Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » petropank 07:57
 » Kelso1 07:55
 » szczebel 07:51
 » DJopek 07:50
 » PiotrexP 07:48
 » ligand17 07:45
 » exmac 07:42
 » KHot 07:42
 » DrLamok 07:39
 » myszon 07:28
 » Chrisu 07:22
 » hokr 06:57
 » resmedia 06:57
 » PeKa 06:50
 » Killer 06:21
 » Kenny 06:13
 » Demo 05:49
 » NWN 04:34
 » Martens 04:30
 » Chavez 04:29

 Dzisiaj przeczytano
 11427 postów,
 wczoraj 34100

 Szybkie ładowanie
 jest:
wyłączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

(OT - moto) Motor vs Skuter - kogo wina? , JE Jacaw 2/08/22 09:24
Co jakiś czas pojawia się tu jakiś wątek prawno-motoryzacyjny, więc teraz moja kolej.

Pewnie wielu z Was to już widziało, ale moim zdaniem to jest ciekawy przypadek, pokazujący (kolejny raz), że na drodze naprawdę nie ma co kozaczyć i trzeba przewidywać:

https://www.youtube.com/watch?v=NeZ37nr0szk

Jeśli to trafiło do sądu to jestem bardzo ciekaw jaki by tu zapadł wyrok. Moim zdaniem całkiem sensownie opisali to tu:

https://www.brd24.pl/...-internet-sie-jednak-myli/

W pierwszym odruchu bym stawiał na winę skutera, jednak po zastanowieniu chyba jednak motoru. Skuter sygnalizuje zamiar skrętu, patrzy w lusterka i tam widzi tylko osobówkę i nagle wyłania się motor. Można się czepiać, że refleks skuterzysty jest nie najlepszy, ale z drugiej strony to nie tor wyścigowy i nie trzeba tam mieć refleksu kierowcy F1.

Tak sobie myślę, że u nas powinny zostać jakoś zmienione/doprecyzowane przepisy dotyczące wyprzedzania kilku pojazdów. To nie pierwszy przypadek, gdy wyprzedzający kilka pojazdów uderza w skręcającego w lewo, bo siłą rzeczy nie widzi on, że ktoś tam na początku sznurka sygnalizuje zamiar skrętu w lewo. Teoretycznie można wprowadzić zakaz takiego wyprzedzania i nakaz wyprzedzania pojedynczo pojazdów, ale nie jestem pewien czy to dobre rozwiązanie.

Co o tym sądzicie?

Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach

  1. Oj będzie wątek wojenny... , Dexter 2/08/22 09:30
    Tak na szybko wg mnie motocyklista jechał o wiele za szybko, skuter nie miał szans go zobaczyć. Wygląda to jakby motocyklista wyskoczył zza nagrywającego samochodu gwałtownie przyspieszając.

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

  2. jak zwykle obaj , Artaa 2/08/22 09:35
    jeden nie powinien tam nigdy skręcać - znak
    drugi zapierdalać

    1. Ten zakaz ruchu ma tablicę , XTC 2/08/22 09:46
      Trudno wróżyć, czy skuterzystę obowiązywało wyłączenie.
      A jeszcze bardziej wątpliwe byłoby zakładanie że taki znak powoduje gwarancję, że ktoś tam nie wjedzie. To nie zakaz wjazdu a zakaz ruchu - idąc tym tropem można się by dziwić, że ktoś stamtąd w ogóle wyjeżdża.

      Linux

    2. Zakaz nie dotyczy funkcjonariuszy i pracowników komendy policji , rzymo 2/08/22 14:56
      co prawda jakiś czas nie jeżdżę w tamtych okolicach, ale myślę, że treść tabliczki się nie zmieniła ;)

      ... ITX ...

    3. Zakaz ruchu dotyczy prawej strony... , Burni 3/08/22 07:38
      a on mógł jechać do domu po lewej.
      Co nie zmienia faktu, że winny (wg przepisów) jest kierowca skutera.

      1. Chyba jednak wina motocyklisty... , Burni 3/08/22 07:51
        Art. 22
        1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem
        szczególnej ostrożności.
        2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
        1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
        2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo. (prawidłowe zachowanie kierującego skuterem).
        Art. 24
        2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny
        odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego,
        motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy
        użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. (kierujący motocyklem nie zachował należytej odległości).
        5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko
        z jego prawej strony. (motocyklista powinien wyprzedzać kierującego skuterem z prawej strony).

        1. Też mi się tak wydaje. , JE Jacaw 3/08/22 08:15
          Przez to przypomniałem sobie dokładnie przepisy i ewidentnie więcej obowiązków ma wyprzedzający niż skręcający. Do tego w zasadzie w przepisach nie ma nigdzie wprost wskazanego obowiązku, że taki skręcający musi upewnić się czy nie jest wyprzedzany i spojrzeć w lusterka - co mnie trochę zdziwiło, bo wydawało mi się, że taki obowiązek jest. Oczywiście może to wynikać z konieczności zachowania szczególnej ostrożności, ale nie jest już tak oczywiste.

          Poza tym, po kolejnym obejrzeniu filmiku, wydaje mi się, że motocyklista wyprzedza na skrzyżowaniu (po prawej stronie jest droga), co jest też zabronione.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. "(...) w przepisach nie ma nigdzie (...), że taki skręcający musi upewnić się(...)" , NimnuL-Redakcja 3/08/22 08:30
            Art. 22, pkt 1.:
            Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

            4.
            Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać (...)


            Ten punkt 4 załatwia kwestię bycia wyprzedzanym - jeśli jesteś wyprzedzanym (akurat nie w przypadku filmiku) to z założenia przez pojazd na pasie obok, a więc musisz ustąpić mu pierwszeństwa. Punkt 4 nie mówi o pojeździe jadącym z przeciwka, bo wyprzedzany możesz być także na szosie o wielu pasach ruchu w tym samym kierunku.


            Wyprzedzanie, skręcanie w lewo i zmiana pasa ruchu mają techniczne obszary wspólne.

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. Oczywiście , JE Jacaw 3/08/22 08:53
              Dlatego też są takie przypadki, gdy policja lub sąd uznają winnym skręcającego. Jednak zauważ, że wyprzedzający ma wprost np. zakaz wyprzedzania z lewej strony skręcającego w lewo, a ust. 4 jest bardziej skierowany do zmieniających pas ruchu, niż do skręcających. Pytanie czy przecięcie pasa ruchu jest tożsame z zamiarem wjechania na pas ruchu. :-) Wiesz tu sama zasada zachowania szczególnej ostrożności też wskazuje na pewne obowiązki, ale jednak dalej uważam, że to wyprzedzający ma kupę obowiązków i w tym wypadku więcej ich zaniedbał motocyklista niż ten na skuterze.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. "czy przecięcie pasa ruchu jest tożsame z zamiarem wjechania na pas ruchu" , NimnuL-Redakcja 3/08/22 09:10
                no pewnie, że jest.

                Tak samo jak zjazd z ronda z wewnętrznego pasa ruchu... = pojechanie na skrzyżowaniu w prawo z lewego pasa ruchu.

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

                1. Hmm... SN chyba ma inne zdanie w tej sprawie :-) , JE Jacaw 3/08/22 09:17
                  https://adwokatwiatrowski.com/...odpowiedzialnosc/

                  "Drugie z założeń, do których odwoływały się skargi kasacyjne w tej sprawie, opiera się na utożsamieniu pojęć „zmiana kierunku jazdy” i „zmiana pasa ruchu” oraz odniesieniu do obu tych pojęć obowiązku wynikającego z art. 22 ust. 4 PrDrog, tj. nakazu ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który kierujący zamierza wjechać. Także i to założenie nie znajduje jednak należytego oparcia w treści obowiązującej regulacji prawnej. Już w samym tytule oddziału 4 ustawy- Prawo o ruchu drogowym ustawodawca wyodrębnia te dwa pojęcia, a w treści art. 22 PrDrog – w poszczególnych ustępach tego przepisu – posługuje się nimi albo razem – ust. 1 i ust. 5 oraz w art. 24 ust. 1 pkt 3 PrDrog albo tylko jednym z nich. I taka właśnie sytuacja ma miejsce w odniesieniu do ust. 4 art. 22 PrDrog, na którego treść powołano się w kasacjach. Wynika z tego, że ustawodawca odróżnia sytuacje, w których konkretne obowiązki dotyczą zarówno kierującego zmieniającego pas ruchu, jak i tego, który zmienia kierunek jazdy oraz te, które odnosi tylko do jednego z tych manewrów. Skoro sam ustawodawca rozróżnił i rozdzielnie traktuje te pojęcia, to nie można przyjmować, że ust. 4 jednak odnosi się do obu tych pojęć, skoro przecież wymieniono w nim tylko zmianę pasa ruchu. (…) Co więcej, trudno zaakceptować sytuację, w której taka właśnie interpretacja miałaby służyć do budowania normy prawnej stanowiącej podstawę odpowiedzialności karnej. Wprowadzenie i opatrzenie sankcją karną bezwzględnego obowiązku udzielenia pierwszeństwa każdemu kierującemu, który w sposób umyślny i rażący łamie podstawowe zasady ruchu drogowego – niezależnie od aksjologicznej oceny – musiałoby w sposób wyraźny mieć zakotwiczenie ustawowe. Nie może natomiast następować w drodze odwoływania się do koncepcji „maksymalnego bezpieczeństwa” i wprowadzenia wymogu, aby każdy manewr połączony z zachowaniem szczególnej ostrożności polegał na upewnianiu się, czy inny uczestnik ruchu drogowego nie narusza obowiązujących go reguł tego ruchu."

