Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Dexter 09:55
 » braveh 09:55
 » mark_d 09:54
 » Master/Pe 09:53
 » Liu CAs 09:49
 » Artaa 09:47
 » Zbyl 09:45
 » patinka 09:44
 » okobar 09:44
 » BoloX 09:44
 » Sherif 09:42
 » Sebek 09:39
 » dugi 09:33
 » havranek 09:29
 » DYD 09:26
 » DJopek 09:25
 » buddookan 09:22
 » rurecznik 09:21
 » rainy 09:20
 » Doczu 09:18

 Dzisiaj przeczytano
 43785 postów,
 wczoraj 93152

 Szybkie ładowanie
 jest:
wyłączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT]Samoobrona - gaz? Jaki? , zgf1 1/01/10 21:41
Hej, jak wiadomo czasem podroze w nocy po miastach bywaja niebezpieczne, rozne gagatki sie kreca. Od jakiegos czasu zastanawiam sie nad zakupem gazu, tak dla bezpieczenstwa.

Skuteczne to jest?


Np taki:
http://www.allegro.pl/...az_paralizujacy_40ml.html

Leave me alone I know what I'm doing!

  1. Gaz Ci nic nie da. , dr1zzt 1/01/10 21:51
    Tylko ich podkurwi.
    Postawic sie albo spier...ac :)

    Który to bałwan mówił o plasterkach?

    1. nawet jak im w twarz? , zgf1 1/01/10 21:55
      hmm uciekac to kiepsko z moja kondycja, chcialbym czuc sie choc troche pewniej...

      Leave me alone I know what I'm doing!

    2. Eee... Bzdura , Galnospoke 2/01/10 12:00
      Dobry gaz to pieprzowy. Polecam np. UZI ale sa tez lepsze, tyle ze drozsze. Poza producentem, wazne jest stezenie skladnikow - im wyzsze tym lym oczywiscie lepiej. Sa normy. Niektore gazy balansuja na ich granicy, inne przekraczaja - ale to juz z lekka nielegalne.
      Polecam zel, nie spray - jest lepszy, bo mozna uzywac w zamknietych pomieszczeniach i pod wiatr. Ma tez minusy - musisz, choc mimimalnie, celowac. Polecam takze gazy z barwnikiem - to dla napastnika katastrofa - ten barwnik nie zchodzi, tylko z naskorkiem, podobnei z ubraniami. Innymi slowy przez kilka tygodni bedzie wygladac jak wielkanocna pisanka.

      1. I jeszcze: , Galnospoke 2/01/10 12:02
        1) Pojemnosc pojemnika - trzeba zastanowic sie ile potrzebujesz
        2) Sposob otwarcia - rozni producenci uzywaja roznych metod, niektore sa dobre inne kiepskie i wydumane
        3) pamietaj o metodzie uzywania gazu: uzywasz, widziesz ze trafiles i *uciekasz*. Gaz to nie pistolet - nie patrzysz na efekty.

  2. mialem identyczny , RusH 1/01/10 22:14
    kupiony gdzies tak w '97 na stadionie :) pol pojemnika w twarz i zaskoczony czlowiek lezy, z drugiej strony zwykle psikniecie w kogos kto sie spodziewa nic nie daje

    Jak jestes sprawny fizycznie to baton i jakies zajecia sztuk walki co najmniej pol roku polazic, jak nie jestes to nie chodz po nocach

    I fix shit
    http://raszpl.blogspot.com/

    1. po pół roku... , Remek 1/01/10 22:18
      ..to może kondycję poprawić do ucieczki... :)

    2. hehe ja raczej nie jestem wiesz Pudzianowskim, a chodzic , zgf1 1/01/10 22:20
      po nocach czasem trzeba, chcialbym czuc sie choc troche bezpieczniej ;)

      Leave me alone I know what I'm doing!

      1. Pudzianowski dupa , Bergerac 1/01/10 22:49
        kiedy wrogów kupa

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

  3. ma pląbę, bedzie dobry :))) , Kenny 1/01/10 22:17
    te z linka swego czasu byly po 5zl, wiec 20 to leka przesada.

    Ja bym sie raczej rozgladal za czyms w tych okolicach:
    http://www.bron.pl/...4-ml.-strumien-stozkowy/1328

    .:Pozdrowienia:.

    1. o dzieki, lepiej troszke dolozyc skoro lepszy duzo choc i tak , zgf1 1/01/10 22:22
      mam nadzieje, ze nigdy uzywac nie bede musial... jak do tej pory zyje i nie dostalem jeszcze, ale przechodzac ostatnio ulicami miasta zaniepokoila mnie krew na scianie... ;)

      Leave me alone I know what I'm doing!

    2. Hmm... , Bergerac 1/01/10 22:49
      plĄbę powiadasz...

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. tak, pląbę , Kenny 1/01/10 23:05
        vide link :)

        .:Pozdrowienia:.

        1. No faktycznie , Bergerac 2/01/10 01:10
          Ma pląbę, a więc gaz nie był wpąpowywany do dyszy :)

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

  4. a ja polece cos innego niz gaz , DomeLL 1/01/10 22:42
    http://www.youtube.com/watch?v=8RbL4PwTDsQ , i nigdy nie poczujesz sie zagrozony :)

    1. no ok, to zamawiam jedna sztuke :D , zgf1 2/01/10 00:11
      kiedy dostarczysz? :D

      Leave me alone I know what I'm doing!

      1. prosze bardzo , DomeLL 2/01/10 10:41
        http://www.redwolfairsoft.com/...tail?prodID=25523 jezeli masz wolne 3500 dolarów, oczywiscie jest to wersja mini miniguna, na kulki, ale i tak budzi respekt :)

  5. .:. , Shneider 1/01/10 22:44
    zaden z powyzszych.

    tylko paralizujacy. troche kombinowania bo musisz zdobyc zezwolenie od policji.

    swego czasy chcialem kupic gaz, po kilku nocach i czytania opini, wniosek wyszedl jeden. gaz pieprzowy dobry jest glownie na psy.

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. Czy zezwolenie , Bergerac 1/01/10 22:50
      trzeba odnawiać?

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

    2. Latwo dostac pozwolenie? , zgf1 2/01/10 00:10
      Czy sa jakies klopoty z nim? Trzeba jakies testy czy badania lekarskie?

      Taki dziala zdecydowanie lepiej niz wszystkie inne?

      Leave me alone I know what I'm doing!

      1. .:. , Shneider 2/01/10 00:47
        http://pl.wikipedia.org/...Pozwolenie_na_bro%C5%84

        .:: Live at Trance Energy ::.

      2. .:. , Shneider 2/01/10 00:55
        co do skutecznosci. to paralizujacy jest skuteczny lub niebezpieczny.

        a pieprzowy to tak jak pikatne sosy, kapsaicyna jedni sa bardziej odporni inni nie.

        .:: Live at Trance Energy ::.

    3. hmmm w przepisach tam , Carmamir 2/01/10 12:26
      Pozwolenia nie wymaga się m.in. od:

      * posiadaczy broni palnej wytworzonej przed 1850 oraz replik takiej broni
      * gromadzących na podstawie przepisów odrębnych zbiory muzealne broni
      * przedsiębiorców dokonujących obrotu bronią i amunicją na podstawie koncesji
      * rusznikarzy działających na podstawie odrębnych przepisów
      * posiadaczy ręcznych miotaczy gazu obezwładniającego

      No to się wkopałem...

      1. .:. , Shneider 2/01/10 12:35
        gaz pieprzowy a gaz paralizujacy to dwa rozne swiaty.

        .:: Live at Trance Energy ::.

  6. Np. ''Lepper Fatality'' , Bergerac 1/01/10 22:48
    Zawiera głównie metan powstały z trawienia grochówki i golonki przez pana przewodniczącego.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  7. Jeden z najmocniejszych , Normalny 1/01/10 22:56
    legalnych:
    http://www.gascolt.pl/...p;rozwin=34&idprod=59

    "Każdy pojazd w ruchu powinien mieć
    kierującego." Konwencja Wiedeńska

  8. hmm , tytan 1/01/10 22:59
    jezeli chodzi o gaz to jego wartosc bojowa bywa roznie oceniania.

    Przede wszystkim jezeli decydujesz sie na gaz to zdecydowanie tylko zelowy. Masz kontrole nad strumieniem gazu, mozna uzywac go w zamknietych pomieszczeniach (jak klatki schodowe, tunele, przejscia), jednak zmniejsza to tez zasieg. W zasadzie ogranicza Cie do jednego przeciwnika. Tradycyjnie rozpylony gaz moze latwo zaszkodzic Tobie (np. poprzez wiatr) albo osobom postronnym. Dlatego trzeba uwazac i umiejetnie go wykorzystywac.

    I tutaj przechodzimy do kolejnego punktu. Uzytkowanie gazu. Przewaznie w sytuacji zagrozenia dzialamy w sposob chaotyczny, nieracjonalny. Latwo albo za szybko go wyciagnac i uzyc, powodujac tylko zaostrzenie sytuacji albo co najczesciej sie zdarza uzyc go za pozno. Przy takiej formie obrony musisz pamietac zeby gaz miec zawsze w zasiegu reki (najlepiej kabura przy spodniach), miec wolne rece (odpada trzymanie ich w kieszeni, kurtce, grubych rekawiczkach) i refleks oraz doswiadczenie w uzyciu gazu, wycelowaniu, odejsciu. To jest caly schemat dzialania: pojawienie sie zagrozenia, jego identyfikacja, natychmiastowa reakcja, wyeliminowanie zagrozenia, ucieczka badz zabezpiecznie obiektu i wezwanie pomocy.

    Wbrew pozorom to nie jest takie proste jak sie wydaje. Wymaga to doswiadczenia, treningu, wlasciwej oceny sytuacji i odrobiny szczescia.

    Sam gaz tutaj az tak istotnej roli nie gra. Jak pisalem najlepszy jest zelowy, kupic mozesz bez problemow w sieci. Sprawdz date waznosci, miejsce zakupy, paragon.

    Warto tez pamietac ze istnieja sytuacje w ktorych gaz, mimo wlasciwego zastosowania nie zadziala. Istnieja ludzie o zwiekszonym progu wrazliwosci, ludzie pod wplywem srodkow psychoaktywnych i zwykli furiaci, ktorzy uwierz zdarza Cie jeszcze niezle zalatwic zanim zorientuaj sie co sie dzieje.

    Dlatego jezeli nie musisz zawsze unikaj takich sytuacji. Proboj jakos zagadac, dac drobna kase (polecam zawsze nosic 10zl ktore mozesz dac i sprobowac rozladowac sytuacje).

    Nie ma najlepszej formy samoobrony. Gaz, jak pisalem wyzej, paralizator, podobnie, palki - jezeli umiesz obslugiwac sie dobrze takim czyms sa niezle, ale to tez spore ryzyko, nigdy nie wiesz na kogo trafisz.

    Walka wrecz? ostatecznosc, nigdy nie polecana.

    Idac w teorie najlepszy jest noz i jego biegle uzywanie, zdecydowanie jest grozniejszy w bliskim kontakcie niz bron. Ale to juz nie ten temat.

    Generalnie podsumowuajc - pocwicz biegi;)

    Pozdrawiam

    --
    "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
    życiem..."

    1. no i , ibiz 2/01/10 10:09
      temat wyczerpany. Nic dodać, nic ująć. Gazu też trzeba umieć używać. Trening czyni mistrza. Myślę, że Twoja odpowiedź powinna dokładnie rozwiać wszystkie wątpliwości @zgf1. Miałem napisać dokładnie coś w tym stylu. Pozdrawiam.

  9. z mojego pkt widzenia , Demo 1/01/10 23:02
    gaz zadziała świetnie, jeśli gościa zaskoczysz i z całą pewnością da Ci czas na ucieczkę. Jeśli się będzie spodziewał, to wstrzyma oddech na tyle długo, żeby sklepać Ci pysio :)

    Co do szt. walki, kursów samoobrony...Kupkę Ci dadzą, bo na ulicy będziesz miał tzw. freeze. Jak nie poćwiczysz regularnego street fighta to niestety, żaden kurs Ciebie nie przygotuje :(

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

    1. tak jak Demo pisze , tytan 1/01/10 23:03
      dobrze to ujal.

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

    2. "gaz zadziała świetnie, jeśli gościa zaskoczysz" , ham_solo 2/01/10 12:16
      z tego opisu wynika, ze gaz nadaje sie najlepiej do ataku, bo to ofiary sa z reguly najbardziej zaskoczone ;)

      SKLEP Z GRAMI - PC i KONSOLE - ZAPRASZAM :)
      www.phurand.pl
      www.uzywane-gry-konsole.pl

  10. taki gazik to chyba srednia sprawa , jozin_ 1/01/10 23:03
    opryszki nie chodzą w pojedynke, wiec na nich to raczej jakaś gaśnica z gazem musztardowym.

    a może jakiś nóż składany? taki oprych 2 razy sie zastanowi jak zaczniesz przed nim machać nożem jak wariat. a jak co to dźgaj po łapach

    1. Chlopie , tytan 1/01/10 23:05
      wez sie zastanow dobrze zanim wyslesz kogos na tamten swiat albo do pierdla. Noz to najwieksza glupota jaka mozna zrobic. A ludziom ktorzy nosza je przy sobie gratuluje, naprawde, tylko ze braku wyobrazni i myslenia. Bez urazy.

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. ty i te twoje teorie książkowe , jozin_ 2/01/10 00:00
        gaz, paralizatory... to są rzeczy dla dziewczyn które i tak nigdy tych bzdur nie użyją

        1. Jasne, a jak wyjmie noż to od razu napastnik zwieje, albo się zesra , Doczu 2/01/10 04:43
          No i koniecznie musi mieć z pół metra długości i ząbki na klindze.
          Daj spokój. Nożem trzeba się umieć posługiwać, co nie jest łatwe. Samo posiadanie nic nie da. No chyba że tylko tyle, iż w sytuacji późniejszych rozpraw najczęściej zmieniasz ławkę, z poszkodowanych na oskarżonych.

          1. lezysz, na tobie 120kg i cie oklada , wrrr 3/01/10 00:41
            jak mu dziabniesz w udo to sytuacja sie diametralnie zmienia, mozna zabic, tetnice etc, prawda, kazda bron jest niebezpieczena i kazda bron ma swoja instrukcje obslugi, ale bez powodu te 120kg na tobie nie siedzi

            jeszcz enie wynaleziono skuteczniejszej broni niz noz (wygrywa z pistoletem - polecem testy policji - youtube), kazdy umie go uzywac i ma odruchy, mozna je podszkolic chodzac na sztuki walki odpowiednie

            podstawa to nie uzywac do ostatniej chwili, jak kobieta jest juz na glebie i jest juz prawie bez spodni to zdarzy reka wyciagnac z kieszeni 'pajaczka' i walnac w glowe/szyje napastnika, nie bedzie sie tego spodziewal

            w rodzinnym miescie bywam 2x w roku i nie zdarzylo mi sie jeszcze wyjsc na piwko zeby ktos mnie nie zaczepil, starczy sie spojrzec w oczy, chore, na szczescie inteligencja i psychologia dupe ratuje, obym nie musial nigdy uzyc zadnej broni

            pozdro dla milosnikow gazu, ktorzy nie wiedza ze lokalne bandziory psikaja sobie nim po swoih paskudnych ryjach zeby sie przyzwyczaic i kontrolowac sytuacje

            1. Powiem tak... , Doczu 3/01/10 12:25
              ... te wszystkie metody, które opisujesz, są fajne, gdy sa teorią.
              W praktyce wygląda to róznie.
              Owszem nie wynaleziono skuteczniejszej broni niz nóż, ale pod warunkiem że umie się wykorzystać jego potencjał.
              Dziabnięcie leżącego na Tobie napastnika w świetle prawa zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej, bo w świetle prawa uzyłes środków niewspółmiernych do sytuacji. Lezenie na Tobie jeszcze nie oznacza zagrożenia dla Twojego zycia. Wiem, chore, ale napastnik sie będzie tłumaczyć różnymi sposobami że on Cię chciał tylko przytulić itp.
              Jesli chodziłeś na jakieś kursy sztuk walki, to także niestety nie dziala na Twoją korzyść. Zazwyczaj prokurator stawia tezę, że skoro chodziłes na sztuki walki, to nie musiałeś posługiwać się nożem.
              Teoria z wyciąganiem noża z kieszeni, gdy juz napastnik lezy na kibiecie i ściagnął jej gacie jest tak niedorzeczna, że szkoda gadać. Jeśli doszło do takiej sytuacji, to już jest po kobicie, bo taki 120 kg typ, zdecydowany na wszystko, jak dostanie kosą (jeśli oczywiście kobitka zachowa na tyle zimnej krwi aby sięgnac po kosę i oczywiście ma wolne ręce), to jebie kobitę 2 razy z piachy i ta straci przytomność. No i która kobita wyda 400 PLN na spyderco ;)
              Jak się ustrzec takiej sytuacji ? Jak mawia "mój Pan" od krav-magi - najlepiej do niej nie dopuścić, a jesli już dojdzie do niej, to furiacki atak pazurkami po twarzy zazwyczaj skutkuje. Napastnik zazwyczaj jest zaskoczony takim obrotem sprawy i z atakującego staje się ofiarą.
              Oczywiście zlotego środka nie ma i najlepiej by było umiec obronić się bez uzycia niebezpiecznych narzędzi, niestety jak wiemy z tym jest rożnie.
              Niestety napastnik zawsze ma przewagę, choćby przez zaskoczenie, a nasze sądownictwo to beton, niekoniecznie myślący o poszkodowanych, tylko ślepo zapatrzony w absurdalne nieraz przepisy :(
              Swoją drogą dodam, że przy 35 latach, napadnięty zostałem może ze 2 razy, z czego wszystkie miały miejsce gdy byłem nastolatkiem. Oba razy serwowalem się ucieczką z czego raz dostałem w ryja.
              Od bodaj 20 lat nie miałem sytuacji gdy ktoś mnie napadł, a mieszkam na jednym z większych sosnowieckich osiedli, gdzie nawet policja nie lubiała mieć służby (koledzy policjanci niepochlebnie się wypowiadali), ponadto z przystanku przechodzę koło sklepu 24h i nie zdarzyło się by ktos mnie zaczepił, no może poza staruszkami proszacymi o 20 gr do wina, których i tak zawsze spławiam. Nie jestem kafar, nie mam 195 cm wzrostu.
              Naprawdę jestem zaskoczony tym jak często ludzie są napadani.

              1. prawo prawem , wrrr 3/01/10 13:19
                nie wiem jakie musial by miec plecy bandzior (z reguly juz karany, bo nikt normalny nie bedzie napadal i gwalcil) aby pograzyc osobe ktora uzyla noza do obrony

                w mysl twojej teorii to zawodowy kucharz od reki 20lat jak sie sproboje obronic przy pomocy noza
                a jak 120kg dostanie w szyje nozem to moze sobie cokolwiek robic potem z ta kobitka, i tak padnie po 10sekundach

                i nie pisz ze potrzeba lat treningow kravmagi, to nie jest walka w klatce, tj adrenalina i walka o zycie, statystycznie najwiecej zabojstw w domach jest dokonywanych przy pomocy noza, i nikt nie musi trenowac 10lat zeby umiec walnac stala w szyje
                a ze kobitka nie wyda 400 na narzedzie tj oczywiste, przeczyta ulotke i pojdzie kupic gaz, czyli pieniazki w bloto - dlatego swojej lubej zawsze warto dodatek do torebki z logiem pajaka, sprezentowac

                jesli nie jestes zaczepiany to gratuluje szczescia, mnie na codzien tez nie zaczepiaja (wszedzie cctv, parkingi prywatne), ale jak sa swieta i codziennie jestem 'na miescie' sie bawic, to stwarza sytuacje

                1. Wierzaj mi... , Doczu 3/01/10 13:35
                  ... nie trzeba pleców by napastnik stał się ofiarą.
                  Przykładu z kucharzem nie skomentuję, bo i po co. Sam wiesz że to przykład na siłę.
                  Odnosząc się do przykładu z dziabnięciem gościa w szyję - w tym przypadku Ty stajesz się napastnikiem i masz pewny wyrok skazujący. Przy odrobinie szczescia w zawiasach.
                  A co do krav-magi ja nigdzie nie pisałem że trzeba lat treningów, a wręcz coś przeciwnego. Chyba moją wypowiedź pomyliłes z kimś innym.
                  W PL nie ma skutecznego prawa chroniącego ofiary, a jedynie skomplikowany zbiór, niejasnych przepisów, które średnio rozgarnięty prawnik jest w stanie obrócić przeciw Tobie. Smutne to, ale tak jest.

                2. jasne... , Chrisu 3/01/10 23:01
                  przypadek z okolicy. Dres (tak go nazwijmy) pozwał policjantów, że go wywieźli do parku i tam zostawili. 0 dowodów. Byli świadkowie którzy mówili, że "dres" odgrażał się od jakiegoś czasu, że zalatwi policjantów. Kilka razy karany... I co? I policjanci w pierwszej instancji zostali skazani. Odwołali się - ile będzie im się to jeszcze ciągło? Diabli wiedzą...
                  Inny przykład. "Dres" - parę razy karany z dragami, podczas interwencji w restauracji pobił policjantów, stosował groźby karalne w stosunku do policjantów, ich rodzin i wszystkich na litery od "A do Z". I co? Prokurator zgodził sie na ugodę - przeprosiny i po 200 zł nawiązki dla pobitych policjantow...
                  Mam wymieniać dalej?

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              2. co do , krogulec 3/01/10 13:32
                przekroczenia granic obrony koniecznej to juz nie jest takie oczywiste. Po pierwsze mimo przekroczenia moze nie zostac wymierzona kara. Po drugie znane sa juz w Polsce przypadki gdy pomimo ewidentnego przekroczenia granic obrony koniecznej doszlo do uniewinnienia, wiec to sie akurat zmienia i mysle ze idzie w dobrym kierunku. Akurat w opisanej przez kolege sytuacji mysle ze nie doszloby do przekroczenia granic obrony koniecznej, ale z reguly po bron osoba napadnieta siega jednak duzo wczesniej

                1. Oczywiście że się zmienia , Doczu 3/01/10 13:39
                  Ale nadal trzeba polegać na światłym umysle sędziego a nie na prawie pisanym :/ Tu leży źródło problemu.
                  A jak kobita napastnika walnie kosą w szyję, to nie ma bata - wyrok niemal pewny.
                  Wystarczy sobie przypomniec sytuację sprzed kilku lat gdy gość nożem dziabnał napastnika w okolice tyłka. Tamten się wykrwawił a ofiarę skazali za nieumyslne zabojstwo. Wysokości wyroku juz nie pamiętam, ale wiem że zapadl wyrok skazujący. Przy okolicy głowy, szyi, serca masz przekroczenie obrony koniecznej jak w banku.

              3. Gdy będziesz miał ślady duszenia , Bergerac 3/01/10 14:26
                i obitego ryja, to raczej nie da się tego wyjaśnić przytulaniem. W takiej sytuacji sąd przychylniej patrzy na środki mocniejsze od pociągania za włosy.

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

              4. ktore osiedle? , Deus ex machine 3/01/10 21:05
                bo moze na nim pomieszkuje ,)

                "Uti non Abuti"

                1. Zagórze , Doczu 3/01/10 21:21
                  123

                  1. to sie dowiedzialem, ze , Deus ex machine 3/01/10 21:37
                    tam wlasnie moja mieszkala. A ja teraz z Nia, niby centrum, kolo ronda ludwik.

                    "Uti non Abuti"

                    1. to ci powiem , krogulec 3/01/10 23:28
                      ze jeden jedyny raz kiedy dostalem "z misia" to w monopolowym pomiedzy "ludwikiem" a skrzyzowaniem 1Maja z Ostrogórska. Kilka razy bylem tez zaczepiany na osiedlu w okolicach dawnej szkoły górniczej, a jedyny raz jak widzialem, ze ktos wylecial "bez zebow" z knajpy mial miejsce na Jagiellońskiej, za to przez opisywane budki na Zagórzu szedlem w nocy kilka razy w zyciu i nikt mnie nigdy nie zaczepil
                      PS. Ludwik to jednak kawalek od tzw. Centrum Sosnowca. Tak na marginesie to centra miast na Śląsku w ogóle sa beznadziejne, i tyczy sie to nawet Katowic, Gliwic i Chorzowa, w ktorych to miastach moim zdaniem mozna w ogole o czyms takim mowic

  11. jak trafisz na prawdziwego oprycha , bajbusek 1/01/10 23:45
    a tego nigdy nie wiesz to ostatnia rzecza powinno byc grozenie nozem czy inna bronia , on uzyje swojego zaplecza i mozesz dostac kose w brzuch zamiast kopa. Trzymaj sie nie zwracania na siebie uwagi i potrenuj krotki dystans. Ja mam 186 cm wzrostu i waze 120 kilo a jak mnie ktos zaczepi nawet to nie reaguje.

  12. Dzieki za odpowiedzi, no w sumie widze, ze sytuacja jest dosyc ciezka , zgf1 2/01/10 00:09
    Moze dobry gaz + biegi hehe, ale jakos nigdy biegac nie umialem szybko i sadze, ze nie mieliby klopotu z dopadnieciem mnie. Coraz czesciej w mediach slyszy sie o roznych przypadkach i po prostu chcialem sie czuc bezpieczniejszy...

    Jesli chodzi o noze to tez oczywiscie nie chcialbym nikomu zrobic krzywdy i pozniej z tym zyc(albo i nie hehe)

    Leave me alone I know what I'm doing!

  13. HK USP , Soulburner 2/01/10 00:13
    były dobry, ale musiałbyś mieć znajomego komendanta ;)

    You must gather your party before
    venturing forth.

  14. O gazie to kiedyś piosenka taka punkowa była ... Sama prawda. , jenot 2/01/10 08:43
    Bardzo późna godzina już jest
    Już zaczyna ściemniać się
    A ja odważnie idę po ulicy
    Nagle jakiś dusigrosz
    Wychyla zza rogu swój paskudny ryj
    Pewnie chce mnie pobić i zabrać mi pieniądze

    Lalalalalalalalala w kieszeni mam gaz ( ... )

    Chuligan podszedł i zatrzymał mnie
    Ja mu z gazu prosto w twarz
    Ale wiatr niestety zawiał w moją stronę
    Teraz już łobuz nie musiał mnie bić
    Drwiąco tylko uśmiechnął się
    Nachylił się i zabrał mi pieniądze

    Mój podpis max 100 zanaków,
    zabroniony spam oraz reklama.

    1. o nawet znalazłem , jenot 2/01/10 08:52
      http://www.youtube.com/watch?v=Jd1ofu47a58

      Mój podpis max 100 zanaków,
      zabroniony spam oraz reklama.

  15. jesli moge coś zasugerować ... , PaszkfiL 2/01/10 09:30
    ... z własnego doświadczenia ....

    swojego czasu (mieszkałem w 'dziwnej' okolicy) nosiłem ze sobą zawsze pólmetrowy odcinek kabla głośnikowego ... przeciągnięcie nim po nogach skutecznie dawało przeciwnikowi do myślenia ... do tego jeśli jesteś w dużych opałach ... kop w jaja ... nikt się tego nie spodziewa z reguły ... idąc jeszcze dalej ... możesz się rozpędzić i staranować gościa podskakując i trafiając do kolanem w klatke piersiową lub łokciem w czache (ten drugi sposób może i będzie dla Ciebie bolesny - ale dla przeciwnika będzie zdecydowanie boleśniejszy)

    btw. mój dobry kumpel zawsze mi powtarza, że na śmietnik nie ma mocnych :)

    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

    1. stary, o czym mowa , Demo 2/01/10 09:51
      spasiony dres 120kg jak oberwie takim kabelkiem to dopiero się wkurzy :) Poza tym zauważ, że praktycznie każdy z nas jak tylko może będzie dawał dyla. Rozpatrujemy tutaj sytuację gdy nie ma odwrotu. Wtedy taki kabelek raczej nic nie zdziała tak samo jak rozbieg. Jaki rozbieg? Jak ma miejsce/ czas na rozbieg to i spieprzy :)

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. pomieszkaj na ... , PaszkfiL 2/01/10 10:02
        załężu lub na Witosa ... zmieni Ci się podejście ... ;) ty mnie pytasz o czym mowa a ja moge Ci jedynie odpowiedzieć, że o życiu ... moja powyższa wypowiedz to nie są książkowe teorie tylko z życia wzięte przykłady ...

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        1. 5 lat pracy , ibiz 2/01/10 10:16
          na Witosa. Bardzo często (2-3 razy w tygodniu) spacerek przez Załęże na tramwaj. I to o różnych porach roku i dnia. Obcego poznają na kilometr. Ogólnie masakra. Opowiadania na kilka dobrych wieczorów przy piwie. Ale muszę przyznać, że najczęściej pomagały "szybkie nogi" ;-)

          1. 21 lat , PaszkfiL 2/01/10 10:24
            mieszkania na Witosa i 5 na załężu ... niestety mogłem mieć i najszybsze nogi na osiedlu ... co z tego jak wiecznie uciekać nie ma sensu bo w końcu i tak nie będzie gdzie ... ;)

            ale racja ... opowiadania na kilka dobrych wieczorów ... :)

            o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

            1. co jak co , Demo 2/01/10 10:28
              ale nie uwierzę, że gość co jest w stanie obić porządnie mordę zlęknie się paru strzałów po nogach kabelkiem. Coś kręcisz panie :)

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. a Tobie to się wydaje , PaszkfiL 2/01/10 10:40
                że 120 kilowy dres nie odczuwa bólu ? przyjąłeś kiedyś na siebie strzał kablem ? albo 1 cm pskiem gumolitu ? nie ? to najpierw przyjmij później się wypowiedz ...

                Według Ciebie kręce ... i fajnie ... żyj sobie z tą świadomością ... kabel głośnikowy jest skuteczny ... potrafi conajmniej rozciąć skóre ...

                o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

                1. "kabel głośnikowy ... potrafi CONAJMNIEJ rozciąć skóre ..." , Chuck Norris 2/01/10 11:45
                  a w gorszym przypadku nawet uciąć nogę.

                2. zrobiłem test , Demo 2/01/10 14:17
                  przywaliłem sobie kablem głośnikowym na gołą nogę i na spodnie. Agresor musiałby być kompletną cipką żeby zwrócić uwagę na coś takiego. Ból jest, ale pikuś, do wytrzymania. W spodniach to już totalny light. Jakiego Ty kabla używasz??

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. ja używam ... , PaszkfiL 2/01/10 14:51
                    generalnie dwóch zapalniczek ... które mam w zaciśniętych pięsciach ... ale pewnie zaraz też powiezsz, że jakieś brednie opowiadam ...

                    widzisz ... cały bajer jest w tym, że jesli potrafisz się bronić to obronisz się samymi pięściami ...

                    wszystkich naprawde gorąco polecam ken vo combat ... jeśli chcesz w ciągu 40 sekund obezwładnić przeciwnika bez względu na jego wage czy ilośc miejsca w okól ...

                    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

                    1. zapalniczki w dłoniach jak najbardziej , Demo 2/01/10 15:11
                      trzeba paluchy chronić przed połamaniem. Ale kabelek...:)

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                  2. Spytam ostrożnie , Bergerac 2/01/10 14:51
                    Odczuwałeś satysfakcję? ;)

                    Barbossa: You're supposed to be dead!
                    Jack Sparrow: Am I not?

                    1. pewnie :) , Demo 2/01/10 15:12
                      już poinstruowałem żonę co z tym kablem zrobimy wieczorem :P

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

    2. "możesz się rozpędzić" - już to widzę... , Dexter 2/01/10 11:21
      Drech Cię nap*dala a Ty się rozpędzasz...
      Nioch nioch nioch...

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. jak się kiedyś nauczysz ... , PaszkfiL 2/01/10 11:44
        a może i nauczycie powinienem powiedzieć bo takich jak Ty jest pewnie więcej ... że nie czeka się aż Ci ktoś przypierdoli tylko leje się od razu to nie bedziecie mieć problemów typu "bo mnie drech napierdala a ja stałem jak ta cipa licząc że mi nic nie zrobi" :|

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        1. Tak tak... , Dexter 2/01/10 11:57
          Drech do mnie fika, ja mu na dzień dobry z bani na ten przykład a potem zamiast wziąć nogi za pas to się rozpędzam i atakują rozjuszonego drecha...Je, siur...
          To mi się od razu kojarzy:
          http://www.youtube.com/watch?v=z2XUgE6g7XU

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

    3. że poprę , JaroMi 2/01/10 13:41
      takze z doświadczenia - wtedy z urządzeniem mającym komputerowy kabel zasilający chodziłem, miałem pod ręką i dwukrotnie paniczne (znaczy celowe i z całych sił) walenie tymże kabelkiem (raz wtyczkami w reku raz nie...) dało mi - poprzez rozproszenie wrażych sił - szansę na "manewr nożny" i oderwanie sie od wroga (nawiasem - drogą "z górki- szybciej, ale w przeciwnym kierunku:-).
      Dlatego nakładałem drogi (z 3 robiło się 5km) ale okularki całe:)
      Gaz nosiłem, ale z powodu liczebnej przewagi nigdy na ludzia nie użyłem, na psa okazał sie skuteczny.
      Dalej nawiasem mówiąc z bandziorami jest problem, bo cobyś nie wyciągnał - może sie nie wystraszyć i wyciągnąć coś jeszcze fajniejszego. Są zazwyczaj przygotowani na takie momenty. Na twój gaz wyciagna teleskopa, na nóż-giwerę (H.ichTamWie) i zazwyczaj posługują sie tym bieglej, więc zalecam nogi, ale... Znów ale - po dłuzszym sprincie moze sie okazać że i tak ich masz na karku a ni grama oddechu i sił do obrony za to mroczki przed oczyma.
      No to teraz masz już wogóle przesrane...

      w tym cała bida, ze go nie za bardzo
      widać...

  16. jest na to 99% sposob , Piratez 2/01/10 10:20
    brak chodzenia na impreze;]
    takie sytuacje przewaznie sie dzieje w nocy jak wracasz zawiany z imprezy

    1. na imprezy nie chodze, moze dlatego jeszcze nigdy nie dostalem ;) , zgf1 2/01/10 13:42
      ale czasem podrozuje np w pkp nocnymi pociagami...

      Leave me alone I know what I'm doing!

    2. niektórzy , JaroMi 2/01/10 13:46
      po 23:00 wracają z pracy chcąc skrócić drogę z peryferii na inne peryferia (osiedle) przez park... :) niestety.
      Na szczęście juz tam nie pracuję :D
      Pozdrawiam

      w tym cała bida, ze go nie za bardzo
      widać...

    3. zapomnialem ze trzeba miec samochod... , Piratez 3/01/10 01:57
      ....po co ryzykowac jak mozna przejechac sie trupem do domu?

  17. zawsze mozesz sprobowac , Carmamir 2/01/10 12:42
    zdobyć pozwolenie na broń palną. Pozwolenie 500zł + lekki i mały pistolet od 750zł. Jeśli to oprych chce kase to nawet nie będzie wiedział po co sięgasz biorąc pod uwagę rozmiar i wagę np.

    http://www.bron1.pl/?load=bron&id=1405

    Z amunicją wyjdzie Ci ledwo ok. 0,4kg co pozwoli na efektywne celowanie w nogi.

    No to się wkopałem...

    1. gratuluje inteligencji , bajbusek 2/01/10 12:57
      Pomysl zanim cos napiszesz. 99 procent napasci ze skutkiem smiertelnym mialo miejsce gdy ofiara miala bron palna. Myslisz, ze bandyta to nie ma broni ? Skad wiesz czy nie trafiles na dresa z bronia i czy przypadkiem nie jest dobry w jej uzyciu. ? Przeciez to narzedzie jego pracy... doradzaj tak to komus stanie sie krzywda.

      1. jeśli bandyta ma broń , Soulburner 2/01/10 13:16
        to jej prędzej czy później użyje, niezależnie od tego czym się ktoś będzie bronił.
        Jeśli potencjalna ofiara nie ma broni palnej i nie nazywa się Steven Seagal, to ma przechlapane. Bandyta zawsze broń zdobędzie, a zwykły obywatel jest na łasce widzimisię lokalnej komendy policji, która pozwoleń dawać po prostu nie chce.

        You must gather your party before
        venturing forth.

        1. Jesli potencjalna ofiara , ham_solo 2/01/10 13:49
          nie jest bohaterem z filmu Death Wish to moze miec walizke pistoletow i amunicji, a bedzie i tak na straconej pozycji. Chyba ze profilaktycznie bedzie chodzic z bronia w reku albo uprzedzi wszelkie ataki jak Charles Bronson i zastrzeli wszystkich bandytow w okolicy nie czekajac az ktos jego zaatakuje.

          SKLEP Z GRAMI - PC i KONSOLE - ZAPRASZAM :)
          www.phurand.pl
          www.uzywane-gry-konsole.pl

      2. no chyba jasne , Carmamir 2/01/10 16:04
        ze jak ktoś się decyduje na posiadanie broni palnej to zamierza iść na strzelnice i trenować co jakiś czas.

        Wiadomo że nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi broni ot tak żeby raz sobie postrzelać na wiwat, dlatego potrzebne jest zezwolenie (do jego dostania zresztą osoba która się ubiega musi umieć się posługiwać bronią choćby teoretycznie (są strzelnice gdzie może potrenować)).


        Nie sądze by bandzior przypuszczał że masz broń, a jak już sięgasz to musisz liczyć się z tym że będziesz musiał jej użyć.


        Druga sprawa że nie sądze by za postrzelenie bandziora w nogę/stope był ktoś jakoś specjalnie ciągany w razie obrony koniecznej. I tutaj głos a co jak ktoś zabije ? No od tego jest właśnie strzelnica by wiedzieć gdzie celować i tam trafić.

        Poza tym nie polecałem mu jakiegoś gnata z ogromnym odrzutem gdzie jak zacząłby strzelać to by zrobił z niego marmolade tylko mały pistolet do obrony, nic więcej.

        A że 99% ludzi kupuje broń i później ją tylko nosi w kaburze nie wystrzelawszy choćby magazynka no to co ja na to poradzę ?

        No to się wkopałem...

        1. tylko u nas , Hitman 2/01/10 16:28
          strzelanie do "bezbronnej" postaci a la Pudzian to przekroczenie obrony koniecznej ;/ to samo będzie jak wytrącisz broń oprawcy - nóż, kij, pistolet i użyjesz na nim - porażka to nasze prawo karne..

          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

      3. ale ty pierdolisz czasami;) , jozin_ 2/01/10 22:26
        bleeee

        1. a to byl twoj max , bajbusek 3/01/10 18:52
          na jaki cie stac ... pffff

          1. po co ryzykowac ? , bajbusek 3/01/10 19:00
            nie wiesz czy to zwykly dresik zaczepia i wtedy zabawki maja sens - pomachasz przed nim sprayem a on odpusci... co jezeli to prawdziwy bandzior ? Przestancie sie osmieszac , to nie doom3 ani duke :) .... gosc zyje z napadow i haraczy wiec zanim wpadnie Ci do glowy wyjac bron w najlepszym wypadku dostaniesz w pazdzierz. A jakbys mial czas na przygotowanie sie to oznacza , ze sam szukasz guza zamiast przejsc na druga strone ulicy.

            1. po co ryzykować ? , Carmamir 3/01/10 20:20
              A może po to by zacząć zmieniać to cholerne nastawienie w PL, znieczulice itp. itd.

              Po co ryzykować nie ? Rozumiem że jakby ktoś potrzebował pomocy to Ty byś nie pomógł nie ?

              Właśnie tacy ludzie jak Ty dają broń w łapska tych "bandziorów" (prawdziwi bandyci nie napadają normalnych biednych ludzi na ulicach, od tego mają haracze, wymuszenia itp. od właścicieli lokali itp. itd.)

              Przestań nastawiać ludzi w sposób który tylko Tobie przynosi wstyd, a i może ktoś pośrednio przez Ciebie oberwie bo posłuchał Twojej rady i zamiast konkretnych sposobów obrony obierze ucieczke lub danie sprać się. Trochę honoru i szacunku do siebie.

              No to się wkopałem...

              1. zalosne , bajbusek 3/01/10 21:17
                zagraj w cos ... popraw sobie humor miszczu - najlepiej zastrzel ze 100 oprychow na hard mode... tylko z domu nie wychodz bo Ci sie windows zawiesi. Kup sobie gaz a jak trafisz na moich kolegow ze starego osiedla to bedziesz nim pierdzial jeszcze tydzien po laniu jakie Ci zafunduja. Nie wiem skad tacy Charlesi Bronsoni sie biora, najwyrazniej w zyciu wpierdol nie dostales. Co do wysuwania wnioskow jaki to ja jestem tchorzu zabij ze 2 smoki i uratuj krolewne... bohaterze na papierze.

                1. nie bede cie przekonywal , Carmamir 3/01/10 21:24
                  skad mam takie poglądy, ja takimi ludzmi zajętymi tylko sobą i tym żeby jak najszybciej skulić nie interesuje się zbytnio a tym bardziej ich zdaniem o mnie.

                  Mam mase przykładów tchórzy i rzygam takim podejściem Polaków.

                  Może kiedyś zrozumiesz.

                  No to się wkopałem...

                  1. moze kiedys zaczniesz rozrozniac glupote , bajbusek 3/01/10 21:49
                    od tchorzostwa. Dostawalem pare razy lanie pod blokiem za honorowe podejscie - sa ludzie co nie wiedza co to honor i najchetniej sklepia Cie lezacego po tym jak dostales kijem w leb na klatce. Problem w tym, ze za duzo filmow sie naogladaliscie. A filmy napelniaja ludziom glowe gownem, takim jakie maja jego tfurcy. Ninja 8 , Samotny Wojownik 14 oraz Pragnienie Smierci 4 - to jest biblia dla potencjalnych ofiar. Jak myslisz dlaczego w Finlandii chca zakazu posiadania broni ? To przynosi wiecej szkody jak pozytku. Bandzior nie zastrzeli Cie bezbronnego , bo zna kpnsekwencje , postaw go pod murem a zobaczysz co jest w stanie zrobic. Ja znoechecam do obrony przed takimi, trzeba jednak zdawc sobie sprawe , ze kazdy kij ma dwa konce. A od biegania nikt jeszcze nie ucierpial.

                    1. mialo byc nie zniechecam do obrony , bajbusek 3/01/10 21:53
                      cholerna klawiatura dotykowa :/

                      EOT z mojej strony. Kazdy ma prawo do wlasneo zdania a kolega zgf1 zrobi jak uwaza. Ja sie niepewnie czuje w swojej okolicy to polecam pieska :)

                      1. oczywiscie kazdy ma prawo , Carmamir 3/01/10 23:42
                        do wlasnego zdania.

                        No to się wkopałem...

                    2. "Dostawalem pare razy lanie pod blokiem za honorowe podejscie" , jozin_ 4/01/10 00:49
                      moze zlałeś sie pare razy pod blokiem ?, a te filmy które wymieniasz to właśnie chyba ty je cały czas oglądasz bo wyliczasz je jak z rękawa.

                      masz jakieś śmieszne podejście. wiadomo że jak trafisz na ulicy na jakiegoś arabskiego samobójce to ci może niewiele pomóc m16 przy sobie albo f16 w garażu.
                      Ale twardosć tych wszystkich gansterów to taka Piramidka.
                      Na dole są zwykłe oprychy (i jest ich oczywiscie najwiecej), którym tylko pokażesz broń to zleją się na miejscu, a jak strzelisz w góre to już w ogóle osrane gacie murowane. Bo te ćwoki raczej Ciebie uznają za jakiegoś lokalnego gangstera:). I o to chodzi. I ide o zakład że od tego czasu bedą ci mowili dzień dobry.

                      Fajnie piszesz "Skad wiesz czy nie trafiles na dresa z bronia i czy przypadkiem nie jest dobry w jej uzyciu. ? Przeciez to narzedzie jego pracy."
                      No widać właśnie kto tu się naoglądał filmów. Ogromna większość tych dresów to zwykłe szczury z blokowisk co czekają przy klatkach ze swoimi "ziomkami" i udają chuj wie kogo.
                      Akurat jakiś "poważny" dresik z bronią (co jest niby jego narzędziem pracy) czychał by przy bloku na jakiegos tłustego bajbuska co tylko ma mu starą nokie do zaoferowania :)
                      weź się ogarnij troche i zdejmij okularki 3d :)

                      Tak czy siak też uważam że lepiej broń mieć, niż jej nie mieć:>
                      Zawsze można spieprzać i unikać problemów... ale w ostateczności.. nawet nie wahał bym się jej użyć.
                      Ciekawe co byś powiedział jakby taki oprych przywalił z bańki twojej żonie/siostrze/córce, to co? też byś spojrzał na księżyć i udawał że nic nie widzisz?

                      1. synek , bajbusek 4/01/10 10:26
                        dokończymy tą dyskusję przy piwku na zlocie... obejrzysz sobie tłustego bajbuska z bliska :)

                      2. Z tego co pamiętam , Bergerac 4/01/10 15:06
                        to bajbusek raczej jest, powiedzmy, bardziej ''duży'' niż ''tłusty''. Poza tym zważ, że 120 kilo przy 1,9 wzrostu to żaden problem, wystarczy mieć grube kości i mięsa trochę więcej niż Gollum.

                        Barbossa: You're supposed to be dead!
                        Jack Sparrow: Am I not?

                        1. nie strasz go bo nie przyjdzie ;) , bajbusek 4/01/10 15:57
                          albo na prawdę kupi jakiegoś gnata i będzie nim wymachiwał... a ja chciałem tylko browca wypić :P

                          1. To w takim razie , Bergerac 4/01/10 16:04
                            jest to temat na nowy wątek: browar w Warszawie. Może zbierze się trochę ludzi? Załóż, zapytaj, przyjdź, wypij.

                            Barbossa: You're supposed to be dead!
                            Jack Sparrow: Am I not?

    2. no właśnie, spróbować , Soulburner 2/01/10 13:11
      otrzymanie pozwolenia na broń jest w Polsce bardzo trudne, jeśli nie masz znajomości w policji. Zgadzam się z Tobą, ale to nie takie proste, że dajesz 'pińcet złoty' i masz papierek.

      You must gather your party before
      venturing forth.

      1. zgadza sie , RusH 2/01/10 17:16
        zawodnicy na poziomie wojewodzkim maja problemy z pozwoleniem a ty myslisz ze bolkom z ulicy daja?

        I fix shit
        http://raszpl.blogspot.com/

    3. Takie rozwiązanie ma minus... , Dexter 2/01/10 13:39
      Kizior dostaje kulkę, pozywa Cię i idziesz albo siedzieć albo przynajmniej jesteś latami ciągany po sądach. To nie USA...

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. no wlasnie brob palna wykluczam, po pierwsze spore koszty, a po drugie , zgf1 2/01/10 13:44
        mimo wszystko nie chce komus krzywdy zrobic, to juz kurcze nie zabawka...

        Leave me alone I know what I'm doing!

        1. pamiętaj tylko jedno , Carmamir 2/01/10 16:09
          jak dasz mu kase, dasz się pobić po akurat pieprzałka na niego nie działa to może za którymś razem trafi na kogoś komu zrobi krzywdę lub zabije, zapewne gdyby dostał kulkę w nogę to następnym razem by pomyślał czy następny gościu na którego chce napaść nie ma przypadkiem również czegoś odpowiedniego do obrony.


          Warto zawsze spróbować, życie masz jedno i żaden bandzior nie przejmuje się tym czy zrobi Ci krzywdę czy nie.

          No to się wkopałem...

          1. A mi się wydaje , Bergerac 2/01/10 17:55
            że po postrzale następnym razem gościu nie będzie myślał tylko się zemści i Cię zabije, o ile jest natywnym dresem.

            Barbossa: You're supposed to be dead!
            Jack Sparrow: Am I not?

      2. postrzelenie w nogę nie jest poważnym uszczerbkiem na zdrowiu , Carmamir 2/01/10 16:07
        prawda ?

        A z adwokatem chyba dość łatwo uzasadnić użycie broni palnej (kizior nie będzie mógł Cię ścigać po postrzale w stopę/nogę).


        Nie bój się, nikogo nie zabijesz jak będziesz rozważny i odpowiednio się do tego przygotujesz.

        Jakbyś mógł trenować sztuki walki to nie chciałbyś żeby nikomu krzywdy nie zrobić ??

        No to się wkopałem...

        1. Ale postrzelony przy dobrym wietrze może oskarżyć o próbę zabójstwa... , Dexter 2/01/10 20:19
          123

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

    4. tak, poza tym , kubazzz 2/01/10 16:19
      że nie dostaniesz pozwolenia na broń palną.
      To nie jest prawo jazdy.

      SM-S908

      1. nikt nie mówi że nie dostanie , Carmamir 2/01/10 16:21
        ustawa nic nie mówi o tym że szary człowiek nie dostanie.

        Jak się postara to ma szanse na dostanie pozwolenia. Kwestia podejścia.

        No to się wkopałem...

        1. ustawa mówi , kubazzz 2/01/10 17:24
          że musi za tym coś przemawiać i musi to być udokumentowane.

          SM-S908

        2. no tak na bron nie licze, poza tym gnata nosic przy sobie, heh w wojsku to , zgf1 2/01/10 18:03
          ja sie nanosilem tego szajsu(p83, kalach, uzi) ze jak widze bron to mnie ciarki przechodza ;)

          co nie znaczy, ze jakbym mial jeszcze raz mozliwosc odbycia zasadniczej sluzby wojskowej to nie zgodzilbym sie ;)

          Leave me alone I know what I'm doing!

        3. ustawa to jedno , Soulburner 2/01/10 19:02
          policja to drugie. Niestety, w Polsce pozwolenia na broń dają oni, co jest moim zdaniem totalnym nieporozumieniem. Niedawno oglądem nawet program w tv, gdzie była mowa o tym, że sportowiec wygrywający zawody strzeleckie pozwolenia nie dostał. Nie dają nawet prokuratorom, których praca jest wybitnie niebezpieczna i wisi nad nimi groźba zemsty przez jakiegoś kolesia, którego wsadził za kraty.

          Zatem bądźmy realistami - pozwolenia na broń szary obywatel po prostu nie ma szans dostać jeśli nie ma znajomości. Bandyta natomiast, jeśli tylko chce broń posiada - i to najczęściej tą, która znika z policyjnych magazynów.

          You must gather your party before
          venturing forth.

  18. hmm skoro nie da sie przed dresami bronic... to trzeba sie do nich , zgf1 2/01/10 18:06
    przylaczyc, swojego nie bija! juz gole glowe :D

    Leave me alone I know what I'm doing!

    1. Byle kogo nie biorą... , Remek 2/01/10 19:40
      :)))

      1. Przekonales sie osobiscie? , zgf1 2/01/10 20:46
        :)))

        Leave me alone I know what I'm doing!

        1. niestety... , Remek 3/01/10 14:59
          nie ten kształt karku... :)

    2. się nie ma co śmiać... , PrzeM 2/01/10 20:45
      ...na osiedlu jest grupka - parę razy "proszono mnie" o datek - najczęściej wybierałem opcję "spierdalam nie dogonią" z zaskoczenia - nie mam na drugie Segal. Do momentu kiedy zacząłem chodzić wieczorami na i z piłki w spodniach od dresu, czarnej kurtce do pasa i z ogoloną czachą - bo włosów brak a zaciepka nie w moim stylu - ta sama ekipa czaem syczy do mnie z ławki "cze ziom" czy jakoś tak, to ja im burkne bod nosem "cze ku..wa" :)

      PrzeM

      above the mind - powered by meat...

      1. to nie o to chodzi , RusH 3/01/10 19:53
        po prostu teraz juz nie wygladasz jak przyslowiowa pizda/frajer :)
        Nie chodzi tu wbrew pozorom tylko o ubranie, ale i o sposob chodzenia, spojrzenie itd, o cala psychologie ruchu. Ofiare latwo dostrzec w tlumie, ofiara daje znac mowa ciala ze jest ofiara.
        Wiem bo bylem :] Miedzy 4 a 8 klasa podstawowki bylem napadniety >20 razy. Od 'daj zetona' w salonie gier do lokcia z nienacka mijajac grupke 20latkow. O przepychankach w szkole juz nawet nie wspomne.
        Skonczylo sie gdy wywnetrznie dojrzalem i postanowilem skonczyc z byciem ofiara. Po prostu postawilem sie. Najpierw w szkole przestawilem nos kolanem mojemu stalemu 'nemesis'. Nastepnie klepalem sie dobre 10 minut ze szkolnym lumpem, ktory myslal ze skonczy sie jednym strzalem. Skonczylo sie prawie 2 tygodniami fioletowych twarzy dla nas obu i wstydem ze nie pobil leszcza.
        Potem juz nie mialem oporow stawiac sie przy wszelkich zaczepkach, zaczalem rozpoznawac niebezpieczne sytuacje i kalkulowac ponad 'kiedy wiac'. Podstawa to pewnosc siebie i znajomosc swoich mozliwosci (no i rozwijanie tych mozliwosci).

        Wbrew pozorom dres to nie proste urzadzenie z misja ociec prac. Oni podswiadomie wybieraja slabsze ofiary, nikt nie chce sie zblaznic przed kolegami dresami ze dostal w czapke od leszcza. Nikt nie chce sie bic gdy idzie krasc, zawsze wybieraja ofiare ktora podda sie od razu.
        Zaczepki po pijaku badz po meczu to inna historia, wtedy chodzi tylko i wylacznie o sprawdzenie sie i nie wazne czy jestes chudym okularnikiem czy bysiorem, i tak tlumek bedzie probowal na tobie swoich grupowych sil.

        Podstawa to jakis kurs walki min pol roku zeby wyleczyc sie z mentalnosci ofiary. Nauczyc sie przyjmowac ciosy i przestac robic pod siebie na kazda mysl o konfrontacji :)

        I fix shit
        http://raszpl.blogspot.com/

        1. to juz wiadomo , jozin_ 4/01/10 00:56
          skąd ten twój cięty język;)

        2. ale jak już napisałem wyżej , Demo 4/01/10 11:31
          możesz powiedzieć to Ty, który już nieraz bęcki obskoczył. Natomiast znaczna większość potencjalnych ofiar nigdy nie oberwała i na widok dresa po prostu jest freeze. I nie jest tego tak łatwo zmienić.

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL