Recenzja klawiatury Razer Blackwidow X Chroma Autor: Liluh | Data: 22/06/16
|
|
Kolorowe wodotryski
Jako się rzekło, Blackwidow X Chroma, to wersja budżetowa, toteż jej funkcjonalność jest ograniczona w stosunku do droższych modeli. Na przykład, nie posiada ona klawiszy makro. Co prawda, do każdego przycisku na klawiaturze można przypisać dowolną funkcję, ale praktycznie ogranicza nas sterowanie danej gry (np: to, z których klawiszy korzysta i które możemy przypisać do makro). Sytuację tylko trochę ratuje opcja, pozwalająca dowolnie zamienić klawisze miejscami (poza Win i FN), np: TAB albo CTRL z innym, oraz fakt, że możemy przełączać się pomiędzy ustalonymi profilami (czyli teoretycznie, można sobie skonfigurować dla każdej gry osobny). Rozczarowujące jest tutaj jedno. Nie ma możliwości przypisania kombinacji klawiszy do wyzwalania makro, może to być tylko pojedynczy przycisk. To zdecydowanie kwestia czysto programowa, ale zupełnie dla mnie niezrozumiała. Brak możliwości stosowania kombinacji, faktycznie zmusza nas do oddelegowania konkretnego przycisku do określonych działań. A tych przecież mamy do dyspozycji niewiele.
Samo nagrywanie makro jest proste. Robimy to albo "w locie", czyli kombinacją klawisz FN +F9 (przypisane jako M, od makro), albo z pomocą oprogramowania Razer Synapse. Pierwsza opcja nagra wszystko tak jak wpiszemy, druga, pozwala na pełną edycję. Modyfikować można opóźnienia pomiędzy wciśnięciami, lub zupełnie je wyłączyć. Można dodać kolejny znak do wpisanego ciągu, lub jakiś usunąć itd.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Te i wszystkie inne opcje dostępne są przez oprogramowanie Razer Synapse. Żeby go używać, musimy się zarejestrować. Taka polityka firmy. Bez Synapse, Blackwidow będzie działać tylko jak zwykła klawiatura. Oprogramowanie to jest swoistym kombajnem, pozwala na edycję makro, efektów świetlnych, liczenie statystyki stuków, funkcji specyficznych dla danej klawiatury, oraz podpięcia dodatkowych aplikacji, np: takich które pozwalają danej grze sterować oświetleniem klawiszy.
Właśnie, system oświetleniowy - czyli Chroma, to poza mechanicznymi klawiszami najfajniejsza funkcja Blackwidow X Chroma. Ledowe diody dadzą się ustawić w każdym z 16.8 mln odcieni kolorów. Istnieje kilka predefiniowanych schematów oświetleniowych, ale dzięki Chroma Workshop (takie repozytorium dla deweloperów i graczy) możemy ściągnąć niezliczoną ilość kolejnych, przygotowanych przez innych, albo wysłać własnoręcznie stworzony schemat. Standardowo, prócz oświetlenia statycznego, są jeszcze reactive (klawisz rozświetla się na krótko po dotknięciu), breathing (efekt oddechu), losowa zmiana koloru, starlight (klawisze migają jak gwiazdy), wave (fala od lewej do prawej lub odwrotnie), oraz ripple. Ten ostatni wygląda przezabawnie, jak dotykana palcem powierzchnia wody. Takie same schematy dostępne są dla poszczególnych gier. Efekty świetlne mogą dodawać nieco nastroju rozgrywce, np: rozświetlając się na czerwono podczas wybuchów, oddawać paletę kolorów widoczną w danym momencie na ekranie itd. Niech dowodem na pełną dowolność w konfigurowaniu będzie jedna z dostępnych na stronie apek. Snake, to klasyczna gra w węża, w którą możemy grać bezpośrednio na klawiaturze... :-) (po prostu każdy klawisz to jeden piksel).
Trzeba jeszcze wspomnieć o klawiszu funkcyjnym - FN. Z jego pomocą (oraz skrótów) możemy przełączyć profil klawiatury, sterować dźwiękiem, odtwarzaniem filmu czy muzyki, zwiększyć lub zmniejszyć jasność iluminacji, albo nagrać makro. Odpalamy też tzw. gaming mode czyli tryb dla gracza, wyłączający funkcjonalność konfiguracji Alt+TAB, Alt+F4, czy klawisza Windows. Tak, żeby w ogniu szalonej komputerowej rozgrywki niechcący nie przełączyć się na pulpit.
|