Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Testy OCZ Neural Impulse Actuator - "Czytnik myśli"
    

 

Testy OCZ Neural Impulse Actuator - "Czytnik myśli"


 Autor: Skipper | Data: 28/12/08

Kolejny sposób nierozwiązania problemu, czyli "Edison's Challenge"

Film znaleziony na stronie OCZ informował o konieczności usunięcia ładowarek z gniazdek sieciowych. Nie znalazłem w całym domu żadnej podłączonej ładowarki. Może więc mikrofalówka? Jest wprawdzie kilkanaście metrów dalej i nie była używana, ale próbuję wszystkiego. Zgodnie z przewidywaniami, po odłączeniu jej, poziom sygnału nie zmienił się. Telefon komórkowy? Odsunąłem go od siebie, odrobinę to pomogło, jednak po całkowitym jego wyłączeniu nie otrzymałem lepszych efektów. Odłączyłem kolejno głośniki, przełącznik KVM, słuchawki, a nawet lampkę nocną i własny zegarek - bez efektu. Pomyślałem o routerze bezprzewodowym, jednak wyłączenie, najpierw sieci wifi, a później całego zasilania również nie przyniosło efektów. Odłączyłem nawet monitor i poziom sygnału sprawdzałem za pomocą klawisza "Print Screen".

Jednym zdaniem: wyłączyłem w domu wszystko, co tylko mogłem, nawet rzeczy, które nie mają prawa emitować żadnych fal, a nie przyniosło to żadnego efektu. Jedyne, co jeszcze mógłbym wyłączyć, to komputer, jednak rękę królestwa i pół księżniczki temu, kto zdoła uruchomić NIA na wyłączonym komputerze.

Skoro usuwanie "zakłócaczy" nie dało rezultatów, skupiłem się na znalezieniu innych rozwiązań. Przeglądając "YouTube" i dziesiątki forów w Internecie dowiedziałem się, że problem, z którym się borykam stanowi 95% wszystkich kłopotów z tym urządzeniem. Na niemieckich i amerykańskich boardach jest już dość duża baza wiedzy na ten temat. Znalazłem wiele sposobów obniżenia sygnału, poniżej przedstawiam 3 wybrane:

Sposób 1 - na podpórkę
Podpatrzone na YouTube: Przetwornik sygnału można położyć przed klawiaturą i opierać o niego nadgarstek. W ten sposób, mając cały czas kontakt z urządzeniem, jest ono uziemione. Obniżyło to jednak sygnał tylko do połowy, więc nadal za mało, a ręki nie można ani na chwilę oderwać od klawiatury. Nie wiadomo też, co się stanie, gdy komuś podczas uwalniania emocji w trakcie grania, zaczną się pocić dłonie. Wilgoć nie jest dobrym towarzystwem dla czułych, elektronicznych urządzeń.

Sposób 2 - ekranowanie
Podpatrzone na forum OCZ. Do wykonania ekranowania potrzebna jest folia aluminiowa (dużo) i cierpliwość (jeszcze więcej). Folią należy dokładnie owinąć przetwornik sygnału, wychodzące z niego kable na całej długości, oraz opaskę na głowę, pomijając elektrody. Ponoć kilka osób uważa ten sposób za cudowny, w moim przypadku po zmarnowaniu dwóch rolek folii aluminiowej i założeniu opaski na głowę sygnał był całkowicie poza kontrolą. Nawet, gdy zrobiłem dziurę w opakowaniu, żeby móc dotknąć przetwornika - bez efektu.

Sposób 3 - kable
Podpatrzone na forum OCZ. Polega na połączeniu miedzianym kablem urządzenia z użytkownikiem, albo urządzenia z uziemionym, przewodzącym prąd materiałem. Zdobywszy nieco miedzianego drutu, owinąłem nim przetwornik, a drugi koniec zakręciłem wokół swojego nadgarstka, tak jak głosiła instrukcja na forum. Nie przyniosło to żadnych efektów, więc znalazłem, pod kurkiem od kaloryfera, niepomalowany, żeliwny gwint i to do niego przyczepiłem drugi koniec przewodu. Znowu brak efektów. Spróbowałem zatem dotknąć dodatkowo przetwornika i... nagle światło zgasło, a moją ręką coś mocno szarpnęło. Dopiero po kilku chwilach dotarło do mnie, że właśnie zostałem porażony prądem o wyższym niż 12V napięciu. Gdy już odzyskałem kontrolę nad lewą dłonią, a mrowienie i odrętwienie przestało być tak dokuczliwe, odłączyłem wszystko i zacząłem się zastanawiać skąd w kaloryferze elektryczność. Do tej pory nie rozwiązałem tej zagadki, pewnie tylko sam Edison mógłby odpowiedzieć na to pytanie. Doświadczenia nie powtórzyłem, a wam mogę tylko doradzić - nie róbcie tego w domu!

Po krótkich oględzinach odetchnąłem z ulgą, gdyż NIA nie uległa podczas moich eksperymentów żadnym uszkodzeniom. Wszystkie przetestowane przeze mnie sposoby nie dawały wystarczająco dobrych rezultatów, by można było wykorzystać "czytnik myśli" w grach. Jednak jestem optymistą - urządzenie nadal działa, a ja nie odniosłem porażki, odkryłem jedynie garść sposobów na nierozwiązanie problemu zbyt wysokiego poziomu sygnału.

Jest jednak jeden kompromisowy, choć mało wygodny sposób, który w moim przypadku działa dość dobrze. Gdy chcę korzystać z urządzenia, zwyczajnie wkładam przetwornik sygnału za pasek, tak by leżał na moim biodrze i dokładnie dolegał do skóry. Nie zajmuje to rąk, a chyba nic lepszego, co nie jest oferowane w pakiecie z porażeniem, wymyślić się nie da.

Dodam jeszcze, iż zanim rozpocznie się korzystanie z NIA, warto zwrócić uwagę, na błąd w wideo-tutorialu. Animowana pani informuje, iż opaskę należy założyć luźno, by zapobiec jedynie jej opadaniu z głowy. Po kilku dniach doświadczeń wiem już, że im ciaśniej nałoży się ją na czoło, tym lepsze efekty można uzyskać. Założona zgodnie z zaleceniami nie dość, że nie potrafi odczytać ruchów mięśni twarzy, to jeszcze sprawia, że amplituda poziomu sygnału jest wysoka i nieprzewidywalna.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Testy OCZ Neural Impulse Actuator - "Czytnik myśli"
 
 » Wstęp
 » Dzień 1 - pierwszy kontakt
 » Dzień 6 - problemów ciąg dalszy
 » Kolejny sposób nierozwiązania problemu, czyli "Edison's Challenge"
 » Klikajcie, a znajdziecie...
 » Dzień 14 - Na gry czas najwyższy!
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »