Facebook w Polsce: 7,1 mln aktywnych użytkowników

1. może jestem nie tutejszy... (autor: Qjanusz | data: 22/11/11 | godz.: 20:39)
   ale nie potrafię zrozumieć potrzeby marnowania ogromu czasu na społecznościowych, opisywanie tego co się aktualnie robi, szukania znajomych (jacy to oni znajomi?????) w sieci, oraz dobrowolnego podawania danych personalnych , wrażliwych a nawet danych adresowych.
   
   Na prawdę przeraża mnie fakt, że tyle osób na świecie zatraciło potrzebę fizycznego i autentycznego kontaktu w rzeczywistości, na rzecz populistycznej i taniej internetowej popeliny.
   
   
2. Ludzie ludziom (autor: insomnia | data: 22/11/11 | godz.: 21:33)
   Można to podsumować w ten sposób:
   http://www.youtube.com/...u7Do&feature=related
   
   
3. @Qjanusz (autor: Blazakov | data: 22/11/11 | godz.: 22:20)
   Mogę Ci wytłumaczyć jako w sumie użytkownik dla którego był to pierwszy portal społecznościowy, mam tak konto od około roku i spędzam aktualnie tymczasowo mnóstwo czasu (ale to dla tego że w akademiku Adanie nie ma wielu rzeczy do roboty...).
   
   1.Opisywanie tego co się aktualnie robi ("chce mi sie srać", "jestem w kiblu", "podcieram tyłek" etc) to domena głównie amerykanów, u nas nie zauważyłem tego zjawiska. Dla tego Tweeter u nas ma tak relatywnie małą popularność.
   2.To działa trochę jak taki masowy blog, dzielisz się tym co znajdziesz z ludźmi których znasz. Każdy ma jakąś potrzebę wyrażania siebie i trochę pychy która daje satysfakcję kiedy kilka(naście) innych osób kliknie "lubisz to suko" (customowe przyciski rządzą :) ).
   3.Znajomi, a raczej kontakt z nimi. Właśnie. Nie każdy dodaje sobie 400 "znajomych" i młóci z nimi w farmville, a widział ich może 2x w życiu. To jest świetna sprawa jeżeli chcesz pójść gdzieś na piwo, zapytać o notatki czy samopoczucie. Do tego zwykle FB ludzie sprawdzają częściej niż pocztę, a nie zawsze masz numer telefonu do osoby z którą chcesz się skontaktować.
   4. Platforma informacyjna, czyli grupy. Idealne na studia. Wszystko w jednym miejscu, nie trzeba użerać się z forami i anonimami którzy robią flame. Czy innym świetnym inaczej wynalazkiem braci studenckiej czyli mailami grupowymi.
   5. Danych personalnych poza imieniem i nazwiskiem podawać nie musisz. Jak ktoś chce to droga wolna, akurat jeżeli mądrze ustawi się zasady prywatności w prosty sposób można namierzyć numer telefonu kolegi albo adres, żeby do niego wpaść. To że ludzi instalują aplikacje które to wyciągają albo ustawiają te dane widocznymi dla wszystkich to już nie wina systemu.
   6.Facebook nie ułatwia znalezienia "wirtualnych" znajomych w sieci. Jak ktoś tak robi to jest dla mnie skończonym nołlajfem.
   7.No i właśnie to marnowanie czasu. Nie każdy chce - bądź ma możliwość - zorganizowania sobie zajęć I tak uważam że lepsze to niż TV cy Tibia. Czy otwieranie po raz 20 dziś karty z tym portalem, jak w moim przypadku dzisiaj...
   
   Ogólnie to bardzo dobre narzędzie jeżeli korzysta się z niego z głową.
   
   
4. Zgadzam się (autor: Nohrabia | data: 22/11/11 | godz.: 23:10)
   Facebook to narzędzie.
   Równie dobrze można nie lubić telewizora lub pralki.
   
   @Qjanusz -> to samo można powiedzieć o TV. A przez samochody zatraciłeś potrzebę biegania!
   Bunt przeciwko facebookowi nie jest modny. Korzystanie też nie. Można za to się pokazać poprzez sieć poleceń i lubię to :)
   
   
5. a ja miesiac temu (autor: madsheep | data: 23/11/11 | godz.: 08:06)
   skasowalem konto na facebooku i wkoncu czuje sie wolnym czlowiekiem, polecam !
   
   
6. no i ile inne strony (autor: Wyrzym | data: 23/11/11 | godz.: 09:10)
   wygladaja lepiej i przejrzysciej jak sie dopisze *.facebook.* do blokowanych, tez polecam ;]
   
   
7. @Blazakov (autor: Qjanusz | data: 23/11/11 | godz.: 09:44)
   taki punkt widzenia w całkiem pozytywny sposób do mnie przemawia.
   
   @Nohrabia - jeżeli piszesz o TV w sensie siedzenia godzinami i pstrykania pilotem, to całkowicie się zgadzam. Ta sama kloaka.
   Natomiast jeżeli bieganie z wózkiem, dzieckiem i żoną po 200km do rodziny traktujesz jako alternatywę przejażdżki autem, to proponuję poważnie zastanowić się nad czymś w rodzaju terapii. Kolejny dowód na to że nadmierne zaangażowanie się w FB mieli mózg?
   
   
8. @Qjanusz (autor: Nohrabia | data: 24/11/11 | godz.: 09:49)
   Heheh. Marna próba. Swoją drogą ciekawe czemu zawsze, jak was połechtać to robicie się agresywni? Qjanusz, od razu próbujesz mnie obrazić chociaż nie bardzo potrafisz.
   
   I zobacz jak bronisz samochodu ;) Szukasz argumentów, które przemawiają, za tym, że jest użyteczny. Facebook też jest użyteczny. Bawią mnie natomiast ludzie, którzy cały czas gapią się tylko w jedną stronkę jaką jest główna strona facea, albo tacy co nie mają ochoty przejść 200 metrów po małe zakupy....
   Czyli chyba trafiłem we właściwy punkt, bo rzuciłeś się do obrony auta z próba obrażenia mnie na ustach :P