Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Test myszki: Logitech G5 - stary designer mocno śpi...
    

 

Test myszki: Logitech G5 - stary designer mocno śpi...


 Autor: Spieq | Data: 24/02/06

Logitech G5 - specjalnie dla graczy!

Nie da się ukryć - Logitech G5 ("Gaming") jest dedykowany przez graczy i przez nich będzie osądzany. Zobaczymy, czy zmiany, jakie zaszły od czasów serii MX5xx wyszły tej myszce na zdrowie.

Do gier G5 nadaje się znakomicie, w końcu ogrom szczęśliwych posiadaczy szczególnie MX510 nie może się mylić... Kontynuacja założeń konstrukcyjnych z poprzednich modeli najwyraźniej wychodzi Logitechowi na dobre. Jeśli jednak ktoś nie miał wcześniej do czynienia z opisywaną obudową, może czekać go dość długi proces adaptacyjny - G5 wcale nie jest lekki i wcale nie musi być wygodny dla wszystkich. Co brzmi nieco dziwnie przy założeniu, że do tych egzemplarzy producent dodaje odważniki (czyli można wyjść z założenia, że G5 jest bez nich lekki; błąd) i fakcie wyprofilowania dla osób praworęcznych (dość specyficzna prawa ścianka myszki). Nie świadczy to jednak o tym, że przeszkody są nie do przejścia - dla pocieszenia podaję własny przykład. Po 2 tygodniach kontaktu z G5 nie odczuwam już tak dotkliwie jego ciężaru (nadgarstek już tak nie boli) oraz wyćwiczyłem na tyle wygodne ułożenie dłoni na myszce, iż zaowocowało to zredukowaniem akrobatyki palców (miałem problemy z ich ulokowaniem) i rwania w stawach.

Parę faktów wpływa na dobrą kontrolę w grach. Po pierwsze, klawisze główne, czyli jeden z najmocniejszych punktów nie tylko modelu G5. Czasami możemy nie doceniać tego, wychodząc z założenia, że myszka klika i tyle. Odpowiednio dobrany klik i odskok ma niebagatelne znaczenie szczególnie w grach FPP. To, jaki klik pasuje, jest już sprawą indywidualną i nie warto już tego roztrząsać, zwracam natomiast na ten fakt szczególną uwagę. Po drugie, ważne jest wyprofilowanie myszki. Jak na myszkę kanapową, G5 nie szokuje gabarytami, nie jest wysoki ani nadmiernie szeroki. Przy odpowiednim ułożeniu dłoni można go spokojnie podnosić i przenosić w inne miejsce (przyzwyczajenia ze współpracy z myszkami palczastymi). Kolejnym ważnym punktem jest faktura powierzchni - podczas dynamicznych rozgrywek dłoń nie poci się tak, jak w przypadku np. modelu MX510. Przydatną funkcją może okazać się również możliwość zmiany rozdzielczości w locie (400, 800 i 2000dpi). Nie można zapominać również o doskonałych ślizgaczach i kablu sygnałowym uwięzionym w sznurówce (mniejsze tarcie o krawędzie biurek, podkładek itd.). To wszystko powoduje, że G5 jest dobrym wyborem dla graczy.

Tym razem nie będę opisywać dokładnych wrażeń z konkretnych gier, parę uwag jednak naświetlę. W grach FPP G5 - ze względu na swoje kształty i wagę - może początkowo powodować opóźnienia własnych reakcji, przynajmniej tak było w moim przypadku. Dziś jednak panuję całkowicie nad sytuacją i chwalę sobie naszą współpracę (Call of Duty 2 i Unreal Tournament 2004). Testowałem jeszcze gryzonia w strategiach - w Empire Earth 2 spisuje się świetnie, kwestia jego ciężaru nie jest już jakimś wielkim problemem. Podobnie jest w przypadku gier typu Cywilizacja 4, Settlers 5 itd. Na żadne problemy nie napotkałem.

Szczególną uwagę poświęcę w tym rozdziale współpracy Logitecha G5 z różnymi powierzchniami podkładek. Przy okazji sprawdzimy, czy myszka przechodzi testy na akcelerację wsteczną. Wiele słyszeliśmy już o problemach G5 w kontaktach ze szkłem (zresztą sam producent daje nam do zrozumienia, że niniejszy model nie współpracuje na tego typu podkładkach; informacja z pudełka). Ponadto ważne będzie sprawdzenie najnowszego firmware'u Logitecha, który podobno poprawia jakość współpracy G5 z różnymi podkładkami. To wszystko musi zostać wyjaśnione.

Pozwolę sobie podzielić rozdział na wydarzenia PRZED zmianą firmware'u i PO zmianie tegoż. Obie sytuacje są niezwykle ważne, należy pamiętać o tym, że wielu użytkowników testowanego modelu gryzonia (jak i innych zresztą) oczekuje od niego bezbłędnego działania. Nie interesuje ich naprawianie błędów i niedociągnięć za pomocą softu i w zasadzie... słusznie. Za taką cenę klient ma prawo oczekiwać dopracowanego produktu. W wielu przypadkach po prostu użytkownik nawet nie wie, że została wydana jakaś łata, która usprawni działanie jego myszki.

Sytuacja przed zmianą firmware'u (wersja 1.0).
Myszka chodzi dobrze na podkładce szmacianej (Allsop Raindrop), jest to pad o rozmiarach bardzo skromnych, więc ciężko sprawdzić, czy na tekstyliach (jakie posiadam) G5 spisuje się bez zarzutu. Dla świętego spokoju obniżam wszystko na minimum i okazuje się, że przy bardzo szybkich ruchach (w obrębie podkładki i stałym kontakcie z podłożem) zdarza się, iż kursor niestety przestaje reagować na polecenia. Przy standardowych ustawieniach (środkowych, jak i wyższych) nie zauważyłem żadnych oznak przeskakiwania lub zatrzymywania się kursora, pamiętajmy także o tym, że na co dzień nie wykonujemy tak szybkich ruchów, jak podczas sprawdzania zjawiska akceleracji wstecznej. W grach dynamicznych (UT 2004) zjawisko to jest całkowicie niezauważalne. Pomijam fakt, że polowanie na akcelerację wsteczną jest trochę śmieszne na takiej podkładce (wymiary!).

Prawdziwym testem dla gryzonia są podkładki szklane. Dotychczas testowane przeze mnie myszki na łamach serwisu TwojePC przeszły ten test pomyślnie. Pamiętając o informacji zawartej na pudełku (G5 nie działa na szkle), przystąpiłem do testu bez większej wiary. Okazuje się, że na podkładce Icemat Original, jak również na 2nd Edition kursor sprawia wrażenie "martwego" - nie drgnie nawet o milimetr. Wychodzi więc na to, że z tymi podkładkami G5 współpracować w żaden sposób nie zamierza. Malutki plusik dla producenta chociaż za to, że szczerze z nami pogrywa...

Nieco odmienna sytuacja jest na Steelpadach. Na podkładce Steelpad S&S myszka sprawuje się na pierwszy rzut oka bez zarzutu. Próbuję przyspieszyć ruchy dłoni i wychodzi szydło z worka. Dla pewności obniżam rozdzielczość i szybkość wskaźnika. Efekt jest tragiczny, przy szybkich ruchach praktycznie G5 odmawia współpracy. Gdyby sytuacja była podobna, jak w przypadku Raindropa, przymknąłbym oko - w końcu liczy się komfort w grach, a nie szaleńcze szukanie dziury w całym. Niestety w tym przypadku Logitech dał ciała równo. Jak Logitech G5 sprawdza się z kolei na podkładce Steelpad 3S? Pierwsze ruchy - przynajmniej wiem już, że do jakiejś współpracy dochodzi. Test na akcelerację wsteczną wypada podobnie, jak w przypadku Raindropa. Dopiero na minimalnych ustawieniach możemy zauważyć, iż kursor ma tendencję do stawania. Musimy jednak pamiętać, że model 3S to podkładka o rozmiarach zbliżonych do Raindropa, więc zbadanie istnienia zjawiska akceleracji wstecznej może być (jest?) niemiarodajne.


Logitech G5 (firmware 1.0) + Steelpad S&S = 1:0 dla akceleracji wstecznej
(kliknij, aby powiększyć)

Nie popisał się tu Logitech i trzeba to wytknąć bez litości. Nie ma co dalej tematu drążyć.

Sytuacja po zmianie firmware'u (wersja 1.1).
Parę wskazówek - udajemy się na stronę www.logitech.com, wybieramy "downloads", kategorię z myszkami, a następnie model G5. Po lewej będziemy mieli menu z możliwością ściągnięcia software'u, jak i firmware'u. Postępujemy zgodnie z zawartą tam instrukcją. Program automatycznie rozpoznaje wersję oprogramowania, jeśli jest ona starsza, wówczas aktualizuje do obowiązującej. Całość przebiega bardzo szybko, po wykonaniu operacji należy wyciągnąć końcówkę myszki z portu USB i włożyć z powrotem. Voila!

Pierwsze, co czynię, to "sprawdzenie szkła". Jest dobrze, rzeczywiście według zapewnień Logitecha firmware w wersji 1.1 poprawia współpracę myszki G5 z niektórymi powierzchniami. Kursor reaguje na ruchy ręki, zobaczmy jednak, jak po "tunningu" wygląda sprawa akceleracji wstecznej. Nie będę wdawał się już w zbędne opisy, wypunktuję całość:
  1. Allsop Raindrop - wygląda na to, że problem znikł, pojawiają się znowu wątpliwości związane z rozmiarem podkładki. Mimo wszystko jest ona za mała, by autorytatywnie stwierdzić, że akceleracji wstecznej nie ma. W każdym razie powyższe problemy (wersja 1.0) wydają się być przeszłością.
  2. Icemat Original - podobnie jak powyżej, prawdziwy test przejdzie na wersji 2nd.
  3. Icemat 2nd Edition - na najniższych ustawieniach przy ultraszybkich ruchach kursor staje w miejscu i dąsa się na właściciela. Problem jest niewidoczny podczas średnich i wysokich czułości. Czyli w grach będzie dobrze (o ile gracie na takich ustawieniach).
  4. Steelpad S&S - nieco lepiej niż na firm. 1.0, ale i tu wskaźnik ma tendencję do "uśpienia".
  5. Steelpad 3S - śmigając szybko po przekątnej: kursor ma tendencję do drgania na ekranie.
Sprawa wygląda tak, że w 100% byłbym pewien podczas testów na podkładce o metrowej szerokości, lecz już nawet testy na Icemacie 2nd i Steelpadzie S&S pozwalają dojść do wniosku, iż akceleracja wsteczna istnieje w Logitechu G5. Pocieszający jest jedynie fakt, że nie jest to zjawisko szczególnie uciążliwe i wychodzi dopiero podczas wnikliwych badań. Dla mnie osobiście problem niewielki, choć w wykazie wad - zdecydowanie największy.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Test myszki: Logitech G5 - stary designer mocno śpi...
 
 » Wstępniak
 » Gabaryty myszki
 » Estetyka wykonania
 » Wygoda użytkowania
 » Sterowniki - SetPoint w wersji 2.47
 » Logitech G5 - specjalnie dla graczy!
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »