsługi. Jest to o tyle ważne, że większość czynności instalacyjnych można wykonać w zupełnie inny sposób niż w przypadku klasycznych midi-tower. Często zastosowanie się do przedstawionych zaleceń oszczędzi dużo czasu i nerwów. Na początek zajmiemy się umiejscowieniem wewnątrz płyty głównej wraz z procesorem i pamięcią RAM. Posiadając obudowę Lian Li PC-A6010B możemy sobie tę czynność uprościć do granic możliwości. Wszystko za sprawą wysuwanej tacki pod płytę, którą możemy wyciągnąć z obudowy wraz z większą częścią tylnej ścianki. Nie ma więc potrzeby sięgać głęboko rękami, by dokręcić śrubkę, która jak na złość stara się uciec od miejsca swojego przeznaczenia. W tym przypadku wydobytą na zewnątrz tacką można swobodnie operować, nawet przymocować do niej płytę główną na małym stoliku, czy na kolanach. Nie zgubimy żadnych śrubek, łatwo dostaniemy się do niedostępnych w innym przypadku miejsc i da nam to więcej satysfakcji. Oczywiście można wykonać tę czynność klasycznie, bez wysuwania tacki, pytanie tylko, czemu sobie nie ułatwić pracy, skoro do wyjęcia szufladki wystarczy odkręcić cztery śrubki (beznarzędziowe)?


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Po wysunięciu tacki dalej postępujemy zgodnie z instrukcją montażu. W wybranych miejscach (charakterystycznych dla konkretnej płyty głównej) wkręcamy małe kołeczki dostarczone w foliowej torebce. Miłym zaskoczeniem jest dodanie do zestawu specjalnego klucza służącego do dokręcenia właśnie tych kołeczków pod płytę. Na przytwierdzonych palikach kładziemy płytę główną i dokręcamy ją śrubkami wyglądającymi jak te, narysowane w przewodniku.

Posiadając przykręconą na tacce płytę główną instalujemy w slocie PCI-E kartę graficzną. Najpierw odkręcamy śrubę trzymającą śledzia (tutaj również te same – beznarzędziowe), wpinamy kartę i dokręcamy tą samą śrubką. W tym momencie wysuwana tacka jest już „uzbrojona” i możemy wsadzić ją z powrotem do wnętrza obudowy. Przechodzimy do podłączania kabli i tutaj przeżywamy chwilę konsternacji. Wszystkie kable obudowy mają ładne końcówki, nie ma problemów z podłączeniem diodek, przewodów obsługujących przyciski, zewnętrznego USB, lecz nijak nie da się podłączyć kabli odpowiadających za działanie portów audio przedniego panelu. Mimo, że producent postarał się o załączenie dwóch końcówek, dla obsługi HD Audio i AC’97 (dotyczy obu modeli), to w naszym przypadku oba nie sięgają do miejsca, w którym należy je podłączyć na płycie głównej. Brakuje dosłownie 2-3 centymetrów.



Po długich kombinacjach niechętnie przyznajemy, że nie ma jak obejść tego problemu i audio na panelu po prostu nie zadziała. Można oczywiście poszukać w sklepach jakiegoś małego przedłużacza, lub zrobić go samemu, nie tego jednak oczekujemy po produkcie tej klasy.

Zasilacz


(kliknij, aby powiększyć)

Osadzenie zasilacza jest jeszcze prostsze niż płyty głównej. Polega na odkręceniu blaszki wspomnianej w poprzedniej części opisu, dokręcenie jej do tylnej ścianki zasilacza i wsunięciu całości z powrotem na miejsce tejże blaszki. Potem przykręcamy ją do obudowy i możemy się cieszyć poprawnie zainstalowanym zasilaniem.

