Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Poniedziałek 1 lipca 2019 
    

Steam Grand Prix uderza w producentów gier niezależnych


Autor: Wedelek | źródło: SlashGear | 05:01
(1)
Podczas tegorocznej, letniej wyprzedaży na Steam firma Valve zorganizowała ciekawą akcję promocyjną. Są to wirtualne zawody nazwane Steam Grand Prix w których każdego dnia rywalizuje pięć drużyn – ich nazwy to: lisy/corgi, króliki, papugi, świnie i żółwie. Gracz może w dowolnym momencie dołączyć do każdej z nich, a następnie wykonując określone zadania zdobywać punkty dla swojej drużyny. Każdego dnia spośród trzech najlepszych drużyn wyłaniani są losowi zwycięzcy, którzy otrzymują losową grę z listy życzeń. Valve chciało w ten sposób zwiększyć inwencję użytkowników i to faktycznie się udało, ale niespodziewanie Grand Prix odbił się na twórcach gier niezależnych.

W przypadku mniejszych gier bardzo często prowadzona jest krótka akcja promocyjna której celem jest dotarcie do świadomości jak najszerszej grupy graczy. Ci zazwyczaj nie kupują takich pozycji od razu, tylko dodają je do listy życzeń. W trakcie przecen dostają informację, że cena danego tytułu spadła i jeśli nowa wartość jest dla nich akceptowalna, to decydują się na jej zakup. Dla twórców niezwykle ważne jest więc to by znaleźć się na liście życzeń, zwłaszcza, że co miesiąc wydawanych jest tak dużo pozycji, że mało kto pamięta nazwy wszystkich interesujących go indyków. Zazwyczaj zainteresowanie danym tytułem trwa bardzo krótko, a gracz przypomina sobie o jego istnieniu dopiero w momencie otrzymania informacji o przecenie.

Tymczasem w wyniku niejasnego opisu mechanizmu losowania gier w Grand Prix większość graczy czyści swoje listy życzeń zostawiając na nich jedynie tytuły AAA, które w przeciwieństwie do indyków są bardzo mocno promowane. Dochodzi nawet do tego, że podczas wyprzedaży więcej osób usuwa dany tytuł z listy życzeń niż go kupuje. To wywołało prawdziwy popłoch wśród deweloperów, którego symbolem może być tweet Toma Viana z SFB Games, który apeluje do Valve o reakcję. Swoją drogą ciekawe czy błąd Valve odbije się na ilości gier indie publikowanych na Steam.



 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. ożesz (autor: josh | data: 1/07/19 | godz.: 20:58)
    ale gafa; dla Steam to nic takiego, ale niezależne studia mogą łatwo zbankrutować - oni nigdy nie mają łatwego życia, a teraz jeszcze taki cios

    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.