Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Płaski obiekt pożądania? Test Edifier M3300SF - głośniki 2.1
    

 

Płaski obiekt pożądania? Test Edifier M3300SF - głośniki 2.1


 Autor: NimnuL | Data: 30/07/14

Płaski obiekt pożądania? Test Edifier M3300SF - głośniki 2.1Takie czasy nastały, że sprzęt elektroniczny musi być smukły, mały, i co ważne - ma cieszyć oko. Żyjemy w świecie nie tylko zabieganym, ale też coraz ciaśniejszym. Wymiary wszelkiej maści elektroniki muszą być zatem dopasowane do wąskiej kieszeni, niewielkiej torby lub też małego biurka. W związku z powyższym, coraz częściej na blatach stołów goszczą kompaktowe obudowy komputerów wraz ze smukłymi klawiaturami i monitorami. Nagłośnienie również musi się wizualnie wpasować w ten płaski krajobraz. Edifier wyszedł naprzeciw tym oczekiwaniom, proponując zestaw głośników 2.1, mający łączyć w sobie przyzwoity rezultat akustyczny uzyskany niskim kosztem zabranego miejsca na biurku. Czy to się udało? Zapraszam do recenzji modelu M3300SF.

Dane techniczne

I ponownie jak to zwykle bywa, bezduszne liczby nie oddadzą nam całego obrazu sprzętu grającego. Nie owijając tematu w puszystą bawełnę, przejdźmy do konkretów.



Dane wizualne


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Edifier konsekwentnie pakuje swoje głośniki w zgrabne i estetyczne pudła. Na wyposażeniu modelu M3300SF znajduje się 135cm przedłużacz, z jednej strony zakończony wtyczką Jack 3.5mm oraz gniazdem dla takiego właśnie wtyku znajdującym się na drugim jego końcu. Z głośników satelitarnych wyprowadzono dość długie, bo aż 2,35m przewody sygnałowe. Ich jakość, tak jak i przedłużacza, jest standardowa w tej klasie produktu – typowe, cienkie i dość sztywne okablowanie. Pilot łączy się ze wzmacniaczem za pośrednictwem grubego kabla o długości 160cm, w której to połowie przewód napotyka osiemdziesięcio-centymetrowe rozgałęzienie, zakończone wtyczką Jack 3.5mm. To tą właśnie żyłą wprowadzany jest strumień dźwięku do systemu. Niecały metr może się okazać niewystarczające – szczególnie, jeśli komputer zagości pod biurkiem - z pomocą przychodzi wówczas wspomniany przed chwilą przedłużacz, który powinien załatwić sprawę w większości przypadków zastosowania. Edifier niezmiennie utrzymuje wysoki poziom, jeśli chodzi o dbałość o wykończenie oraz detale, bez względu na cenę końcową. Nieważne czy mówimy o tanich słuchawkach czy też niewielkich kolumnach R1280T - kwestia ogólnie pojętej jakości prezentuje się znacznie powyżej tego, czego można się spodziewać. Nie inaczej jest w przypadku M3300SF. Głośnik basowy zbudowano w oparciu o solidną skrzynię zbitą z płyt MDF, pokrytą znakomicie dopasowaną okleiną. U dołu części frontowej subwoofera zamontowano bass reflex, który napędzany jest głośnikiem umieszczonym na jednym z boków. Na przedzie znalazł się również przycisk zasilania wkomponowany w elegancką formę. Z tyłu znajdziemy jedynie potencjometr regulujący ilość tonów niskich, gniazda dla głośników satelitarnych oraz przyłącze dla pilota. Całość wieńczy aluminiowy wymiennik ciepła oraz zamontowany na stałe, przewód zasilania (160cm) zakończony płaską wtyczką.

Satelity są modelem dwudrożnymi z odkrytym gwizdkiem i głośnikiem średniotonowym skrywanym za niezdejmowalną maskownicą. Konstrukcja stoi na srebrnej podstawce i gumowych podkładkach. Biorąc pod uwagę fakt, że na tyle obudowy znajduje się otwór umożliwiający zawieszenie głośników na ścianie, logika podpowiada, że noga powinna być odczepiana. Być może jest, ale nie udało mi się znaleźć sposobu jak tego dokonać, a dokumentacja na ten temat milczy. Siłowe próby rozłączenia podstawy z resztą spełzły na niczym. Jeśli satelity miałyby zawisnąć wraz ze stojakiem, to będzie to trochę mało estetyczne rozwiązanie. Przyczepię się – jak zawsze zresztą – do polerowanych na wysoki połysk plastików, z których wykonano satelity oraz kontroler. Pomijam już fakt, że na takich materiałach widać odciski nawet świeżo oblizanych palców, ale już w ciągu kilku minut uwidocznią się drobiny kurzu, które będą się tam wygodnie wylegiwać i rozmnażać na potęgę. Esteci dostaną szału – głośniki wymagają czyszczenia nie tylko częstego ale także bardzo ostrożnego, bowiem takie plastiki łatwo się rysują. Tego typu materiały ładnie prezentują się tylko i wyłącznie na zdjęciach reklamowych.



Dane użytkowe

Ucieszył mnie fakt, że projektanci Edifier wyposażyli przewodowego pilota w wejście liniowe oraz wyjście słuchawkowe. Z użytkowego punktu widzenia to więcej niż dobre posunięcie. Niezrozumiałym dla mnie jest jednak położenie gniazda słuchawkowego, które to znalazło swoje miejsce na tyle obudowy, a nie w jej przedniej części. Sporej wielkości grzybek kontroli głośności pokryto warstwą gumy, co w połączeniu z wyraźnym oporem potencjometru skutkuje pozytywnymi wrażeniami. Na obudowie pilota znalazł się także przycisk wyciszenia. Ogólnie dobre odczucie mąci natomiast rażąco jasna, niebieska dioda sygnalizująca włączenie głośników. Światełko gaśnie, gdy przycisk mute jest wciśnięty. Niebieskie światło jest na tyle jasne, że jest w stanie otulić okolice biurka w ciemnym pokoju. Element do poprawki, a właściciele tych głośników pewnie czymś tego LEDa zasłonią. Ze względu na płaską konstrukcję głośników satelitarnych, trudno mówić tutaj o obecności pudła rezonansowego. Jak to zatem gra? Skrzekliwie. A przynajmniej takie może być pierwsze odczucie, bo głośnik basowy domyślnie skręcony jest na zero, przez co jego obecność jest prawie niewyczuwalna. Tony niskie pojawiają się w okolicach 1/3 skali, a powyżej 2/3 stają się przesadnie natarczywe, nieznośne i bardzo sztuczne. Optymalnie wysterowany (na moje ucho) zestaw gra inaczej niż można się spodziewać po konfiguracji 2.1 ze stosunkowo sporym subwooferem. Przede wszystkim dźwięk jest dość jasny, czasem aż nadto. Otóż tony wysokie potrafią być męczące, momentami mogą nawet zakłuć w ucho. Sprawia to wrażenie jakby tweeter dobrano z większego, mocniejszego zestawu, przez co satelity wyraźnie stają na pierwszym planie, a bas stanowi tło. Niby dobrze, ale znalezienie równowagi nie będzie łatwe i jest mocno zależne od umiejscowienia głośników. Skrzynia nisko-tonowa ustawiona pod biurkiem lub w narożniku niewielkiego pomieszczenia zapewni dobre dociążenie dźwięku.

Subwoofer ustawiony w mniej optymalnym położeniu (np. przy ścianie większego pokoju) zacznie się wygubiać uwidaczniając niedostatki w mocy. No właśnie, mówimy tutaj o trzydziestowatowym głośniku nisko-tonowym, której to mocy zwyczajnie nie czuć. Mam wrażenie, że bas się dusi, a dźwięk zachowuje w mało atrakcyjny sposób wówczas, gdy pokrętło głośności ustawione jest na wysokich rejestrach. To zachowanie całkowicie inne niż w przypadku Edifier C2X(D) o podobnych parametrach. W praktyce M3300SF dobrze czują się w połowie zakresu, zarówno basu jak i głośności. Subwoofer ładnie radzi sobie w kwestii dynamiki, nadąża za szybkimi partiami i oferuje dobrą ilość detali przy jednoczesnym niskim zejściu dźwięku. Nie mam w tym temacie żadnych zastrzeżeń. Bas brzmi przy tym stosunkowo naturalnie i przyjemnie wypełnia przestrzeń nie przekraczając przy tym granicy zdrowego rozsądku. Skoro już o scenie mowa, satelity oferują dość czytelną stereofonię przy zachowaniu bezpośredniego grania. Źródła pozorne dźwięku kurczowo trzymają się głośniczków, tworząc wąską i płytką przestrzeń, co w sumie może przypaść do gustu podczas grania lub oglądania filmów (wokale). Mam zastrzeżenia do kwestii naturalności oraz równowagi przekazu.

Głośniczki oferują dźwięk czysty i wyraźny, ale raczej nieszczególnie muzykalny. Plastikowe obudowy zwyczajnie słychać, co w sumie nie powinno nikogo dziwić. Niektórym producentom udaje się jednak skutecznie ukryć w dźwięku syntetyczny materiał, z którego zbudowano głośniki np. Creative Inspire T3300. Wracając jednak do reprodukcji dźwięku przez te płaskie kolumny, warto nadmienić, że przekaz detali stoi tutaj na dobrym poziomie. Nieźle brzmią instrumenty klawiszowe i smyczkowe, ale orkiestra się wygubia – w sumie jednak idę za daleko, to nie jest przecież sprzęt do imitacji sali koncertowej. Sam wzmacniacz zainstalowany w subwooferze charakteryzuje się niskimi szumami własnymi – cichy syk słyszalny jest tylko w okolicy skrajnego położenia potencjometru głośności. Zauważyłem natomiast, że wymiennik ciepła szybko się nagrzewa, nawet jeśli oszczędzamy Edifier pod względem natężenia dźwięku. Jeśli chodzi o zastosowanie tego zestawu, to wskazałbym na muzykę tworzącą tło dla codziennych aktywności przy komputerze, a także gry i filmy – choć te z pewnością nie dla miłośników mocnego łupnięcia. Ogólna charakterystyka dźwięku wyraźnie odbiega zatem od typowego zestawu 2.1 w podobnym przedziale cenowym. Nie twierdzę, że jest to rezultat zły, wręcz przeciwnie, charakterystyka przesunięta jest w stronę jaśniejszego grania, przez co łatwiej odszukać równowagę tonalną. Mniejsza obecność basu może być odebrana jako niedostatek w dynamice, głównie przez stosunkowo jasne granie. Miłośników muzykalnej reprodukcji może zmartwić trochę syntetyczne granie, ale coś za coś. Należy mieć na uwadze rozmiary tych głośników – cóż, z pustego to i Salomon nie naleje.



Podsumowanie

Po raz kolejny Edifier goszcząc w naszej redakcji, lekką ręką udowodnił, że dotychczasowe jego sukcesy nie były dziełem przypadku. M3300SF okazał się udanym, kompaktowym zestawem 2.1, zapewniającym dość optymalne brzmienie – jeśli weźmiemy pod uwagę gabaryty głośników satelitarnych. Wisienką na tym torcie jest elegancki wygląd, z rzucającą się w oczy dbałością o detale projektu oraz z przyjemnym w użytkowaniu, przewodowym kontrolerem włącznie. Czekoladową posypką niech będzie dobrze wyskalowana cena, która w chwili obecnej plasując się wyraźnie poniżej 300zł, czyni z tego zestawu ciekawą propozycję dla osób szukających kompaktowego i ekonomicznego rozwiązania nagłośnienia komputerowego. Z oczywistych względów nie są to głośniki dla słuchaczy wymagających, ale dla szukających kompromisu i równowagi pomiędzy ceną, dźwiękiem i wymiarami. Na aktualnym rynku nie udało mi się odnaleźć alternatywnej konstrukcji – jeśli zatem w kwestii użytkowej zestaw tego typu wpasowuje się w Wasze potrzeby, wybór jest prosty.




  Sprzęt do testów dostarczyły firmy:

Sinus Sp. z o.o. (oficjalna i wyłączna dystrybucja firmy Edifier na Polskę)      Sinus Sp. z o.o. (oficjalna i wyłączna dystrybucja firmy Edifier na Polskę)