Dysk twardy


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Instalację dysku twardego rozpocząć należy od wkręcenia w niego czterech specjalnych śrub wraz z gumowymi podkładkami pochłaniającymi wibracje. Dokładny opis znajduje się w instrukcji obsługi. Następnie „uzbrojony” w śruby i podkładki dysk wsuwamy po prowadnicach klatki montażowej w głąb obudowy. Na koniec wystarczy docisnąć go delikatnie do dołu i już jest na swoim docelowym miejscu. Gumowe podkładki utrzymują go w jednej pozycji i sprawiają, że nie wypadnie z prowadnic. Powinno to wystarczyć do bezpiecznego i bezgłośnego używania dysku, przewodnik mówi jednak, że dla większego bezpieczeństwa można jeszcze dokręcić dysk dwiema śrubkami, po jednej z każdej strony. Problemy może sprawić dokręcenie śrubki z prawej strony, gdyż znajduje się ona zaraz przy wentylatorze. By to zrobić musimy zdjąć przedni panel i wyciągnąć przedni wentylator z filtrem. W nagrodę za odrobinę trudu dostajemy stabilnie osadzonego w zatoce „twardziela”, z łatwym dostępem do jego gniazd i przyzwoicie wyciszonego.

Napędy

Napęd 3,5’’ instaluje się w identyczny sposób co w większości obudów, pominiemy więc opis tej czynności by zająć się czymś ciekawszym.

Aby zamontować napęd w zatoce 5,25’’ wystarczy wypchnąć od wewnątrz aluminiową zaślepkę (lub wyciągnąć po zdjęciu przedniego panelu) i na jej miejsce wstawić urządzenie. Drobnym mankamentem może być brak prowadnic wydzielających poszczególne zatoki, przez co tył wkładanego do środka napędu DVD opada na niższe piętra i podczas przykręcania śrubek (8 sztuk) może zabraknąć jednej ręki, by jednocześnie utrzymywać go w pionie, w poziomie i dobrze chwycić śrubokręt. Polecamy robić to po uprzednim przewróceniu obudowy na bok. Brak przegród jest zapewne celowym krokiem w celu ułatwienia montażu dodatkowego chłodzenia, takiego jak np. Scythe Kama Bay.


(kliknij, aby powiększyć)





PC-A6010B wnioski

Montaż części w obudowie PC-A6010B niewątpliwie należał do przyjemności. Wygodna, wysuwana tacka pod płytę główną, prosta instalacja zasilacza, jeszcze łatwiejsze osadzanie dysków w HDD Cage, to wszystko sprawia, że człowiek zadaje sobie pytanie „dlaczego wszystkie obudowy takie nie są?”. Rzeczywiście, rozwiązania zastosowane w tym modelu nie wykorzystują kosmicznych technologii. Odkręcana blaszka z tyłu, kolejny kawałek żelastwa wysuwany i wyjmowany, obrócony o ćwierć obrotu stelaż na dyski, czy kawałek gumy zakładany na śrubę – to nie jest szczyt rozwoju gatunku ludzkiego. Jednak te drobne, proste patenty, które mogłyby stać się kiedyś standardem, są tym, co stawia ten model wysoko ponad konkurencją. A można je wykorzystać praktycznie w każdej midi-tower.

Oczywiście zawsze znajdą się pewne aspekty, którym wypadałoby w przyszłości poświęcić więcej uwagi. Wspomniany problem dotyczący długości kabla audio jest siarczystym policzkiem biorąc pod uwagę oczekiwania związane z klasą produktu i wydanymi na niego, niemałymi przecież pieniędzmi. Producent również już na pudełku informuje o możliwości zdjęcia górnej ścianki obudowy w celu „wygodnego”, powiedzmy to jeszcze raz – „wygodnego” dostępu do wnętrza. Tymczasem dopiero próba zdjęcia tej ścianki i lektura instrukcji obsługi pokazuje, że do wykonania tej czynności trzeba najpierw zdjąć obie boczne ścianki, potem wypiąć cały przedni panel, a na końcu odkręcić cztery śrubki (tylko śrubokręt wchodzi w grę). Gdy to zrobimy, stanie przed nami zupełnie rozebrana obudowa, której teraz możemy również zdjąć tą ostatnią, górną ściankę. Jeśli miałby to być unikalny atut obudowy i producent upiera się, by nadal wymieniać go na równi z tacką pod płytę główną i prowadnicami na HDD, to niech ta ścianka otwiera się bez konieczności rozłożenia całej reszty.

Mimo to praca z tą obudową była przyjemna. Wrócimy do niej podczas testów wydajnościowych.



PC-B25B z zewnątrz


(kliknij, aby powiększyć)

Druga testowana przez nas obudowa nie jest już taką nowością, doczekała się kilku recenzji w zagranicznych serwisach. Podobnie jak w przypadku poprzedniego modelu, ten również zapakowany jest w duże, poręczne pudło. Utrzymują go w nim również masywne styropianowe formy, a całość jest zafoliowana.


(kliknij, aby powiększyć)

Poza obudową w opakowaniu znajdują się dodatkowo: obszerna i dokładna instrukcja obsługi, oraz dwie ulotki reklamowe. Tak jak poprzednio, druki również są wygniecione, ale wiemy już, że encyklopedia sobie z tym poradzi. Instrukcja jest na podobnie wysokim poziomie, co w poprzednim modelu. Wygląda więc na to, że dbałość o to, by użytkownik miał dostęp do rzetelnej i przejrzystej informacji jest standardem wśród produktów Lian Li.


(kliknij, aby powiększyć)

Od frontu obudowa prezentuje się niecodziennie. Przez posiadaczy nazywana jest „Blue Ring”, co znaczy po prostu „niebieski pierścień”. Chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać skąd to określenie. Skrzynka dostępna jest w kolorze czarnym o delikatnej fakturze drewna. Design jest dość prosty, wręcz surowy. Można się w nim doszukiwać delikatnego nawiązania do produktów firmy Apple, choć czerń nie jest jej kolorem. Minimalistyczny, lecz przyciągający wzrok projekt. Im dłużej się jednak patrzy na przód obudowy, tym bardziej ma się wrażenie, że stoi przed nami po prostu duży subwoofer. Ścianki obudowy są wypukłe, wyprofilowane tak, by po położeniu leżała ona na bocznej płycie, ale jej krawędzie były około 2cm ponad ziemią. Dzięki temu leżącą na boku puszkę można bardzo wygodnie postawić, lub podnieść. Nie jest przy tym mniej stabilna. Z prawej strony na dole umieszczony został standardowy zestaw portów, czyli 2x USB, FireWire, oraz 2 porty audio.

Dostęp do napędów i przycisków uzyskujemy otwierając pokrywę przedniego panelu. Tutaj uwaga! Pokrywa ta fabrycznie jest zamknięta na zamek, więc otwieranie jej na siłę może ją uszkodzić. Zamiast tego polecamy przeczytać wielki napis na pierwszej stronie instrukcji obsługi, mówiący o tym, że kluczyk jest przyklejony do pudełka ze śrubkami wewnątrz obudowy. Po jej otwarciu rzeczywiście znajdujemy tam kluczyk.


(kliknij, aby powiększyć)

Udało się! Znalezionym kluczykiem otwieramy zamek i jednym palcem jesteśmy w stanie zapewnić sobie dostęp do kolejnej warstwy. Długo można by dyskutować o stosowności zamykania komputera na klucz, są jednak osoby, czy firmy, dla których jest to wielka wygoda, a nawet kwestia bezpieczeństwa. Jeśli komuś to niepotrzebne, nie musi za każdym razem przekręcać kluczyka, pokrywa nie otworzy się sama dzięki zastosowaniu mechanizmów znanych z chociażby szafek kuchennych. Drzwiczki te można zamontować na dwa sposoby, tak, by otwierały się albo w lewo, albo w prawo.

Pod pokrywą są 3 wolne miejsca na napędy 5,25’’, oraz jedno 3,5’’. Do tego przycisk Power i Reset, a w prawym górnym rogu dwie lampki sygnalizujące pracę komputera i dysku twardego, dokładnie takie same jak w modelu PC-A6010B.

Trudno nie zwrócić uwagi na nisko ułożony czarno-czerwony kabel. Jest to zasilanie lampki podświetlającej „Blue Ring”. Mimo ułożenia go w specjalnych prowadnicach wydaje się, iż jest on bardzo wyeksponowany, co może narazić go na uszkodzenia. Przy prawidłowym użytkowaniu nie powinno być z tym wszak problemów.


(kliknij, aby powiększyć)

Spojrzenie na PC-B25B od tyłu uzmysławia jak poważnie firma Lian Li podchodzi do zapewnienia należytego chłodzenia podzespołów. Poza wielkim wiatrakiem (120mm) dostępne są również specjalne otwory, służące do wprowadzenia i wyprowadzenia rurek systemu chłodzenia wodnego do i z obudowy. Powyżej nich znajduje się odkręcana blaszka ułatwiająca montaż zasilacza. Poza tym jest tutaj standardowa zaślepka z wyciętymi otworami na porty płyty głównej, oraz dziurkowane śledzie dla zapewnienia jeszcze lepszego przepływu powietrza.

Podwozie obudowy stanowią cztery nóżki wykonane z aluminium, lecz od spodu wyłożone gumą. Dzięki temu nawet pusta w środku, PC-B25B doskonale trzyma się podłoża i można zapomnieć o jakimkolwiek przesuwaniu jej. Nawet gdy przyłoży się więcej siły, to obudowa prędzej się zaprze i przewróci niż przesunie, nawet działając na nią wzdłuż! Właściwości te poprawiają się jeszcze bardziej, gdy przestrzeń w środku wypełnimy częściami komputerowymi, które też swoje ważą i dociskają nóżki.



PC-B25B wewnątrz


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Przed przystąpieniem do instalacji podzespołów rozejrzyjmy się po wnętrzu odbudowy. Podobnie jak w drugim testowanym modelu, ten również posiada zabudowaną przestrzeń pomiędzy zatoką zasilacza, a zatokami na napędy 5,25’’. Poniżej zauważymy również HDD Cage położony obok dwóch małych wentylatorów wlotowych. Na tylnej ściance znalazł się duży wentylator wylotowy. Powyżej niego znajdują się widoczne na zdjęciach otwory na rurki chłodzenia wodnego, a nad nimi odkręcana blaszka ułatwiająca montaż zasilania. Centralną część zajmuje oczywiście tacka pod płytę główną.

Wewnątrz obudowy znajdziemy również kartonowe pudełko ze śrubkami i narzędziami, a wśród nich specjalne śruby do dysków, gumowe podkładki, plastikowe ściągacze do kabli, śrubokręt sześcienny i wiele innych dodatków. Bardzo praktyczne jest załączone plastikowe pudełko na drobiazgi, np. śrubki.

Płyta główna


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Zamontować płytę możemy na dwa sposoby. Albo zrobimy to tradycyjnie, wkładając ją w obudowę i przykręcając wewnątrz, albo zastosujemy się do porad w instrukcji obsługi. Drugi wariant jest o wiele wygodniejszy, gdyż wykorzysta on możliwość odłączenia tacki płyty głównej od reszty obudowy i instalację poza nią. Aby wyciągnąć tę tackę należy zdjąć lewą (patrząc od tyłu) boczną ściankę, czyli tą bliżej płyty głównej, po czym odkręcić dwie beznarzędziowe śrubki na tylnej ściance. Teraz wystarczy tackę posunąć nieco w kierunku przodu obudowy i pociągnąć. Mając ją samą w dłoni możemy zacząć przykręcać do niej kołeczki. Tutaj pomocny może okazać się mały śrubokręt dołączony do zestawu. Na kołeczkach kładziemy płytę główną i dokręcamy przeznaczonymi do tego śrubkami (patrz: instrukcja obsługi). Moglibyśmy już właściwie przykręcić tackę montażową z powrotem do reszty obudowy, warto jednak przed tą czynnością sprawdzić, czy zaślepka na porty płyty z tyłu będzie pasowała do instalowanego modelu płyty. Producent dołączył wprawdzie własną zaślepkę, jednak mało prawdopodobne, że będzie pasować, zważywszy na fakt, że każda płyta ma porty w nieco innych miejscach. Wyciągamy więc zaślepkę od Lian Li i wkładamy tę dostarczoną z płytą główną.

Po zainstalowaniu płyty możemy już dodać inne podzespoły, w tym kartę graficzną. Czynność ta jest prosta, odkręcamy śrubkę przytrzymującą śledzia, wyciągamy go, wkładamy kartę w port na płycie i dokręcamy wykręconą przed chwilą śrubą.

Tym razem długość wszystkich kabli była wystarczająca, by uruchomić pełne możliwości gniazd przedniego panelu, w tym audio (kabel posiada dwie końcówki, HD i AC’97).

Dyski twarde


(kliknij, aby powiększyć)

Montaż dysków twardych w HDD Cage przebiega według tego samego schematu co w modelu PC-A6010B, używa się dokładnie takich samych śrub i podkładek anty-wibracyjnych, oraz wprowadza urządzenie w takie same prowadnice. Dysk z wkręconymi śrubami i „uzbrojony” w gumowe podkładki wsuwamy w stelaż i lekko dociskamy do dołu. Dla pewności można każdy z dysków dodatkowo przykręcić na dwie śrubki.

Istotną różnicą jednak jest kierunek, w którym zwrócone będą dyski. W tym wypadku wsuwa się je w stelaż z lewej strony obudowy (patrząc od tyłu), tak by na lewą stronę wychodziły gniazda zasilania i kabla transferu danych. Wydawać by się to mogło bezsensownym rozwiązaniem i w każdej chwili można całe HDD Cage obrócić o 180 stopni, lecz jak się później okaże, takie położenie dysków znacznie ułatwia utrzymanie porządku wewnątrz obudowy. Ten aspekt zostanie dokładniej wyjaśniony w części opisującej instalację zasilacza i rozprowadzenia jego przewodów.

Napędy


(kliknij, aby powiększyć)

Bardzo wygodnie instaluje się wewnątrz obudowy napędy optyczne i inne urządzenia w zatokach 5,25’’. Pierwsze, co należy zrobić, to zdjąć przedni panel i wyciągnąć zaślepkę w wybranej zatoce. Można też spróbować to zrobić bez zdejmowania panelu, jednak czynność ta daje nam łatwy dostęp do zaczepów zaślepek i nie naraża palców na niebezpieczeństwo. Po wycięciu tego kawałka aluminium, możemy już założyć z powrotem przedni panel i w powstały otwór wsunąć napęd. Gdy wsunie się mniej więcej do połowy, należy pociągnąć widoczny na zdjęciu uchwyt, by można było dopchnąć go dalej. Jeśli jego ułożenie będzie już zadowalające wystarczy puścić uchwyt i urządzenie zostanie zablokowane w danym miejscu. Można jeszcze dla pewności dokręcić kilka śrubek. W tym wypadku producent postarał się o odgradzane segmenty w stelażu, więc montowany napęd nigdzie nam nie ucieknie.

Rozwiązanie to jest proste, szybkie i wygodne w użyciu.

Zasilacz


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Sama instalacja zasilacza przebiega dokładnie tak samo jak w modelu PC-A6010B. Odkręcamy blaszkę pod zasilacz, przykręcamy go do niej i całość wsuwamy na miejsce. Różnica dotyczy za to sposobu rozprowadzenia wszystkich przewodów wewnątrz obudowy. Kto uważnie przeglądał zdjęcia zauważył na pewno tajemnicze uchwyty na tylnej części tacki pod płytę główną. Służą one do wpięcia w nie kabli wychodzących od zasilacza, przez specjalny otwór w górnej części i następnie opadających aż do dysków twardych, wtyczek wentylatorów i innych urządzeń. Praktycznie wszystkie przewody prowadzone są za płytą główną, wliczając w to taśmy transferu danych i szereg drobnych kabelków, których nie sposób wymienić. Dlatego właśnie dyski twarde montowane są w opisany wcześniej sposób. Efekt? Brak natłoku różnokolorowych kabli wokół procesora, dysków i kart, co przekłada się na bardziej przejrzysty wygląd wnętrza, a na pewno nie pozostaje też bez wpływu na skuteczny obieg powietrza wewnątrz. Jak zresztą widać na zdjęciu – jest przestronnie i czysto. Aż prosi się o wymianę bocznej ścianki na przeszkloną, co jest możliwe, bo bez problemu można taką dokupić.



PC-B25B wnioski

Uzupełnianie PC-B25B o kolejne podzespoły było chyba jeszcze większą przyjemnością niż w przypadku PC-A6010B. Tacka pod płytę główną ogranicza się wprawdzie tylko do samej płyty i przed wyjęciem jej trzeba wypiąć wszystkie karty, jednak nie codziennie zmienia się płytę i to nie jest problem. Wygodna instalacja dysków twardych, podobnie jak napędów optycznych. Na największą uwagę zasługuje system rozprowadzenia po obudowie przewodów, zapewniający czystość, nie utrudniając przy tym dostępu do którejkolwiek wtyczki.

Podobne zastrzeżenia co w drugiej obudowie, choć to sprawa marginalna, mieć można co do zdejmowania górnej ścianki. Również w tym modelu by to zrobić, trzeba odkręcić wszystko inne, nawet przedni panel, którego nie wystarczy pociągnąć, trzeba pozbyć się 4 małych czarnych śrubek, a potem uważać na ciągnące się za panelem kable.



Testy

Temperatury

Wszystkie temperatury mierzone były podczas maksymalnego rozgrzania każdego z podzespołów. Zwykle temperatura wszystkich układów stabilizowała się w górnym punkcie po około godzinie intensywnej pracy. Procesor i karta graficzna pracowały na najwyższych obrotach dzięki aplikacjom do wykonywania obliczeń rozproszonych Folding@home (jedna obciązająca CPU, druga GPU). Dysk twardy zajęty był przez ten czas programem HD Speed 1.4 mierzącym szybkość odczytu. Pomiar temperatur dokonywany był za pomocą programu SpeedFan 4.35 oraz GPU-Z 0.2.8. Dla pewności wyników test wykonywany jeszcze raz po ostygnięciu części.

Dla porównania wydajności testowanych modeli z modelami „zwykłymi”, zbadaliśmy również popularną obudowę midi-tower - Logic B6. Nie została ona wyposażona w żadne chłodzenie dodatkowe. W takich warunkach pracuje większość domowych pecetów.

Dla uzyskania wiarygodnych wyników testu wentylator procesora został na stałe wyregulowany do pracy z prędkością 1300 obr/min. Temperatura pomieszczenia wynosiła 21 stopni.

Słowo wyjaśnienia należy się odnośnie obudowy PC-A6010B. Może ona pracować w trzech trybach, inaczej mówiąc w trzech prędkościach obrotowych wentylatorów. Przedstawione wyniki odnoszą się jedynie do średniej prędkości, gdyż przełączanie na niską, bądź wysoką ma tak niski wpływ na zmianę temperatur (max. 1 stopień), że dane te absolutnie nic nie wnoszą do testu.

Jak widać na wykresie, oba modele Lian Li prezentują o wiele lepsze wyniki w odprowadzaniu ciepła niż klasyczne, tanie rozwiązania. Najwyraźniej widać to podczas odczytu temperatur dysków twardych. Z całą pewnością spowodowane jest to ułożeniem wentylatorów wlotowych zaraz obok HDD Cage. Strumień zimnego powietrza najefektywniej działa właśnie w tym miejscu. Również karta graficzna z pasywnym chłodzeniem traci dużo ciepła dzięki cyrkulacji powietrza, której nie było w dodanej do testów Logic B6.

Niższe temperatury udało się uzyskać korzystając z obudowy PC-A6010B. Okazuje się zatem, że jeden duży wentylator posiada większą wydajność niż dwa nieco mniejsze, tak jak w przypadku PC-B25B. Jest to nieco zaskakujący wynik.

Hałas

Oba modele powinny zadowolić odbiorców wymagających od swojego peceta rozsądnego poziomu hałasu. Nie dostaną ciszy idealnej, gdyż zastosowanie wentylatorów po prostu musi był słyszalne. Jest to jednak jedynie delikatny, równomierny szum. W przypadku obudowy z regulowaną prędkością obrotową do czynienia mamy z niewielkimi różnicami w głośności, na niskiej prędkości obrotowej uważne ucho wychwyci, że jest ona nieco cichsza od PC-B25B. Choć ciche są obie, komfort pracy jest zadowalający.

Błogosławieństwem są również gumowe podkładki antywibracyjne pod dyski. Wprawdzie nadal słychać było terkot dwóch Caviarów podczas kopiowania plików między partycjami, to dźwięk ten był już na pierwsze wrażenie wyraźnie cichszy.

Odnośnie hałasu zauważyliśmy również jeden istotny mankament obudowy PC-A6010B. Pierwsze chwile po włączeniu komputera w niej zamontowanego były katorgą dla uszu. Po drobnym dochodzeniu ustalającym skąd wydobywa się dźwięk, przypominający zostawiony na metalowej płycie telefon z alarmem wibracyjnym, winnym okazały się wspominane już wcześniej plastikowe stopki. Wystarczyła delikatna nierówność blatu, dzięki której jedna z nóżek była mniej obciążona i cała obudowa wpadała w wibracje. Przesuwanie jej „na ucho” po stole rozwiązało ten problem, docelowo jednak na resztę testów postawiliśmy ją na dużym arkuszu pianki zabezpieczającej. Jak nietrudno się domyślić po przeczytaniu opisu drugiego modelu – jego ten problem nie dotyczył.



Podsumowanie całości

Obie obudowy prezentują wysoki poziom na każdym szczeblu. Poczynając od wyglądu zewnętrznego, są one po prostu ładne, umiarkowanie krzykliwe, mogą przypaść do gustu. Do tego jakość wykonania, spasowania i ich użyteczność jest bardzo wysoka. Przechodząc dalej, montaż części w obu przypadkach jest przyjemnością. Bardzo uproszczony, dokładnie opisany w instrukcji, intuicyjny i nowatorski sposób dokładania kolejnych części na pewno spodoba się zarówno doświadczonym użytkownikom, jak i osobom składającym własny komputer po raz pierwszy. I wreszcie doskonała wydajność termiczna, jeśli porównać ją z najpopularniejszymi na rynku produktami, to wszystko czyni z obu prezentowanych modeli produkty pierwszej klasy. Trudno powiedzieć, która obudowa wypadła lepiej. PC-A6010B lepiej odprowadzała ciepło i jest nieco cichsza, jednak mimo większego potencjału, jeśli chodzi o wygodę montażu została nieco w tyle za PC-B25B, które oferuje prostą instalację napędów 5,25’’ i pozwala zachować większy porządek w okablowaniu.

Oczywiście wymieniliśmy kilka negatywnych cech, tak jak zbyt krótki kabel audio i kiepskie stopki w modelu PC-A6010B, wyeksponowany kabelek do podświetlenia obudowy w modelu PC-B25B, czy też niepraktyczne zdejmowanie górnej ścianki i pogniecione instrukcje obsługi. Patrząc jednak obiektywnie to wszystko są niewielkie mankamenty patrząc na dobre aspekty jakimi jesteśmy zasypywani przez Lian Li. Co jest konkretnym argumentem przeciw przedstawianym modelom, to ich wysoka cena. Wziąć trzeba pod uwagę, iż są to produkty sprzedawane bez zasilacza, a chcąc mieć zasilanie warte włożenia w taką obudowę, posiadające odpowiednio dużo wtyczek, musimy się liczyć z wydatkiem rzędu 300-500zł, co przy cenach obudów sięgających ponad 400zł może dać wynik niecałego 1000zł za obudowę z zasilaczem. To naprawdę dużo.

TwojePC - OK!


LIAN LI PC-A6010B

LIAN LI PC-B25B

Ceny:
PC-A6010B: ~450 zł
PC-B25B: ~520 zł

Strony warte odwiedzenia:

Prezentacja PC-A6010B (j. angielski)
Prezentacja PC-B25B (j. angielski)
Oficjalna strona Lian Li Polska



  Sprzęt do testów dostarczyły firmy:

Sklep komputerowy Reactor.Pl      Sklep komputerowy Reactor.Pl