Firma Microsoft potwierdziła oficjalnie zakończenie rozwoju swojej przeglądarki internetowej Internet Explorer i zastąpienie jej projektem Spartan. Szef działu marketingu Microsoft. Chriss Capossela przybliżył całą sytuację nieco dokładniej. Wg niego IE pozostanie nadal składnikiem Windows 10, lecz domyślną przeglądarką ma być projekt rozwijany pod nazwą kodową Spartan. Zdradził też że Microsoft poszukuje docelowej nazwy dla swojej przeglądarki.
Przyczyn rezygnacji z Internet Explorera jest wiele, do najważniejszych zalicza się podatność na cyberataki oraz złą opinię u użytkowników. Należny też pamiętać że IE jest de facto prowizorycznym projektem Microsoftu który powstał w szybkim tempie gdyż na początku rewolucji internetowej w 1995 r. gigant z Redmont nie posiadał konkurenta dla Netscape. A jak wszyscy doskonale wiemy, prowizorki są najtrwalsze ;)
K O M E N T A R Z E
Panie redaktorze (autor: agnus | data: 18/03/15 | godz.: 18:51) "M$" to mogą sobie czytelnicy w komentarzach pisać, to pisownia potoczna. Ale nie godzi się redaktorowi poważnego portalu IT.
MS, Microsoft. Ból-D nie przystoi na tym stanowisku. Przydałoby się trochę bezstronności.
strasznie mnie wnerwia pisanie "M$" i "Micro$oft" w komentarzach i na forach (autor: Soulburner | data: 18/03/15 | godz.: 19:08) nie sądziłem, że doczekam się tego w aktualnościach. To niesamowite, że tylko Microsoft jest kojarzony ze znakiem dolara, z zarabianiem i byciem wiecznie nienażartą pieniędzmi korporacją. A $am$ung? $ony? $harp? Volk$wagen? Co, oni nie chcą zarabiać i nie liczą dolarów, oddają swoje produkty za darmo? Bo nie kumam, czemu Micro$oft tak, a Link$y$ nie :D
@ulan (autor: PrEzi | data: 18/03/15 | godz.: 19:19) Oj nie, nie przesadzaja -> w pelni sie zgadzam z agnusem i Soulburnerem...
Redaktor powinien w jak najmniejszym stopniu stosowac osobiste przytyki w newsach... albo chocby zachowac "pozory".
mind... blown... (autor: cyriak | data: 18/03/15 | godz.: 19:46) nie wiem jakim sposobem ale po przeczytaniu artykułu odniosłem wrażenie że autor uważa że aktualny IE to ten sam program co oryginał z zeszłego wieku....
nazwa IE ma złe konotacje więc trzeba ją wg marketingu zmienić - projekt spartan mógł się nazywać IE w finalnej wersji ale to do nowego i przełomowego win10 nie pasuje :P
spoko... (autor: DYD-Admin | data: 18/03/15 | godz.: 21:26) ...zmienione na właściwą nazwę
@Soulburner: może dlatego, że wszystkie firmy, które wymieniłeś ... (autor: zartie | data: 18/03/15 | godz.: 22:19) wytwarzają produkty materialne, w których koszt materiałów i wytworzenia jest istotny zarówno w pierwszej jak i milionowej sztuce wyrobu. M$ to monopolista, narzucający sztywne ceny, kompletnie niepowiązane z kosztami.
DYD chipzilla w "Intel tnie prognozy i obwinia o to małe firmy" (autor: Sławekpl | data: 19/03/15 | godz.: 02:29) nadal straszy choć to z tej samej bajki kwiatek....
Sławek (autor: Giray | data: 19/03/15 | godz.: 08:32) nigdy nie nazwałeś Telekomunikacji Telekomuną? :)
hmm (autor: bartek_mi | data: 19/03/15 | godz.: 10:20) zartiwe w dzisiejszych czasach ms to wychodzi na minifiremke a nie na monopoliste - sa juz gorsze korpo od nich...
a IE - ten nowy na dotykowa 8ke jest calkiem spoko (oprocz problemow z ziainstalowaniem jakiegos adblocka i jednak ogrnaiczonymi mozliwosciami personalizacji)
@zartie (autor: Thyliamris | data: 19/03/15 | godz.: 10:28) Oczywiście jest to wielka bzdura co piszesz. Taki Microsoft nie sprzedaje raz wytworzonego oprogramowania, ale cały czas na bieżąco je aktualizuje - a kto to robi? Dziesiątki tysięcy programistów rozsianych na całym świecie. Masa tłumaczy, testerów, developerów. Dodatkowo masz całą infrastrukturę powiązaną z systemem, np. serwery obsługujące aktualizacje - skądś je przecież ściągasz (tak jak setki milionów innych użytkowników). Wszystkie centra danych cały czas kosztują. I jeżeli uważasz, że cena 340 złotych na system operacyjny, który może spokojnie Ci służyć kilka lat jest oznaką pazerności, to ja Ciebie nie rozumiem.
IE 9.0 (autor: Majster | data: 19/03/15 | godz.: 19:10) Z różnymi stronami internetowymi jest coraz gorzej. Czasami przeglądarka działa całkiem znośnie, a niekiedy wywali się niespodziewanie.
Popieprzone jest to wszystko. Sam Adobe Flash Player z wersji na wersję jest coraz bardziej ociężały. Strony Allegro chodzą wręcz fatalnie, to samo z Komputronik i Filmweb. Najgorsze połączenie to Firefox i IE 9 jednocześnie. Sam się zastanawiam do czego to wszystko prowadzi?
@ Thyliamris: po pierwsze nie jesteś na bieżąco z cenami (autor: zartie | data: 19/03/15 | godz.: 22:21) Wersja Home kosztuje obecnie blisko 500 zł, Professional 2 razy tyle. Po drugie: Windows to wcale nie największy grzeszek M$. Otóż ta pazerna korporacja wepchnęła do szkół podstawowych Office'a. Żeby być w czymś dobrym lekcje w szkole nie wystarczają, dzieci powinny ćwiczyć w domu. Wiesz ile kosztuje Office do użytku domowego ??? Jeszcze parę lat temu kosztował 200 zł na 3 komputery, teraz licencja jednostanowiskowa kosztuje ponad 500 zł !!! Ale jakoś 1 mld $ prze...ony na Surface'a muszą sobie odbić :-/
@13. Nie wiem skąd ty wziąłeś te ceny. (autor: rmarcin | data: 19/03/15 | godz.: 22:39) Zarówno Windows jak i Office można nabyć taniej. Chyba że lubisz przepłacać.
W całej Twojej wypowiedzi najbardziej mnie wqrza Twoje przekonanie, że skoro oprogramowanie nie jest odlane w betonie czy wykute w skale to znaczy, że koszt wytworzenia jest zero. Widać, że zupełnie nie masz pojęcia o czym piszesz.
@rmarcin: ceny są z hurtowni (autor: zartie | data: 21/03/15 | godz.: 19:32) Nie wnikałem, czy inne hurtownie mają taniej czy drożej. Taniej można kupić, a potem kupić jeszcze raz, jak się okaże, że kupiłeś lewiznę (kumpel tak kupił na alledrogo Office'a za 300 zł). Koszt wytworzenia nie jest zero, ale jest prawie stały niezależnie od liczby sprzedanych egzemplarzy. A cena nie jest w żaden sposób z nim skorelowana i nie zmienia się przez całą obecność produktu na rynku. Jakie to przynosi zyski widać chociażby po fortunie Gatesa.
Microsoft... (autor: Majster | data: 22/03/15 | godz.: 11:00) Microsoft nie jest taki biedny. Ta firma mogłaby różne Windowsy za półdarmo rozdawać, albo sprzedawać za symboliczne pieniądze np. 25 dolarów. Oni i tak dobrze by na tym wyszli.
Najbardziej niezwykłe jest to, że tyle mówi się o lukach, zabezpieczeniach itp. a Microsoft sam podaje (prawdopodobnie) wytyczne na tacy. Jak myślisz Thyliamris, skąd się biorą różne robaki internetowe i nie tylko? Z powietrza? Albo z krowiego placka (za przeproszeniem)?
Przecież niektórzy "współpracownicy" Microsoftu mogą pobierać nauki z samego źródła. A kto potem zabroni takim ludziom wykorzystywać różne sztuczki do niecnych celów? Worm "coś tam coś tam" MySQL i nie tylko... pomyśl trochę. Taki albo inny syf z koziej du... jakoś nie wyskoczy, tylko ktoś musi nad nim pogłówkować.
