Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Robot pod strzechą – Test iRobot Roomba 776p
    

 

Robot pod strzechą – Test iRobot Roomba 776p


 Autor: NimnuL | Data: 13/11/15

Gdy kota nie ma ...

Za platformę testową posłużyły dwa mieszkania: blisko 70-metrowe o nagich podłogach (półmatowy parkiet i płytki) oraz 90-metrowe z podłogą mieszaną: parkiet o wysokim połysku, płytki i dywany o różnej długości włosa (w tym długie frędzle).

Marketing z igły zrobi widły, w dodatku inteligentne. Gdyby wierzyć notkom prasowym oraz opisom producenta, jakie przylepiane są robotom sprzątającym, można dojść do wniosku, że roboty sprzątające to sprytne i inteligentne bestie będące w stanie zdać egzamin maturalny na jednym ładowaniu akumulatora. Nic bardziej mylnego. Nawet o cieniu inteligencji być mowy nie może. Rynek automatycznych urządzeń sprzątających dopiero się rozbudowuje, zdobywając coraz większą popularność w naszym kraju, a producenci prześcigają się w nowych i faktycznie czasem zaawansowanych rozwiązaniach technologicznych. No właśnie, czasami. W praktyce Roomba 776p porusza się po pomieszczeniu niczym spity do granic przytomności balownik usiłujący odnaleźć się w cudzym domu w egipskich ciemnościach. Ten robot odkurzający dysponuje szeregiem zaprogramowanych w pamięci sposobów pracy współpracujących z blisko 40 różnego rodzaju czujnikami.

Standardowym trybem pracy jest poruszanie się zygzakiem, po spirali oraz wzdłuż ścian, natomiast elementy otoczenia determinują dobrany automatycznie program. Roomba przełącza się pomiędzy opcjami w czasie rzeczywistym, w zależności od potrzeby. Zapomnijcie jednak o tekstach dotyczących sztucznej inteligencji. 776p to automatyczne urządzenie działające w trybie reaktywnym. Nie uczy się, nie zbiera informacji, nie analizuje otoczenia. Gdy napotka przeszkodę, zmienia kierunek jazdy. Do przeszkody potrafi podjechać ostrożnie i jedynie ją musnąć, bywają jednak sytuacje, w których Roomba taranuje ją z pełną prędkością. Życzyłbym sobie jednak, aby urządzenie tego typu skanowało pomieszczenie (laser, kamera, czujniki ultradźwiękowe), tworzyło wirtualną mapę otoczenia i uczyło się na bieżąco, adaptując sposób sprzątania do warunków w sposób proaktywny.

Zainstalowane w Roombie czujniki optyczne pozwalają na wykrycie przeszkód większych niż 5cm, stojących bezpośrednio na podłodze oraz niemających bardzo ciemnego koloru. Dlatego też robot wpadał na czarne cokoły mebli kuchennych, nogi stołu i krzeseł lub próbował wcisnąć się pod komodę lub komplet wypoczynkowy (uniesiony na nogach). W jednej sytuacji Roomba tak upodobała sobie lampę podłogową, że w rezultacie o mało jej nie przewróciła. Jest to jednak działanie, którego producent nie próbuje zataić, a lekarstwem na sytuacje jak ta z lampą jest wirtualna ściana typu Halo. Zasilane dwiema bateriami R14 urządzenie rozsiewa wokoło siebie (50cm średnicy) niewidoczną barierę, której iRobot nie przekroczy choćby znajdował się tam najpiękniejszy w całym mieszkaniu kłębek kurzu. Bariera ta uchroni np. miski dla domowych pupili przed przesunięciem lub delikatny przedmiot podatny na przewrócenie. Podobnie działa druga wirtualna ściana, z tą tylko różnicą, że ta wysyła wąską wiązkę blokującą wyjazd np. z jakiegoś pomieszczenia. Wracając jednak do kwestii rozbijania się po mieszkaniu – wspomniałem, że Roomba potrafi się trochę pokiereszować. Ślady zużycia widoczne są głownie na bokach zderzaka oraz górnej pokrywie. Wynika to z faktu ocierania się o ceramiczne cokoły oraz okazjonalne próby wciśnięcia pod podwieszone elementy (np. miskę sedesową). Po pięciu miesiącach użytkowania nie doszukałem się zużycia na meblach (obicia, wytarcia, zarysowania). Nie oznacza jednak, że po dłuższym czasie na meblach nie pojawi się ślad zmęczenia (np. na tańszej okleinie lub lakierowanym drewnie).

Roomba radzi sobie bardzo dobrze z niewielkimi przeszkodami takimi jak grube przewody zasilające – bez trudu przez nie przejeżdża. Potrafi jednak zawiesić się na nogach (grube rurki) suszarki do ubrań. Frędzle, przewody, drobne elementy nie wkręcają się w urządzenie ani nie blokują mechanizmu. Zabezpieczenie przed zablokowaniem wirującej szczotki bocznej działa prawidłowo (zatrzymuje ruch lub odwraca jego kierunek). iRobot jest przy tym bardzo zwrotny - dzięki niezależnemu napędowi na każde z kół, Roomba potrafi obracać się w miejscu. Roomba 776p wyposażono w czujniki uskoku podłoża można, zatem pozwolić mu na buszowanie na piętrze bez obawy o to, że w pewnym momencie z hukiem przeniesie się na parter. Zabezpieczenie działa idealnie – bezbłędnie wykrywa uskok, dziarsko dojeżdża do jego krawędzi i zmienia kierunek jazdy. Również czujnik wykrywania intensywniej zabrudzonego miejsca działa poprawnie. W chwili najechania na obszar o zwiększonym zagęszczeniu zanieczyszczeń, na panelu zaświeca się piktogram szkła powiększającego i robot poświęca więcej czasu temu miejscu.

Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do rezultatu i skuteczności odkurzania, co przyznaję szczerze, było dla mnie sporym zaskoczeniem. Pomimo losowości trasy obranej przez urządzenie, pokrycie powierzchni sięga 95% według producenta. Jestem w stanie w to uwierzyć, bo już po pierwszym spacerze robota po mieszkaniu, kontrolne próbki skrawków papieru rozmieszczone także w trudno dostępnych miejscach zniknęły w pojemniku na brud. Zanieczyszczenia dokładnie wymieciono z krawędzi listew przypodłogowych i z większości kątów pokoi oraz różnych zakamarków. Roomba jest uparta i wjedzie nawet w ciasne miejsca, które pozornie są zbyt wąskie – np. pod stolik nocny, który pozostawiał jedynie 1,5cm luzu dla urządzenia. Należy mieć jednak na uwadze, że robot odkurzający, w przeciwieństwie do odkurzacza tradycyjnego sprawdza się najlepiej, gdy jest używany regularnie i często. Roomba nie służy też do mierzenia się z trudnymi zabrudzeniami wdeptanymi w podłogę lub dywan, a także z mokrymi plamami. Moc ssania jest tu stosunkowo niewielka, a szczotki łagodnie zagarniają zanieczyszczenia, co najwyżej wyczesując zabrudzenia z dywanu. Mimo wszystko nie tylko kurz, ale i drobny piasek, okruchy oraz większe zanieczyszczenia wpadają konsekwentnie do brzucha Roomby. Cokolwiek robot odkurzający pozostawi za pierwszym razem, złapie to przy kolejnym przejeździe w tym lub kolejnym cyklu sprzątania.

Roomba komunikuje się z użytkownikiem za pomocą kilku sygnałów dźwiękowych oraz komunikatów głosowych. Żeński głos poinformuje o tym, że akumulator uległ całkowitemu wyczerpaniu lub o błędzie w pracy.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Robot pod strzechą – Test iRobot Roomba 776p
 
 » Podstawy - budowa
 » Podstawy – eksploatacja
 » Gdy kota nie ma ...
 » Dla kogo?
 » Pomysł na czystość?
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »