Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » cVas 13:19
 » metacom 13:18
 » Liu CAs 13:13
 » DYD 13:08
 » okobar 13:04
 » Kool@ 13:03
 » Ramol 13:03
 » burz 12:57
 » rkowalcz 12:53
 » piwo1 12:49
 » Visar 12:45
 » Chavez 12:44
 » Pawelec 12:40
 » Wedelek 12:40
 » yanix 12:37
 » Tomasz 12:36
 » Guli 12:34
 » steve 12:29
 » ReMoS 12:23
 » bajbusek 12:20

 Dzisiaj przeczytano
 18736 postów,
 wczoraj 38115

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Recenzja Microlab Solo6c (podłączonych do Asus Xonar U1). , m_aczo 30/08/08 00:09
Zgodnie z obietnicami danymi kilka tygodni temu postanowiłem napisać mini recenzję, test, głośników Microlab Solo6c w połączeniu z zewnętrzną kartą dźwiękową Asus Xonar U1. Głośniki oceniłem po tygodniowym wygrzewaniu. Nie porównałem jednak dźwięku generowanego przez wewnętrzną kartę wbudowaną w mojego laptopa z kartą Xonar U1 - zanim dotarły Microlaby, Xonara podłączyłem pod dotychczasowe głośniczki i natychmiast dało się usłyszeć, że dźwięk schodzi niżej, ale małe Creative'y nie potrafią go wyprodukować w satysfakcjonującej jakości, dając po prostu takie jakby pierdnięcie. Po tym doświadczeniu nigdy więcej niczego już nie podłączałem do zintegrowanego czipu, a sterowniki odinstalowałem.

Wygląd:
Głośniki Microlab Solo6c przyjechały do mnie w wielkim pudle przypominającym gabarytami pudło od solidnego odkurzacza, a nie od głośników komputerowych. Wszystko było szczelnie zapakowane i zabezpieczone styropianem. W paczce oprócz pary kolumn znalazł się przewód łączący głośniki ze sobą (dwużyłowy przewód głośnikowy), interkonekt łączący kartę dźwiękową z wbudowanym w kolumnę wzmacniaczem, instrukcja obsługi, osiem stopek antypoślizgowych, pilot zdalnego sterowania i to chyba wszystko.

Po rozpakowaniu można było lepiej się przyjrzeć nabytkowi - kolumny wykonane są z dość grubej płyty mdf, boczne ścianki w kolorze ciemnego drewna, spód i wierzch z matowego i chropowatego materiału. Wszysto dobrze spasowane, nic nie trzeszczy, nie odstaje. Membrany osłonięte są czarnymi maskownicami, na jednej z kolumn (tej w którą wbudowany jest wzmacniacz) znajduje się wyświetlacz informujący o aktualnej głośności zestawu, poziomie basu i trebli. Z tyłu każdej kolumny widoczny jest otwór bass reflex - niestety nie jest on zakończony łagodnymi krawędziami co może powodować powstawanie fal stojących.
Wnętrze kolumn już nie prezentuje się tak pięknie jak zewnętrze. Można to zobaczyć na tych zdjęciach:

http://forum.purepc.pl/...w=findpost&p=3085014

Wadą jeśli chodzi o głośniki komputerowe lub przeznaczone do bliskiego odsłuchu jest bass reflex umieszczony z tyłu - przy gabarytach Solo6c i konieczności odsunięcia ich od ściany na co najmniej kilkadziesiąt centymetrów praktycznie niemożliwe jest słuchanie muzyki sprzed monitora komputerowego.

Podłączenie:
W zestawie dostarczany jest komplet kabli potrzebnych do podłączenia głośników do komputera. Kable nie są najwyższej jakości, dlatego warto zastanowić się nad ich wymianą - może efekt będzie słyszalny? Na jednej z kolumn znajdują się wyprowadzenia do podłączenia PCta i innego zestawu (wejście AUX). Przełączanie między źródłami dźwięku możliwe jest tylko za pomocą pilota. Wszystko ładnie opisane jest w instrukcji obsługi, więc nawet osoby na co dzień nie związane z zestawami audio będą potrafiły wszystko ustawić.

Dźwięk:
Kwestia najważniejsza w każdym zestawie muzycznym czyli dźwięk generowany przez kolumny. Będzie mi niezwykle trudno dokonać porównań do innych zestawów komputerowych dostępnych na rynku ponieważ muzyki do tej pory słuchałem na dwóch, dość skrajnie jakościowo prezentujących się zestawach audio. Z jednej strony były to głośniczki komputerowe Creative SBS 260 2.0 podłączone do zintegrowanej karty dźwiękowej na czipie Realteka, z drugiej zestaw HiFi NAD z kolumnami Focal Chorus 816. Jakościowo Microlaby prezentują się oczywiście po środku, wyraźnie wyprzedzając integrę z Creativem oraz ustępując prawdziwemu HiFi w postaci NADa i Focala.

Opisanie dźwięku też nie będzie proste - nie mam takiej fantazji jak co niektórzy ani audiofilskiego zacięcia, więc z góry przepraszam za dość powściągliwe określenia związane z generowanym dźwiękiem, ale do rzeczy. Na pierwszy rzut ucha słychać bardzo szeroką scenę i fajną stereofonię prezentowaną przez Microlaba, w moim pokoju, który zaadaptowałem do dalekiego odsłuchu, dźwięk wypływający z kolumn bardzo ładnie wypełnia dźwiękiem całe pomieszczenie, grając szeroko i zdecydowanie nie punktowo. Bas jest miękki, fajnie sączący się z głośników, nie wiem czy dobrze kontrolowany, bo do końca nie wiem co to znaczy :) ale na pewno nie dudni i nie zagłusza pozostałych dźwięków. Tony średnie prezentują się nieco, hmmm, gorzej? W przypadku spokojnej muzyki wszystko jest w porządku, bardzo ładnie słychać gitary akustyczne (ale tak naprawdę ładnie, sam się nie spodziewałem takiego dźwięku!), głosy kobiece też całkiem przyzwoicie, problem zaczyna się gdy muzyka staje się szybsza, bardziej dynamiczna. Już nie jest tak idealnie - dźwięk nieco się zlewa i trudno usłyszeć niuanse. Nie słucham zbyt dużo tak energicznej muzyki, ale w kawałkach The Offspring, Skunk Anansie, itp. coś złego dzieje się z dźwiękiem gitar i perkusji namiętnie wykorzystywanych w niektórych utworach. Dźwięki najwyższe są już lepsze, precyzyjne, dobrze oddające nastrój szczególnie spokojniejszych utworów.

Rzeczą charakterystyczną dla tych głośników jest naturalność brzmienia - dźwięk nie jest dziwnie podbarwiony, nie są podbite jedne dźwięki kosztem innych, oraz muzykalność - naprawdę przyjemnie jest słuchać Microlabów i ich sączącego się dźwięku!

Co do samej muzyki: moimi ulubionymi gatunkami są Trip Hop, Down Tempo, trochę elektroniki, Soul. Zespoły takie jak Air, Portishead, Hooverphonic, Moby, Goldfrapp, itd. prezentują się świetnie! Łagodny bas, nisko schodzący i wyczuwalne tąpnięcia w odpowiednich miejscach, do tego fantastyczna góra i przyzwoity środek sprawiają, że naprawdę przyjemnie i klimatycznie robi się w pokoju. Dzięki są precyzyjne, czuć moc basu, jest naprawdę lepiej niż oczekiwałem! Dźwięk jest bardzo szeroki i przestrzenny, bywają kawałki w których głośniki po prostu znikają a gra cały pokój.

W kawałkach z większą ilością kobiecego wokalu jest troszeczkę gorzej, sam nie wiem jak to ująć, ale ten wokal nie brzmi jakoś rewelacyjnie. Może to dlatego, że Focale mnie rozkaprysiły (grają dość ostro, co przy muzyce elektronicznej jest męczące, ale w kawałkach z kobiecym głosem jest bosko).

Zdecydowanie najmniej podoba mi się rockowe granie prezentowane przez Microlaba Solo 6c. Tutaj nie ma już takiej przejrzystości i szczegółowości jak w spokojniejszych kawałkach. Średnie tony się zlewają, perkusja gra dziwnie. Bas jednak wciąż jest i jest go tyle, że można się zdziwić, że pochodzi z głośników komputerowych a nie jakiegoś subwoofera.

Podsumowując:
Microlab Solo6c wypada świetnie w muzyce elektronicznej, chilloutowej, down tempo. Dźwięki są fantastycznie od siebie odseparowane, słychać wszystkie szczegóły, a bas to po prostu bajka - mocny, czuć tąpnięcie w miejscu gdzie powinno być, w łagodniejszych fragmentach jest przyjemnie sączący się, taki pluszowy :)

Jakość/cena jest bardzo dobra - nie spodziewałem się, że taki dźwięk może popłynąć z kolumn za 235zł (za tyle je kupiłem). Wprawdzie nie słuchałem produktów creative'a czy Logitecha w podobnym przedziale, ale wątpię żeby plastikowe pierdziawki zagrały takim dźwiękiem. Za to zestawy z oddzielnym subwooferem w tej cenie są do niczego jeśli chodzi o słuchanie muzyki - bas plączący się w okolicach kostek jest nie dla mnie.
Wykonanie - bardzo dobre. Z zewnątrz nie ma się do czego przyczepić.

Dostępność Microlabów Solo (bez różnicy jaki model) jest tragiczna. Głośniki są sprowadzane zza wschodniej granicy, przez co trzeba czekać nawet i 2 miesiące na dostawę, a na koniec i tak się okazuje, że przyszło za mało i trzeba obejść się smakiem (sam zamawiałem Solo7c, ale z powodu małej ich ilości mogłem liczyć tylko na Solo6c). Trwający ostatnio swego rodzaju szał na te głośniki spowodował także znaczny wzrost cen (Solo6c należy się spodziewać w cenie około 300zł, czyli niedawnej cenie Solo7c).

  1. coś się stało z myślnikami... , m_aczo 30/08/08 00:10
    w miejscach, w których jest – powinny być myślniki.

    1. Było wklejać? , Dexter 30/08/08 10:09
      ;-D

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

    2. poprawiłem... , DYD-Admin 30/08/08 16:39
      ...txt, dzieje sie tak jak mówisz, jak wklejasz txt z worlda, żeby nie było problemu z kodowaniem, trzeba wrzucać plain-txt

      -- DYD

      1. Hyhy, admin też człowiek i byki strzela... , Dexter 30/08/08 16:59
        123

        Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
        Odpowiedzi oleję.
        THX!

  2. Dzięki za reckę... , Bodhi 30/08/08 10:22
    To m.in. ja na nią czekałem, ale nie dałem rady i kupiłem głośniki wcześniej. Też polowałem na Solo 7C, a z powodu ich niedostępności skończyło się na Solo 6C. I dobrze... Już ten mniejszy model jest olbrzymi i sprawia karykaturalne wrażenie przy moim kiepskim sprzęcie. A tak przedstawia się przy 17" monitorze - http://www.tnij.to/1w2q
    Ja nie mam doświadczeń z żadnych sprzętem z wyższej półki, a przez ostatni rok męczyłem swoje uszy plastikowym dźwiękiem głośniczków za 20 zł, tak więc nie ma co porównywać. Po otrzymaniu zestawu drżącymi rękami rozpakowywałem i podłączałem głośniki. Jeszcze tylko wybór odpowiedniego utworu na premierowy odsłuch i... szczęka w dół. Jakość dźwięku i jego naturalność jak na cenę głośników jest po prostu rewelacyjna. Dość poważnym minusem jest resetowanie się głośników po ich wyłączeniu i ponownym włączeniu. Głośność ustawiana jest na wartość 20 (maksymalne ustawienie to 60), a domyślnym źródłem dźwięku jest AUX, a nie PC (przełączyłem więc źródło). Nie są to jednak wady, które przesłaniałyby całą resztę. Ja również polecam je do odsłuchu muzyki (i nie tylko) zamiast plastikowych zestawów popularnych marek na rynku.

    Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
    do swojego poziomu i pokona
    doświadczeniem.

  3. to ja może , Soulburner 30/08/08 12:47
    o muzyce rockowej napiszę - brzmi ona gorzej od innych gatunków z powodu ustrojstwa zwanego wojną głośności (loudness war). Nie chcę o tym się rozpisywać, bo by wyszedł post tak długi, że nikomu by się czytać nie chciało - odeślę więc do google (najwięcej chyba po angielsku tego jest). Nagle stanie się jasne, dlaczego instrumenty się zlewają, a perkusja brzmi dziwnie ;)

    Sugestia dla m_aczo - posłuchaj starszej muzyki rockowej, nie remasterowanej. Poznasz to najprędzej po tym, że jest nagrana ze 2 (albo i lepiej) razy ciszej od The Offspring.

    PS - inne gatunki muzyki zdają się tak bardzo nie cierpieć na loudness war. Im bardziej gitarowa, instrumentalna muzyka, tym gorzej - np. elektronika tak strasznie nie straciła, nowsze Delerium (Nuages Du Monde, Fauxliage) nie brzmi wcale gorzej od starszego (Semantic Spaces, Karma), które jest nagrane sporo ciszej i zdaje się być bardziej dynamiczne. Pop też wiele nie traci, bo czy Britney Spears będzie nagrana 6dB ciszej czy też nie, to i tak będzie takie same dziadostwo ;)

    PS2 - acha, dzięki za recenzję, też gdybałem niedawno nad tymi głośniczkami

    You must gather your party before
    venturing forth.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL