Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Demo 20:44
 » Master/Pe 20:43
 » Sherif 20:43
 » muerte 20:43
 » DYD 20:43
 » adolphik 20:40
 » Grza 20:39
 » Chavez 20:33
 » Hitman 20:32
 » Raist 20:32
 » NimnuL 20:30
 » Chrisu 20:28
 » pawcio 20:28
 » Gniew 20:26
 » GLI 20:17
 » Dexter 20:16
 » Wojtekar 20:12
 » wrrr 20:12
 » unodgs 20:08
 » Dhoine 20:06

 Dzisiaj przeczytano
 41139 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[rozmowa o prace] coś tu jest q2 je mać nie tak :[ , PaszkfiL 20/04/05 15:18
dostałem mailaod pewnego gości z firmy komputerowej w Gliwicach, oto jego treść:


możemy umówić się na rozmowe w spraie pracy w środe, 13.00 na rynku w Gliwicach, jest tu sporo kawiarni wiec bedzie mozna
spokojnie porozmawiac.

Zalezy mi na punktualnosci

Pozdrawiam
Mariusz xxxxxxx

więc wsiadłem w autobus, na rynku w gliwichach byłem o godzinie 12:30 stałem tam do godziny 13:20 jak ten ... palec :[ oczywiście gość nie dał znać na komórke gdzie jest bo i po co ...

po powrocie do domu wysłałem mu maila o treści :

Dziękuje że zjawił się Pan na rynku o umówionej godzinie, stałem na
przeciwko Księgarni od godziny 12:30 do 13:20, jednak się nie
doczekałem...

na co gość mi odpisał:

Bylem na rynku od 12 do 13.45, w miedzyczasie rozmawialem z dwoma
innymi
kandydatami i czekalem na Pana.

Specjalnie podalem Panu telefon komorkowy zeby sie odnalezc,
pozostali Panowie
wpadli na to zeby z niego skorzystac.


tutaj chce zaznaczyć że mój numer komórki jest w każdym mailu jaki posyłam ...
no i teraz co mnie dziwi w tej całej sytuacji, gość doszedł do wniosku żę to ja mam dzwonić do niego, pytanie tylko z czego ? owszem mam komórke, ale nie posiadam środków finansowych na karcie, on mając prace i pewnie telefon w abonamencie nie zadzwonił ...

sory, musiałem to napisać ... jak dla mnie to jest kpina ... nie dość żę kolo gania mnie do Gliwic, na rynek gdzie jest masa ludzi i masa knajp, to jeszcze mu się wydaje że skoro on może zadzwonić do kogoś to wszyscy mogą :|

możecie wyrazić swoją opinie na temat zaistniałej sytuacji ?

o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  1. Szczerze? , Remek 20/04/05 15:22
    Ja bym zadzwonił...

    1. No dal cialka... , SpiderMAN 20/04/05 20:45
      Po to jest komura, zeby dzwonic...
      A tak juz po szansie na robote :P
      Ja bym Cie po takim "niemysleniu" juz na pewno nie zatrudnil...

      Yeah, it's me...

  2. wiesz.. , dawidy 20/04/05 15:24
    ..ja tez bym zadzwonil

    102594

  3. moment, ale miałeś numer jego komórki? , Morgoth 20/04/05 15:27
    Jeśli tak to sorry, ale uważam, że jest to Twoja wina. Na Twoim miejscu bym zadzwonił. Inną sprawą jest pomysł pracodawcy na umawianie się *gdzieś* w Rynku - głupota.

  4. powinieneś zadzwonić... , PrzeM 20/04/05 15:30
    ...ale z drugiej strony - jeśli to był pedał? :)

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

  5. hmm , McMi21 20/04/05 15:31
    to byl taki 1 test po prostu

  6. fajnie ... ja bym też zadzwonił ... ale dlaczego nie czytacie tego co napisałem ? , PaszkfiL 20/04/05 15:33
    "tutaj chce zaznaczyć że mój numer komórki jest w każdym mailu jaki posyłam ...
    no i teraz co mnie dziwi w tej całej sytuacji, gość doszedł do wniosku żę to ja mam dzwonić do niego, pytanie tylko z czego ? owszem mam komórke, ale ---> nie posiadam środków finansowych na karcie <---, on mając prace i pewnie telefon w abonamencie nie zadzwonił ..."

    więc jak miałem zadzwonić ? nie ma darmowych automatów telefonicznych :|

    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

    1. no ale wiesz , Auror 20/04/05 15:39
      to Tobie zależy a nie jemu na pracy - pisze gość że gadał z innymi jeszcze kandydatami. 1 min. rozmowy tylko po to żeby się zorientować gdzie gość jest to chyba nie majątek?

      portnicki.com
      +++++++++++++
      portnicki@gmail.com

      1. mjątek czy nie ... , PaszkfiL 20/04/05 15:44
        nie mając pieniędzy na karcie nie da się zadzwonić ... ludzie ... to nie konto w banku gdzie można sobie strzelić debet :|

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

    2. jeśli można... , PrzeM 20/04/05 15:42
      ...podstawowy błąd - umówienie się w tak nieprecyzyjnej lokalizacji. Pomijając, że to nie biuro, co wydaje się być co najmniej dziwnym, powinniście umówić się w miejscu konkretnym - nawet gdyby to wymagało wysłania 10 maili. Normalnym jest że to nie temu facetowi zależło na spotkaniu tylko Tobie, więc on nie potrzebował dzwonić do Ciebie, mając umówionych jeszcze dwóch potencjalnych kandydatów. Ponadto zakładał, właściwie słusznie, że w obecnych czasach telefon komórkowy ma każdy. Gdybyś w mailu do niego zaznaczył że takowego nie posiadasz i kontakt w ten sposób nie bedzie możliwy, no to co innego a tak - mówiąc dobitnie - sam się wyeliminowałeś.

      PrzeM

      above the mind - powered by meat...

      1. zaznaczyłem , PaszkfiL 20/04/05 15:45
        że mam telefon ale nie mam na karcie środków finansowych, więc jest to równoznaczne z tym że nie będe mógł zadzwonić, popraw mnie jeśli się myle ... :/

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  7. no sorki ale pracodawca nie bedzie Cie na sile szukal... , tecep 20/04/05 15:36
    to Tobie zalezy na stanowisku a nie odwrotnie.No chyba ze sie myle.

    taaaaaaaaa.....

    1. zależy, ale ... , PaszkfiL 20/04/05 15:37
      ... po pierwsze napisałem mu w mailu że nie mam nic na karcie, a po drugie jak mnie nie chce na siłe szukać to po to jest siedziba firmy żeby TAM przeprowadzać rozmowe o prace, a nie na rynku w knajpie ... :|

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

      1. no chyba ze napisales... , tecep 20/04/05 15:44
        Co do miejsca...to ja mysle ze to pracownik jest dla pracodawcy a nie na odwrot i jak chce sie spotkac na rynku to na rynku.Mysle ze Tobie tez lepiej jest porozmawiac w warunkach kawiarnianych niz w siedzibie firmy.Jak dla mnie mniejszy stres.

        taaaaaaaaa.....

        1. od grudnia ganiam po firmach za pracą ... , PaszkfiL 20/04/05 15:47
          ... i nie mam stresu ... więc jak dla mnie jest to bez różnicy, ale który pracowadawca umawia się na rozmowy kwalifikacyjne poza siedzibą własnej firmy ? ten jest pierwszy jakiego napotkałem ... heh

          o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

          1. no wlasnie ten... , tecep 20/04/05 15:48
            moze wiesz, chcial sie poczuc jak na biznes miting w restauracji;)

            taaaaaaaaa.....

            1. tak to się może ustawiać z kontrahentami , PaszkfiL 20/04/05 15:51
              a nie z potencjalnym kandydatem na pracownika firmy ... :|

              o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

              1. ja mysle ze moze sie umawiac jak chce z kim chce... , tecep 20/04/05 17:59
                byle nie ponizac:]Rozumiem gdyby w Gay Clubie(moze glupi przyklad bo akurat mi to tam rybka no ale...) chcial sie z Toba umowic, mogloby to jakos w Ciebie uderzac w Twoje przekonania itd. Ale skoro chce knajpe na rynku to niech ma knajpe na rynku. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, tak to jest jak czlowiekowi cos nie wyjdzie, nie chce dopuscic mysli ze to jego wina, ale jak to przemyslisz w niedalekiej przyszlosci to mysle ze dojdziesz do tych samych wnioskow. Ja tymczasem wracam do nauki bo bez matury mam nikle szanse na w/w rynku pracy;)

                taaaaaaaaa.....

      2. hmm... , Yosarian 20/04/05 23:06
        "jak mnie nie chce na siłe szukać to po to jest siedziba firmy żeby TAM przeprowadzać rozmowe o prace, a nie na rynku w knajpie ... :|"

        Niekoniecznie, wiele firm organizuje spotaknia z kandydatami poza poza siedzibą a wyobraź sobie że prace proponuje Ci twórca Gadu_Gadu ... jednoosobowa firma informatyczna o obrocie miesiecznym około 120 tys zł (taki info kiedyś w TV usłyszałem) i co .... odmówisz bo sekretarki nie ma a firma mieści się w jedny pokoju ?? tak naprawdę tęsknisz za firmą z sekretarką, prezesami i zastępcami i rajcuje cię że będziesz na nich musiał swoje "odpracować" ?? weź pod uwagę że na trudnym rynku coraz więcej firm (małych, średnich, duzych) musi działć elestycznie i ciąć koszty i stąd wiel usług podzleca na zewnątrz (np. prowadzenie księgowości) ... poczytaj jak zakładał Eurobank jego twórca, jak się zachowywał, czy miał sekretarkę, jak był prowadzony nabór pracowników...poczytaj jak walczą i pracują w Dolinie Krzemowej ...
        Przesiąkłes bracie socjalistycznym myśleniem ... ale zycze powodzenia.

        p.s. może zalóż własną dzialaność, może zajdzie potrzeba zatrudnienia pracowników .... ?? :)

        All the best people in life seem to like
        LINUX.
        Steve Wozniak

  8. Nie łamałbym się... , Remek 20/04/05 15:49
    W tym stylu to szukają roznosicieli pasty do zębów. Nie masz czego żałować. Pewnie tych dwóch, z którymi sie spotkał od razu wysłał w tłum. Poważna firma by się tak nie zachowała.. Olej

  9. umawianie się na rynku , Hitman 20/04/05 16:00
    w celu odbycia rozmowy to dla mnie dziwne zachowanie..
    Równie dziwne to liczenie że koleś rozpozna i wyłowi Cię z tłumu ;)) - jeżeli nie masz kontaktu z bazą to logiczne by było określenie precyzyjne miejsca spotkania a nie "na rynku"
    Spróbuj jeszcze raz uderzyć do niego - może nie znalazł jeszcze odpowiedniego kandydata - a zaistniałą sytuacje możesz prosto wytłumaczyć lub delikatnie ściemnić że zapomniałeś koma itp.. mówienie prawdy nie zawsze świadczy na Twoją korzyść..
    Sam umówiłem się kiedyś z laską pod smokiem tym koło wawelu a ona czekała na mnie "pod smokiem"... ale barem na dworcu ;)) zlew był maxymalny ...

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

    1. drugi raz nie uderze bo już mi napisał , PaszkfiL 20/04/05 16:06
      w mailu że oferta nie aktualna ... moze i dobrze ...

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  10. Nic nie straciles... , Grolshek 20/04/05 16:07
    ...klient niepowazny i tyle...olej go...

    ***** ***!!!

  11. chyba wszyszczy Tobie juz napisali, ze to Twoja wina , Fantomas 20/04/05 16:08
    i, ze to Ty powinienes latac za pracodawcą a nie on za Tobą ... wiec jak juz to napisali wszyscy to ja juz nie bede tego pisac :) bo mają racje ..

    a co do umawiania sie ... pytanie do Warszawiaków:
    jezlie bym powiedział ...
    "umówmy sie przy murku przed Polibudą"
    to gdzie byscie czekali ???

    .... jezeli nie wyłapałes(aś)
    złosliwosci to przeczytaj raz
    jeszcze ...

    1. chodzi mi konkretnie , Fantomas 20/04/05 16:09
      w którym miejscu byscie czekali ...

      .... jezeli nie wyłapałes(aś)
      złosliwosci to przeczytaj raz
      jeszcze ...

      1. no przeciez wyraznie napisales "przy murku przed Polibuda" , bwana 20/04/05 16:21
        no to gdzie mialbym czekac? No przy murku:-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

      2. Przed GG, tam są murki i ławki:) , Rhobaak 20/04/05 17:30
        ...

        Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
        G-forc 460 gietex,barakudy
        Children of Neostrada Association MVP

  12. wg mnie sytuacja z lekka nienormalna , tommi 20/04/05 16:21
    ale niby Vobis porzadna siec a w olsztynie spotkanie z kandydatami organizowal w jednym z hoteli a nie w siedzibie :)
    jednak mail co do godziny spotkania i miejsca byl wylany i malo tego wymagali potwierdzenia przybycia na dane spotkanie:)

    wracajac do watku uwazam ze koles powinien z gory ustalic miejsce spotkania i podac konkretny lokal

    Śmiech to najlepsze lekarstwo na
    wszystko, no może z wyłączeniem biegunki.

    1. przede wszystkim kandydat, ktoremu zalezalo na spotkaniu powinien nalegac, lub chocby , bwana 20/04/05 16:27
      zaznaczyc, ze chce umowic sie w konkretnym miejscu.
      Nawiasem mowiac, spotkania rekrutacyjne w hotelu czy kawiarni (oczywiscie z rezerwacja) to zupelnie normalna sprawa, a juz szczegolnie jak rekrutacje prowadzi firma dopiero wchodzaca na dany rynek (nie majaca w kraju/miescie reprezentatywnej lub dostatecznie duzej siedziby).

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

  13. ciekawe... , Grocal 20/04/05 16:23
    1. Dlaczego szukajac pracy nie masz telefonu. Rozumiem, ze brak funduszy i tak dalej, ale skoro powaznie do tego podchodzisz, to warto miec kontakt ze swiatem 24h/dobe.
    2. Ty szukasz pracy, Ty sie prezentujesz, Tobie zalezy - to Ty powinienes byl zadzwonic. Mialem podobna sytuacje. 5 minut do spotkania, zadupie, mam adres ale nie moge znalezc budynku. Szukam numeru 5 a widze tylko 3 i 7. Co robie?! Dzwonie i pytam sie jak sie dostac do ich firmy. Zeby bylo smiesznie - zaproponowali mi etat, ale w miedzyczasie znalazlem cos innego ;)
    3. Umawianie sie "na miescie" tez bywa propagowane. Bardziej luzna atmosfera i w ogole. Mialem tak ze dwa razy, ale umawialismy sie na dokladna godzine i miejsce...

    Powodzenia w szukaniu pracy!

    Na pewno, na razie, w ogóle...
    Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
    Ortografia nie gryzie!

    1. re: , PaszkfiL 20/04/05 16:32
      1. mam telefon nie mam pieniedzy na karcie.
      2. nie da się zadzwonić nie mając nic na karcie.
      3. Jak widać nie wszyscy określają dokładne miejsce spotkania.

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

      1. To nie jest telefon... , Conroy 20/04/05 16:55
        To jest pager z transmisja mowy ;)

        A tak powaznie, olej co bylo. Nie ma sensu tego roztrzasac. Zamiast myslec jak zostales potraktowany i ze to straszne pomysl co mozesz teraz z tym zrobic.

        http://flickr.com/photos/myhacien
        da

        1. moge to olać ... , PaszkfiL 20/04/05 16:57
          ... a raczej tego pracodawce ... sikiem prostym ...

          o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        2. to JEST telefon ... , Nebuchadnezzar 21/04/05 08:57
          tylko taki pracujacy w trybie simplex ;)

          dupa na stołku, morda przy korycie...

  14. Widzę, że temat mnie też dotyczy :) , turzol 20/04/05 16:39
    Właśnie wróciłem z II etapu rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisku informatyka sieci marketów Real. Była to wprawdzie druga moja rozmowa o pracę, ale jestem tak skołowany, że nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.

    Otóż wczoraj był I etap, z którego kierownik działu inf. miał wybrać kandydatów do II etapu. Dostałem więc telefon dziś rano, że jestem zaproszony na rozmowę z szefem sklepu w celu ustalenia warunków płacowych.
    Przychodzę dziś, a okazuję się że rozmawia ze mną kierownik działu administracji, który zastępował szefa (ten gdzieś wyjechał) - rozmowa przebiegała dość fajnie aż do momentu gdy zaczął się temat pieniędzy. Gośc wyjeżdża do mnie z pytaniem - ile chce dostawać? - tłumaczę mu, że wczoraj gość wpisał że 1400zł brutto, a on że tamten informatyk nie miał prawa dyskutować ze mną o finansach :| Więc tłumacze mu, że pobieram rente rodzinną i maksymalna stawka do 1640zł brutto - on znów swoje, że go to nie obchodzi jaka jest stawka i że chce znać moje zdanie :| Skołowany mówię mu, że niech będzie 1400zł - czyli tak jak omawiałem wczoraj.
    Nie wiem jak to wpłynęło na moje szanse - jest oprócz mnie 3 kandydatów, z których szef ma wybrać najodpowiedniejszego na to stanowisko.
    Dodam, że gdy mi się uda (a na to liczę) to czekają mnie nocne zmiany - a tu mam przewagę nad innymi, ponieważ mieszkam rzut beretem od Reala ;]

    trance addicted
    :B ::KX:: ::ASIO Otachan::

    1. nie masz zadnej przewagi , koko 20/04/05 17:22
      oni nie szukaja informatyka, oni szukaja murzyna za 800zl (najlepiej netto), nikogo nie obchodzi czy sie znasz, podstawa to niska pensja, olej ich

      1. chyba brutto , Chrisu 21/04/05 21:36
        nie netto :)

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  15. Paszkfilku ,dales dupy jak dzieciak. , speed 20/04/05 16:41
    Co tak uparliscie sie na te cholerne komorki??? a co stacjonarnych telefonow w budkach czy w lokalach to juz nie instaluja??????. Krotko mowiac miales mozliwosc kontaktu olales to i nie ma co dalej sprawy roztrzasac.
    A kto do kogo ma dzwonic lub gdzie sie umawiac to tylko zalezy o jakiego pracownika sie staramy. Ja potrafie przeleciec pol swiata aby spotkac sie z potencjalnym kandydatem a czasami sami chodza za mna po 2-3 tygodnie . Nie zawsze wychodzi tak jak by sie chcialo i nie ma co dopisywac teorii spisku do danej sytuacji.
    Demokracja jest fajna ale ma wiecej wad niz zalet.

    1. otoz to, trzeba dac innym szanse i przede wszystkim dac ja sobie , bwana 20/04/05 17:00
      szczerze mowiac nie dziwie sie facetowi, ze po takim braku inicjatywy ze strony kandydata juz nie chce z nim gadac.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. mimo iż o sprawie myślę raczej jak Grolshek i Remek... , XTC 20/04/05 22:23
        to ciekawi mnie mina gościa gdyby ktoś przyszedł na to spotkanie nie dzwoniąc... :)
        po prostu zjawił się a na pytanie "skąd, gdzie jak" odpowiedział...

        "przecież powiedziałem w mailu, że Cię znajdę... a tą pastę do zębów i gierki w ciuciubabkę to sobie wsadź - ew. poczekaj moment - bo zjawi się u Ciebie zaraz dwóch gostków co nie mieli innego wyjścia jak zadzwonić na Twój nokia communicator o numerze imei: xxxxxxxx..."

        ...i wyszedł...
        :) ot taka scenka na rozluźnienie...

        Linux

    2. masz racje, dokładnie te samo skojarzenie , Iza WGK 20/04/05 17:56
      są jeszcze budki, gdzie normalnie można kupić kartę na poczcie i dzwonić:/

      How fortunate the man with none ...

      1. z przykrością ale też mam takie samo zdanie.... , slawq 20/04/05 18:12
        j.w.

        ASUS K8N-E ,A64 3@3.4,1024MB,
        hdd 410GB,Teac W54E,Nec 500,NEC
        791SB,Palit7300GTddr3, LogiMX500

    3. Można nawet nie mieć na telefon z budki. , Bart 20/04/05 23:08
      Skoro masz tak trudną sytuację finansową to czemu się tak kretyńsko umawiasz ?
      1. Jak można się umówić i nie mieć pewności OBUSTRONNEJ możliwości kontaktu ?
      2. Jak można się tak nieprecyzyjnie umawiać ?
      3. Jak można nie brać pod uwagę okoliczności losowych, które mogą utrudnić spotkanie?
      Gdybyś doprecyzował sprawę to może by się okazało, że komórka to jedyna możliwość kontaktu i jednak byś zdobył te 25 zł.
      Problem nie leży w braku pieniędzy tylko w podejściu do sprawy!

      1. Tak ,zgadza sie , speed 20/04/05 23:25
        nie tak dawno mialem pod czestochowa sytuacje gdzie bylem zmuszony poprosic w jakims sklepie czy moglbym zadzwonic i okazalo sie ze pani bez problemow zgodzila sie . Tak ze i taka sytuacja (braku pieniedzy) nie tlumaczy niemoznosci zadzwonienia. Znajac ludzi na slasku wiem ze sa przyjazni i na 100% znalazl by miejsce z ktorego by sie mogl dodzwonic.
        Pomijajac to ze umowil sie jak slepy z gluchoniemym:))

  16. racja - twoja wina, czuj sie zle i badz zdolowany , kubazzz 20/04/05 16:44
    niestety zawaliles.
    niewazne czy to rozmowa o prace czy spotkanie z przyjaciolmi - jesli ci bardzo zalezy to nie mozesz liczyc na innych. Owszem nie miales kasy, ale mogles kupic karte za 20zl lub przynajmniej zaznaczyc, ze w razie czego prosisz JEGO o kontakt bo ty nie mozesz wykonywac polaczen wychodzacych.

    SM-S908

    1. no cholera jasna ... , PaszkfiL 20/04/05 16:57
      ... przecież zaznaczyłem mu w mailu że nie mam środków finansowych na komórce więc chyba jest logiczne że nie będe mógł się z nim skontaktować jak dotre na miejsce ... jednym słowem, zrobiłem sobie wycieczke do Gliwic i jestem do tyłu 3,5 zł za bilet autobusowy ...

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

      1. nooo w sumie ciekawe podejście , Wedrowiec 20/04/05 17:10
        do szukania pracy;)

        Życzę powodzenia ale radzę trochę te podejście zmienić;)

        "Widziałem podręczniki
        Gdzie jest czarno na białym
        Że jesteście po**bani"

      2. mimo wszystko , kubazzz 20/04/05 17:15
        przy obecnej sytuacji na rynku pracy to ty powinienes sie bardziej starac bo nie masz gwarancji ze druga strona bedzie to robic:)

        SM-S908

      3. zazadaj zwrotu za bilet :))) , Bodhi 20/04/05 17:40
        spytalbym ile masz lat ale skoro szukasz pracy to pewnie jestes dorosly :)

        Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
        do swojego poziomu i pokona
        doświadczeniem.

  17. jezu....serio potraktuj kartę za 20 zł jako inwestycje w siebie , Iza WGK 20/04/05 17:54
    jak będziesz miał brudną koszulkę będziesz się tłumaczył, że nie masz kasy na proszek? Ty wiesz, że to że nie masz kasy=źle wyglądasz że 80 gr (70 gr w Heyah nie masz?)- to skąd miałeś na bilet?? Trzeba było mu napisać w mailu, żeby po ciebie przyjechał...:/ Ew skąd masz kasę na internet by puszczać maile?? Zachowujesz się jak bezrobotny, który tłumaczy się, że nie ma kasy na gazetę.

    Paszkfil, obudź się!!! DAŁEŚ CIAŁA!! po drugie, on umówił się z kilkoma osobami a ty TYLKO z nim, myślisz ze on sobie zapisał te wszystkie wasze numery? A jakbys się rozmyślił w miedzy czasie to co, on ma cię nagabywać przez tel?
    Zmarnowałeś kupę czasu, bo zaoszczędziłeś złocisza na komórkę... Trzeba inwestować a kom. nie jest już dobrem luksusowym :[

    Po drugie - ja się nie dziwię co do miejsca, nie wszystkie formy są wielkimi korporacjami a może on:
    1- ma pracownika i chce go zwolnić, ale nie chce by on wiedział że jest nowa rekrutacja (logiczne)
    2 - miał akurat coś do załatwienia na mieście tego dnia
    3 - przd ladą są Klienci, za ladą są pomieszczenia biurowe ze sprzętem i nie ma warunków do rozmowy.
    Wg mnie wszystko OK, właśnie oblałeś test na samodzielność i myślenie w jego oczach:/

    How fortunate the man with none ...

    1. gazetę - inwestycja 2,5 za poniedziałkową wyborczą , Iza WGK 20/04/05 17:55
      z ogłoszeniami o pracę np.

      How fortunate the man with none ...

      1. on sobie pewnie pomyślał , Iza WGK 20/04/05 18:04
        że skoro oszczędzasz lub nie masz dziś kasy na głupią minutę rozmowy, to jutro zamiast przyjść do pracy powiesz mu, że nie masz na buty czy pastę do zębów

        ps. 20 zł zawsze można pożyczyć od mamy/babci/przyjaciela!! Gdybyś dostal tę pracę dzięki tym głupim 20 zł, to byś oddał. Lepsze to niż iść na piwo.

        ps. skąd masz na życie, net, autobus w takim razie :/

        How fortunate the man with none ...

        1. aleś mu wygarnęła.... ale cóż... to Ty szukasz pracy... , slawq 20/04/05 18:15
          Ty masz być do jego dypsozycji a nie on do Twojej....

          ASUS K8N-E ,A64 3@3.4,1024MB,
          hdd 410GB,Teac W54E,Nec 500,NEC
          791SB,Palit7300GTddr3, LogiMX500

          1. fajnie to napisał speed , Iza WGK 20/04/05 18:19
            po swojemu:)
            w zależności komu na kim bardziej zależu
            Jeśli szukasz kogoś na wykwalifikowane stanowisko, menagera itd.. wysylasz headhuntera żeby go namówił a on łaskawie się zgodzi bądź nie - to ty musisz się starać, żeby go przekonać że w Twojej firmie będzie mu lepiej :)) Sami tak podkupiliśmy kolegę - pytanie jakie tam miał warunki x 2 - to nam zależało:)

            Tu sytuacja jest dokładnie odwrotna i nie ma sensu już rozstrząsać
            ps. może dlatego, że właśnie jesteśmy po rekrutacji i rozmawiałam z kilkunastoma osobami o pracy i już mnie chyba ciężko zadziwić różnymi zachowaniami itd.

            How fortunate the man with none ...

            1. .:. , Shneider 20/04/05 19:24
              jestes brutalna :-)

              .:: Live at Trance Energy ::.

        2. skąd mam ? już ci mówie ... , PaszkfiL 20/04/05 19:50
          ... póki co Mama sponsoruje :

          - internet bo sama potrzebuje
          - bilety bo mnie na nie nie stać
          - komórka od czasu do czasu też
          - i do tego studia 340 zł miesięcznie

          mi jest już głupio co dwa miesiące prosić mame o 25 zł na karte do POPa (bo na tyle one przedłużają) patrząc na całokształt.

          łatwo jest powiedzieć "zainwestuje w siebie" ale na każdą inwestycje trzeba mieć :|

          o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

          1. a i tak na marginesie , PaszkfiL 20/04/05 19:55
            w knajpie ostatni raz na piwie byłem w listopadzie, od grudnia nie pije, papierosów też nei pale z prostej przyczyny, nie mam na to pieniędzy.

            o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

            1. .:. , Shneider 20/04/05 20:03
              ale to i tak Ciebie nie tlumaczy.

              chcesz prace, to wymagaj od siebie.

              powiedz szczerze. nie zalujesz ze nie mialesz tych 25zl?

              nieraz trzeba na rozmowe z pracodawca jechac kawalek drogi i ponosic pewne koszty.

              jak to w zyciu bywa. nic za darmo.

              Tobie ma zalezec na pracy i ty sie o nia masz starac wszelkimi sposobami i ponoszac pewne koszty.

              jesli liczysz na dobrodusznosc ludzi to sie mozesz zdziwic.

              .:: Live at Trance Energy ::.

              1. jasne że żałuje że nie mam .. ale co mam zrobić ? , PaszkfiL 20/04/05 20:15
                okraść kogoś żeby mieć te 25 zł ? :| nie bardzo :/ jak mnie stać to kupuje karte jak mnie nie stać to nie kupuje ... bo i za co ..

                o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

          2. PaszkfiL - nie gadaj glupot , Yorg 20/04/05 20:06
            jak ja zaczynalem w uk tez ledwo na jedzenie mialem - zapierdzielalem jak dzika swinka, ale 1 rzecza jaka kupilem byla komorka i karta SIM. I zwlaszcza na poczatku MUSIALEM jesc mniej zeby miec na doladowanie karty - bo to ja dzwonilem po ludkach czy dadza mi prace.

            Jezeli Ty w taki sposob "szukasz" pracy to naprawde zycze powodzenia.

            Napisalem "szukasz" bo to dla mnie dziecinada. To TOBIE powinno zalezec, ale Ty chyba wiesz lepiej.

            GG: 1706185
            lub komórka :)

          3. masz POPA powiadasz... , Kozo 20/04/05 21:58
            ...to jest taka opcja na wyslanie bezplatnego smsa do kilku osob miesiecznie (gdy nie masz kasy na koncie) i w tresci pojawia sie temu komus ze nie masz kasy i prosisz o kontakt :) a tak wlasciwie to mnie rozbawiles Twoja historia - cale szczescie ze sa tacy ludzie jak Ty, bo przynajmniej sam łatwiej znajde prace dzieki takim "konkurentom" - life is brutal :)

            1. tak, jest ... to się nazywa sms SOS ... , PaszkfiL 20/04/05 22:37
              .. i dizała tylko w sieci Idea, a koleś miał ere

              o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  18. Witaj w demokracji. Spałeś przez ostatnie 15 lat ? , Doczu 20/04/05 18:32
    Cóż więcej nie napiszę nic, ponieważ chyba wszystko już zostało tu powiedziane jasno.

  19. Nie przejmuj sie , d-feNce 20/04/05 20:52
    Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, tu nic juz nie zmienisz.
    Wyciagnij odpowiednie wnioski i szukaj cierpliwie dalej.

    Powodzenia!

    there's no sense crying over every mistake,
    you just keep on trying till you run out
    of cake

  20. Olej go... , fiber 20/04/05 22:24
    żaden poważny pracodawca nie umawia się w knajpie na rozmowę wstępną.
    Nie warto się przejmować.
    pzdr.

    Analiza uryny może wykazać chorobę
    jednostki, analiza urny chorobę
    społeczeństwa

    1. No cóż w takim razie byłem idiotą. , Wedrowiec 20/04/05 23:04
      Umówiłem się z panem z Berlina na rozmowę w barze w hotelu Cristal w Białymstoku, do tego 1 dnia świąt i sobie gaworzyliśmy przez 4h po angielsku.

      Od razu widać, że niepoważny.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

      1. trzeba bylo do Gołębia na kręgle :))) , Grocal 21/04/05 09:08
        w Białymstoku, rzecz jasna

        Na pewno, na razie, w ogóle...
        Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
        Ortografia nie gryzie!

    2. Chyba sam niewierzysz w to co powiedziales , speed 20/04/05 23:29
      Ja tylko zapewniam ze 99% powaznych rozmow z kandydatami odbywa sie w lokalach (resteuracjach, knajpach jak to nazwales ) a jezeli myslisz ze placac komus 300tys $ rocznie jestem smiesznym pracodawca to Ty zyj w swojm swiecie a ja bede zyl w swojm.

      1. speed, a gdzie ty mieszkasz? , Nebuchadnezzar 21/04/05 09:14
        ukradles szyb naftowy w arabii saudyjskiej?

        dupa na stołku, morda przy korycie...

    3. nie w knajpie tylko w kawiarni , Iza WGK 20/04/05 23:35
      (a nawet jesli w knajpie - co z tego)
      powazny pracodawca = powazne (REALNE) pieniadze i juz

      Jesli jest hajs za prace to moglby mnie nawet przyjmowac w domu w wannie

      hm, ostatnie rozmowy z braku warunkow w lokalu przeprowadzalam...w biurze kolezanki obok a tam stoi klatkam z głoooooooooośnym swiergolącym gwarkiem (taka afrykańska wrona) - od razu był test na koncentracje:D

      How fortunate the man with none ...

      1. w domu w wannie ... , Nebuchadnezzar 21/04/05 09:19
        jesli bylabys moim potencjalnym pracodawca i na rozmowe umowilabys sie ze mna u siebie w domu w wannie, to mialbym pewne obawy i watpliwosci co do autentycznosci miejsca pracy :D

        dupa na stołku, morda przy korycie...

  21. nie przeszdłeś testu... , Yosarian 20/04/05 22:31
    na inteligencję ;-))) ... no to żart ale na serio dałeś d**y w każdym punkcie a juz z wykorzystaniem maila do uszczegóółowienia miejsca spotaknia i sposobu rozpoznania to szczególnie .... przedstawienia swojej sytuacji z telefonem itd.

    -----------------------
    sory, musiałem to napisać ... jak dla mnie to jest kpina ... nie dość żę kolo gania mnie do Gliwic, na rynek gdzie jest masa ludzi i masa knajp, to jeszcze mu się wydaje że skoro on może zadzwonić do kogoś to wszyscy mogą :|
    -----------------------

    Bez obrazy ale to Twoje zachowanie zasuguje na określenie "kpina" .... zejdź na ziemię i wyciągnij wnioski na przyszłość i lepiej zabiegaj o pracę ... dostępnymi w danej chwili środkami

    All the best people in life seem to like
    LINUX.
    Steve Wozniak

  22. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz ;) , Bart 20/04/05 22:50
    Z klientami też się tak umawiasz ?
    Dlaczego przy tak ważnej sprawie dopuszczasz do takich nieścisłości ?
    Myślałeś, że jak dotrzesz na rynek to wszystko "samo się jakoś" potoczy ?
    Może myślałeś, że to on zadzwoni ? - jeśli tak to myśl dalej.
    Nie pomyślałeś, nie przewidziałeś, nie zadbałeś, nie doprecyzowałeś - co z Ciebie będzie za pracownik ?
    Potem w razie jakiś problemów z klientem pracodawcy powiesz: "bo ja myślałem, że on zadzwoni" ;))))
    Stary czasy przedszkola już chyba dawno minęły? ;)
    Dobry pracownik to pracownik samodzielny i SKUTECZNY.

  23. Trzeba mu bylo sygnal puscic... , R1fan 20/04/05 22:52
    ...moze by oddzwonil. ;]

    1. kurde, a ja zawsze takie sygnały odpuszczam:))) , Iza WGK 20/04/05 23:09
      albo wychodze z jedynego slusznego zalozebnia "jak ktos cos ode mnie chce, to zadzwoni" :P

      How fortunate the man with none ...

  24. a z ciekawosc...miales do niego zapisany numer?? , Iza WGK 20/04/05 23:36
    bo ja jak mialam popa swego czasu i nie mialam nic na koncie to zwyczajnie prosilam ludzi by pozwolili mi puscic smsa by Marcin do mnie zadzwonil na mojego koma a w lape wsadzalam zlocisza i juz. Nie wygladam na zlodzieja i 90% osob robilo przyslugę. Moze tak by bylo latwiej?

    How fortunate the man with none ...

    1. - bo jestes dziewczyną... , gigamiki 21/04/05 10:15
      Ja by mnie poprosiła o takie cos dziewczyna to bez problemu bym sie zgodził, ale gdyby jakis facet poprosił mnie o to samo - to bym sie spodziewał że mi chce ta komórkę ukraść lub że to jakiś homo który zaraz sie spyta - " to co, idziemy do mnie , czy do ciebie.. ?" :)

  25. reasumujac powyzsze wypowiedzi , Dhoine 21/04/05 08:16
    zeby wyjac - trzeba najpierw wlozyc.

  26. powinienes byl zadzwonic , MayheM 21/04/05 08:48
    Mogles sie zabezpieczyc w chocby najtansza karte do tel (POP czy cotam uzywasz) w razie wlasnie takiej sytuacji.
    Po drugie trzeba bylo umowic sie w konkretnym miejscu i chociaz ustalic jakies cechy wygladu, ktore pozwola sie poznac.
    Nie oszukujmy sie - zawaliles.
    A przewidziales np. co by sie stalo, gdyby przez zajscie losowe cos Cie opoznilo? jakbys go poinformowal?
    Pozdr.

    1. a inna sprawa , MayheM 21/04/05 08:51
      ze ta robota to pewnie jakis syf, skoro koles umawia sie na rynku (co juz zauwazyli przedmowcy).

  27. hmm , Dabrow 21/04/05 14:02
    po prostu szukasz usprawiedliwienia dla siebie.
    Racjonalnie rzecz biorąc dałeś ciała i przyjmij to do wiadomości.
    A czy dużo czy mało straciłeś - to już inna broszka.
    Następnym razem jak się umawiasz to dokładnie, jeśli podajesz nr. tel. to nie tylko po to żeby do Ciebie dzwoniono ale dajesz info że jesteś "komunikatywny" - czyli rób co chcesz ale miej na karcie te parę zyli i zadzwoń jak trzeba. Nawet jak zrezygnujesz to daj znać - to świadczy tylko i wyłącznie dobrze o Twojej kulturze osobistej i szacunku dla drugiej osoby... Tyle

    Wyciągaj wnioski a nie użalaj się.

    !!!!!TO JEST SPARTA!!!
    !Tu się nic nie zmienia!
    ------dabrow.com------

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL