Wirtualny Hitler, Churchil na Discovery - czy rzeczywiscie tak fajnie zrobieni?

	B O A R D
	» Board » Zadaj pytanie » Archiwum » Szukaj » Stylizacja

M E N U

» Nowości

» Archiwum

» Recenzje / Testy

» Board

» Rejestracja

Szukaj @ TwojePC

	OBECNI NA TPC
	» hokr 06:57 » resmedia 06:57 » PeKa 06:50 » Killer 06:21 » Kenny 06:13 » PiotrexP 05:59 » Demo 05:49 » NWN 04:34 » Martens 04:30 » Chavez 04:29 » cVas 04:05 Dzisiaj przeczytano 10308 postów, wczoraj 34100 Szybkie ładowanie jest: wyłączone.

ccc

A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć

Wirtualny Hitler, Churchil na Discovery - czy rzeczywiscie tak fajnie zrobieni? , garnek 1/11/04 14:27
bo osobiscie mam wątpliwosci. Rzeczywiscie zrobili mnóstwo pracy itd.. (sama produkcja Wirtualnej Historii jest bardziej absorbująca niz koncowy wynik), ale tak czy siak - moim zdaniem mimo wszytko widac ze twarz postaci jest jakas nie do konca naturalna, co wy myslicie?

ja ogladacjac ten program nie moglem , Mackie Messer 1/11/04 14:33
rozgryzc celu w jakim powstal ten film. Bez sesnu troche dla mnie.
"Predzej sam siebie zgasze, niz sie wypale"
F. Nietzsche
1. np. dla dzieciaków , myszon 1/11/04 15:18
  Poznają troche historii, którą w szkole by od razu zapomniały.
niestety nie mam możliwości zobaczenia tego programu , Morgoth 1/11/04 14:35
a szkoda, bo z tego co czytałem, oglądałem na skrinach jest to naprawdę dobre...
A może ktoś to nagrał w przyzwoitej jakości? Jeśli tak, o prosiłbym o wystawienie tego na FTPa.
ja na ten program patrzyłem trochę inaczej , ulan 1/11/04 14:41
dla mnie sama idea wirtualnej historii jest kontrowersyjna, ponieważ próbuje udawać to czym nigdy nie będzie, mianowicie oryginalny materiał z epoki.
Twórcy próbują przedstawić nam to jako coś "jakby" z epoki. A niestety historia ma to do siebie, że nigdy nie znamy wszystkich faktów i uwarunkowań danego wydarzenia historycznego (możemy dązyc do całościwego poznania, ale nigdy go nie osiągniemy, bo np. nie wiemy dokładnie co myśleli bahaterzy wydarzeń). Podczas gdy wirtualna historia podrabia coś, czego nigdy nie było (czyli oryginalne materiały dokumentalne, co w chwili obecnej może nie wydawać się niebezpieczne, ale za 200 -300 lat może być brane jako oryginał, a każdy taki pseudo-dokument jest tylko mimo wszystko jakąś interpretacją.
Reasumując uważam idee takiego programu za chybioną...
pozdr. ułan vel ulan
"Uwielbiam zapach napalmu
o poranku..."
dla mnie to troche dziwne to cale zamieszanie z komputerami , garnek 1/11/04 14:45
przy tym filmie...jakos nie moge oprzec sie stwierdzeniu ze przy zwyklej charakteryzacji (nałozeniu odpowiednich skórek, gąbek, makeupa na twarz aktora) efekt bylby bardzo dobry a moze bardziej realny a sto razy mniej roboty by bylo.
dokładnie...:)) , Iza WGK 1/11/04 17:42
to samo, co innego inscenizacja bitwy czy golluma (perfekcyjna) rzeczy które osiągnąć można taniej i szybciej na kompie. Jakoś wolę tradycyjnego opowiadacza wołoszańskiego i całe zwyczajne discovery civilisation (moje ulubione zresztą:)
How fortunate the man with none ...