Test NZXT H440 i Antec P100 - obudowy dla koneserów Autor: DYD | Data: 05/05/14
| Dziś prezentujemy dwie obudowy dla wymagających użytkowników, z czego jedna nawet dla bardzo wymagających, skłonnych wydać niemałą sumkę na swój dom dla peceta. Przyjrzymy się bowiem po pierwsze białej obudowie NZXT H440 z serii 'H' - interesującej konstrukcji pozbawionej miejsc dla urządzeń 5.25'', z bardzo dopieszczonym wykonaniem i ciekawym designem, wyciszoną matami oraz z 4 wentylatorami w swoim wnętrzu. Drugim testowanym modelem będzie Antec P100 z serii 'Performance One', stonowany, ale solidny kawałek obudowy, dla tradycjonalistów. Sprawdźmy jak wypadły w testerskich bojach. Jako dodatek rzut okiem na zasilacze: Antec TruePower Classic 650/750W oraz HCG-520M. |
|
Wstęp i specyfikacje: H440 i P100
NZXT H440 (Glossy White)
NZXT na początku roku zaprezentował ciekawą, dość nietypową obudowę komputerową o symbolu H440, dedykowaną fanom cichych wnętrz, z dużą ilością HDD oraz układów chłodzenia cieczą. Elegancka, klasyczna bryła została przyozdobiona (w zależności od wersji kolorystycznej) delikatnymi, czarnymi lub czerwonymi wstawkami, które podkreślają jej charakter. Z boku znajdziemy sporych rozmiarów "okno", przez które można obserwować pracujące w środku podzespoły. Przyciskiem z zewnątrz dodatkowo można sterować jasnym, delikatnym podświetlaniem wnętrza, co powinno spodobać się modderom. Podświetlany jest także tył obudowy, co ułatwia manewrowanie kablami w ciemnościach oraz kiedy obudowa stoi pod biurkiem. Cieszy to, że obudowa została pomalowana nie tylko z zewnątrz, ale i od środka, a za sprawą systemu mocowania kabli wnętrze komputera może wygląda bardzo schludnie. Dzięki rezygnacji z zatok typu 5,25-cala w środku jest więcej miejsca na podzespoły, zwłaszcza dyski 3.5", co wpływa również na system chłodzenia, który może być bardziej rozwinięty (np. o chłodzenie cieczą).
W środku znajdziemy pięć tacek na dyski 3.5" (kompatybilne z 2.5") oraz jedno dodatkowe miejsce na HDD/SSD montowane na spodzie obudowy, miejsce na zasilacz ATX z własnym wlotem powietrza, dostateczną ilość miejsca na zamontowanie długich kart graficznych, wysokich układów chłodzenia CPU oraz komponentów chłodzenia cieczą. Nad zasilaczem jest miejsce na zamontowanie dodatkowych dwóch dysków 2.5". W standardzie wraz z obudową dostajemy trzy montowane z przodu, 120mm wentylatory, oraz czwarty, 140mm wentylator, który umiejscowiony został z tyłu. Na górnej ściance umiejscowiono z kolei panel I/O z portami audio, dwoma USB 2.0 i dwoma USB 3.0.
Specyfikacja NZXT H440, oznaczenie produktowe CA-H440W-W1 (Glossy White)
- Obudowa typu Midi-Tower przeznaczona dla płyt Standard ATX, microATX, Mini-ITX
- Wersje kolorystyczne, dwie: biała-błyszcząca i matowo-czarna z czerwonymi-błyszczącymi elementami
- Brak zatok dla urządzeń 5.25"
- Montaż do 6 dysków HDD 3.5" na tackach, kompatybilne wszystkimi typami z SSD/HDD 2.5"
- Dodatkowe dwa miejsca dla dysków 2.5" nad zasilaczem
- 7 slotów rozszerzeń dla zewnętrznych kart
- Chłodzenie standardowe: Przód 3x 120mm FN V2
- Chłodzenie standardowe: Tył 1x 140mm FN V2
- Chłodzenie opcjonalne: Góra 2x 120/140mm
- Na górze panel: 2x USB3.0, 2x USB2.0 oraz 2x Audio
- Zasilacza brak w zestawie, montowany jest od spodu, posiada wyjmowalny filtr przeciwkurzowy
- Wsparcie dla kart graficznych maksymalnie 294 mm, po wyjęciu koszyka HDD długość wzrasta do 406,2 mm
- Obsługa chłodzenia dla CPU do wysokości 180 mm
- Brak regulatora obrotów wentylatorów
- Płytka PCB z 10. gniazdami FAN 3-pin, podświetlanie wnętrza (przyciskiem z zewnątrz)
- Waga obudowy 9.75 kg
- Wymiary obudowy (wysokość, szerokość, głębokość): 475.3 x 220 x 510 mm
- Gwarancja: 2 lata
- Cena (kwiecień/maj 2014): 475 zł
Antec P100 (Black)
P100 to już nie tak ekstrawagancki model obudowy jak w przypadku NZXT H440, lecz stonowany, w eleganckiej czerni typowy Midi-Tower z rodziny "Performance One" od kalifornijskiego Anteca. Cechują go jednolite, przednie drzwi otwierane dość szeroko, przestronne wnętrze oraz solidne wykonanie z dbałością o detale, do czego przyzwyczaił nas już Antec.
Model P100 to świeży przedstawiciel serii Performance One, do której należy również testowany u nas P280. Serię Performance One cechuje stonowane wzornictwo z dopieszczonymi detalami, wysokiej jakości wykonanie, oraz pojemne, łatwo dostępne i wyciszone wnętrze. Model P100 jest niżej pozycjonowany cenowo od P280, ich ceny prezentują się analogicznie 325zł versus 400zł. Obie konstrukcje są do siebie zbliżone - stonowana stylistyka z szeroko otwieranymi przednimi drzwiami otwieranymi tylko w jedną stronę pozostała bez zmian. P100 oferowany jest na razie w jedynym, dla niektórym słusznym kolorze czarnym. Patrząc jednak na białe konstrukcje (np. rozdział wcześniej) można jednam zmienić zdanie...
Spójrzmy teraz na jego specyfikację, zaś szerzej opiszemy go w dalszym rozdziale.
Specyfikacja Antec P100 (Black)
- Obudowa typu Midi-Tower przeznaczona dla płyt Standard ATX, microATX, Mini-ITX
- Wersje kolorystyczne: czarna
- Dwie zatoki dla urządzeń 5.25" montowane beznarzędziowo
- Montaż do 7 dysków HDD 3.5" na tackach, kompatybilne wszystkimi typami z SSD/HDD 2.5"
- 7 slotów rozszerzeń dla zewnętrznych kart
- Chłodzenie standardowe: Przód 1x 120mm
- Chłodzenie standardowe: Tył 1x 120mm
- Chłodzenie opcjonalne: Góra 2x 120/140mm, Przód 1x 120/140mm
- Na górze panel: 2x USB3.0, 2x USB2.0 oraz 2x Audio
- Zasilacza brak w zestawie, montowany jest od spodu, posiada wyjmowalny filtr przeciwkurzowy
- Wsparcie dla kart graficznych maksymalnie 317.5 mm
- Obsługa chłodzenia dla CPU do wysokości 170 mm
- Jeden wewnętrzny regulator wentylatora
- Szeroko otwierane przednie drzwi
- Waga obudowy 8.9 kg
- Wymiary obudowy (wysokość, szerokość, głębokość): 484 x 220 x 523 mm
- Gwarancja: 3 lata
- Cena (kwiecień/maj 2014): 300 zł
Co w testach?
Oprócz obudów Antec P100 oraz NZXT H440 zapakowanej w niepozorny, szary karton w testach także użyjemy zasilaczy firmy Antec. Będą to modele Antec TruePower Classic 650/750W oraz HCG-520M. Te pierwsze z serii Classic nie posiadają modularnego okablowania.
Opakowania z testowanym sprzętem (kliknij, aby powiększyć)
NZXT H440 od zewnątrz
Biała obudowa H440 od razu po wyjęciu z pudełka sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z produktem wysokiej klasy (uprzedzam, że to nie kwestia jedynie koloru). Gładkie powierzchnie blachy, zaokrąglone krawędzie oraz biała kolorystyka z czarnymi akcentami tworzą bardzo udaną konstrukcję, z designem, który uatrakcyjni chyba każde wnętrze. W konstrukcji wykorzystano głównie dobrej jakości grubą stal, z paroma plastikowymi dodatkami. Stalowe pokrycie zostało pomalowane solidną warstwą farby, która sprawia wrażenie półmatowej/półbłyszczącej. Dzięki temu odbicia są mało widoczne, w tym także kurz, czy odciski palców. Jednocześnie takie wykończenie obudowy zabezpiecza ją przed niewielkimi zarysowaniami oraz podkreśla jej walory jakościowe. Wszelki kontakt z obudową, jej przenoszenie, rozkręcanie, etc jest wyjątkowo przyjemne dla użytkownika. Lewa strona obudowy posiada sporej wielkości okno, umożliwiające podgląd wnętrzności, dodatkowo z możliwością podświetlenia, ale o tym za chwilę. Prawa część jest cała gładka, z tyłu mamy tradycyjnie otwory na okablowanie do chłodzenia cieczą oraz miejsce na montaż zasilacza od spodu.
NZXT H440 - lewy profil (kliknij, aby powiększyć)
Prawa strona (kliknij, aby powiększyć)
Tył obudowy (kliknij, aby powiększyć)
Spójrzmy teraz na obudowę od przodu. Jeśli nie znamy specyfikacji obudowy, będziemy wpierw starali się otworzyć przednie drzwi. Co się jednak okaże, drzwi tam nie ma, lecz jest zdejmowany od dołu (w sposób bardzo precyzyjny) cały przedni panel, który nie odkrywa napędów 5.25 cala (ich bowiem obudowa nie posiada), a dostęp do przeciwkurzowego filtra i trzech wentylatorów 120 mm. Panel posiada wewnątrz bitumiczne obicie tłumiące i wyciszające o grubości około 10 mm. Wloty powietrza umieszczono na jednej krawędzi panelu. Filtr łatwo schodzi, a trzyma się obudowy dzięki magnesom i dolnej blaszce.
Przód obudowy, z prawej strony widać wloty powietrza (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Panel przedni zdjęty, odkrywa on dostęp do dużego przedniego filtra (kliknij, aby powiększyć)
Zdjęty filtr odsłania dostęp do śrub montażowych wentylatorów (kliknij, aby powiększyć)
Tu widać dobrze obicie wyciszające wewnątrz przedniego panelu (kliknij, aby powiększyć)
Przechodzimy teraz na spód obudowy. Tam tradycyjnie znajdują się nogi i tak jest w tym przypadku. Nogi są spore, solidne i pokryte gumą, dzięki czemu cała konstrukcja utrzymuje się bardzo stabilnie. Oprócz tego mamy także widocznych sporo otworów - są to miejsca, w które można wkręcić jeden dysk 3.5/2.5 cala na spód obudowy, oczywiście w środku obudowy. W tymi miejscu trzeba będzie włożyć jedynie śruby. Nie zabrakło filtra przeciwkurzowego, chroniącego przed kurzem zasilacz.
Spód obudowy (kliknij, aby powiększyć)
Zdjęty filtr (kliknij, aby powiększyć)
Zbliżenie na nogi obudowy (kliknij, aby powiększyć)
Wyprowadzenia w postaci dwóch USB3.0, dwóch USB2.0 i złączy Audio, a także przycisków "Power" i "Reset" znalazły się na górnym panelu obudowy. Zarówno przedni jak i górny panel możemy łatwo zdjąć w całości z obudowy. Górny jest również w środku pokryty matą wyciszającą. Zdjęcie górnego panelu daje dostęp do płytek sterujących wyprowadzeniami oraz umożliwia montaż opcjonalnych wentylatorów.
Wyprowadzenia na górnej krawędzi (kliknij, aby powiększyć)
Zdjęte panele - przedni o górny (kliknij, aby powiększyć)
Góra pozbawiona panelu (kliknij, aby powiększyć)
NZXT H440 w środku
Po zdjęciu grubych, sztywnych i pokrytych matami bitumicznymi paneli mamy dostęp do wnętrza obudowy. Plastikowe okno w razie potrzeby może zostać wymienione, trzeba wówczas poodginać blaszane uchwyty. W środku obudowy znajdziemy także wyposażenie, na które składa się zestaw śrub bardzo skrupulatnie posegregowanych i oznaczonych, zestaw opasek zaciskowych, logo NZXT na naklejce i ulotka producenta. Nie było jednak drukowanej instrukcji, producent chyba uznał, że za obudowę wezmą się tylko znawcy tematu :-) Mimo wszystko by się jednak przydała...
Boczne panele (kliknij, aby powiększyć)
Zestaw wyposażenia (kliknij, aby powiększyć)
Wnętrze obudowy po zdjęciu lewego panela odkrywa przed nami równie ładnie i solidnie wykończone elementy, z jakimi mieliśmy do czynienia badając obudowę od zewnątrz. Tutaj również wszystko zostało pomalowane, wygładzone i dopieszczone, abyśmy mieli pełen komfort działania, o względach czystko wzrokowych nie wspominając. Mamy dużą przestrzeń na płytę główną wraz z dolną, oddzielną komorą dla zasilacza oraz wysokim stelażem z tackami na dyski 3.5/2.5 cala. Z tyłu mamy firmowo zamontowany wentylator 140 mm, siedem miejsc na karty rozszerzeń z czarnymi zaślepkami oraz obok nich dwa otwory na kable głownie do chłodziw za pomocą cieczy.
Wnętrzności ...(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
U góry mamy sporo miejsca nad płytą główną (kliknij, aby powiększyć)
Analizując wnętrze obudowy widać również, że tacka montażowa płyty głównej ma sporo otworów, a jej brzeg jest nieco pochyły, dzięki czemu z drugiej strony będzie więcej miejsca na okablowanie. Na górnej części stalowej komory dla zasilacza mamy przygotowane dwa miejsca na dyski 2.5 cala. Już za pomocą jednej szybkośrubki można łatwo zamontować dysk SSD lub HDD 2.5 cala. Dzięki czemu maksymalnie można w obudowie zamontować np. zestaw 2xSSD i 6xHDD (3.5 lub 2.5 cala).
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Na tych tackach montujemy dyski 2.5 cala (kliknij, aby powiększyć)
Przechodzimy teraz na prawy bok obudowy, gdzie z początku ukaże nam się widok sporej wiązki kabli. Wszystkie bowiem wentylatory (4 sztuki) oraz kable do podświetlenia (umieszczonego w komorze zasilacza) podpięte są do małej płytki drukowanej zasilającej wspominane elementy. Zasilana przez jeden 4-pinowy molex posiada wyprowadzenia łącznie na 10 gniazd FAN (3-pinowych). Zabrakło jedynie sterowania tymi wentylatorami - jakiś regulator obrotów mógłby się przydać. Dyski mocowane są na tackach na śruby, same tacki wkładamy od prawej strony, są także przymocowane na dwie śruby.
Odsłonięty prawy bok obudowy (kliknij, aby powiększyć)
Mniejsza płyta do zarządzania podświetlaniem LED (kliknij, aby powiększyć)
Trochę większa z gniazdami FAN 3-pin (10 sztuk) (kliknij, aby powiększyć)
Widać tutaj jak duża wiązka kabli prowadzona jest we wgłębieniu tacki montażowej, o czym wcześniej pisaliśmy (kliknij, aby powiększyć)
H440 wyposażamy w komponenty
Tradycyjnie na starcie lista sprzętu w co wyposażyliśmy obudowę H440. Oto lista komponentów, które znalazły się w obudowie:
- Płyta główna Asus P8P67 Deluxe (LGA 1155) + CPU Intel Core i7-2700K (8M Cache, do 3.90 GHz)
- Chłodzenie Arctic Freezer 13 + pasta Noctua NT-H1
- Grafika Sparkle Calibre 560Ti
- 2 x napęd SSD 2.5 cala Kingston HyperX 64GB
- Pamięć RAM: 2 x 2GB DDR3 (Kingston 1833MHz)
- Zasilacz Antec HCG-520M z modularnym okablowaniem
Początek składania zaczyna się od wkręcenie dziewięciu kołków montażowych dla płyt głównych w rozmiarze ATX. Skoro jednak mamy do czynienia z produktem wysokiej jakości, to czynność tą wykonał za nas producent. Od razu mamy wkręcone wszystkie wkręty, co zawsze cieszy i oszczędza czas składania. Miejsca jest dużo, więc płyta główna bez problemu wchodzi na swoje miejsce, a przeciągane kabli pod spodem nie stanowi problemów. Na specjalnych tackach montujemy dwa dyski SSD, zaś zasilacz wkładamy w przeznaczoną dla niego komorę i lokujemy specjalną ramką. Wszystko idzie sprawnie, nie ma problemów z montażem. Przestrzeń na okablowanie pod tacką wynosi od 17 mm w najwęższym miejscu do 32mm w najszerszym. Część miejsca jest już zajęta przez dość sporą wiązkę okablowania wentylatorów. W przypadku chęci zamontowania jednego HDD na samym spodzie, trzeba dostać się także do spodu od zewnątrz.
Wentylatory pracują na dość cichym poziomie, a dobre wyciszenie obudowy sprawia, że ich szum jest niewielki. Przydałby by się jednak płynny manualny regulator obrotów, w innym przypadku można korzystać z regulacji przez płytę główną, ale to również ręcznie, z uwagi że wszystkie wentylatory są 3-pinowe. Mimo cichej pracy przepływ powietrza z przodu na tył jest bardzo wysoki.
Przymocowanie SSD do tacek (kliknij, aby powiększyć)
Montaż zasilacza w specjalnej komorze oddzielonej od reszty obudowy (kliknij, aby powiększyć)
Poza grafiką już wszystko na miejscu (kliknij, aby powiększyć)
Teraz jest już też karta graficzna, widać ile jest przestrzeni zwłaszcza u góry, to miejsce na ewentualny radiator dla chłodzenia cieczą lub dodatkowe wentylatory (kliknij, aby powiększyć)
Rzut na obudowę z prawej strony (kliknij, aby powiększyć)
Widok z tyłu po zamontowaniu komponentów (kliknij, aby powiększyć)
Z tyłu w prawym górnym rogu mamy tajemniczy przycisk - włącza on podświetlanie LED wnętrza (kliknij, aby powiększyć)
Obudowa kompletna w wersji bez podświetlenia (kliknij, aby powiększyć)
... i z włączonym delikatnym białym światłem LED (kliknij, aby powiększyć)
... w większej ciemności (kliknij, aby powiększyć)
Dioda LED jest także umieszczona nad gniazdami kart rozszerzeń, ułatwia to podpinanie kabli kiedy jest ciemno (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Rzut oka na zasilacz Antec HCG-520M
Zasilacz z serii Antec HCG (skrót od High Current Gamer) posiada jedną, silną linię +12V dla zapewnienia kompatybilności i obsługi wydajnych kart graficznych, japońskie kondensatory, certyfikat 80 PLUS Bronze (sprawność do 87%), standardy ATX12V v2.30, EPS 2.92 oraz pozłacane wtyczki. Linia Modular (dodatek litery "M" w oznaczeniu modelu) posiada dodatkowo odpinane kable dla lepszego utrzymania porządku w obudowie. Za chłodzenie odpowiada 135mm wentylator wyposażony w łożysko kulkowe, dopasowujący automatycznie obroty do obciążenia i aktualnej temperatury. Zasilacz spełnia większość norm w postaci: Over Voltage Protection, Under Voltage Protection, Over Current Protection, Over Power Protection, Short Circuit Protection. Nie posiada tylko zabezpieczenia typu OTP (Over Temperature Protection) - ochrony przed przegrzaniem. Wymiary zasilacza są standardowe, a waga wynosi 1.8kg. Zasilacz pracuje względnie cicho, choć nie jest wyciszony jak model TP-650C, o którym za chwilę wspomnimy. W kwestii okablowania, zasilacz posiada dwa natywne kable: 535mm ATX 20+4 pin oraz EPS12V/ATX12V 4+4 pin o długości 620mm. Pozostałe okablowanie jest modularne, czyli doczepiamy tylko to co nas interesuje. A do wyboru mamy:
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Antec P100 od zewnątrz
Prawy półprofil (kliknij, aby powiększyć)
Lewy półprofil (kliknij, aby powiększyć)
Z przodu producent wstawił wspomniane szeroko otwierane drzwi, których kąt otwarcia sięga aż lewego panelu. Mechanizm otwierania jest dwustopniowy, zaś same drzwi po zamknięciu trzymają się na jeden magnes (umieszczony po środku), który delikatnie je przytrzymuje przy obudowie, może nawet zbyt lekko. Dziwną sprawą jest też fakt, że drzwi po pełnym otwarciu nie blokują się przy bocznym panelu. Podobny mechanizm zastosowano w P280. Szkoda że odpowiedni magnes (mógłby być zamontowany u góry i z dołu) nie blokuje drzwi przy bocznej ściance. Mimo wszystko taki system otwierania drzwi o szerokim kącie zabezpiecza zawiasy przed wyłamaniem.
Przód zamknięty (kliknij, aby powiększyć)
Sezamie otwórz się ... (kliknij, aby powiększyć)
Drzwi się schowały przy prawym panelu (kliknij, aby powiększyć)
Jednak bez możliwości ich zablokowania (kliknij, aby powiększyć)
...chyba że palcem... (kliknij, aby powiększyć)
Rzut z góry (kliknij, aby powiększyć)
Obicie frontowych drzwi wykonano z bardzo dobrej jakości plastiku, imitującego szczotkowane aluminium. Takie wykończenie frontu zmniejsza widoczność nieprzyjemnego efektu palcowania. Otwarcie drzwi powoduje dostęp do przedniego filtra przeciwrzukowego, który ściąga zabrudzenia przez przednie wentylatory - jeden 120 mm z regulacją obrotów (wewnętrzna, manualna Low/High) zamontowany w standardzie. Drugi cooler można z tego poziomu łatwo zamontować. Filtr wykonany został ze sztywnego, wytrzymałego materiału. Dodatkowo wewnętrzne drzwi pokryto gąbką izolacyjną. Oświetlenie jakie posiada P100 to dwie niebieskie diody wielkości główki od szpilki osadzone na froncie, po dwóch krańcach panelu zewnętrznych portów w ilości 2 x USB3.0, 2 x USB2.0, gniazda Audio oraz przycisku sterujące. Na spodzie tradycyjnie elegancko wygrawerowane logo firmy.
Po zdjęciu filtra (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Z tyłu standardowo mamy dwa otwory na chłodzenie wodne, jeden wentylator fabryczny 120mm (z manualnym wewnętrznym poziomem rpm). Przypomnę, że model P280 posiadał z tyłu umiejscowiony potrójny regulator obrotów wentylatorów. Tutaj tego zabrakło. U spodu obudowy mamy wysuwany (w tylną stronę) filtr przeciwkurzowy spod zasilacza, który można łatwo wyciągnąć i oczyścić. Są też cztery, okrągłe gumowe nogi utrzymujące stabilnie obudowę.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Antec P100 w środku
Po zdjęciu panelu wita nas duża przestrzeń użytkowa P100. Miejsca na płytę główną oraz kartę graficzną jest sporo, maksymalnie możemy włożyć 317.5 mm GPU. Podobnie jak w P280 uwagę zwraca duża sztywność obudowy. Antec nie posiada demontowanych koszyków, co dodatkowo wzmacnia i usztywnia całą konstrukcje. Karty rozszerzeń (maksymalnie 7) montuje się przy pomocy tradycyjnym śrub. Środek daje nam do zagospodarowania dwie zatoki 5.25 cala z montażem beznarzędziowym, 7 plastykowych tacek na dyski 2.5/3.5 cala. Plastykowe koszyki na HDD, posiadają cztery grube gumowe izolatory drgań (podkładki) - same koszyki posiadają nieco luzów po wsunięciu ich do obudowy. Nie ma tutaj specjalnych miejsc tylko na SSD, tak jak to było np. w P280 lub w modelu H480 z tego testu. W wyposażaniu producent dodaje krótką instrukcję, kilka opasek zaciskowych, dwie przejściówki z FAN3 na molex i zestaw śrub.
Pierwsze spojrzenie po zdjęciu lewego panelu (kliknij, aby powiększyć)
Wyposażenie (kliknij, aby powiększyć)
Podobnie jak w H480 producent od razu umieścił sześć kołków montażowych dla płyty głównej, co cieszy. Od góry mamy sporo miejsca od krawędzi płyty głównej, z tyłu zaś zamontowano jeden wentylator 120 mm z potencjometrem, który sobie swobodnie lata. Nie ma dla niego specjalnego miejsca, jak to było w modelu P280.
Ciekawie zaprojektowano wkładanie napędów 5.25 cala. Po pierwsze nie ma otworów na śruby z prawej strony zatoki, za to z lewej strony mamy specjalny zatrzask oraz ewentualnie miejsce na opcjonalne śruby, jeśli dane urządzenie w zatoce 5.25 cala będzie miało luzy po montażu beznarzędziowym. Zatrzask jest jednak na tyle solidny i precyzyjny, że po próbie włożenia napędu 5.25 cala żadnych luzów nie zaobserwowaliśmy.
Na spodzie jest miejsce na osadzenie zasilacza na gumowych podkładkach. Z prawej strony mamy sztywny stelaż na dyski, które montowane są na tackach, zaś ich wyprowadzenia przewidziane są w kierunku prawego panelu.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Miejsca na okablowanie pod tacką płyty głównej jest około 20 mm, co w połączeniu z dużą ilością otworów daje dużą swobodę prowadzenia okablowania właśnie pod tacką płyty, poprawiając tym samym obieg powietrza w obudowie oraz utrzymując większy porządek w jej wnętrzu. Panele boczne tak samo jak frontowe drzwi i wewnętrzna góra obudowy pokryte zostały gąbką izolacyjną.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Antec P100 wyposażamy w komponenty
Na początku lista sprzętu w co wyposażyliśmy obudowę P100. Oto lista komponentów, które znalazły się w obudowie:
- Płyta główna Asus P8P67 Deluxe (LGA 1155) + CPU Intel Core i7-2700K (8M Cache, do 3.90 GHz)
- Chłodzenie Arctic Freezer 13 + pasta Noctua NT-H1
- Grafika Sparkle Calibre 560Ti
- 2 x napęd SSD 2.5 cala Kingston HyperX 64GB
- Pamięć RAM: 2 x 2GB DDR3 (Kingston 1833MHz)
- Zasilacz Antec TruePower Classic TP-650C bez modularnego okablowania
Zasilacz Antec TruePower Classic TP-650C ma na tyle długie wiązki do podłączenia zasilania płyty głównej i sekcji procesora, że bez problemu można je przeciągnąć pod spodem płyty głównej. Montaż idzie bardzo sprawnie, od razu mamy wkręcone sześć kołków pod wkręty płyty głównej co oszczędza czas. Miejsca jest na tyle dużo, że brak okablowania modularnego w zasilaczu nie wiele przeszkadza. Nieużywane wiązki jest gdzie ukryć.
Prawie komplet w obudowie, bez karty graficznej (kliknij, aby powiększyć)
U góry sporo przestrzeni (kliknij, aby powiększyć)
Teraz już łącznie z GPU (kliknij, aby powiększyć)
Okablowanie pod tacką płyty głównej prowadzi się bez problemów (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Rzut oka na zasilacze Antec TP-650C i TP-750C
Zasilaczy w serii Antec TruePower-Classic są obecnie cztery wersje, od 450W do 750W. Oprócz mocy i danej sprawności różnią się od siebie ilością wiązek i złączy. Modele TP-650C i TP-750C dysponują sprawnością na poziomie 92% i certyfikatem 80 PLUS Gold. TP-750C posiada dwie mocne linię +12V dla zapewnienia kompatybilności i obsługi wydajnych kart graficznych - sześć złączy PCI-E (6x8pin) umożliwia rozwiązania wsparcie multiGPU w tym obsługi trzech karty graficznych. Model TP-650C także posiada dwie linie +12V, lecz ilość złączy PCI-E wynosi 4x8pin do maksymalnie podwójnych kombinacji GPU.
Za chłodzenie odpowiada 120mm wentylator wyposażony w łożysko kulkowe, dopasowujący automatycznie obroty do obciążenia i aktualnej temperatury. Pracuje praktycznie bezszelestnie podczas niskiego obciążenia. Zasilacze spełniają główne normy i zalecenia ochronne w postaci: Over Current Protection (OCP), Over Voltage Protection (OVP), Under Voltage Protection (UVP), Short Circuit Protection (SCP), Over Power Protection (OPP), Over Temperature Protection (OTP), Surge & Inrush Protection (SIP) oraz No Load Operation (NLO). Zasilacze posiadają klasyczne, nieodpinane okablowanie a liczba wiązek jest następująca dla danego modelu.
Złącza w modelu Antec TP-650C
Złącza w modelu Antec TP-750C
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Testy temperatur
Testy temperatur przeprowadzone przy temperaturze otoczenia 25 °C. Obudowy były zamknięte, przednie drzwi były zamknięte (w obudowach które są w nie wyposażone). Wyposażenie wentylatorów standardowe, jakie dostarcza producent danej obudowy (chyba że zaznaczono inaczej). Testowane obudowy zostały wyposażone w jednakowy sprzęt, lista komponentów znajduje się w poprzednim rozdziale. Obudowy zostały sprawdzone w trzech scenariuszach: (1) obciążanie pełne aplikacją Aida64 przy minimalnych obrotach wentylatorów; (2) obciążanie pełne aplikacją Aida64 przy maksymalnych obrotach wentylatorów; (3) podczas bezczynności przy minimalnych obrotach wentylatorów. Ustawienie obrotów dotyczyło tylko wentylatorów dostarczonych z obudową - chłodziwa na procesorze, karcie graficznej i w zasilaczu automatycznie dobierały obroty.
Standardowe wyposażenie obudów:
- NZXT H440: 3x120mm przód / 1x140 mm tył
- Antec P100: 1x120 mm przód / 1x120 mm tył
- Antec Eleven Hundred: 1x200mm góra / 1x120 mm tył
- Fractal-Design Arc Midi R2: 1x140mm przód / 1x140 mm tył / 1x140 mm góra
- Antec GX700: 2x140mm góra / 1x120 mm tył
- Cooltek Antiphon: 2x120mm przód / 1x120 mm tył
- Nanoxia Deep Silence 2: 2x120mm przód / 1x120 mm tył
- Nanoxia Deep Silence 1: 2x120mm przód / 1x140 mm tył
- Antec P280: 2x120mm góra / 1x120 mm tył
- Fractal-Design Define R3: 1x120mm przód / 1x120 mm tył
- SilverStone Precision PS10: 1x120 mm przód
- SilverStone Precision PS10: 1x120 mm przód + (opcja) 2x120 mm góra/tył
Testy temperatur
(*) Wyniki posortowane wedle obciążania pełnego aplikacją Aida64 przy maksymalnych obrotach wentylatorów (niebieski pasek)
(**) Obudowy nie posiadające kontrolera zmiany obrotów, pracowały zawsze z jednakową prędkością wentylatorów (maksymalną z PWM)
Podsumowanie
NZXT H440 na pewno wyróżnia się wśród innych konstrukcji wysokiej jakości obudów do peceta. Nie tylko poprzez pominięcie zewnętrznych zatok 5.25 i 3.5 cala, które obecnie nie są już tak niezbędne jak kiedyś. Jednak poprzez taką budowę nie skorzystamy np. z wewnętrznego czytnika kart flash, czy też regulatora obrotów wentylatorów w przedniej części. Z drugiej strony nietypowy i odważny front z aż trzema wentylatorami daje potężna moc powietrzną, która świetnie schłodzi nasze komponenty. Bez obaw można zamontować pełną liczbę pojemnych dysków HDD (6 sztuk), na które będzie padać strumień chłodnego powietrza. Dodatkowo życie umilają specjalnie zaprojektowany tunel dla zasilacza, a nad nim miejsce na podpięcie dwóch dysków 2.5 cala, najlepiej SSD. Samo wykonanie obudowy to majstersztyk sam w sobie - design urzeka, jakość po prostu pierwsza klasa. Jeśli tylko zechcemy zainwestować w nią dość sporą sumkę, NZXT H440 zwróci nam wydatek pełniąc godnie swoją rolę.
Antec P100 to z kolei kolejny, solidny przedstawiciel serii Performace One. Delikatnie uproszczona konstrukcja względem P280, nadal przyciąga uwagę swoim eleganckim wykonaniem i stonowanym designem. Odpowiednia szerokość na prowadzenie okablowania poza głównym widokiem, wraz z dużą przestrzenią na komponenty sprawdzi się w przypadku montowania sporej ilości sprzętu. Dzięki temu pozostanie ład wewnątrz obudowy, a właściwości chłodzące będą nienaruszone. Antec mógłby jednak nie rezygnować ze swobodnego dostępu do regulacji obrotów wentylatorów oraz tak przekonstruować przednie drzwi, aby można je było "doczepić" do bocznego panelu. Po za tym to wciąż kawał dobrej "budy".
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | ANTEC |
| | Dystrybutor CaseKing.pl | |