Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Wtorek 11 września 2007 
    

Ponad milion sprzedanych iPhone'ów


Autor: Karak | źródło: tgdaily | 08:05
(15)
Apple ogłosił wczoraj, że sprzedał swojego milionowego iPhone'a. Steve Jobs podkreśla, że ten wyczyn bije ich wcześniejsze rekordy sprzedaży. Potrzeba było około 2 lat, aby osiągnąć taką sprzedaż iPoda, powiedział Jobs. To samo osiągnięcie zajęło iPhone'owi jedynie dwa i pół miesiąca. Przed premierą iPhone, Jobs powiedział, że liczy na przejęcie około 1% rynku telefonów komórkowych, co oznaczałoby sprzedaż 10 milionów iPhone'ów. Osiągnięcie to jednak wcale nie stawia iPhone na liście najlepiej sprzedających się telefonów. Do sprzedanych ponad 10 milionów Verizon Chocolate oraz 50 milionów Motoroli Razr jeszcze daleka droga. Tydzień temu Apple obniżył również cenę swojego iPhone'a o 200 dolarów i zaczął oferować 100 dolarów rabatu dla klientów, którzy zapłacili pełną kwotę.

 


    
K O M E N T A R Z E
    

  1. lol (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 10:39)
    Co na to wszyscy "fani" :> Przecież to taki szajs, kto by to chciał kupić. MMS nie można wysyłać :>

  2. milion w 2,5 miecha to nie za duzo (autor: komisarz | data: 11/09/07 | godz.: 12:44)
    zwlaszcza, ze byl to okres najwiekszego oczekiwania. Fani juz kupili, czas zdobyc myslacych uzytkownikow, a to moze byc trudne, chcociaz po nowej cenie moze byc latwiej.

  3. hehe (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 14:28)
    A ile to by było dużo? :) Ja bym się nie obraził, jak bym miał $240mln przychodu miesięcznie ze sprzedaży jednej zabawki :> Jak myślisz, ile z tego zarabiają na czysto? 10%? :>

    To prawda, że fanboy'e już kupili, Jobs doskonale o tym wie. Teraz po obniżce ceny będą kupowali mniej przekonani, tylko po to, żeby mieć :> Uwielbiam tą firmę, są genialni.


  4. Fiat 126p (autor: Poke | data: 11/09/07 | godz.: 15:18)
    Sprzedal sie w kilkudziesieciu milionach - doskonaly produkt bo liczby mowia za siebie.

  5. A żebyś wiedział. (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 16:37)
    Uzyskał aprobatę rynku. Dzięki niemu wielu, których w innym przypadku nie było by stać - stało się posiadaczem 4-rech kółek.

  6. No i jeszcze małe sprostowanie. (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 16:47)
    Nie kilkadziesiąt milionów, tylko raptem trzy :) Taka pogarda do legendy polskiej motoryzacji :> eh...

  7. KaszeL (autor: Poke | data: 11/09/07 | godz.: 17:08)
    Nic tylko pogratulowac skoro uwazasz ze 126p za samochod, nawet wtedy gdy posiadacze tego wynalazku mieli inne zdanie. Co do ilosci to w Polsce 3 miliony w 1993 roku, pozniej te puszki dla samobojcow produkowano nadal. Fiata produkuje sie od lat 60tych nie tylko w Polsce. Nie chce mi sie szukac dokladnych danych ale sadze ze bez przesady, precyzujac, bedzie to w okolicach 10 milionow.

  8. Bredzisz Poke. (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 17:48)
    Aż przykro normalnie, że muszę prostować. Fiata 126p produkowano od 1972r do 1980r we Włoszech, i od 1973r do 2000r w Polsce. Skąd Ci się wzięły lata 60-te?

    Oficjalne(!) dane o ilości wyprodukowanych egzemplarzy: Polska: 3318674, Włochy: 1352912. Razem: 4671586. Nie 10mln, ani nie kilkadziesiąt(!) milionów.

    Ten samochód zmotoryzował Polskę, czy tego chcesz czy nie. Nie ma innego, który byłby produkowany tak długo bez znaczących zmian w konstrukcji - prawie 30 lat(!).

    Lepiej już nic nie mów, bo bardziej się ośmieszysz :>


  9. Genialni jak genialni (autor: komisarz | data: 11/09/07 | godz.: 19:53)
    doja klientow rowno, roznicuja ceny i dla mnie to juz wystarczajacy powod, zeby ich nie lubic (200usd obnizki niemal tuz po premierze...)

  10. Hmm... (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 20:54)
    Ale co jest takiego złego? Różnicowanie cen? Czy dojenie klientów?

  11. KaszeL (autor: Poke | data: 11/09/07 | godz.: 21:25)
    Jeju, osmiesze sie. Tragedia - KaszeL napisal ze sie osmiesze! Katastrofa - zaraz sie potne! Szczegolnie ze (az specjalnie sie przekopalem) pierwsze "Maluchy" wyprodukowano w 67 we Wloszech. Ale co tam, KaszeL, wie lepiej - toz to wyrocznia. Podobnie sensowne daty jak dane. Aha, i motoryzacja Polski - ROTFL - rownie dobrze mozesz napisac ze PSS Spolem stworzyl pierwszy wolny rynek za komuny. Szkoda tylko, pewnie nie siegasz pamiecia bo za mlody jestes, ze po polsich drogach jezdzilo sporo Skod, Syren, Trabantow i Fiatow. Ale co ta KaszeL ma racje nawet jak nie ma racji.

    Ty bracie tak sie znasz zyciu przed 90' jak na komorkach - kazda tandete przelkniesz.


  12. hehe... (autor: KaszeL | data: 11/09/07 | godz.: 23:54)
    Pomylił Ci się Fiat 125 ze 126 ;) Mógłbym Ci to nawet udowodnić, ale chyba nie ma sensu :> A o komórkach, masz rację. Nie wiem nic. Te 100min dziennie wygaduje na każdej tandecie. To pewnie dlatego, że w życiu nie wysłałem żadnego MMS'a :> i nie wiem do czego jest telefon :>

  13. Kaszel (autor: komisarz | data: 12/09/07 | godz.: 00:04)
    roznicowanie cen i dojenie klientow to to samo (zgarnianie nadwyzki konsumenta). I mi jako konsumentowi sie to nie podoba. jezeli jakiemus konsumentowi sie to podoba, to zapewne znajduje sie w obszarze poza trzema odchyleniami standardowymi:)

  14. ... (autor: trepcia | data: 12/09/07 | godz.: 00:21)
    Nie rozumiem waszego sporu KaszeL i Poke. Czasy były jakie były, kraj biedny, maluch tani więc czemu się dziwić, że taką popularność miał? A że do samochodu mu daleko... 4 kółka miał i silnik (chyba od kosiarki) i dojechał do celu :) Kiedyś Citroen 2CV, Garbus, Isetta (pewnie nikt tego nie kojarzy modelu, ale ten model uratował BMW przed bankructwem w latach 50-tych) w swoich czasach odniosły dość ważną rolę w zmotoryzowaniu kraju, a to dlatego, że były tanie i co najważniejsze, można było nimi dotrzeć do miejsca przeznaczenia.
    P.S.
    Maluszka produkują od 1972 roku.


  15. hmmm... (autor: KaszeL | data: 12/09/07 | godz.: 11:43)
    @Komisarz
    Widzisz, ja na to spoglądam z drugiej strony barykady. Apple nie jest organizacja charytatywną. Ma zarabiać pieniądze. Jeśli mają produkt, który pożąda masa klientów, a który na dodatek nie ma rywala na rynku. Mogą sobie ustalać ceny jakie chcą. Inna sprawa, że z tą ceną to na prawdę nie ma co robić zamieszania. Zupełnie średnio zarabiający Amerykanin zarabia na ten telefon w jeden dzień. Ludzie pracujący za minimalnie stawki tydzień. Teraz po zmianie ceny jest jeszcze lepiej. Śmieszą mnie natomiast te typowo polskie wypowiedzi. IPhone to ścierwo, nie wysyła MMS'ów, nie ma "tu wstaw jedną z brakujących funkcji..." czego i tak pewnie nie specjalnie się używa. Tak się niestety składa, że w związku z moją pracą, muszę korzystać z telefonu komórkowego troszkę więcej, niż przeciętni ludzie - to po prostu narzędzie mojej pracy. Lubie nowinki techniczne, ale zdecydowanej większości rzeczy których brakuje w IPhone po prostu nie potrzebuję. Co skłania mnie do wyciągnięcia wniosku, że ludzie podobnie używający telefonu jak ja, mogą również nie potrzebować. Oczywiście dzieciaki zawsze za punkt honoru stawiają sobie posiadanie telefonu posiadającego wszystko - ale za pieniążki rodziców. Skoro podczas niecałych 2.5 miesiąca sprzedano tych telefonów równy milion, to znaczy że rynek całkiem sensownie je przyjął. Pamiętajcie też, że sprzedaje się je narazie tylko w USA. Jaki jeszcze telefon może się poszczycić podobnymi wynikami sprzedarzy?

    @Trepcia
    Ja się wcalę nie dziwie, że maluszek miał taką popularność. Czy był tani? O ile dobrze pamiętam, to po premierze rynkowej kosztował 69000pln, wtedy średnia pensja wynosiła 3500pln. Tak więc kosztował w przeliczeniu prawie 20 takich pensji. Średnia krajowa w Polsce, to teraz nieco poniżej 2900pln (dane z czerwca 2007). Przytoczone przez Ciebie modele samochodów oczywiście pamiętam bardzo dobrze z wyjątkiem Isetty, której w polsce nie widziałem na oczy chyba nigdy. A przynajmniej nie pamiętam, żebym widział. Być może dlatego, że lata 90-te to był czas w którym przyżywałem najlepszy okres dzieciństwa, podstawówkę :) Pamiętam natomiast, że zdecydowanej większości samochodów których marki przytaczał mój poprzedni rozmówca nie można było kupić od tak. Trzeba było dostać przydział. A żeby go dostać trzeba było być urzędnikiem Państwowym, bądz być zapisanym do partii. Natomiast maluszka mógł kupić każdy. Często ludzie rezygnowali z meblościanek, telewizorów, czy innych wtedy luksusowych towartów, żeby stać się posiadaczami tego cudu techniki. Dlatego uważam, że umniejszanie znaczenia tego małego samochodu jest po prostu nie na miejscu. To, że miał wady to oczywiste. Niemniej co ich nie miało?


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.