Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rurecznik 22:19
 » jenot 22:17
 » ham_solo 22:15
 » patinka 22:12
 » NWN 22:11
 » Ramen 22:09
 » DJopek 22:08
 » Tomasz 22:07
 » Kenny 22:06
 » okobar 22:06
 » matali 22:05
 » Artaa 22:04
 » past 22:03
 » cVas 22:03
 » rainy 22:02
 » rzymo 21:57
 » metacom 21:57
 » Ziomek 21:54
 » Chrisu 21:54
 » bajbusek 21:44

 Dzisiaj przeczytano
 21894 postów,
 wczoraj 28255

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Proszę - poradźcie na jaki kierunek studiów się wybrać.... , robinn1 5/08/09 23:28
Witam.


Mam pewien problem - otóż kompletnie nie iwem na jaki kierunek studiów się wybrać.

Jestem pewien że napewno ktoś z waszej rodziny, czy waszych znajomych czy wy na własnym doświadczeniu też stawaliście przed tym, i wybraliście / wybrali kierunek studiów.


Teraz pytanie - na jaki właśnie kierunek studiów się wybrać?:(


Może się opisze:

Może opiszę swoje oceny / predyspozycje do nauki:

Co tu dużo mówić, jestem na profilu humanistycznym. -Z historii radzę sobie bez problemu (sporo osób było zagrożonych a mi prawie czwórka wychodziła, wiele osób twierdzi że jest to bardzo wymagający nauczyciel, fakt faktem 2-5 godzin siedzi się przed sprawdzianem), pozatym lubię się uczyć historii jest ciekawa i bardzo szybko mi wchodzi, daty pamiętam jak trza.

-Z Wosu no już trochę gorzej -.- nie lubię się tego badziewia uczyć, głupie to i trudne... Chociaż jakoś daje rade, niektóre rzeczy są fajne i ciekawe ale niektóre - ręce opadają (te rządy, kto gdzie itp)

-Z biologi ucze się dosyć dobrze nawet lubię ten przedmiot:) zawsze mi wchodził dosyć szybko.

-Geografia, też fajny przedmiot dobrze wchodzi, długo się nie uczę.

-Matematyka (jestem na humanistycznym profilu więc mało mam tej matmy) co tu dużo mówić nie lubię tego ścierwa, koszmar zawsze miałem problemy, umiem mysleć logicznie (dobry jestem w szachy, bardzo dobry wygrywam zawody) ale tego to przełknąć nie potrafie... Chodzę na korepetycje.

-Fizyka, chemia, <- nie lubie tych przedmiotów, mogłbym powiedzieć że nienawidzę.

Do liceum chodzę tam gdzie zdaje 100% maturę, ma dosyć dobrą renomę.



Myślałem coś o inżynierii / architekturze, muszę się wybrać na specjalistyczny rysunek i on mi powie czy mam do tego predyspozycje czy nie.... . Chociaż nie wiem czy tam dam radę, tzn. rysunek się głównie liczy żeby się dostać na studia (mój kumpel matura z matmy 40 % podstawowa a dostał się na politechnike poznańską.... )



Rozmyślałem też o prawie - hehe teraz każdy się zaśmieje pewnie:), wszyscy chcą na ten kierunek iść wysoki prestiż, spore zarobki, z histori jestem dobry więc może bym się dostał.....



Najbardziej boje się jednego - że poucze się a 15 osób będzie na jednym miejscu na prawo :(... przy czym na politechnice jest 5 osób na jedno miejsce.


No i martwie się o jeszcze jedną sprawe - niewiadomo jak tam będzie w naszym kraju, chciałbym miec zawsze prace w innym państwie, honorowaną, wiem że inżynieria i architektura jest honorowana a prawo to nie wiem....



A może doradzicie jakiś inny dobry zawód?


Nie chce być informatykiem (jak wszyscy tutaj) ponieważ z matmy jestem słaby i nienawidzę programować, chociaż komputerami się interesuje (mam ponad 300 gazet komputerowych) .


Trochę dziwny post, ale już naprawde nie wiem co robić są wakacje i nawet jakbym chciał się wybierać na to prawo czy inżynierię (we wrześniu już próbne matury ) to lipa będzie ze zdaniem jej.... dlatego tak się o to martwię:(.


Bardzo proszę o pomoc:( z góry za każdą odpowiedź wielce dziękuje

@skate - dla ułomnych deska

  1. Dżizasss , Bergerac 5/08/09 23:37
    To my mamy decydować o Twojej przyszłości? No porażka raczej...
    Tak jak powiedział Laska z Polski: ''Musisz odpowiedzieć sobie na zajebiście ważne pytanie: co chcę w życiu robić? A potem zacznij to robić''.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  2. odpowiedz sobie na jedno zajeb...pytanie , tytan 5/08/09 23:38
    wiesz jakie.

    Co Ci mamy doradzac? na sile mozesz byc inzynierem, lekarzem, tokarzem, tirowcem...wyszkolic da sie prawie kazdego, ale pytanie co z tego jezeli bedziesz klepal swoje.

    Pomysl w czym czujesz sie dobrze, nawet jezeli bedzie to wymagalo zawalenia roku czy dwoch.

    Jedno jest pewne, jezeli pojdziesz na cos w czym czuyjesz sie dobrze jest spora szansa ze bedziesz w tym dobry, a jak jest sie w czyms dobry to po kazdym kierunku jest praca.

    Powodzenia

    --
    "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
    życiem..."

    1. :-) , Pietka 5/08/09 23:59
      http://www.youtube.com/watch?v=f5RsG2Oiw6k

  3. ś.w. , ViS 5/08/09 23:43
    http://media.fukung.net/images/6761/cat_jebus.gif

    I will not buy this record - it is
    scratched.

  4. ciekawe , Nazgul 5/08/09 23:45
    http://blog.theavclub.tv/...008/04/dacing-fail.jpg

    Jak Ty nie wiesz na co isc to skad my mamy wiedziec? Zreszta teraz to wszystko jedno, idz na zaoczne i otworz firme

    people can fly, anything
    can happen...
    ..Sunrise..

  5. no okej ale skąd mam wiedzieć co chce w życiu robić skoro , robinn1 5/08/09 23:46
    nigdy tego nie robiłem?

    Nie wiem jak wygląda praca prawnika, lekarza już bardziej, ani inżynieria, ani architekta, musiałbym na własnej skórze przetestować każdą pracę a przecież to jest niemożliwe:(.


    Jedyne co wiem to lubię grzebać przy kompach. Zawsze lubiłem. Komputer światy i inne czasopisma chip enter pc format mam od groma. Ale nie mogę pójść na informatykę bo: jestem bardzo słaby z matmy, nie nawidzę programować, kiedyś kupiłem ksiażke html przeczytałem z 200 stron i dałem sobie spokój, to jest za głupie.


    Jak mam sprawdzić czy lubię pracę prawnika , inżyniera, archeologa(co mam łopatke wziąść i zapier**** w ziemi ;) ? Nie da się przecież:(

    @skate - dla ułomnych deska

    1. prace po studiach , Nazgul 5/08/09 23:51
      to masz chyba tylko w zawodzie lekarza. Co ty myslisz ze po studiach bedziesz robic w wyuczonym zawodzie? Nie wiesz co chcesz robic - idz na ekonomie albo zarzadzanie. Bedziesz mial czas na wybranie kolejnego kierunku po roku

      people can fly, anything
      can happen...
      ..Sunrise..

      1. ja tak myślałem ;) , PaszkfiL 5/08/09 23:53
        i pracuje w swoim zawodzie ... ;]

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        1. Jesteś , Bergerac 5/08/09 23:55
          lekarzem?

          :D

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. taaaaa .... , PaszkfiL 5/08/09 23:59
            ... można powiedzieć, żę lecze ... pacjentó mam około 300 ;P

            o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

            1. No nie mów , Bergerac 6/08/09 00:00
              Jesteś przywódcą sekty???

              Barbossa: You're supposed to be dead!
              Jack Sparrow: Am I not?

              1. ;-] , PaszkfiL 6/08/09 07:58
                show mercy .. ;]

                o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

    2. W takim razie , Bergerac 5/08/09 23:54
      za wcześnie jeszcze dla Ciebie na studia. Spróbuj za parę lat. A na razie dla zabicia czasu idź jeszcze raz do liceum lub zostań menelem jak Kane w ''Legendach kung-fu''.
      Ale skoro lubisz grzebać przy kompach, to zatrudnij się w jakimś serwisie albo jako sprzedawca w sklepie komputerowym.

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  6. tak troche z boku tematu - ale calowałbym w zaoczne , jozin_ 5/08/09 23:52
    i do pracy doświadczenie zbierać - to chyba najlepszy mix na dzisiaj.

    dzienne to strata czasu, kasy i przy okazji zniechęcisz sie do nauki:)

  7. idz na stosunki , MayheM 5/08/09 23:53
    sporo lasek tam studiuje :)

    1. potwerdzam , celt 6/08/09 00:08
      np. stosunki zagraniczne :)

      Everything should be made as simple as
      possible, but no simpler

  8. ciężko , kubazzz 5/08/09 23:56
    z tego co opisałeś, wszystkie studia inżynierskie to będzie dla Ciebie jak zesłanie na Syberię. Matematyka, fizyka w liceum to są naprawdę mega popierdółki w porównaniu z tym co jest na inżynierskich studiach. Dowiesz sie, że wszystko co wiesz to jest nieprawda.

    Architektura - znam parę osób co to studiują, to trzeba mieć powołanie. Bez tego ocipiejesz na tych studiach i nie będzie Cię to cieszyło. Poza tym też nie unikniesz matematyki i fizyki, dowiesz się przynajmniej raz, że jesteś zerem (nieustanne ocenianie i korekty). No i bez konkretnego przygotowania z rysunku to nie masz szans.

    Prawo - zajebista sprawa, ale już teraz możesz deskę w piecu spalić... Jeden z najbardziej absorbujących kierunków jakie można znaleźć. I trudny w chuj.

    Architektura i prawo to są takie kierunki, że jak jest sesja to na 2 miesiące wypadasz z życia. Matura przy tym to jest jak lepienie bałwana... Z drugiej strony jak jesteś zajebisty to to daje satysfakcję i w przyszłości kasę (ale dalej musisz być zajebisty i licz 5 lat studiów + zdobycie uprawnień/zrobienie aplikacji). To nie są kierunki "racjonalne", typu bo dobra kasa to sobie skończę. To trzeba lubić i być świadomym w co się pakujesz.

    Polecam jakiś lżejszy kierunek, stricte humanistyczny, coś z kulturoznawstwa, studiów cywilizacyjnych, może nawet politologia. Nawet jak nie przepadasz za WOS'em to lepsze to niż płacz i amfetamina przed egzaminem z analizy matematycznej...
    I uwaga - kierunki pozornie łagodne, jak ekonomia i stosunki międzynarodowe, na uczelniach ekonomicznych dają - matematyka, statystyka, ekonomia matematyczna (będzie fajnie jak będziesz operował na liczbach), ekonometria, prognozowanie i symulacje... ech...

    Nie mam zamiaru Cię straszyć, ale z tego co napisałeś masz duże ambicje, a trochę Ci się nie chce, więc porywanie się na ambitne, prestiżowe kierunki może Cię lekko sprowadzić do parteru.

    SM-S908

    1. Prawo absorbujące i trudne? , Matti_2 6/08/09 10:08
      hehehehe. Jest trudne dla tych co się rzeczywiście uczą, ale wierz mi, to, że ktoś ma dyplom prawnika nie oznacza, że się męczył na studiach. U mnie w grupie ludzie podchodzili po 7-8 razy pod ten sam egzamin - sorry, ale za 8 razem to by chyba małpa z zoo zdała. Całe szczęście potem jest jeszcze egzamin na aplikację, bo jakby taki od razu mógł zostać sędzią/prokuratorem to jaj by były jak berety.

      1. no to jak , kubazzz 6/08/09 13:10
        zdawanie 8 razy jednego egzaminu nie jest absorbujace, to ja nie wiem;)
        Poza tym, praktycznie przez kazde studia mozna sie przesliznac, ale po co sobie robi taka droge krzyzowa?

        SM-S908

        1. bo prawnik brzmi dumnie ;) , Matti_2 6/08/09 13:14
          a tak naprawdę to jest nic. Człowiek po prawie zna trochę teorii i tyle. I niekoniecznie umie myśleć, bo większość z logiki miała na studiach 2 albo 3, więc nie mam pytań:P

          1. no właśnie:p , kubazzz 6/08/09 13:56
            wszystkie studia są takie, że zna się trochę teorii, przekrojowo jakieś zagadnienia najważniejsze. A dopiero potem się zdobywa wiedzę specjalistyczną i nabywa praktykę.

            SM-S908

            1. wszystkie? , Matti_2 6/08/09 14:14
              Nie sądzę. A farmacja, medycyna, architektura, kierunki ścisłe?

  9. powiem , celt 6/08/09 00:07
    tak, jak nie lubisz matematyki to masz wybór - idziesz na prawo lub inne coś tam coś tam. Możesz zostać psychologiem.

    Cytat:
    Myślałem coś o inżynierii / architekturze, muszę się wybrać na specjalistyczny rysunek i on mi powie czy mam do tego predyspozycje czy nie.... . Chociaż nie wiem czy tam dam radę, tzn. rysunek się głównie liczy żeby się dostać na studia (mój kumpel matura z matmy 40 % podstawowa a dostał się na politechnike poznańską.... )
    Koniec Cytatu

    Jak nie lubisz matematyki i fizyki zapomnij o architekturze, inżynierii, politechnikach - ZAPOMNIJ !!!

    Everything should be made as simple as
    possible, but no simpler

    1. Weź popracuj , Padawan 6/08/09 00:09
      trochę nad ortografią w te wakacje.

      1. Aj szit , Padawan 6/08/09 00:10
        miało być pod głównym.

        1. ... , celt 6/08/09 00:29
          nie przekreślaj jego przyszłości z powodu ortografii - może zostanie psycholożką ;)

          Everything should be made as simple as
          possible, but no simpler

        2. Weź popracuj , Grocal 6/08/09 00:51
          trochę nad trafianiem w wątki w te wakacje :P

          Nie mogłem się powstrzymać ;)

          Na pewno, na razie, w ogóle...
          Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
          Ortografia nie gryzie!

          1. Pwned , Padawan 6/08/09 02:20
            dowcipniś ;p

  10. .:. , Shneider 6/08/09 00:09
    tam gdzie borg poszedl i zostan informatykiem przez duze inf ;-)

    a na powaznie

    olej studia zostan ninja.

    .:: Live at Trance Energy ::.

  11. a co proponuja muchy ? , kreton40i4 6/08/09 01:08
    123 :)

    1. muchy mowią jedno... , DAWIDUS 7/08/09 09:08
      sucharrr...

      Stworzony przez Boga...
      Ukszałtowany przez motywacje...

      1. ... , Bergerac 7/08/09 19:39
        http://www.youtube.com/watch?v=IDmEDMR0DsM

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

  12. idz tam gdzie , Deus ex machine 6/08/09 08:02
    nacisk na historie, scisle w zaniku i jak sie tylko da to wyjezdzaj na stypendia po swiecie. Zlapiesz jezyk, poznasz ludzi i nie bedziesz zalowac straconego czasu .)

    "Uti non Abuti"

  13. Idź na zaoczne , m_aczo 6/08/09 08:04
    wybierz cokolwiek co Cię chociaż trochę interesuje, zacznij pracę jako pomagier pomagiera. A po 5 latach, mając papier uczelni, będziesz bogiem na stanowisku :)

  14. z własnego doświadczenia: -> chwilowo NIE idź na studia, znajdź pracę, , DrLamok 6/08/09 08:09
    gdybym mógł cofnąć się w czasie o 15 lat to właśnie tak bym zrobił....

    jeśli nie wiesz do końca czego chcesz to NAJPIERW znajdź pracę... jak ją polubisz to pójdziesz na studia zaoczne związane w jakiś sposób z pracą.

    u mnie studia sie okazały stratą czasu... studiowałem chemię.... dzisiaj wyceniam i projektuje więźbę dachową :) i zastanawiam się by znowu iść na studia zaoczne tym razem związane z zawodem... nie studiując wcześniej byłbym 5 lat do przodu...

    pozdrawiam
    S

  15. hmm , _oLo_1984 6/08/09 08:28
    niestety jestem z gatunku informatyków, ale będąc na Twoim miejscu, osobiście wybrał bym zawód lekarza (tak jak juz ktoś wyżej zaproponował), i to o takiej specjalizacji by móc prowadzić własny, prywatny gabinet. Pracę będziesz mieć, np. stomatolog, ginekolog, okulista ... i najwazniejsze by jak najmniej mieć wspólnego z mafią nfz. Zrób jak ci rozum podpowiada, to tylko moja opinia. Pozdr

    awake

  16. Miałem nauczyciela, który... , mr.weak 6/08/09 08:35
    ... powtarzał, że niezdecydowani idą na politologię, a patrząc na Twe humanistyczne podejście do tematu i brak zdecydowania, to owe studia mogą być rozwiązaniem. Inna opcja to psychologia z tym, że tam masz statystykę i to chyba matematyczną, podobnie z socjologią. Może też pomyśl o administracji (pochodne prawa) acz licz się w zależności od uczelni ze statystyką opisową oraz matematycznymi metodami podejmowania decyzji wśród przedmiotów, ew. jakieś zadanka z mikroekonomii. Prawo (fakt dużo nauki jak i przy administracji oraz psychologii), ale też opcja dla Ciebie przy założeniu Twego humanistycznego podejścia, a to co może męczyć to logika jako przedmiot, którą też wprowadzono na niektórych uczelniach na kierunkach administracji. Dochodzi kwestia tego co osiągniesz po uczelni. Tu już sam lub z wykwalifikowanym doradcą musisz się zastanowić co chcesz robić. Proponowana wyżej forma zaocznych studiów jest bardzo fajna w połączeniu z pracą równoczesną.

    Łatwiej kijek pocienkować, niż go potem
    pogrubasić.

  17. Zdaje się, że już kiedyś o to pytałeś na boardzie. , Rhobaak 6/08/09 09:54
    O inżynierii i architekturze zapomnij - jeśli przedmioty ścisłe sprawiają Ci duże problemy, to na takich studiach padniesz po pierwszym roku. Jak nie wiesz na co iść, to idź na jakieś zarządzanie i jednocześnie znajdź jakąś pracę - bedziesz miał czas na myślenie. Ewntualnie jakiś kierunek stylu politologia, stosunki międzynarodowe itp.

    Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
    G-forc 460 gietex,barakudy
    Children of Neostrada Association MVP

  18. jeśli nie lubisz wosu , Matti_2 6/08/09 10:13
    to nie idź na prawo. Historia na prawie jest tylko na I roku, potem musisz zakuwać z ustaw, np. kto ma jakie kompetencje w gminie, powiecie, województwie, kto kogo powołuje, jakie terminy, itp. Najlepiej poczytaj sobie jakąś książkę, np. "Zobowiązania" Radwańskiego albo "Prawo karne" Marka. I miej świadomość, że taka książeczka musi być wykuta+odpowiedni kodeks do tego.

  19. hmmm ciekawe podejscie do tematu , ulan 6/08/09 10:21
    ja nie miałem nigdy takiego problemu, od zawsze chciałem studiować historię i tak zrobiłem, a teraz pracuję w wydziale informatyki, czyli robię coś zupełnie nie związanego z kierunkiem studiów, ale historia dała mi sporo (niektórzy na historii śmieją się i mówią, że wszystkie inne przedmioty to NPH - czyli nauki pomocnicze historii ;-) potrafię się przystosować do wielu rzeczy i sytuacji, wyszukiwać informacji (a to w dzisiejszych czasach przydatna umiejętność) analizować.Sporo ludzi z historii zajmuje się zupełnie czym innym niż historią (sporo polityków, ale to raczej niezbyt dobry przykład, ale też sporo osób zajmujących sie rożnymi dziwnymi rzeczami).
    Pisząc to mam na myśli, ze idź na jakiś kierunek najbliższy twoim zainteresowaniom, a potem niekoniecznie musisz to robić do końca życia :-) teraz człowiek uczy sie przez całe życie...

    pozdr. ułan vel ulan
    "Uwielbiam zapach napalmu
    o poranku..."

    1. true :P , okobar 6/08/09 22:13
      sam jestem po historii, a robię zupełnie coś innego


      studia się wybiera takie jakie się chce
      a nie takie jakie ci obcy doradzają :P

      AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
      GF 7600 GS, M2N4 SLI
      Win XP SP3

  20. :)))) , MatiZ 6/08/09 11:13
    śmiesznie wygląda twój tekst który chciałeś aby wyglądał na oficjalny a umieszczasz tam "trza" :D
    po drugie nie myśl że architektura to że postawisz 5 drzewek i jesteś dobry
    jak lubisz historie to idz na nią... zrobisz licencjat, magistra i zostaniesz sobie nauczycielem a jak dalej bedziesz chciał to doktorat i lecisz na wykładowce :]

    Meet me after midnight #Farcry

    1. ale mu doradzasz , Maverick 6/08/09 14:14
      watpie aby kolega w wieku 50 lat chcial zarabiac dalej marne grosze jak przez poprzednie 25 lat i siedzial 10-15 godzin na uczelni.

    2. uprzejmie informuję , okobar 6/08/09 22:17
      iż skończenie historii (licencjat? kto daje licencjat z historii?) nie oznacza iż może być nauczycielem...
      ja mam histę skończoną, a nauczycielem nie jestem - nie mam uprawnień :P

      AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
      GF 7600 GS, M2N4 SLI
      Win XP SP3

  21. dziękuJE ZA odpowiedz wiedzialem ze moge zaufać boardowi:) , robinn1 6/08/09 16:33
    Tylko jeszcze mnie martwią pewne sprawy które są do rozwiązania mianowicie:


    - Wiem że studia politechniki odpadają , to już na pewno bez zastanowienia.


    Teraz zostały mi do wyboru 3 ścieżki:

    1. Prawo <- Jeżeli zacznę się uczyć (miałem już od połowy lipca sie uczyć tylko akurat złapałem dylemat i nie wiedziałem czy kuć czy nie) myślę że powininenem się dostać. Nie wiem muszę się pouczyć kodeksu, sprawdzić czy mi to wchodzi czy nie... No bo jak inaczej sprawdzę czy sie do tego nadaję?


    2. Medycyna <- Lekarz, całkiem przyjemna praca, myślę że lubię pomagać ludziom, na krew mogę patrzeć , także tutaj też będzie do zastanowienia.


    3. Psychologia <- rozwiązywałem jakiś test psychologiczny konkretnie ten:

    http://matura.onet.pl/1234638,0,3,,poradnik.html

    W większości wyszło na tak:), myślę że polubiałbym tą pracę , ale jak zdawać maturę z biologi mam , to już lepiej na oddział medycyny i potem się przenieść, bo medycyna jest właśnie mało oblegana, bez problemu można się dostać.






    Myślałem żeby zrobić jeszcze tak: pouczyć się z historii i wosu (o polityce uwielbiam słuchać, te ich kłótnie:), ciekawy jestem co sie dzieje w świecie (jakaś wojna, teraz ta sprawa z gruzją znowu i tarcza w rędzikowie), wiem że sporo osób to nie interesuje , mnie bardzo:), a więc myślałem żeby pouczyc się z tej historii (nie będzie problemu) i startować na prawo, jak okaże się że to nie jest to co chcę, i głupie nie lubię tego to jeden rok zawale zacznę uczyć się z biologi, i dostanę na studia zaoczne(bo wtedy maturę już chyba nie będe z tej biologi pisał, tylko test aby dostać się na studia , dlatego na dzienne studia się nie dostanę...).



    Jak myślicie czy to jest dobry pomysł? Ja tam się nauki nie boję, jak trzeba to przysiądę (pamięć mam bardzo dobrą bardzo szybko wkuwam, jak niektórzy się uczą po 5 godzin z historii i 2-3 dni przed sprawdzianem tak jak po 2 godzinach dzień przed sprawdzdianem i dostaję 3, tamci również 3 , pozatym uwielbiam statystyki, daty itp).


    Proszę o komentarze i jakieś rady.


    Jeszcze raz bardzo dziękuje za odpowiedzi:))

    @skate - dla ułomnych deska

    1. to zamiast prawa , Matti_2 6/08/09 16:40
      idź na stosunki międzynarodowe - bardziej pasują do Twoich zainteresowań. Bo prawo to nie 5 lat, ale co najmniej 8 lat + 2 egzaminy państwowe.

    2. Chłopie... jesteś na humanistycznym? , Remek 6/08/09 16:53
      :PPP

    3. hmm , kubazzz 6/08/09 17:22
      prawo raczej odpuść jeśli nie czujesz do tego powołania, szkoda się męczyć.
      To samo kierunek lekarski.
      Zwłaszcza, że trzeba więcej niż 5 lat poświęcić.

      Stosunki międzynarodowe, albo lepiej europeistyka, socjologia (bardzo fajne rzeczy), politologia, kulturoznastwo, ewentualnie psychologia, aczkolwiek to też wymaga powołania trochę.

      Piszę o tym powołaniu bo przeszedłem wiele i znam sporo osób, które studiują lub studiowali na różnych ciekawych kierunkach na UJ, AGH, UEK, PK i odsetek rozczarowanych, którzy męczą się na studiach i nie chcą wcale tego zawodu, jest spory.

      Ty masz dobrze bo większość studiów dziennych jest już w dwustopniowym systemie - weź sobie jakiś lżejszy licencjat (a nie od razu 6 lat medycyny, albo 5 lat prawa) i potem zrobisz SUM'a, zobaczysz że zupełnie inaczej na to spojrzysz...

      SM-S908

      1. psychologiem też trzeba po części się urodzić i czuć to nawet chyba bardziej , jozin_ 6/08/09 21:57
        niż prawo czy leczenie ludzi. Więc raczej bym mu to odradzał.
        Ale po socjologii czy politologii to jakie zawody może zdobyć? troche lipa

        1. po wszystkim można , kubazzz 6/08/09 22:39
          a jak on tego nie lubi, tamtego nie lubi i chce jeździć na desce to musi jakieś kompromisy rozważyć;)

          SM-S908

  22. Hmm , Marcinex 6/08/09 18:29
    O prawie zapomnij jeśli nie masz prawnika w rodzinie - nie dostaniesz się później na żadną aplikację jeśli jesteś spoza kręgu "krewnych i znajomych królika".
    Na medycynie masz chemię i biologię - chemii nie lubisz więc odpada -poza tym to, że nie mdlejesz na widok krwi to pikuś - mało widziałeś, a jeszcze mniej wąchałeś :) Widziałeś kiedyś i czułeś jak wyglądają odleżyny w których widać kość? I jak pachną? Co to jest zgorzel gazowa? Widziałeś kiedyś rany szarpane? Oparzenia III stopnia? Grzebałeś kiedyś chociażby w brzuchu zwierzęcia (martwego oc )? Wiesz jak pachną jelita, a szczególnie grube? Wiesz co to jest patomorfologia? Idź się kiedyś przejdź do rzeźni, popatrz i powąchaj. Nadajesz się?
    Idź sobie na zarządzanie kulturą, potem może znajdziesz pracę administracyjną w teatrze, ośrodku kultury, muzeum czy innej izbie regionalnej :) A najlepiej idź popracuj gdziekolwiek, załap trochę doświadczenia czy stażu. Może jakiś wolontariat? Na studia za WCZEŚNIE dla Ciebie! Poczekaj jakieś 2-3 lata - szczególnie, że do wojska już nie biorą :) Powodzenia.

    Nie ma piekła poza tym światem, on nim
    jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
    on nim jest!

    1. ja jestem spoza rodziny prawniczej , Matti_2 6/08/09 19:34
      i jestem na aplikacji. Teraz, gdy mamy państwowe egzaminy, to rodzina już nie jest potrzebna, nie powtarzaj stereotypów. Jedynie aplikacja notarialna trzyma się ostro:/

      1. .:. , Shneider 6/08/09 19:42
        wycieki ZAWSZE byly i beda. wiec rodzina/kontakty sa wskazane.

        a egzamin 2008 pokazal jak fajnie sie mozna bawic kosztem studentow.

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. ja wiem czy pokazał , Matti_2 6/08/09 22:18
          ja się dostałem. Ale absolwenci z zaocznych czy prywatnych uczelni myśleli, że to będzie pikuś. Egzamin nie był wcale trudny - kto się nauczył ten zdał. Pisałeś go, że się wypowiadasz?

          1. .:. , Shneider 6/08/09 22:21
            no tak. znajomy stypendysta z dziennych na uw.

            profesorowie ktorzy co roku rozwiazuja te testy "dla zabawy" w zeszlym roku nie osiagneli 70%.

            ;-)

            .:: Live at Trance Energy ::.

            1. profesorowie - o lol , Matti_2 7/08/09 10:32
              bo profesor z karnego zna szczegóły dot. np. spółek handlowych, taaaa. Gratuluję opierania się o info od krzykaczy z gazet.

              1. .:. , Shneider 7/08/09 11:07
                jakis ty moondry ;-)

                czlowiek ktory od wieelu lat zdobywa wystarczajaca ilosc punktow nagle w zeszlym roku dostaje po dupie to o czyms znaczy.

                o jakich gazetach mowisz? bo ja pisze o znajomym.

                .:: Live at Trance Energy ::.

                1. 1 znajomy? , Matti_2 7/08/09 12:18
                  no to normalnie zaszalałeś z doborem próby reprezentatywnej:) Ja znam jednego, co to na studiach jakiś wymiatacz nie był, ale się dostał:). Gazety typu Rzepa, GP.
                  Nie bardzo rozumiem tego zdania: "czlowiek ktory od wieelu lat zdobywa wystarczajaca ilosc punktow nagle w zeszlym roku dostaje po dupie to o czyms znaczy." Czyli co? Rozwiązywał sobie testy z zeszłych lat w domowym zaciszu bez stresu i porównuje wyniki z prawdziwym testem? Trochę nie ta skala:) Poza tym test z 2007r. był dla idiotów (sam zdobyłem 230/250 jak go rozwiązywałem jeszcze przed uczeniem się do testu) - wiadomo było, że w 2008r. będzie trudniej, ludzie jednak chyba liczyli, że dadzą ponownie test dla kretynów i się dostaną. Jednak się przeliczyli. Sorry za takie dosadne określenia, ale jakbyś zobaczył test z 2007r. to sam byś określił go tym mianem - łatwiejszy niż egzaminy na studiach.

                  1. .:. , Shneider 7/08/09 12:29
                    no i prosze wracamy do mojej wypowiedzi 6/08/09 19:42

                    ale ciesze sie ze zdales egzamin dla idiotow

                    .:: Live at Trance Energy ::.

                    1. ciężko się z Tobą gada , Matti_2 7/08/09 13:33
                      zdałem ten 2008 r. - co go 10% zdało. W 2007r. zdało 50%. Ale to pewnie wiesz Panie-Wszystko-Wiedzący.

                      1. .:. , Shneider 7/08/09 13:38
                        no i gratulacje.

                        ale nadal to dowodzi jak mozna sie bawic studentami.

                        raz pusci sie 50% raz 10%

                        .:: Live at Trance Energy ::.

                        1. a moze po prostu , Maverick 11/08/09 14:43
                          raz sie trafia madrzejsi a innym razem... mniej madrzejsi?

                          1. .:. , Shneider 11/08/09 14:48
                            madrosc w przypadku poczatkujacego prawnika nie ma nic do rzeczy.

                            liczy sie wiedza.

                            .:: Live at Trance Energy ::.

      2. Hmm , Marcinex 6/08/09 22:11
        Nie powtarzam:) Ciotka jest sędzią okręgowym, a jej córka się 2 razy nie dostała na aplikację radcowską - trzeba było uruchomić wszystkie znajomości i dopiero wtedy ją przyjęli.

        Nie ma piekła poza tym światem, on nim
        jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
        on nim jest!

        1. pogratulować rodziny , Matti_2 6/08/09 22:19
          tfu....

          1. Heh , Marcinex 6/08/09 23:00
            Nigdy jej nie lubiłem... a dopiąć swego musiała, nieważne czyim i jakim kosztem...

            Nie ma piekła poza tym światem, on nim
            jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
            on nim jest!

  23. Pytania , Gladzio 6/08/09 22:31
    O czym najwięcej myślisz w życiu? Wyobrażałeś sobie siebie na jakimś konkretnym stanowisku? Czy taka wizja Ci odpowiada?

  24. robinn, idz na ogrodnika , Maverick 7/08/09 01:51
    bedziesz mogl wyrywac chwasty, na czasie zajecie i dobrze platne pewnie ;-)

    1. kosiarz , celt 7/08/09 02:25
      umysłów ;)

      Everything should be made as simple as
      possible, but no simpler

    2. Albo na łowcę talentów do telewizji , Bergerac 7/08/09 02:46
      jak w ''Psach'':
      - Gdzie ja teraz prace znajde jak ja tylko przesłuchiwać umie?

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

    3. dobry pomysł. Ogrodnik w D poniżej 1200 euro nie schodzi... , Chrisu 7/08/09 23:21
      i to taki "zeit arbeiter"

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  25. o kurcze, co za pytanie... , Chrisu 7/08/09 23:23
    a co to za świetne liceum, po ktorym nie wiesz gdzie dalej iść?

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL