Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Recenzja klawiatury ROCCAT Isku Fx Multicolor
    

 

Recenzja klawiatury ROCCAT Isku Fx Multicolor


 Autor: Liluh | Data: 18/12/13

Sprawdzenie bojem

Wygląd, rzecz gustu, jednym może się podobać bardziej, innym mniej. Najważniejsza jest funkcjonalność. Isku FX ma niewielką liczbę dodatkowych klawiszy – raptem osiem dedykowanych dla macro. SteelSeries Apex miało ich siedemnaście. Czy rzeczywiście jest tak źle?

Nic podobnego. Roccat po prostu postawił na prostotę. Kluczem jest tutaj przycisk tzw. „Easy Shift” umieszczony w miejscu Caps Locka. Wciskając go i przytrzymując, możemy zaprogramować dowolne macro pod każdy klawisz z lewej strony klawiatury (zdjęcie). Do dyspozycji mamy wobec tego trzydzieści sześć klawiszy na profil, których z kolei może być maksymalnie pięć. Łącznie daje nam sto osiemdziesiąt macro. Nie najgorzej i tyle też podaje producent. Tak naprawdę jednak, z tego zbioru należy wykluczyć klawisze funkcyjne – w końcu nie do tego służą, co zmniejsza nam liczbę do dwudziestu ośmiu i tyle powinno się brać pod uwagę, na jednym profilu. To mimo wszystko sporo. Recenzowany SteelSeries Apex Raw miał niewiele więcej, bo trzydzieści cztery, a to i tak było za dużo.

Tyle tylko, że Apex pozwala przypisać macro pod dowolny klawisz na klawiaturze. Isku FX ogranicza pole manewru do lewej strony klawiatury i przycisków dodatkowych. Czy to gorzej? Niekoniecznie. To po prostu inna filozofia sprzyjająca wielbicielom strategii i gier MMO. Trochę gorzej może być w przypadku gier FPS, w których siłą rzeczy, realne zastosowanie mają tylko klawisze dodatkowe : M, T i funkcyjne. Bo jak tutaj pogodzić stosowaną przez 90% graczy kombinację WSAD z jednoczesnym operowaniem „Easy Shiftem”? A skoro przy tym jesteśmy, warto poruszyć kwestię anti-ghostingu, który w Isku FX ogranicza się do przycisków w strefie WSAD. Kursory to już będzie dla niej zbyt wiele, niestety. System wypada więc słabo na tle konkurencji.

Trochę lepiej będzie w przypadku podłączenia myszki tej samej firmy, np.: Kone, a to dzięki opcji Roccat Talk. Zresztą oprogramowanie to mocna strona Roccat. Ściągamy je ze strony producenta, a instalacja przebiega bezproblemowo. Dysponując więcej niż jednym urządzeniem Roccat, możemy je skomunikować za pomocą programu Roccat Talk – ładnie integrującego obsługę urządzeń. Dzięki Talk, możemy wykorzystać przyciski myszki (Kone Pure ma 5 dodatkowych) do przypisania kolejnych macro. To się naprawdę przydaje w grach FPS. Tyle, że to nie ona jest przedmiotem niniejszej recenzji.




(kliknij, aby powiększyć)

Konfiguracja klawiatury jest prosta i przyjemna. Sterownik wydaje się być kompaktowy i nie spowalnia działania systemu. Menu podzielone jest na sześć części.

Pierwsza zakładka to przypisywanie macro pod dedykowane klawisze. To największy plus Isku Fx. Macro przypisywać możemy albo z poziomu programu, albo z poziomu klawiatury, wciskając przycisk REC (od „recording”), następnie wybierając klawisz, pod którym ma być macro, a po nagraniu kombinacji kończymy nagrywanie ponownie wciskając REC. Możemy to zrobić nawet w trakcie gry. Nie ma to żadnego wpływu na rozgrywkę, a bardzo ułatwia życie. Nie trzeba się przełączać na pulpit, kombinować. Dodatkowo, o nagrywaniu informuje nas głos lektora (można go wyłączyć) przez co nie sposób się pomylić lub zapomnieć o zakończeniu procesu.

Oczywiście w samym programie, mamy możliwość dowolnego „wyregulowania” macro, np.: poprzez dodanie/likwidację przerw. Poza skrótami, przypisać możemy jeszcze wiele innych funkcji: zmianę profilu, uruchomienie programu, przywołanie przeglądarki (wraz z nawigacją), regulację dźwięku, wyłączenie systemu itd. Z tej listy warto wyróżnić tzw. „Timer”. Jest to funkcja odliczająca czas. Niby banalna, ale w grach się przydaje (np.: za ile będzie respawn mobów). Ustawiamy, dajmy na to pięć minut, a gdy czas dobiega końca poważny głos lektora zaczyna odliczanie 10, 9, 8... Szkoda, że nie ma komunikatów także w innych odstępach czasu (albo żeby można było je ustawić) ale może w przyszłości, wraz z nową wersją oprogramowania ulegnie to zmianie.

Kolejną zakładką jest „Easy-Zone Control”, czyli miejsce, w którym przypisać możemy funkcję pod lewą część klawiatury, obsługiwaną przez Easy-Shift. Obszar konfigurowalny widoczny jest na zdjęciu. Podobnie, tylko, że w relacji do klawiszy funkcyjnych będzie w następnej zakładce, o czym już nie ma potrzeby się rozpisywać. Dalej mamy „Advance Control”. To tutaj sterujemy iluminacją, możemy wyłączyć klawisze Windows itp. Przed ostatni jest „R.A.D” - narzędzie liczące statystyki stukania w klawisze. Teoretycznie, intensywne użytkowanie w którymś momencie odblokuje ukryte trofea. W naszym przypadku, 200.000 stuknięć później nadal nic się nie stało. Trudno więc było ocenić przydatność tej quasi-gry. Nawet jeśli wyniki można udostępnić innym zapaleńcom.

Na szarym końcu umieszczono aktualizator oprogramowania i sterowników. Nie da się o nim powiedzieć nic ponadto, że działa tak jak powinien.

Warto wspomnieć o unikalnej, ale też mocno ograniczonej funkcji Isku FX związanej z iluminacją. Niektóre gry (tylko te przewidziane przez sterownik) wykorzystują oświetlenie klawiszy do informowania o tym, co dzieje się na ekranie. Producent zachwala możliwości, dając za przykład sytuację w grze, w której biegniemy przez dżunglę, a nasze klawisze emanują soczystą zielenią. W praktyce jednak, takich efektów jest jak na lekarstwo. Większą szansę mamy na rozbłysk informujący, że spada energia życiowa, albo nasza baza została zaatakowana. Dostrzegamy potencjał, ale na razie jest za wcześnie by mówić o czymś więcej niż ciekawym, ale niewiele znaczącym wodotrysku. Trzymamy kciuki za rozwój tej technologii. Może przyszłe aktualizacje pozwolą na więcej.

Klawiatura w grach sprawdza się nieźle. Ma dobry czas reakcji (1000 Hz). Trochę gorzej szło nam przy pisaniu, ale tylko, ze względu na problemy z przyzwyczajeniem się do małego, płaskiego klawisza Enter. Naszym zdaniem, najlepsze efekty osiągnąć można w grach, które nie wymagają od gracza atawistycznego klepania po klawiaturze. Easy-Shift jest niezłym pomysłem, ale tylko w przypadku gier dających chociaż chwilę oddechu. To wyklucza wszelkiej maści strzelanie, chyba, że wystarczą nam klawisze M i T. Zresztą T, czyli kciukowe, są ciekawą propozycją. Nieźle wypadają jako przełączniki broni (łatwo je wyczuć dotykiem).







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Recenzja klawiatury ROCCAT Isku Fx Multicolor
 
 » Wstęp
 » Pierwsze wrażenia
 » Sprawdzenie bojem
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »