Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Recenzja soundbarów Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 od Creative
    

 

Recenzja soundbarów Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 od Creative


 Autor: Adam | Data: 21/11/22

Recenzja soundbarów Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 od CreativeProducenci sprzętu audio nie od dziś kuszą nas krystalicznie czystym dźwiękiem, bogatym brzmieniem, szeroką sceną, czy mięsistymi basami przekonując nas przy tym, że te wszystkie wrażenia odczujemy tylko z ich produktami. Problem polega jednak na tym, że zazwyczaj dobrej klasy zestaw składa się z co najmniej kilku głośników, z których każdy musi być podłączony kablami do jednostki głównej, a finalnie do prądu. Przez to sprzęt ten zajmuje sporo miejsca. Remedium na tego typu bolączki są tzw. Soundbary, które potrafią wygenerować dobrej jakości dźwięk na stosunkowo małej przestrzeni. Oczywiście soundbar soundbarowi nie równy, dlatego dziś przyjrzymy się bliżej dwóm przedstawicielom tego gatunku. Modelom Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 od firmy Creative. Zapraszamy!

Be Creative

Za produkcją obu urządzeń stoi znany i uznany producent audio, którym jest singapurski Creative. Założona w 1981 roku firma zasłynęła z bardzo dobrej jakości głośników i słuchawek, ale największą rozpoznawalność przyniosły jej karty dźwiękowe z rodziny Sound Blaster. W latach 90tych ubiegłego wieku nazwa ta często była utożsamiana z synonimem najwyższej jakości audio. No a przynajmniej w świecie PCtów. Ręka w górę kto pamięta słynny model AWE32... Dziś Creative musi co prawda walczyć ze znacznie silniejszą konkurencją, ale nadal jego produkty cieszą się dobrą opinią w środowisku fanów dobrej jakości audio.

Od pewnego czasu w ofercie tego producenta znajdują się też soundbary, które niektórzy nazywają wprost listwami dźwiękowymi. (A „trochę” bardziej kreatywni listwami mocy). Ich najtańsze wersje, kosztujące poniżej 230zł to po prostu głośniki wbudowane we wspólną, dość długą obudowę.

Droższe wersje, jak te, które będziemy dziś dla Was testować, to już zestawy złożone z dwóch odrębnych skrzyneczek. Pierwszą z nich, zawierającą głośniki wysokotonowe, procesory audio i wszelkie niezbędne interfejsy kładziemy pod telewizorem (lub wieszamy na ścianie w przypadku Katany, która ma taką możliwość), a drugą, z głośnikiem niskotonowym umieszczamy gdzieś obok.

Na dobry początek, zobaczmy oba zestawy obok siebie. Jak widać, wielkość i budowa subwoofera jest bardzo zbliżona, sama listwy jednak już nieco bardziej różnią się od siebie.


Opakowania: Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)


Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)


Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)


Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)


Sound Blaster Katana V2X i Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)





Dolby Atmos w kompaktowej formie

Jak wiecie na rynku istnieje kilka technologii dźwięku, których wsparcie przez dany sprzęt stanowi jasny wyznacznik jakości. Wśród nich jest między innymi Dolby Atmos. Standard dźwięku przestrzennego, który do poprawnego działania wymaga posiadania sprzętu z odpowiednim certyfikatem. W swej podstawowej wersji wymaga on stosowania aż ośmiu głośników rozmieszczonych po całym pomieszczeniu, ale może tez być przyznawany skromniejszym zestawom, które będą potrafiły wytworzyć podobny efekt z użyciem mniejszej ilości przetworników.

Takim właśnie zestawem jest Stage 360, który jest jedną z najtańszych listw (cena około 850zł) z obsługą tej technologii. Jest to obecnie najmocniejszy zestaw z rodziny Stage.


Specyfikacja Stage 360





Creative Stage 360

Pod względem technicznym Creative Stage 360 to zestaw 2.1 zbudowany z dwóch głośników wysokotonowych Racetrack o wymiarach 2,25 x 3,85 cala i łącznej mocy 60W (RMS) oraz pojedynczego, 5,25-calowego przetwornika niskotonowego także o mocy 60W (RMS). Główne przetworniki zostały wkomponowane w listwę wykonaną z plastiku o wymiarach 565 × 88 × 75 mm, a obudowa subwoofera została zbudowana z płyt MDF, które formują prostopadłościan o wymiarach 115 × 250 × 423 mm. Opisywany zestaw potrafi wygenerować przez krótki czas dźwięk o mocy 240W (całkowita moc szczytowa), a jego pasmo przenoszenia mieści się w przedziale od 50Hz do 20kHz. Dźwięk przestrzenny jest więc symulowany poprzez odpowiednie operowanie dostępnymi przetwornikami, za co odpowiada wbudowany w główną jednostkę procesor dźwięku. Na ile skutecznie to robi przekonacie się za chwilę.

Nim jednak przejdziemy do wrażeń z odsłuchu przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym składowym całego zestawu oraz ich możliwościom.

Opakowanie, wygląd i dostępne interfejsy

Sprzęt dociera do nas w niewielkim opakowaniu, w którym oprócz samej listwy i subwoofera znajdziemy też kabel optyczny o długości 1.5m oraz pilot przypominający wyglądem ten od Apple TV czy Samsunga. Niestety nie znajdziemy w nim baterii, więc jeśli zapomnimy kupić je wcześniej, to zostanie nam jedynie opcja kontroli za pomocą przycisków funkcyjnych wbudowanych w samą listwę.


Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)


Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)

Przywołana tu listwa wygląda bardzo estetycznie i niemal w całości jest pokryta elegancko wyglądającą siateczką zwieńczoną u góry dyskretnym logo producenta, znajdującym się powyżej przycisków sterujących. W przedniej części, pod siateczką ukryto niewielki wyświetlacz ciekłokrystaliczny, którego podświetleniem sterujemy za pomocą pilota. Obecność owej siateczki sprawia, że mamy wrażenie jak by cały front był wyświetlaczem. Wygląda to bardzo estetycznie i naprawdę może się podobać. Po drugiej stronie, w tylnej części listwy znajdują się złącza Toslink, trzy HDMI 2.0, z czego jedno to ARC (kanał zwrotny), serwisowy port USB oraz złącze do podłączenia subwoofera. Z tyłu znajdziemy również port do zasilania urządzenia. Warto w tym miejscu nadmienić, że sam głośnik niskotonowy ma wbudowany na sztywno kabel o długości 2m, więc musi znajdować się relatywnie blisko listwy. Oprócz fizycznych portów do komunikacji soundbara z akcesoriami wykorzystywany jest też wbudowany moduł komunikacji Bluetooth 5.0.


Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)


Stage 360 (kliknij, aby powiększyć)

Można za jego pomocą sparować z listwą dodatkowy głośnik, ale w takiej konfiguracji audio będzie przesyłane z wykorzystaniem kodeka SBC. Audiofile nie będą zatem zbyt ukontentowani. Parowanie standardowo wykonujemy poprzez przytrzymanie dłużej włącznika.

Z ciekawszych akcesoriów warto też wymienić trapezoidalne, gumowe podkładki, które uniosą nieco przód głośnika, co powinno poprawić jakość audio zestawów umieszczonych na standardowych stolikach RTV.

Na froncie listwy znajduje się wyświetlacz prezentujący aktualne źródło dźwiękowe, ale nie tylko. Prezentowane są tutaj dla przykładu informacje czy aktualnie wspierane jest Dolby Surround (chodzi tutaj o Dolby Digital), Dolby Atmos, czy też otrzymujemy dźwięk w postaci PCM. Z kolei jeśli połączymy się przez Bluetooth, to wyświetli nam się nazwa podłączonego urządzenia. Wyświetlacz można w każdej chwili wyłączyć korzystając z odpowiedniego przycisku z pilota. A tak się on prezentuje w działaniu.



Dodatkowe funkcje pilota

Pilot oprócz powielenia przycisków z soundbara oferuje dostęp do wielu dodatkowych funkcjonalności. Za jego pomocą możemy między innymi modyfikować ustawienia wyświetlacza, regulać pozio, subwoofera, sterować odtwarzaniem czy zmieniać aktywny tryb pracy. Owe tryby to Music, Movies, Night i Wide. Dwa pierwsze, jak sama nazwa wskazuje, są dedykowane rodzajowi odtwarzanego audio, a ich zadaniem jest podbijanie poszczególnych dźwięków w taki sposób, by odbiór treści był przyjemniejszy. Kolejny tryb, tzw. nocny redukuje basy, a tryb szeroki ma z kolei rozszerzać wirtualną scenę audio.



No dobrze, a jak ma się to w praktyce?

Na początek połączenie smartfona przez Bluetooth i testy muzyki z YouTube. Stereo jest słyszalne, choć nie rozchodzi się z listwy zbyt szeroko. Dźwięk jest nieco przytłumiony, co odbija się na głównie na tonach wysokotonowych i partiach wokalnych. Do połowy głośności jest względnie dobrze, jednak im bardziej w górę zwiększymy moc, tym robi się mniej ciekawie. Raczej przy takim połączeniu nie polecę odsłuchu w pełni mocy, o ile cenimy sobie jakość dźwięku i nasze uszy. Jeśli zaś ten sam materiał z YouTube puścimy ze źródła HDMI będzie już spora różnica - dźwięk stanie się bardziej klarowny i można tym samy zwiększyć głośność bez większej obawy o doznania słuchowe.

Jeśli chcemy cieszyć się dźwiękiem Dolby Atmos, musimy mieć przede wszystkim urządzenie zgodne z tym standardem. W moim przypadku telewizor nie wspierał jeszcze Dolby Atmos, a jedynie Dolby Digital, więc aby sprawdzić ten standard trzeba szukać urządzenia wspierającego Atmos. Także PC nie posiadał odpowiedniego codeca audio. Posłużyła w tym celu konsola Xbox Series S, do którego podłączamy się kablem HDMI, a z kolei Stage 360 łączymy się z TV poprzez HDMI ARC. Aby mieć dostęp do Xboksa, ustawiamy źródło w telewizorze Stage 360 i możemy się cieszyć dźwiękiem Dolby Atmos w materiałach, którego go wspierają. A są to gry, lub filmy oferowane na platformach typu Disney+ czy Netflix. Jeśli zaczynacie przygodę z Dolby Atmos, polecam pobrać aplikację Dolby na Windows/Xbox, gdzie znajduje się kilka trailerów z gier i demówek pokazujących możliwości tego standardu. W aplikacji sprawdzimy również w ustawieniach czy nasz sprzęt jest gotowy na Dolby Atmos.


Aplikacja Dolby, działa na PC i Xbox


Polecam odsłuch demówek Dolby Atmos

Po pobraniu wersji Disney+ czy Netflix dla Xboksa, po wejściu w dany film, przy jego opisie powinna pokazać się opcja Dolby Atmos, o ile jeśli takowa występuje w danym materiale. Wówczas po odpaleniu takiej pozycji będziemy mieli wsparcie Dolby Atmos a nasz Stage 360 wyświetli napis Dolby Atmos na wyświetlaczu.


Dolby Atmos w Netflix


Dolby Atmos w Disney+

Filmy oglądane z Dolby Atmos korzystając z listwy Stage 360 nabierają dodatkowej mocy, jeśli przesiadamy się ze standardowych głośników w typowym telewizorze. Dialogi są bardziej wyraziste, choć nadal mogły by być jeszcze lepiej słyszalne, zwłaszcza kiedy siedzimy kilka metrów od umiejscowienia soundbara. To częsta bolączka przy odsłuchu, że efekty dźwiękowe zagłuszają nam dialogi. Oczywiście pełnego dźwięku przestrzennego dochodzącego z każdej strony tutaj nie doświadczymy, to jednak pewną namiastkę przestrzeni otrzymamy. W materiałach filmowych, gdzie ścieżka dźwiękowa mocna współgra z tym co widzimy na ekranie, możemy liczyć na bardzo przyjemne doznania słuchowe. Dzięki odpowiedniej dynamice i wrażeniu przestrzeni, można troszkę poczuć się jak podczas wizyty w kinie. Z naciskiem na troszkę ;-) Na koniec dodam, że Dolby Atmos jest wspierane tylko przez połączenie HDMI.

Podobnie jak przy filmach, także gry ze wsparciem Dolby Atmos będą nas raczyły dodatkowymi bodźcami podczas rozgrywki. Dźwięk stanie jest dużo bardziej dynamiczny i będzie nam wyraźnie uczestniczył podczas zabawy. Detale dźwiękowe jakie odnajdziemy chociażby w wyścigach Forza Horizon czy Call of Duty mocno uprzyjemnią i wzbogacą nam rozgrywkę.



Ulepszona Katana V2X

Jeśli "zwyczajny" soundbar podłączany pod telewizor nie jest wystarczający, a dodatkowo cały zestaw ma być podłączony także do peceta i oferować bezkompromisową jakość nie tylko w filmach ale i w grach, to bez wątpienia powinniście się bliżej przyjrzeć drugiemu z testowanych dziś zestawów. Modelowi Sound Blaster Katana V2X.

Podobnie jak w przypadku Stage 360 składa się on z dwóch oddzielnych konstrukcji: listwy i subwoofera. Ten drugi ma średnicę 5,25-cala (133mm) oraz moc 40W i został zamknięty w obudowie MDF o wymiarach 116 x 250 x 423mm. W listwie o wymiarach 600 x 95 x 62 mm znajdziemy natomiast dwa 19mm głośniki wysokotonowe (3/4-cala) oraz dwa średniotonowe o średnicy 2,5-cala (63mm). Identycznie jak w Stage 360 pasmo przenoszenia wynosi tu od 50Hz do 20kHz, ale już generowana moc jest niższa i wynosi 50W (RMS). Krótkotrwale można podbić moc całego zestawu nawet do 180W.

Tu koniecznie trzeba wspomnieć, że w sprzedaży znajduje się też model V2, który od testowanego V2X różni się większym subwooferem, który wraz z pozostałymi przetwornikami generuje 126W mocy (szczytowo do 250W). X oznacza więc w tym przypadku nie mocniejszą, a słabszą wersję.


Specyfikacja Sound Blaster Katana V2X (kliknij, aby powiększyć)





Wygląd i oferowane interfejsy

Głośniki wysokotonowe są w Katanie V2X umieszone w górnej części obudowy, a średniotonowe w przedniej, gdzie dzielą przestrzeń z wbudowanym wyświetlaczem. W przeciwieństwie do stonowanego modelu Stage 360 przeznaczona dla graczy Katana aż krzyczy cała sobą, że mamy do czynienia ze sprzętem dla fanów elektronicznej rozrywki (w sensie tej bardziej interaktywnej niż filmy).


Katana V2X (kliknij, aby powiększyć)


Katana V2X (kliknij, aby powiększyć)

Co prawda listwa nadal ma bardzo prostą bryłę, którą w całości pomalowano na czarno, ale już elegancką siateczkę znajdziemy tylko z przodu, a dodatkowo w tym modelu wyświetlacz nie został za nią ukryty, a jest w pełni wyeksponowany. Podobnie jak znajdujące się w górnej części przetworniki, które dają nam znać, że mamy do czynienia z bardziej rozbudowanym sprzętem.

Nie mogło też rzecz jasna zabraknąć podświetlenia. W modelu Katana V2X ukryto je pod soundbarem, który jest przez nie od spodu podświetlany. Mimo iż jest to sprzęt dla graczy całość wygląda bardzo estetycznie. No a przynajmniej do momentu aż nie zażyczymy sobie ferii mrugających barw, bo takie ustawienie oczywiście też jest tu dostępne.


Katana V2X (kliknij, aby powiększyć)


Katana V2X (kliknij, aby powiększyć)

Jeśli chodzi o zestaw wejść/wyjść, to mamy tu do czynienia z HDMI ARC, wejściem optycznym Toslink, AUX, USB-C, i złączem SXFI, a do komunikacji bezprzewodowej używany jest moduł Bluetooth 5.0. Jego funkcjonalność jest identyczna jak w modelu Stage 360.

Na koniec zobaczmy jak przedstawia się podświetlenie w Katanie V2X, które ma pięć trybów pracy (piąty tryb to wyłączenie podświetlenia). Jeden tryb świetlny reaguje w rytm muzyki, pozostałe trzy jedynie świecą same sobie. Jest także wyświetlacz na froncie prezentujący aktualne źródło dźwiękowe, ale nie tylko. Prezentowane są tutaj dla przykładu informacje czy aktualnie wspierane jest Dolby Digital, czy też otrzymujemy dźwięk w postaci PCM. Z kolei jeśli połączymy się przez Bluetooth, to wyświetli nam się nazwa podłączonego urządzenia. Wyświetlacz można w każdej chwili przyciemnić, lub całkiem wyłączyć korzystając z odpowiedniego przycisku z pilota. Przyjrzyjmy się tym barwnym efektom:





Technologie stworzone z myślą o graczach

Na ilości głośników i wyglądzie zewnętrznym lista różnic się jednak nie kończy. W modelu Katana V2X znajdziemy bowiem zupełnie inny procesor dźwięku. A w zasadzie to dwa, bo oprócz układu Sound Blaster z technologią Acoustic Engine, dedykowanego bardziej tradycyjnym treściom znajdziemy tu też chip Super X-Fi UltraDSP.

Układ ten ma za zadanie poprawiać jakość dźwięku w grach, a nawet modyfikować go w taki sposób by w tytułach kompetytywnych zwiększyć szanse na wygraną. Przykładem takiego ulepszenia jest tryb zwiadowcy, który ma wyostrzać i podbijać najważniejsze dźwięki świadczące o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Mowa tu o takich sygnałach jak kroki przeciwnika, czy odgłos przeładowania broni. Innym zadaniem tego chipu jest generowanie tzw. „holograficznego” audio objawiającego się między innymi lepszym pozycjonowaniem źródeł dźwięku. Technika ta jest wykorzystywana między innymi w trybie bitewnym, który w grach FPS ma pomagać w dokładnym rozpoznaniu pozycji innego gracza. Chodzi tu rzecz jasna o zlokalizowanie przeciwnika, którego nie widzimy, po odgłosach jego krzątaniny.

Inne udogodnienia dla fanów interaktywnej rozrywki

Przy tym technologie zebrane w ramach rodziny Super X-Fi są dostępne nie tylko podczas odsłuchu z głośnika, ale też podczas grania na słuchawkach. Z tego też zresztą powodu na przednim panelu soundbara znajdziemy 4-polowe złącze audio do podłączenia słuchawek właśnie.

W listwę wbudowano też dwa mikrofony MEMS, których zadaniem jest komunikacja z innymi graczami. Jest to ukłon w stronę graczy PCtowych oraz użytkowników konsol Xbox, których pady nie posiadają wbudowanych mikrofonów. A przynajmniej nie posiadają ich wersje podstawowe.

Z myślą o graczach powstała też specjalna aplikacja w wersji na komputery z systemem Windows i Mac OS, a także na urządzenia mobilne z Androidem i iOS. Za jej pomocą możemy sterować wszystkimi parametrami urządzenia, od zmiany głośności, przez podświetlenie i dodatkowe tryby audio, a na equalizerze kończąc.

Gdyby jednak komuś nie pasowała aplikacja, to w zestawie z soundbarem znajduje się też tradycyjny pilot, choć nie daje on tyle możliwości zmiany parametrów co aplikacja.



A jak to gra, ta Katana?

Na pierwszy ogień podobnie jak w przypadku pierwszego soundbara idzie podłączenie przez Bluetooth smartfona i puszczenie materiału muzycznego z YouTube (różne gatunki, rock, pop, hihop, dance, rave). Mimo że siedzi tutaj ten sam codec SBC Bluetooth co w modelu Stage 360, to wrażenia z odsłuchu są dużo lepsze niż w pierwszym testowanym soundbarze. Dźwięk nie jest już przytłumiony, wyraźniejsze są tony wyższe i średnie. Mimo że nie powala bardzo dużą mocą, to jednak dźwięk jest ostry, dynamiczny i przyjemny w odsłuchu. Przy bardzo dużej głośności lub daniu na max, zaczynają nieco kłuć w uszy wysokie tony. Przy typowym odsłuchu jest jednak optymalnie zróżnicowana barwa zarówno wysokich, średnich i bassów (te ostatnie łatwo skorygować poprzez +/- na pilocie).

W przypadku gier i komunikacji z PC, mamy możliwość pobrania aplikacji Creative App, z poziomu której mamy wiele możliwości dostosowania dźwięku i podświetlenia do naszych oczekiwań. Aby urządzenie zostało wykryte w systemie należy je połączyć poprzez złącze USB z pecetem. Z ciekawszych funkcji aplikacji warto wymienić Acoustic Engine usprawniający dźwięk przestrzenny, czystość dźwięku (Crystalizer) czy Dialog+ wzmacniający głos w muzyce i filmach. W zakładce Oświetlenie mamy pełen wachlarz ustawień kolorystyki i rodzaju podświetlenia. Dekoder umożliwia podbicie dynamiki w materiałach Dolby Digital. Tryb Scout Mode usprawnia usłyszenie cichych dźwięków, co możę być przydatne w grach. Możemy także zapisywać dane ustawienia dźwięku i przypisywać je do jednego z sześciu specjalnych przycisków na pilocie. Nie zabrakło także miksera oraz korektora dźwięku, zaś w ustawieniach możemy sprawdzić wersje oprogramowania w Katanie. Sama rozgrywka przy użyciu Katany, zwłaszcza jak mamy listwę ustawioną blisko nas daje wiele frajdy. Wówczas czujemy od stóp (do głów) moc efektów dźwiękowych czy klimatycznej muzyki. Niskie tony rozchodzą się ciepło po naszym całym ciele kiedy damy odpowiednią moc. Oprawa dźwiękowa w grach mocno rośnie przy użyciu Katany V2X.


Creative app (kliknij, aby powiększyć)


Creative app (kliknij, aby powiększyć)


Creative app (kliknij, aby powiększyć)

Filmy odtwarzane przy użyciu Katany V2X także napełnią się odpowiednio dynamiczną sceną dźwiękową. Co do dźwięku przestrzennego mam podobne odczucia jak przy Stage 360. Mamy pewną namiastkę dźwięku otaczającego. W filmach jest wsparcie Dolby Digital 5.1, innych standardów niestety nie uświadczymy. Trochę szkoda, przydało by się choćby DTS, nie wspominając o DTS-X, Dolby Digital Plus czy Atmos. Przydałaby by się także aplikacja pod Androida oferujące te same funkcje co aplikacja pod Windows. Taki Crystalizer, wzmocnienie Dolby czy wyszczególnienie wokalu byłoby wówczas możliwe także bez podłączenia przez USB z pecetem.



Podsumowanie

Jesteśmy już po odsłuchu dwóch paluchów z piecykiem pora na jakieś zrubne wnioski. Podsumowując wrażenia z użytkowania soundbarów Creative, taki sprzęt daje nam pewien kompromis pomiędzy jakością audio a ilością dedykowanego sprzętu. Jeśli nie chcemy inwestować w zestawy 5.1 czy 7.4, jak w przypadku pełnego Dolby Atmos. Tutaj mamy listwę, którą także można zamontować na ścianie (Katana ma taką opcję) i zgrabny subwoofer nie zajmujący wiele miejsca. Oszczędzamy zatem sporo miejsca i konieczność prowadzenia kabli po całym pokoju.

Obydwa sprzęty grają solidnie i mocno, choć w klarowności dźwięku wygrywa Katana V2X i ją postanowiliśmy wyróżnić, za uniwersalne właściwości dźwiękowe na wielu polach. Posiada ona bardziej przyjemny dla ucha dźwięk, zwłaszcza przy wyższych ustawieniach głośności. Generalnie soundbary sprawdzą się zarówno w muzyce, grach czy filmach oraz w różnych rodzajach połączenia (Bluetooth, optyczne, HDMI). Jest to taki uniwersalny sprzęt audio, dający spory wachlarz możliwości i prostą obsługę.

Nie da się ukryć, że oba testowane soundbary do najtańszych nie należą. Sugerowana cena detaliczna Stage 360 to 959zł (obecnie jest w promocji za 859zł), a za Katanę V2X trzeba zapłacić około 1449zł. Katana V2X oferuje lepszej jakości dźwięk i ciekawe dodatki dla graczy, zabrakło w niej jednak Atmosa czy chociażby DTS-a. Z kolei Stage 360 powinien zainteresować fanów filmów i gier zwłaszcza na konsole, posiadających wsparcie dla Dolby Atmos. Tam ten sprzęcik bardziej rozwinie skrzydła.


Katana V2X