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. ale jaja , NimnuL-Redakcja 3/08/22 09:20
                    cóż, ponownie warto podkreślić: oczy dookoła głowy, ograniczone zaufanie i dmuchanie na zimne nawet mając zielone światło lub drogę z pierwszeństwem. Szkoda czasu i nerwów nawet jeśli prawo nas chroni, a wina leży po drugiej stronie.

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

                    1. Jak się nad tym zastanowić to ma sens , JE Jacaw 3/08/22 09:33
                      Generalnie ciekawy artykuł i moim zdaniem całkiem sensowny. Wynika z niego, że są sytuacje, gdy taki skręcający może zostać uznany winnym, ale są to specyficzne przypadki.

                      Wiesz, skoro w ust. 1 jest rozróżnienie na zmieniającego kierunek jazdy i pas ruchu, to faktycznie logiczne wydaje się, że te pojęcia nie mogą być tożsame. Tym samym, jeśli w następnym ustępach jest użyte tylko jedno z tych określeń, to sensowne wydaje się, że jest to celowy zabieg. Teoretycznie (niestety w praktyce różnie z tym jest) właśnie w prawie różne pojęcia powinny być używane bardzo precyzyjnie, to nie jest mowa potoczna, gdzie wskazane jest używanie synonimów, aby nie powtarzać tych samych słów. Mnie takie coś przekonuje.

                      Poza tym bardzo mi się podoba, że SN (chyba) zaczął iść w kierunku, który już dawno postuluję (nawet o tym, kiedyś na boardzie pisałem), czyli jeśli ktoś świadomie łamie przepisy, to automatycznie staje się przynajmniej współodpowiedzialny za kolizję/wypadek. Chcesz przekraczać prędkość? OK. Ale jak będzie kolizja/wypadek to jest z automatu przynajmniej współodpowiedzialny.

                      Mi się bardzo nie podoba orzecznictwo, z które wynikało, że kierowca musi przewidzieć wszystkie głupie manewry innych np. wyjeżdżasz z podporządkowanej w terenie zabudowanym i udrze w Ciebie pędzące 100km/h auto i niby tylko Twoja wina, bo nie ustąpiłeś pierwszeństwa.

                      Socjalizm to ustrój, który
                      bohatersko walczy z problemami
                      nieznanymi w innych ustrojach

  3. Według mnie , hokr 2/08/22 09:55
    wina motocyklisty (zbyt duża prędkość).

    1. co to znaczy zbyt duża prędkość? , biEski 2/08/22 13:06
      .... wina skutera ;)

      1. Nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze , hokr 2/08/22 13:51
        na bank jedzie grubo ponad 50. Nie mówię, że skuter skręca podręcznikowo, ale jest migacz i odpowiednia prędkość, a motocyklista łamie ograniczenie prędkości i wyprzedza 2 pojazdy w środku miasta, gdzie masz co kawałek jakieś wyjazdy.

        1. Wałęsa na motorze jechał grubo powyżej dopuszczalnej prędkości, , ham_solo 2/08/22 14:36
          a winnym został ogłoszony kierowca samochodu, w który się wbił. Tutaj też dyskusja, który przepis ważniejszy - dużo zależy od tego kto jechał.

          SKLEP Z GRAMI - PC i KONSOLE - ZAPRASZAM :)
          www.phurand.pl
          www.uzywane-gry-konsole.pl

          1. Na skuterku , hokr 2/08/22 14:56
            pewnie policjant jechał do roboty, bo po lewej jest komisariat :)

    2. to z jaką kolega wyprzedza , Hitman 2/08/22 15:23
      51?

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. Życie życiem, a przepisy przepisami , JE Jacaw 3/08/22 08:21
        Chyba każdy stara się wykonać manewr wyprzedzania jak najszybciej, co nieraz związane jest z przekroczeniem limitu prędkości, jednak przepisy tego nie przewidują i nie ma tu jakiegoś wyjątku dla wyprzedzania.

        Dlatego to na wyprzedzającym spoczywa bardzo wiele obowiązków, o których mówi art. 24, w tym m.in. wyprzedzający musi się upewnić, że: "ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu". Czyli jak masz ograniczenie 50km/h, a ktoś jedzie 45km/h to musisz się upewnić, że masz wystarczająco dużo miejsca na wyprzedzenie go z maksymalną prędkością 50km/h.

        Myślę, że żaden sąd nie przyjąłby wyjaśnienia, że musiałem przekroczyć ograniczenie, bo bym nie zdążył. Pewnie dostałbyś w odpowiedzi, że w takim razie nie było wystarczająco dużo miejsca na taki manewr.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

  4. Wina motocyklisty , Doczu 2/08/22 10:05
    Nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie manewru wyprzedzania. Gwałtownie przyspieszył w momencie manewru.
    Skuterzysta już wie że nalezy zapinać kask. Zakaz jak ktoś słusznie zauważył niekoniecznie musiał dotyczyć akurat jego. Zakazu skrętu w lewo nie było.
    Nie bardzo rozumiem czemu w pierwszym odruchu uznałeś winę skuterzysty ?
    Wykonał wszystko co musiał. Sygnalizował zamiar skrętu, zwolnił. Nie złamał żadnego przepisu.

    1. podejrzewam, że pojaw się tu ulubione stwierdzenie królów szos , XTC 2/08/22 10:09
      nie upewnił się należycie, że nikt za nim nie zapiernicza i nie zamierza go wyprzedzić a powinien bo jedzie tylko skuterem a "motocykle są wszędzie" ;]

      Linux

    2. Bo skuter nie jest tu zupełnie bez winy , JE Jacaw 2/08/22 10:37
      Nie zjechał do środka jezdni, do czego obligują go przepisy przy skręcie w lewo. Tym samym byłby bardziej widoczny dla innych uczestników ruchy, w tym możliwe, że tego motocyklisty. Poza tym bardzo wolno reaguje na sytuację, co sugeruje, że słabo ogarnia sytuację w lusterkach.

      Jednak obecnie bardziej stawiam na winę motocyklisty, a skuter powinien dostać mandat za niezjechanie do środka jezdni + ewentualnie próbę wjazdu na zakaz (jeśli oczywiście go on dotyczył).

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Trochę racji masz... , Doczu 2/08/22 11:14
        ... z tym zjechaniem do osi jezdni.
        Próba wjazdu pod zakaz nie powinna podlegać karze, ponieważ zdarzenie miało miejsce przed znakiem a zakazu żadnego nie złamał.

      2. +1.. , Endrioo 2/08/22 16:49
        jestem za obupólną winą. Motocyklista wyprzedzał bezmyślnie a skuterzysta skręcał ze środka pasa. Przy skręcie w lewo powinien jechać co najmniej te 50m przy osi jezdni z włączonym kierunkiem. NIestety widać tego typu manewry rónież u kierujących autami. Najpierw zataczją się w prawo jakby mieli zjechać na pobocze a później gwałtownie w lewo i kierunek dopiero w trakcie manewru (albo wcale).

        empty space

        1. Ja nie rozumiem tej obawy przed jazdą środkiem , XTC 2/08/22 22:38
          Ale też często to zauważam.
          Mam wrażenie, że jak jadę osią jezdni przed skrętem w lewo jadąc rowerem to kierowcy za mną są wręcz zdezorientowani.
          Sam często widzę skręcanie w lewo z pobocza jakby to dawało lepszą widoczność na to co za tobą gdy spoglądasz przez lewe ramię.
          To chyba jakiś trudny do wyplenienia nawyk podobnie jak piesi w terenie niezabudowanym idący prawą stroną bo myślą, że muszą chodzić tak samo jak się jeździ.

          Linux

  5. Ja bym się skłaniał w stronę skutera , NimnuL-Redakcja 2/08/22 12:19
    skręcał od środka i nie patrzał w lusterka.

    Być może motocyklista przyczynił się do wypadku przez wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego skręt, ale w sumie to raczej motocyklista był pierwszy w swoim manewrze, więc chyba miał pierwszeństwo z punktu widzenia przepisów.

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. w skrócie tylko zauważę, że nie masz racji , okobar 2/08/22 12:28
      artykuł 24 się kłania

      AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
      GF 7600 GS, M2N4 SLI
      Win XP SP3

      1. Być może, nie upieram się , NimnuL-Redakcja 2/08/22 14:25
        mnie bardziej razi odważny i ślepy zamach w lewo ze środka pasa niż bezmyślna jazda motocyklisty. Bez nagrania sprawa chyba byłaby bardziej na korzyść skuterzysty, z nagraniem to takie 50/50? Współwina?

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. Tu się częściowo zgodzę... , JE Jacaw 3/08/22 08:43
          ...że ten manewr skutera razi, ale jakiś czas temu uświadomiłem sobie, że drogi publiczne są dla wszystkich (szczególnie przeciętnych ludzi) i ma nimi prawo poruszać się Kubica, ale też starsza pani, która jedzie sobie 40km/h w terenie zabudowanym, bo szybciej się boi. I jak to oglądam kolejny raz to nabieram przekonania, że to jednak motocyklista bardziej tu zawinił.

          Moje doświadczenie pokazuje, że niestety wielu motocyklistów jeździ bez wyobraźni, tak jakby byli na torze wyścigowym, gdzie jeżdżą sami zawodowcy lub byli nieśmiertelni. Wpychają się gdzie mogą, żadnego pomyślunku, że ktoś lub coś może na drogę wejść, a ograniczenia prędkości to w ogóle są dla innych. Do tego wielu z nich sobie chyba nie zdaje sprawy, że motor jest mały i naprawdę łatwo go przeoczyć, szczególnie gdy zasuwa ile fabryka dała. Nawet w porównaniu do zwykłej osobówki jest on często szybko zbliżającym się punktem w lusterku. Mam takie wrażenie, że niektórzy motocykliści wychodzą z założenia, że skora ja widzę TIR'a, to pewnie on mnie też widzi. Tak jak niektórzy piesi, szczególnie w nocy i deszczu, mają przeświadczenie, że skoro ja widzę auto, to kierowca pewnie też mnie widzi.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

    2. Popatrz , hokr 2/08/22 12:31
      gdzie kończy się podwójna ciągła i kiedy skuter włącza migacz, nie ma szans, że motocyklista był pierwszy (zgodnie z przepisami).

      1. tak samo , Hitman 2/08/22 15:30
        jak nie ma szans by koleś na skuterze ze środka jezdni mógł upewnić się, że nikt nie rozpoczął manewru wyprzedzania.. Dowolny pojazd wyprzedzający w tej sytuacji nie widziałby jego zamiarów a tym samym on nie dopełnił wymogów tym bardziej, że łamał przepisy skręcając w tym miejscu.

        Teoretycznie okłamywanie samego siebie
        jest niemożliwe. W praktyce robi to
        każdy z nas.

        1. Zakazu skrętu w lewo tam nie ma , hokr 2/08/22 15:46
          może to był jakiś pracownik komendy.

  6. Heh... , ligand17 2/08/22 14:11
    Motocykl nie ma prawa wyprzedzić skutera z lewej, bo skuter ma włączony kierunkowskaz do skrętu.
    Skuter nie ma prawa skręcić, bo jest motocyklista.
    Nie pierwsza taka sytuacja. Sądy wydają wyroki różnie, zależnie jaką opinię napisze biegły. Nie ma ustalonej linii orzeczniczej w takim przypadku.
    Koniec końców wina będzie tego, który będzie miał gorszego adwokata.

    1. oj, żeby to była prawda , piotrszach 2/08/22 16:49
      "Motocykl nie ma prawa wyprzedzić skutera z lewej, bo skuter ma włączony kierunkowskaz do skrętu." Niestety znam doskonale przypadek, gdzie samochód zatrzymał się przy skręcie w lewo (kierunkowskaz oczywiście włączony), rusza i dostaje strzał z tłu od wyprzedzającego samochodu. Żeby był ciekawiej, to nikt nie miał prawa wyprzedzać w tym miejscu (podwójna ciągła, to było pierwsze miejsce, gdzie można było skręcić/zawrócić). I co orzekła policja? Wina kierowcy skręcającego w lewo, nie zachował należytej ostrożności. I to niejedyny taki przypadek jaki znam, polskie prawo to jakaś kpina.

      1. kolega też tam miał (zjeżdżał w lewo)... , Chrisu 3/08/22 00:59
        w dodatku jechał służbowym samochodem. Jako, że inaczej nie mogło być, sprawę rozstrzygał sąd. No i okazał się winnym...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      2. No przecież piszę , ligand17 3/08/22 10:49
        że w takim przypadku wina zależy od widzimisię - różne sądy różnie orzekają...

        1. Ale przeważnie , Franz 3/08/22 12:00
          Wina jest skręcającego

          Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
          Niedługo nas z ujni europejskiej
          wyrzucą.

          1. Z tego wpisu wynika, że to się zmienia , JE Jacaw 3/08/22 12:04
            https://adwokatwiatrowski.com/...odpowiedzialnosc/

            Osobiście mam nadzieję, że ta tendencja nadal występuje i będzie utrzymana, szczególnie gdy wyprzedzający robił manewr niezgodnie z przepisami.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

        2. Ale to nie powinno być , piotrszach 3/08/22 20:41
          widzimisię sądy. w przypadku kolego to było wręcz nie do pomyślenie (tam nie miał prawo nikt wyprzedzać, była podwójna linia). Szkoda gadać.

          1. u nas nie USA że się opierają na rozstrzygnięciach , Artaa 3/08/22 21:15
            u nas jak nie ma nakazu z góry tylu np NSA to każdy sędzia mądrzejszy od drugiego

  7. gość na skuterze , bajbusek 2/08/22 18:04
    nie upewnił się, że może skręcić i wykonał manewru skrętu w lewo po dojechaniu do środkowej linii ... gość na motocyklu może i by się w porę domyślił gdyby ten Janusz z niezapiętym kaskiem w klapkach spojrzał w lusterko i wykonał manewr prawidłowo.

    Jutro odbieram Kymco AK 550 ;)

    1. Chyba jednak nie, a przynajmniej nie jest to oczywiste , JE Jacaw 3/08/22 08:11
      Powyżej kolega Burni przytoczył przepisy. Generalnie na wyprzedzającym spoczywa dużo więcej obowiązków niż na skręcającym. Ten ostatni, czytając literalnie przepisy, nawet nie musi upewnić się czy jest wyprzedzany, on ma zachować szczególną ostrożność, zasygnalizować manewr i zbliżyć się do środka jezdni. Natomiast to wyprzedzający ma wprost zabronione wyprzedzanie z lewej pojazdu sygnalizującego skręt w lewo.

      Jeszcze dla jasności przytoczę ust. 1 art. 24, którego powyżej brakuje:

      Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
      1)
      ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
      2)
      kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
      3)
      kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

      Więc moim zdaniem zdecydowanie więcej obowiązków spoczywa na wyprzedzającym (dlatego uważa się to za najtrudniejszy manewr) niż na skręcającym. Do tego można mieć poważną wątpliwość co do tego czy motocyklista jechał z przepisową prędkością, co też ma tu znaczenie.

      No i na dokładkę wydaje mi się, że motocyklista wyprzedzał na skrzyżowaniu, co też jest zabronione.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Nie tylko najtrudniejszy ale i najbardziej niebezpieczny manewr , NimnuL-Redakcja 3/08/22 08:21
        bo zwykle znajdujemy się na pasie o przeciwnym kierunku ruchu i mamy z definicji większą prędkość niż okoliczni uczestnicy ruchu.

        Na skręcającym w lewo lista obowiązków wcale nie jest szczególnie krótka:
        https://lexlege.pl/...kr%C4%99ci%C4%87%20w%20lewo.

        W praktyce, skręt w lewo i wyprzedzanie mają sporo elementów wspólnych.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. Ale porównaj to z art. 24 , JE Jacaw 3/08/22 08:29
          Ten 22 wygląda na taki długi z uwagi na przepisy dotyczące jazdy na zamek. Poza tym tam jest ujęty zarówno manewr skrętu jak i zmiany pasa. Praktycznie w tym przypadku mają zastosowanie tylko te zapisy:

          1.
          Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
          2.
          Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
          2)
          do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
          5.
          Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować kierunkowskazem zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

          I można się jedynie przyczepić tego, czy skuter wypełni przepis o zjechaniu do środka jezdni.

          Natomiast wyprzedzający ma obowiązek upewnić się, czy ma miejsce i czy nie utrudni komukolwiek ruchu , czy pojazd przed nim nie sygnalizuje skrętu, ma ZAKAZ wyprzedzania z lewej pojazdu sygnalizującego skręt w lewo.

          A do tego chyba w tym przypadku wyprzedzał na skrzyżowaniu, co też jest zabronione i prawdopodobnie przekroczył prędkość.

          Dla mnie jedyny wspólny punkt, to taki, że jeden i drugi powinien zachować szczególną ostrożność.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. pominąłeś punkt 4 art. 22 , NimnuL-Redakcja 3/08/22 08:36
            czyli ustąpienie pierwszeństwa temu na pasie obok.

            Skuterzysta nie tylko nie spełnił obowiązku z punktu 2 ale też nie zachował szczególnej ostrożności (punkt 1) - zrobił wymach w prawo i lewo jakby jechał jakimś TIRem.

            Ogólnie możemy sobie tu dyskutować, ostatecznie to i tak policja lub sąd rozstrzygnie.
            Jedno jest pewne - tej kolizji można było bardzo łatwo zapobiec, wystarczyło żeby motocyklista jechał normalnie po lewym pasie, a nie przy krawędzi prawego, a skuterzysta zachował się jak należy.
            Ogólnie przepisy swoje, a życie (zdrowy rozsądek, ostrożność i ograniczone zaufanie) swoje.

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. Zgadzam się z podsumowaniem , JE Jacaw 3/08/22 09:00
              Ale jeszcze dopowiem, że motocyklista:
              - nie upewnił się, czy ktoś przed nim skręca w lewo,
              - wyprzedzał z lewej pojazd sygnalizujący skręt w lewo,
              - prawdopodobnie przekroczył prędkość,
              - prawdopodobnie wyprzedzał na skrzyżowaniu.

              Natomiast skuter:
              - nie zjechał do środka jezdni,
              - bardzo ewentualnie nie upewnił się, czy nie jest wyprzedzany, ale tu mam duże wątpliwości, bo moto robi manewr błyskawicznie, a skręcając nie możesz cały czas gapić się lusterko. Widzi za sobą (chyba) busa, sygnalizuje wcześniej manewr, nabiera pewności, że ten za nim wie co chce zrobić, więc skupia się na wykonaniu manewru i obserwacji drogi przed sobą.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. dodam jeszcze ze nie wiadomo ile pojazdó na raz wyprzedzał , okobar 3/08/22 12:41
                patrząc na filmik wiemy o 2, ale wcale nie znaczy to, ze nie wyprzedzał jeszcze jakiegoś... to też sąd weźmie pod uwagę na niekorzyść motocyklisty

                poza tym:
                z art. 24

                2.
                Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.

                AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                GF 7600 GS, M2N4 SLI
                Win XP SP3

                1. w NL ten odstęp ma tendencję do wynoszenia ok 50cm , Master/Pentium 3/08/22 14:06
                  w miastach czasami mniej. Zdarzało mi się jechać 20-30 cm od auta lub autobusu. Ale kultura jazdy wszystkich jest całkiem inna - nie ma strachu że kierowcy coś "odbije" i skręci na mnie. W PL różnie z tym bywa.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

  8. heh , resmedia 3/08/22 18:46
    kolejna gównoburza, a wystarczy wiedzieć, że
    a) nie ma hurtowego wyprzedzania pojazdów, każde wyprzedzanie traktowane jest osobno
    b) w związku z tym po zastosowaniu art. 24 Prawo o ruchu drogowym oczywistym jest, że winny jest [...]
    Nie wiem co myśleć o tych, co typowali na winnego [...]
    (-;

    desipere est juris gentium

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL