Muzykalny urwis - test FiiO E10K Olympus 2 Autor: NimnuL | Data: 28/11/14
|
|
Obrazy
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Olympus 2 to wizualnie skromne i niewielkie urządzenie zapakowane w pudełko, z którego wysypie się przewód USB oraz sześć samoprzylepnych nóżek wraz z podstawową dokumentacją. Na froncie znalazł się potencjometr ALPS odpowiedzialny za regulację głośności, przełącznik podbicia tonów niskich oraz wyjście słuchawkowe. Tuż przy pokrętle głośności zainstalowano niebieskiego – a jakże – LEDa. Zdaje się, że obecnie diody w innych kolorach prawie nie występują. Co było złego w stonowanym, zielonym kolorze oznaczającym włączenie zasilania? No dobra, odbiegam od tematu. Odwracając wzmacniacz o sto osiemdziesiąt stopni, naszym oczom ukazuje się komplet gniazd: miniUSB, wyjście Coaxial oraz liniowe. Kropkę nad ‘i’ stanowi przełącznik wzmocnienia dający dodatkowe 8.8dB. I to wszystko. Obudowę wykonano ze szlifowanego aluminium pomalowanego na kolor czarny. Ten sam materiał spotkamy w innych wzmacniaczach FiiO, np. omawianych przeze mnie E07K Andes oraz E09i.
FiiO E07K Andes | E10K Olympus 2 (kliknij, aby powiększyć)
|