Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Felieton: Czy konferencje informatyczne dla młodzieży są nam potrzebne?
    

 

Felieton: Czy konferencje informatyczne dla młodzieży są nam potrzebne?


 Autor: Wedelek | Data: 30/12/11

Felieton: Czy konferencje informatyczne dla młodzieży są nam potrzebne?Zaledwie kilka tygodni temu informowaliśmy Was o organizowanej przez studentów Wydziału Informatyki i jednocześnie członków koła programistów .NET działającego przy Wyższej Szkole Biznesu (WSB-NLU) z siedzibą w Nowym Sączu konferencji Potęga Informatyki 3. Wspomniana impreza miała wypromować szeroko pojętą Informatykę i jednocześnie pokazać niejako 'od kuchni' czym tak naprawdę jest ten kierunek studiów. Wasze liczne komentarze oraz olbrzymi sukces konferencji zachęciły mnie do postawienia sobie pytania: 'Czy takie konferencje są nam potrzebne?'.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Felieton: Czy konferencje informatyczne dla młodzieży są nam potrzebne?
 
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu
 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. O. Feedback do komentarzy. Tego się nie spodziewałem. ;) (autor: Blazakov | data: 30/12/11 | godz.: 11:49)
    Fajny felieton. I to jest właśnie odpowiedź na pytanie które zadałeś.

    IMHO Właśnie takie felietony na portalach IT i pochodnych są drogą do "młodszej młodzieży". Konferencje, choćby najlepiej przeprowadzone i reklamowane mają znikomą siłę przebicia w porównaniu nawet z takim geekowskim portalem jak TwojePC. A uwierzcie mi, nie tylko profesjonaliści po 30tce tu siedzą.

    Jeżeli ktoś poważnie zastanawia się nad zostaniem informatykiem po maturze i tak zwykle wcześniej (gimnazjum , liceum) sporo czasu spędza na rozmaitych portalach tematycznych, choćby tych związanych z grami. Droga do powołania informatycznego dużo częściej przechodzi przez modowanie gier, zabawy w optymalizacje OSu, fascynacje sprzętem czy pierwsze włamania się kolegom na skrzynki niż urzekniecie przez piękno MySQLa. :) To tu powinien dowiedzieć się co i jak. Pomagają w tym też portale typu Wykop gdzie można porozmawiać z ludźmi którym się już udało (bądź nie).

    A konferencje? Cóż. Cel szczytny, jednak taka forma przekazu raczej nikogo nie zniechęci. Zwłaszcza organizowana przez entuzjastów. A przychodzą na nie (przynajmniej tak mi się wydaje) ludzie którzy i tak się interesują w ten czy inny sposób IT.

    Dla mnie fajnie, że coś takiego jest, fajnie, że uczelnia się promuje, studenci zdobywają doświadczenie i być może kogoś nakieruje na właściwe tory... Ale IMHO mimo wszystko nie tędy droga.


  2. ehh (autor: RuMuN | data: 30/12/11 | godz.: 13:57)
    Hmm gdy kończyłem gimnazjum już wiedziałem że "informatyka" to jest to co chcę robić dlatego poszedłem dalej do liceum o profilu "Wyszukiwanie informacji" mając nadzieję że sie czegoś nauczę, jednak już tam będąc nie nauczyłem się nic, no prawie ;) trochę programowania, języki które już były na wymarciu np delphi. Nie wspomnę o nauce html'a które polegału na uwaga: pisanie całości w windosowym notatniku co było udręką, bez użycia żadnych styli czy nawet divów,
    Jedyne co pamietam z lekcji to było granie w ogame, Tactical ops czy czytanie Twojepc i innych.
    Dziś już sam wiem czego mam sie uczyć i co mi sie przyda, a próbowałem wszystkiego z dziedziny it sieci, 3d, web.
    Raduję się gdy słyszę że 10 letni chłopczyk juz sam tworzy proste www czy uczy sie robić gry, chetnie bym pomógł takim dzieciakom, mój kuzyn oprócz grania na komputerze nic nie umial teraz to sie mnie pyta co ma sie uczyc ja mu na to java, php w dzisiejszych czasach wydaje mi sie ze java jest podstawą na sukces, era smartfonow.


  3. up. (autor: piobzo | data: 30/12/11 | godz.: 14:16)
    java, java... ale trzeba pamiętać, że znajomość języków niższego poziomu też jest bardzo ważna.. i poza tym nie ograniczałbym się tylko do javy..
    każdy dobrze wie jeśli się nie uczysz dalej to wypadasz z obiegu.. w pewnym momencie i java będzie językiem martwym


  4. @RuMuN (autor: Blazakov | data: 30/12/11 | godz.: 18:49)
    Ja bym kuzynowi polecił coś prostego i przyjemnego w obsłudze na początek, gdzie szybko można osiągnąć jakieś efekty. Java jest dziś, a co będzie jutro? Każdy następny język programowania jest łatwiej opanować, ważne, aby nie zrazić.

  5. Studia to masakra... (autor: Kenjiro | data: 30/12/11 | godz.: 19:31)
    Wtłaczanie kompletnie zbędnej wiedzy i złych nawyków przez niedouczonych programistów teoretyków, u których egzamin zdaje się na kartce papieru. Mało gdzie uczy się implementacji algorytmów czy też komentowania i innych dobrych nawyków pisania kodu. Uczy się złożoności algorytmów, ale nie uczy się, że algorytmy można zmieniać, poprawiać, optymalizować czy też inaczej implementować. W kilku żołnierskich słowach stwierdzam, iż "studia są zbędne", a wszystkiego niezbędnego nauczysz się dopiero w pracy przy rzeczywistym projekcie.

  6. Konferencje zaś... (autor: Kenjiro | data: 30/12/11 | godz.: 19:34)
    Są niepotrzebne w sensie nudnych wykładów, bardziej jako spotkania z kimś, kto ma coś naprawdę ciekawego do powiedzenia, w rodzaju ESRa czy Linusa, a z polaków np. lcamtufa.

  7. @Blazakov (autor: RuMuN | data: 30/12/11 | godz.: 21:51)
    No tak racja dlatego zaczne z nim od htmla i css wraz z Jquery no i php i tak pomalutku do javy sam zresztą nie mam czasu na dalszą nauke bo doba ma za mało o 24 godziny :P, sielanka sie skonczyła a zamiast grać w gry poł życia mogłem zacząc pare lat wcześniej :P No ale coż gonię i gonię. z doświadczenia wiem że każdy język programowania ma coś wspólnego bo najważniejszym nauczyć sie czytać jezyk i go rozumieć potem tylko pamiętać nazwy i zerkać na instrukcję. Hmm dodam że czysty php i znać go w 100% jest mega zaje plusem ale nawet działając na jakimś frameworku i tak trzeba się go nauczyć ;/ ale jedno najważniejsze nic tak nie cieszy jak owoc pracy jaki się włoży :)
    Powodzenia młodym którzy czytają ten felieton jaki i wszystkie komentarze ;)


  8. @5 studia... (autor: RuMuN | data: 30/12/11 | godz.: 21:58)
    Studia ;) heh nigdy jeszcze nie bylem studentem, bo nie chciałem iść na żadne studia, teraz a mam nie chwalac sie 24 lata chętnie bym poszedł bo stwierdziłem "już dorosłem" i chętnie bym poszedł bo wiem czego chce od życia i co chcę robić a taki 19 latek który nie wie nic o życiu i śmiem twierdzić o sobie również niewiele wie prawie w 80% wybiera kierunek który
    a) wybrał bo wybrał
    b) chciał ten kierunek ale po 2 semestrach stwierdza że tego nie chce robić
    c)ukończył studia a pracuje w innej dziedzinie
    dlatego wg mnie nie ma sie co śpieszyć na studia bo częściej i bardziej wartościowe jest własnie spotykanie, rozmowa z ludźmi którzy są już w tej dziedzinie i wymienią sie chętnie wiedzą i pomogą aż przypomniały mi się czasy kiedy to prymus książkowy teoretyczny wyuczony na blaszke nie umiał wdrożyć tych zagadniej w działającą rzecz. Jeszce raz praktyka praktyka doświadzczenie szkoda że podczas rozmów kwalifikacyjnych wymóg papierów, doświadczenia "legalnego" który bardzo często nie pokrywa się z doświadczeniem życiowym :P


  9. jak to jest? (autor: ditomek | data: 31/12/11 | godz.: 08:56)
    informatyk to dla zdecydowanej większości koleś spędzający niemal całe życie przed kompem.
    Ale można robić to samo albo tak samo będąc automatykiem.
    Narzędzie to samo, cel też tylko praca nieporównywalnie ... ciekawsza?


  10. @9. (autor: Kenjiro | data: 31/12/11 | godz.: 11:17)
    Informatyk to hasło-morze. W dzisiejszych czasach prawie każdego, kto ma coś do czynienia z komputerami nazywa się informatykiem, co prowadzi do kuriozalnych sytuacji, gdzie facet się pyta "informatyka" jak zdiagnozować problem z piecem instalacji CO - bo tam jest napisane KOMPUTER PIECA ;). Właściwie było by rozdzielać funkcje, w stylu administrator sieci, administrator baz danych, programista, wdrożeniowiec, ale takich rzeczy używa się tylko w branży, bo z zewnątrz dla ludzi to jedno i to samo.
    Niestety, studia (i w ogóle program nauczania od podstawówki) nie przewiduje kształcenia przyszłego pracownika, a co najwyżej nauczyciela z pewną wiedzą teoretyczną, przy nikłej praktycznej. Oczywiście zdarzają się rodzynki w tym cieście z zakalcem, ale smutna konstatacja jest taka, że studia są mało przydatne. Inaczej mówiąc: chcesz umieć dobrze SQL/programowania .NET/C++/Java/PHP/Python/whatever? Naucz się podstaw, znajdź pracę w tej branży i rozwiń swoje umiejętności zgodnie z realnymi potrzebami.


  11. @10 (autor: ditomek | data: 31/12/11 | godz.: 12:19)
    Amen.

  12. Kiedyś słowo 'informatyk" coś znaczyło (autor: Remek | data: 31/12/11 | godz.: 17:18)
    Dziś jest nim każdy, kto przeczyta porady z onetu...

  13. RuMuN (autor: Chrisu | data: 2/01/12 | godz.: 10:50)
    Widzisz, problem w nauczaniu "informatyki" w szkole jest taki, że masz grupę 16 osobową w której max 4 osoby chcą poznać "całą wiedzę tajemną". Reszta przychodzi na zajęcia tylko po to bo klasa o profilu inf ma też mat i fiz. Nauczyciel musi zająć się wszystkimi.
    To, że nie masz na zajęciach C# a pascala/C/delphi, to TYLKO dlatego, że na zajęciach masz poznać jak zaimplementować jakieś rozwiązanie, a nie tworzyć nie wiadomo jak skomplikowane aplikacje. Sam mam uczniów, którzy zaczynając "przygodę" z programowaniem kręcili nosem, że pascal, a nie C++, a juz lepiej jeszcze JAVA... I... poszli (niektórzy) na informatykę, skonczyli ją i stwierdzają teraz, że z punktu widzenia GRUPY pascal czy C (nie C++) to jednak najrozsądniejszy wybór. Masz kod, który jest dość jasny (wiesz jak ciężko jest wytłumaczyć różnicę między i++ a ++i?), a jeśli potrzebujesz poznać coś nowego masz już dobrą bazę do rozwoju.


  14. i jeszcze (autor: Chrisu | data: 2/01/12 | godz.: 10:54)
    nie wspomnę o nauczaniu w technikum w zawodzie technik informatyk. Nie wiem, kto układał tam program nauczania...

  15. Taaa (autor: Nohrabia | data: 3/01/12 | godz.: 13:26)
    Cały problem wg. mnie rozbija się o to JAK uczuć informatyki w szkołach średnich.
    Technikum o profilu inf. powinno rozwiajć w uczniu chęć nauki programowania, zagadnień związanych z siecią itp.
    Położyć nacisk na matematykę, aby młody człowiek mógł bez problemu wkroczyć w świat studiów i studiować a nie przerabiać tutoriale z flasha na grafice.... pobrane ze stronki z tutkami, bo wykładowca nie bardzo wie co robi.
    Było wielkie halo, że wprowadzą Linuxa do szkół (pojawiały się mało ścisłe informacje z ME, na temat oszczędności, przyszłości i jakichś bredni).
    Pamiętam w technikum, znaczna część klasy nie potrafiła zainstalować kodeków. Nie wiedziała, że istnieją.

    W MS Word nie potrafili pisać....
    I jak tu uczyć? Czego uczyć?
    W szkoła o profilu innym niż bezpośrednio związany powinny być raczej kursy obsługi komputera. Właśnie informacje, że trzeba zainstalować sterowniki. Jak pisać tekst w procesorze typu Word, jak używać Excela. Jak poszukać informacji gdy coś szwankuje.

    Inaczej się nie da. Tymczasem mnie, w technikum gastronomicznym kazali tworzyć różne rzeczy w HTML, grafikować w GIMP i jakieś inne cuda. Tylko co myśmy mieli z tym zrobić?


  16. Studia Informatyczne i konferencje IT (autor: TheW@rrior | data: 4/01/12 | godz.: 10:35)
    Student na studiach jak sama nazwa wskazuje powinien w większości sam studiować wiedzę na dany temat a wykładowca jest do tego by go naprowadzić (na przykład podając literature do danego przedmiotu w sylabusie). Tylko trzeba tu zrozumieć to że większość studentów jest na studiach tylko dla wyższego wykształcenia bo przecież teraz w każdej pracy pierwszy sort CV odbywa się na zasadzie - ma wyższe/nie ma. Tacy uczniowie nie posiadają żadnych ambicji i często podstawowej wiedzy. Takie problemy jak opisuje Chrisu (zrozumienie kiedy zwiększamy zmienną) to już wyższa szkoła jazdy dla takich osób, oni wołają wykładowcę do problemu z działaniem kodu który przepisali z projektora z błędami i nie mają chęci/więdzy/umiejętności do samodzielnego znalezienia błędu (np. student który na końcu lini daje : zamiast ; bo nie dowidział a będąc na studiach informatycznych nie wie że linie kończy się średnikiem ...).

    Oczywiście nauczyciel może olać takiego studenta, prowadzić zajęcia dla 20% zainteresowanych ale wtedy te 80% nie zda. Można powiedzieć że w sumie to i dobrze, nie każdy musi mieć wyższe. Inaczej to jednak wygląda z perspektywy wykładowcy. Taki student idzie do dziekana o nowy termin, ten mu go daje by utrzymać frekwencje na następnych latach i w końcu wykładowca dla świętego spokoju daje zaliczenie takiemu studentowi na 3-4 terminie. Wykładowca widząc tak porąbany system na następny rok zaniża poziom by nie zaliczyło z 20-30%.

    Mówienie że studia to strata czasu to według mnie nadużycie. Jak ktoś się chce czegoś nauczyć to się nauczy. Jasne że można narzekać na to że programistów uczą grafiki lub grafików programowania czy sieci ale obecnie się to zmienia dzięki ustawie która weszła w październiku 2011. Dążymy obecnie do systemu zachodniego gdzie przysłowiowe minimum do wyrobienia to na prawdę minimum a inne przedmioty sam student będzie sobie dobierał ze względu na zainteresowania i specjalizację. Trzeba także pamiętać o tym że na studiach można poznać innych pasjonatów z danej dziedziny, czy to studentów którzy tak jak my chcą się czegoś dowiedzieć lub wykładowców którzy na studiach z danej dziedziny są z pasji nie dla kasy.

    Jeśli chodzi o felieton dotyczący konferencji dla osób zainteresowanych kierunkiem to autor się trochę pomylił ze stwierdzeniem że nie warto prezentować czegoś bardziej szczegółowego z konkretnej dziedziny w trakcie takiego wydarzenia. Jak ktoś wyżej napisał, osoby które trafiają na takie konferencje już mają jakąś wiedzę na temat danej dziedziny z Internetu i obecnie to takich "przyszłych" informatyków zachęca się do zajęcia tą dziedziną przez prowadzenie portalów dziedzinowych z głową. Dla takich ludzi zachęceniem do słuchania szczegółów może być odniesienie się do codziennych zajęć takich osób lub ich problemów (np. gdy mówimy o sieciach to można nawiązać do zabezpieczeń domowych sieci WiFi lub do gier komputerowych i ich problemów z działaniem ze względu na przkierowywanie portów itp.)
    Każdy kto korzysta z komputera kiedyś trafi na forum takiego portalu z google szukając rozwiązania jakiegoś problemu i warto go z tamtąd zatrzymać u nas na stronie (ehhh jak wkurzają te posty w stylu, użyj google zamiast odesłać do konkretnego topicu lub odpowiedzieć na pytanie które dla nas może być trywialne ale dla pytającego już nie).

    Kończąc ten długi wywód i nawiązując do felietonu chciałbym aby u nas było więcej konferencji prowadzonych przez praktyków (ludzi z firm IT lub nawet całe konferencje organizowane przez duże firmy IT) niż tych naukowych dla naukowców.


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL