Jedną z tradycyjnych metod zarobkowych alpinistów jest malowanie ścian wysokich budynków czy obiektów inżynieryjnych, jak i też czyszczenie ich powierzchni z zanieczyszczeń. Oprócz efektów działalności człowieka przyczyną tego jest też i niski poziom kultury opierzonych mieszkańców miast :) Wygląda jednak na to, że powstała dość interesująca alternatywa dla tej, nie ukrywajmy ryzykownej pracy.
Jak donosi serwis KitGuru, alpiniści mogą zostać zastąpieni w pewnych sytuacjach przez latające roboty. Mogą one malować ściany czy też myć wysoko położone powierzchnie płynnymi środkami czyszczącymi.
Firma Apellix przetestowała prototyp "latającego malarza", czyli wyposażony w tradycyjny system malowania natryskowego dron w układzie quadrocoptera. Tak skonstruowane urządzenie poradziło sobie bez większych problemów z umyciem ściany niezbyt wysokiego budynku. Zasilanie, woda oraz sprężone powietrze było dostarczane przewodami z ziemi, zaś sam układ przystosowany jest do ciśnienia 200 atmosfer. Urządzenie może także nakładać piankę montażową, jednak z uwagi na warunki w jakich ono pracuje niezbędne jest nie tylko lepsze pozycjonowanie, ale i większa kontrola nad natryskiwaną substancją.
K O M E N T A R Z E
hmmm (autor: Mario2k | data: 4/02/16 | godz.: 17:51) Co za kuzwa bzdury , przeciez oni tym badziewiem mogas malowac domki ktore mozna pomalowac z drabiny , cokolwiek wyzej niz 20m lipa bo ciezar weza z farba i kable zasilajace beda 3 krotnie ciezsze niz dron.
@up. (autor: Shamoth | data: 5/02/16 | godz.: 13:13) Dokładnie, sztuka dla sztuki.
Co innego zaprogramowany dron z puszką spray'u do trzaskania graffiti, takim to i klasyczne obrazy można by reprodukować na wysokich elewacjach. Tylko musiał by często kursować po zmianę puszek ;)
bzdury, bzdury, bzdury (autor: curie | data: 6/02/16 | godz.: 20:46) @ Mario: Być może podawanie farby z góry rozwiązałoby problem. Co do pomysłu to jednak pokrętna logika za tym stoi - mówią, że chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo pracowników a efekt byłby taki, że część z nich będzie bezpieczna na bezrobociu. Jeżeli praca jest taka ryzykowna przydałyby się jakieś statystyki jaki procent wykonujących taką pracę ginie w porównaniu do górników/kierwców/żołnierzy. Mówią też, że chodzi o środowisko a z pewnością mniej farby spadnie z wiatrem gdy człowiek obsługuje ten pistolet.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.