TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Piątek 8 lutego 2013 |
|
|
|
Nowe, 4TB dyski HDD od Seagate Autor: Wedelek | źródło: Guru 3D | 12:00 |
(42) | Seagate oficjalnie poszerzył swoją ofertę o nowe dyski HDD o pojemności 4TB, zbudowane z czterech talerzy, o pojemności 1TB każdy. Wcześniejsze dyski tego producenta były wyposażone w talerze o pojemności "zaledwie" 800GB. Nowe nośniki charakteryzują się średnim transferem na poziomie 160MB/s i zdaniem producenta zużywają o 35% mniej energii, niż jego dotychczasowe, TOP'owe modele HDD. 4TB dysk Seagate łączą się z płytą główną za pomocą złącza SATA 6 Gb/s i są wyposażone w technologię OptiCache, która przyczynia się do zwiększenia ich wydajności.
Zdaniem producenta OptiCache poprawia wydajność najpojemniejszych dysków o nawet 45%.
Producent może się pochwalić jeszcze jednym osiągnięciem. Przez cały okres swojej działalności Seagate udało się dostarczyć już 2 miliardy dysków twardych. W tym momencie należy przypomnieć, że granica 1 miliarda została złamana zaledwie cztery lata temu. Proporcje te najlepiej obrazują jak bardzo przez ostatnie lata rozwinął się Seagate. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- ciekawe jak z głośnością.. (autor: puppy | data: 8/02/13 | godz.: 13:12)
bo wydajności w tego typu dyskach to chyba mało kto już dzisiaj szuka..
- mnie (autor: Markizy | data: 8/02/13 | godz.: 14:15)
zastanawia czy jest aż tak duże zapotrzebowanie na dyski powyżej 1TB skoro wszystko można na bieżąco kupować w necie (filmy gry muzykę) i często jest to zapamiętane na lata.
- lol markizy (autor: RusH | data: 8/02/13 | godz.: 14:24)
a te filmy i muzyka w interniecie to jak myslisz na czym leza?
server farmy Cloudowe nie nadazaja z kupowaniem dyskow. Standardem jest dokladanie 1 Petabyte tygodniowo (np M$ na samego hotmaila). Tego nie robi sie na SSD ani na tasmach, tylko wlasnie na dyskach 2-3TB
- Czy bedzie te 160MB/s (autor: ekspert_IT | data: 8/02/13 | godz.: 14:36)
Bo deklaracje deklaracjami a pozniej w praktyce pozostanie 90MB/s...
Producenci hdd musza szybko zwiekszac pojemnosc. bo 128GB i 256GB ssd tak stanialy ze sa juz w zasiegu przecietnego Kowalskiego...A performance maja przynajmniej 2-3 razy lepszy.
- bardziej ciekawe... (autor: Boris_Dime | data: 8/02/13 | godz.: 14:37)
jak z niezawodnością, bo to co się dzieje z hdd od jakichś 2 lat to kpina, pada to jak muchy, a przecież założeniem tego urządzenia jest niezawodny magazyn... Jeszcze trochę to do taśm trzeba będzie wrócić w domowym użytku.
- @04 (autor: Mute | data: 8/02/13 | godz.: 15:22)
pierdolisz. HDD 7200rpm od lat nie sa na etapie 90MB/s. Dyski 500GB/talerz pare lat temu wyciagaly z palcem w dupie 110MB/s srednio, takze z 1TB na talerz 160MB/s powinno byc cieplym sikiem.
- RusH (autor: Markizy | data: 8/02/13 | godz.: 16:04)
Mowie o typowym użytkowniku a nie firmach, te które przechowują dane to kupują specjalne dyski serwerowe które posiadają dużo większa niezawodność i często lepsze transfery.
W sumie w newsie brakuje informacji o tym na jaki rynek skierowany zostanie.
- @Markizy (autor: Kosiarz | data: 8/02/13 | godz.: 18:11)
To ze Tobie nie potrzebny nie znaczy ze inni nie znajda zastosowania. Znam typow co namietnie kolekcjonuja filmy w jakosci BR i jeden potrafi 20GB oszamac... Wiec im wieksze dyski sa na rynku tym lepsza cena/GB. Sam mam obecnie 3,5GB w sumie na talerzowych i moze ze 200giga zostalo wolnego... Natomiast na system te 128 SSD wystarcza mi w zupelnosci chociaz pewnie beda i tacy ktorym 500 bedzie malo, tak wiec wszystko zalezy od indywidualnych potrzeb
- "kupują specjalne dyski serwerowe" (autor: Mute | data: 8/02/13 | godz.: 19:34)
ahahahaha. jaaaaasne.
- youtube-google (autor: djBoss | data: 8/02/13 | godz.: 19:34)
już zamówiło 100 tyś takich dysków, wszystko po to, żebyście mieli gdzie trzymać swoje filmy.
- @7 - dyski "serwerowe" kupuje się do poważnych zastosowań. (autor: Rhobaak | data: 8/02/13 | godz.: 20:54)
Takie dyski są wielokrotnie droższe od zwykłych - śmietniki w stylu rapidshare i innych serwisów hostujących tony danych nie wyrobiłyby finansowo gdyby trzymały to na wypasionych SASach 15krpm. Np. goście z Backblaze podczas katastrofalnego wzrostu cen dysków po powodziach w Tajlandii jeździli po supermarketach w całych Stanach i polowali na ostatnie sztuki w normalnych cenach:)
- @ wypowiedź nr 6 (autor: rookie | data: 8/02/13 | godz.: 21:18)
Trochę kultury by nie zaszkodziło....Rzeczywiście należało by wypowiedz nr 6 zmutować :)
- rookie (autor: Elektron | data: 8/02/13 | godz.: 22:55)
wg mnie wypowiedź była adekwatna do poziomu merytorycznego wypowiedzi #4. Takich bredni o 90MB/s też już dawno nie czytałem... chociaż mi bardziej cisnęło się to na usta po przeczytaniu komentarza #5.
Akurat mam kilka dysków sprzed 2 lat i ani jeden nie ma nawet 1 bada widocznego w SMART... tfu tfu.
Może czas zmienić sposób użytkowania dysków, a potem stękać, co panie Boris_Dime?
A jeśli mówisz ogólnie, to porównaj może ilość HDD sprzedawanych teraz, a 10 lat temu (wtedy pewnie się nic nie psuło) i średnią cenę za dysk... a potem jeszcze pomnóż czynnik przez ogólną wiedzę na temat cech szczególnych dysków jako produktu ele. przeciętnego kupującego. Wydaje mi się, że 10 lat temu ten kto kupował dysk z pewnością wiedział, że to urządzenie delikatne... bo koszt tego urządzenia tego wymagał.
Teraz dysk kupuje się jak pączka i tak się też z nim przeciętny kupujący obchodzi. Jak coś nie robi całkowitej suszy w portfelu jest traktowane jak śmieć. To można przypisać teraz pod każdy zakup elektroniczny... po prostu jest za tanio i nie ma się szacunku do zakupionego sprzętu. :D PZDR
- 9 ma racje (autor: RusH | data: 8/02/13 | godz.: 23:11)
dyski serwerowe AHAHAH, mitomania
Wszyscy, nawet najwieksi, kupuja cale kontenery zwyklych dyskow sata i pakuja to w raid 5/6
jak zwykle odsylam do fajnego opisu
http://blog.backblaze.com/...vealing-more-secrets/
- a ja wlasnie (autor: LooKAS | data: 8/02/13 | godz.: 23:47)
opijam zakup 6x WD RE3 1TB za 100zl/szt. Przepracowane po 2tys godzin. Jeden ma 2 bady - pojdzie do serwisu bo okazalo sie, ze wszystkie maja jeszcze gwarancje do 2014. Ehh, ten zgnily zachod, w dupach sie przewraca od dobrobytu i zlomuja sprawny sprzet.
- @ 15 (autor: J@rek | data: 9/02/13 | godz.: 00:58)
Właśnie.. w dupach się poprzewracało. Ja to nawet z obierek po ziemniakach drugi obiad robię :)
- RusH (autor: Markizy | data: 9/02/13 | godz.: 08:20)
to ciekawe po co np seagate ma specjalną linie dysków do pamięci masowej wideo
http://www.seagate.com/...es/consumer-electronics/
Rhobaak
dyski na rynek korporacyjny
http://www.seagate.com/.../enterprise-hard-drives/ są tu dyski SAS ale też i SATA
i tutaj standardowa linia
http://www.seagate.com/...ves/desktop-hard-drives/
Czy ten podział coś warta nie wiem, ale bo aż tak nie zajmuje się dyskami, ale wiem że taki podział jest już od dawna.
- Nowe, 4TB dyski HDD od Seagate (autor: Janosiczek | data: 9/02/13 | godz.: 08:21)
F O R MA T O W A Ł B Y M : )
- @ALL (autor: rookie | data: 9/02/13 | godz.: 09:00)
Ekspert IT ma racje - dyski czesto maja transfer ok 100MB/s - -oto pierwszy lepszy przykład - Seagate momentus 7200.5 2.5 cala: http://www.chip.pl/...-gb/specification?switch_t=t
- Bo 2,5" żadko kiedy przekraczają 100MB/s (autor: Pio321 | data: 9/02/13 | godz.: 10:24)
Artykuł mówi dyskach 3,5", a tam od jakiegoś czasu w dużych dyskach standardem jest dużo powyżej 100MB/s. Przynajmniej w pomiarze programem HD Tune. Zawsze to jakieś odniesienie do innych konstrukcji. Konsumencki Seagate 3GB robi 176 MB/s
http://dyski.cdrinfo.pl/...awienie-top10#ranking35
- sorry - rzadko (autor: Pio321 | data: 9/02/13 | godz.: 10:27)
ciekawe dlaczego nie widać podkreślania błędów w temacie
- @18 (autor: agnus | data: 9/02/13 | godz.: 12:04)
Nie Ty jeden. Nie Ty jeden ;-)
Moim zdaniem popyt na duże hdd będzie jeszcze się długo utrzymywał. SSD >256GB nadal są drogie i nie są konkurencją dla hdd jako 'storage'. A trzymanie wszystkiego w chmurze i dyskach w necie mija się z celem bo transfery wiadomo jakie.
Na razie nic nie zastąpi dużego, podręcznego magazynu.
- @17 (autor: pandy | data: 9/02/13 | godz.: 13:41)
A to akurat jest bardzo proste - po prostu roznia sie algorytmami korekcji bledow i roznia sie optymalizacja uzycia cache. Poza tym dochdza dodatkowe rzeczy (np optymalizacja poboru mocy kosztem np predkosci itp itd)
- nigdy wiecej seagate (autor: Chucky | data: 9/02/13 | godz.: 14:33)
serwis sam uszkodzil zlacze sata i na tej podstawie odmowil naprawy dysku (dysk zostal przyjety przez serwis bez zadnych uwag)...
- @24 (autor: agnus | data: 9/02/13 | godz.: 16:49)
Skoro sprzęt został przyjęty do naprawy to ma obowiązek naprawić. Idź do sądu.
- @Elektron (autor: grab56 | data: 9/02/13 | godz.: 18:07)
No ja mogę potwierdzić, że awaryjność HDD w ostatnich 4-5 latach wzrosła co najmniej kilkukrotnie (myślę, że w pierwszych 2 latach co najmniej 10% dysków łapie bady). Wiem, bo sprzedaję kilkaset dysków rocznie. A psują się wszystkie.
- ... (autor: Elektron | data: 9/02/13 | godz.: 22:22)
3 bady to nie od razu oznaka zepsutego dysku. Ilość danych też wzrosła... nawet kilkunastukrotnie, więc to logiczne, że prawdopodobieństwo wystąpienia bada jest wyższe. Niestety ludzie nadal nie przetrawili tego rozumem i jak pojawia się 1 bad od razu panika, sikanie po majtach i reklamacja (chodzi o tych co w ogóle sprawdzają stan dysku lub pytają o to na forach). W sumie producenci mogliby z tym skończyć przyjmując na reklamację tylko takie dyski, które się po prostu wysrały badami... a nie że jeden sektorek na kilka miliardów odmówił posłuszeństwa. Nawet "spece" dyskowi na niektórych forach dalej żyją jakimiś zabobonami sprzed 15 lat o maksymalnej liczbie 36 zapasowych sektorów. Powielali te brednie od wielu lat i się utarło, że 3 bady to dysk na reklamację... co jest idiotyzmem do potęgi o wartości równej liczbie sektorów na dysku 1TB ;)
Zresztą tak jak pisałem... zmieniły się warunki użytkowania wielu, wielu, wielu dysków i podejście do tego typu sprzętu. Oczywiście pewien procent trupów to też wina spadku jakości spowodowanej masakrycznym spadkiem cen. To jak kiedyś wyglądały ceny dysków mogliśmy delikatnie zasmakować po tej "dyskowo-tajlandzkiej powodzi". Teraz już niemal wróciło do normy.
- @DYD (autor: trepcia | data: 9/02/13 | godz.: 22:46)
Czemu w ten weekend nie ma żadnego konkursu? Buuu... Ja chcieć konkurs! Pomimo tego, że nic jeszcze nie wygrałem to zawsze dobra zabawa w tym codziennym szarym życiu.
Ba! Nawet jak teraz szukam jakiegoś pendrive czy pamięc SD to pierwsze co to patrzę na ofertę Kingstone'a bo mi się spodobała ta firma, że 3 razy z rzędu ona była fundatorem nagród. A przecież jestem młody, zaczynam swoją karierę i zakupy... Ja chcę konkurs! Ja chcę Pendrive! Ja chcę chociaż głupią pamięć SD 4 GB! Dajcie mi się zabawić :(
- @Elektron (autor: grab56 | data: 9/02/13 | godz.: 23:14)
Tylko, że teraz raczej nie spotyka się dysków, na których powstanie kilka badów, które nie będą się rozprzestrzeniać. Jak już taki nowy dysk złapie jeden, to jest pewność, że w krótkim czasie poleci lawina. Przez 15 lat mojego obcowania z komputerami spotkałem tylko jeden dysk, na którym powstały 2 bady i potem przez kilka lat był spokój - to mój stary Samsung 3.2GB.
- @Elektron (autor: RusH | data: 10/02/13 | godz.: 03:18)
generalnie gdy juz zauwazysz bad na dysku to jest za pozno, tz skonczyla sie przestrzen serwisowa na remapowanie i dysk sie sypie
to juz nie te czasy ze trzeba bylo hddregeneratorem przymuszac dysk do zremapowania, obecnie hdd robia to bardzo chetnie i po cichu same z siebie
- Rush (autor: Elektron | data: 10/02/13 | godz.: 12:36)
HDD Regenerator to był program niszczący dyski i do niczego się nie nadawał. Poza tym jak zauważę jeden bad, to jest jeden bad - po to jest SMART. On nic nie ukrywa, tylko pokazuje to co powinien. Są trzy parametry w SMART, które mówią o problemach z sektorami i ich remapowaniu. Gdyby miał coś ukrywać, to po co w ogóle ten SMART? On ma nas poinformować z wyprzedzeniem, że coś złego dzieje się z dyskiem.
grab56
Miałem przynajmniej 2-3 dyski, na których wisiał 1-kilka badów wiele lat. Gdybym zareklamował mógłbym trafić na coś, co by mi wysiadło po tygodniu. Sypanie lawinowe świadczy tylko o tym, że dysk przeżył coś, czego nie powinien - zarycie głowicą w talerze po uderzeniu podczas działania (totalna masakra się wtedy robi) lub uderzenie przy wyłączonym. W starych dyskach bez parkowania głowic zaczynało się sypać... w nowych z parkowaniem może być jeszcze gorzej. Miałem u siebie kilka dysków z parkowaniem, gdzie w wyniku uderzenia w spoczynku wyskoczyły one z tej rampy i wbiły się na talerze, przez co nie mogły się one rozpędzić. Dysk od razu na szrot. Odzyskanie danych możliwe tylko po podmianach bebechów.
Być może mam nawet jakiś 1,5 lub 2TB na którym mam trochę badów i więcej się nie pojawia... ale nie chce mi się przeczesywać który to :D
- W SMART-ie jest info ile bad sectorów (autor: raczek70 | data: 10/02/13 | godz.: 13:04)
zostało remapowanych. Dopóki nie zapełni się przestrzeń na nie przydzielona to user nawet nie podejrzewa, że z dyskiem coś złego się dzieje.
Jak już zwykły Kowalski się dowie o bad sectorze to zwykle jest po ptokach, bo będą lecieć następne.
Dlatego wg mnie działanie SMARTA z automatu, w tle oceniam negatywnie - opóźnia reakcję usera i powoduje utratę większej ilości danych.
- @Elektron (autor: RusH | data: 10/02/13 | godz.: 14:31)
jesli uwazasz ze hddregenerator niszczyl dyski to po prostu nie rozumiesz mechanizmu remapowania, regenerator zmusza dysk do zremapowania wolniejszego/uszkodzonego sektora, tak samo robi mhdd
dysk sypiacy sie po przeleceniu hddregeneratorem po prostu nie mial juz miejsca na remapowanie
raczek zawsze mozesz monitorowac remapowane przez smart i miec wczesne ostrzezenie
- Smart.. (autor: muerte | data: 10/02/13 | godz.: 15:11)
Smart działa jak działa, czasami nie zdąży nic raportować, a czasami nie raportuje nic, a dysk się sypie. Miałem kilka takich przypadków, co nie wpływa na gwarancję. Wymieniają bez problemu.
Tak jak koledzy piszą, jak już wyskoczy bad sector, nie ważne, jeden czy dziesięć, dysk jest niepewny i kwalifikuje się do wymiany. Jak ktoś lubi , i nie przeszkadza mu to, to jego sprawa.
Większość profesjonalnych systemów macierzowych taki dysk od razu raportuje do wymiany, i oznacza go jako trupa. Pomija fakt, że w większości przypadków NIE są to zwykłe tanie dyski z półki. Nawet jeśli są podobne z oznaczeń, to na bank mają wgrany inny firmware, tak robi między innymi Seagate.
Na pakowanie taniej masówki może sobie pozwolić gigant który sam sobie buduje zestawy macierzowe pod własne zastosowania.
- @33 (autor: rzymo | data: 10/02/13 | godz.: 15:37)
Odnośnie HDD Regeneratora - ten program najlepiej opisuje zdanie: "HDD Regenerator" - to jest póki co jedyne spotkane przeze mnie komercyjne, reklamowane i sprzedawane oprogramowanie, które można nazwać
przykładem absolutnej niewiedzy w programowaniu i przykładem oszukiwania konsumenta poprzez reklamowanie nieistniejących możliwości tego oprogramowania.
W skrócie - autor nie ma pojęcia o ukrywaniu uszkodzonych sektorów, o wzorach (patternach), wykorzystuje dosowe przerwania (13H), nie wie, że to nie on, a dysk (firmware) decyduje o ukryciu uszkodzonych sektorów. Dodatkowo program nie sprawdza SMARTa, nie sprawdza gotowości dysku. Dysk możesz nawet fizycznie odpiąć a program będzie pracował dalej, co jakiś czas wypluwając komunikat "wasn't recovered".
Mało to na forach wątków z prośbą o ratowanie dysku po użyciu HDD Reg? :)
- Z was to twardziele naprawde (autor: Wyrzym | data: 10/02/13 | godz.: 16:08)
ja raz odpalilem smarta na dyskach systemowych, co rpawda maja juz troche lat, ale smart mi powiedzial ze moje dyski to kupa zlomu i powinienem sie zastanowic nad swoim zyciem, w ogole mam dwa takie dyski i w ogole nie startuja, jedyna opcja to w raid 0, strach kompa restartowac bo moga juz sie nie odpalic.
To byl moj jedyny raz ze smartem, od tego czasu juz nigdy go nie odopalilem i zyje sie duzo spokojniej, a dyski dalej dzialaja :]
- Redakcja śpi? Chcemy newsa! Chcemy newsa! :))) (autor: Krzem | data: 10/02/13 | godz.: 21:15)
123
- Wyrzym (autor: Elektron | data: 11/02/13 | godz.: 10:12)
bo jeśli chce się korzystać ze Smarta, to trzeba samemu umieć odczytywać te wartości i znać ich znaczenie. Jeśli opierałeś się na komunikacie programu, to mam dla ciebie wiadomość 99,999999999% z nich analizując SMART pieprzy farmazony z dupska wzięte... co tylko świadczy o tym, że ci którzy pisali te programy niewiele wiedzieli z czym to się je. Gdybym miał się opierać na jakiś komunikacie HEATH z tego typu programów, to musiałbym wymienić dyski, które działały mi bez zająknięcia przez 5 i więcej lat... aż do dzisiaj.
Rush
Wydaje mi się, że kolega rzymo odpowiedział ci na pytanie.
MHDD to zupełnie inna para kaloszy i nie można tego porównywać z HDD Rzeźnikiem.
Nie wiem jak próbowałeś naprawić dyski poprzez remapowanie. Jeśli po skanowaniu widać, że to jest pole minowe zasrane badami, to co tu remapować... czysta głupota. Jeśli były 4 sektory oznaczone w MHDD jako WARNING, to także - po co przelatywać cały dysk remapowaniem? Można było osobno każdy sektor spróbować przelecieć czyszczeniem w pentli... a dopiero wtedy jak nie pójdzie zapuścić remapowanie tylko w tym miejscu... oczywiście nie HDD szitem tylko MHDD. Ot cała filozofia.
- @Elektron (autor: RusH | data: 11/02/13 | godz.: 12:13)
nadal nie rozumiesz
ani MHDD ani HDDregeneratior nie maja jakiejs sekretnej metody na remapowanie
dysk sam decyduje o zremapowaniu sektora, robi to gdy dany sektor ma problemy z odczytem/zapisem
HDDregenerator/mhdd po prostu odczytuja wolniejsze sektory X razy po to aby HDD sie zorientowal ze cos jest nie tak.
NIE DA SIE recznie (bez narzedzi typu pc3000 grzebiacych w SA) kazac HDD zremoapowac sektor numer fefnascie bo takie masz widzimisie. Dlatego twierdzenie ze HDDregenerator psuje dyski jest bzdura.
- @Wyrzym (autor: TeXXaS | data: 11/02/13 | godz.: 21:46)
A mi maile przychodzą, jak smart-daemon coś wykryje. Też jest spokojnie.
Co do dysków. Jak firma ma takie potrzeby - stawia szafę z dyskami FC. Jest wiele firm, które nie bardzo mają wyjście. Google swego czasu poszedł w zupełnie inną stronę. Taniej jest trzymać dane na zwykłych dyskach i zdublować to tak, żeby pad całej szafy w serwerowni nie wpływał na działanie systemu. Różnica jest w czasie dostępu. Jak by to było rozwiązanie wszystkich problemów... Nikt nie stosowałby innych rozwiązań. Dowód nie wprost, że niby.
- RusH (autor: Elektron | data: 12/02/13 | godz.: 11:36)
A jak jeździsz skanowanie HDD Regeneratorem w nadziei, że naprawi ci dysk... bo w końcu ma tak w swoim opisie i tak ludzie o nim mówili, to nie psujesz jeszcze bardziej tego co masz... nie tracisz danych przez to kolejne raz po raz mielenie zniszczonego obszaru dysku... czy nie istnieje prawdopodobieństwo, że skanując zniszczony obszar w końcu głowice się uszkodzą? Remapowanie remapowaniem, ale to nie ma nic do tego, że posługiwanie się pseudo naprawiaczem dysków nie rozpierdzieli nam jeszcze bardziej tego co pozostało. Niestety ci co go używali wiedzieli tylko to, że to program do naprawy uszkodzonych danych/dysków, co jest bzdurą. Jak dysk się zawiesza/sypie, to trzeba zgrywać co się da i na szrot... a nie używać jakichś magicznych programów. Założę się, że wiele osób się na tym przejechało... bo zamiast zgrywać dane użyli HDD Rzeźnika.
- Elektron popelniasz (autor: RusH | data: 13/02/13 | godz.: 01:38)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ignoratio_elenchi
czyli fallacy of relevance
nie wazne co mysli bydlo uzywajace softu niezgodnie z przeznaczeniem
wazne ze HDD Regenerator NIE PSUJE DYSKOW
Twoje pierwsze stwierdzenie "HDD Regenerator to był program niszczący dyski i do niczego się nie nadawał" jest mylne.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|