|
TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
 |
RECENZJE | Pixel Heaven 2016 - relacja z imprezy na RetroGraczy |
 |
| |
|
Pixel Heaven 2016 - relacja z imprezy na RetroGraczy
Autor: Liluh | Data: 09/06/16
| |
|
Podsumowanie
Na tak dużej imprezie nie sposób ustrzec się błędów. Nowa lokalizacja dała bardzo dużo przestrzeni (chociaż zakurzony, olbrzymi warsztat samochodowy nie mógł być najczystszym miejscem), ale za to nie do końca nadawała się na miejsce konferencji. W zeszłym roku wszelkie wywiady i prelekcje odbywały się albo na sali kinowej, albo w małych salkach wykładowych. W 2016 roku scenę ustawiono na jednej z dwóch ogromnych hal. Akustyka była więc słabiutka, bo dźwięk rozchodził się i rezonował, utrudniając odbiór osobom siedzącym z tyłu. Zwłaszcza, że wokół sceny swoje stoiska mieli hałasujący indie deweloperzy. To jednak nie przekreśla samych głoszonych tam treści, które, naturalnie, były bardzo interesujące. Kto chciał, słuchał o dawnych czasach i historycznych wydarzeniach. Ktoś inny mógł zdobyć wiele praktycznych rad na temat tworzenia gier. Wszyscy prelegenci dostępni zresztą byli do dalszych dyskusji niejako 'od ręki'. Można było więc podejść, porozmawiać, postawić zimny napój. To bardzo charakterystyczne dla tej imprezy - absolutna fraternizacja i klimat odpowiedni bardziej dla studenckich juwenaliów, niż poważnych imprez branży komputerowej. I dobrze. Osoby zainteresowane towarzyskim wymiarem spotkania, bawili się też na after party, w rytmach chip tune`ów.
Coraz mocniej swoją obecność na Pixel Heaven zaznaczają też wystawcy komercyjni. Na razie nie są w przewadze, dobrze uzupełniając ofertę rozrywkową (i oby tak pozostało). Swoje duże stoisko miał sklep CDP.PL wyprzedający ofertę po bardzo atrakcyjnych cenach (od 5 zł za grę). Były też polskie laptopy gamingowe Hyperbook, słuchawki od Plantronics, planszówki z Krakowa, czyli firma Trefl, a także stoiska na których pograć można było w gry VR na Oculusie. Do tego cała gama koszulek, kubków i gadżetów okołogrowych. No i obowiązkowo, retro sprzęt w formie giełdy i za sprawą niestrudzonego Lotharka i jego modów do Atari. Szkoda tylko, że dużo słabszą reprezentację miały firmy odpowiedzialne za gry planszowe. W zeszłorocznej edycji było ich zdecydowanie więcej.
Czy było warto? Zdecydowanie tak. Myślę, że PH przyzwyczaiło nas do pewnego solidnego poziomu, którego się trzyma. Impreza znalazła w końcu swoją formułę. Pierwsze dwie edycje były konglomeratem dobrych chęci, wpadek i chaosu, ale od wydania 2015 mamy już punkt zaczepienia i wyraźny podział na retro, indie gaming oraz szczyptę komercji. Do tego mnóstwo dobrej zabawy i rozrywki. To działa i chyba podoba się tak wystawcom, gościom, jak i odwiedzającym, ponieważ frekwencja ponownie dopisała. No to co? Do zobaczenia za rok.
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
|
|
poprzednia strona (Galeria zdjęć) 
