Następujące po sobie kolejne przeskoki technologiczne w ramach prawa Moore'a są coraz trudniejsze i kosztowniejsze. Odczuł to dość boleśnie Intel, który nie dość, że ma problemy z opanowaniem technologii 14nm, co objawia się mniejszym niż planowano uzyskiem sprawnych układów, to jeszcze do tego dochodzą problemy z wdrażaniem 10nm, na tyle poważne, że Intel wydłużył czas życia swoich procesorów produkowanych w litografii 14nm aż do dwóch i pół roku, co z kolei zakłóciło nieźle wcześniej funkcjonującą strategię "tick-tock".
"Tick", jak zapewne czytający te słowa wiedzą, oznacza wdrożenie do produkcji nowej mikroarchitektury procesora, natomiast "tock" oznacza przeniesienie tej mikroarchitektury do bardziej zaawansowanego procesu produkcyjnego. Tak więc wdrożenie do produkcji CPU "Skylake" to "tick", natomiast "tock" miało być przeniesienie tej architektury do procesu technologicznego 10nm, jako "Cannonlake". Ze względu na wspomniane już problemy z technologią 10nm tak się nie stanie, i zamiast "Cannonlake" ujrzymy w tym roku na półkach sklepowych procesory z serii "Kaby Lake", będące nieco odświeżoną wersją "Skylake".
Ostatecznie debiut "Cannon Lake" ma nastąpić w drugiej połowie przyszłego roku. Będzie on posiadał sporo innowacji znanych z "Kaby Lake", więc trudno tu mówić o nowej mikroarchitekturze, która zostanie zaktualizowana w 2018 r. wraz z pojawieniem się CPU "Ice Lake". Ostatnią serią procesorów Intela produkowaną w technologii 10nm ma być "Tiger Lake", który ma pojawić się w roku 2019, w następnym roku, 2020, Intel ma nadzieję rozpocząć produkcję w procesie litograficznym 7nm.
K O M E N T A R Z E
Skończcie z tymi głupimi prawami rozwoju elektroniki. (autor: Monku | data: 22/01/16 | godz.: 09:26) Dochodzimy do granicy atomu. Wyliczanka kończy się. Zwiększanie mocy obliczeniowej niedługo w ogóle nie da się osiągnąć zmniejszając wielkość tranzystora.
Co zresztą jest optymistyczne...
AI być może nie będzie potężniejsze niż mózg biologiczny ;)
Zmniejszanie procesu (autor: rookie | data: 22/01/16 | godz.: 09:33) nabija kabze producentom CPU, ktorzy maja z jednego wafla nieporownywalnie wiekszy uzysk jednostek (a co za tym idzie zysk!) , a ceny dla klientow pozostaja na tym samym poziomie. Zmniejsza sie zapotrzebowanie na energie? Fajnie, ale juz jest ono niskie. Chce energooszczedny cpu? kupie sobie tablet na ARMie, co ze malo wydajny, ale dlugo trzyma na baterii. Do laptopa natomiast nie potrzebuje CPU, ktore bedzie mi trzymac 24 godziny w trybie minimalnego poboru energii, ale CPU, ktore bedzie maksymalnie wydajne, gdyz laptopy przejely obecnie role dotychczas zarezerwowane dla komputerow stacjonarnych - a tu potrzebna jest maksynalna wydajnosc.
Wole wydajne cpu pobierajace 45 a nawet 65W niz 'supernowoczesne' cpu pobierajace 25W, ale majace wydajnosc taka sama, jak jednostki produkowane 4 lata temu.
@up (autor: Seba78 | data: 22/01/16 | godz.: 16:24) Ale wraz ze zmniejszaniem się procesu technologicznego rosła złożoność rdzeni oraz ich ilość. Jeszcze kilka lat temu 2 rdzenie to był absolutna nowość.
Seba78 niestety w lapach masz nadal 2 jajka (autor: Sławekpl | data: 23/01/16 | godz.: 07:05) a przynajmniej w sporej większości, tylko drogie lapki do gier i stacje robocze dostają 4 rdzenie i płaci się za to jak za zborze
może ZEN tutaj trochę namiesza i uzdrowi tą kuriozalną sytuację, bo nie sądzę by AMD dawało tylko 2 jajka w większości wersji jak chipzilla, fakt mają dwu rdzeniowe ale to jest 1/6 - 1/8 oferty, u niebieskich jest odwrotnie
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
