Dwa przypadki eksplozji smartfonów Xiaomi Mi 4 i Mi 5
Autor: Wedelek | źródło: Next Power Up | 06:16
(3)
Pod koniec ubiegłego tygodnia w sieci pojawił się filmik i zdjęcia pokazujące eksplodujący telefon Xiaomi Mi 4i, który dokonał żywota podczas procesu ładowania. Z kolei kilka godzin temu na Chińskim portalu Weibo pojawiły się zdjęcia opublikowane przez posiadacza smartfona Xiaomi Mi 5, który również zaskoczył użytkownika spektakularnym zgonem. Oba incydenty są nad wyraz niepokojące, ale przestrzegam przed wyciąganiem pochopnych wniosków.
W tej chwili nie wiadomo co było przyczyną obu wypadków. Należy czekać na oficjalne stanowisko producenta, który zapewne wnikliwie zbada czemu jego urządzenia wybuchły. Xiaomi obiecał już zresztą wymianę jednego z uszkodzonych smartfonów na nowy.
K O M E N T A R Z E
jeszcze klawę powinni wymienić i kupić farbę (autor: Sławekpl | data: 2/08/16 | godz.: 09:59) na ścianę, monitor i myszka chyba też oberwały
zastanawiające że koleś filmował akurat to ładowanie podczas którego baterię szlag trafił, wszystkie wcześniejsze ładowania też filmował?
konkurencji nie podoba się że Xiaomi rośnie w siłę czy chce tą nieczystą zagrywką zwiększyć sprzedaż swojego złomu? - mnie to właśnie czymś takim pachnie, nie wierzę w zbiegi okoliczności
@up. (autor: Shamoth | data: 2/08/16 | godz.: 10:36) Przecież to zwykłe nagranie z monitoringu. Fakt że powtórnie nagrane telefonem z ekranu jak by nie mogli wyciągnąć cyfrowej wersji z dysku. No chyba że tam na VHS jeszcze zapisują ;)
Szczerze powiedziawszy to jak dla mnie większość SP w trakcie jednoczesnego ładowania i używania nadmiernie i niedorzecznie się nagrzewa. Nie ma znaczenia czy to był SGS2 czy Mi3 czy jakaś inna Lumia, po chwili używania w trakcie ładowania mam wrażenie że trzymam gorącego ziemniaka prosto z ogniska ;) Nie wspomnę już o opcji szybkiego ładowania co dość mocno nadwyręża nawet przystosowane do tego aku.
Zawsze trafi się jakiś lipny aku i nie ma znaczenia czy to ChRL czy Fapple ot 0.1% szansa jak nie mniej żeby na taki trafić.
Inna sprawa że aku musiał by być na prawdę skopany żeby wybuchnąć jak pierwsze Li-Po, teraz po prostu się wypalają a im większa gęstość energetyczna tym intensywniej. Rzadsze pakiety po prostu puchną, gęstsze rozszczelniają się i dymią a taki snop iskier to tylko w mocno wyżyłowanych(zrypanych) aku. Także obstawiam na jakiś tani zamiennik o podwyższonej pojemności, którą uzyskano przez podbicie napięcia szczytowego w konfiguracji układu zabezpieczającego ogniwo... Albo układ zabezpieczający uległ uszkodzeniu i pokazywał niski stan baterii mimo że była prawie pełna...
Tak czy inaczej zdarza się i trzeba się cieszyć że faktycznie nie wybuchło, przy alu lub magnezowej ramie to fajny szrapnel jest, i że nie w kieszeni bo poparzenia od takiej flary to praktycznie gwarantowany III jak nie IV stopień...
alez to sie (autor: Wyrzym | data: 2/08/16 | godz.: 20:55) cudownie pali :D miec taka dysze w kieszeni jak ci w noge wali... po co takie newsy dajecie, telefon mi sie lekko grzeje i juz szukam w okolicy jakiejs gasnicy na wszelki wypadek :D
@Shamoth
nie opowiadaj bzdur... przecie to wiadome ze ten monitoring zalozylo tam apple coby wlasnie uchwycic jak sie telefony konkurencji pala, taka zemsta za ten podstawiony samolot z nieszczelna kabina pasazerska coby wywolac zaplon ^^
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.