RECENZJE | Pixel Heaven 2015 - trzecia edycja za nami!
Pixel Heaven 2015 - trzecia edycja za nami!
Autor: Liluh | Data: 29/09/15
Podsumowanie
I tak minęły trzy dni. Chociaż pogoda nie dopisała, to frekwencja na pewno przewyższała tą z poprzedniej edycji (PH 2014 odwiedziło 3000 osób). Moc atrakcji, mnóstwo fajnych i kreatywnych ludzi. Nie potrafię wskazać drugiej takiej imprezy komputerowej, na której w tak udany sposób połączono stare z nowym, biznes z duchowością, wiedzę z rozrywką. Gdzie indziej można było (AfterParty) posłuchać improwizowanego kwartetu Dina Dini, Jona Harre i Andrew Barnabasa, racząc się napojami w towarzystwie Adriana Chmielarza i starych redaktorów Top Secreta czy C&A?
Źródło: Dekompresor TV
Pixel Heaven przebył naprawdę długą drogę, od półamatorskiego zlotu do w pełni profesjonalnej imprezy. Zresztą poczytajcie naszą relację z edycji 2013. Zmiany widać gołym okiem. Lepsza była lokalizacja, aprowizacja (food trucki), infrastruktura (Warszawska Szkoła Filmowa). Z lekkim smutkiem pożegnaliśmy klimat scenowego party (które przecież mają się ostatnio bardzo dobrze), na rzecz formuły mającej szansę przetrwać długie lata i stanowić zupełnie nową jakość. Dostępnej dla wszystkich. Tak jak kiedyś zastanawiałem się jak długo i jak silna będzie retro fala, tak dzisiaj już nie mam wątpliwości. Pixel Heaven stworzyło pomost między nostalgiczną przeszłością, a oderwaną od niej teraźniejszością, przerzucając go przez otchłań czasu. Przeszłość została ukochana i otoczona ciepłymi ramionami pixelowiczów, w zamian za co dostarczyła niespożytej inspiracji i wiedzy młodszemu pokoleniu, przeżywającemu właśnie dzisiaj swoje pionierskie czasy twórczego wzrastania. Można bez końca wyciskać ostatnie soki z 30 letnich maszyn, można tworzyć inspirowane nimi projekty – meble, gry, odzież. Można też tworzyć gry dla czystej satysfakcji, a może tę twórczość przekuć w zawód albo biznes. Retro moda (albo wręcz filozofia) ma swoje emblematy, ikony, swoich bohaterów i swoje marzenia. Zaraża i otwiera się na nowe i ma przed sobą przyszłość. Przyszłość święta niepowstrzymanej kreacji i dlatego mili moi, przed nami złote czasy.
Do zobaczenia za rok!
(kliknij, aby powiększyć)
Oj, nie starczyło czasu na opis, tej zabawnej w sumie gry.. (kliknij, aby powiększyć)
Pixel Heaven to jego opus magnus – Robert „Lapusz” Łapiński (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Dekompresor - Kaja "Kya" Mikoszewska, podcast w natarciu. (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Ten skromny pan po lewej to Dino Dini. Właśnie sędziuje w turnieju KickOff2. (kliknij, aby powiększyć)