RECENZJE | Xbox vs PS5 - dla kogo są nowe konsole od Sony i Microsoftu?
Xbox vs PS5 - dla kogo są nowe konsole od Sony i Microsoftu?
Autor: Wedelek | Data: 04/12/20
System i gry
W przypadku PlayStation 5 Sony postawiło na zupełny redesign systemu, który wygląda teraz nowocześnie i ładnie. Microsoft z kolei postanowił nie ingerować w GUI i to jest w zasadzie takie samo jak na Xbox One X. Nie mówię, że to źle, bo samo menu jest bardzo czytelne, ale też trzeba przyznać, że propozycja Sony jest po prostu ładniejsza. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że z czasem i gigant z Redmond wprowadzi redesign, dodając więcej elementów powstałych w duchu Fluent Design. Obu producentów trzeba pochwalić za szybkość uruchamiania konsoli i ogólną responsywność systemu. Trudno się tu do czegoś przyczepić.
Bardzo dobrą decyzją jest implementacja aplikacji użytkowych, takich jak Netflix i YouTube, czy przeglądarki internetowej. Na plus dla systemu Microsoftu działa też obsługa myszy i klawiatury, choć osobiście z tego nie korzystam, bo i lista gier wspierających takie rozwiązanie jest mizerna. Mysz nie działa też w samym systemie ani w przeglądarce. W przeciwieństwie do klawiatury.
Świetną opcją jest również możliwość konfiguracji konsoli za pomocą dedykowanej aplikacji. Przy pierwszym uruchomieniu Xboxa ten wita nas ekranem zachęcającym do skorzystania z aplikacji mobilnej. Ta po sparowaniu nie tylko ułatwia konfigurację konsoli, ale i pozwala na sterowanie nią. Przykładowo, jeśli urządzenie jest w trybie instant-on, to możemy na nim zdalnie instalować gry, czy nawet sterować konkretnymi funkcjami siedząc na kanapie. W takim przypadku na ekranie telefonu są wyświetlane przyciski pada.
Jedną z najlepszych nowości jakie wprowadzono w Xboxie S i X, a której nie ma PS5 jest funkcja Quick Resume. Jej zadaniem jest automatyczne zapisywanie stanu rozgrywki na dysku konsoli po wyłączeniu gry. Dzięki temu można bardzo szybko przeskakiwać pomiędzy poszczególnymi grami, a te odpalają się dokładnie w tym miejscu, w którym skończyliśmy ostatnio rozgrywkę. Jest to super wygodne i działa naprawdę dobrze. W zasadzie jedynym minusem jest to, że funkcja ta nie działa ze starymi grami konstruowanymi np. dla Xboxa 360, a sama konsola w żaden sposób nas o tym nie informuje. Sam się na tym złapałem grając przez chwilę w starutkie Fable 2, w którym oczywiście nie zapisałem rozgrywki licząc na Quick Resume. Mechanizm oczywiście nie zadziałał, a poczyniony postęp bezpowrotnie przepadł.
Cieszy z kolei fakt, że obie konsole zapewniają wsteczną kompatybilność ze wszystkimi tytułami z poprzedniej generacji, to jest odpowiednio z PS4 i Xbox One. W przypadku sprzętu od Microsoftu możemy też liczyć na wsteczną kompatybilność z Xboxem 360, ale jest ona wybiórcza. W praktyce (z niewielkimi wyjątkami) zagramy w te tytuły, które są przez giganta oferowane w wersji cyfrowej. Jeśli chodzi o wydania płytowe, to tutaj mamy do czynienia z loterią. Albo gra zostanie ściągnięta z sieci i krążek będzie służyć tylko do autentyfikacji, albo też nie uruchomi się wcale. Mimo to warto ten fakt docenić, bo u Sony gier z PS3 nie odpalimy, co jest pokłosiem nietypowej architektury, jaką zastosowano w „trójce”.
Uruchamianie gier z płyt kompaktowych w ogóle jest dość traumatycznym przeżyciem. Obie konsole będące bardzo cichymi podczas normalnej pracy nagle zaczynają wydawać z siebie nieprzyjemne odgłosy pochodzące z wirującej w napędzie płyty. Oczywiście tragedii nie ma, ale mimo wszystko powrót do przeszłości miły nie jest.
Jeśli chodzi o same gry, to w przypadku nowej generacji mamy do czynienia w zasadzie tylko z tytułami multiplatformowymi, a jedynym wyjątkiem jest Astro Playroom, będący w rzeczywistości demem pokazującym możliwości pada DualSense i remake Demon’s Souls. Ta pierwsza gra to wbrew pozorom całkiem udana platformówka, a że jest przy tym zupełnie darmowa, toteż warto dać jej szanse. Demon’s Souls to z kolei klasyk, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać – fani z pewnością docenią, a Ci z Was, którzy nie grali mają szansę nadrobić. Zwłaszcza, że oprawa audiowizualna jest pierwsza klasa. Na plus Sony działa też wydana wraz z premierą PS5 gra Spider Man: Miles Morales. W przypadku Microsoftu jest jeszcze gorzej i ten kusi nas grami zoptymalizowanymi pod nową generację, nie oferując na razie nic nowego. Na szczęście odświeżone edycje „dają radę” i taki Dirt 5 na przykład działa w 4K i 120FPS. Mimo to posiadacze starszych konsol raczej nie muszą się przesadnie spieszyć z wymianą sprzętu jeśli nie chcą, bo w praktyce nie ma pozycji, której by na swoim leciwym sprzęcie nie uruchomili.
Inaczej ma się sprawa z osobami, które nigdy konsoli nie miały. Tutaj Microsoft kusi graczy GamePassem, a Sony pakietem PlayStation Plus Collection. Ten osatatni obejmuje szereg hitów, takich jak: Batman: Arkham Knight, Battlefield 1, Bloodborne, Call of Duty: Black Ops 3 — Zombies Chronicles Edition, Crash Bandicoot N. Sane Trilogy, Days Gone, Detroit: Become Human, Fallout 4, Final Fantasy 15 Royal Edition, God of War, Infamous Second Son, Monster Hunter: World, Mortal Kombat X, Persona 5, Ratchet and Clank, Resident Evil 7, The Last Guardian, The Last of Us Remastered, Until Dawn i Uncharted 4: A Thief’s End. Dla nowych osób jest to więc niemała gratka, ale dla posiadaczy PS4 kolekcja raczej nie wnosi zbyt wiele.