Facebook najgorszym debiutem giełdowym dekady

1. FB - kolos... (autor: ghs | data: 30/05/12 | godz.: 14:21)
   ...na glinianych nogach. nie oferuje nic co pozwoliłoby na stabilny rozwój. to firma tratwa, musząca rozpaczliwie walczyć o przetrwanie. ale taki to już los fabryk bez produktu
   
   
2. co do straty Zuckerberga (autor: ghs | data: 30/05/12 | godz.: 14:24)
   "w nocy przyśniło mi się że wygrałem główną wygraną w lotto. obudziłem się około 7:15 i odnotowałem stratę." koleś miał tylko pewne imaginacje więc nie można mówić o stracie materialnej
   
   
3. @ ghs (autor: Zbyszek.J | data: 30/05/12 | godz.: 14:27)
   tak masz racje - jednak strata jest liczona od 17 maja, kiedy mógł teoretycznie sprzedaż te akcje po około 38 USD.
   
   
4. @3. (autor: ghs | data: 30/05/12 | godz.: 14:32)
   nawet w teorii taka sprzedaż nie jest możliwa, próba wyprowadzenia takiego pakietu automatycznie sprowadziłaby kurs do właściwego poziomu, imho jakieś 10-15$
   
   
5. FB omajam jak mogę (autor: ditomek | data: 30/05/12 | godz.: 14:43)
   firma nie ma produktu jako takiego więc z czym wystartowała na giełdzie? z przestrzenią dla reklamy?
   
   
6. w tym newse nie znalazła się istotna informacja (autor: digiter | data: 30/05/12 | godz.: 14:58)
   Zuckerberg w dniu debiutu sprzedał swoje akcje za ponad 1 mld$ czym wprowadził w osłupienie innych akcjonariuszy. Skoro kapitan opuszcza okręt w pierwszy dzień rejsu to co mogli sobie zwykli Amerykanie? Nie wykluczone że Zuckerberg chciałby sprzedać więcej w pierwsze dni, ale jak ktos tu wyżej wspomniał spowodowałoby to całkowite uwalenie kursu na czy straciłby sam właściciel.
   
   
7. @up5 (autor: Conan Barbarian | data: 30/05/12 | godz.: 15:00)
   Koleś wystartował z najdroższym skryptem w historii, gdyż z kawałka softu chciał wycisnąć $100,000,000,000. Następnym razem ktoś może wciśnie same obietnice.
   
   
8. jak nie tak sobie wyobrazal? (autor: RusH | data: 30/05/12 | godz.: 15:00)
   On i banki wlasnie TAK sobie wyobrazali, sprzedac przewartosciowane akcje zanim sie bydlo zorientuje :)
   
   +Banki beda jeszcze dlugie lata wspominac debiut failbooka jako NAJLEPSZY interes gieldowy dekady.
   
   
9. O jakiej stracie mówicie? (autor: NimnuL-Redakcja | data: 30/05/12 | godz.: 15:02)
   O stracie lub zysku można mówić w przypadku gdy akcje zostają sprzedane, jeśli nadal są w posiadaniu akcjonariusza to strata/zysk jest wirtualna. Ja myślę, że ta bańka się jeszcze rozrośnie, krótko po debiucie nastąpiła duża wymiana akcji ...
   
   
10. @ 5 (autor: PiotrexP | data: 30/05/12 | godz.: 15:14)
    Rozumiem, że jak pykną Ci autostradę za oknem to nie będziesz żądał odszkodowania bo nie poniosłeś straty dopóki nie sprzedasz nieruchomości. Logika hazardzisty. Pozbądź się jej. Straty trzeba akceptować, a nie racjonalizować.
    
    
11. @ 9 (autor: PiotrexP | data: 30/05/12 | godz.: 15:17)
    Oczywiście powyższe skierowane jest do NimnuL'a a nie ditomka.
    
    
12. tak jak kolega PiotrexP pisze (autor: digiter | data: 30/05/12 | godz.: 15:22)
    zysk lub strata jest w każdym dniu, a bajki o tym że "nie straciłeś dopóki nie sprzedałeś" opowiadają akwizytorzy funduszy inwestycyjnych po to żeby wściekły klient nie powiesił ich za jaja.
    
    
13. Sugerujesz, że za stratę na giełdzie (autor: NimnuL-Redakcja | data: 30/05/12 | godz.: 15:23)
    można domagać się odszkodowania? :>
    
    
14. Panowie, przecież papier jest bezwartościowy (autor: NimnuL-Redakcja | data: 30/05/12 | godz.: 15:24)
    to cena umowna, nic za niego nie kupicie, można go jedynie wymienić na $$ (tu też cena umowna, ale społecznie akceptowana jako środek płatniczy) w momencie sprzedania. I tyle.
    
    
15. @ 13, 14 (autor: PiotrexP | data: 30/05/12 | godz.: 15:45)
    Jeżeli strata ta nastąpiła w określonych okolicznościach to jak najbardziej. Chciałbym zauważyć że wówczas utratę wartości liczy się na dzień szkody, a nie dzień sprzedaży akcji. To tak: do przemyślenia.
    
    Stanowczo się nie zgadzam z tym, że układ domen magnetycznych (to nawet papier nie jest) na dysku bankowej bazy danych jest bezwartościowy. To przecież moje konto obrotowe jest. A wartość każdej rzeczy materialnej jest umowna. Pieniądz wygrał bo well... poręczny jest (czy w sumie dzisiaj - był).
    
    
16. ten koles to tylko marionetka (autor: MayheM | data: 30/05/12 | godz.: 16:03)
    wszystko ogarniaja jego doradcy, jak i dysponuja kasa wplywajaca z facebooka, o ile jakakolwiek kasa tam istnieje.
    
    
17. re @9. (autor: yantar | data: 30/05/12 | godz.: 17:17)
    Tak mówią sobie ci co stoją w dołku i liczą na odbicie :). Czas ucieka, a zainwestowane pieniądze zamrożone. Zuckerberg co najwyżej straci parę miejsc w jakimś TOP bogaczy. Ci co kupili akcje FB zwyczajnie popłynęli i nie zanosi się by mieli tę kasę szybko odzyskać (chyba, że maklerzy znów coś wykombinują i zorientowani zdołają pozbyć się toksycznej kupy).
    
    
18. ... (autor: trepcia | data: 30/05/12 | godz.: 17:59)
    Patrzcie się, widziecie tylko stratę a ja widzę ile Mark Zuckerberg jeszcze zarobi. Skoro sprzedał w pierwszym dniu akcje po 38$, powiedzmy że tych akcji było 100 tys. Za zarobione pieniądze kupi akcje gdy one będą po 15$. Czyli będzie miał 250% akcji, które sprzedał. Te 250% akcji sprzeda, gdy te będą po 20$ albo i więcej za sztukę. Ktoś dalej widzi, że Mark stracił?
    
    
19. Ten cały Cukerberk (autor: franc# | data: 30/05/12 | godz.: 19:01)
    to nic nie stracił - napisał sofcik, ktory udało sie "sprzedać" za mnóstwo kasy - pokaż mi drugiego takiego szczęściarza. Natomiast to jak mali inwestorzy dostali po d u p i e to faktycznie chyba rekord dekady.
    
    
20. ale chyba zostawił sobie pakiet kontrolny (autor: lol555 | data: 30/05/12 | godz.: 19:04)
    więc : sprzedał część akcji - kasę zgarnął ... i dalej ma firmę (zakładając że ma pakiet kontrolny). Więc .. zjadł ciastko i ma ciastko : )
    
    
21. @20 (autor: Metal Machine | data: 30/05/12 | godz.: 19:13)
    "the cake is a lie"
    
    
22. FB i giełda ogólnie (autor: doxent | data: 30/05/12 | godz.: 19:23)
    od dość dawna uważam, że powinno się zabronić obrotu giełdowego i spekulacji papierami wartościowymi i walutami na równi z hazardem. Jakby nie patrzeć jest to też praktycznie hazard tylko, że legalny, równie niebezpieczny i uzależniający jak ten nielegalny kasynowy i karciany. Przede wszystkim jako pierwsza rzecz która powinna być bezwzględnie zakazana to wszelakie instrumenty typu kontrakty terminowe, lewary itp. wynalazki. Obrót akcjami wyłącznie notarialny i zdecentralizowany. Niemożliwe stało by się zarabianie na przelewaniu z pustego w próżne tak jak to ma miejsce dziś.
    
    
23. Oczywiscie ze stracil... (autor: gantrithor | data: 30/05/12 | godz.: 20:23)
    cala firma czy tez marka facebook byla wyceniona na okolo 100 miliardow jezeli akcje zostaly sprzedane za polowe tej wartosci to jest to duza strata jakis wiekszy koncern moglby wtedy za pol ceny wykupic bardzo znana marke.
    Zeby utrzymac kurs na tym samym poziomie bank ktory wypuszczal akcje skupywal ze strata akcje FB...
    Swoja droga mam nadzieje ze facebook zbankrutuje mam dosc tego syfu z lupie to na prawie kazdej stronie.
    
    
24. najgorszy? (autor: pitdog | data: 31/05/12 | godz.: 01:32)
    z czyjego punktu widzenia? spekulantow - tak. ale celem IPO jest m.in. pozyskanie kapitalu dla firmy, i to FB zrobil swietnie. mozna argumentowac, ze to byl najlepszy IPO ostatnich lat...
    
    
25. Poczytac a nie wypisywac co klawiatura przyniesie:)) (autor: speed | data: 31/05/12 | godz.: 05:18)
    W obiegu publicznym jest okolo 480 milionow akcji , wszystkich okolo 2,3 miliarda .
    Wycena firmy mozna powiedziec z palca ,jak na razie to ci ktorzy kupili i sprzedali to stracili
    Ci w ktorych posiadaniu jest okolo 1,8miliarda akcji i sprzedali obojetnie za ile to czysty zysk.
    I jeszcze jedno kto Wam broni napisac jakis skrypcik i sprzedac za kase? nie widze problemu a wlasciwie tylko jeden trzeba umiec cos wartosciowego napisac a nie tylko gardlowac:))))
    
    
26. @25 (autor: krzysiozboj | data: 31/05/12 | godz.: 09:14)
    Nieco parafrazuję końcówkę Twojej wypowiedzi.
    
    Co komu szkodzi zachwycanie się majtkami Dody w poczytnych mediach, trzeba mieć co pokazać tak jak Doda i tyle. Co komu szkodzi że Jola Rutowicz jest ekspertem w ważnych sprawach, jeśli ma się coś wartościowego do powiedzenie to jest się w mediach i tyle.
    
    A FB i numer z jego akcjami to dla mnie właśnie byłby poziom majtek Dody i błyskotliwości Joli Rutowicz gdyby ... nie to że to pierwsze jest wyłącznie obrazem zidiocenia odbiorców mediów a to drugie jest dodatkowo mega przekrętem finansowym.