Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Środa 20 lipca 2011 
    

Kolejny rekordowy kwartał Apple


Autor: Zbyszek | źródło: TechConnect | 14:02
(31)
Firma Apple opublikowała wyniki finansowe uzyskane w ostatnim kwartale fiskalnym, zakończonym w dniu 25 czerwca 2011 roku. Przychody firmy w minionym kwartale były najwyższe w historii i wyniosły aż 28,57 miliarda dolarów - o 16% wyższe niż we wcześniejszym kwartale (24,67 mld. USD) i aż o 82% wyższe niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (15,7 mld USD). Zysk operacyjny netto wyniósł 7,31 miliarda USD, natomiast zysk na akcję (EPS) 7,81 dolara, podczas gdy rok wcześniej odpowiednio: 3,25 miliarda USD oraz 3,52 dolara. Rezultaty są wynikiem ogromnej popularności urządzeń Apple.

W minionym kwartale firma odnotowała wzrost sprzedaży telefonów iPhone o 142%, tabletów iPad o 183% oraz komputerów Mac o 14%, w porównaniu do poziomu sprzedaży z analogicznego kwartału roku poprzedniego. Pozowoliło to na wzrost przychodu o 82% oraz zysku netto o 125% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.

W bieżącym kwartale Apple spodziewa się wzrostu przychodów, co ma być spowodowane uruchomieniem sprzedaży telefonów iPhone 5.

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. mało? (autor: Conan Barbarian | data: 20/07/11 | godz.: 14:19)
    Jednak dla Apple to ciągle mało i szuka jak podkopać lepsze produkty firmy Samsung.

  2. @up (autor: Conan Barbarian | data: 20/07/11 | godz.: 14:20)
    nielegalnie w sądzie

  3. @Conan (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 14:38)
    Gówno, a nie lepsze. Podaj choć jeden rozsądny argument o wyższości Samsunga. Tylko nie wyjeżdżaj mi tutaj o możliwościach modyfikacji i rozbudowy OS, bo takie ficzery dla 99% użytkowników są nieistotne. Goły Android jest mniej funkcjonalny od iPhone OS, a pod względem wygody i intuicyjności nawet się do niego nie umywa. Po dopakowaniu aplikacjami zrównuje się funkcjonalnością, ale zaczyna ostro mulić. Mam w domu SGS, bawiłem się SGSII, ale mój następny telefon to będzie iP5. Nawet tak podstawowe rzeczy, jak klawiatura ekranowa, czy pasek adresu przeglądarki powiększający się po najechaniu są intuicyjne i po prostu działają jak trzeba. Nie ma też problemów w stylu telefon zwisa i trzeba wyjmować baterię. Żaden z telefonów na Androidzie nie mógłby mieć baterii zamontowanej na stałe, bo przecież w końcu musi się zdarzyć takie przymulenie, że nawet power nie działa :) Android to taki system dla pryszczatych sweterków, którzy pół życia spędzają na dłubaniu w telefonie, zamiast z niego korzystać.

  4. ad3 (autor: MacLeod | data: 20/07/11 | godz.: 14:43)
    Zgadzam sie co do Androida:) Goly nie nadaje sie do niczego. Nawet BadaOS, ktore mam obecnie kopie go w dupe :)

  5. @KaT (autor: Qjanusz | data: 20/07/11 | godz.: 14:50)
    "Podaj choć jeden rozsądny argument o wyższości Samsunga"
    ...nie stać na Apple ;-)

    i oczywiście prawie true! Goły Android 2.2 to kiszka. Z kolei Android 3.0 (macał go tu ktoś jeszcze?) to zupełnie inna klasa obsługi.


  6. @up (autor: anemus | data: 20/07/11 | godz.: 14:59)
    Samsung nie jest tańszy.
    Android z wersji na wersję jest lepszy, co trudno powiedzieć o iOS...
    Pozostaje jeszcze BadaOS ;P


  7. @KaT (autor: Conan Barbarian | data: 20/07/11 | godz.: 15:00)
    Pracujesz dla Apple?
    Jeśli jest tak słodko, to dlaczego Apple biegnie wypłakać się na drodze sądowej z urojonymi roszczeniami?
    Przyglądam się iP od samego początku i może iP8 mnie wzruszy, gdyż chwilowo bawią się w profil krawędzi i dwa kolory.


  8. @Qjanusz (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 15:03)
    Bawiłem się Xoomem - 3.0 to dedykowany system dla tabletów i główne zmiany dotyczą obsługi UI na dużym wyświetlaczu i wyższej rozdziałce. Jest porównywalny pod względem obsługi z Gingerbreadem na SGSII. Generalnie użytkownik iPhone po przesiadce na Adnroida zauważa, że jedyne wygodne wykonane funkcjonalności to chamskie kopie rozwiązań Apple.

  9. @up (autor: anemus | data: 20/07/11 | godz.: 15:10)
    Nie do końca. Apple robi się nerwowe bo zwiększa zysk kosztem inwestycji. Rosną obroty ale również i koszty zarówno produkcji jak i walki z konkurencją. W tej chwili Apple prezentuje wysokie wzrosty zysku ale jakby się wczytać dokładniej to ma bardzo małe nakłady na R&D - co najmniej o połowę mniejsze niż inne topowe firmy nowych technologii.

  10. sorry maiło być @ Conan Barbarian (autor: anemus | data: 20/07/11 | godz.: 15:11)
    jw.

  11. @Conan (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 15:12)
    Argumentów oczywiście brak, więc zaczynają się wycieczki osobiste. Apple to taka sama firma jak każda inna - gdyby Samsung miał ich pozycję to robiłby dokładnie to samo. Wmawianie sobie, że jedna korporacja jest fajna i cacy, a druga to zło wcielone jest naiwnością. To są konkurujące przedsiębiorstwa, a ja jako konsument wybieram produkt dla mnie lepszy. Jak jesteś niepracującym studentem, to masz czas, żeby poprawiać sobie kijowy system operacyjny w telefonie. Mnie po prostu szkoda mojego wolnego czasu, który sobie bardzo cenię. Może to dlatego, że 24h mojego czasu pracy pozwala mi kupić iPhone 4, więc poświęcanie go na pucowanie Androida mija się z celem.

  12. @KaT (autor: Conan Barbarian | data: 20/07/11 | godz.: 15:15)
    Zero wycieczek personalnych. Może niepotrzebnie zapytałem o pracę w Apple, ale to nie było dosłownie. Apple ma piękne produkty, ale ...

  13. "24h mojego czasu pracy pozwala mi kupić iPhone 4" (autor: Conan Barbarian | data: 20/07/11 | godz.: 15:17)
    fajny tekst, ale możesz się czasem zdziwić

  14. @anemus (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 15:17)
    hehe, z ekonomii pała. Jeżeli notują 100 procentowy wzrost zysku netto , oraz wskaźnika C/Z(EPS po angielski) rok do roku to nic tylko się cieszyć(będąc akcjonariuszem). Jeżeli udaje im się to osiągnąć o połowę mierniejszymi nadkładami na R&D, niż konkurencji to tylko źle świadczy od jakości R&D ich konkurencji. Apple się po prostu nie musi już starać, bo od wielu lat słyszę się ciągle o pogromcy iPhona, czy iPoda ale takowego pogromcy dalej nie ma.

  15. @KaT (autor: anemus | data: 20/07/11 | godz.: 15:37)
    No raczej na ekonomi się nie znasz. Skoro pakują wszystko w zyski zamiast inwestować to krótkoterminowo dla akcjonariuszy dobre ale dla firmy niekoniecznie. Wcale to nie świadczy źle o konkurencji tylko o ich perspektywicznym myśleniu. Jak pewnie (może) wiesz bieżące nakłady na R&D wpływają wyłącznie na przyszłe efekty, a nie bieżące...
    Poza tym poraża w wypadku Apple dysproporcja między przychodami, a zyskiem przed odjęciem inwestycji...


  16. @anemus (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 16:02)
    Przeanalizujmy kolejno twoje stwierdzenia dotyczące szeroko pojętej ekonomii:

    "Apple robi się nerwowe bo zwiększa zysk kosztem inwestycji" - Czyżby pierwszy w historii przypadek firmy, którą martwią zwiększające się zyski?

    "Rosną obroty ale również i koszty zarówno produkcji jak i walki z konkurencją" - Która teoria ekonomiczna tłumaczy wzrost kosztów wzrostem obrotów? Koszty walki z konkurencją(koszty procesowe itp) są już ujęte w bilansie, który rok do roku pokazał 100% wzrost zysku netto. Dla ułatwienia, bo pewnie nie sprawdziłeś nawet na wikipedii co to jest zysk netto:

    Zysk netto to nadwyżka, która pozostaje po odjęciu wszystkich kosztów. Różnica między przychodem ze sprzedaży a kosztem całkowitym.

    "Skoro pakują wszystko w zyski zamiast inwestować to krótkoterminowo dla akcjonariuszy dobre ale dla firmy niekoniecznie." - ale co pakują w zyski? Definicję zysku netto podałem wyżej. W przytoczonym powyżej zdaniu nic się nie trzyma kupy, więc albo pleciesz trzy po trzy, albo coś Ci się pomyliło.

    "Wcale to nie świadczy źle o konkurencji tylko o ich perspektywicznym myśleniu." - Czytanie ze zrozumiem się kłania. Nie napisałem nigdzie, że inwestowanie w R&D źle świadczy o kimkolwiek, a jedynie stwierdziłem, że źle o jakości R&D konkurencyjnych względem Apple firm świadczy to, że pomimo znacznie większych nakładów na R&D nie są w stanie nawet dogonić Apple, nie mówiąc nawet o stworzeniu lepszego produktu.

    "Jak pewnie (może) wiesz bieżące nakłady na R&D wpływają wyłącznie na przyszłe efekty, a nie bieżące..."

    Serio? Nigdy bym na to nie wpadł :)

    "Poza tym poraża w wypadku Apple dysproporcja między przychodami, a zyskiem przed odjęciem inwestycji..." - to fakt, mało która firma może pochwalić się takimi wynikami. Polecam Ci policzyć sobie jaka jest rentowność sprzedaży netto dla wartości przychodu 24,67 mld $ oraz zysku netto 7,31 mld $

    PS: nie wiem czy wiesz ile wynoszą rezerwy gotówkowe Apple. Prognozy na 2011 mówią o możliwości dobicia do 100 mld $

    http://www.asymco.com/...ts-100-billion-next-year/


  17. to wszystko imponuje... (autor: Seba78 | data: 20/07/11 | godz.: 16:28)
    Ale taka zasobność i żarłoczność dużych korporacji jest tylko i wyłącznie szkodą dla konsumentów - teraz i w przyszłości. Widać wyraźny kierunek w jakim to wszystko zmierza. Tak duże firmy niebawem bez problemu będą mogły przejmować kontrolę nad większością aspektów życia a każdego niepokornego bezwzględnie pozwać i podporządkować. Zanim się człowiek nie obejrzy to posiadanie iPhona wszczepionego w głowę będzie obowiązkowe:) i wcale to nie jest taka fantastyka jak się wydaje.
    Osobiście nie zamierzam być bezmyślnym lemingiem na smyczy takiej firmy. Ale jak komuś nie przeszkadza wypasanie tak aspołecznie nastawionych korporacji... przecież nadgryzione jabłko na obudowie podnosi nas w oczach postronnych przynajmniej 3 levele w górę:)


  18. Anemus (autor: Aamitoza | data: 20/07/11 | godz.: 16:31)
    Tylko, że apple w ciągu 1-2 lat wypuszcza JEDNEGO iPada, Jednego iPhone'a, 3 ipody, 4 macbooki, 2 imaci, 1 appleTV i macaPRO + klawiatura i myszka co kilka grubszych lat.

    13 produktów co 1-2 lat. W przypadku inwestycji na jeden produkt to są one spore. Do tego można dodać, że częśc produktów oparta jest na podobnych podzespołach (ipad, iphone ipod, apple tv).

    Do tych obecnie 13 produktów pewnie w przyszłym roku czy później dojdzie kolejny emejzing produkt, który znowu powiększy ich zyski.


  19. @Seba78 (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 16:49)
    "Osobiście nie zamierzam być bezmyślnym lemingiem na smyczy takiej firmy."

    No pewnie, znacznie lepiej być bezmyślnym lemingiem na smyczy Samsunga i w dodatku dostać w zamian crapowaty telefon :)

    "Ale jak komuś nie przeszkadza wypasanie tak aspołecznie nastawionych korporacji... "

    Proszę w takim razie o podanie listy etycznych korporacji, które twoim zdaniem zachowują się inaczej od tych nastawionych na zysk. Obawiam się, że takowe nie istnieją. Nawet jeśli pracują w niej sami uczciwi ludzie, to takie a nie inne zachowanie organizacja jest zdefiniowane przez reguły kapitalizmu. Polecam obejrzenie:

    http://www.filmweb.pl/film/Korporacja-2003-123336

    A poza tym co ci za różnica, którą korporację będziesz paść? Idąc tym tokiem rozumowania powinieneś także przestać korzystać np: z wyszukiwarki Google(bo szpiegują), oraz innych jej produktów, jeśli z nich korzystasz. Google ma o wiele więcej za uszami, niż Apple.


  20. @Kat (autor: lol555 | data: 20/07/11 | godz.: 17:17)
    Kiedyś już to pisałem ale napisze raz jeszcze. Nie używałem innego telefonu z Androidem niż HTC Desire. Ale z HTC nie miałem żadnych przejść o których piszesz - nie jestem niepracującym studentem i nic nie musiałem kombinować żeby poprawiać kijowy system. Odpaliłem telefon i działał. Działa do dziś. Nie pamiętam żebym musiał go restartować wyciągając baterię - natomiast mój kolega z HD 2 miał non stop problemy.

  21. @lol555 (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 17:40)
    No zobacz, czyli wychodzi na to, że lepiej jednak kupić iPhone, gdzie każdy egzemplarz działa tak samo dobrze. Tutaj nie dość, że trzeba poprawiać OS, to jeszcze trzeba orientować się, który z fafnastu modeli Szajsunga, czy HTC jest bardziej skopany od pozostałych.

  22. dobrze działający iPhon? (autor: Seba78 | data: 20/07/11 | godz.: 18:17)
    Znikający w iPhon zasięg to nie jedyne "usprawnienia" tych błyskotek, gdzie legenda i design jest ważniejszy niż cokolwiek innego.
    Masz rację, każda korporacja jest zachłanna i musi się zachowywać podobnie - jeśli tego nie czyni to konkurencja niechybnie wykorzysta zawahanie. I być może część moich działań jest tak sensowna co uciekanie Józia przed upupieniem (z czego doskonale zdaję sobie sprawę). Jednak staram się nie kupować produktów dużych korporacji jeśli mam wybór. Na przykład maksymalnie dużo jedzenia pozyskuję z własnego ogrodu i jak jest możliwość to kupuję u rolników. Oczywiście kupując drukarkę nie umknę korporacjom, kupując telefon też tego nie uczynię. Jednak nie widzę powodów aby kupować "produkt legendę" gdzie płacę głównie za pseudowartości i rzeczy zupełnie nieuchwytne. Staram się kupować po prostu produkty maksymalnie "rozsądne". Twoje decyzje zakupowe na pewno wpłyną na postrzeganie twojej osoby przez innych. Na pewno niektórym zaimponują, wywołają zazdrość i podziw. Tylko czy to coś znaczy? Czy imponowanie innym lemingom sprawi, że twoje życie będzie lepsze i będzie miało jakiś sens?
    Znam odpowiedź. Zaraz przekonasz mnie, że to nie prawda i masz po prostu najlepszy telefon na świecie... miłej zabawy zatem:) Cieszę się twoim szczęściem.


  23. Seba (autor: Aamitoza | data: 20/07/11 | godz.: 18:26)
    Tylko, że jak napisałeś wspierania korporacji się nie uniknie w zakupie elektroniki, więc nie ma co stwierdzać, że nie kupię apple bo zachowują się BE, nie kupię niczego od tej i tamtej firmy, bo robią tak i tak.

    Powinno się brać produkt który najbardziej pasuje do naszych wymagań, a prawda jest taka, że często design, czy ogólna jakość produktu są głównym powodem wyboru. Owszem można oszczędzać, ale wtedy można naciąć się na bubla.

    Ja kupuję produkt, a nie płacę haraczu firmie, więc uprzedzeń typu "bo oni robią tak i tak" nie mam. - obecnie posiadam samsunga wave bo spełnia moje wymagania w 90%, ale chętnie przesiadł bym się w najbliższym czasie na iP5 (posiadałem 3G i był na prawdę fajny i wspominam go lepiej od aktualnego wave'a).


  24. @Amitoza (autor: anemus | data: 20/07/11 | godz.: 19:10)
    Problem w tym, że nawet jak na to spojrzeć w ten sposób to ich nakłady na R&D rosną wolniej niż zyski (o połowę) i przychody. Do tego dochodzi fakt, że jednak te firmy z większymi nakładami na rozwój mają pokrycie swojej kapitalizacji
    @KaT przyjżyj się strukturze tych rezerw
    Nie żebym chciał prowadzić jakieś wojenki ale uważam, że Apple jest mocno przeszacowane, a przy ich małej skłonności do inwestycji może to za jakiś czas spowodować pęknięcie bańki.
    Nawet jak uwzględnić te hipotetyczne 100mld rezerw (tak naprawdę 10-12) to i tak nie widzę pokrycia na jakieś 40-50mld


  25. @Seba78 (autor: KaT | data: 20/07/11 | godz.: 19:26)
    "Jednak nie widzę powodów aby kupować "produkt legendę" gdzie płacę głównie za pseudowartości i rzeczy zupełnie nieuchwytne."

    Hmmm, nooot. Płacisz za to, że ktoś się przyłożył do pracy i dostarczył dopracowany produkt. Kupując Szajsunga z Androidem musisz poświęcić swój czas na dogrywanie aplikacji i

    konfigurację OSa. Są ludzie, którzy mają dużo wolnego czasu, tudzież lubią spędzać wolny czas na doprowadzanie do używalnego stanu czegoś, za co i tak zapłacili niemałe pieniądze. To

    jest tak samo jak z Linuxem - jest za darmo, o ile twój prywatny czas poświęcony na jego konfigurację jest nic nie wart. Jedyny sprzęt i OS na rynku, które umożliwiają pożądane efekty

    out of the box to sprzęt marki Apple i ichni system operacyjny. Linux po instalacji nadaje się co najwyżej na serwer, bo szansa, że poprawnie zadziała na każdej konfiguracji jest

    znikoma(Ubuntu jest z roku na rok coraz bliżej, gdzieś tak za 15 lat powinni dogonić MacOS AD2011). Windows to samo - mój pierwszy krok po instalacji to instalowanie kolejnych

    aplikacji, które są niezbędne do normalnej pracy(Win7 zapoczątkował dobry kierunek zmian imo). Gdybyś popracował na makówce z miesiąc, to sam byś zmienił zdanie, a powrót na windoze

    przypłaciłbys cieżką traumą ;)


    "Staram się kupować po prostu produkty maksymalnie "rozsądne"."

    Kupowanie telefonu, gdzie na dzień dobry trzeba poświęcić swój czas, żeby coś doinstalowywać jest rozsądne?

    "Twoje decyzje zakupowe na pewno wpłyną na postrzeganie twojej osoby przez innych. Na pewno niektórym zaimponują, wywołają zazdrość i podziw. Tylko czy to coś znaczy? Czy imponowanie

    innym lemingom sprawi, że twoje życie będzie lepsze i będzie miało jakiś sens?"

    To już jakaś Twoja projekcja na temat mojej osoby. iPhone kosztuje przecież mniej więcej tyle samo co nowe modele HTC, czy Szajsunga. Po co ta całą filozofia, kiedy to wszystko sprowadza się jedynie do tego, że wydając cięzko zarobione pieniądze oczekuję po prostu, że coś będzie działało od razu, bez konieczności własnoręcznego poprawiania?

    @anemus

    Poproszę o źródło tych rewelacji. Jak dla mnie od początku ssiesz je z palucha. Kapitalizacja AAPL to 357 miliardów $. W 2006 było yo 65 miliardów. Gugiel dla porównania to "jedyne" 190 miliardów. Sprawdź sobie lepiej parametry tej spółki takie jak cena/zysk, cena/wartość księgowa, ROE, ROA. Bardzo daleko jej do balona.

    http://finance.yahoo.com/q/ks?s=AAPL


  26. @KaT (autor: anemus | data: 21/07/11 | godz.: 02:15)
    Spojżyj sobie na różnicę między kapitalizacją, a wartością przedsiębiorstwa. U Apple ich stosunek to 1.12, a np. u Intela to 1.08, a IBM 0,92 choć to tylko z grubsza oddaje problem bo i tak zależy od koniunktury na giełdzie. W wypadku Apple różnica wynosi ok 39mld więc się bardzo nie pomyliłem ;P

  27. ps. ... (autor: anemus | data: 21/07/11 | godz.: 02:33)
    Dzisiaj wyniki Intela - ciekawe co pokarze

  28. Trend zostaje niezmiennie podtrzymany (autor: NimnuL-Redakcja | data: 21/07/11 | godz.: 11:31)
    pod takim newsem musiała pojawić się przepychanka dotycząca lepszości jednego lub innego rozwiązania.
    A ja ilekroć mam okazję bawić się produktami różnych producentów dochodzę do wniosku, że produkty Apple są stosunkowo drogie nie bez powodu. Mi to pasuje. Apple robi produkty, które mi pasują.


  29. KaT (autor: Seba78 | data: 21/07/11 | godz.: 14:40)
    nie wiem po co piszesz głupoty. zdaje się, że inteligentny z Ciebie facet. O jaki czas Ci chodzi na dopracowywanie produktów? Uruchomiłem swój telefon, wpisałem konto, hasło i po chwili wszystko miałem - kontakty, pocztę, kalendarz, terminy spotkań itd. Absolutnie nic nie musiałem robić poza zorganizowaniem sobie pulpitu pod własne widzimisie. Dograłem sobie tylko navi co kosztowało mnie minutę roboty.

    NimnuL - Jesteś znanym gadżeciażem - trudno aby Ci się Aple nie spodobał:) po prostu do takich ludzi jest on głównie kierowany. Mam tylko nadzieję, że nie należysz do gości którzy stoją po 12 godzin w kolejce za telefonem. Tak potrafią tylko klienci Apla... komentarz chyba zbędny.


  30. Seba78 (autor: NimnuL-Redakcja | data: 21/07/11 | godz.: 14:57)
    każdy na swój sposób jest gadzeciażem, ja się z tym nie kryję. Maniakiem Appla mnie nazwać nie można bo na własność mam jedynie iPoda. Telefon, komputer, monitor, klawiatura itd. są innych marek.

    Nie stanę w kolejce dłuższej niż 5 minut oczekiwania za żadnym sprzętem. Cenię swój czas wolny. Ale czy tylko klienci (to już chyba nie klienci, a wyznawcy) Apple są tak wytrwali, nie sądzę. Pamiętam notki informujące o kolejkach po XBoxy czy jakieś inne konsole ...


  31. Korporacje (autor: Almuric | data: 24/07/11 | godz.: 18:23)
    To są prawdziwi dzisiejsi władcy, imperatorzy i jak ich tam by zwał... Wraz z bankami stworzyli świetny i działający system niewolnictwa. Na szczęście internet jeszcze jest nie do opanowania, pytanie jak długo? Tymczasem zapraszam do obejrzenia tego http://www.youtube.com/watch?v=kRDvbXaQvB8
    Dość długie, darmowe, można w całości znaleźć i przede wszystkim zmuszające do myślenia...


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.