Test porównawczy 14 pamięci pendrive USB3.0 o pojemności 32 i 64GB Autor: DYD | Data: 01/03/13
|
|
SanDisk Extreme 64GB
Kolejny z przedstawicieli szybkich pendrive'ów tym razem z oferty Sandiska. Seria Extreme to obecnie najbardziej wydajne pamięci flash USB3.0 od Sandiska. Występują w trzech wersjach pojemnościowych 64GB, 32GB oraz 16GB. Producent podaje, że ich pamięć umożliwia transfer zapisu do 170MB/s oraz odczyt plików do 190MB/s. Dane producenta tradycyjnie zweryfikujemy w naszych testach.
Extreme 64GB przybył do naszej redakcji w oryginalnym opakowaniu, czyli w pudełeczku kartonowym, w środku którego znaleźliśmy... plastykowy blister. Nie poszło z nim tak gładko jak przy modelu Kingston, trzeba było rozcinać nożyczkami plastyk. Oprócz pamięci flash w pudełku nic więcej nie znajdziemy, jest za to dodatkowe oprogramowanie, nagrane bezpośrednio na pendrive. Aby nie stracić softu, warto zrobić sobie jego backup. Sandisk dodaje do sticka oprogramowanie SecureAccess z enkrypcją plików w standardzie 128-bit AES oraz dodatkowo 2GB pojemności chmury do backupu danych na platformie YuuWaa.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Konstrukcja sticka SanDisk Extreme jest bardziej szczuplejsza od modelu Kingstona - paluch ma zdecydowanie cieńszą linię, jest delikatnie węższy, choć jego długość jest prawie taka sama. Sandisk nie posiada żadnych elementów zdejmowanych, a wtyk precyzyjnie wysuwa się po wciśnięciu suwaka. Mechanizm wydaje się być bardzo udany, podczas użycia suwaka usłyszymy specyficzny odgłos. Obudowa wykonana jest z dobrej jakości matowego plastyku w kolorze czarnym, eliminującym powstawanie efektu palcowania. Po jednej stronie mamy dość dużo informacji producenta, które można było umieścić bardziej dyskretnie. Z tyłu znajdziemy otworek do zawieszenia smyczy lub czegoś podobnego. Pracę pamięci sygnalizuje niebieska dioda.
Ciekawostką jest fakt, że pendrive SanDisk Extreme 64GB jako jedyny z całej 13-stki pamięci flash, był widoczny w aplikacji AIDA32 jako dysk SSD (jako urządzenie ATA z danymi podawanymi przez SMART), być może to jakiś błąd w samej aplikacji, a być może w tym tkwi siła tego modelu...? Poniżej screen ilustrujący to ciekawe zdarzenie.
|