Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » cVas 04:05
 » Chavez 02:42
 » piszczyk 01:45
 » Zbyszek.J 01:24
 » bagi_glog 01:20
 » Martens 00:42
 » PiotrexP 00:30
 » Wolf 00:28
 » ham_solo 00:28
 » Holyboy 00:23
 » okobar 00:12

 Dzisiaj przeczytano
 6325 postów,
 wczoraj 34100

 Szybkie ładowanie
 jest:
wyłączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

HDD do desktopa domowego, jaki? , Demo 5/02/19 20:25
Sys i główny stuff bangla na ssd. Hdd 1TB właśnie pada. Co się teraz bierze do domowych zastosowań?

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

  1. Toshiba P300? , maddog 5/02/19 21:02
    ... chyba teraz najpopularniejsza teraz jest. Mam 2TB, działać działa choć do najcichszych moim zdaniem nie należy.

    1. Tez taki mam jeno 3tb , MacLeod 5/02/19 22:54
      nie narzekam

      SSDD.

      1. też mam , LooKAS 6/02/19 21:52
        chyba 2 rok. Działa i jest wystarczająco szybka na magazyn

        I wanna suck, I wanna lick
        I wanna cry and I wanna spit

        1. no i mam , LooKAS 6/02/19 21:53
          kilka w NASach. Też nic im nie dolega od nieco ponad 1,5 roku.

          I wanna suck, I wanna lick
          I wanna cry and I wanna spit

  2. Teraz to chyba wsio ryba , ligand17 6/02/19 08:14
    bo na rynku został Seagate, WD i Toshiba. A felerny egzemplarz możesz trafić zawsze i wszędzie - większe ryzyko awarii generuje sprzedawca (i jego dostawca), niż model i producent urządzenia.

    1. ale wcześniej pamiętam , Demo 6/02/19 09:33
      że niektóre miały 3 lata gwary, inne 5 lat, głośne, ciche. Teraz to wszystko to samo?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. Owszem , ligand17 6/02/19 14:57
        ale teraz już chyba wszyscy producenci dają 2 lata gwarancji na dyski desktopowe. Dopiero konstrukcje dedykowane do rejestratorów, NASów czy centrów mają dłuższe gwarancje (3-5 lat). Ale również kosztują trochę więcej, niż desktopowe.

  3. 2.5" SSHD , pwil2 6/02/19 09:51
    Jeśli nie potrzebujesz max wydajności to brałbym laptopowy 2.5", ewentualnie polował na SSHD 1TB.

    5900X/64GB_ECC 5650G/128GB_ECC
    5600H/64GB/RTX3060 12700/96GB D5
    1350P/64GB_D5 30TB_SSD A7m3

    1. ssd mam , Demo 6/02/19 10:07
      pod sysa i najczęściej używany stuff (500GB, DZIEKI VENOM!), także potrzebuję HDD na resztę.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. również , Venom79 6/02/19 11:55
        pozdrawiam :)

        Lewy pas to nie kółko różańcowe.

  4. cokolwiek... , PrzeM 6/02/19 10:36
    ...byle dwa i kopia

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

  5. jak bys byl w Warszawie , bajbusek 6/02/19 12:39
    to mam 2 sztuki 1 TB serwerowe HP (7200 RPM, SATA) ... leżą i się kurzą ... jak odbierzesz osobiście to powiedzmy, że 100 zeta i 2 piwa do wypicia na miejscu (za oba) ;)

    1. dzięki, już zamówione , Demo 6/02/19 12:52
      P300.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

  6. Wydajnie i sympatycznie to , Bergerac 6/02/19 20:34
    SSD na system i SSHD na dane. U mnie np. świetnie spisują się Firecudy.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

    1. w zasadzie cokolwiek. , Master/Pentium 7/02/19 10:37
      Jeśli to tylko magazyn (filmy, muzyka, kopie zapasowe itd.) to w zasadzie każdy dysk będzie OK. Zepsuć też może się każdy więc specjalnie bym nie nastawiał na dany model. Aha - trochę strzelonych Toshib już widziałem więc wcale to nie jest jakiś wzór niezawodności.
      Co innego jeśli od magazynu wymagasz jednak jakiejś ekstra wydajności typu dysk na gry itd., wtedy WD Black może okazać się dobrym pomysłem.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. Toshiba rzeczywiście ma jakiś problem jakościowy , Artaa 7/02/19 16:50
        ostatnio kupione 3 dyski przenośne żaden ! nie przetrwał pełnego formatu, poszły do zwrotu

        1. IMHO Toshiba nigdy nie była wzorcem jakości , Master/Pentium 7/02/19 16:52
          Zawsze ich uważałem ich za "chińczyka w Japonii". Szczególnie tańsze laptopy to czasem konstrukcyjnie były buble.

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

  7. WD BLACK 5 lat GW , Artaa 6/02/19 22:21
    jw.

    1. Cena x2 , ligand17 7/02/19 08:10
      Toshiba P300 - 270PLN
      https://www.x-kom.pl/...7200obr-64mb-p300-oem.html
      WD Black - 550PLN
      https://www.x-kom.pl/...tb-7200obr-64mb-black.html
      Chyba jednak nie warto...

  8. a jakiś cichy? i nie grzejący się? , Ranx 7/02/19 14:23
    Obecnie mam wyjęty z kieszeni WD Greena 2T ale jak dla mnie szumi za mocno...
    Fakt że 3T WD Purple to kosiarka przy tym greenie.
    Da się coś ciszej? Poza SSD 1-2Tb bo są na razie za drogie..
    Mieszkam w cichym miejscu i nie jestem głuchy.

    o roztramtajdany charkopryszczańcu...

    1. to chyba żaden 3,5" , Master/Pentium 7/02/19 16:53
      jeśli Green jest dla ciebie za głośny to pozostaje jedynie szukać jakiegoś dysku 2,5", może będzie wystarczająco lepiej.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

  9. Dysk twardy serii Black , Majster 9/02/19 17:30
    Mogę polecić WD Caviara Black 4TB. Model 4005 FZBX z 256MB cache, lub ewentualnie 2TB FZEX. To szybkie dyski twarde z długą gwarancją 5 lat. Black nie posiada żadnego parkowania głowic, ma 7200 RPM i dobry czas dostępu. Model 4TB FZBX jest dużo szybszy w porównaniu do starszych wersji. Jakiś duży plik (np. 13GB) z dysku WD Caviar Blue 1TB EZEX na Black 2TB FZEX, potrafi się skopiować w ciągu 2 minut (nawet mniej). Z Blue 1TB na Black 4TB FZBX kopiowanie przebiega jeszcze szybciej.

    HD Tune v2.55:

    https://i.imgur.com/sfp20mR.jpg

    CrystalDiskInfo v7.8.2:

    https://i.imgur.com/XMudYI4.jpg

    Naprawdę szczerze polecam.

    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

    1. polecałem, al ma być tanio , Artaa 9/02/19 20:39
      i badziewnie ;-)

    2. Niby dlaczego , ligand17 9/02/19 21:14
      tanio to od razu badziewnie? W cenie jednego Blacka masz dwie Toshiby. Możesz je zestawić w RAID1 i będzie bardziej solidnie, niż z jednym Blackiem.

      1. napisałem co się z Toshibami , Artaa 9/02/19 21:45
        trafilo...

        1. desktopowe Toshiby nie są takie złe , Master/Pentium 9/02/19 22:43
          psują się podobnie jak Seagate ;)

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

        2. no wiesz , ligand17 10/02/19 00:25
          Ja mogę napisać podobnie:
          Samsung - mam pod stołem 3 uszkodzone dyski - 2xSP2504C, 203WI
          Seagate - z 2 Barracuda LP 2TB jedna nie żyje, potem Barracuda 4TB - na 4 dyski 2 padły
          WD - jeszcze gorzej, zarówno 2,5", jak i 3,5"
          Ale samych dysków różnych marek przewinęło mi się przez ręce dziesiątki, jeżeli nie setki.

          1. hmm też 3 nówki wyjęte z pudełek , Artaa 10/02/19 11:10
            padły w godzinę...?

            Wybacz wątpię ;-)

      2. Ligand17... Po takiej Toshibie , Majster 10/02/19 12:20
        ...nie spodziewaj się jakichkolwiek rewelacji. Niektóre Toshiby to dyski wolnoobrotowe, które nie grzeszą wydajnością. Producent _musiał_ wprowadzić jakieś cięcia technologiczne, nie ma bata. Stąd niska cena tych dysków.

        Już raz kupiłem podobny HDD - WD Caviar Green 2,5TB EZRS. Ile się z nim naużerałem przez ten czas to głowa mała, nikomu nie polecam. Kupiłem go wiosną 2011 roku. Dyski twarde (te tańsze serie wolnoobrotowe) to nieporozumienie. One ciągle spowalniają działanie systemu gdy próbujemy z nich coś odczytać. Samo kopiowanie plików wlecze się niemiłosiernie długo. Jest różnica pomiędzy 70MB/sek. a 160MB/sek. Wydajny dysk (Black) jest lepszy, szybciej reaguje.

        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

        1. No to przecież , ligand17 10/02/19 14:26
          sam napisałem wyżej. Skądś musi się ta niższa cena brać. Ale czy dopłata 100% ceny do szybszego dysku ma sens? Śmiem wątpić.

          1. Ligand17... pamiętam doskonale , Majster 11/02/19 16:30
            ile ten dysk napsuł mi nerwów przez swoją powolność i mułowatość. Te kilka lat używania i naprawdę odechciewało się czegoś takiego. Szkoda pieniędzy. Ile było wkurzania, denerwowania i czekania aż zakończy się jakiekolwiek kopiowanie. To się w głowie nie mieści. "Jaśnie pan" Green swoją wydajność miał na nędznym, wyjątkowo nędznym poziomie. Black jest super w porównaniu do tamtego. Green 2,5TB jeszcze działa, ale podpinam go tylko raz na jakiś czas (gdy zachodzi taka potrzeba).

            Tu masz pewne informacje - zrzut ekranu sprzed kilku lat.

            WD Green slow:

            https://i.imgur.com/fUX5Ujy.jpg

            Wynika z niego, że inni klienci na świecie również spotkali się ze słabą wydajnością tych dysków (Green). WD Caviary Green i Red - te dyski to nie jest żaden komfort tylko męczarnia.

            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

            1. A na co używałeś tego dysku? , Master/Pentium 11/02/19 17:19
              Systemowy? Współczuję pomysłu.
              Magazyn? Szału nie ma ale spokojnie działa, chichy i chłodny.
              Do odpalania programów i gier? - patrz systemowy (choć już nie tak cudownie beznadziejnie).
              Mam trochę Green/Red po klientach, robią co trzeba, narzekań brak. Awaryjność raczej niska.

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

              1. Dokładnie , ligand17 11/02/19 21:06
                dzisiaj w cenie tego WD Black można mieć "zwykły" dysk HDD o tej samej pojemności + nizeły SSD 250GB na system/programy/gry/whatever + zostanie jeszcze na napitek....

              2. Ten dysk miałem jako magazyn , Majster 12/02/19 18:20
                Cała jedna partycja. Ogólnie dysk beznadziejny (koniec i basta). Jeśli ktoś lubi taplanie w gó... i męczarnie ze słabą wydajnością to jego (totalnie beznadziejna) sprawa. Ja jestem bardziej wymagającym użytkownikiem. Na mnie wciskanie ciemnoty nie działa.

                Seria Red to kolejny powolny wynalazek i sposób na pozbycie się syfu za niższą cenę. Oni (WD) i tak na tym całkiem solidnie zarabiają, a klient dostaje dziadostwo do ręki. Ludzie powinni się domagać coraz lepszych dysków twardych, a kupowanie takich wolnoobrotowych modeli to dawanie sygnału, że można takie dziadostwo produkować i sprzedawać. W ten sposób następuje psucie rynku i nic więcej.

                Już sobie wyobrażam jaką Wy dysponujecie wydajnością w przypadku dysków twardych. Skoro niektórzy zachwalają najzwyklejsze gó... w postaci byle jakich dysków Toshiba itp., to naprawdę... szczere wyrazy ubolewania. Odnoszę coraz większe wrażenie, że większość z Was porządnego HDD nigdy na oczy nie widziała.

                Mnie nie chodzi tylko o to, żeby SSD był na system i na tym koniec. SSD i system - wszystko super, och ach, a reszta? Ktoś przypuszczalnie będzie chciał uruchomić jakiś film w 1080p i co? Zmierzły, spowolniony dysk twardy (praktycznie do zerowej wydajności) "zanim się rozhuśta" i przejdzie na trochę wyższy poziom, to ma mnie wkurzać w razie wykonania takiej operacji? I tak non-stop... co kilkanaście minut? Jak Wy sobie wyobrażacie robić coś na komputerze z takimi dyskami? Jeśli dla Was coś takiego jest że tak powiem "dobrym standardem" i naturalną koleją rzeczy, to nie mam więcej pytań.

                Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                1. HDD nie wyrabia się FullHD? , Master/Pentium 12/02/19 19:32
                  Green po sieci 100Mb się wyrobi spokojnie. Odpalanie filmu trwa 1-2 sekundy, sprawdzone przed momentem.
                  PS. Media 1080p mają aktualnie raczej śmieszne wymagania, we aren't in 2007 anymore. ;).
                  To są dyski na magazyn, jak ktoś potrzebuje czegoś z większą wydajnością to zestawia RAID.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

                  1. Green i Red - te dyski to porażka! , Majster 13/02/19 11:00
                    Syf i jeszcze raz syf - nic dodać nic ująć. Kopiowanie plików o wadze do 6MB to męczarnia.

                    Link:

                    https://i.imgur.com/NdT0kkf.jpg

                    Kopiowałem katalogi z zrzutami ekranu. Normalnie masakra. Co za dziadzie zajeb... a nie dysk, ja pitole. Przecież człowieka może szlag trafić przy takich parametrach i pseudo-wydajności. Kretynizmem jest stawanie w obronie za tymi dyskami. Wydajność na całkowicie lipnym poziomie.

                    Wykres w HD Tune Pro:

                    https://i.imgur.com/K3f84Tq.jpg

                    Nędzna prędkość obrotowa i większy czas dostępu mocno dają się we znaki.

                    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                    1. backupy raczej nie mają 6MB , Master/Pentium 13/02/19 13:08
                      cześciej już 6GB.
                      Mylisz zastosowania.
                      Istnieją szybsze dyski, ale te do kieszeni USB czy małych NAS'ów są znakomite bo poprostu nie grzeją się i wystarczają wystarczającą wydajność dla przenoszenia danych czy też małej grupy roboczej.
                      PS. W małych firmach spotykam czasami "geniuszy" wsadzających je do serwerów. Oracle dla 5 osób na WD Green to jest to :(. Ale jakoś pracują, ja zalecenia wysłałem jak im speed wystarcza to nie mój problem.

                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                      włącz komputer :-)

                      1. Serwer Oracle i dysk Green? , Majster 13/02/19 19:50
                        W takim razie to już naprawdę ręce opadają. Przykładowy Green po skopiowaniu moich plików ledwo, ledwo działa (jest spowolniony jak cholera), a co mówić o Oracle dla 5 osób? Ja sobie tego nie wyobrażam.

                        Kopiowałem takie niezbyt duże pliki, ale obojętne czy pliki są 10GB czy tylko 14MB, to i tak swoją drogą wydajność jest niesamowicie słaba. Człowiekowi aż coś się robi jak się czeka tak w nieskończoność. Wydajność woła o pomstę do nieba. Do serwera takie dyski w ogóle się nie nadają. I to ma być serwer co jak co ale dla kilku osób? Black by wymiękł przy dwóch różnych operacjach na raz, a co dopiero jakiś Green.

                        Dyski twarde mają to do siebie, że można wykonać jedną czynność w danym czasie. Pamiętam gdy jeden kuzyn miał po 15 wiatrów w d... Na laptopie (z dyskiem twardym Seagate 320GB) i jakimś Pentium Dual Core z 2GB RAM, tak właśnie robił. Ledwo trochę załadował się system, a On próbował włączyć przeglądarkę, podpiąć pendrive na USB 2.0, uruchomić Windows Media Player, coś kopiować / odczytać z nagrywarki DVD i jeszcze kilka dodatkowych czynności. Oczywiście problem był taki, że tuż po uruchomieniu systemu trwało kontynuowanie pobierania aktualizacji z WU. Wszystko działało w żółwim tempie, a fałszywa podłapana z Internetu strona IStartSurf, dopełniała wszystkiego po całości. Ja jak to widziałem to myślałem, że wyjdę z siebie, ale u Niego burdel to standard więc nic nadzwyczajnego. U siebie mam szybsze dyski twarde i wolę być bardziej ostrożny (bo różne rzeczy widziałem), a co dopiero u Niego na tym laptopie.

                        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                2. Że coooooooo???????????? , ligand17 13/02/19 22:30
                  To chyba miałeś coś naprawdę ostro spartolone z komputerem, że miałeś takie problemy...
                  Ja u siebie bez problemu oglądam filmy FHD a nawet 4K przez LAN, z dysku 5900rpm w serwerze, na którym działają też inne usługi. Działa bez zająknięcia. Kopiownie z/na dysk mam praktycznie non-stop 100MB/s.

                  1. Mój Green to jeden z początkowych , Majster 14/02/19 18:20
                    i wczesnych modeli. To 2,5TB - z tego co mi wiadomo ma 4 talerze. U mnie działa na kontrolerze SATAII, bo płyta główna takie posiada. W tamtym czasie nikt w Polsce za bardzo nie myślał o kupowaniu HDD powyżej granicy 2,19TB. Byłem jedną z pierwszych osób, które taki dysk kupiły. Jeśli Ty Ligand17 masz jakiś nowszy model dysku, to być może ten Twój ma poprawioną wydajność. Mój Green ma parę ładnych lat, na nalepce jest data grudzień 2010.

                    Oczywiście, że jakiś film .mp4 lub .mkv 1080p da się odtworzyć, pewnie że się da, ale co z tego jak nie jest to takie komfortowe. Szybszy dysk jest w stanie zareagować szybciej. Co z tego, że u mnie kopiowanie z innego dysku na Greena leci 100-120MB/sek., jak po pewnym czasie prędkość mocno maleje i... zanim skończy kopiować jest np. 80MB/sek. a nawet trochę mniej.

                    Z kolei z innymi dyskami jest inna sytuacja. Zdarzają się takie pliki, które mogą się skopiować z prędkością 240, a nawet ponad 500MB/sek. Widziałem to nie raz - dużo zależy od danego pliku i dysków twardych. A prędkość kopiowania na poziomie 130-250MB/sek. to widzę bardzo często. Moim zdaniem dyski twarde powinny być szybsze i bardziej wydajne (oczywiście z generacji na generacje). Mam nadzieję, że kolejne wersje Black i Gold będą jeszcze lepsze pod tym względem.

                    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                    1. ehh, jakby to powiedzieć , Master/Pentium 14/02/19 19:06
                      1. Wszelkie szybkości kopiowania powyżej 120-140MB/sek to błąd pomiarowy lub kopiowanie z/do cache. Mówię o pojedynczych dyskach oczywiście.
                      2. Dyski przyśpieszają, o oszałamiające 0-5% rocznie. Dawno doszliśmy do granic mechaniki, kilka % dają poprawki algorytmów sterujących i większe cache i to już wszystko. Generalnie HDD doszły do końca swojej ewolucji.
                      3. Badania i ewolucja to teraz domena SSD. To tu teraz trwa prawdziwy wyścig.

                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                      włącz komputer :-)

                    2. ebezedura , ligand17 15/02/19 12:30
                      Aż z ciekawości sprawdziłem - w maju 2010 zamówiłem w morelach 2 dyski Samsunga 2TB po 497PLN za sztukę. Do tego SSD Intela X-25M 160GB.
                      Wszystkie 3 dyski działają do dnia dzisiejszego - jeden Samsung jako backup, drugi jako dysk na dane w serwerze u rodziców, SSD w komputerze u mamy. Na backup'owy wgrywałem ostatnio dane - w zasadzie cały dysk zapisałem w jakieś 3-4h (z przerwami na segregację i wybranie danych do przegrania).

                      1. Krótko mówiąc jest tak jak , Majster 15/02/19 18:00
                        oficjalnie podejrzewałem. Ciśniesz kit ile wlezie. Bajki to można opowiadać jakiemuś małemu dziecku, a nie osobie, która ma prawie 40 lat. Co jak co, ale masz jeszcze Samsungi? Nieźle. Samsungi nigdy nie słynęły z wysokich parametrów, a Ty próbujesz ludziom wciskać gadkę o tym, że blisko 9-letni dysk nadaje się do filmów 4K? Wolne żarty.

                        Z moich doświadczeń jasno wynika, że dysk jak ma blisko 5 lat to już zaczyna mieć powoli dość. 5 lat jest już fajnie. Twoje Samsungi mają prawie 9 lat, nie ma nawet najmniejszych szans aby były w pełni dobre i do dnia obecnego utrzymywały konkretną wydajność. Zalecam jedno - wymień te swoje koreańskie produkty na coś współczesnego, dopiero wtedy możemy pogadać. Dyski twarde cały czas się zużywają, tego nie unikniesz. Choćbyś nie wiem jak mocno zaklinał rzeczywistość.

                        Prosty przykład... miałem WD Caviara Black 2TB FAEX. Gdy dysk miał już ponad 4 lata i 6 mc, zaczynał sobie nie radzić z pewnymi zadaniami. A to kopiowanie plików było już gorsze niż wcześniej, a to z kolei głośniej pracował (znane chrobotanie). Również nie wyrabiał z bardzo szybkim ściąganiem jakiegoś dużego pliku. Tego typu objawów nikt nie uniknie, ani Ty, ani ja.

                        Dysk poszedł do reklamacji - nie było innego wyjścia. Nie mogłem czekać aż jego stan jeszcze się pogorszy i będzie wielki problem. Tak więc nawet nie czekaj. Chyba, że chcesz zwlekać ileś miesięcy i lubisz ryzykować. Dysk, który ma prawie 9-letnią karierę nadaje się tylko do "kapitalnego remontu". Kapitalnego remontu - czyli do wymiany na coś innego.

                        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                        1. Acha, acha , ligand17 15/02/19 23:41
                          widzę, że w kwestii czytania ze zrozumieniem u Ciebie słabo.
                          A odnośnie wciskania kitu:
                          https://imgur.com/a/ACPhioB
                          Masz tutaj screen z zamówienia, zdjęcie dysku oraz informacje ze SMART.
                          Veni, Vidi, Vici.

                          1. Chłopie... po pierwsze kupiłeś niesamowite , Majster 16/02/19 18:00
                            badziewie od Samsunga, tak jak podejrzewałem. 2TB to tylko syfki EcoGreen - normalne Samsungi były lipne, a co dopiero mówić o wersjach Eco... Szefowie Samsunga doskonale wiedzieli jaką beznadziejną technologią dysponowali, i dlatego postanowili się z tego wycofać. Tylko nie wiem czy Ty to w ogóle rozumiesz? Ludzie ogólnie mieli konkretne klapki na oczach, zwłaszcza Ci, którym się wydawało, że Samsungi są (były) "dobre i tanie".

                            "Gratuluję" Ci trzymania 9-letnich "rzympów-opierdziołków". I to ma być ponoć dobre do 4K? Kpiny sobie robisz? Zwróć te dyski EcoGreen z powrotem do Samsunga (jeżeli ktoś je w ogóle przyjmie), i zażądaj zwrotu kasy za ten szrot. Dawniej to było byle jakie cholerstwo, a co dopiero teraz. Jeszcze trochę i będziesz wmawiał, że jakiś stary dysk 160GB też jest idealny i super się nadaje do 4K, co? Nawet ściemniać nie potrafisz.

                            Po drugie... S.M.A.R.T. wszystkiego nie pokaże. U mnie z Black 2TB FAEX też ogólnie wszystko było cacy, S.M.A.R.T. nie miał poważnych błędów, a mimo to dysk głośniej pracował i trochę wolniej kopiował pliki. Już tego typu objawy dawały do myślenia, a mocniejsze chrobotanie było złym znakiem. S.M.A.R.T. to nie wszystko - pamiętaj. S.M.A.R.T. to tylko część ważnych informacji. Reszta to obowiązkowe obserwacje swoich dysków podczas działania, jak one się zachowują itd.

                            Fakt, że HDD mocno podrożały (od końca 2011 roku) to w pewien sposób wyszło ludziom na dobre. Trzeba więcej zapłacić za jakiś tam dysk, ale dzięki temu firma (WD lub Seagate...) pozyskuje środki finansowe na kolejne badania i produkcję nowszych modeli. Dzięki temu np. z 1TB możemy przejść na 4TB Black (i sporo wyższą wydajność). A dawniej to co było? Z dysku np. 120GB przechodziło się na ledwo ledwo 160GB? Kolejnym razem przykładowo ze 160GB na 200 lub 250? A przeskok wydajnościowy był bardzo mały. Nawet Windows XP nie działał tak jak powinien.

                            I następnym razem - keep it real, jak mawiał Ali w filmie Ali G. Indahouse.

                            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                            1. Woow , ligand17 19/02/19 09:29
                              Kilka osób Ci pisze jak krowie na rowie, że wyciągasz błędne wnioski i Twój problem leży gdzie indziej, nie w dysku twardym, przytacza Ci kontrargumenty poparte rzeczywistymi pomiarami, a Ty nadal idziesz w zaparte.
                              Przeczytaj dokładnie, co Ci wszyscy napisali. Spróbuj zrozumieć. Spróbuj wyciągnąć wnioski.
                              Jak Ci pisałem - u mnie 4K działa płynnie na odtwarzane z takiego dysku. Po Wi-Fi. Nie mam żadnego z Twoich problemów.

                        2. ja też mam jeszcze dziesiatki samsungów HDD , Master/Pentium 16/02/19 11:58
                          mam nawet z kilkadziesiąt dysków ponad 10 letnich.
                          Wszystkie wspomniane dyski są sprawne. Z odczytem strumienia 1080p czy nawet 4k też sobie poradzą (aczkolwiek stacje robocze w których są zamontowane już niekoniecznie mają dość CPU aby taki strumień zdekodować).
                          Odczyt 20-30MB sek nie stanowi problemów nawet dla dysków 15-20 letnich.

                          Owszem awaryjność HDD Samsunga była ciut powyżej Seagate ale nie aż tak.

                          Że u ciebie coś się nie wyrabia? A to już twój problem. Posiadanie SSD rozwiązuje 99% problemów z wolnymi HDD :D. To obecnie element obowiązkowy komputera.

                          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                          włącz komputer :-)

                          1. Obowiązkowy element komputera - SSD , Majster 17/02/19 21:40
                            No co Ty nie powiesz misiu pysiu. Pewnie nie wiesz, ale pierwszy dysk SSD kupiłem 24 listopada 2011. OCZ Vertex 3 60GB. I wtedy kosztował 480 zł. Jakiś czas później już 24 stycznia 2012 kupiłem drugi SSD - OCZ Vertex 3 120GB. Cena 770 zł. W ten oto sposób miałem 2 SSD-ki i to w czasie, gdy większość tutejszych komputerowców "w pampersy robiła" (pod tym względem oczywiście).

                            Ty mi nie musisz tłumaczyć tego i owego o SSD w 2019 roku. Zgadzam się z tym, że późniejsze (znacznie późniejsze) dyski SSD były też lepsze, poprawione. Kupując ADATA SP900 256GB (wiosną 2016) też się o tym przekonałem.

                            https://i.imgur.com/B9P01ES.jpg

                            SSD na pamięciach MLC to jest to.

                            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                            1. powiem ci tak... , Master/Pentium 18/02/19 18:50
                              ... u mnie działa i to w kilkunastu miejscach.
                              Z wymagań strumienia wynika że powinno działać z nadmiarem kilku(nasto) krotnym.
                              Skoro ty masz z tym problem to albo dysk jest strzelony albo komputer.
                              Znudziło mi się dyskutowanie z kimś kto na podstawie jednego lub dwóch egzemplarzy wyciąga wnioski generyczne. Jakoś przy seriach kilkudziesięciu egzemplarzy nie jestem w stanie wyciąga tak "pewnych wniosków". Szczególnie gdy dotyczy to niezawodności.

                              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                              włącz komputer :-)

                              1. Cóż... Master/Pentium... , Majster 18/02/19 21:10
                                Jeżeli się nie ma dość dobrych i ugruntowanych kontrargumentów, to wtedy ktoś taki jak Ty unika dalszej rozmowy. W sumie nic nadzwyczajnego. Chcesz wierzyć w te swoje "sprawne i działające wiele sztuk" byle jakich Samsungów to spoko. Jak to mawiają Amerykanie - ignorance is bliss. Niestety, takiego niedowiarka jak Ty nic za bardzo nie przekona.

                                Ja przedstawiam kolejne przypadki na forum, przytaczam wypowiedzi i nie tylko (z których wynika, że HDD jest cholernie ważny), a Ty nadal bronisz "rzympów" Samsungów. Samsungów, które mają blisko dekadę. Nadal uważasz, że sprzęt się nie rozwijał i WD nie podnosiło wydajności? Jeżeli tak, to naprawdę ręce opadają. I na koniec stwierdzam jedno - jesteś w kapitalnym błędzie.

                                A z dyskami twardymi Samsunga jest tak, że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Nie warto! Nad tym gó... nie warto się rozczulać. Co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Samsungi F1, F3 i EcoGreen - przykłady dziadostwa, z którego sam producent zrezygnował!

                                Z moim komputerem jest dobrze, przynajmniej o wiele lepiej niż było kiedyś. W porównaniu do tego co się dzieje u innych ludzi, to moja Vista działa rewelacyjnie. Żeby tylko tak u innych obywateli tego kraju tak fajnie działały komputery jak mój, to byłoby lepiej o jakieś 300-500 procent. Tego możesz być pewien.

                                Pozdrawiam i dobranoc.

                                Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                1. ile można w kółko mielić to samo , Master/Pentium 19/02/19 08:44
                                  Argumenty były podane wcześniej, niech sobie inni czytający wyciągną odpowiednie wnioski.

                                  Ja nie płaczę nad HDD Samsunga, to już historia, samo HDD powoli same stają się historią. Ja nie mam osobistego stosunku do firm/mark. To poprostu sprzęt.
                                  A Samsung jako firma bardziej elektroniczna wyczuła iż HDD nie mają przyszłości i poprostu odpuściła sobie ten rynek. I uwzględniwszy wyniki ich EVO/PRO miała 110% racji. Seagate nie ma takiej możliwości więc kombinuje jak może. Aha - obie firmy brandują też serie SSD (oczywiście nie ich produkcji)

                                  Wydajność HDD rozwija się od 10 lat jak prędkość średnia samochodów tj. wcale. Do jeszcze rok-dwa temu standardowe Dell'a miały HDD, zwykle WD Blue lub Seagate. Wydajność analogiczna do dysków z 2005 roku, koszmar w stosunku do SSD. Teraz na szczęście w końcu standardowe konfigi mają w końcu SSD (czemu kuźwa tak długo? ).
                                  A jak myślisz skąd Venon ma tanie nowe HDD? To wyniki przekładki.
                                  WD Black jest szybszy od Blue o jakieś 50%, przeciętne SSD jest szybsze 10-20x i tylko 2 razy droższe. Przy takiej różnicy już dawno przestałem zaglądać do "wysokowydajnych" HDD.
                                  Mam też sporo SAS 15 krpm i to też jest tylko 2-4x szybsze od Blue czyli nadal żenująco powolne.

                                  Ogólnie: szybko - SSD, pojemnie i tanio - HDD. Ale wraz ze spadkiem cen SSD zakres gdzie HDD w ogóle ma sens maleje. W tym tempie za 5 lat pytanie będzie brzmiało "JAKI SSD?" zamiast obecnego "HDD czy SSD?"

                                  Tak więc miłego dnia.

                                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                  włącz komputer :-)

                                  1. Przede wszystkim mam na myśli , Majster 20/02/19 11:00
                                    również szybkie dyski na magazyn, a nie jakieś wolnoobrotowe dziadostwo. Ale czego tu się spodziewać po kimś, kto widzi od dekady tylko Samsungi. Nie mówiąc już o poleasingowcach, bo to to akurat jest mega badziewie. Ktoś rozsądny nie kupi takiego czegoś, bo tam są inne obudowy, płyty główne i cały sposób montażu jest w cały świat (totalnie na wspak). Bardzo często wspominasz o tym sprzęcie od HP albo Dell - Wy naprawdę składacie/kupujecie takie komputery? Szczerze współczuję. A potem jest wielkie rozczarowanie, że tam 2 lata wstecz były jeszcze HDD o mizernej wydajności. Nic dziwnego... sami się do tego przyczyniacie.

                                    Z kolei jeśli chodzi o stare komputery (które nie obsługują SSD z pewnych powodów), to można podnieść ich wydajność poprzez montaż szybszego talerzowca. Ja tak kiedyś zrobiłem z pewną konfiguracją, że zamontowałem dysk WD Caviar Blue 1TB EZEX i było spoko. Że tak powiem komputer retro, ale nadawał się świetnie do filmów (nawet HD 720p działało super). Budżet był ograniczony (i to bardzo mocno), a że właścicieli po jakimś czasie nic nie obchodziło (poza używaniem komputera oczywiście), to musiało być tak a nie inaczej. Nie od razu wszystkich stać na 4 rdzenie z HT (razem 8 wątków). Inna ciekawostka jest taka, że nawet nie warto pilnować komputera u takich ludzi, bo i tak nikt tego nie uszanuje. W myśl zasady - łatwo przyszło, łatwo poszło.

                                    Poza tym - o SSD również trzeba dbać. Nie wolno obciążać zbyt nadmiernie takich podzespołów, bo może być bardzo nieciekawie. To m.in. dlatego padały OCZ Vertex 2, 3 itd., bo ludzie - jak te głupole - zaczęli kupować te SSD-ki i robić na nich totalnie przesadzone testy. W bardzo krótkim czasie, zbyt często i za mocno. A potem był lament bo OCZ złe. Banda idiotów i nic więcej.

                                    Niektórzy byli na tyle "fenomenalni", że nie chcieli wyłączać przywracania systemu i innych, zbytecznych funkcji. A jeszcze inni byli całkiem popieprzeni, bo nie wyłączali defragmentacji.

                                    Tak jak w tym przypadku. Świeża sprawa.

                                    http://forum.pclab.pl/...C4%87-dysk-systemowy-SSD/

                                    SSD ma zaledwie 3 miesiące i już skapitulował. To są te Twoje "najcudowniejsze" SSD-ki Master/Pentium. Kupione niedawno w wyjątkowo niskiej cenie. A ja pisałem kilka dni temu, że jak ta technologia bardzo potanieje, to będzie wytwarzany coraz gorszy szmelc. Po drugie... tamta osoba przeciążyła ów dysk i szlag go trafił. To też się przyłożyło w jakiś sposób do awarii. Ludzie mają często po 20 wiatrów w d... Próbują wykonywać po 8 rzeczy na raz, a czegoś takiego to nawet najlepszy sprzęt nie wytrzyma. Tak jak napisałem wyżej o moim kuzynie i jego laptopie.

                                    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                    1. odpowiedź na dole bo ekran się mi skonczył , Master/Pentium 21/02/19 10:23
                                      ...

                                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                      włącz komputer :-)

                        3. cos ty chlopie palil , Kenny 17/02/19 22:29
                          hdd albo dziala, albo nie dziala, sam mam 2 szt HD204UI Samsunga caly czas w komputerze. Predkosc identyczna jak na poczatku czyli taka: https://dyski.cdrinfo.pl/...msung-HD204UI/709.html

                          PS. wracajac do 4K mozesz wyjasnic w jakis sposob HDD mialby sobie nie poradzic z odczytem kilkunastu MB/s?

                          .:Pozdrowienia:.

                          1. Poczytaj uważnie i przeanalizuj , Majster 18/02/19 17:00
                            RitterX napisał:

                            "Jak już pisać o słabościach takiego sprzętu to bardziej odczuwalna jest niewystarczająca wydajność dysku 5400 RPM na zwykłym SATAII."

                            https://www.elektroda.pl/...orum/topic3330249.html

                            To taka skromna aluzja do YT i obecnych formatów wideo. Kenny - nawet nie przyjdzie Ci do głowy ile można jeszcze osiągnąć na jakimś starym sprzęcie dzięki szybkiemu dyskowi. You have no idea what I'm talking about. Tak samo jest z zasilaczem... jeśli dana osoba dokupi konkretny PSU, to wtedy może podnieść wydajność swojej konfiguracji. I to w konkretny, naprawdę solidny sposób.

                            Kolejny przykład z innego forum.

                            Passt napisał:

                            "Jak tylko ściągam pliki JDownloaderem to wówczas jest stabilna prędkość około 75 MB/sek. Jeśli któryś plik jest już ściągnięty i jest w trakcie weryfikacji CRC, prędkość downloadu spada. To chyba świadczy o tym, że wielozadaniowość tego dysku (nota bene HDD) kuleje."

                            http://forum.pclab.pl/...4%85czenia-internetowego/

                            Tak jest gdy się używa starych dysków do obecnych, mocno ociężałych zadań. Zamiast kupić jakiś lepszy HDD, to niektórzy wolą zaliczać popijochy i browary.

                            PS. Kenny... spróbuj poużywać programu aTube Catcher, to zobaczysz co to jest niezły wycisk dla dysków twardych. Zwłaszcza przy dużych, konkretnych plikach. Tylko uważaj przy ściąganiu i instalowaniu, bo program ma w sobie "specyficzne żyjątka" i bez AV oraz ostrożności się nie obejdzie.

                            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                            1. ehhh , Kenny 18/02/19 21:37
                              "Kenny - nawet nie przyjdzie Ci do głowy ile można jeszcze osiągnąć na jakimś starym sprzęcie dzięki szybkiemu dyskowi"

                              Tak, pare kompow juz zamienilem z HDD na SSD... (nie, nie na nowszy hdd, to prawie nic nie daje).


                              "Jak tylko ściągam pliki JDownloaderem to wówczas jest stabilna prędkość około 75 MB/sek. Jeśli któryś plik jest już ściągnięty i jest w trakcie weryfikacji CRC, prędkość downloadu spada. To chyba świadczy o tym, że wielozadaniowość tego dysku (nota bene HDD) kuleje."

                              Tak jest przy KAZDYM hdd, nie wazne czy z 2019 czy z 2009. To sie nazywa czas dostepu, ktory ma fundamentalne znaczenie przy wielozadaniowosci, to ze stary dysk bedzie miec 15ms, a nowy 8ms niewiele pomaga. SSD maja 0,1ms i dlatego dzialaja, jak dzialaja.

                              .:Pozdrowienia:.

    3. brak parkowania głowic? , Master/Pentium 9/02/19 21:32
      dysk jednokrotnego uruchomienia?
      A nie miałeś na myśli wymuszonego parkowania czyli energooszczędnych cudactw WD Green (i pewnie części Blue)? Na szczęście można ten "feature" wyłączyć.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

    4. Ale masz nawalone , Bergerac 10/02/19 19:03
      na pulpicie ;)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  10. do Master'a , Master/Pentium 21/02/19 10:44
    "Ale czego tu się spodziewać po kimś, kto widzi od dekady tylko Samsungi."
    Mam Seagate, Toshiby, WD, w starych konfigach znajdą się Maxtory i Samsungi. SATA, PATA, SCSI (dosłownie kilka sztuk) oraz SAS. Co chcesz to znajdę, mam tego od cholery w rożnych konfigach.
    "Bardzo często wspominasz o tym sprzęcie od HP albo Dell"
    Bo to sprzęt biznesowych, dobre wsparcie i raczej rzadko się psuje. Mam też Lenovo, składaki i inne marki (nie zawsze ja kupuję sprzęt).
    "Z kolei jeśli chodzi o stare komputery (które nie obsługują SSD z pewnych powodów), to można podnieść ich wydajność poprzez montaż szybszego talerzowca."
    W życiu nie spotkałem komputera który by NIE obsługiwał SSD. Brak TRIM można obejść przez overprovisioning 10-20%.
    "Nie wolno obciążać zbyt nadmiernie takich podzespołów, bo może być bardzo nieciekawie. To m.in. dlatego padały OCZ Vertex 2, 3"
    Vertex;y miały zaburaczony firmware i kontroler, musiały padać.
    A co do obciążenia to mam takich dysków sporo w serwerach i stacjach roboczych i obciążenie nic im nie robi. Czy testowanie VM na SSD na zasadzie zainstaluj, sprawdź, usuń, przejdź do następnej to odpowiednie obciążenie? Nabija 10-30TB/rok.
    "A potem był lament bo OCZ złe. "
    Tak OCZ miało pecha po wypuścili wadliwe dyski. Kontroler był zaburaczony, poszukaj Sandforce bug.
    "Niektórzy byli na tyle "fenomenalni", że nie chcieli wyłączać przywracania systemu i innych, zbytecznych funkcji. A jeszcze inni byli całkiem popieprzeni, bo nie wyłączali defragmentacji."
    Mam to wszystko wszędzie w ustawieniach domyślnych, zero awarii. Zużycie SSD minimalne. Witamy w rzeczywistości.
    "SSD ma zaledwie 3 miesiące i już skapitulował"
    Jak tylko to przeczytałem to pomyślałem o ADATA. Jedyne dwa SSD które się nam popsuły były właśnie ADATA.

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

    1. Zwróć też uwagę na inne wypowiedzi , Majster 22/02/19 19:00
      Jedna osoba wspomniała o GoodRAM, który podziałał tylko 7 godzin. Podejrzewam, że tak właśnie będzie. Kolejne nowe i wyjątkowo tanie wypusty będą (lub przynajmniej mogą być) coraz gorsze. Wychodzi na Twoje, że to ADATA... ten dysk SSD padł w pierwszej kolejności. Ale zobaczymy co będzie dalej... za jakiś czas.

      Ludzie nakupują tego dziadostwa (rewelacja! najnowszy hit - SSD 1TB tylko za 600 zł.), a potem będą mieć awarie za awariami. Popierasz takie coś Master/Pentium? Pasuje Ci instalowanie systemu i wszystkich potrzebnych programów co 3 miesiące? Tylko z tego powodu bo najnowszy "wypierdziany" SSD zdechł nad wyraz niespodziewanie? Mnie takie coś by nie odpowiadało, żeby co kilkanaście tygodni jeździć i reklamować jakiś sprzęt. I przez ten czas nie móc nawet uruchomić komputera gdyby zaszła taka potrzeba.

      Co do OCZ... był SandForce bug (oczywiście) i kilka innych powodów, ale ja jak czytałem te kilka lat temu różne komentarze, to się za głowę łapałem co to ludzie wyprawiali z tymi SSD. Byli tacy którzy myśleli, że można robić co się chce.

      Ja gdy zainstalowałem świeży system pierwsze co robiłem to wypieprzałem całe przywracanie systemu w cholerę. Inaczej system działa z tym badziewiem, a inaczej bez. Tym bardziej, jeżeli dyskiem systemowym jest normalny HDD. Można natrafić na różne komputery, nawet takie, które SSD jeszcze nie mają.

      System operacyjny (taki lub inny) powinien być lekki, odchudzony, a nie wyobrażam sobie działania na komputerze z włączonym Aero (przeszkadzajka numer 2) i zmierzłym cholerstwem typu przywracanie systemu (przeszkadzajka numer 1). Nie mówiąc już o Widgetach, Gadgetach i innych pierdołach. Jak ktoś używa Windows 10 to szczerze współczuję. Tego patologicznego systemu do tej pory jeszcze nikt nie ujarzmił, nawet Microsoft. Oni tak dłubią, dłubią i sami nie wiedzą co z tym zrobić.

      Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

      1. ehhh , Master/Pentium 22/02/19 19:59
        Adata, GoodRAM oraz inne chińskie marki są dla desperatów i ludzi lubiących ryzyko.
        Samsung Evo 1TB kupiłem własnie za 750 zł, a już jest po 650 zł. Więc wcale dużo drożej nie jest. Ja pracuje biznesowo, tutaj przestoje bywają kosztowne a więc kupowanie badziewia jest złym pomysłem.

        Nie mam potrzeby instalować systemu 3 miesiące a więc się nie wypowiem. Na służbowej stacjonarce system ma bodajże z 4 lata. Ogólnie jak muszę to nie ruszam, jak muszę to staram się naprawić (zawsze to kolejne doświadczenie). Format jest raczej na końcu kolejki. Ale mając kopie ważnych rzeczy i SSD format z przywracaniem i konfiguracją potrzebnych rzeczy trwa 2-4h.

        Mam na tyle współczesne i mocne sprzęty że przywracanie systemu itd. działa bez widocznej straty wydajności. Na bardzo słabym laptopowym HDD faktycznie wyłączałem co się dało w tym przywracanie systemu aby jakoś dało się tego używać.
        Ale w epoce tanich SSD bez sensu się męczyć. Mam osobiście Windows 10 ale nie mam problemu z używaniem czegokolwiek od XP w zwyż.

        I tak, wiem że komputery bez SSD potrafią chodzić "megamulaście". Szczególnie laptopowe dyski są czasami beznadziejne.
        Inna sprawa że podstawowe modele Seagate i WD 500GB mają wydajność naprawdę niewiele lepszą od WD Green'a - wszystko powyżej Windows XP ma skłonność do mulenia. Dotyczy to WSZYSTKICH roczników, łącznie z tymi najnowszymi. Wyróżnik? 16/32 MB cache.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

        1. Zobacz Master/Pentium , Majster 23/02/19 13:30
          Aha... a nie mówiłem? Nawet aktualnie trafiają się "zabójcy SSD-ków". Jegomość "mondry inaczej", który 2 razy przeprowadził defragmentacje!

          http://forum.pclab.pl/...%C5%9Bci%C4%85-dysku-ssd/

          Jak widać na tym przykładzie niektórym nie przeszły dziwne nawyki od czasów Agility 2, 3, Vertex 2, 3 itd. "Brawa" dla eksperymentatorów.

          Laptopowe wersje HDD to naprawdę klęska nieurodzaju. Co tu się dziwić, jak laptop jest tani to i dysk twardy w środku też jest byle jaki. Szybszy dysk magnetyczny (który ma 7200 RPM i 64MB cache), jak np. Blue 1TB EZEX, jest o wiele bardziej wydajny. Tylko to już 3,5" jak wiadomo.

          Na takim dysku instalowałem kiedyś Viste 32-bit. System szybko się zainstalował i działał bardzo dobrze przez dobry rok i 6 miesięcy. Szybkość uruchamiania - rewelacja, kilka minut i gotowe. To samo z zamykaniem. Komputer to P4 3.00 GHz HT i 1,5GB RAM DDR. Jak system był przypilnowany to w porządku. Niestety od 13 miesięcy jest zupełnie inaczej. Teraz jest Win 7 i do tego doszły różne pieprzone aktualizacje. Ktoś prawdopodobnie zainstalował niebezpieczne, uciążliwe programy (Iobit). System ładuje się o wiele dłużej niż powinien, wyskakują dziwne błędy, wszystko zamula i czasami zawiesza się. Tyle mi wiadomo z samego opowiadania. Jedna z osób, która jest właścicielem tego komputera nawet nie ma chęci się do niego zbliżać.

          Ja sobie nie wyobrażam nie dostosować swojego systemu pod względem wyglądu, interfejsu itd. Nie rozumiem jak ktoś nie wykonuje pewnych modyfikacji, żeby odchudzić to ścierwo zwane Win 7, wyłączyć w jasną cholerę Aero i nie tylko. Dla mnie to _typowe partactwo_ i zgadzanie się na dziwne wymuszenia i utrudnienia serwowane przez Microsoft. Wyłączenie tych upiększaczy-partaczy to podstawa, one niepotrzebnie utrudniają korzystanie z systemu. To system powinien być dla mnie, a nie ja dla niego.

          Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

          1. ehhh, nie wszystko jest tym czym się wydaje , Master/Pentium 23/02/19 17:49
            "Aha... a nie mówiłem? Nawet aktualnie trafiają się "zabójcy SSD-ków". Jegomość "mondry inaczej", który 2 razy przeprowadził defragmentacje!"
            Systemowy defrag w Windows 10 po zapuszczeniu na SSD odpala tak naprawdę TRIM :).
            No i jaki gość ma problem bo nie kumam? 500MB/sek to normalny zapis na TLC 3D. Ile on się spodziewał? 60TB/sek?
            "Blue 1TB EZEX, jest o wiele bardziej wydajny." No nie bardzo bo własnie te cuda technologii wymieniam na SSD bo idzie ocipieć przed komputerem. Jest ciut szybciej niż wersja 500GB (człowiek przestaje się zastanawiać czy dysk już się zepsuł) ale bez wybitnej poprawy.

            P4 u mnie trafiłby od razu na listę do utylizacji, nie mam czasu na zabawy retro. Przynajmniej nie w pracy.

            Co do modyfikacji systemu itd.
            To jest narzędzie, ja pracuję na różnych systemach i środowiskach. Bawić w tuning wyglądu to mogłem na studiach (co zresztą robiłem) bo miałem jeden komputer.
            Teraz mam dwa służbowe, dwa w domu i kilkaset do obsługi. Więc moje ingerencje w wygląd i działanie systemu są zwykle minimalne.
            Jeśli kiedyś będziesz musiał obsługiwać jednocześnie kilkanaście różnych systemów to zrozumiesz. Zresztą konsola zwykle nie wymaga fikuśnej konfiguracji :)

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. Co do Pentium 4 i rzekomej utylizacji , Majster 23/02/19 23:00
              Ja co mogłem zrobić to zrobiłem. Doskonale wiedziałem, że ten sprzęt jest jaki jest, ale nie było innego wyjścia. Wcześniej był jeszcze słabszy. Dobrze, że to akurat wersja z HT, bez tego byłoby o wiele gorzej.

              Żeby kupić jakieś fajne Core 2 Duo lub coś lepszego trzeba było wyłożyć mnóstwo kasy. Tam nie było (przynajmniej na początku) ani dość pojemnego dysku, ani niczego sensownego. Nie było trochę większej obudowy, a pierwsza karta graficzna pochodziła bodajże z 2000 roku i nie dawała obrazu. Procesor Pentium 3 500 MHz i tylko 256MB RAM (SDR). Nawet Carmageddon z 1997 r. na Win XP bardzo mocno się przycinał. Dysk to jakiś "ujowy" Samsung tylko 40GB. Trzeba było kupić jakąś normalną klawiaturę, bo stara źle działała. Tak czy owak na ile mogłem i co mogłem to zorganizowałem. Dyski twarde, kartę graficzną, mysz, klawiaturę, pamięci, zasilacz i odsprzedałem monitor LCD. Tak samo nagrywarkę DVD, kartę dźwiękową i inne podzespoły.

              Po jakimś wyszło na jaw, że właścicieli nic nie obchodziło, a ja byłem uważany tylko za służącego. Dlatego teraz Ci ludzie niech sobie robią co chcą. Teraz niech ktoś inny zajmie się tym komputerem, a skoro zeszło ostatnie 13 miesięcy to wnioski same się nasuwają, prawda?

              Do takiej konfiguracji potrzeba kogoś, komu będzie się chciało grzebać w środku. Kogoś, kto będzie chciał wykazać spore zainteresowanie. Niestety nastały takie czasy, że ludzie wymagają Kaby Lake'ów, Coffee Lake'ów (4-, 6-, 8 rdzeniowych i wyżej). Do tego jeszcze lekko 16GB RAMu i całego rzędu dysków SSD. Krótko mówiąc ludzie zrobili się bardzo wygodni z rozindyczonymi wymaganiami. Typu - albo mi podstawiacie kompa za 11 tysięcy złotych (bez monitora, monitor i tak osobno), albo się za to nie zabieram. Mówiąc krótko i konkretnie - w du... się poprzewracało.

              Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

              1. do takiej konfiguracji to trzeba grabarza , Master/Pentium 24/02/19 00:21
                poleasingowy komp z i3 i SSD to jakieś 400-500 zł. Jeśli dla kogoś to za dużo to cóż, mój czas też kosztuje.
                Nowy komputer bez monitora to jakieś 2,5-4 kzł, gdzie ty widzisz te 11kzł?

                Ja naprawdę złomuję w firmach już słabsze C2D (poniżej 2GHz) oraz absolutnie wszystko klasy P4 i starsze. W końcem roku do listy dołączą wszystkie konfiguracje z Windows XP i Vista. Szkoda mojego czasu i czasu pracowników klienta, używany autorski soft ma swoje wymagania i tyle.

                W służbowych kompach mam 8 i 16GB RAM i czasami jest mało, VM lubią RAM.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

                1. Dosłownie 2-3 minuty i system , Majster 25/02/19 17:50
                  się normalnie uruchamiał. Można było odczekać np. 4 minuty (dla pewności) aż Vista się uspokoi, ale po tym czasie system był gotowy do działania. Jak na komputer, który posiadał tylko 1,5GB RAMu i procesor z 2004 roku (wtedy weszły Prescotty na rynek), to i tak było fajnie. W porównaniu do tego jak teraz niektórzy ludzie męczą się z patologiczną 10-ką (Boże... chroń ludzi od tego pieroństwa), można powiedzieć, że było naprawdę super.

                  Nie mówiąc o tym, że ludziska zaczęli narzekać na YouTube już w 2010 r. To były pierwsze symptomy zmian w Internecie. Do tego Adobe Flash Player v10.0 - kolejne skur...ństwo w całej rozciągłości. Ja pamiętam tamte czasy, i to doskonale pamiętam!

                  Ludzie stali się mocno wymagający, niektórzy nie pamiętają jak to wół cielęciem był. Pewnie, że szybszy i bardziej wydajny komputer to byłaby super sprawa, ale mnie nie przeszkadzało żeby się nim zajmować. Niektórym to - jak to się mówi - słoma z butów wystaje (do tej pory). "Szlachcice komputerowi" mają nad wyraz podniesione wymagania, tak to wygląda.

                  Wiele razy korzystałem z tego komputera (Pentium 4 HT), wypakowywałem małe pliki np. ikony, tapety na Pulpit i nie tylko. Wszystko działało bardzo dobrze i naprawdę przyjemnie można było na nim coś robić. Płyta główna na chipsecie Intela, więc to też dawało dużą przewagę nad innymi, gorszymi płytami.

                  Dobry system operacyjny to połowa sukcesu, obojętnie czy to Vista Ultimate, 7 lub coś innego. Do tego dobór odpowiednich programów do możliwości sprzętu. Większość komputerowców o tym zapomina. Tacy tylko wchodzą na oficjalne strony i ściągają to co jest aktualnie najnowszego. Jest np. Firefox 62? Ano jest. No to jeb... i już instaluje się najnowszy Firefoxik z wypasionymi wymaganiami, który jest w stanie rozpierdzielić nowoczesny, konkretny komputer. Zamiast oczywiście poszukać jakiejś starszej wersji, która ma niższe wymagania. Albo zainstalować coś innego - np. Pale Moon. Niestety tak robią "prawdziwi fachmani", "fachmani dzisiejszych czasów".

                  Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                  1. ehh, kawałek historii , Master/Pentium 26/02/19 08:18
                    nostalgia się budzi, ale to se nie wrati.
                    W zastosowaniach biznesowych nie będę szukał zamienników bo...
                    1. Kto przeszkoli userów?
                    2. Użycie starszych wersji przeglądarki itd. nie wchodzi zwykle w rachubę - kwestie bezpieczeństwa. Kto będzie odpowiadał jak z niezałatanych luk w sofcie coś skorzysta i np. poszyfruje pliki? Kto odpowie za niezgodność starego oprogramowania z nowymi standardami?
                    W domu możesz się bawić w retro, w firmie nie bardzo.
                    PS. Wszelakie Firefox'a i pokrewne mają niskie wymagania w stosunku do nowych komputerów.Ba, nawet w stosunku do 5 letnich komputerów więc "już instaluje się najnowszy Firefoxik z wypasionymi wymaganiami, który jest w stanie rozpierdzielić nowoczesny, konkretny komputer" uważam za twój sen a nie opis rzeczywistości.
                    PS. Piszę to z trzeciego (rezerwowego) służbowego komputera, wczesne i3, 8GB RAM, 250GB SSD i najnowszy Firefoxx64 śmiga znakomicie.

                    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                    włącz komputer :-)

                    1. Niskie wymagania Firefoxa... , Majster 26/02/19 10:30
                      Cytat:

                      "Wszelakie Firefox'a i pokrewne mają niskie wymagania w stosunku do nowych komputerów..."

                      Czyżby?

                      https://i.imgur.com/poh2Tqj.jpg

                      Przestań pisać farmazony Master/Pentium, proszę Cię. Fakty są takie a nie inne. Na chwilę obecną przykładowo 4 lub 6GB RAMu to tyle co nic. Jest jeszcze dużo różnych laptopów, które ma 4GB pamięci. Moim zdaniem te 8GB to i tak za mało. Przeglądarki stały się bardzo wymagające.

                      Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                      1. Ale czego ty chcesz? , Master/Pentium 26/02/19 11:36
                        Firefox zajmuje mi teraz 800MB RAM z 12 zakładkami.
                        Jak ktoś chce otworzyć 40 zakładek to sorry ale trzeba więcej.
                        Przeglądarki WWW to teraz wręcz minisystemy operacyjne więc i swoje wymagania mają ale bez przesady, odpalenie z 5-ciu zakładek na komputerze z 4GB RAM działa dobrze. Wyżej to już zależy od zawartości zakładek.

                        Zapis na dysk SSD? Nie wiem dokładnie, i tak całość nie przekracza 5TBW/rok.
                        Dysk wytrzyma w tym tempie minimum 120:5=24 lata;). Myślisz że interesuje mnie zredukowanie tego zapisu o powiedzmy 0,5TBW/rok? Po co?

                        Ogólnie to jaki problem mają ludki z twojej rozmowy bo nie kumam, 1GB na 10 zakładek to jest problem? Dlaczego?

                        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                        włącz komputer :-)

                        1. Prosty przykład Master/Pentium , Majster 26/02/19 21:00
                          1200 MB i tylko 10 Tabów, prawda? Teraz pod uwagę weź np. 80 Tabów (co wcale nie jest tak dużo) i wychodzi nam 9600 MB. Prawie 10 GB RAMu zajęte od tak sobie przez przeglądarkę. Jeśli nadal nie dostrzegasz faktu, że to wszystko zmierza w złym kierunku to szkoda cokolwiek tłumaczyć.

                          Teraz sobie wyobraź, że ktoś ma laptopa (nie, przepraszam... ścierwo mobilne, które do niczego sensownego się nie nadaje) z 4 lub 8GB pamięci. I na co ten RAM wystarczy? Na pliki tekstowe otwierane w notatniku?

                          Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                          1. podajesz przykłady z czapy , Master/Pentium 27/02/19 08:50
                            "1200 MB i tylko 10 Tabów, prawda? Teraz pod uwagę weź np. 80 Tabów (co wcale nie jest tak dużo) i wychodzi nam 9600 MB."
                            Jak dla mnie 10 tabów to jest sporo. Ilu znasz ludzi którzy używają 80 tabów. Bo ja ani jednego.
                            A jak już ktoś musi mieć tyle tabów (to jest IMHO naprawdę bardzo dużo tabów) to niech inwestuje w sprzęt.
                            Pozatym jak bardzo chcesz to są Lynx czy Arachne (używałem tego na studiach na komputerach z 2 czy 4 MB RAM).
                            https://en.wikipedia.org/wiki/Arachne_(web_browser)

                            "Teraz sobie wyobraź, że ktoś ma laptopa (nie, przepraszam... ścierwo mobilne, które do niczego sensownego się nie nadaje) z 4 lub 8GB pamięci."
                            Mam laptopa z 8GB i 10-15 zakładek korzysta się komfortowo, gdzie ten problem?
                            No i czego dotyczy kawałek o ścierwie mobilnymbo nie kumam?

                            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                            włącz komputer :-)

                            1. 80 Tabów w przeglądarce , Majster 28/02/19 13:40
                              to nie jest dużo, to po pierwsze. Mało jeszcze widziałeś Master/Pentium, bardzo mało. Pewnie, że lepszy sprzęt trzeba dokupić (nie ma innego wyjścia), no ale bez przesady. Jeszcze trochę i może dojść do sytuacji, że 16GB RAM będzie za mało, jak to wszystko będzie się tak rozrastać.

                              Napisałem tak a nie inaczej o ścierwie laptopowym, bo mam właśnie takie zdanie na ich temat. I tego się trzymam od paru lat. Laptop to szmelc - z innym układem klawiatury, często bez napędu optycznego, z małą ilością USB 3.0, z małym ekranem. To jest bardzo niewygodne, a ludzie mają manię kupowania tego pieroństwa niczym Żyd czapek (według powiedzenia). Znam takich co to nawet myszki nie noszą i nie podłączają, bo myszka za dużo prądu ciągnie. Wyobrażasz to sobie?

                              I lament mamusi: wis, ile dziecko pinindzy wydało na tego laptopa? 2 i pół tysiąca zł.

                              A samochodów uszykowanych od groma i ciut ciut... że tak powiem "wygrzebanych ze śmietników". I w tym przypadku nie było żadnego lamentu, a za notebooka jak trzeba było zapłacić te 2500 zł. to wielkie wow.

                              Na tym laptopie z dyskiem twardym 250GB i Core i3 330M nawet 7-ka zbyt fajnie nie działała (gdy było włączone Windows Aero), a co dopiero wspominać o Win 10 gdy zrobiła się przesiadka ponad 2 lata temu. Oczywiście dobry i trafny tekst jednej osoby (odpowiedź): "Ech, R... szkoda gadać, daj mi spokój z tą 10-ką". Ja wcześniej mówiłem jak to jest z tym systemem, to Ci ludzie tylko się uśmiechali pod nosem.

                              Laptop jakiś Dell z 3GB RAM. Miałem z nim do czynienia tylko 2 razy. Po wyłączeniu Aero system (wtedy jeszcze 7-ka) działał zdecydowanie lepiej, no ale niektórym nie da się przetłumaczyć żeby to całkowicie wyłączyć. Taaak, takie cudowne są laptopy... mówi mi jeszcze.

                              Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                              1. hmmm... , Master/Pentium 28/02/19 17:00
                                "80 to nie jest dużo, to po pierwsze. Mało jeszcze widziałeś Master/Pentium, bardzo mało."
                                IMHO to bardzo dużo, ale co kto lubi.
                                " I tego się trzymam od paru lat. Laptop to szmelc - z innym układem klawiatury, często bez napędu optycznego, z małą ilością USB 3.0, z małym ekranem."
                                Układ klawiatury to fakt, trzeba patrzeć co się kupuje, mało USB to kwestia modeli, ekran 15" lub 17" to mało? No to zostaje już faktycznie tylko monitor bo laptop 22" nie były przenośny.
                                Co do napędu optycznego to po co? Od kilku lat nie użyłem ani razu fizycznej płyty. Peny, dyski USB, sprzętowe emulatory DVD (Zalman VM-350 itp.). Znajomi i praktycznie wszyscy pracownicy w firmach które obsługuję podobnie. Jedyne praktyczne zastosowanie DVD to nieduże kopie danych.
                                "Na tym laptopie z dyskiem twardym 250GB i Core i3 330M nawet 7-ka zbyt fajnie nie działała" Niezły zabytek, podasz model dysku? Podejrzewam że mechaniczny.
                                "Laptop jakiś Dell z 3GB RAM." A wiesz że takich nie robią gdzieś tak od 10 lat? To sprzęt z czasów Visty. Bez SSD jest nieużywalny.
                                Masz jakieś normalne przykłady ze sprzętem wyprodukowanym/modernizowanym po 2015 roku?
                                Poużywaj czegoś normalnego/współczesnego, i5/i7 (lub chociaż i3), SSD, 8 GB RAM to pogadamy.

                                Ogólnie IMHO komputer bez SSD to komputer wadliwy.

                                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                włącz komputer :-)

                                1. No widzisz... ja to wiem, Ty to wiesz , Majster 28/02/19 22:30
                                  i dużo osób też wie, że bez stosownej modernizacji takiego laptopa nic nie ma prawa dobrze działać. Ten Dell był kupowany wiosną 2010 roku. Procesor całkiem spoko (przynajmniej w tamtym czasie). Odtwarzał różne filmy w Full HD bez problemu. Jak się wyłączyło Windows Aero to działał jakieś 3-4 razy lepiej, szybciej reagował na polecenia. Nawet zwykłe kopiowanie lepiej i pewniej się odbywało.

                                  Parametry:

                                  https://i.imgur.com/4WuTNl3.jpg

                                  Dysku twardego niestety nie znam, wiem tylko, że to pojemność 250GB. Przynajmniej na SATAII.

                                  Wcale się nie dziwię, że jedna osoba tak kiedyś powiedziała o Windows 10 jak powiedziała. Wydajność musiała być wyjątkowo słaba. Ta młoda dziewczyna miała porównanie do mojej Visty, różnica typu niebo a ziemia!

                                  Moim zdaniem lepiej jak jest napęd optyczny, można wtedy używać płyt gdy zajdzie taka potrzeba. Przy USB jest dużo większe ryzyko w przypadku różnych infekcji przenoszonych na pendrive'ach. Pendrive'y są wygodne to fakt, ale trzeba bardzo uważać. W wielu przypadkach normalne antywirusy nie radzą sobie z takimi zagrożeniami. Dlatego nagrywarkę DVD lepiej mieć niż nie mieć. Wiadomo... zawsze może się przydać.

                                  Prawdę mówiąc to przydałaby się nawet nagr. Blu-ray, ale nie dość, że nośniki są drogie (te lepszej jakości), to w dodatku trudno dostępne. Pytałem w zeszłym roku w jednej firmie o płyty BD-RE 50GB. Wszystko fajnie, Verbatim i w ogóle, tyle, że trzeba zamówić całą paczkę, a w paczce jest 10 sztuk. Jedna płyta kosztowała 16,50 zł. czyli ogólnie trzeba wydać 165 zł. Niezły deal, no nie? I potem siedź człowieku i wypalaj to to całymi godzinami.

                                  Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                  1. mało kto używa płyt , Master/Pentium 1/03/19 15:54
                                    więc sens noszenia ze sobą zbędnego napędu optycznego jest mierny.
                                    W służbowych laptopach nikt nie ma optyka, w to miejsce jest w adapterach włożony zwykły HDD. W miejsce HDD zaś wszędzie wsadzony jest SSD.
                                    Napędów wsadzonych w kieszenie USB nikt przez ostatnie 2 lata nie dotykał.
                                    PS. Zalman jest lepszy w celach serwisowych od dowolnej płyty.

                                    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                    włącz komputer :-)

                                    1. Firma Verbatim już inaczej , Majster 1/03/19 17:20
                                      produkuje niektóre nośniki. Dzisiaj kupowałem Printable 4,7GB, które nie posiadają żadnego napisu Verbatim i oznaczeń DVD+R lub DVD-R. Oszczędzają nawet na takim czymś, ja pitole. Jeden nośnik kosztuje 1,50 zł. wyciągnięty z opakowania Cake.

                                      Dawniej różnych płyt było zdecydowanie więcej, nawet Media-Markt miało zwykłe TDK i dodatkowo Scratch Proof. Jeszcze w 2010 r. mogłem tam kupić Fujitsu DVD-RW o prędkości 6x. Świetna sprawa, bo tego typu płyty szybciej się nagrywały. Teraz takich szybszych nośników w ogóle nie ma, co ciekawe DVD-RW Sony są, ale tylko 2x. DVD+RW Sony 4x bywają, widzę je co jakiś czas w MM. I jedne i drugie kosztują poniżej 5 zł. za sztukę (opakowania Slim).

                                      Pamiętam jak np. w 2012 r. i trochę później w MM były jakieś płyty CD-RW Sony, które kosztowały 10 zł. sztuka. Dla mnie totalna abstrakcja, jak taki nośnik mógł tyle kosztować? Gdy trzeba było coś kupić to jechałem do centrum. W jednej firmie komputerowej kupowałem DVD+RW Platinum 4x, które niekiedy lepiej się odczytywały w innym, starym napędzie niż osławione Verbatimy. Teraz Platinum DVD+RW już nie ma od 1,5 roku. Dawniej (jeszcze w 2005 r.) były dostępne płyty LG.

                                      Inny kolega kupował np. Emtec w kolorowych Slimach, które były bardzo porządnymi opakowaniami. Slimy były wykonane z bardzo dobrej jakości plastiku, którego próżno dzisiaj szukać na rynku.

                                      Rynek niestety się zmienił i jest coraz gorzej. Tak jak dla przykładu nie ma pendrive'ów PQI, które posiadały blokadę zapisu. Rynek w Polsce jest zawalony byle czym, a czegoś specyficznego po prostu nie ma. Czym te sklepy mają handlować to sam nie wiem?

                                      Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                      1. to raczej normalne , Master/Pentium 1/03/19 19:13
                                        rynek płyt jest niszowy to i oferta jest dużo mniejsza. To że płyty printable nie mają nadruku producenta to raczej normalne. Dlatego są DO NADRUKU.
                                        Peny z blokadą zapisu mimo że bardzo przydatne nie są powszechnie kupowane więc ciężko je dostać ale google twoim przyjacielem
                                        https://www.amazon.com/...ect-switch/dp/B008OGNM8E
                                        Do serwisowania komputerów to jest must have
                                        https://www.morele.net/...-czarna-zm-ve350-848395/

                                        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                        włącz komputer :-)

          2. aha, szybkość uruchamiania ;) , Master/Pentium 23/02/19 18:50
            " Szybkość uruchamiania - rewelacja, kilka minut i gotowe. To samo z zamykaniem."
            Botowanie powyżej 30 sekund uważam u siebie za podejrzanie powolne. Normalnie sprzęt wstaje w 10-15sek+czas inicjacji biosu (kolejne ok 5 sek).

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. Bez przesady z tym 30 sekund , Majster 23/02/19 22:50
              Jeżeli obecne, najnowsze konfiguracje będą tak szybko (niemal natychmiast) się uruchamiać i ładować, to również nic dobrego z tego nie będzie. Czasami człowiek nawet nie zdąży zareagować i wejść np. do BIOSu. Nie zauważy poszczególnych informacji, które pokazuje ekran POST. Krótko mówiąc - pierd... taki interes. Nie dajmy się zwariować. Przypomina to płyty główne ECS, gdzie trzeba było pyknąć na klawiaturze w odpowiednim czasie. Inaczej... przepadła nam szansa wejścia do ustawień i system się uruchamiał. To było nieziemsko popierd... brak słów.

              Twoje wypisywane głupoty, że 30 sekund to długo, przypominają mi sytuacje z serialu Inspektor Gadget. Oczywiście tekst - 3, 2, 1 bolec start. Tobie od tych nadzwyczajnie szybkich SSD to się chyba w tyłku poprzewracało. Na to wychodzi.

              Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

              1. na wejście do biosu masz ok 1-3 sek. , Master/Pentium 24/02/19 00:09
                IMHO wystarczy.
                Współczesne sprzęty się poprostu tak uruchamiają, boot poniżej 30 sekund to standard.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

  11. Odpowiedź - to raczej normalne , Majster 2/03/19 11:00
    Ciąg dalszy...

    Zrzut ekranu z programu DVD Identifier v5.2.0. Płyta DVD-R Verbatim 4,7GB Printable, jak widać na screenie informacje są już uboższe niż dawniej. Nie ma szczegółów co do prędkości wypalania.

    https://i.imgur.com/kqAlrlc.jpg

    Wygląda na to, że firma zrobiła już "postępy" w tym zakresie. "Pięknie". Im nowszy nośnik (wyprodukowany niedawno) tym gorzej dla klienta. Chodzi o to, żeby gorsze gó... wypuścić na rynek. To samo będzie z dyskami SSD Master/Pentium, sam zobaczysz za jakiś czas.

    Płyty Printable miały dawniej taki mały jeden i drugi napis - małymi literkami. Były białe to fakt, ale blisko otworka (środka) posiadały swoje oznaczenie. Firma umieszczała napis DVD+R lub DVD-R i jeszcze Verbatim. Zdjęcie niewyraźne, ale chociaż takie udało mi się zrobić. Nośnik kupiony kilka lat temu.

    https://i.imgur.com/CeqrytI.jpg

    Tym firmom coś nie da żeby zrobić dobry produkt. Naprawdę... tak kombinują żeby tylko zaoszczędzić na produkcji, a potem koniec końców jakość jest gorsza. Normalnie "rewelacja", ręce opadają.

    Ja używam różnych płyt po dziś dzień. Nie wyobrażam sobie żeby nie mieć zainstalowanego programu Nero Express Essentials lub podobnego. Chociaż i z Nero, i z innymi tego typu aplikacjami trzeba uważać, bo potrafią być zainfekowane. Instalatory posiadają w sobie Toolbary i nie tylko.

    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

    1. nie rozumiem zdziwienia , Master/Pentium 2/03/19 14:40
      mało kto używa płyt, jeszcze mniej sprawdza jakość nagrania to i jakość produktu jest taka sobie. Przypominają się mi się ostatnie wypusty dyskietek, stosunkowo drogo i beznadziejnie jakościowo bo firma która to jeszcze produkowała wie że desperaci i tak kupią.
      Dopóki jest konkurencja to będą produkty lepsze i gorsze, jak się skończy to będą tylko gorsze.
      Tak teraz po trochę jest z HDD i kiedy kiedyś coś wyprze obecne SSD z rynku to i nimi będzie podobnie. Poprostu tak działa ekonomia i konkurencja, nadal nie czaję twojego zdziwienia.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. Ciebie by nie wkur... ło, , Majster 2/03/19 18:00
        że nie można kupić dobrego produktu? Tak samo jak nie ma np. w miarę porządnych ubrań, bo to co jeszcze jest to tylko ochłapy. A przykładowo centrum mojego miasta to praktycznie "do wynajęcia". Tak wygląda rzeczywistość w "kościelnej Cze-wie". Ktoś kiedyś mądrze napisał na YT: tam gdzie jest obiekt kultu religijnego, to jest bieda na całą okolice. Coś w ten deseń. Całkiem dobre określenie.

        Po prostu jest tak, że trzeba chodzić od sklepu do sklepu i prosić się o cokolwiek. W sklepach spożywczych często jest podobna sytuacja. Dlatego klnę na czym świat stoi, bo nie da się kupić wielu rzeczy.

        Płyt DVD-RW o prędkości 6x _nie ma_, bo i po co? Żadnych TDK DVD+RW 8x tym bardziej. Pendrive'ów Kingston DT R 3.0 G2 i HyperX Fury też nie. Zniknęły jakieś 2 lata temu. PQI nie ma, nawet te małe "liliputki" całkowicie poznikały. Są np. dużo gorsze ADATA, ale za te to ja już podziękował. One są typowo budżetowe i jak oficjalnie wiadomo, badziewne. To samo SanDisk - kolejne gó... w niskich cenach czego zupełnie nie polecam. No to jak Master/Pentium... może mam się jeszcze cieszyć?

        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

        1. mnie to nie wkurza bo nie używam , Master/Pentium 2/03/19 18:19
          płyty używane są mega sporadycznie lub wcale.
          Penów mam kilka, w tym Adaty bo peny nie służą do mnie do przenoszenia mega ważnych rzeczy tzn. zawsze gdzieś mam kopię tego co jest na pendrivie.
          Jeśli potrzebuję porządny/szybki pen do kupuję w internecie lub zamawiam w Komputronik/Proline.
          80-90% rzeczy administracyjnych to wspomniany Zalman i akurat ich słaba dostępność bywa wnerwiająca.

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

          1. No właśnie, nie używasz to Ci się wydaje... , Majster 3/03/19 11:30
            że wszystko jest cacy, bo Ciebie ten towar nie obchodzi. Ale jakbyś tak miał wypalić płytę DVD+RW z prędkością _aż 4x_ i trwało by to dobre 26 minut (z weryfikacją), to byś podchodził do tego inaczej. Wszystko zależy od tego jak kto robi. Czy ktoś patrzy tylko na "swoje podwórko", czy obserwuje rynek bardziej w skali danego kraju lub miasta.

            Ja też używam pendrive'ów, owszem, ale one mogą posłużyć w łatwy sposób do roznoszenia dziwnych infekcji. Dlatego nie wyobrażam sobie innego sposobu do instalowania systemu, jak tylko użycie napędu optycznego. Sorry... wolę staroświeckie, ale sprawdzone metody.

            Tutaj przykładowa płyta - DVD+RW Platinum 4x Silver. Kupiona z 6-8 lat temu jak nic.

            https://i.imgur.com/y1SFVUp.jpg

            Mimo wszystko całkiem fajne nośniki, szkoda że już ich nie ma. Szybszych niż 4x nigdy nie spotkałem. Firma komputerowa Patrox zawsze słynęła z dużego wyboru, ale od kilku lat jest inaczej.

            Co do pendrive'ów ADATA... ja bym ich jednak nie polecał. Z SSD jestem póki co zadowolony (działa prawie 3 lata), ale pendrive'y to co innego. W tym temacie jedna osoba podała szczegóły na temat tej firmy i jej pen'ów. Pendrive'y ADATA trafiają się w różnych odmianach, o różnych parametrach.

            http://forum.pclab.pl/...3%B3w-forum/page__st__840

            Duży rozrzut jakościowy to pierwsza rzecz, która jest mocno zauważalna w przypadku ADATA. I dziwna gwarancja - wieczysta.

            Jeśli ktoś chce kupić dobrego i wydajnego pendrive'a to polecam Kingston HyperX Savage. Taki pen szybko jest rozpoznawany przez kontroler USB 3.0 i równie szybko pojawia się w systemie. Kopiowanie dużych plików - po prostu rewelacja. W przypadku małych jest już o wiele gorzej, ale można sobie poradzić w inny sposób. Od czego jest WinRAR lub 7-Zip, prawda?

            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

            1. ehhh , Master/Pentium 3/03/19 13:45
              1. Wszystkie swoje płyty DVD+RW wypalałem x4. Miałem nośniki x8 i ich żywotność i kompatybilność była niedostateczna aby ich używać gdziekolwiek indziej niż na moim stanowisku przy testach/odburaczaniu skryptów archiwizacji. U nikogo działająca archiwizacja nie używa DVD+RW x6 lub x8 - gorsza jakość zapisu a archiwizacja ma i tak kilka godzin na zakończenie operacji.
              2. Instalacja systemu - wspomniany Zalman, 10x szybciej i pewniej. Ja nie wyobrażam sobie męczenia się z płytą instalacyjną. Kilkadziesiąt różnych ISO z różnymi instalkami w jednym dysku 2,5".
              3. Penów Adaty używam w terenie, zawsze mogę zgubić lub spalić, mniejsza cena, mniejsza strata. Jak już wspomniałem nie trzymać niczego unikalnego na penach, po utracie jednego biorę następny a poprzedni w miarę możliwości idzie na gwarancję.

              Ogólnie twój problem polega na chęci używania nośników które przestały być popularne tak z 5-10 lat temu.

              PS. Kup sobie tego Zalmana a zapomnisz o potrzebie używania fizycznych płyt :)

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

              1. Proces wypalania płyt trzeba dobrze , Majster 3/03/19 18:30
                i skutecznie przeprowadzić. Dawniej niektórzy koledzy tak robili, że krótko mówiąc pieprzyli robotę. System chodził dobre 8 godzin - ten sam! Odbywały się rozmowy na Gadu-Gadu, włączane były gry (w tamtym czasie bardzo ciężkie np. FEAR, Doom 3 itp.). Przeprowadzano kopiowanie plików, włączona SAT-ka, różne programy-kobyły typu Adobe lub AutoCAD i wiele, wiele innych. Oczywiście _wszystko na tym samym systemie_, który ledwo zipał. Co najciekawsze dyski twarde były słabe o niskiej wydajności. Dodatkowo problem powodowały zasilacze, bo czy zasilacz np. Tagan lub Modecom Premium albo biedny Chieftec, to był rzeczywiście taki porządny, mocny PSU? Oczywiście, że nie. Nigdy przenigdy. To był zwykły kawałek "ujowej" blachy z wentylatorem w środku i zamontowanymi totalnie gó... elementami. Dokładnie tak.

                I w takich oto warunkach była wkładana płyta DVD+RW do nagrywarki i wypalane były dane. W ten sposób np. 1 lub 2 płytki nagrały się dobrze, a reszta nie. I człowiek potem latał jak głupi od pseudo-kolegi do pseudo-kolegi, żeby cokolwiek ponownie nagrać lub gdzieś odczytać. Nikt nie stwarzał odpowiednich dobrych warunków do wypalania różnych płyt, i to było najgorszym problemem.

                Od 2011 i 2012 r. robię wszystko w odpowiedni sposób, że nie zakłócam procesu wypalania i dzięki temu jest zdecydowanie lepiej. A dawniej ile się każdy namęczył to głowa mała. Ileś lat temu narzekałem na płyty DVD+RW Sony, TDK lub Emtec, że to najgorszy szmelc itd. To nie prawda, zupełna nieprawda. Nośniki były w porządku, tylko ogólnie chodziło o coś innego! Tylko nie każdy o tym wiedział. Częściowo w pewien sposób były winne nagrywarki, ale też nie całkiem. Najczęściej byli winni ludzie, którzy potajemnie (przy różnych okazjach) psuli to i owo. Napędy optyczne w szczególności.

                Pewien przykład...

                https://www.techpowerup.com/...fried-my-pc.252167/

                Aż mi się normalnie różne sprawy przypomniały. :(

                Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                1. twoich problemów nie stwierdzono , Master/Pentium 3/03/19 18:37
                  ale to było jeszcze w czasach kiedy wykonywałem skany C1/C2 czy PI/PO. Teraz prawie nie używam płyt to prawdę mówiąc wystarczy mi zapis z weryfikacją 2 razy do roku.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

                  1. Widzisz, ja mam inne doświadczenia w tym temacie , Majster 4/03/19 17:00
                    i wiem (bo już się nieraz przekonałem), że warto odpowiednio podejść do samego nagrywania. Warto wszystko dobrze przygotować.

                    Nero i zrzut ekranu. Dawniej tego typu dziwne objawy to były często spotykane przypadki. Screen z 19 lutego 2016 r.

                    https://i.imgur.com/Hnv4o86.jpg

                    Ikona z Nero Essentials zmieniona od tak sobie z katalogu od mojego dysku twardego. Miejsca zaznaczyłem czerwonymi liniami i strzałkami. Podejrzewam, że te objawy powodowała dziwna, długotrwała infekcja. Ktoś prawdopodobnie nieźle się zabawiał na moim systemie. Błędy podczas samego wypalania to wina nagrywarki (w pewnych przypadkach), ale reszta to zupełnie coś innego. Czasami weryfikacja w Nero była znacznie dłuższa niż powinna być.

                    Żałuję, że nie da się już kupić płyt DVD+R Media-Store (Media-Tech). Mam jeszcze kilka sztuk zachowanych od dawna, kupiłem je w markecie Real w marcu 2011 r. One były takie czarne i bardzo ładne, na nośniku Verbatima. Parę lat temu jak Real robił jakieś wyprzedaże, to można było kupić coś fajnego. Wiele różnych produktów: gry komputerowe (czasami w dużych ilościach), mopy, przedłużacze elektryczne i nie tylko. Trafiały też na wyprzedaż płyty CD-R i DVD m.in. Media-Store w op. Cake 10 sztuk.

                    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                    1. Nero Express używałem ostatnio w 2005 , Master/Pentium 4/03/19 20:02
                      jest tyle lepszych programów, ja preferuję ImgBurn. Ale co kto lubi.
                      Co do płyt do pamiętam polowanie na określonych producentów i serie ale to było dawnooo temu. Gdzieś od 2010 w ogóle przestałem się tym zajmować.

                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                      włącz komputer :-)

                      1. Program ImgBurn potrafi być zainfekowany , Majster 5/03/19 11:00
                        Już 2 razy miałem taką sytuację, że po jakimś czasie oprogramowanie antymalware wykryło w instalatorze jakieś cholerstwo. Trzeba uważać. Dlatego używam Nero v7.11 Express Essentials.

                        https://i.imgur.com/58nyk4L.jpg

                        To bardzo fajny i prosty kreator, który ma zdecydowanie niższe wymagania niż normalne Nero v9.0 (dla przykładu). Nero Express Essentials mam od chwili gdy kupiłem jeden napęd optyczny w wersji BOX. W pudełku dodano płytę z oprogramowaniem i na tym nośniku była instalka tego programu. Parę lat temu gdy jakiekolwiek Nero nie chciało działać (na Viście, bo Microsoft coś zablokował), zacząłem się zastanawiać co tu zrobić. Na szczęście zostawiłem w szafce ową płytkę (2002-2008 Nero Software). Dobrze, że lubię zawsze zachować pewne rzeczy "tak na zaś" i dzięki temu płyta i całe oprogramowanie ocalało.

                        Nero w tej wersji to zupełnie co innego niż ociężałe i rozbudowane Burning ROM. Każdy przeważnie kojarzy ten pakiet (Burning ROM), a nie wie, że była wtedy inna alternatywa.

                        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                        1. Nero Burning i Express to to samo , Master/Pentium 5/03/19 11:34
                          można było kodami odblokować pełną wersję.
                          Inna sprawa po wersji ok 7 soft przestał być używalny bo stał się ociężałą kobyłą multimedialną z funkcją wypalania płyt. Ale wtedy już było tyle alternatyw że męczenie się z upośledzonym interfejsem wersji Express było bezcelowe.
                          Nero 6.x można nadal ściągnąć w sieci i program jest całkowicie bezużyteczny pod Windows 8 lub 10.

                          Mirror 7 ze strony ImgBurn jest faktycznie doprawiony jakimś adware. Mirror 6 jest Ok.

                          PS. Przy ostatnich porządkach wyrzuciliśmy bodajże 3 płyty Nero OEM. I tak nikt nie instalował ich zawartości w ostatnich 5 latach :). Swojego czasu dość cenne, a teraz bezużyteczne. Czas bywa złośliwy.

                          Ogólnie przypominasz spory kawałek historii. Ale problem w tym że tylko historii.

                          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                          włącz komputer :-)

                          1. Nero powyżej wersji 7.x to nieporozumienie , Majster 5/03/19 20:40
                            Mam na myśli oczywiście typowe Burning ROM. Kiedyś (a było to jakieś 2-3 lata temu) ściągnąłem z ciekawości Nero 9.4.13.2. Nie radzę tego nawet uruchamiać. Core 2 Duo E8400, 6GB RAM DDR2, dysk SSD, a ta aplikacja zarżnęła mi system dosyć konkretnie. Oczywiście dodatkiem był jakiś Toolbar - zainfekowany. W jednym katalogu siedziało to pieroństwo, a podczas normalnego skanowania AV nic nie wykrywał. Na szczęście wszedłem w instalator za pomocą 7-Zipa i Toolbara wywaliłem. Na koniec i tak instalacje anulowałem. To oprogramowanie nie nadaje się do żadnego, nawet ewentualnego użytku. Tym bardziej w chwili swojej premiery (2008-2009 rok) gdy komputery były słabsze i mniej wydajne niż teraz.

                            Ja się cieszę, że jest chociaż Nero Express Essentials, bo tak to co innego mógłbym używać? ImgBurn - instalator nafaszerowany syfem? Nero Burning ROM - coś, co ma Toolbary i jest cholernie mocno ociężałe?

                            InfraRecorder - kolejne gó... i badziewie. Miałem to to zainstalowane bodajże w 2009 roku, nigdy więcej. Opcji multum, ciężko się w tym połapać, ale najgorsze jest to, że ów syfek obcinał i skracał tak mocno długość katalogów i plików (na nagrywanej płycie), że głowa mała. Dlatego program jest/był beznadziejny i (przynajmniej w tamtym czasie) nie nadawał się do wypalania.

                            Burn Aware Free - kolejny syf mocno zainfekowany. Popatrz uważnie.

                            https://i.imgur.com/F0W2kl2.jpg

                            Tak więc nie pisz o alternatywach dla Nero Express Essentials, bo ich po prostu nie ma! Nie ma, rozumiesz?

                            Tego typu aplikacje są:

                            - albo całkowicie beznadziejne

                            - albo czymś zainfekowane

                            Więc gdzie tu alternatywa?

                            Płyt z Nero do nagrywarek nie powinniście wyrzucać, bo takie coś mogło się jeszcze komuś przydać. Ktoś inny przyjąłby te programy z pocałowaniem ręki. No ale u Was tak właśnie jest... jesteście zapatrzeni tylko "w swoje podwórko".

                            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                            1. używałem BurnerXP i ImgBurn , Master/Pentium 5/03/19 21:37
                              jak chwilkę poszukasz to znajdziesz wersję bez adware.
                              Jedno i drugie wyprzedza Nero Express o lata świetlne.

                              Teraz i tak wypalanie do zazwyczaj w backupach a więc w skryptach. cdrecord, to na pewno nie ma adware :)

                              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                              włącz komputer :-)

                            2. co do "jesteście zapatrzeni we własne podwórko". , Master/Pentium 6/03/19 08:40
                              Któremu fachowcowi za którego pracę płacisz konkretne pieniądze zlecisz poszukiwanie chętnego na płytkę z 5-10 letnim softem? O wartości rynkowej w okolicy 10 zł?
                              Sorry, to jest biznes tu się zarabia pieniądze.
                              PS. Dzięki tobie odkryłem że Nero Burning nadal istnieje, myślałem że przestali istnień w okolicach 2012 roku ale jednak nadal istnieją.

                              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                              włącz komputer :-)

                              1. Czy wszystko trzeba od razu przekładać , Majster 7/03/19 12:50
                                na zysk i pieniądze? Pomyśl sam. Przecież takie płytki dużo miejsca nie zajmują. Można gdzieś schować i niech będzie... one mogłyby się jeszcze komuś przydać. Tym bardziej, że na takich płytach jest napis "not for resale". Przynajmniej na mojej jest właśnie stosowna informacja.

                                PS.

                                Kolejny przykład przypału z nowiuśkim SSD, proszę bardzo.

                                http://forum.pclab.pl/...awie-nowy-a-bardzo-wolny/

                                A nie pisałem, że tak będzie? Tak właśnie jest jak produkty są wyjątkowo tanie... i jednocześnie byle jakie. Mam nadzieję, że skończą się twoje zachwyty "och ach" nad współczesnym badziewiem - tanimi dyskami SSD.

                                Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                1. ale jaki jest sens , Master/Pentium 7/03/19 16:49
                                  w trzymaniu bezużytecznych nośników? Te wersje programów nie działają pod niczym nowszym niż Windows 7. Jedyny komputer z Windows 7 nie ma nagrywarki. Dwa które mają są z Windows 10.
                                  Miejsce w szafkach nie jest z gumy, wolę trzymać tam archiwalne płytki ze starymi wersjami SLES'a czy Netware. Bo to jednak przydaje raz na kilka lat.
                                  Co do popsutego fabrycznie dysku.
                                  A co powiesz na serwer za 15kzł który nie dał się włączyć zaraz po dostarczeniu przez kuriera? Uwalona płyta główna.
                                  Albo zestaw 5 dysków SAS po jakieś 1,5kzł każdy z których 2 padły w ciągu tygodnia?
                                  Albo 30 komputerów Lenovo które miały źle podłączone wiatraki w obudowie?
                                  Fabryczne wpadki się zdarzają, kwestia jak często.

                                  Jeśli align jest OK to ten dysk jest do wymiany.

                                  Teraz już chyba wiesz czemu do firmy kupujemy tylko Samsungi i czasami Intel'e. Mniej dziwnych niespodzianek.

                                  "Mam nadzieję, że skończą się twoje zachwyty "och ach" nad współczesnym badziewiem - tanimi dyskami SSD."
                                  A myślisz że HDD takie wpadki nie dotyczą? Akurat, mam trochę tego w logach reklamacji. Co powiesz na HDD z transferem na poziomie 200-1500kB/sek? O dziwo bez badów ale kopiowanie systemu zostawiłem na noc (na szczęście to były jeszcze czasy Windows 98).
                                  No i gdzie ja zachwalam tanie badziewie?

                                  Ale z drugiej strony to mając do wyboru
                                  https://proline.pl/...ex-1tb-sata-iii-64mb-p922706
                                  https://proline.pl/...ex-1tb-sata-iii-64mb-p930919
                                  https://proline.pl/...ta-600-550-520-mb-s-p1249737
                                  No powiedz w jakich okolicznościach wybrać Black'a? Ani tanie ani szybkie, niezawodność też nie wyróżnia się.

                                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                  włącz komputer :-)

                                  1. Na przechowywanie plików... , Majster 7/03/19 23:00
                                    jeśli ktoś chce niedrogi dysk, to i tak spoko wyborem będzie Blue 1TB EZEX. Black o pojemności 1TB jest bez sensu na chwilę obecną, a to dlatego, że firma z nim kombinuje i ten HDD ma gorszy czas dostępu niż powinien mieć. Niech tylko taki dysk trafi na kogoś Twojego pokroju, a od razu zacznie się narzekanie, że dysk nie ma aż tak dobrych parametrów, bo to i owo itd. Black to się kupowało ale poprzedniej generacji - 1TB FAEX - w 2010 roku, a nie teraz. Rozumiesz? 1TB FZEX był ok, ale przez pewien czas od chwili wprowadzenia na rynek. Teraz nie warto. Jeżeli ktoś chce Black to 2TB FZEX, tylko i wyłącznie.

                                    Ja wiem gdzie jest problem. Ludzie za bardzo byli przyzwyczajeni do kupowania "Siamsiungów" w wyjątkowo niskich cenach, i teraz jak trzeba zapłacić o wiele więcej kasy, to jest lament. Blacki są jakie są, są mimo wszystko (moim zdaniem) lepsze od syfu Seagate'owego i dlatego cena jest wyższa. Jak ktoś chce bardzo ryzykować i kupować o wiele tańsze Barracudy, to niech się w to bawi. Droga wolna. Ja jednak z Seagate nie chce mieć nic wspólnego.

                                    Z HDD jest tak, że są to urządzenia mechaniczne i bardzo delikatne. O dyski twarde trzeba dbać, jeżeli ktoś nie zamontuje w obudowie wentylatorów, to wtedy wszystkie dyski będą się przegrzewać. Ludzie bardzo często kupują małe obudowy, gdzie nawet paznokcia nie ma gdzie wsadzić, a co dopiero mówić o 3 lub 5 dyskach 7200 RPM. Teraz nastała moda na kurduple, małe obudowy i chyba nawet celowo, żeby ludziom w szybkim czasie sprzęt szlag trafił. To jest celowe działanie, żeby robić klientom koło pióra jak to się mówi. Im więcej awarii tym więcej klientów, którzy stracili jakieś dane. I wtedy jest ruch w interesie. Shneider już tu kiedyś odzyskiwał pliki. Jestem skłonny podejrzewać, że chyba celowo polecał innym osobom "ujowe" Samsungi i Barracudy, żeby potem robić za "pomocnego wujka" w razie awarii HDD.

                                    Tak samo jest u mnie w mieście z drogami, które kiedyś niby naprawili, a tak naprawdę ciągle coś dodatkowo wykonują. W ten sposób co jakiś czas kładą gdzieś nawierzchnie, ale nie robią tego z wysoką jakością tylko byle jak. Efekt końcowy jest taki, że mieszkańcy za to wszystko płacą konkretną kasę.

                                    Ludzie nie potrafią dobrze składać komputerów, tylko za przeproszeniem pierd... robotę.

                                    Żeby nie być gołosłownym. Popatrz sobie na różne screeny dotyczące S.M.A.R.T. dysków twardych.

                                    http://forum.programosy.pl/vt96053.html

                                    Dysk jak ma 48 stopni to jeszcze mało! Piekarniki w obudowach to delikatne określenie. U niektórych użytkowników błędy na żółto i czerwono. Kolesie są tak "fenomenalni", że w ogóle nic z tym nie robią. Mało tego, niektórzy używają dysków z jakiegoś dziwnego odzysku. Dla mnie to jest nie do pomyślenia.

                                    Co do reszty sprzętu i awarii...

                                    Tak bywa, wiadomo o tym od dawna. Abity IC7-G też swego czasu były cholernie drogie, a tak naprawdę nie były jakoś super rewelacyjne. Człowiek dowiadywał się o tym dopiero jakiś czas po zakupie. Z dyskami twardymi jest tak, że trzeba śledzić rynek i się wszystkim interesować. Albo trzeba znać kogoś, kto wyjaśni pewne ciekawostki na ich temat. Bez tego ani rusz.

                                    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                    1. hmmm , Master/Pentium 8/03/19 08:22
                                      1. Black był znakomitym dyskiem w 2010, teraz jest tylko ciekawostką, podobnie zresztą z VR.
                                      2. Kupowanie Samsungów... Piszesz z 2011 roku? HDD Samsunga od lat nie ma na rynku.
                                      3. Jakość WD - owszem WD ma ciut lepszą jakość ale można trafić też na niespodzianki. Wadliwa seria dysków w HP ML 110 to były TYLKO WD. Awaryjność na poziome IBM DeathStar ;) Seagatę też takie cudowne serie miał.
                                      4. Małe obudowy i 3-5 xHDD. Sorry ale w popularnych małych obudowach mieści się zwykle max 2xHDD.
                                      5. Małe obudowy i żywotność.
                                      Mamy sporo SFC Dell'a i wszystkie działają poprawnie latami. Tam dość często jest dysk 2,5".
                                      6. Ty masz jakieś dane z ostatnich kilku lat. Czy faktycznie nadajesz z 2008-2011 roku? Czemu pokazujesz mi zabytkowe dane?
                                      7. Użytkowanie HDD z błędami SMART. Nie mów tego moim serwerom. Mam nie jeden serwer z relokacjami > 0. Rekordzista miał ponad 1500 relokacji i działał kolejne 2 lata do złomowania.
                                      8. Jaki rynek HDD ty chcesz śledzić? Dwie (lub trzy jeśli uwzględnić Toshibę) firmy i niemal zerowy postęp od czasów XP/Visty? Postępu tutaj zresztą już nie będzie. Brak możliwości i motywacji. Pojawią się jeszcze pewnie konstrukcje do archiwizacji (większe pojemności) ale to kupi HDD max kilka lat życia.
                                      Gdy masz RAID1/5/6/10 to pewne poziomy błędów są akceptowalne. Miałem też dyski który padały bez ostrzeżenia w SMART.
                                      Aha - kilku(nasto) sektorowe relokacje w SSD'ach to standard, to efekt zużywania komórek pamięci.
                                      Ogólnie, czemu piszesz z 2010 roku?
                                      PS. W tym tempie za jakieś 2 lata cena SSD zrówna się z HDD.

                                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                      włącz komputer :-)

                                      1. Po pierwsze... wspomniałem o 1TB FAEX jako dysku , Majster 8/03/19 16:30
                                        z 2010 r. adekwatnie do Twojego posta. Dysków 1TB na chwilę obecną nie ma sensu kupować, bo tak naprawdę co to jest ten 1TB pojemności? To tyle co nic. Lepiej kupić 2TB FZEX, ten model jest bardziej wydajny.

                                        Jeżeli dopuszczasz do możliwości żeby jakiś dysk miał 1500 relokacji, to naprawdę sorry, ale (krótko mówiąc) jesteś partacz, a nie osoba zajmująca się komputerami. Niby z jednej strony piszesz (z całą stanowczością), że wielki biznes, że robicie backupy na 4 różne sposoby (mam pewne zrzuty jak chcesz to Ci mogę wkleić), a z drugiej... jesteś partacz, który machnie ręką i nie przejmuje się faktem, że dysk ma ok. 1500 relokacji! Brawo... "gratuluję". Jestem bardzo ciekaw jakby zareagowali wasi klienci, jakby się dowiedzieli, że swoje dane trzymają na dyskach, które mają aż tyle błędów?

                                        To tak jak z samochodem. Silnik rozklekotany, hamulce niezbyt w porządku, skrzynia biegów też nie, drzwi się nie domykają, ale to dobre auto i można jeździć.

                                        Po drugie... co jeszcze ważniejsze. Master/Pentium - idź do jakiegoś sklepu komputerowego i kup np. Blacka 4TB 4005 FZBX. Wtedy będziesz miał się okazję przekonać jak działa taki dysk. Zacznij od tego. To jest współczesny model (nie będziesz mi zarzucał że piszę o dyskach z 2010 r.) i tyle. Widzę, że w ostatnich miesiącach bazujesz tylko na tych marnych, tanich SSD, a nie bierzesz pod uwagę tego, że w przypadku HDD technologia też poszła do przodu. Nie są to takie duże wzrosty wydajności jakby się chciało, ale jednak częściowy postęp jest. I wtedy po zakupie wszystko sobie ocenisz. W przeciwnym razie rozmowa jest tego typu, co w serialu Świat według Kiepskich.

                                        Halinka, nie dogadamy się, no nie dogadamy się, bo ja o zupie a Ty o d... :)

                                        I z tego wszystkiego wynikną 2 korzyści. Ty zyskasz nowy dysk twardy 4TB (przyda Ci się - na bank), a firma WD będzie miała kasę z marży i dzięki temu pozyskane środki na rozwój nowszej technologii. Będzie wilk syty i owca cała. Że tak powiem układ idealny.

                                        Co do obecnych SSD... degeneracja już postępuje to fakt. Rozmawiałem wczoraj z jedną osobą, która ma firmę komp. i ta osoba też potwierdziła, że w ostatnim czasie było więcej reklamacji. Tak więc "taaakie kochane i cudowne" są te tanie SSD-ki Master/Pentium. Taaakie kochane. :(

                                        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                                        1. odpowiedź w głównym wątki , Master/Pentium 8/03/19 16:32
                                          again

                                          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                          włącz komputer :-)

                2. ja nie narzekałem na płyty Sony , Master/Pentium 4/03/19 08:53
                  TDK w zależności od modelu zaś EMTEC/Basf to było lotto, dlatego trzymałem się głównie Verbatim/Sony.
                  Ale to już archiwalne sprawy.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

  12. do Majster - runda 3 , Master/Pentium 8/03/19 16:47
    "Lepiej kupić 2TB FZEX, ten model jest bardziej wydajny".
    Owszem choć różnica na poziomie 5-10% jakoś nie przeraża.
    "Jeżeli dopuszczasz do możliwości żeby jakiś dysk miał 1500 relokacji, to naprawdę sorry, ale (krótko mówiąc) jesteś partacz, a nie osoba zajmująca się komputerami."
    Dysk był elementem większej macierzy. Nie było ani jednego błędu ECC, wszystkie relokacje wewnętrznie na etapie odczytu z HDD. Gdybym nie był ciekawski i nie podglądał ręcznie SMART'ów dysków w macierzy to bym się o tym nigdy nie dowiedział bo według softu macierzy "all green".
    Oczywiście pojawienie się więcej niż 5-10 relokacji w miesiąc zwykle oznacza nadciągający zgon dysku ale jak widać NIE zawsze.
    ""gratuluję". Jestem bardzo ciekaw jakby zareagowali wasi klienci, jakby się dowiedzieli, że swoje dane trzymają na dyskach, które mają aż tyle błędów?"
    Od bezpieczeństwa to są backupy i redundancja (tj. RAID). Kolejność nie jest przypadkowa.
    "To tak jak z samochodem. Silnik rozklekotany, hamulce niezbyt w porządku, skrzynia biegów też nie, drzwi się nie domykają, ale to dobre auto i można jeździć."
    W tej analogii to był jeden ze czterech hamulców gdzie pozostałe były w pełni sprawne a do hamowania wystarczają dwa. Zresztą uwaga o problematycznym dysku poszła do firmy macierzystej gdzie została zignorowana :)
    "Master/Pentium - idź do jakiegoś sklepu komputerowego i kup np. Blacka 4TB 4005 FZBX. Wtedy będziesz miał się okazję przekonać jak działa taki dysk."
    Mam pod ręką SAS 10krpm, na pewno są szybsze od Black'a ale szybkimi to bym ich jednak nie nazwał.
    "Nie są to takie duże wzrosty wydajności jakby się chciało, ale jednak częściowy postęp jest." Wzrosty typu 5% na rok uważam za pomijalne. SSD w międzyczasie swoją wydajność poprawiają o jakieś 50-100% rocznie.
    "Ty zyskasz nowy dysk twardy 4TB (przyda Ci się - na bank)"
    Nie dotarło. Ja mam sporooo dysków. Nie widzę poprostu sensu kupowania Blacków na magazyn w większości zastosowań.
    "fakt. Rozmawiałem wczoraj z jedną osobą, która ma firmę komp. i ta osoba też potwierdziła, że w ostatnim czasie było więcej reklamacji. Tak więc "taaakie kochane i cudowne" są te tanie SSD-ki Master/Pentium. "
    Nie ma rzeczy które się nie psują. Entropia zawsze w końcu zwycięża. Pozatym więcej kupowanych SSD -> więcej popsutych SSD nawet jeśli udział procentowy awarii się nie zmienia, ot poprostu skalowanie liniowe. Jednak jak na razie firmowe SSD'ki psują się znacznie rzadziej od HDD. Jak będzie wyglądała sytuacja za 5 lub 10 lat? Pożyjemy zobaczymy.

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

    1. Master/Pentium... mylisz się co do wydajności , Majster 9/03/19 11:00
      "Nie widzę poprostu sensu kupowania Blacków na magazyn w większości zastosowań."

      A ja wręcz przeciwnie. Black ma wyższą wydajność, nie ma żadnego głupiego IntelliSample oraz IntelliPark. Co ciekawe w hurtowniach nie ma problemu z dostaniem różnorakich dysków serii WD Caviar Red. Z kolei Blacki są dość trudno dostępne. Taka filozofia i popierd... ykana polityka - niech ludzie kupują ten chłam z 2-3 letnią gwarancją i koniec. Im więcej tego dziadostwa się pozbędziemy tym lepiej. Dzięki temu i tak więcej zarobimy.

      Taki "cel" przyświeca pewnym ziomalom w hurtowniach. Prawdopodobnie tak właśnie jest. Niektórzy sprzedawcy wcale nie są lepsi. Przykładowo - Proline pl. Spróbuj u nich znaleźć jakiegoś większego Blacka, życzę powodzenia. Oni wolą gó... sprzedawać niż inne, porządne dyski twarde.

      Popierając montaż dysków wolnoobrotowych (o dużo gorszych parametrach) sam się przyczyniasz do powiększania tego procederu, Master/Pentium. W myśl zasady - ludzie jedzcie gó... miliony much nie mogą się mylić. Cieszysz się? Cieszysz się z tego, że w ten oto sposób ludzie mają gorszą wydajność w swoich komputerach? Widzę, że podchodzisz do tego jak Shneider. On polecał syfiaste "Siamsiungi" i inne badziewne Seagate'y, a Ty z kolei dyski wolnoobrotowe. Moim zdaniem jesteście siebie warci.

      Dyski twarde SAS 10000 RPM? Może i były szybkie, ale jeżeli one mają już kilka lat (albo nawet kilkanaście), to i tak są mocno albo bardzo mocno zużyte. Dlatego Black 4TB to świetny dysk o takiej pojemności. Tak czy siak to nowsza technologia, im nowszy dysk tym bardziej wydajny od poprzednika.

      Podam Ci przykład...

      Parę lat temu ściągnięcie jakiegoś większego pliku np. 1GB dawało nieźle we znaki. Dawało we znaki i przeglądarce internetowej, i dyskom twardym również. Co ciekawe teraz można ściągnąć dużo, dużo większy plik i nie ma żadnego problemu. Kilka tygodni temu ściągałem duże archiwum .zip z GOL-a. Pewnie wiesz o co chodzi - Gry-Online pl.

      Link:

      https://i.imgur.com/1RhetoK.jpg

      Czekałem trochę dłużej niż 12 godzin - wiadomo, ograniczenie na serwerze do 100 Kilobajtów. Pilnowałem całego ściągania i przy samym zakończeniu _nie było żadnego kłopotu_. Plik zapisał się idealnie, a dysk twardy (Black 4TB 4005 FZBX) nie zaczął skrobać ani na chwilę.

      Parę lat wcześniej tak nie było. Ileś lat temu ściąganie jakiegoś większego pliku to było duże ryzyko, bo nigdy nie wiedziałem czy archiwum .zip będzie dobre czy też nie. Raz, że zasilacze są teraz znacznie lepszej jakości (podziękowania dla firmy BeQuiet za serie Straight Power E9), a dwa, dyski twarde też oferują lepsze korzystanie z komputera. Wiem jak było dawniej, a jak jest teraz. Miałem kiedyś WD Caviara RE2 750GB AYYS i przy wymianie na Black 1TB FAEX nastąpiła duża poprawa. Nie mówiąc już o nowych, aktualnych modelach, które są jeszcze lepsze.

      Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

      1. raczej nie , Master/Pentium 11/03/19 09:33
        "Nie widzę poprostu sensu kupowania Blacków na magazyn w większości zastosowań."
        A ja wręcz przeciwnie."
        To teraz podaj je. Na NAS'ów się nie nadają. Jako szybki dysk są żenująco powolne w stosunku do ceny. Do macierzy też nie bardzo. To gdzie ta nisza inna niż dysk na gry dla nałogowego gracza?
        " Co ciekawe w hurtowniach nie ma problemu z dostaniem różnorakich dysków serii WD Caviar Red. Z kolei Blacki są dość trudno dostępne."
        Firmy i ludzie mają sporo NAS'ów -> popyt na REDy. Ludzie potrzebujący wydajności kupują SSD -> brak pobytu na Black'i.
        "Cieszysz się? Cieszysz się z tego, że w ten oto sposób ludzie mają gorszą wydajność w swoich komputerach?" Od wydajności są SSD. Kupowanie dysku który jest dwa razy tańszy i 10 razy wolniejszy od markowego SSD uważam za conajmniej za niecelowe jeśli wydajność jest w kryteriach.
        "Dyski twarde SAS 10000 RPM? Może i były szybkie, ale jeżeli one mają już kilka lat"
        Mam dyski 10 i 15 krpm. Zarówno z drugiej połowy zeszłego roku jak i 10 letnio. Ja mam kilkadziesiąt serwerów pod nadzorem.
        "Parę lat temu ściągnięcie jakiegoś większego pliku np. 1GB dawało nieźle we znaki."
        Ostatnio takie problemy miałem na studiach w okolicach 1998-2000 roku, czyli jakieś 20 lat temu.
        "Kilka tygodni temu ściągałem duże archiwum .zip z GOL-a."
        Często ściągam obrazy VM czy iso z systemami i problemów brak od "zawsze".
        "Ileś lat temu ściąganie jakiegoś większego pliku to było duże ryzyko, bo nigdy nie wiedziałem czy archiwum .zip będzie dobre czy też nie."
        Problem którego nigdy nie miałem. Może dlatego że pilnowałem aby mieć sprawny komputer? Bit riot w transmisji TCP to rzadkość (jest CRC pakietów).
        "Miałem kiedyś WD Caviara RE2 750GB AYYS i przy wymianie na Black 1TB FAEX nastąpiła duża poprawa."
        Po pierwszej migracji na SSD przestałem się interesować różnicami w wydajności HDD na poziomie 10-30%. To tak jakby porównywać dwa modele fiata i mieć jednocześnie do dyspozycji ferrari.
        Dlatego różnica pomiędzy nowym a starym Blackiem na poziomie 10% budzi u mnie ziew. Pomiędzy EVO 840 a EVO 970 w międzyczasie zmiana jest na poziomie raczej 500-1000%.
        Inaczej, ja tez kiedyś szukałem szybszych HDD, po kupnie SSD przestałem potrzebować szybkości ze strony HDD.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

        1. Już sobie wyobrażam te Twoje niby-komputerki , Majster 11/03/19 11:30
          z dyskami wolnoobrotowymi na czele. Gó... wydajność na 1 miejscu i ciągłe parkowanie głowic - i tak Ci ludzie mają korzystać z komputerów? No brawo. Trzeba w pewnym momencie coś odczytać a ta łajza jest w spoczynku i człowieka wkur... klikaniem i wznawianiem pracy? Nie dość, że IntelliSample oraz IntelliPark obniża żywotność takiego dysku, to jeszcze jest bardzo nędzna wydajność. Black jest szybki przez cały czas - obojętne czy teraz, czy za 45 minut. Cały czas ma stałą wydajność i to jest w nim świetne.

          Ale komu ja to tłumaczę? Cóż... takiemu "fachmanowi" jak Ty wiele trzeba jeszcze tłumaczyć, bo Ty jesteś partacz od komputerów. Dokładnie. Lepszego, współczesnego Blacka to Ty na oczy nie widziałeś. Tak samo jak Twój kumpel po fachu - Shneider!

          Jesteś zwykły partacz. Niby tyle serwerów macie pod sobą, tyle klientów, a tak naprawdę regularnie bywasz zalogowany na Boardzie o wielu różnych godzinach i minutach. To pytam się gdzie te Twoje serwerownie i klienci, których musisz obskoczyć? Jakbyś był takim administratorem (lub kimś podobnym) to byś nie miał czasu _nawet po tyłku się podrapać_. To oczywiste. Dlatego od wielu miesięcy nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, że to co pisze przykładowo Master/Pentium to wierutna bzdura!

          Z Tobą i Twoimi serwerami na niby jest tak jak z moim jednym wujkiem. Takim przyszywanym. On miał nam pokazać zdjęcia ze ślubu swojej młodszej córki, i co ciekawe, upłynęło już dobre 9-10 lat jak nic i niczego po dziś dzień nie widzieliśmy na oczy. Jakie było ponoć "bogate weselicho" to ho ho cho, ale tylko w gadce. Ten wujek tylko się chwali przy różnych okazjach (podobnie jak Ty), a tak naprawdę nie ma żadnego poparcia na swoje głupie gadanie. Dokładnie...

          Co do WD Caviarów Red - ludzie lubią dziadostwo kupować. Wystarczy tylko ustalić niższą cenę za taką serię i już jest branie że hej. Te elementy, które nie nadają się do lepszych serii (Black i Gold) idą do dysków wolnoobrotowych. Oni tych głowic, talerzy itp. gorszej jakości mają od groma i ciut ciut. Dlatego aż tyle tych serii narobili - Purple, Blue (o większych pojemnościach), AV-GP, Red. Muszą się tego pozbyć, dlatego zachętą na kupowanie wolnoobrotowego syfu to... niższa cena.

          Przyjdzie taki jeden głupi, co popatrzy i to kupi.

          Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

          1. słabą masz wyobrażnię , Master/Pentium 11/03/19 12:07
            nowsze komputerki mają SSD jako dysk systemowy.
            HDD są tylko na magazyn czyli multimedia (w domu) oraz różne kopie i inne stosunkowo zimne dane (w pracy).
            "o pytam się gdzie te Twoje serwerownie i klienci, których musisz obskoczyć? Jakbyś był takim administratorem (lub kimś podobnym) to byś nie miał czasu _nawet po tyłku się podrapać_."
            Istnieje coś takiego jak praca zdalna. A jak jesteś ogarnięty to skryptami ogarniesz większość sytuacji i możesz spokojnie sobie robić coś innego. Organizacja i automatyzacja pracy to podstawa jakby co.
            Co powiesz na ludków mających kilka tysięcy stacji roboczych pod opieką, znam i takich.
            Reszty wywodów nie skomentuję, szkoda mojego czasu. Jakie chcesz mieć dowody? logi z serwerów? Konfigi?
            Idę maltretować Oracle Database 18c XE for Windows na nowej VM. W końcu wyszło. 5 miesięczny lag, niezłe soon.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. hehe, kocham programistów z Oracle , Master/Pentium 11/03/19 12:09
              Instalator pod Windows nie potrafi założyć ORACLE_HOME. Jak dobrze że baza działa lepiej niż jej własny instalator. ;)

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

              1. To idź... Spoko, idź maltretować te swoje , Majster 11/03/19 13:00
                Oracle Database (na niby oczywiście) i przestań wciskać tutaj innym ciemnotę jakoby dyski wolnoobrotowe miałyby być rzekomo lepsze od szybszych Black i Gold. Bo to jest oczywiście wielka bzdura zachwalanie dysków z czasem dostępu 18-23 ms i 5400 RPM. Chyba, że ktoś chce się bawić w takie wynalazki i męczyć z beznadziejnie słabą wydajnością (wina IntelliSample oraz IntelliPark).

                Nie jedna osoba kupi Red'a i potem będzie się zastanawiać - co tak długo wszystko się kopiuje? A co tak ten dysk co trochę zwalnia? No właśnie... jak się kupuje takie syfki to tak jest.

                To Ty jeszcze nie wiesz, że Red są jednymi z najwolniejszych dysków od WD? Dodatkowo 7W pobór energii to można sobie w bajki włożyć, bo te dyski żrą więcej? Nie dość, że mają beznadziejną wydajność, to jeszcze wpieprzają więcej prądu. Taki mamy "postęp technologiczny" w postaci dużo gorszych HDD - seria Red i nie tylko.

                WD dobrze sobie to zaplanowało... Oni chcieli się pozbyć dużo gorszych części, których używają do produkcji dysków, to wprowadzili do oferty dużo serii wolnoobrotowych. Normalnie biznes po całości. A niektórzy "artyści" na forach jeszcze zachwalają i kupują.

                Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                1. gdzie ja zachwalam dyski 5400 rpm? , Master/Pentium 11/03/19 13:07
                  1. Zachwalam SSD, tylko to daje odpowiednio duży wzrost wydajności I/O.
                  2. Wsadź kilka Blacków do małej plastikowej skrzyneczki NAS'a i patrz jak się to gotuje. Do tego brak obsługi TLER mocno ogranicza jego użyteczność w dowolnych macierzach
                  https://support.wdc.com/...se/answer.aspx?ID=20446
                  Ogólnie wypowiadasz się na tematy o których nic nie wiesz.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

                  1. A po kiego grzyba kolejny klamot w domu? , Majster 11/03/19 13:50
                    Mam dyski w normalnym komputerze i żadne pudełeczko plastikowe nie jest mi do niczego potrzebne. A jeśli ktoś nawet używa NAS'a to takie pudełeczko też musi mieć jakieś wentylatory, prawda? Musi być odpowiednie chłodzenie. Ja wiem jaki jest ten mój Green 2,5TB - wcale nie jest taki chłodny jak go malują, mimo, że to badziewie 5400 RPM. Co jak co, ale dyski twarde lubią się grzać i to bez wyjątku czy 5400 RPM lub 7200. Bez nawiewu dyski się usmażą, ugotują.

                    Widziałem już nie jeden screen pokazujący temp. pewnych dysków u różnych ludzi. Właściciele komputerów bardzo często sami rozpieprzają swoje dyski twarde. Skoro jakiś dysk potrafi mieć 48 stopni albo więcej, to nic dziwnego.

                    Przecież cały czas o to chodzi, że zachwalasz dyski wolnoobrotowe. To wynika z wielu Twoich wypowiedzi. Piszesz, piszesz i nie wiesz o czym piszesz? Kojarzysz coś w ogóle czy nie?

                    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                    1. wyobraź sobie że inni mają inne potrzeby , Master/Pentium 11/03/19 14:09
                      w firmach są to zwykle backupy, mniej używane udziały itd.
                      U ludzi to zwykle backupy+filmoteka.
                      Co do grzania się dysków. Wsadź Black'a i Red'a i kieszeń USB 3,5", poużywaj z 1h a następnie zmierz temperaturę. I wtedy pogadamy co i jak się grzeje.
                      Co do zachwalania wolniejszych dysków to stwierdzam tylko że na normalnym komputerze (normalny tzn. z SSD, odpowiednia ilość RAM, współczesny OS itd.) taki dysk na magazyn w zupełności wystarcza. I jest to potwierdzono wieloma działającymi konfiguracjami.
                      Na dysk systemowy to każdy HDD będzie słabym wyborem. Pytanie tylko jak bardzo.
                      I tutaj faktycznie:
                      - Green/Red - fatalnie, coś się chyba zepsuło.
                      - Blue - nadal fatalnie
                      - Black - o jest troszkę lepiej, ujdzie.
                      - SSD (w zasadzie dowolny) - ale rakieta :)
                      Więc sorry ale kto normalny w 2019 roku przejmuje się wydajnością HDD jako głównego dysku w komputerze?

                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                      włącz komputer :-)

                      1. Jestem pod wrazeniem, ze dalej chce Ci sie odpisywac , 0r8 11/03/19 15:27
                        Przeciez on od 10 lat na boardzie te swoje dyrdymaly wypisuje. Albo rocznik <1950 albo... eh mniejsza z tym.

                        Dyskutowanie o wydajnosci HDD w zastosowaniach domowych w erze tanich jak pies SSD - no po prostu LOL.

                        1. chyba mi się poprostu troszkę nudzi , Master/Pentium 11/03/19 15:34
                          akurat nic się nie psuje w pracy.

                          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                          włącz komputer :-)

                        2. Oho, proszę bardzo... , Majster 11/03/19 16:00
                          kolejny przypieprzacz na podejściu. 0r8 - jegomość niezastąpiony.

                          Tego samego pokroju co Kenny, Zartie, Shneider itd. Oczywiście że tak.

                          0r8 - miałeś pewnie syfki Samsungi lub Seagate? Moja krytyka w tyłeczek przypiekła?

                          Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                          1. Majster, HDD to przedmiot tak jak młotek , Master/Pentium 11/03/19 16:59
                            wyobraź sobie że większości ludzi zwisa jakiej firmy jest narzędzie jeśli ono działa.
                            Seagate nie mogło zostać największym producentem HDD gdyby ich produkty były aż tak złe. WD faktycznie psują się nieco rzadziej ale różnica nie jest specjalnie duża ani istotna. W komputerach biznesowych spotkasz zarówno WD jak i Seagate. Zależy kto dał niższą cenę za kontener dysków. ;)
                            Ty zaś robisz z tego wręcz przedmiot kultu.

                            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                            włącz komputer :-)

                            1. Pewien cytat... by Master/Pentium , Majster 11/03/19 19:40
                              "Seagate nie mogło zostać największym producentem HDD gdyby ich produkty były aż tak złe"

                              Yhmm... mów mi jeszcze. Poczytaj sobie i przeanalizuj. News jako konkretne potwierdzenie, że Seagate = szmelc.

                              http://pclab.pl/news68198.html

                              I pewne informacje dodatkowe.

                              Adashi wyraźnie napisał:

                              "...ponieważ WD RED to jedne z najwolniejszych współczesnych dysków istniejących na rynku."

                              http://forum.pclab.pl/topic/1227659-WD-Red-3TB/

                              Dla mnie to istotna sprawa jaki dysk mam używać w komputerze. Niektórym być może to zwisa, ale mnie nie.

                              Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                            2. Screen ze skanowania - 26 listopad 2013 roku , Majster 11/03/19 21:00
                              Zwróć uwagę Master/Pentium - wykonane skanowanie programem ESET NOD32, ale to tylko część plików. Skan trwał 2 godziny i 45 minut.

                              https://i.imgur.com/v2YfxVR.jpg

                              Czasu zeszło w cholerę i trochę. Dzięki temu, że teraz dyski twarde są dużo, dużo szybsze, to i czas skanowania się skrócił (pomimo tego, że plików jest więcej). Teraz nie ma też tej starej infekcji, która obniżała ogólną wydajność, to dzięki temu również jest ogromna poprawa.

                              Niektóre spakowane mapy do Unreal'a są uszkodzone bezpowrotnie. Np. DM ObiW02 i kilka innych z płyty Funreal, którą kupiłem wiele lat temu. Niestety tak właśnie jest w przypadku kompresji ZIP. :(

                              Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                      2. Mnie chodzi również o to , Majster 11/03/19 15:40
                        żeby dyski przeznaczone nawet na magazyn były szybkie i wydajne, kumasz? SSD na system - wiadomo od dawna, ale nawet na przechowywanie innych plików wskazane byłoby mieć i tak szybsze HDD. Nie ważne czy ktoś ma różne patche do gier, filmy, muzyke, tapety na Pulpit lub coś innego, chodzi o to, żeby komfort z działania komputera był na dużym, wysokim poziomie przez cały czas. A dyski z IntelliSample i IntelliPark mają zmierzłe parkowanie głowic, co wkurza człowieka niesamowicie.

                        Black jest wydajny non-stop. Nie ważne czy wejdziesz na niego teraz, czy ewentualnie po 18 minutach. Nic nie zwalnia, nic nie blokuje dostępu do plików. To jest naprawdę świetne.

                        Parę lat temu jak jeszcze dyski twarde miały słabszą wydajność, to wypakowanie archiwum .rar było dosyć trudne. Tak samo prezentowało się skanowanie programem AV Kaspersky Anti-Virus 2009. W tamtym czasie była przekichana sprawa. Przeskanowanie różnych instalatorów (np. patche do gry Half-Life, Far Cry, Crysis, Counter-Strike, FEAR, The Witcher, Stalker Shadow of Chernobyl, dema różnych gier itd.) to był ciężki orzech do zgryzienia. Miałem tylko 2GB RAM, a nietypowa infekcja buszowała w najlepsze, bo jakaś kanalia ją u mnie podstawiła.

                        Niektórzy zasr... "koledzy i pomocnicy" przychodzili tylko na zwiady, po nic więcej. Dlatego jestem w chwili obecnej zadowolony bo żadna gnida się nie pokazuje i nie ma jak kombinować. Dodatkowo dyski twarde oferują lepszą wydajność tak samo jak i zasilacze (oczywiście te porządne).

                        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                        1. nadajesz z 2010 roku? , Master/Pentium 11/03/19 17:05
                          Parkowanie itp. to problemy z epoki Green'a którego już nie ma (został wchłonięty przez Blue). Czas usypiania można sobie ustawić w każdym współczesnym systemie. Gdzie ten problem?

                          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                          włącz komputer :-)

                          1. Parkowanie głowic jest w serii Blue , Majster 11/03/19 18:40
                            (poza 1TB EZEX) i Red. Tak więc "tym panom" już dziękujemy... stanowczo i konkretnie.

                            Nie nadaję z 2010 r. (jak Ci się błędnie wydaje), tylko piszę bardziej ogólnie. Ileś lat temu (tak pomiędzy 2004-2012 rokiem) dyski twarde były słabe wydajnościowo. Pewną dobrą i konkretną zmianą (w przypadku dysków 7200 RPM - zauważ) był Blue 1TB EZEX, ale to dopiero w maju-czerwcu 2012. Przez lata 2004-2009 było inaczej.

                            To dlatego wspomniałem o ciężkim i długotrwałym skanowaniu za pomocą KAV 2009. Jakbyś robił takie skany to byś wiedział. Siedziało się i czekało aż "jaśnie pan antywirus" skończy mozolne skanowanie, ale oczywiście tak łatwo nie było. Wtedy zasilacze to też była totalna lipa! Zwykły kawał blachy i nędzna ilość Amperów na każdej linii. Normalne byle co (ttandeta jak jasna cholera), Chieftec i inne takie wynalazki. Nie mówiąc już o tanich Modecom Premium, Deer, Xilence, Tracer, Feel.

                            Obecnie firmy też produkują dużo chłamu za 180 lub 260 zł., tyle tylko, że potrafią się sprytnie maskować. Tagany to również była niezwykła ciekawostka - koreańskie dziadostwo i nic więcej. Jak jeszcze na początku można było używać 580W U15, tak potem po 2 latach już nie. Takie były realia i takie są nadal. Pod względem standardowych zasilaczy nic się nie zmieniło, nic a nic. Typowy przykład - SilentiumPC i parę innych. Elektryczne gó... zawinięte tylko w ładne sreberko.

                            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

  13. Majster - runda 4 ;) , Master/Pentium 12/03/19 08:17
    "Seagate pozwane zbiorowo przez Amerykanów"
    A myślisz że oni jedni i jedyni? Wiesz ile koncernów samochodowych zostało pozwane bo wypuściło bubla i odmawiało poniesienia kosztów jego naprawy?
    Pozatym pozew to jedno a jego wygranie to drugie.
    Oczywiście że RED'y są stosunkowo wolne. To dyski do NAs'ów gdzie przewidywalność pracy, poziom wibracji, wydzielanego ciepła itd. jest dużooo ważniejszy niż te 10-30% wydajności. To dyski na magazyn, mam ich sporo w NASach i backupy klientów się nie skarżą.
    "Niektóre spakowane mapy do Unreal'a są uszkodzone bezpowrotnie. Np. DM ObiW02 i kilka innych z płyty Funreal, którą kupiłem wiele lat temu. Niestety tak właśnie jest w przypadku kompresji ZIP. :("
    Bit riot. W 99% oznacza to uszkodzony komputer, zazwyczaj RAM.
    Porównywanie czasów skanowanie to nędzny benchmark. Inne pliki, inny engine skanera AV, inna konfiguracja systemu. Porównujesz jabłka do gruszek.
    "(poza 1TB EZEX) i Red. Tak więc "tym panom" już dziękujemy... stanowczo i konkretnie."
    30 sekund w hdparm lub odpalenie softu od WD i wyłączamy/przestawiamy. W seriach RED włożonych do NAS'a zjawiska nie zauważyłem, być może soft NAS'a ustawia parametr od razu po wykryciu.
    "To dlatego wspomniałem o ciężkim i długotrwałym skanowaniu za pomocą KAV 2009. Jakbyś robił takie skany to byś wiedział. Siedziało się i czekało aż "jaśnie pan antywirus" skończy mozolne skanowanie"
    Jakby się dostawało 1 zł za każdy skan to bym nie musiał już pracować. Naprawdę myślisz że tylko ty używałeś skanów AV? Puszczało się skan i szło do kolejnego stanowiska :).
    No i dalej odpowiedzi głównie z 2010 roku.

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

    1. Przecież wiadomo, że silniki programów , Majster 12/03/19 10:00
      antywirusowych ostatnich wersji są być może poprawione, ale wymagania sprzętowe jednak idą do góry. Przykładowo - możesz zainstalować np. KAV 2011 a potem 2018. Będzie różnica, no nie? Będzie, będzie... oczywiście że tak.

      Jeśli ktoś używa WD Caviarów Red w skrzynce (NAS), to takie urządzenie jest poza komputerem i użytkownika nie obchodzi powolność tych dysków. Ale... bywają tacy co kupują te dyski normalnie do zwykłego komputera. Wyobrażasz to sobie? Nie mówiąc o Blue i większych pojemnościach, które są wyjątkowo tanie bo są badziewne.

      Firma WD nikomu nie sprzeda wydajnego dysku w wyjątkowo niskiej cenie, o tym musisz pamiętać. Dlatego te różne Purple, Blue, AV-GP, Red, mają większe pojemności przy znacznie niższych cenach. To typowe pozbywanie się byle czego. Masówka...

      Tak jak w przypadku płyt Blu-Ray. Normalne są droższe, a LTH dużo tańsze.

      Ogólnie wydajność była bardzo słaba na różnych komputerach. To przede wszystkim wina wyjątkowo słabych i byle jakich zasilaczy. Nawet taka gra jak SAS Secure Tomorrow lub The Suffering: Ties That Bind chodziła niesamowicie źle. Podobnie NFS ProStreet i wiele innych gier np. Doom 3. A jakby to nie było, to tytuły które mają niskie wymagania. Dawniej użytkownicy kupowali i wymieniali a to karty graficzne, procesory itd., a tak naprawdę chodziło o coś zupełnie innego. Chodziło po prostu o zasilacze. Tylko większość komputerowców w ogóle o tym nie wie.

      Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

      1. hmmm... , Master/Pentium 12/03/19 10:54
        "Przykładowo - możesz zainstalować np. KAV 2011 a potem 2018."
        Nie, bo KAV 2011 nie jest zgodny z Windows 10 ;)
        "Ale... bywają tacy co kupują te dyski normalnie do zwykłego komputera."
        Jeśli kupują to jako dysk systemowy to jest strzał w kolano. Sporo takich kompów jest jeszcze po ludziach i firmach.
        "Firma WD nikomu nie sprzeda wydajnego dysku w wyjątkowo niskiej cenie,"
        Oczywiście, tak jak każda inna jeśli konkurencja nie zmusi.
        Inna sprawa że w 2019 nikt normalny nie kupi drogiego dysku.
        "Normalne są droższe, a LTH dużo tańsze."
        Zgadza się, inna sprawa że BR będzie prawdopodobnie ostatnim nośnikiem optycznym, to już koniec tej drogi.
        Co do problemów z grami, bit riot itd. Nie stwierdzono ich osobiście w takim stopniu. Oczywiście niesprawne komputery (i serwery) się zdarzają i czasami trzeba kilkudniowych testów aby zlokalizować niektóre usterki. Może poprostu nie kupuje w tego samego chińczyka co ty?
        Aha - na wywody ludzi z forów bierz spore poprawki.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

        1. Kompresja ZIP jest beznadziejna - to po pierwsze , Majster 12/03/19 15:30
          Po drugie - jest jak dziwka, którą facet bzyka ile wlezie i płaci duże pieniądze. Wtedy wszystko utrzymane jest w tajemnicy i nikt o niczym nie wie. Ale zdrajca (czyli dziwka) może ujawnić komuś pewne szczegóły i potem jest gruba afera.

          Tak samo jest z ZIP. Wszystko jest super i dobrze dopóki pamięci RAM są hiper sprawne, płyta główne też i cała reszta. Wszystko jest cacy. Aż pewnego razu użytkownik może ściągnąć ileś tam plików .zip i nawet tego nie sprawdzić. Przypuszczalnie nie miał czasu, chłop zalatany, tu do lekarza, za jakiś czas jeszcze coś innego i wszystko poszło w zapomnienie. Mijają miesiące a nawet lata, aż nagle okazuje się, że pewne stare archiwa są konkretnie uszkodzone i d... zbita. Tak to w skrócie wygląda. Dlatego ZIP jest jak ta wredna suka, która wyportkuje użytkownika w najmniej oczekiwanym momencie.

          Przykład - płyta CD z mapami itp. do Unreal'a (nazwa Funreal). Ktoś naściągał wiele różnych map i dodatków w postaci oryginalnej, nie wypakował tego ani nic. Archiwa .zip zostały uszkodzone - nieważne czy ktoś inny wrzucił gdzieś takie pliki na serwer, czy to u osoby ściągającej poszło coś nie tak. Teraz po tylu latach trudno do tego dojść, a znalezienie w Internecie tak mało znanych plików może być mocno utrudnione (a nawet niemożliwe). Upłynęło tyle lat, a Internet cały czas się zmienia. I teraz jest pozamiatane. Tak to wygląda.

          Konkluzja? Archiwa .zip to moim zdaniem cholernie duże ryzyko. Musi być spełnione kilka ważnych warunków żeby .zip się nie spieprzył. Wszystko jest dobrze jak jest dobrze, a gdy coś pójdzie nie tak to jest przechlapane. Bo ZIP jest jak ta wyrafinowana suka, która Cię zdradzi w najmniej oczekiwanej chwili.

          Co do forum (tu i ówdzie). Spore poprawki trzeba brać na inne wywody na innych forach, a na Twoje własne też czy już nie? Jak podchodzisz do tego zagadnienia?

          Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

          1. hmmm... , Master/Pentium 12/03/19 17:55
            "Tak samo jest z ZIP. Wszystko jest super i dobrze dopóki pamięci RAM są hiper sprawne, płyta główne też i cała reszta."
            Gdy komputer jest niesprawny to każdy algorytm kompresji jest wrogiem twoich danych.
            Od lat używam 7zip'a i jakoś moje dane nadal są OK.
            Poprostu do ważnych rzeczy stosuje się weryfikację kompresji oraz dodatkowe dane ECC czy to w formie recovery records czy np. QuickPar/Multipar.
            I przede wszystkim ma się kopie zapasowe, to najważniejsze.
            "Mijają miesiące a nawet lata, aż nagle okazuje się, że pewne stare archiwa są konkretnie uszkodzone i d... zbita."
            Bit riot, problem dotyczy wszystkich archiwów bez dodatkowego ECC.
            "Spore poprawki trzeba brać na inne wywody na innych forach, a na Twoje własne też czy już nie? Jak podchodzisz do tego zagadnienia?"
            Jestem (omylnym) człowiek jak każdy więc liczy się przede wszystkim argumentacja i zebrana próbka pomiarowa.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. Odpowiedź - kompresja ZIP i inne , Majster 12/03/19 18:40
              Wiesz, przez tyle lat jakoś nie spotkałem u siebie dużych kłopotów w przypadku plików .rar. Raz przypadek się trafił (dawno temu gdy ściągałem różne Trailery z gry Stalker), że jeden plik był uszkodzony. Ale ogólnie przez tyle lat z .rar nie miałem jakiś ceregieli, za to z .zip jak najbardziej. Z zipami zawsze było ciężko.

              Teraz te różne serwery i działy download są inne, może bardziej udoskonalone, więc dzięki temu jest lepiej. Ale tak jeszcze z 7-14 lat temu to było przegwizdane. Ile to razy ludzie zgłaszali problemy w przypadku ściągania i wypakowywania jakiegoś dema gry? Wystarczy poszukać różnych informacji na ten temat.

              Z dużymi archiwami było ciężko, bo wtedy ludzie mieli słabe łącza a pliki zajmowały tyle, że hej. Plik ściągał się przez kilka godzin (czasami całą noc), a potem była "kinder-niespodzianka" bo plik był uszkodzony. ESET NOD32 miał (i chyba nadal ma) taką funkcję, że pokazuje info o takich plikach. Widać to na moim zrzucie ekranu.

              Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

              1. dawne lata i ściąganie , Master/Pentium 12/03/19 19:13
                wtedy używało się odpowiednich download menadzerów które odpowiednio potrafiły wznawiać i wykrywać zerwane transmisje.
                Ogólnie to problemy sprzed lat, teraz to rzadkość.
                Choć jedna z wersji Firefox'a sprzed 2-3 lat potrafiła oznaczać przerwane ściąganie jako zakończone poprawnie, odkryłem dzięki problemom z WiFi ;)

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

                1. Dodatkowe menadźery pobierania powiadasz? , Majster 12/03/19 19:50
                  Kiedyś troszkę tego używałem, ale po jakimś czasie mi przeszło. Przzykładowo - GetRight okazał się być zainfekowany (instalka). Zrzut ekranu z lipca 2008.

                  https://i.imgur.com/8cPyYVv.jpg

                  He he... być może była to swego rodzaju "pomysłowa pomoc dawnych kolegów", ale po tak długim czasie trudno to stwierdzić. Nigdy nie wiadomo co w trawie piszczy. Przez długi czas nie wiemy co siedzi w danej instalce.

                  Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

                  1. przestałem ich używać w okolicach Firefox 2 , Master/Pentium 13/03/19 06:56
                    czyli w okolicy 2005 roku. Poprostu przestały być potrzebne.

                    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                    włącz komputer :-)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL