Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Wtorek 27 listopada 2012 
    

27 listopada 2012


Autor: Kris | źródło: Microsoft Surface | 20:00
(11)
Zaczynam na poważnie rozważać zakup Microsoft Surface. Wiem, że sam pomysł nie jest do końca „po bożemu” i publiczne chwalenie się taką, niemal sprośną zachcianką, może skazać mnie na wieloletnią banicję. Przynajmniej wirtualną. Łatwo odczytać własne świadome czy podświadome przekonania, ale próba ich werbalnego przekazania już do prostych nie należy. Nie będę ściemniał, że w temacie tabletów taki zupełnie wiosenny to nie jestem. Natomiast jestem na tyle szalony, że spróbuję się z tych bezeceństw wytłumaczyć. Jeśli ktoś ma parcie na tablet, to może w sam raz będzie zainteresowany tym, co chciałbym w tym temacie napisać.

Tablet należy do urządzeń mobilnych, a co za tym idzie wkracza na grunt kompromisu pomiędzy możliwościami a wielkością. Wiem, że zawsze się znajdą tacy, co będą szukali czegoś, co ma wielkość znaczka pocztowego, moc ataku husarii, a czas pracy bezprzewodowej niczym atomowa łódź podwodna. A cena? No, najlepiej aby było to dodawane gratis do weekendowych gazet. Takim ludziom nie zazdroszczę, bo spełnienie jest dla nich odczuciem raczej obcym. No chyba, że to ten jeden na miliony, którego chciejstwo tworzy technologie pchające naszą cywilizację do przodu.



Czym nie jest tablet? Ważne pytanie. Tu można oczywiście mieć różne zdania, ale to mój blog więc przedstawię swoje. Przede wszystkim tablet nie jest uniwersalnym komputerem do wszystkiego. Typowe starcie myślenia życzeniowego z rzeczywistością. Oczywiście producent próbuje czasem iść z prądem takiego chciejstwa i za bardzo konkretną kasę przedstawia produkt, który ma sprawiać takie wrażenie. W efekcie dostajemy do ręki coś, co nie jest dostosowane do naszych palców. Mamy swój ukochany system z milionem aplikacji, ale bez rysika w zasadzie nie do użycia. Dotykowy ekran to jednak nie touchpad. O myszy nawet nie wspominam. Palec przesłania okienkową rzeczywistość. Jest obrzydliwie gruby i zdecydowanie nieprecyzyjny. Próbujemy trzymać tą „sztalugę” jedną ręką, a w drugiej dzierżymy śmiało nasz „pędzel”. Tylko, że nagle okazuje się, że trochę to jednak jest ciężkie. Nadgarstek zaczyna boleć. No to siadamy i opieramy cegłę o uda. Okazuje się wtedy, że nasz sprzęt całkiem konkretnie się grzeje. A przede wszystkim, już po paru godzinach nieco cięższej pracy, gwałtownie potrzebuje gniazdka elektrycznego. Coś, co ma być do wszystkiego, nagle okazuje się niewarte naszej przyjaźni. Smaczku dodaje fakt, że kosztowało niemałe pieniądze. Nic w tym dziwnego, bo faktycznie mamy do czynienia z rasowym Ultrabookiem, z którego jakiś brutal próbuje dodatkowo jeszcze wykroić ćwierć objętości. Koszt funkcjonalny takiego zabiegu wydaje się bezlitośnie oczywisty. Jak dla mnie idea Tablet PC, którą próbował wcześniej lansować Microsoft, po prostu wciąż jeszcze się nie sprawdziła. Przynajmniej częściowo dotyczy to również Surface Pro, pomimo nowego, zoptymalizowanego systemu. W ostateczności można próbować decydować się na sprzęt oparty na Atomie, ale klasyczna kompilacja Windows, w jego przypadku niemal zawsze kończy się porażką wydajnościową.

Do czego właściwie powinien służyć tablet? Pewnie każdy może mieć inną opinię na ten temat. Moim zdaniem jego użytkownicy przede wszystkim chcą go wykorzystać rekreacyjnie. Chcemy wygodnej pozycji, która pozwoli nam się zregenerować, po ciężkim dniu pracy. Miękki fotel, łóżko, drink, palemka no i spokój. Nikomu się nie śpieszy. Leniwie suniemy palcem. Nie wymagamy błyskawicznej precyzji myszy. Dotykowa klawiatura nieśmiało wyrzuca z siebie słowa. Uśmiech, relaks. To nam się po prostu należy. Nawiązujemy kontakty towarzyskie, dzielimy się informacjami, poznajemy świat, wzbogacamy wiedzę, czytamy, słuchamy, bawimy się. Jakie powinno być narzędzie odpoczynku? Odporne, z uwagi na to, że będzie cały czas noszone, zamiast bezpiecznie podpierać ścianę. Z dobrym ekranem, bo bez odpowiedniego kontrastu, kątów widzenia i jasności, niewielki ekran będzie nas jedynie męczył. Musi długo działać na akumulatorze. Szczególnie w zastosowaniach nie wymagających specjalnie dużego zaangażowania procesora. 8 godzin to jak dla mnie absolutne minimum. Wieczory potrafią być długie, a pogoda niesprzyjająca.

Nie potrzebuję setek aplikacji. Natomiast chciałbym aby te, które nadają się do wykorzystania, były maksymalnie funkcjonalne. Krótko mówiąc, ilość ma przejść w jakość. No to może kilka przykładowych konkretów. Przede wszystkim kompatybilna, wygodna w obsłudze i wydajna przeglądarka. Nie ma co ukrywać, że jest to podstawowy program tableta. Co jeszcze? Dedykowana obsługa innych serwisów internetowych, odtwarzacz multimedialny, kilka „palczastych” gier, czytnik książek elektronicznych, niewielki acz kompatybilny pakiecik biurowy, aby nas nie straszyły załączniki w poczcie. Może coś do zarządzania domowym budżetem. Naprawdę nie musi być tego dużo. Ważne, aby sprzęt działał faktycznie sprawnie, stabilnie, bezproblemowo i ergonomicznie.



Rynek tabletów to przede wszystkim produkty Apple, choć niektóre z Androidem skutecznie wyszarpują jego część dla siebie. Aby nie było nieporozumień. Nie chodzi mi o 7 calowe zabawki "komunijne" od bliżej nieznanych firm, tylko faktycznie stabilny i funkcjonalny sprzęt. Skoro już jesteśmy przy wielkości, to nie będę ukrywać, że mnie w sam raz tablet <9" nie pasuje. Jeśli jest odpowiednio lekki i chudy, to mógłby mieć i 13". Rozumiem, że tymi 7" marketingowcy próbują zapełnić jakąś niszę. Przecież nie każdy ma smartfona. Dla mnie, w każdym razie, nie mają większego sensu. Może nie ten wzrok, może za grube paluchy. Sam biegam z telefonem, który spokojnie nadaje się do gry w tenisa stołowego, ale nie jestem na tyle szalony, aby go nazwać maleńkim tabletem. To po prostu Pierońsko Wielgachna Komóra. Różnica tkwi w ergonomii pracy. Da się na tym "tabletować", ale jest to jednak, nieco bolesne przeżycie. Z drugiej strony, mamy taką zabawkę zawsze przy sobie, a jest to również zwykły telefon. To jest właśnie siła smartfona. Boli, ale robi swoje. Kiedy jednak zbliża się wieczór, to taki jak ja typowy internetoholik, chciałby już od niego odpocząć w wygodnym fotelu.

Mam szacunek do iPad'ów. Apple skutecznie napompował palmtopa, odnosząc niebywały sukces handlowy. Pomysł Apple był następujący: Zamiast wyrywać klawiaturę z Macbooka (MacTablet?), damy Wam rozwałkowany telefon! I to był właśnie niewątpliwy strzał w dziesiątkę i pierwszy, wręcz historyczny sukces tableta. Z drugiej strony, po prostu technologia dojrzała do wykorzystania. Wcześniejsze próby z opornościowym ekranem były skazane na niepowodzenie. Smartfony stworzyły podwalinę techniczną, a Apple wykorzystał moment. Pomimo niewątpliwych zalet, to jednak nie jest produkt idealny. Przynajmniej dla mnie. Przykłady? Z takim ekranem nadaje się świetnie do odtwarzania filmów. Tylko dlaczego nie mogę pobrać z szuflady karty flash microSD ze zbiorem 20GB zaległych seriali, w formacie np. mkv z napisami srt, włożyć do tableta i mieć co robić przez dziesięciogodzinną podróż? Już sam fakt szeregowania ceny, przez sztuczne ograniczanie wielkości pamięci wewnętrznej budzi mój sprzeciw, a tu jeszcze często muszę się bawić w konwersję mediów. No i do tego dochodzi kwestia iTunes. To jeden z tym programów, na które mam od lat alergię. Oczywiście jeśli ktoś siedzi w środowisku Apple, to nawet tych problemów nie widzi. Zobaczy je wtedy, kiedy zechce spróbować czegoś spoza ich ekosystemu. Albo czegoś tak starego, jak dawno niby uśmiercona technologia flash. Co próbuję gdzieś zarezerwować motelik, na jakimś np. niemieckojęzycznym zadupiu, to trafiam na problem takich właśnie stron. Może to mój wewnętrzny defekt, może trochę na siłę szukam tych minusów, ale iPad pomimo paru zaawansowanych prób, jakoś do mnie nie trafił.

Skoro nie Apple, to może coś z systemem Google'a? Gdyby nie fakt, że siedzę w temacie od lat, to może bym się skusił. Ale teraz, po prostu Android mnie drażni. Akceptuję w komorze (komórką bym tego nie nazwał), ale przyjemności już jakby nie ma. Natomiast widać wszelkie niedociągnięcia. Mułowaty, niespójny interfejs aplikacji, problemy ze stabilnością. Po latach wciąż wydaje mi się jakiś nieposkładany. Jak się dobrze zastanowić, to obydwa systemy wywołują u mnie jedno podobne odczucie. Nuda. Potworna nuda. Tak wieje nudą, że człek chciałby w końcu dostać coś zupełnie nowego.

A tu z mgły wyłania się potencjalnie ciekawa, zupełnie nowa zabawka.

Klasyczny pulpit Windows nie przepada za naszymi palcami. Bez wparcia rysikiem, trudno się obsługuje nasze okienka. Co innego ten importowany z telefonów Kafelkarz, który w Windows 8 pełni rolę ekstrawaganckiej formy zastępczej dla Start Menu. Średnio sensowny w przypadku sterowania gryzoniem, nabiera znaczenia, jak zaczynamy go traktować dłonią. Skoro w przypadku tabletu specjalnie nie tęsknię za kompatybilnością aplikacji pulpitowych, a kaflowe mają praktycznie niemal pełne pokrycie w Windows RT, to czemu nie zainteresować się nowym pomysłem firmy Microsoft? Jak już wcześniej zaznaczyłem, nie interesuje mnie Surface Pro, tak jak i cała idea Tablet PC. Co innego w przypadku kompilacji Windows na procesory ARM. Przy odpowiedniej optymalizacji i wsparciu aplikacyjnym, może się u mnie sprawdzić.



Cena powinna być zbliżona to tabletów telefonicznych czy netbooków. Czas pracy na akumulatorze - teoretycznie sensowny. Obsługa systemu i aplikacji za pomocą palców działa. Obsługa kart microSD uniezależnia od ilości wbudowanej pamięci i umożliwia szybkie przenoszenie dużych plików z filmami. Oczywiście, jeśli w systemie pojawi się odpowiedni dekoder danego formatu. Ponoć da się również czytać dowolne strony flash, po zatwierdzeniu ich adresu w pliku konfiguracyjnym. Dedykowanych, dotykowych aplikacji jest oczywiście jak na lekarstwo, ale jeśli te podstawowe są dopracowane, to nie widzę problemu. A jestem pewny, że będzie ich więcej. Całość sprawia dosyć przemyślane wrażenie, a interfejs wydaje się spójny, ergonomiczny i zaskakująco wydajny. Pytanie tylko, czy to faktycznie „wypali”? Moim zdaniem wieloplatformowy (łącznie z Windows Phone 8) pomysł Microsoft jest całkiem interesujący, a ich siła perswazji upierdliwie skuteczna. No może ostatnio nie byli na kursie wznoszącym, ale nikt ich przecież całkowicie nie zlekceważy. Oczywiście każdy może mieć w tym zakresie własne poglądy.

W kwestii Surface, oraz w zasadzie również innych tabletów z Windows RT, ogarnia mnie ostrożny optymizm. Nie ma co ukrywać, że u jego podstawy leży fascynacja nowymi zabawkami. Do tego tablet, w wydaniu Microsoft, jest wyjątkowo smakowitym kąskiem również w kwestii hardware. Podstawka i lekka, dotykowa klawiatura daje w połączeniu z blatem, namiastkę klasycznego notebooka. Prawda, że fajnie i bezpiecznie można tak teoretyzować?

W każdym razie zaczynam się powoli nakręcać na jego zakup. No chyba, że ktoś mi to skutecznie wybije z głowy. W zasadzie pisząc to, może podświadomie (lub jawnie i bezczelnie) na to liczę?

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. hmmm (autor: f_zdzich | data: 27/11/12 | godz.: 23:49)
    zapowiada się ciekawa zabawka, pierwsze recenzje mało pochlebne, ale może z czasem ukazywania się aplikacji i obyciem na rynku sytuacja się zmieni? pożyjom uwidim - pozdro dla Krisa od starej gwardii ;-)

  2. Wyśmienicie (autor: NimnuL-Redakcja | data: 28/11/12 | godz.: 08:48)
    ja się nakręciłem na zakup jak tylko pojawiła się pierwsza wzmianka o tym produkcie oraz o Windows 8. O ile nowinki mnie nie kręcą, to w tym wypadku jest wyjątek.

  3. ciekawe (autor: Lukx | data: 28/11/12 | godz.: 09:39)
    powodzenia i chyba sie przypne do tego bloga :) jednak wole atoma ;) nowy calkiem sensowny jest z 8

  4. Lukx (autor: Kris-Redakcja | data: 28/11/12 | godz.: 10:28)
    Również myślałem o Atomie i pełnym Windows. Nie mówię "nie", ale mogą być potencjalne minusy takiego rozwiązania. Przykładowo - cena przy odpowiednim poziomie jakości, kwestia Office no i przede wszystkim wydajność. Dla mnie Tablet musi być wygodny. Biorę do ręki, startuje natychmiast, połączenie z WiFi niemal od razu, maksymalne dopracowanie ergonomii sterowania itd. itd. Nie chcę zmniejszać peceta tylko szukam specyficznego narzędzia. Głównym plusem Atoma jest kompatybilność softu ale zdecydowanie nie chciałbym jej osiągać ceną wygody :)

  5. NimnuL (autor: Kris-Redakcja | data: 28/11/12 | godz.: 10:30)
    A ja uwielbiam nowinki :) Wszystko tak szybko powszednieje ...

  6. f_zdzich (autor: Kris-Redakcja | data: 28/11/12 | godz.: 10:33)
    Pozdrowienia dla wszystkich, którym się jeszcze ... chce* :)
    * - interpretacja niemal dowolna :)


  7. @Atom (autor: Karak | data: 28/11/12 | godz.: 12:03)
    Raczej nie powinien być wolniejszy niż procesor ARM? Czy zrobił już ktoś zestawienie podobnych tabletów Win 8 vs Win 8 Pro (ARM vs Atom) ? Ciekawe jak w praktyce wygląda ich płynność pracy (głównie ciężkie strony w przeglądarce), oraz czas pracy na baterii.

  8. Karak (autor: Kris-Redakcja | data: 28/11/12 | godz.: 12:42)
    Sam Clovertrail jest oczywiście znacznie wydajniejszy niż Tegra3 (średnio licząc dobrze powyżej 33%). Jednak w przypadku urządzeń mobilnych wydajność CPU nie jest jedynym wyznacznikiem przydatności. Ba. Nie mamy różnych CPU na tej samej płycie, ani nawet tego samego systemu. Dla mnie jest za wcześnie na ferowanie wyroków w tej kwestii ...

  9. @Kris (autor: Karak | data: 28/11/12 | godz.: 13:16)
    Zgadza się, dlatego ciekawi mnie zestawienie tych platform w praktyce, nie suche liczby czy benchmarki.

    Co do różnych systemów - jeżeli Windows dla ARM jest bazowany na standardowym to raczej nie będzie aż tak odmienny. Prawie pełny Office dla ARM pozwala przypuszczać, że wersja ARM jest przekompilowaną wersją standardową z koniecznymi zmianami i ewentualnie optymalizacjami.


  10. Karak (autor: Kris-Redakcja | data: 28/11/12 | godz.: 13:32)
    Jeśli w "przyrodzie" coś jest w większości aspektów wyraźnie lepsze to, albo szybko uśmierci inne rozwiązania, albo będzie zdecydowanie droższe. Na co stawiasz? To są inne platformy sprzętowe, więc oprócz "zmian i optymalizacji" możemy się spodziewać również sporych różnic funkcjonalnych ...

  11. ... Pamiętajcie czasy kiedy... (autor: SebaSTS | data: 28/11/12 | godz.: 15:26)
    ... hasło "dobrze robi to" otwierało wiele drzwi?
    Kris tak robi... a, że jeszcze mu się chce to go podziwiam.


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.