Intel P35: Test płyty Asus P5K Premium Autor: Lancer | Data: 05/10/07
| Zdaje się, że zaledwie przed chwilą na rynku debiutował Conroe, który dokonał małego przewrotu na rynku procesorów x86. Minął rok, a wydawać by się mogło, że przez ten czas niewiele się zdarzyło. Zastój jest jednak pozorny. Mimo iż pośród procesorów nie było wysypu nowości, to na rynku układów sterujących sporo się wydarzyło. W ciągu niewiele ponad 12 miesięcy światło dzienne ujrzało kilka nowych chipsetów - Intel 965P, nVidia nForce 650 i 680i, ATI/AMD RD600, Intel P35 i wkraczający właśnie na rynek Intel X38. Całkiem sporo, choć mimo pozornego przepychu i tak od wielu lat najbardziej liczący się kawałek tortu wykraja Intel.
Głównym bohaterem dzisiejszego przeglądu jest przedostatni z wymienionych układów. Intel P35 zadebiutował jeszcze przed wakacjami. Przez te kilka miesięcy producenci płyt zdążyli opanować chip i wycisnąć z niego co można. Na przykładzie płyty Asus P5K Premium zobaczymy, jak P35 się prezentuje. |
|
Chipset Intel P35
Debiutujący kilka miesięcy temu chip Bearlake oznaczony handlowo P35, ma być następcą wprowadzonego rok temu układu i965P. Nie zawiera rewolucyjnych rozwiązań, a jest konsekwentnym rozwinięciem prezentowanej do tej pory linii układów sterujących Intela.
Tradycyjnie składa się z dwóch mostków - północnego P35 Express MCH (Memory Control Hub) zawierającego kontrolery magistral: procesorowej, pamięci i PCI Express. „Nowy” mostek południowy ICH9 komunikuje się z częścią północną szyną DMI.
Chipset P35 zasadniczo wyróżnia dodanie obsługi kolejnej generacji procesorów stanowiących rozwinięcie linii Conroe - 45nm Penrynów. W praktyce owa obsługa jest pojęciem względnym, ponieważ nowe procesory będą obsługiwały nawet wcześniejsze chipsety, pod warunkiem iż płyta główna jest przystosowana do nowego schematu zasilania, jaki wprowadzają owe procesory. Ponieważ z tym bywa różnie (te na chipach ot choćby 965 z uwagi na niezgodność układów zasilających, procesory Penryn będą być może obsługiwane dopiero przy nowych rewizjach płyt), nabywając produkt zbudowany na układzie P35 mamy przynajmniej 100% pewność, że nowy procesor uruchomi się na niej bez problemów.
Kolejną "nowością" jest zmodernizowana szyna FSB, oficjalnie już pracująca z zegarem 333MHz QDR. Jak dobrze wiemy, z takimi, a nawet dużo wyższymi zegarami, potrafił pracować już niemal dwuletni i975X, a roczny i965P bez trudu przekracza barierę 400MHz. Doklejenie naklejki informującej o obsłudze 333MHz QDR (1333MHz) szynie systemowej jest więc czystą formalnością. Jednak P35 wykonany jest w nowszym procesie technologicznym niż i965P, co umożliwia osiągnięcie wyższych częstotliwości niż potrafiły inne układy.
Jedyną prawdziwą nowością jaką niesie P35 jest przebudowany kontroler pamięci, który wzbogacił się o obsługę pamięci DDR3, obok istniejącej już obsługi układu DDR2. Ponieważ jednak chip nie zawiera dodatkowego kontrolera, a jeden wspólny blok łączący się z modułami RAM za pośrednictwem dwóch, 64-bitowych szyn, niemożliwe jest obsadzanie płyty jednocześnie modułami RAM obu standardów. P35 potrafi oficjalnie pracować z pamięciami DDR2-800 lub DDR3-1066, a więc na dzień dzisiejszy najszybszymi oficjalnie certyfikowanymi przez JEDEC standardami. W praktyce możliwa jest praca z jeszcze szybszymi układami bowiem Bearlake zawiera mnożniki umożliwiające pracę pamięciom DDR2 z zegarem 1066MHz.
Bez zmian pozostał kontroler PCI Express, który w mostku północnym ma ciągle 16 linii, a więc pracuje w trybie PCIe 16x. Przez jakiś czas krążyły plotki, że potrafi on pracować także w zgodzie ze standardzie PCIe 2.0. Intel jednak nie potwierdził tych rewelacji. PCIe 2.0 obsłuży tylko kolejny chipset - X38.
Mostek północny jest względnie oszczędny. Według danych Intela jego TDP wynosi 16W.
Na południu jeszcze mniej zmian niż na północy. Mostki rodziny ICH9 są bardzo podobne do swoich poprzedników ICH8. Wyróżnić możemy dwie wersje tego układu ICH9 i ICH9R. Różnica polega na tym, że ten drugi potrafi obsługiwać macierze RAID.
ICH9 Ciągle zawiera tylko 6 linii sygnałowych PCI Express, płyta główna nie ma możliwości obsługi dwu kart graficznych dzieląc sygnał PCI Express równo pomiędzy dwie karty jak to robi i975X. Możliwa jest tylko praca portów w trybie PCIe 16x dla jednej karty i PCIe 4x dla drugiej. Tymczasem wywołany już i975X pracuje w trybie 8x/8x. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby mimo to włożyć dwie karty graficzne do płyty. Działać będą poprawnie, ale w niektórych sytuacjach wydajność trybu 16x/4x może być niższa od 8x/8x. Nic się nie zmieniło także w kwestii typu obsługiwanych kart. P35 pracuje tylko w standardzie CrossFire od ATI/AMD. nVidia ciągle blokuje możliwość pracy swoich wyrobów w trybie SLI na chipsetach innych niż własne.
Bez zmian pozostał interfejs napędów zewnętrznych. Mostek potrafi obsłużyć do 6 urządzeń SATA 2.0, ale podobnie jak ICH8 nie zawiera już kanału PATA. W zasadzie jedynymi nowymi rzeczami jakimi chwalić może się ICH9 jest obsługa 12 portów USB 2.0 (o dwa więcej niż poprzednik) i dodanie (w końcu) logiki 1Gb interfejsu sieciowego. Do tej pory chipy ICH7 i 8 musiały w pełni posiłkować się zewnętrznymi układami komunikującymi się przez złącze PCI lub PCIe. Teraz wystarczy dodać już tylko dużo prostszy mostek PHY i sieć działa...
To tyle zmian. W zasadzie gdyby nie obsługa DDR3 i Penryna "w standardzie" mało kto zauważyłby jakieś poważniejsze różnice nowego P35 wobec starego 965P. Podstawowe cechy popularnych układów prezentuje poniższa tabela.
Co jednak chip jest wart w praktyce? Zobaczmy to na przykładzie płyty Asusa.
Asus P5K Premium
Tytułowa płyta główna dla podstawki LGA775 zbudowana jest na bazie połączenia układów P35 Express + ICH9R, a więc standard dla P35. Laminat koloru czarnego ma wymiar pełnego ATX-30,5x24,5cm. Konfiguracja umieszczonych portów to 2 mechaniczne sloty PCI Express 16x (niebieski logicznie 16x, czarny 4x), 2 złącza PCIe 1x oraz 3 tradycyjne gniazda PCI. W 4 banki DIMM można włożyć do 8GB modułów DDR2.
Asus P5K Premium w całej okazałości (kliknij, aby powiększyć)
Konfiguracja złącz rozszerzeń (kliknij, aby powiększyć)
Testowa płyta wyposażona jest w funkcje RAID 0,1, 0+1 i 5 realizowane przez kontroler mostka południowego ICH9R z 6 portami standardu SATA 2.0. Umieszczono je w tradycyjnej pozycji, prostopadle do powierzchni laminatu. Kontroler nie posiada obsługi napędów PATA, Asus posiłkuje się więc dodatkowym chipem JMicron JMB363, dostarczającym pojedynczy kanał PATA i dwa zewnętrzne złącza eSATA.
Zbliżenie na okolice mostka południowego. Z jego lewej strony widoczny chip obsługujący standard FireWire (kliknij, aby powiększyć)
Porty USB 2.0 w liczbie 10 rozplanowano w następujący sposób: 6 w tylnej części płyty i 4 kolejne na dołączanym śledziu. Nie zabrakło też miejsca dla złącz standardu FireWire. Pojedyncze wyprowadzenie podłącza się na śledziu. Na panelu tylnym umieszczono kolejne złącze. Warto zauważyć iż płyta posiada tylko pojedyncze gniazdo PS/2 do podłączenia klawiatury.
Panel I/O nie posiada COMa czy LPT. Do płyty można podłączyć jedynie pojedynczy COM "na śledziu".
Tylny panel zwraca uwagę pojedynczym portem PS/2. Miejsce drugiego nich zajęło USB (kliknij, aby powiększyć)
Funkcje dźwiękowe realizuje ośmiokanałowy kodek audio Analog Devices AD1988B oparty o logice standardu Intel High Definition Audio. Separowane, analogowe złącza umieszczone na panelu I/O zgodne są ze standardem 7.1. Całość uzupełnia optyczne i elektryczne złącze S/PDIF.
Za obsługę sieci odpowiadają dwa gigabitowe chipy: Marvel 88E8056 i Realtek RTL8110SC. Ten pierwszy komunikuje się mostkiem południowym za pośrednictwem szyny PCIe, drugi korzysta z szyny PCI.
Kontrolery trzy. O lewej – chip sieciowy Realteka, malutki kontroler audio Analog Devices. Z prawej dodatkowy kontroler napędów JMicron (kliknij, aby powiększyć)
Nieco powyżej najwyższego slotu PCIe 1x znalazła się dodatkowo umocowana płytka zawierająca kontroler sieci bezprzewodowej i punkt montażowy anteny Wi-Fi. Urządzenie komunikuje się przez wewnętrzną szynę USB.
Mocowana pionowo do laminatu karta WiFi (kliknij, aby powiększyć)
Elementy na płycie są chłodzone zespołem połączonych rurkami cieplnymi radiatorów. Mostek południowy wyposażono w bloczek łączący się rurką cieplną u podstawy radiatora na mostku północnym. Ten z kolei łączy się z radiatorem umieszczonym na tranzystorach bloku zasilającego. Dzięki temu działaniu osiągnięto dwa cele. Zwiększono sumaryczną powierzchnię oddawania ciepła, a strumień powietrza wydostający się z pomiędzy szczelin radiatora chłodzącego procesor owiewa listki radiatora umieszczonego na bloku zasilającym i mostku północnym. Jako że układ zasilający procesor podzielony jest na dwie części, dodatkowy radiator chłodzący trzy z ośmiu faz znalazł się w górnej części płyty.
Wąż rurek cieplnych ciągnący się przez 2/3 długości płyty (kliknij, aby powiększyć)
W przypadku, gdy procesor ma być chłodzony pasywnie, lub przy pomocy zestawu WC, na radiatory założyć można dodatkowe wentylatorki wymuszające opływ powietrza wokół całej konstrukcji.
Dwa dodatkowe wentylatory wymuszające obieg powietrza w okolicach gniazda LGA (kliknij, aby powiększyć)
Niestety, pomysł na chłodzenie płyty, który na pierwszy rzut oka wyglądające nieźle ma dwie wady. Radiatory na MOSFETach mogą utrudnić założenie niektórych coolerów. Poważną wadą radiatora umieszczonego nad gniazdem procesora jest sposób jego mocowania do płyty - trzyma się on tylko na 2 kołkach. Tymczasem po założeniu coolera na procesor i zapięciu go płyta wygina się. W ten sposób radiator na bloku w środkowej części zaczyna odstawać od powierzchni którą ma chłodzić - powstaje szczelina między tranzystorami układu chłodzącego, a radiatorem. Przydało by się ten dosyć długi radiator podzielić na mniejsze elementy, dokładniej dopasowane do układu zasilającego.
Szczegóły układów zasilających po demontażu radiatora (kliknij, aby powiększyć)
Płyta pobiera prąd z 24-pinowej wtyczki ATX i 8-pinowej AUX. Blok zasilający procesor jest rozbudowaną konstrukcją ośmiofazową. Pozwala to obniżyć temperaturę pracy układów regulujących napięcie i dostarczać stabilniejszy prąd. Na pojedynczą fazę przypadają 4 tranzystory.
Laminat zawiera 6 gniazd FAN do podłączenia wentylatorków.
Rozplanowanie elementów, na pierwszy rzut oka poprawne, niestety nie zachwyca po bliższym kontakcie. Zatrzaski slotów pamięci nie przeszkadzają instalacji karty graficznej, umiejscowienie wtyczek zasilających i złącze FDD jest poprawne. Zastrzeżenia można mieć jednak do złącz napędów. Pojedyncze gniazdo PATA umieszczono zdecydowanie za nisko i dodatkowo poziomo. Z chęcią zobaczyłbym je w pobliżu wtyczki ATX. Staroświecko zamontowano też gniazdka SATA. Zdecydowanie wygodniej jest prowadzić kable, jeśli porty umieści się przy samej krawędzi, równolegle do powierzchni laminatu. Dużo poważniejszym błędem jest jednak zbyt wysoka pozycja samych portów. W przypadku montażu karty graficznej pokroju GF 8800GTX praktycznie niedostępne stają się 2 z 6 gniazdek SATA. O komplikacjach wynikających z tego typu zastosowanego układu chłodzącego płytę już pisałem.
Na plus należy zaliczyć zastosowanie przez Asusa wyłącznie trwalszych i stabilniejszych niż klasyczne kondensatorów typu solid-state.
Pora na najważniejsze opcje regulacyjne BIOSu.
- zegar szyny FSB: 200 do 800MHz
- regulacja strap`a: 200, 266 i 333MHz
- zegary pamięci: dla FSB 200 - 667/800MHz, FSB 266 - 667/800/889/1067, FSB 333 - 667/800/833/1000/1067/1111/1333.
- zegar PCIe: 100-150MHz
- mnożnik procesora
- timingi pamięci: CAS/tRCD/tRP/Tras/tWR/Trąc/tWTR/tRRD/tRTP/CMD
- napięcia:
- Vcore 1,1-1,7V
- Vmem 1,8-2,55V
- Vpll 1,5-2,2V
- Vfsb 1,2-1,5V
- Vnb 1,25-1,95V
- Vsb 1,05-1,2V
Niestety monitoring napięć u Asusa leży. BIOS podaje tylko wartość Vcore i linii +3,3, 5 i 12V. Temperatury też tylko na dwóch przykładach - procesora i ogólnikowo podawana temperatura płyty głównej (czujnik znajduje się opodal górnego radiatora). Prędkość obrotowa wentylatorów pokazywana jest na 4 przykładach. Zmieniać tempo pracy można jednak tylko dwu z nich. Bardzo użyteczna jest opcja tworzenia i zapisania własnego profilu ustawień BIOS. Dzięki temu możliwe jest szybkie załadowanie odpowiednich do obecnych potrzeb ustawień. BIOS zapamiętuje 2 profile. Kolejne można nagrywać na dyskietkę i ładować w zależności od potrzeb.
W przypadku błędnej konfiguracji BIOSu, uratuje nas sprawnie działający system awaryjnego uruchomienia. Gdy płyta nie podnosi się (jeśli przesadzimy z ustawieniami), wystarczy wyłączyć maszynę. Uruchomienie nastąpi na domyślnych wartościach, a my mamy możliwość skorygowania odpowiednich opcji bez potrzeby kasowania zawartości CMOS i ustawiania wszystkiego od początku.
Pudełko… (kliknij, aby powiększyć)
Pudło zawiera po jednym kablu PATA i FDD. Do tego 6 kabli SATA z przejściówkami zasilającymi, śledź z portami USB i FireWire oraz antena WiFi. Całość uzupełniają 2 wentylatory przeznaczone do montażu na radiatorach bloku zasilającego.
...i jego zawartość. W komplecie jest jeszcze płyta główna (kliknij, aby powiększyć)
Asus P5B Premium Vista Edition
Model P5B należy do doskonale znanej linii płyt głównych Asusa opartych o chipset i965P. Jest to ostatni model z tej serii, zgodnie z nazwą dedykowany Viście... i to nie tylko z samej nazwy. Ale o tym za chwilę.
Płytę tradycyjnie zbudowano na czarnym PCB w wymiarze pełnego ATX-30,5x24,5cm, na którym osadzono 2 fizyczne sloty PCI Express 16x (górny działa z pełną prędkością, dolny to tylko 4x), 1 PCIe 1x i 3 PCI. 4 gniazda DIMM pozwalają na instalację 8GB modułów DDR2. Złącze procesora to oczywiście podstawka LGA775.
Asus P5B Premium Vista Edition (kliknij, aby powiększyć)
Złącza PCI Express i PCI (kliknij, aby powiększyć)
Mostek południowy ICH8R potrafi tworzyć macierze dyskowe RAID 0/1/5 na 6 napędach SATA 2.0. Mostek ten jako pierwszy pozbawiony został starego kanału PATA. Cechę tę powiela ICH9. Za obsługę tego starego standardu odpowiada zewnętrzny chip JMicron JMB363 – ten sam, który spotkaliśmy już na płycie P5K. Organizacja portów jest jednak nieco inna. Model P5B posiada 1 złącze PATA, 1 wewnętrzne SATA i 1 zewnętrzne eSATA.
Osłonięty radiatorem mostek południowy w otoczeniu gniazd napędów pamięci masowych. Z lewej strony widoczny chip kontrolera Fire Wire (kliknij, aby powiększyć)
Tradycją już chyba jest obsługa FireWire - jedno wyprowadzenie podłącza się na śledziu, jedno umieszczono na panelu tylnym. Standard obsługiwany jest przez chip Texas Instruments TSB43AB22A.
Porty USB w ilości 4 sztuk są umieszczone na krawędzi płyty, a dodatkowe 4 można podłączyć podobnie jak FireWire - posiadając odpowiednie gniazdka sygnałowe - na "śledziu". Na panelu I/O widoczne jest złącze COM. Portu LPT zabrakło, ale zamiast tego jest wspomniane już FireWire oraz eSATA. Całość dopełniają 2 gniazdka RJ 45, cyfrowe i optyczne S/PDIF.
Panel tylny płyty. Ma on bardziej tradycyjną formę w stosunku do modelu P5K (kliknij, aby powiększyć)
Funkcje dźwiękowe realizuje ten sam kodek, co w przypadku modelu P5K - Analog Devices AD1988B. Tuż obok tego urządzenia znalazły się gigabitowe kontrolery LAN. Również te same, co w przypadku płyty P5K - Realtek i Marvel.
Zbliżenie na kodek audio. Z lewej jego strony kontroler PATA/SATA, z prawej układ obsługujący gigabitową sieć LAN (kliknij, aby powiększyć)
Wyjątkową cechą modelu Vista Edition jest brak karty Wi-Fi. Zamiast tego jest ASAP (Asus Accelerated Propeller), czyli 512MB pamięć flash komunikująca się z płytą za pomocą szyny USB. Posiadacze Windowsa Vista będą mogli skorzystać dzięki temu z funkcji ReadyBoost wspomagającej pamięć wirtualną. Kostka jest wlutowana w laminat i jest nieprzenośna. W BIOSie można jednak ustawić tryby pracy tej pamięci, a może być ona widziana jako napęd FDD, czy też dodatkowy dysk – zmiana trybu pracy pozwala zrobić użytek z tego gadżetu także posiadaczom innych systemów operacyjnych.
512MB nieprzenośna wlutowana pamięć flash. Na pierwszym planie niecodziennie umieszczone dodatkowe złącze SATA (kliknij, aby powiększyć)
Mostki północny i południowy chłodzone są osobnymi radiatorami. Większy, umieszczony na MCH łączy się pojedynczą rurką cieplną z radiatorem chłodzącym MOSFETy. Niestety tylko połowa z wszystkich elementów zasilających procesor jest przykryta radiatorem. Elementy widoczne przy górnej krawędzi płyty są nieosłonięte.
Asus pożałował niestety kilku groszy na radiator osłaniający wszystkie elementy układu regulacji napięcia (kliknij, aby powiększyć)
Radiator ma możliwość założenia dodatkowego wentylatora (znajdującego się w pudełku) rozpraszającego nagromadzone ciepło w przypadku stosowania zestawów chłodzenia wodą.
Ten wentylatorek do najcichszych niestety nie należy (kliknij, aby powiększyć)
Prądu zasilającego procesorowi dostarcza ośmiofazowy układ z 16 tranzystorami.
Zbliżenie na szczegóły bloku zasilania. 4 z 8śmiu faz w pełnej krasie (kliknij, aby powiększyć)
Laminat zawiera 5 gniazdek FAN do podłączenia wentylatorków.
Rozplanowanie elementów na powierzchni płyty jest lepsze niż w przypadku modelu P5K. Co prawda zatrzaski slotów pamięci mogą się nie otwierać do końca w przypadku instalacji dłuższej karty graficznej, ale już złącza napędów, czy też punkty podłączeń z dodatkowych kontrolerów znalazły się dookoła laminatu i nie kolidują ze sobą. Port PATA położono równolegle do PCB, co ułatwia podłączenie napędów nie zwiększając plątaniny kabli w pobliżu PCB. Szkoda, że nie uczyniono tak samo z SATA. Na szczęście są one ułożone na tyle nisko, że nie ma możliwości kolizji z kartą graficzną montowaną w niebieskim slocie PCIe. W nieco dziwnym miejscu umieszczono złącze SATA - tuż przy porcie graficznym PCIe 16x. Doprawdy, trudno się domyśleć, co przyświecało autorowi tego pomysłu.
Dziwaczną cechą płyty jest radiator na mostku północnym i jego obudowa. Finy radiatora są ukryte za blaszką z logiem Asusa, ale co gorsza sam cooler nie jest umieszczony zgodnie z kierunkiem strumienia powietrza wydostającego się z wentylatora CPU. Powietrze zamiast trafiać w żeberka radiatora i chłodzić go, odbija się od pionowej ścianki w zasadzie do niczego nie przydatnej obudowy radiatora. A wystarczy całość obrócić o 90 stopni i było by tylko lepiej.
BIOS jest mniej rozbudowany niż w przypadku nowszej płyty na chipsecie P35. Regulacja obejmuje:
- zegar FSB: 100 do 650MHz
- zegar PCIe: 90-150MHz
- mnożnik procesora
- zegary pamięci: FSB 266 – 533/667/800/889/1067, FSB 333 - 667/833/1000/1111/1333.
- timingi pamięci: CAS/tRCD/tRP/Tras/tWR/tRFC/tRRD/tRPD/tWPD
- napięcia:
- Vcore 1,1-1,7V
- Vmem 1,8-2,45V
- Vfsb 1,2-1,5V
- Vnb 1,25-1,95V
- Vsb 1,05-1,2V
W stosunku do modelu P5K nie ma tu regulacji timingu CommandRate, nieco niższe są zakresy regulacji napięć (dodatkowo P5K Premium oferuje zmianę mnożników poszczególnych napięć), zabrakło możliwości zmiany strap'a w mostku północnym.
Monitoring u Asusa niestety jest na niskim jak na dzisiejszy czas poziomie. Podglądać można tylko wartość napięcia procesora, linii +3,3, +5 i +12V. Do tego monitoring prędkości obrotowej 4 wentylatorów i regulacja szybkości wirowania dwu z nich - słowem identycznie jak w przypadku P5K Premium.
Pudło płyty(kliknij, aby powiększyć)
Zawartość pudełka jest bardzo interesująca. Tradycyjnie są tu kabelki - po jednym PATA i FDD, 4 kabel SATA z przejściówkami zasilającymi oraz wentylator montowany na radiatorach MOSFETów.
To nam się wsypało z pudełka (kliknij, aby powiększyć)
Ciekawostki są trzy.
- Stereofoniczny mikrofon.
(kliknij, aby powiększyć)
- 2,5" wyświetlacz ScreenDuo o rozdzielczości 320x240. On również, podobnie jak dodatkowa pamięć flash na płycie swoją użyteczność czerpie z Visty, której dodano obsługę dodatkowego ekranu pełniącego funkcje pomocnicze ("bajer" dedykowany raczej notebookom). Wyświetlacz łączy się z komputerem przez złącze USB, a można go używać do zdalnej obsługi komputera, oglądania obrazków, powiadomienia w przypadku pojawienia się nowej wiadomości e-mail, informowania o zaplanowanych wydarzeniach, podglądania pogody, monitoringu płyty, obsługi odtwarzaczy audio i kilku innych programowalnych funkcji. Wyświetlacz jest wysokiej jakości. Obraz jest wyraźny, choć niestety nie można na nim oglądać plików video. Całość wyświetlanych elementów można kontrolować przy pomocy 4 przycisków ogólnych i czteropołożeniowego manipulatora.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
- Bezprzewodowy pilot zdalnej kontroli z możliwością programowania przycisków i przypisania im wybranych działań komputera. Ułatwia kontrolowanie PeCeta z dala od klawiatury.
(kliknij, aby powiększyć)
Benchmarki
Część pierwsza
Płyty P5K Premium i model ECS na chipsecie nVidi miały włączone opcje Command Rate 1T. Dwie pozostałe płyty nie udostępniały regulacji tego parametru.
Słowo należy się płycie Intela. Jakkolwiek możliwe jest na niej całkiem przyzwoite o/c, to jednak model w zestawieniu z testowym procesorem cierpiał na niemiłą przypadłość. Niemożliwe było wyłączenie EISTa. Niezależnie od wyłączenia tej opcji w BIOSie i zmian w zarządzania energią Windowsa, procesor w stanie małego obciążenia miał obniżany automatycznie mnożnik z 10 do 6. W niektórych testowych programach może to skutkować niezamierzonym zaniżeniem wyników.
Wszystkie modele testowane na najnowszych dostępnych BIOSach pod systemem Windows XP SP2.
Pierwsze koty za płoty. P35 okazuje się być podobnie wydajny jak poprzednik - 965P. Ciekawie wyglądają wyniki pomiaru wydajności podsystemu pamięci. Widać w nich przewagę P35. Najmniejszą latencją pochwalić się może 975X. Oferuje on bardzo małe opóźnienia w zestawieniu z konkurentami, choć Cachemem pokazuje niską prędkość zapisu do pamięci. W aplikacjach jednak ten parametr przedkłada się na marginalnie na wydajność. Płyta Intela nie wybiła się bowiem ponad pozostałe.
Część druga
Jako że procesory standardowo pracujące z szyną 333MHz QDR (lub jak woli dział PR 1333MHz) za sprawą serii układów E6x50 są coraz częściej spotykane, wypada sprawdzić jak płyty radzą sobie w kolejnym przedziale wydajnościowym.
Niestety kolejny raz nie obyło się bez zgrzytów. Asus P5B po podniesieniu FSB do 333MHz nie zmienił strap'a i ciągle posługiwał się tym samym zestawem mnożników pamięci do FSB, co we wcześniejszym teście przy 266MHz. Tym sposobem niemożliwe było uzyskanie pamięci taktowanych zegarem 800MHz DDR. Najbliższym tej częstotliwości było 833MHz DDR, możliwe do uzyskania dzięki mnożnikowi do pamięci (dzielnikowi jak kto woli) 4:5. Być może, w przypadku obsadzenia płyty procesorem standardowo pracującym z FSB 333MHz QDR, płyta automatycznie i prawidłowo by zmieniła strap z 266 na 333MHz (chipset bowiem ma obsługę takiego strap'a). Niskie strap'y oferują ciaśniejsze timingi zewnętrzne, a więc wydajność całej płyty powinna być nieco wyższa. Tym sposobem chipset 965P z FSB 333MHz QDR, ale strapem 266MHz powinien być wydajniejszy od P35 z FSB 333MHz QDR i strapem 333MHz.
Płyta Intela z chipsetem 975X również cierpiała na pewien feler. Co prawda możliwe było w jej przypadku regulowanie strap'a, ale niestety po jego przestawieniu na 333MHz, działał tylko jeden mnożnik FSB:RAM - 1:1. Tak więc pamięci mogły pracować najwyżej z zegarem 667MHz DDR. To trochę za mało. Tym samym dla tej płyty również musiałem ustawić FSB na 333MHz QDR, a strap pozostawić na 266MHz. Tak więc pamięci ponownie pracowały z zegarem 833MHz DDR.
By zniwelować niedoskonałości płyt z chipami 965P i 975X tabeli ujęte są dwa wyniki płyty Asus P5K Premium. Z FSB 333MHz QDR, pamięciami 800MHz (mnożnik 5:6) i strap'em również 333MHz oraz z FSB 333MHz, ale strap'em 266MHz i pamięciami taktowanymi 833MHz (mnożnik 4:5).
Niestety przy FSB 333 Asus P5K Premium miał już problemy z Command Rate 1T. Przy strap'ie ustawionym na 266MHz płyta była niestabilna. Po jego przestawieniu na 333MHz wcale nie podnosiła się. Stąd też parametr ten miał wartość 2T.
Coś niedobrego się stało z P35. Niemożność ustawienia CR na 1T spowodowało spadek wydajności w stosunku do konkurentów. Chipset charakteryzują teraz znacznie wyższe opóźnienia powodujące niższą sprawność kontrolera pamięci, spadły prędkości odczytu/zapisu do pamięci. Dla Bearlake nie pomógł zbytnio nawet mnożnik 4:5, który co prawda nieco zminimalizował stratę do kolegów, ale nie pozwolił już zrównać się z 965P. Biorąc poprawkę na niemoc 975X przez błędy w płycie Intel, to chyba ten chipset należy uznać za najkorzystniej prezentujący się pośród z całej czwórki.
Część trzecia
Na koniec wyniki z FSB 400MHz QDR przy procesorze pracującym z zegarem 3600MHz, ale mnożnikiem 9 (standardowo jest to 10).
Płyta Intela kolejny raz zawiodła. W rewizji 304 nie oferuje opcji wymuszenia mnożnika. Z tego powodu niemożliwe było przeprowadzenie testów przy FSB 400MHz, bowiem nasz procesor przy 4GHz (400MHz x 10) nie bardzo chciał pracować.
Tym razem Asus P5B nie miał już problemów i w końcu zmienił strap. Płyty z P35 i 965P miały pamięć ustawioną na 800MHz przy mnożniku 1:1. Parametr Command Rate tylko w przypadku płyty ECS miał wartość 1T.
Jeśli by wierzyć tylko Cachememowi, nForce 680i powinien być najszybszym chipsetem. W wielu przypadkach tak właśnie jest. Przy 400MHz chip oferuje wysoką wydajność kontrolera pamięci - najniższe opóźnienia i wysokie prędkości zapisu/odczytu. W praktyce jednak układ ma problem z utrzymaniem stabilności przy CR 1T jeśli zegar pamięci ma wartość wyższą niż około 880MHz. Tymczasem P35 i 965P przy podnoszeniu zegara pamięci będą coraz mocniej zyskiwać.
Sumując - marginalnie, ale konsekwentnie P35 obrywa po uszach od 965P.
Podsumowanie Benchmarków
Sumując część benchmarków, przedstawiamy zbiorcze wykresy ilustrujące zależność wydajności poszczególnych płyt od częstotliwości szyny FSB (266 vs 333 vs 400 MHz).
Minimalne różnice pomiędzy poszczególnymi produktami są przyczyną utrudnionej czytelności grafów. Aby ułatwić odczyt, podane zostały wartości liczbowe odnoszące się tylko do płyty Asusa na chipsecie P35.
Wydajność SATA
Na postrzeganie płyty w dużej mierze wpływa mostek południowy i to on decyduje o tym jak szybka jest płyta w większości zastosowań, jak się podkręca itd. Mało kto zwraca uwagę na jakość obsługi pamięci masowych. Wiemy jak szybkie mogą być chipsety w Markach. A jak szybko komunikują się mostki południowe z dyskiem twardym?
Niestety, a może stety niespodzianek nie ma, różnice pomiędzy układami są niewielkie. Analizując suche liczby widać niewielką przewagę mostka ICH8R z chipu 965P, najsłabiej poradził sobie mostek nVidii zdobywając mniej "małych punktów" i mocniej obciążając procesor.
Wydajność USB
Wiemy już jak wygląda wydajność SATA. Sprawdźmy jak sytuacja ma się z wydajnością kontrolera USB - przypomnę, że teoretycznie mamy do czynienia z czterema różnymi urządzeniami. Kolejno ICH9R, ICH8R, ICH7R oraz MCP55XE.
Wydajność była badana za pośrednictwem dysku twardego komunikującego się z płytą przez przejściówkę SATA<->USB.
Różnica wydajności pomiędzy poszczególnymi układami jest niewielka. Zauważalną zmianę dostrzec można dopiero w teście zapisu. Tu od wielu miesięcy niepokonana jest konstrukcja nVidii. Również stopień obciążenia procesora wskazuje na wyższość tego urządzenia. Co ciekawe według HD Tacha, to co Intel poprawił w mostku ICH8, w kolejnej wersji ponownie zepsuł...
Wszystko gra (Audio)
Obie testowane płyty główne wyposażono w te same kodeki audio ADI1988B. Jest to ośmiokanałowe rozwiązanie zgodne ze standardem HD Audio. Zawiera 10 192kHz przetworników DAC o rozdzielczości do 24-bitów oraz 6 przetworników ADC, obsługuje 3 niezależne kanały stereo. Stosunek sygnału do szumu według producenta jest na poziomie 101bB.
Dla miłośników gier ważna jest zgodność ze standardem EAX 2.0. Co ważne, w przeciwieństwie do rozwiązań Realteka układ generuje dobrej jakości dźwięk, a dopracowane sterowniki nie sprawiają niespodzianek w grach z efektami 3D. W przypadku używania zestawów słuchawkowych nie pojawiają się niemiłe zniekształcenia, a w urządzenie samo z siebie nie wydziela dokuczliwego szumu.
Co prawda kodek ten sam, ale pewne dysproporcje w implementacji według RightMarka są.
Widoczne są różnice w poziomie szumów gdzie lepiej wypadł model z chipsetem P35, ale najpoważniejsze dysproporcje pojawiają się w teście zniekształceń harmonicznych. Tu Asus P5B Premium spisał się o rząd wielkości lepiej.
Niespodzianki nie ma. Obciążenie procesora i reakcja programów na włączenie dźwięku jest podobna.
Podkręcanie
Zanim przejdziemy do praktyki, trochę spraw organizacyjnych.
Wiemy już, że P35 pod względem wydajności nie błyszczy. Winę za niewielką dysproporcję względem 965P może ponosić kontroler pamięci. Inżynierowie Intela starając się dostosować układ do obsługi standardu DDR3 być może musieli iść na jakieś ustępstwa i wyszedł... klops. Jednak wykonany w stosunkowo niskim, bo 90nm procesie technologicznym układ ma inną zaletę, o której wielu się zapewne przekonało. Potrafi pracować z wysoko taktowaną szyną FSB, często grubo przekraczając barierę 500MHz.
Parę uwag odnośnie praktycznych możliwości dwóch naszych Asusów.
Z podglądu fotek testowanych modeli i opisu opcji regulacyjnych BIOS widzimy, że lepiej do podkręcania nadaje się model P5K. Tak też jest w praktyce. Płyta posiada mocniejszą sekcję zasilającą, zapewniającą mniejszą fluktuację napięć. Płyty Asusa (choć nie tylko) pod procesory Intela od lat cechowała duża rozbieżność między napięciem zasilającym definiowanym przez BIOS, a wartością jaka faktycznie jest podawana na procesor. Co ciekawe fani podkręcania od dawna stosowali fizyczne Vdroop mody (często wystarczyło kilka ruchów ołówkiem) skutecznie zmniejszające to zjawisko.
W serii P5K Asus poszedł w końcu po rozum do głowy i w BIOSie pojawił się opcja o nazwie CPU Voltage Damper. Przy procesorze taktowanym zegarem 3,6GHz i napięciu ustalonym 1,4V model P5B podawał faktycznie napięcie 1,36V. Zwiększenie obciążenia CPU powodowało spadek do 1,32V. Na modelu P5K ustawienie napięcia na 1,4V powodowało podanie faktycznego napięcia 1,38V. Zwiększenie obciążenia powodowało spadek o niecałe 0,01V. Z pewnością na taki stan rzeczy ma wpływ także nieco bardziej rozbudowana sekcja zasilająca, ale wraz ze zwiększaniem napięcia i rosnącym apetytem procesora na prąd różnice będą się powiększały.
W kwestii zasilania CPU postęp jest więc na pewno na plus. A jak wygląda sprawa z pamięciami? Model P5K posiada nieco zwiększony możliwy do ustawienia zakres napięć. P5B ma do 2,45V, P5K do 2,55V. Różnica niewielka i w zupełności wystarcza do overclockingu 24/7. Jednak ekstremalne wyczyny wymagają już wyższych wartości i w tej dziedzinie modele konkurencji oferują znacznie wyższe wartości. Warto jednak nadmienić skok możliwych do ustawienia napięć. Obie płyty oferują co prawda regulację w kroku 0,05V, za jednym przypadkiem. W modelu P5B mamy wartość 2,15, a kolejna możliwość to już 2,25V. W P5K wartości 2,2V nie zabrakło.
Model z chipem P35 ma jeszcze jedną zaletę - regulowany strap. O jego przydatności już można było się przekonać. Dzięki niemu możemy nieco podnieść wydajność, ale także wymusić nieco więcej mnożników pamięci i lepiej dopasować możliwości modułów RAM do aktualnej wartości FSB. Niestety mimo tej cechy obie płyty nie oferują możliwości utrzymania taktowania zegara pamięci poniżej szyny FSB. Najniższy mnożnik to 1:1.
Nowszy chipset, zmieniona sekcja zasilająca wpłynęły na większą przydatność modelu P5K Premium do overclockingu. Tyle teorii. A jak było w praktyce?
Z modelu P5B Premium udało się uzyskać stabilne FSB na poziomie 525MHz, a więc poziom typowy dla chipsetu 965P. P35 pracował stabilnie z nieco wyższym zegarem. Po kilku chwilach dłubania udało mi się uzyskać stabilny zegar 565MHz. Niestety najprawdopodobniej trafiłem na kres możliwości procesora, ponieważ mimo zabawy z napięciami, mnożnikami i timingami pamięci nie dane mi było przekroczyć bariery 570MHz. Jednak nawet po wzięciu poprawki na konieczność optymalizacji timingów i napięć do codziennej pracy, czego kosztem może być niższe FSB na poziomie 550MHz otrzymujemy wartość wystarczającą nawet do kręcenia modeli z niskim mnożnikiem – CPU pokroju E6320.
A co w praktyce dał nieco bardziej rozbudowany blok zasilający? Do osiągnięcia stabilnych 3,66GHz testowy procesor wymagał ustawienia w BIOSie napięcia 1,45V dla płyty P5B Premium. P5K posiłkując się opcją CPU Voltage Damper zadowolił się 1,38V.
Na koniec ciekawostka. Płyta P5K Premium ma na pudełku napis „zoptymalizowana pod zestawy WC”. Hmmm, tyle że poza wrzuceniem do pudełka dwu wiatraczków zakładanych na radiatory bloku regulatorów napięcia optymalizacji pod zestawy WC nie widać.
Podsumowanie
Jaki jest układ P35? Trudno wydać jednoznaczny wyrok. Z jednej strony nie wnosi nic naprawdę rewelacyjnego, bo za „coś”, na co od dawna czekają użytkownicy trudno uznać obsługę pamięci DDR3, które na dzień dzisiejszy nie oferują wydajności wyższej niż druga generacja tych modułów. Z szyną FSB 333MHz bez trudu radzi sobie już dwuletni 975X. Dochodzi jeszcze obsługa układów Conroe drugiej generacji... no tak, tyle, że to zasługa samej płyty głównej, a nie chipsetu... A na południu? Również bez rewelacji. W stosunku do ICH8 zmieniło się jeszcze mniej. Ogólnie - w stosunku do 975X czy chipów nVidi, nawet budżetowego nF 650i nie widać żadnego postępu, a wręcz regres, bowiem konkurenci oferują wyższą wydajność (975X), funkcję dzielenia linii PCIe umożliwiając utworzenie dwóch szyn PCIe 8x, a także kilka innych ciekawostek (chipy nVidii) których P35 nie posiada.
Czy P35 jest więc układem nieudanym? Nie! Wydajność mimo wszystko jest zadowalająca, chip stosunkowo mało się grzeje (w porównaniu do układów nVdii) i co ważniejsze - doskonale się na nim podkręca! Na brak możliwości dzielenia linii szyny PCI Express można odpowiedzieć stwierdzeniem, iż P35 jest w zasadzie układem budżetowym, a dla tego segmentu powinna wystarczyć możliwość używania systemów multiGPU w trybie 16x/4x. Dla bardziej wymagających - z tandemem 2x Radeon HD 2900XT jest układ X38...
A co z płytami?
Asus P5B Premium Vista Edition to w gruncie rzeczy proste rozwinięcie doskonale znanego modelu P5B Deluxe. Asus wyrzucił kartę WiFi w to miejsce montując 0,5GB pamięci flash, dorzucił mały wyświetlacz, pilot zdalnego sterowania i voila. Czy do udane małżeństwo? Model P5B jest niezwykle popularny i chyba zasłużenie zdobył sobie uznanie użytkowników. Jego wady i zalety poznawać można od ponad roku. Płyta sama w sobie ma trzy wady. Jak na dzisiejsze standardy nieco kuleje BIOS ze skromnym monitoringiem, brakiem regulacji strap’a, sporym Vdropem i dziwacznie rozwiązanym chłodzeniem. Za to kręci się ładnie, a wydajność też niczego sobie.
Dla płyty Asus P5B Premium Vista Edition
|
Co zaś można powiedzieć o dodatkach czyniących z płyty model Vista Edition? Pamięć flash tworzącą moduł ASAP to raczej zbędny bajer, mogący się w zasadzie przydać pod Vistą tylko jeśli posiadamy mniej niż 1GB RAMu. Co prawda możemy za pomocą tej pamięci emulować napęd FDD czy dysk twardy (np. z awaryjnym, okrojonym system), ale w dobie tanich i przenośnych urządzeń PenDrive to raczej wątpliwy bajer.
Znacznie przyjemniejszymi dodatkami są pilot i wyświetlacz. Pilot przyda się zawsze. Odpalamy film DVD, rozsiadamy się wygodnie i nie musimy biegać do komputera.
Wyświetlacz też niczego sobie. Można zaprogramować wiele ciekawych zadań do wyświetlania, a wbrew przyrostkowi w nazwie płyty można użyć tego gadżetu także pod XP.
Płyta P5B Premium Vista Edition to wyrób mimo kilku wad naprawdę dobry. Można ją na dzień dzisiejszy kupić już za 550zł co jest ceną całkiem przyzwoitą, a płyta godną polecenia... gdyby nie to, że nie wspiera Penryna.
Skoro model P5B jest niezły, to jak można podsumować płytę P5K Premium z chipsetem Bearlake? Coż, w kwestii wydajności zawsze oczekuje się, iż kolejna wersja powinna jednak być lepsza od poprzednika, nie jest jednak winą samej płyty, iż chipset jest taki jak widać, choć uczciwie rzecz ujmując strata w stosunku do rywali jest marginalna – na poziomie błędu pomiarowego.
Dla płyty Asus P5K Premium
|
Reszta jest już OK. Kręci się fajnie, opcji regulacyjnych wystarczająco dużo (eh... ten monitoring), zwalczono w końcu problem z wahaniami napięcia zasilającego CPU, nie napotkałem problemów ze stabilnością czy kompatybilnością, układ dźwiękowy dobrej jakości. Do wyposażenia i designu płyty nie ma wielkich zastrzeżeń dyskwalifikujących wyrób - choć przyznać trzeba, że do ideału trochę brakuje.
Sielanka? Prawie. Cena niestety może zniechęcić niektórych. Ponad 650zł za model na chipsecie kierowanym na rynek main-stream to trochę dużo.
|