RECENZJE | W miarę tanie magazynowanie - test Seagate Archive HDD 8TB
W miarę tanie magazynowanie - test Seagate Archive HDD 8TB
Autor: Mav | Data: 23/06/15
Instalujemy Windows 7
No dobrze, w tej kwestii poszedłem na łatwiznę – zamiast instalować system Windows 7 zupełnie od nowa sklonowałem go po prostu na dysk Easeusem. Z jednej strony pozwoliło mi to uniknąć zapewne długiego (w świetle powyższych wyników) czasu instalacji, a po drugie pozwoliło porównać wyniki z innymi dyskami które posiadam. Nawiasem mówiąc mój system ma już ponad 4 lata, było w nim instalowanych i nie zawsze poprawnie usuwanych mnóstwo programów i urządzeń, całość uruchamia się więc obecnie bardzo długo i z wieloma przestojami podczas bootowania, na które nawet najszybszy ssd nic nie pomoże. Czas uruchamiania mierzyłem od chwili naciśnięcia klawisza na ekranie wyboru systemów do chwili pokazania się na ekranie ostatniego programu wrzuconego do autostartu. Rezultaty przedstawiają się one następująco:
Hmm, mocno zastanawiający jest fakt że system z mojego testowanego, zupełnie do tego celu nie przeznaczonego, hdd wczytywał się znacząco szybciej niż z innego, dwuterabajtowego, o prędkości obrotowej 7200. Możliwe przyczyny są takie, że, po pierwsze, duża ilość cache w Seagate 8TB daje o sobie znać, a po drugie konkurent, czyli dysk ST32000540AS jest dość nietypowy i… po prostu również nie był pomyślany jako dysk systemowy – oryginalnie był przeznaczony na dysk zewnętrzny i został wyciągnięty z zewnętrznej wolnostojącej obudowy właśnie, toteż na stronie Seagate nie da się nawet znaleźć jego oficjalnych parametrów. Od biedy można więc na Archive HDD 8TB zainstalować system i z niego korzystać, jednak nie jest to zalecane bo na dłuższą metę nie będzie przyjemne. Era dysków hdd jako systemowych zakończyła się jednakże już jakiś czas temu, po wprowadzeniu na rynek nośników półprzewodnikowych, i każdy kto choć raz doświadczy tego jak działa system i programy zainstalowane na dysku ssd nie będzie chciał do twardzieli wracać.
Będąc jednak przy systemach operacyjnych nie mogłem sobie odmówić przy okazji możliwości sprawdzenia czy z tak pojemnym dyskiem poradzi sobie Windows XP. Wstępne rozeznanie pozwoliło mi stwierdzić, że jest to możliwe więc postanowiłem spróbować, jednak takiej ilości kłopotów się nie spodziewałem. Po pierwsze XP w wersji 32bit nie obsługuje w ogóle dysków w formacie GPT, trzeba więc dysk sformatować w MBR i spróbować dostać się jakoś inaczej do leżących odłogiem 6TB. Ale po kolei, na początek postanowiłem spróbować na tymże dysku zainstalować świeżego WinXP. I tu pierwszy zgrzyt: instalator widział dysk i poprawnie podawał jego pojemność, jednak twierdził, że nie ma do tego dysku dostępu i nie można na nim zainstalować systemu. No dobrze, jak nie kijem go, to pałką. Sklonowałem więc WinXP z mojego ssd (niewiele zajmuje i jest tam zainstalowany jako system awaryjny), jednak przy próbie uruchomienia wykrzaczał się on pięknym BSODem wkrótce po pojawieniu się charakterystycznego loga tego systemu. Fajnie, niebieski to w końcu mój ulubiony kolor. :E Jest jednak nadzieja dla zatwardziałych posiadaczy XP. Samego systemu co prawda nie da się na tym dysku postawić bez dużych kombinacji (choć pewnie nie jest to niemożliwe, widziałem jakieś specjalne drivery do wgrania przy instalacji aby taka sztuka się udała), jednak powinno dać się go używać jako drugi w systemie. Seagate wydał specjalną wersję oprogramowania Acronisa, którą nazwał DiscWizard, a które umożliwia wykorzystanie nieużywanej części dysku sformatowanego w formacie MBR. Teoretycznie wygląda to jak na filmie poniżej:
A w praktyce? Próbowałem to sprawdzić, ale zniechęciłem się początkowymi problemami z instalacją systemu, więc w międzyczasie pod 7 zrobiłem partycję GPT i zacząłem kopiować na nią dane z innych dysków. W tej sytuacji jedynym co był w stanie zobaczyć XP (a i to nie od razu, z początku dysk z jakichś powodów nie był widoczny w menedżerze dysków mimo że wyświetlał się poprawnie w menedżerze urządzeń) było to:
Seagate DiscWizard nie sprawi że dyski w formacie GPT będą widoczne pod XP. Zresztą po tym co mi napisał, czyli:
stwierdziłem, że nawet w przypadku formatu MBR nie byłby w stanie mi on pomóc z racji tego, że dysk posiada sektory wielkości 4KB a nie 512B.
Tak więc kwestię prób skłonienia do współdziałania WinXP i tak pojemnych dysków należy traktować w kategoriach czysto rozrywkowych, w praktyce szkoda na to czasu i nerwów. No cóż, trzeba chyba ten system w końcu odesłać na w pełni zasłużoną emeryturę i zwolnić zajmowane przez niego na dysku miejsce, bo zupełnie nie przystaje on już do obecnych czasów.