Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy miejsce na Twojš reklamę
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Piątek 18 listopada 2011 
    

Rusza trzecia edycja "Potęgi Informatyki"


Autor: Wedelek | źródło: WSB-NLU | 23:59
(24)
Każdego dnia roboczego na łamach naszego portalu pojawiają się najświeższe i najciekawsze newsy ze świata IT, które nierzadko wzbudzają żywe emocje. Jednak w skali globalnej ilość osób zainteresowanych tą tematyką stanowi zaledwie mały odsetek i tak naprawdę większość społeczeństwa ma mylne pojęcie o szeroko pojętej informatyce i rynku IT. Do dziś zdarzają się opinie, że informatyk to "pan od obsługi komputera". Aby raz na zawsze skończyć z utartymi stereotypami i jednocześnie zachęcić, szczególnie młodzież karierą w branży IT powstała konferencja organizowana przez sądecką uczelnię WSB-NLU - Potęga Informatyki.

Widowisko skierowane jest do osób które mają nikłe pojęcie o tym, co dla większości z osób czytających TPC jest codziennością, a zadaniem nadrzędnym projektu jest zachęcenie słuchaczy do dalszego, samodzielnego zagłębiania się w poruszone tematy (każdego roku inne). Aby uatrakcyjnić dość skomplikowane przecież zagadnienia w każdą prelekcję wkomponowano rozliczne efekty audiowizualne, które mają bez reszty wciągnąć uczestników w świat IT.

Tegoroczna edycja jest już trzecią tego typu imprezą organizowaną przez WSB-NLU, w całości przygotowaną i prowadzoną przez studentów Wydziału Informatyki Wyższej Szkoły Biznesu - National-Louis University w Nowym Sączu pod patronatem działającego przy uczelni koła Naukowego Programistów .NET. W sumie w poprzednich latach w widowisku Potęga Informatyki wzięło udział ponad 2300 osób, a my po raz pierwszy o tym wydarzeniu pisaliśmy TUTAJ.

Osobiście serdecznie zapraszam na wspomniane widowisko wszystkie osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z informatyką, które żądne są wiedzy na temat najnowszych technologii wykorzystywanych w branży IT. Konferencja odbędzie się w dniach 6-8 grudnia, a widowisko startuje o godzinie 10:00. Więcej szczegółów i formularz rejestracyjny znajdziecie na stronie poświęconej konferencji. Rejestracja jest oczywiście bezpłatna.




 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. Ehh, no pomysł niby szczytny... (autor: Blazakov | data: 20/11/11 | godz.: 11:06)
    "Zachęcić, szczególnie młodzież karierą w branży IT. (...) Aby uatrakcyjnić dość skomplikowane przecież zagadnienia w każdą prelekcję wkomponowano rozliczne efekty audiowizualne, które mają bez reszty wciągnąć użytkowników w świat IT"

    Cóż, a potem taki młody człowiek idzie do klasy mat-inf, następnie składa papiery na informatykę z głowie mając te wszystkie gry, niesamowite perspektywy pracy... I ŚCIANA. Z napisem "matematyka". No dobra, przypuśćmy że udaje się to jakoś w bólu i męczarni przejść, ale potem taki człowiek uświadamia sobie że to - przykładowe - dzierganie kodu jest zajęciem niewyobrażalnie dla niego nudnym, które niewiele ma wspólnego z tymi fajerwerkami o których mu mówiono. A miało być tak pięknie.

    Nawet jeżeli skończy tą szkołę to braki w matematyce dadzą o sobie znać i dobrym specjalistą nie będzie, owszem, prace znajdzie ale właśnie jako ten "pan ob obsługi komputera" (co spokojnie mógłby robić po 2tygodniowym przeszkoleniu z "postępowania według procedur" dowolny człowiek z ulicy, tylko nadprodukcja inżynierów "informatyków" sprawia że pracodawcy chcą takiego wykształcenia).


  2. A ja bym powiedział tak. (autor: Wujofefer | data: 20/11/11 | godz.: 12:06)

    Idzie taki młody człowiek do liceum do klasy mat-inf. Myśli, że dzięki temu nauczy się programować bo taki profil a do tego ma na tyle szczęścia, że jego wychowawca to informatyk. I co? Wychowawca zapowiada, że nie przygotuje go do matury z informatyki bo nie umie, więcej godzin jest biologii czy geografii niż informatyki na której i tak nic po za poznawaniem jakże interesujących i skomplikowanych pakietów Office nie ma. Aha, zapomniałbym o wszelkiej maści grach typu ogame, flash'owych czy quake'u.

    Taki delikwent myśli dalej, "no dobra, jak nie w liceum to na studiach nauczę się programować", zdaje matme rozszerzoną, pełen nadziei na lepsze jutro idzie na studia... i co? Okazuje się, że musi uczyć się już prawie martwego turbo pascala. WTF?! Wszystkie materiały na metodach numerycznych czy algorytmach są w pascalu, mało tego języki jak C++ czy java są nie sprawdzane przez prowadzącego bo go nie umie! C++ karzą uczyć się wszystkiego na pamięć a kolokwia są na wszystko kompilujących kartkach... Pascal towarzyszy studentowi przez cały okres studiów gdy C++, Java, C# są traktowane po macoszemu i tylko przez pół roku a i to nie zawsze bo C# jest tylko na niektórych specjalizacjach.

    To nie jest zmyślona historia, to rzeczywistość i moje doświadczenia. Dlatego interesuje się sam C# i .NET'em, w chwili obecnej jeszcze XNA i silverlight bo nikt mi tego na studiach nie pokaże. Jak dla mnie kierunki informatyczne powinny być prowadzone przez ludzi, którzy są na bieżąco z nowinkami technologicznymi a nie przez 60 letniego dziadka, który wszystko spisał sobie na już pożółkłych kartkach pewnie jakieś 20-30 lat temu i kopiuje z nich wykłady bo sam już nie wie jak rozwiązywać je.

    Nie dziwie się i jestem też przerażony tym, że informatyk po studiach tak na prawdę nic nie umie. No bo czego się nauczył? Baz danych gdzie przez pół roku wtłoczyli mu podstawy MySQL'a, których potem nie miał gdzie wykorzystać, C++ gdzie pokazano mu, że trzeba kuć na pamięć wszystkie wyrazy specjalne i biblioteki, Javy czy C#, które nawet nie zdążył liznąć bo trwały tylko pół roku z całych 5 i pół lat studiów.

    Gdyby nie dodatkowe koła zainteresowań czy własne zaparcie i chęć nauki ponad program to w chwili obecnej nic bym nie umiał. Byłbym od wszystkiego czyli do niczego. Idąc na studia nie wierzyłem znajomym na 5 roku jak mówili, że w sumie uczelnia bardziej przeszkadza niż pomaga w nauce czegoś pożytecznego. Niestety sprawdziło się to. :/


  3. @up (autor: Plackator | data: 20/11/11 | godz.: 13:09)
    U mnie w szkole, w której się uczę jest taki program nauczania, jeżeli chodzi o programowanie.

    1,5r - Turbo pascal - 2h/week
    2,5r - C++ - 2h/week, 3h/week


  4. .... (autor: quadcore | data: 20/11/11 | godz.: 13:37)
    Jak się tak patrze na zdjecia to myślałęm że bedzie tam banda kujonów z wielkimi okularami

    http://www.google.pl/...=19&ved=1t:429,r:1,s:0

    ale sie chyba pomyliłem


  5. Ja z kolei (autor: Aelavin | data: 20/11/11 | godz.: 13:37)
    w gimnazjum miałem w sumie dość nikłą informatykę (profil niby mat-fiz-inf), ale to ze względu na resztę klasy, którą to nie interesowało (więc można rzec, iż to "-inf" to tak tylko dla szpanu) i mieliśmy tam trochę Turbo Pascala, z którego w sumie niewiele pamiętam.
    Teraz jestem na Automatyce i Robotyce i w sumie żadnym TP nas nie męczyli. Od razu C++, potem praca w Visual Studio. Wykłady prowadzone przez ogarniętego wykładowcę, który wciąż pisze programy (mniejsze i większe) i jest ciągle w temacie nowych rozwiązań. Kolega który jest na informatyce w sumie też od razu po kilka języków miał, ale bez TP.
    Więc to trochę dziwne, że na niektórych uczelniach wciąż nauczają TP O.o

    @Wujofefer
    Tekst o "wszystko kompilujących kartach" mnie rozwalił :D I choć początkowo śmieszy, to wiem, iż jest to ból nie do przebicia (mnie się udało ominąć egzaminy, bo ćwiczenia miałem na 5+)


  6. Może czyta to jakiś gimnazjalista który nie wie co chce robić w życiu (autor: Blazakov | data: 20/11/11 | godz.: 14:08)
    więc jeszcze raz drukowanymi literami - NA STUDIACH INFORMATYCZNYCH NIE NAUCZYSZ SIE PROGRAMOWAĆ. Mi to ktoś kiedyś powiedział (nawet nie wiem czy nie tu) i dzięki temu nie popełniłem błędu jak niektórzy moi koledzy i nie dostawałem się na informatykę. Studia takie natomiast sprawią że będziesz miał solidne podstawy do tego, żeby być dobrym programistą kiedy już SAMEMU wgłębisz się w tą wiedzę.

    Jeżeli zastanawiasz się młody człowieku gdzie iść, jesteś zainteresowany tematyką komputerową, sprzętem, graniem (i modowaniem, może robieniem nowych map?), może nawet samemu nauczyłeś się podstaw TPascala i wieczorami dłubiesz coś we flashu... Przy czym jednocześnie nie lubisz matematyki i ogólnie przedmiotów ścisłych...

    Przemyśl to jeszcze raz. Równie dobrze możesz pójść na coś zupełnie innego, sporo łatwiejszego ale niekoniecznie zawodowo gorszego, i rozwijać swoje zainteresowania w wolnych chwilach pomiędzy zajęciami. Możesz skończyć studia podczas których równolegle będziesz zdobywał doświadczenie zawodowe (albo po prostu tłukł tutoriale i uczył się) przykładowo w animacji 3d czy programowaniu. A jeżeli nie wiesz do końca co chciałbyś robić to przynajmniej będziesz miał CZAS na imprezy i poszukiwanie swojego celu, czego na studiach informatycznych tak naprawdę - jeżeli nie chcesz się tylko prześlizgiwać w celu zdobycia papierka - po prostu mieć nie będziesz.


  7. EDU (autor: Conan Barbarian | data: 20/11/11 | godz.: 14:53)
    Edukacja poleciała na mordę - nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. To jest wynik tej samej zarazy, która doprowadziła do zadłużenia, rozwalenia służby zdrowia, upadku przemysłu,...,...,... i moralności. Ta zaraza ma wiele imion a jedno z nich to pazerność a inne złodziejstwo.
    Najlepsze jest jednak to, że ogłasza się z wielką mocą potrzebę wprowadzenia ograniczeń wszelkiej maści, ale o znalezieniu przyczyny lub winnych zadłużenia ani mru mru. Jakim cudem w czasach pokoju można tak rozwalić gospodarkę wielu krajów, że perspektywy są gorsze niż po wojnie? Dlaczego gorsze? Dlatego, że naprawa sytuacji zajmie dziesięciolecia gdy już zostanie rozpoczęta. Nie myślcie jednak, że coś w tym temacie już rozpoczęto - na razie budowana jest zasłona dymna do dalszych przekrętów.


  8. studia naucza programowac (autor: RusH | data: 20/11/11 | godz.: 15:23)
    jak bedziesz studiowac w Stanford czy mit ;)

  9. conan (autor: Pider | data: 20/11/11 | godz.: 15:41)
    w tej chwili trwa 3 wojna światowa. W dzisiejszych szasach nie opłaca się niszczyć terytoriów, zabijac masowo ludzi, szkoda na to pieniędzy. Teraz łatwo zniszczyc gospodarkę czyjegoś kraju poprzez spekulacje, mało tego unia europejska sprzyja temu bo ma współną walutę... Jak w PL będzie euro to możemy się pożegnać ze stabilną gospodarką i wtedy rzeczywiście będzie zielona wyspa.. jak w grecji..

  10. @Pider (autor: Conan Barbarian | data: 20/11/11 | godz.: 15:50)
    "Jak w PL będzie euro to ..." - to nam wystawią rachunek za dług w tej walucie i będzie rzeczywiście jak napisałeś.

  11. .... (autor: quadcore | data: 20/11/11 | godz.: 16:20)
    Wiadmo jak wyspa to w wodzie :D

  12. Piszemy "Nierzadko", a nie "nie rzadko" (autor: Remek | data: 20/11/11 | godz.: 18:11)
    Sprawdzajcie przed publikacją.

  13. @ 8 (autor: MayheM | data: 20/11/11 | godz.: 19:21)
    zacznijmy od tego, ze tam ida na studia po 1: dzieci bogaczy, po 2 - juz umiejacy programowac.

  14. Tak czytam... (autor: TeXXaS | data: 20/11/11 | godz.: 21:18)
    I wydaje mi się, że jeżeli ktoś myśli, że studia to podanie wiedzy jak w szkole średniej... To rzeczywiście - programować się nie nauczy. Dla mnie to jest tak, że jak ktoś się sam uczy - nabiera całej masy złych nawyków. Potem ciężko jest się odzwyczaić. Inna sprawa, że tu sporo zależy od podejścia.

  15. @MayheM (autor: Gen.Salvador | data: 20/11/11 | godz.: 21:34)
    To bardzo przykre co mówisz na temat osób studiujących na tej uczelni i świadczy tylko o Twojej nieznajomości tematu. Szufladkujesz ją jako szkołę dla bogaczy tylko dlatego że jest to stosunkowo młoda uczelnia, prawda jest taka że studia tam kosztują mnie niż na wielu innych nawet mniej znanych uczelniach w Polsce.

    WSB-NLU co roku generuje setki, wszechstronnie przygotowanych specjalistów na wielu kierunkach, infie, psychologi, politologi, zarządzaniu. Jednak jej sukces nie bazuje na portfelach studentów ale umiejętnej przedsiębiorczości, walki o dopłaty z EU i bogata oferta programowa.

    Motto tej uczelni brzmi "Szlifujemy diamenty", wszystkie diamenty, te większe które już umieją programować i mniejsze które dopiero zaczynają swoją przygodę z informatyką, ale mają twardo zdefiniowane cele i ciężko pracują by przekuć czas nauki w świetną inwestycje w przyszłość. Nie ma znaczenia czy jesteś zamoży, czy pochodzisz z rodziny o przychodzie na osobę klasyfikującym do otrzymywania zapomogi. Mając wysokie oceny w szkole średniej możesz na WSB-NLU rozpocząć studia zupełnie za darmo, a wszyscy studenci mogą starać się o stypendium rektora za aktualne wyniki w nauce i zaangażowanie w zajęciach poza szkolnych, sportowych itp. Jestem z okolic Nowego Sącza i gro moich znajomych studiuje w WSB-NLU bo nie dość że zyskają świetne wykształcenie to jeszcze otrzymują większe stypendium niż opłata za czesne.

    Ta szkoła naprawdę wyznacza nowy poziom kształcenia i podejścia do osób chcących się uczyć, nie zależnie od tego skąd pochodzą.


  16. @TeXXaS (autor: Blazakov | data: 20/11/11 | godz.: 21:45)
    Problem w tym, że jak ktoś się uczy na uczelni z tymi nawykami jest niewiele lepiej. I to dotyczy w sumie większości dziedzin, przynajmniej z zakresu szeroko pojętej inżynierii. Czasem uczysz się rzeczy po prostu nieaktualnych.

    Dobre źródła wiedzy i ograniczone zaufanie do wykładowców to podstawa.

    W sumie cholera, gdzie się podziały dobre technika? Zamiast 3 lat liceum i 5 studiów wystarczą 4 nauki konkretów przydatnych na danym stanowisku aby zostać całkiem nieźle przeszkolonym do pracy na nieco niższym szczeblu inżynierem, no niech będzie że tym programistą. Potem zawsze można rozwijać się dalej, na studiach, dla chętnych którym posada szeregowego programisty nie do końca odpowiada.

    ***
    W sumie to temat na dłuższą dyskusję, a ja zamiast uczyć się do "midtermu" ze statystyki, do tego jeszcze po angielsku, siedzę na TPC. :)


  17. @14 (autor: Jarek84 | data: 20/11/11 | godz.: 21:50)
    Jest tak jak pisze kolega. Ja miałem to szczęście chodzić na uczelnię, gdzie tak na prawdę uczono zdobywania wiedzy (czy to przez dociekliwość na prowadzonych przez profesjonalistów zajęciach, czy też myszkując samemu po internecie, czy w bibliotece)

    Niestety utarło się w naszej młodzieży przekonanie - pójdę na inf, bo umiem zainstalować gierkę z torrentów, będę miał robotę i zarabiał kupę szmalu.

    Mało kto zastanawia się, że informatyka to dziedzina nowych technologii i żeby nie zostać "klikaczem" i być dobrej renomy specjalistą będzie musiał kształcić się całe życie (podobnie mają inni koledzy inżynierowie z nowych technologii, czy też koledzy lekarze). Co do nauczania matematyki - jest potrzebna i niestety trzeba przysiąść w gimnazjum, liceum żeby posiadać odpowiedni poziom wiedzy z tej dziedziny. A co nam daje matma - wg mnie nauczana dobrze wyrabia w nas zdolnośc logicznego myślenia, wynikiem czego są np programiści (znam takich osobiście), którzy na podstawie li tylko C/C++, potrafią pisać praktycznie w każdym języku i to naprawdę fenomenalny kod.

    Ogólnie otarłem się w swojej prawie dziesięcioletniej karierze zawodowej o różnego typu programistów - pasjonatów, rzemieślników etc - i uczelnia jaką człowiek skończył, jego ocena na dyplomie wcale nie determinuje jego "jakości kodu".

    Ogólnie rzecz biorąc - stare polskie porzekadło mówi" bez pracy nie ma kołaczy". Niestety nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej "amerykańsko-wygodnickie" - mniej wykształcone, chcące jak najłatwiej zaspokoić swoje nieskomplikowane potrzeby (od taki Homer S podbijający kartę w zakładzie, przepracowujący zmianę i wracający do domu do piwka przed telewizorem itp)


  18. @Jarek84 (autor: Blazakov | data: 20/11/11 | godz.: 22:13)
    Co do ostatniego akapitu - widzisz w tym coś złego, że ludzie chcieliby mieć w miarę dobrze płatną, niewymagającą pracę która zaspokoi ich nieskomplikowane potrzeby? Mi odpowiada taki model. Ba, sam bym gdybym miał możliwość poszedł taką drogą, i kręcił już przy okazji jakiś własny biznes mając zabezpieczony tyłek i fach w ręku "w razie gdyby".

    Ale u nas się tak nie da - przynajmniej ja nie miałem takiej możliwości. U nas z powodu nadmiaru "inżynierów z papierkiem" żeby przyjęto Cie na chociażby admina musisz mieć skończoną informatykę, najlepiej na jakiejś dobrej politechnice. No i po co to? Nie każdy ma w sobie coś z ducha dociekliwego naukowca, który chce być wszechstronnie wykształcony w dziedzinach okolicznych do swojego fachu. A właśnie tacy ludzie powinni iść na studia.


  19. A mógł (autor: quadcore | data: 20/11/11 | godz.: 22:29)
    By mi ktoś powiedzieć jaka jest praca programisty , jak wygląda , bo słyszałem że 24/h klepie kod , brak życia towarzyskiego , jest aspołeczny i to mnie powstrzymuje od udania się na studia informatyczne , nawet kupiłem sobie symfonie c++. :D

  20. @quadcore (autor: Blazakov | data: 20/11/11 | godz.: 22:57)
    Mój kolega rzucił ją w cholerę argumentując "piekielnie nudna" i "zupełnie nie wiedzę efektów swojej pracy".

  21. .... (autor: TeXXaS | data: 20/11/11 | godz.: 22:59)
    @Blazakov, 16: mamy różne doświadczenia. Na Elektronice, Politechnika Warszawska i na informatyce na Uniwersytecie Warszawskim dobrze uczą. Nie ma co wygłaszać jakichś takich generalnych poglądów, bo pewnie każdy tutaj ma "ciut inne" doświadczenia.
    @Blazakov, 18, @Jarek84: Dodam, że jak nie wiesz co robisz - kończysz z problemami, a nie z kasą. Trzeba rozumieć jak to działa. Studia są, żeby nauczyć myśleć i nauczyć szukać wiedzy. Mój promotor tak to kiedyś ujął: "Jak zaczynał Pan studia - nikt nie słyszał w Polsce o Javie. Jak Pan kończy - to był bardzo popularny temat. Nie da się przygotować programu pod rozwiązania popularne za 3-4 lata. Można nauczyć myśleć. Do nauki myślenia, wystarczy Pascal, C++". Jak na 3-4 roku znajdzie się jakieś pół etatu - można złapać doświadczenie, poskładać wszystko do kupy.
    Dołek jest co 3-5 lat. Już parę przeżyłem. Problem w tym, że praca technicznego jest wyżej płatna niż kogoś z HR. Dlatego panie / panowie z HR dostają stos CV do wstępnego odsiania. Najprościej odrzucić tych, którzy nie znają języka angielskiego, nie mają dobrej uczelni, studiów kierunkowych... itp. itd. Jak by dobrze napisali ogłoszenie i podali widełki cenowe - nie byłoby problemu. No, ale to jest Polska.
    @quadcore: a jak wygląda praca handlowca? A no różnie, zależy jaki człowiek, w jakiej firmie... Można iść na SGH i zostać analitykiem, mniej techniczna ścieżka kariery. Programista to rzeczywiście dość specyficzny zawód. Trzeba znaleźć sobie jakieś inne zainteresowania, wtedy jest łatwiej.


  22. @18. (autor: Jarek84 | data: 20/11/11 | godz.: 23:21)
    Być może źle się wyraziłem - chodzi o to, że ludzie u nas chcą zarabiać kokosy, nie mając ku temu predyspozycji (braki w wykształceniu etc). A jak jest w Polsce, kazdy widzi - to nie USA, gdzie życie jest stosunkowo tanie, więc kreskówko Homer nijak się ma do naszego Kowalskiego.

    Ogólnie w paru zespołach udało mi się zrekrutować świetnych programistów "bez papierków" - po prostu oceniane są rzeczywiste umiejętności a nie stopnie na dyplomie.

    @19.
    Ciężko powiedzieć, co projekt to inna specyfika pracy - są deadliny i wtedy czasami trzeba posiedziec więcej niż 8h na dobę jak się coś sypnie, ale ogólnie raczej ludziska nie siedzą po nocach nad "korporacyjnymi" projektami ;)


  23. jak chcecie dzisiaj dobrze zarabiac jako informatycy (autor: RusH | data: 21/11/11 | godz.: 04:16)
    to jest ostatni dzwonek zeby sie zalapac do sektora finansowego (bo powoli sie to zaczyna sypac i za 10-20 lat juz moze byc po rewolucji i bankierzy beda martwi jak francuska szlachta :P).
    Dobrze platna praca ($xxx tysi rocznie na start) jest dla DBA oraz Quantow (zarowno informatyka jak i elektronika, teoria gier, matematyka, statystyka, optymalizacja, prawdopodobienstwo)

    prace poza sektorem finansowym to placa taka jak dla mechanika :/ juz lepiej zrobic jakis kurs menagerski i przejsc na zla strone mocy (tz na stanie z batem ponad banda informatykow, nic nie robisz pza biczowaniem a placa x3)


  24. Wujofefer - ad2 (autor: damw | data: 21/11/11 | godz.: 07:33)
    pozostaje tylko wspolczuc, ze wybrales taka uczelnie. moze nastepnym razem przemysl sprawe, i zamiast prywatnej szkoly ch... wie czego studiuj na jakiejs normalnej uczelni? pascala na moich studiach mialem tylko przez 1 semestr, jako wprowadzenie do jakiegokolwiek programowania, do nauki myslenia w jaki sposob rozwiazac pewien problem. rownolegle mialem c++ przez 3 semestry. na drugim semie jak juz pascala skonczylem na jego miejsce wskoczyl c# wraz z java z ktorych zajecia mialem przez 3-3.5 roku, a zajecia mialem prowadzone przez ludzi, ktorzy na codzien pracuja przy projektach wartych miliony czy miliardy euro (jako przyklad - oprogramowanie czasu rzeczywistego dla LHC w CERNIE w genewie). bazy danych tez troche dluzej niz 1 semestr mialem i to nie tylko mysql, ale rowniez ms sql jak i oracle.
    o "kuciu na pamiec" tez w zadnym wypadku mowic nie mozna, a nawet wprost przeciwnie, wymagano od nas zrozumienia problemu i zachecano do nieszablonowego podejscia do tematu a nie wklejanie wyuczonego na pamiec fragmentu kodu. a i tak w tym momencie zaluje, ze nie urodzilem sie 3 lata pozniej, bo jak widze czym moj brat sie obecnie zajmuje na dokladnie tych samych studiach na tej samej uczelni, to az mi przykro troche, ze ja takich rzeczy nie mialem :(
    ogolnie rzecz biorac generalizujesz strasznie na podstawie swoich doswiadczen, nie majac chyba zbyt wiele wiadomosci o tym, jak studia wygladaja na innych (normalnych) uczelniach

    Blazakov - ad1: informatyka nie jest dla kazdego, jesli ktos ma problemy z matma i fizyka, i jak to ujales w przypadku gdy "jakoś w bólu i męczarni przejść" mu sie je uda to potem wlasnie ta praca jest meczaca i nudna. poniewaz nudzi Cie, nie masz ochoty douczac sie dodatkowo, a bez dodatkowych umiejetnosci nie masz szansy dostac pracy w dobrej firmie gdzie pracujesz nad naprawde ciekawymi projektami.


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.