RECENZJE | Recenzja TP-Link NC450 - kamera IP z nocnym trybem
Recenzja TP-Link NC450 - kamera IP z nocnym trybem
Autor: DYD | Data: 06/10/17
W praktyce i w działaniu
Instalacja kamery IP jest banalnie prosta. Najpierw możemy wybrać czy chcemy korzystać z połączenia z routerem przez kabel sieciowy Ethernet czy przez Wi-Fi. Jeśli interesuje nas opcja przez kabel wówczas mamy do wyboru dwa rozwiązania - albo bezpośrednio łączymy się z routerem, albo wykorzystujemy pasywny adapter PoE i do niego wpinamy kabel zasilający a następnie nasza kamera będzie zasilana tylko z gniazda LAN. Jeśli wybierzemy opcję bezprzewodową to można skorzystać z przycisku WPS. Następnie można pobrać aplikację tpCamera na urządzenie mobilne i w paru krokach skonfigurować naszą kamerę. Dioda LED zgodnie z instrukcją poinformuje, czy połączenie jest aktywne (zielona dioda) czy nastąpił jakiś konflikt (czerwona stała).
Skoro już jesteśmy przy aplikacji tpCamera to zobaczmy co ona oferuje. A więc po jej uruchomieniu mamy zdalny dostęp do kamery przez sieć lokalną LAN i Internet. Główne okno to podgląd obrazu z kamery wraz z podsłuchem audio - jeśli chcemy coś powiedzieć do kamery, wciskamy mikrofon, wówczas z kamery wydobędzie się dźwięk, a w tym czasie my nie będziemy słyszeć dźwięków z otoczenia kamery. Czyli albo mówimy, albo słuchamy. Jakość dźwięków zarówno nadawczych, jak i odbiorczych jest bardzo dobra. Na głównym menu obrazu możemy wyłączyć dźwięk, sterować obrotami kamery (poprzez specjalne klawisze lub palcem przesuwając po ekranie), obrócić obraz o 180°, zmienić tryb (dzienny, nocny, auto) oraz jakość obrazu (low/high). Można też włączyć nagrywanie tego co aktualnie widzimy oraz zrobić zdjęcie (zapis odbędzie się na urządzeniu mobilnym). Można także powiększyć okno z widokiem "live" do pełnych rozmiarów smartfona.
Po kliknięciu w ikonkę "nagrywaj" mamy więcej opcji do monitoringu. Po pierwsze można włączyć zapis w trybie 24-godzinnym, który po włączeniu będzie non-stop rejestrował zapis video/audio na karcie microSD, w zależności od pojemności (do 128GB) możemy nasz zapis łatwo przeglądać - służy do tego specjalny odtwarzacz, który pokazuje nam co zostało nagrane oraz w którym momencie nastąpiło wydarzenie (czyli wystąpił jakiś ruch). Skale czasową można łatwo rozszerzać/zmniejszać, co ułatwia przegląd nagrań.
Po kliknięciu w ikonkę "złodzieja" (poprawna nazwa to "wykryto anomalię") mamy konfigurację naszego monitoringu. Do wyboru mamy wykrywanie ruchu (pełne lub wybrane strefy i trzy rodzaje czułości), wykrywanie dźwięku, harmonogram pracy monitoringu, rodzaje powiadomień (aplikacja lub e-mail). Zatrzymajmy się przy e-mailu. Wysyłanie alertów mailem odbywa się przez aplikację w chmurze - dostajemy trzy zdjęcia na e-mail po wykryciu ruchu. Niestety nie ma możliwości zmiany ilości maili, czy zdjęć jaki są wysyłane. Na sztywno ustawione są trzy zdjęcia w jednym mailu, później następuje 10 minutowa przerwa przed kolejnym wykryciem ruchu i wysłaniem porcji kolejnego maila z trzema zdjęciami. Jest też ograniczenie do 60 maili tego typu, po czym trzeba kliknąć w link aby ponowić kolejne 60 powiadomień mailowych. Większe pole manewru w tym zakresie (powiadomienia na e-mail) umożliwia aplikacja pod przeglądarkę, o której zaraz napiszę. Co do jakości zdjęć z "łapania złodzieja" w większości kamera łapała poprawnie i szybko znaleziony poruszający się obiekt. Czasem jednak rozpoznanie twarzy bywało kłopotliwe przez brak ostrości. Zdjęcia "łapane" przez kamerę w trybie dziennym i nocnym są do wglądu pod koniec tego rozdziału.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Aplikacja do zarządzania kamerą pod przeglądarkę ma trochę inne funkcje niż ta pod Androida. Można tam ustawić parametry sieciowe, połączyć kamerę z kontem w chmurze TP-Link Cloud, ustawić jakość przekazu wideo oraz m.in. ustawić powiadomienia/alerty na ftp i e-mail. W tym przypadku jak korzystamy z maila, to już wykorzystujemy własnego maila (a nie z chmury TP-LINK Cloud Server) i możemy sobie ustawić interwał wysyłania czterech zdjęć w mailu w zakresie od 20s, 30s, 1m, 2m, 5m, 10m, 15, 30m do 1h. Zdjęcie w mailu waży niecałe 100KB i ma rozdzielczość 1280x720px. Możemy także wysyłać alerty na więcej niż jedną skrzynkę mailową. Przypomnę, że w usłudze TP-LINK Cloud Server wysyłane w mailu są 3 zdjęcia i interwał jest na sztywno ustawiony na 10 minut. Pełny przegląd aplikacji @ WWW na zdjęciach poniżej. Tam też zamieściłem zdjęcia widoków z chmury.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Widok z tplinkcloud.com , tutaj jest tylko podgląd live, żadnych innych ustawień (kliknij, aby powiększyć)
Widok z tplinkcloud.com (kliknij, aby powiększyć)
Taka wiadomość przychodzi na maila po 60 alertach
Aplikacja zewnętrzna pod Windowsa o nazwie TP-LINK Camera Control umożliwia dodanie do 36 kamer, ale tylko marki TP-link. Umożliwia podgląd kamer w widokach 1, 4, 6 i 9 lamer. Z jej poziomu można zrobić zdjęcie lub nagrać film na lokalny komputer. Na podglądzie można zobaczyć aktualną ilość klatek na sekundę (fps) przekazu oraz bitrate w kB/s. Poza dodaniem harmonogramu pracy kamery i nagrywaniem wideo więcej funkcji TP-LINK Camera Control nie posiada.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
W kwestii dostępu do obrazu z kamery nie tylko z sieci lokalnej, lecz "na zewnątrz", czyli przez Internet, tutaj jest spora niedogodność. TP-Link uznał, że przez Internet możemy mieć dostęp, ale tylko korzystając z aplikacji tpCamera lub przez chmurę. Po prostu zablokował możliwość wyjścia kamery na zewnętrznym porcie. Kamera z usług sieciowych udostępnia następujące porty: http (domyślnie 80), ale jest jeszcze rtsp 554, ONVIF 2020 i http 8080. Jest jeszcze port 8081 (BlackIce), który (tak zgaduje) blokuje udostępnianie pozostałych portów. Wszelkie próby z udostępnianiem wszystkich wspomnianych portów na routerze nie dały możliwości uzyskania obrazu z kamery przez Internet na aplikacjach firm trzecich typu IP Camera Viewer 4 pod Windowsa czy IP Camera Viewer Lite pod Androida. Jedynie Surveillance Station od Synology we własnym zakresie potrafił na NC450 przekierować port ONVIF i udostępnić obraz "na zewnątrz".
Przykładowe nagranie z kamery NC450, nagranie zza szyby, w niej odbija się kamera, to ta niebieska poświata, szyba nie była zbyt czysta ;-)
Widok z Surveillance Station Client od Synolgy, obraz nocny po lewej kamera szerokokątna DCS-2530L, po prawej NC450 (kliknij, aby powiększyć)
Widok live z poziomu przeglądarek Chrome, IE i Firefox kończył się takim komunikatem (kliknij, aby powiększyć)
Jedynie Opera wyświetlała poprawnie obraz (kliknij, aby powiększyć)
Pobór mocy kamery jest niewielki wynosi około 3 - 4W w zależności od trybu pracy. Sama kamera nie ma tendencji do nadmiernego nagrzewania się, obudowa nawet nie jest ciepła.
Na koniec widoki zdjęć jakie robi kamera po złapaniu obiektu podczas wykrywania ruchu. Do przejrzenia trzy zdarzenia, w tym jedno w trybie nocnym.
Alerty wysyłane na maila (kliknij, aby powiększyć)
Alerty wysyłane na maila (kliknij, aby powiększyć)
Alerty wysyłane na maila, tryb nocny (kliknij, aby powiększyć)