Jedną z najciekawszych gier, jakie w tym roku zobaczymy na konsolach Play Station 3 i Xbox 360, a także na komputerach klasy PC, będzie bez wątpienia Watch Dogs. Nowa gra Ubisoftu to typowy sandbox, a więc będziemy mogli do woli eksplorować stworzony przez twórców świat. Nie oznacza to bynajmniej, że Watch Dogs będzie typowym przeciętniakiem, a wręcz przeciwnie, bo zapowiada nam się hit na miarę Dishonored czy ostatniego Assasin’s Creed 3, z których to tytułów notabene Watch Dogs czerpie pełnymi garściami to co najlepsze.
W nowej grze Ubisoftu wcielimy się w rolę hakera - Aidena Pearce, który wyruszył na wojenną ścieżkę próbując zdemaskować poczynania wielkich korporacji rządzących Nowym Jorkiem. Naszym zadaniem będzie zatem pokazanie światu w jaki sposób prywatne korporacje bogacą się kosztem obywateli, manipulując ich poczynaniami przy wykorzystaniu zgromadzonych na ich temat danych. Ponieważ akcja Watch Dogs odgrywać będzie się w czasach współczesnych, więc wszystkie urządzenia jakie napotkamy po drodze są podłączone do centralnej sieci, która nie tylko odpowiada za kierowanie ruchem drogowym, ale też szpieguje niczego nie podejrzewających mieszkańców miast.
I tutaj właśnie rodzi się nasza szansa, bo przecież jako haker nasz protagonista może włamać się do sieci i wykorzystać ją do swoich potrzeb, np. blokując ruch na ulicach czy wywołując fałszywe alarmy, które mogą odwrócić uwagę przeciwników. Brzmi ciekawie? No to zapraszam do obejrzenia nowego gameplay'a Watch Dogs.
K O M E N T A R Z E
Taki mały paradoks przy ubisoft (autor: TheW@rrior | data: 14/05/13 | godz.: 12:57) Gramy w grę gdzie wykorzystujemy nieświadomość lemingów w sieci sami będąc podglądanym przez ubisoft ...
Ciekawe jaką odmianę DRM tym razem przygotują nam. Może jakaś infolinia gdzie będziemy musieli dzwonić co godzinę gry by potwierdzić że to naprawdę my.
Fantastic Four. (autor: Majster | data: 16/05/13 | godz.: 00:25) -Jeśli poprzesz tę misję, zgodzę się na każdy uczciwy procent...
-75 procent.
-I wszelkie dodatkowe dochody.
-A może jeszcze jego dzieci?
No właśnie... dochodzi do tego, że trzeba będzie nawet pokazać własny "interes", żeby móc zagrać w jakąś nową grę.