Test aparatu Benq DC C50 Autor: NimnuL | Data: 19/10/04
| Po dłuższej przerwie mam okazję przedstawić kolejny test aparatu cyfrowego. W ostatniej edycji udział wzięły typowe cyfrowe małpki w gronie których znalazł się model C40 firmy Benq. Był to możliwie najprostszy model kompaktowego aparatu cyfrowego. Omawiany w dzisiejszym artykule model C50 również firmy Benq to również kategoria kompaktowych cyfraków, jednak znacznie bardziej rozbudowana niż poprzednik. Główna różnica w stosunku do C40 polega na tym, że tym razem prócz pełnej automatyki, możemy również w pełni zapanować nad parametrami aparatu, co czyni go ciekawą pozycją dla nieco ambitniejszych amatorów. Dodatkowo matryca o rzeczywistej wielkości 5Mpix pozwala, przynajmniej w teorii stwierdzić, że Benq wyhodował w swoich laboratoriach konkurencję choćby dla popularnych Canonów z serii A. To oczywiście teoria, jak sytuacja wyklaruje się w praktyce, o tym w dalszej części artykułu. Zapraszam. |
|
Cyferblat
Poniżej prezentuję tabelę która ukazuje dane techniczne i parametry podane przez producenta (dystrybutora) lub w nawiasach wartości zmierzone przeze mnie.
* Odległość mierzona od środka powierzchni pierwszej soczewki obiektywu
Bliskie spotkanie
Zdjęcia pudełka i akcesoriów (jeśli nie zaznaczone inaczej) wykonane testowanym aparatem
Słów kilka o zawartości pudełka.
(kliknij, aby powiększyć)
Benq przybył w oryginalnym kartonie, który na swoich ściankach zawiera dość szczegółowe dane techniczne.
(kliknij, aby powiększyć)
zdjęcie zrobione innym aparatem (kliknij, aby powiększyć)
Wyposażenie aparatu jest dość zacne i obejmuje ono akumulator LiIon 1035mAh, pasek na rękę, kartę pamięci SD 32MB, przewód USB i A/V, zasilacz sieciowy, pokrowiec oraz wielojęzyczne instrukcje obsługi (w tym również w języku polskim).
(kliknij, aby powiększyć)
Pokrowiec na aparat jest pierwszym jaki spotkałem, który zamiast zamykania na rzep, ma magnes. Estetyczne i ciekawe rozwiązanie, jednak magnes nie jest mocny i pokrowiec dość łatwo otworzyć. Akumulator jest zagadką. Brak oznaczeń modelu, przez co kupno dodatkowego akumulatora do tego aparatu jest przypuszczalnie nierealne. Próbowałem znaleźć zamiennik, jednak bezskutecznie. Perspektywa wyruszenia na wycieczkę tylko z jednym akumulatorem nie wydaje się być radosna.
Karty gwarancyjnej w komplecie nie było, jednak jak informuje Indalo, opiewa ona na okres 24 miesięcy w systemie door-to-door, a serwis realizowany jest w firmie www.itus.pl.
Komplet zamyka płyta z oprogramowaniem na której znalazł się pakiet graficzny firmy Arcsoft, sterowniki do aparatu oraz elektroniczna wersja instrukcji obsługi.
W skład pakietu softu wchodzą: PhotoBase (program do katalogowania zdjęć), PhotoImpression (edycja plików graficznych), VideoImpression (edycja materiału video), PhotoPrinter (dzięki niemu możemy wydrukować obrobiony materiał).
Na tym kończą się dodatki dołączone do modelu C50, sądzę, że otrzymujemy wszystko co potrzeba, a nawet ponad przeciętną w tej klasie aparatu.
Rzut okiem na głównego bohatera.
(kliknij, aby powiększyć)
Benq nazwał to wzornistwo "Calssic" nawiązując nieco wyglądem do dawnych lat. Podobnie zrobił niedawno Pentax wypuszczając aparat w stylu Retro o czym wspominaliśmy na łamach serwisu. Powrót wzornictwem do dawniejszych lat to coraz częstrzy chwyt producentów, nie tylko aparatów cyfrowych. Generalnie C50 charakteryzuje się dwiema typowymi cechami dla kompaktowych cyfrówek: niewielkie rozmiary (98 x 63 x 35mm) oraz srebrny kolor obudowy. Z ergonomią nie jest najlepiej. Większości funkcji nie obsłużymy jedną ręką. Nie polecam także obsługi tego aparatu bez założonego paska na nadgarstek.
W zasadzie jedynie dostęp do przycisków zoomu i spustu migawki jest wygodny i to najważniejsze.
(kliknij, aby powiększyć)
Na górnej ściance aparatu znajduje się włącznik/wyłącznik który należy przytrzymać przez około pół sekundy by zadziałał. Znajduje się on w zagłębieniu, nie ma więc mowy o przypadkowym włączeniu aparatu. Obok umieszczono koło nastaw z programami tematycznymi (portret, sport, noc) oraz zaawansowanymi ustawieniami (priorytet czasu i przysłony oraz pełen manual). W jego centrum znajduje się spust migawki. Niestety koło nastaw jest dość płaskie i kręcenie nim jest nieco mniej wygodne niż w podobnych tego typu rozwiązaniach w innych aparatach. Ostatnim elementem na górnej ściance jest mikrofon umieszczony tuż pod włącznikiem.
(kliknij, aby powiększyć)
Tylna ścianka kryje w sobie 1,5'' wyświetlacz LCD a także wizjer tunelowy z korekcją dioptrii. Trzeba przyznać, że regulacja w wizjerze w tej klasie aparatów jest rzadkością, więc jej obecność w tym aparacie to miły i praktyczny dodatek. Dalej na tylnej ściance znajdziemy przyciski zoomu, menu oraz kosza. Poniżej umieszczono przycisk w formie pięciokierunkowego krzyżaka. Przypisano do niego takie funkcje jak makro, krajobraz, lampa błyskowa, samowyzwalacz i interwał, korekcja ekspozycji i tylne oświetlenie oraz przycisk zatwierdzający wybór w menu. Pod wyświetlaczem znajduje się guzik sterujący sposobem wyświetlania informacji na LCD.
Na tylnej ściance znalazło się jeszcze miejsce dla głośniczka.
(kliknij, aby powiększyć)
Prawa krawędź aparatu kryje w sobie pokrętło dzięki któremu można przeglądać zdjęcia oraz nastawiać parametry pracy C50. Umieszczone jest ono jednak dość niewygodnie i trudno jest nim kręcić tą samą ręką w której go trzymamy.
Korpus aparatu wykonany jest dobrego jakościowo plastiku, równie dobrze spasowanego. Nie ma się do czego przyczepić. Dodatkowo przez boczne ścianki i górę obudowy przebiega pasek wykonany prawdopodobnie z aluminium, wygląda to bardzo estetycznie, a przy tym solidnie.
(kliknij, aby powiększyć)
Aparat zasilany jest specjalnym akumulatorem znajdującym się pod klapką na spodzie aparatu. Pod nią też znajdziemy slot na kartę pamięci. Zaraz obok umieszczono metelowy gwint na statyw.
Zasilanie aparatu może być czerpane również ze źródła zewnętrznego, którego gniazdo znajduje się na bocznej ściance, tuż obok umieszczone jest gniazdo mini-USB oraz A/V.
(kliknij, aby powiększyć)
Szkoda jednak, że żadne z gniazd nie jest niczym zabezpieczone, ich zabrudzenie może przysporzyć sporych problemów w przyszłości.
Aparat pomimo swoich rozmiarów i wagi nie sprawia uczucia delikatnego, wręcz przeciwnie, odnosi się wrażenie solidności i twardości konstrukcji.
(kliknij, aby powiększyć)
Zabezpieczenie obiektywu jest jednak podobne do konkurencyjnych rozwiązań i typowe w tym segmencie aparatów cyfrowych. Krótko mówiąc, bardzo delikatne, plastikowe kurtynki zamykające dostęp do obiektywu. Sytuację ratuje nieco fakt, że soczewka ukryta jest za płaską szybką którą zdecydowanie łatwiej wyczyścić niż wypukłe szkiełko obiektywu. Uważam jednak, że stosowanie tego typu zamykania obiektywu jest całkowicie nietrafione i nie rozumiem dlaczego zrezygnowano z niewielkiego dekielka. Dodatkowo pierwszy raz spotkałem się by na obiektywie nie było informacji o jego jasności.
Monitor LCD o przekątnej 1,5'', schowany jest w niewielkim zagłębieniu w obudowie. Ma bardzo niewielką bezwładność, a dodatkowo na pochwałę zasługuje fakt, że nie występuje efekt zamrożenia obrazu podczas ustawiania AF. Jakość wyświetlacza jest przyzwoita, choć na ciemniejszym tle dość mocno szumi. Powierzchnia wyświetlacza pokryta jest matową warstwą co zapobiega refleksom świetlnym przy tylnym oświetleniu.
Na wyświetlaczu widoczna jest ramka autofokusa, oraz wyświetlane są informacje o parametrach zdjęcia jakie wykonamy.
(kliknij, aby powiększyć)
Wszelkie informacje o zdjęciu już zrobionym uzyskamy w trybie odtwarzania.
Obiektyw o ogniskowej 35-105 (w przeliczeniu dla aparatu małoobrazkowego) i jasności obiektywu f/2.8 dla krótkiego i f/4,7 dla długiego końca nie wyróżnia się niczym ponad przeciętną w tej klasie urządzeń. Producentem optyki w tym aparacie jest japońska firma Copal. Mechanizm zoomu jest stosunkowo cichy, generuje wysoki, lecz niedrażniący dla ucha dźwięk.
Lampa błyskowa tradycyjnie wbudowana w korpus aparatu nad obiektywem. Zasięg lampy błyskowej według producenta to 0,5-3,0m. Czas ładowania lampy jest niestety długi i niezależny od stopnia naładowania akumulatora.
Autofocus działa na takiej samej zasadzie jak w znakomitej większości aparatów, czyli wykrywanie różnic kontrastów. Działanie tego mechanizmu oceniam bardzo dobrze. Aparat w większości sytuacjach radził sobie bardzo dobrze z wyostrzeniem sceny. Nawet mocno zaciemnione miejsca nie sprawiały większych problemów aparatowi. Na pewno swój udział w tym miała czerwona lampka wspomagania AF. Praca autofocusa jest bardzo cicha, jedna z cichszych z jakimi miałem okazję się zetknąć. Co prawda prędkość wyostrzenia zdjęcia nie jest rewelacyjna, jednak w większości przypadków mieści się w rozsądnej normie i element ten zasługuje na pochwałę.
Menu i możliwości
Na wstępie powiem, że menu działa koszmarnie wolno. Poruszanie się po nim może zniecierpliwionych doprowadzić do białej gorączki.
(kliknij, aby powiększyć)
Wyświetlacz LCD prócz swojej głównej roli, czyli umożliwienia kadrowania i przeglądania zdjęć, informuje o trybie pracy, pozycji zoomu, stanie akumulatora, włączeniu samowyzwalacza, interwału, zdjęć seryjnych, trybie makro, balansie bieli, trybie lampy błyskowej, korekcji ekspozycji, sposobie pomiaru światła, rozdzielczości i kompresji zdjęcia oraz ilości wolnego miejsca w pamięci. Wszystkie te informacje wyświetlone są w sposób prosty i czytelny. Dodatkowo w centrum wyświetlacza znajduje się ramka autofokusa.
W sumie aparat oferuje dość sporą liczbę trybów pracy. Prócz pełnego automatycznego, także programowy który jest bardzo podobny do automatycznego, z tą różnica, że decydujemy o czułości matrycy, kompensacji ekspozycji i lampie błyskowej. Dostępne są również trzy programowe tryby pracy: sport (aparat ustawa możliwie krótkie czasy a lampa błyskowa jest wyłączana), portret (przysłona ustawiana na najmniejszą wartość, lampa natomiast włącza się z funkcją redukcji czerwonych oczu), noc (lampa uruchamia się w synchronizację z długimi czasami). Najciekawsze są jednak zaawansowane ustawienia jakimi są: priorytet czasu, przesłony oraz tryb manualny. W pierwszym ustawieniu decydujemy o czasie ekspozycji, automatyka aparatu dobiera natomiast odpowiednią przesłonę, priorytet przysłony działa odwrotnie, wybieramy wartość przysłony, aparat dobiera odpowiedni czas. Tryb manualny pozwala zadecydować o tych obu parametrach samodzielnie. Co prawda brakuje tutaj jeszcze ręcznej nastawy ostrości, co w tej klasie aparatu byłoby nowością, jednak w zamian otrzymujemy możliwość zablokowania ostrości na odległości 1m lub 3m (a także nieskończoność). Biorąc pod uwagę bardzo dużą głębie ostrości w tego typu aparacie (przesłona maksymalna na najdłuższym końcu obiektywu to aż f/11) w wielu wypadkach te dwie wartości wystarczą. Należy wspomnieć, że z zyskujemy sporo na czasie gdy focus jest zablokowany na jedną z tych wartości, dzięki czemu łatwiej jest fotografować szybko poruszające się obiekty.
Jak już jestem przy trybach pracy, wspomnę o jeszcze czterech jakimi są: ustawienia główne aparatu, komunikacja z PC, odtwarzanie zarejestrowanego materiału oraz nagrywanie sekwencji video (o tym więcej w dalszej części).
(kliknij, aby powiększyć)
Ustawienia główne oferują dwie zakładki: Basic oraz Custom. Pierwsza zakładka umożliwia wyświetlenie informacji o karcie pamięci, zerowanie numeracji zdjęć, włączanie/wyłączanie dźwięku oraz beepów aparatu oraz czas automatycznego wyłączania (po bezczynności przez 1, 2 lub 3 minuty).
(kliknij, aby powiększyć)
Druga zakładka umożliwia ustawienie czasu i daty, powrót do ustawień domyślnych, język (brak polskiego), sygnał video (PAL/NTSC) oraz wyświetlenie numeru firmware.
(kliknij, aby powiększyć)
Menu w trybie rejestracji zdjęć oferuje takie parametry jak rozdzielczość i kompresja, ostrość, kontrast oraz kolor. Dostępne są trzy stopnie kompresji: fine (1/4), standard (1/8) oraz ekonomiczny (1/16). Ostrość jak i kontrast również regulowana jest w trzech zakresach. Sekcja kolor umożliwia wybranie jednego z czterech ustawień: standardowe (bez zmian), vivid (nasycenie kolorów), sepia oraz czarno-biały.
(kliknij, aby powiększyć)
Zakładka Function dotyczy takich parametrów jak sposób rejestracji zdjęć (pojedyńczy, seria 3 zdjęć lub seria 3 zdjęć z różnymi nastawami ekspozycji), notatki głosowe (możliwość nagrania 10s dźwięku bezpośrednio po zrobieniu zdjęcia), jasność LCD (w zakresie +/-5), włączenie zoomu cyfrowego, podgląd zdjęcia (około 2s) oraz interwał. Ten ostatni jest praktycznie niespotykany w cyfrowych aparacikach. Opcja ta umożliwia określenie przedziału czasowego (od 1 do 60 minut) oraz ilości zdjęć (od 2 do 99) które w tym przedziale czasowym mają być wykonane.
(kliknij, aby powiększyć)
Ostatnią zakładkę w tym menu nazwano AE/AWB i umożliwia dostosowanie taich opcjii jak balans bieli (automatyczny, światło żarowe, jarzeniówka, światło dzienne, zachmurzone oraz ręczna nastawa według wzorca), pomiar oświetlenia (punktowy oraz matrycowy) oraz czułość matrycy (w zakresie ISO 100-400).
(kliknij, aby powiększyć)
Menu w trybie video umożliwia ustawienie kilku podstawowych opcji jakimi są wybór dwóch dostępnych rozdzielczości zapisu (320x240 oraz 160x120), trzech stopni kompresji oraz kontrastu i koloru, jasność LCD oraz uaktywnienie cyfrowego zoomu.
Tryb video umożliwia nagranie sekwencji filmowych wraz z dźwiękiem. Ich długość ograniczona jest pojemnością bufora aparatu i jest ściśle powiązana z rozdzielczością i stopniem kompresji. Filmy AVI rejestrować można w rozdzielczości 320x240 oraz 160x120 pikseli i płynności 30fps. Długość materiału video waha się od 30s (maksymalna jakość i rozdzielczość) do 180s (największa kompresja i najmniejszy rozmiar). Dźwięki nagrywane są w trybie monofonicznym przez mikrofon znajdujący się na górnej ściance aparatu.
Podczas nagrywania filmików nie ma możliwości sterowania zoomem, brak także śledzącego AF.
Odtwarzanie to tryb pracy aparatu który włączymy przez przestawienie koła nastaw w odpowiednią pozycję. Istnieje możliwość wyświetlenia pojedynczych zdjęć oraz 9 miniatur, dwu lub czterokrotnego powiększenia oraz wyświetlenia danych dot. czasu zarejestrowania materiału. Szybki podgląd ostatnio zrobionego zdjęcia następuje po naciśnięciu przycisku set w aparacie bez konieczności kręcenia kółkiem trybów. Nie ma jednak możliwości powiększenia zdjęcia.
(kliknij, aby powiększyć)
Z poziomu menu w tym trybie można zdjęcie zabezpieczyć przed usunięciem, uruchomić pokaz slajdów oraz wydrukować a także zwiększyć jasność wyświetlacza.
Balans bieli jak już wspominałem wcześniej można ustawić w 6 trybach: słońce, chmury, światło żarowe, światło jarzeniowe (2 typy) oraz manualny, według wzorca. Poniżej kilka przykładowych fotografii wykonanych z różnymi ustawieniami balansu. Pokój oświetlony żarówkami, bez użycia flasha (zdjęcia przeskalowane z maksymalnej rozdzielczości).
Auto: (kliknij, aby powiększyć)
Światło żarowe: (kliknij, aby powiększyć)
Ręczna nastawa na białej kartce: (kliknij, aby powiększyć)
Automatyka aparatu poradziła sobie z tym zadaniem fatalnie, mocno pomarańczowe zabarwienie wygląda jakby w pokoju był pożar. Znacznie lepiej jest już po przestawieniu balansu w schemat światła żarowego. Wciąż biel nie jest biała, daleko jeszcze do prawidłowego balansu, jednak zbliżone jest to do barwy jaką było widać gołym okiem. Ręczne nastawienie balansu według białej kartki znacznie poprawiło sytuację, można powiedzieć, że teraz wszystko wygląda w porządku.
Ofiary fotografa
Jeśli w tekście nie zaznaczyłem inaczej to zdjęcia wykonywane są w najwyższej rozdzielczości, najmniejszej kompresji zdjęć, AWB, matrycowym pomiarem światła oraz z wyłączonym flashem. Wszelkie odstępstwa od tych danych będą zaznaczone. Część zdjęć będzie fragmentami pełnych kadrów.
- Makro
Tradycyjnie, serię testów rozpocząłem od zdjęć makro. Z tabeli na początku testu wyczytać można, że C50 oferuje możliwość zrobienia zdjęć z mniejszej o 1cm minimalnej odległości niż podaje to producent.. Z włączonym trybem makro można swobodnie regulować długość ogniskowej.
Oto rezultaty zdjęć wykonanych z minimalnej odległości:
(kliknij, aby powiększyć)
Wyraźnie widać (szczególnie na drugim i trzecim zdjęciu) znaczny spadek ostrości na krawędziach i rogach zdjęcia.
- Jakość optyki
Aberracje chromatyczne objawiające się najczęściej fioletowymi lub niebieskimi obwódkami wokół kontrastowych krawędzi to dość częsta przypadłość w aparatach. Oto kilka wycinków sceny przy różnych nastawach przysłony:
Wide: (kliknij, aby powiększyć)
Tele: (kliknij, aby powiększyć)
Aberracje są bardzo niewielkie. Pojawiły się jedynie przy najmniejszej możliwej przysłonie dla tego obiektywu i to tylko na jednym zdjęciu. Aby więc uniknąć tych nieprzyjemnych obwódek wystarczy zwiększyć nieco przysłonę, szczególnie w bardzo nasłonecznionych scenach.
- Jakość matrycy
Wszystkie zdjęcia: f/2,8, czasy ekspozycji odpowiednio 0,6s, 1/4s oraz 1/8s dla ISO 100, 200 oraz 400 (tryb Tv).
(kliknij, aby powiększyć)
Zdjęcia z flashem, f/2.8, czas stały 1/50s (tryb programowy).
(kliknij, aby powiększyć)
Ilość szumów przy najmniejszej czułości matrycy jest dość spora, pomimo matrycy 1/1,8'', jednak do przyjęcia w jaśniejszej scenie z flashem, zwiększenie czułości na ISO 400 powoduje, że ilość szumów zarówno z wyłączonym jak i włączonym flashem jest ogromna i nie do zaakceptowania.
- Zdjęcia nocne
Oto kolejna konkurencja, kilka zdjęć wykonanych z długimi czasami naświetlania (ISO 100):
f/6,7; t=5s; F=105mm (kliknij, aby powiększyć)
f/2,8; t=4s; F=35mm (kliknij, aby powiększyć)
f/4,5; t=8s; F=105mm (kliknij, aby powiększyć)
Dzięki możliwości ustawienia maksymalnego czasu naświetlania do 8s można zacząć bawić się zdjęciami nocnymi. Teoretyczne możliwości aparatu powinny przynieść dobre rezultaty, niestety tak się nie dzieje. Przede wszystkim w oczy rzuca się ogromna liczba tzw. martwych pikseli (czerwonych, niebieskich oraz białych). Poza tym dobrze oświetlona scena nie jest zbytnio zaszumiona a zdjęcia są dość ładne. Ostrość i szczegółowość sceny jest po prostu dobra. Niemniej jednak gorące piksele dyskwalifikują ten aparat w zdjęciach nocnych.
Aparat poddałem testowi programem DeadPixelTest który polegał na wykonaniu zdjęcia z jak najdłuższym czasem ekspozycji i zakrytym obiektywem. Oto jak wygląda przykład zdjęcia z 8s naświetlania i ISO 100 oraz 400:
(kliknij, aby powiększyć)
Ilość świecących pikseli jest oszałamiająca, w dodatku matryca w czułości ISO 400 generuje dodatkowe szumy przy krawędziach.
Wyniki naświetlania matrycy ISO 100 oraz czasem 8s = 2262; 6s = 2235; 4s = 1993; 2s = 1033; 1s = 95; 0,6s = 60; 0,5 = 64; 1/4s = 24; 1/10s = 20; 1/50s = 8; 1/1000s = 15, 1/1500 = 12.
- ISO 200, 4s = 2675
- ISO 400, 2s = 3370
Nie udało mi się dobrać takich czasów by całkowicie pozbyć się świecących punktów.
W normalnych zdjęciach nie jest to uciążliwe (choć można wypatrzyć dwa lub trzy punkty świecące na biało ciągle w stałym miejscu), jednak przy dłuższych czasach, w ciemniejszych miejscach jest to uporczywe.
- Jakość
Wycinek z pełnego kadru; f/4,5; 1/100s; włączony flash, ISO 100, reszta opcji domyślna.
Trzy stopnie kompresji tej samej sceny (poczynając od lewej strony - najwyższa jakość):
(kliknij, aby powiększyć)
Różnica w jakości jest niezauważalna, za to różnica w rozmiarze zdjęć jest spora bo odpowiednio 1,8MB, 950kB oraz 548kB.
- Ostrość
Wycinek z pełnego kadru; f/4,5; 1/100s; włączony flash, ISO 100,najwyższa jakość zdjęcia reszta opcji domyślna.
Jak już wcześniej wspominałem, aparat ma możliwość ustawienia jednego z trzech poziomów ostrości zdjęcia, poczynając od lewej (największa ostrość):
(kliknij, aby powiększyć)
Różnica w ostrości jest bardzo znaczna, szczególnie pomiędzy najwyższym, a najniższym i średnim wyostrzeniem. Pomiędzy średnią, a najniższą ostrością różnice są subtelne.
- Kontrast
Wycinek z pełnego kadru; f/4,5; 1/100s; włączony flash, ISO 100,najwyższa jakość zdjęcia reszta opcji domyślna.
Benq DC C50 umożliwia również trzystopniową korekcję kontrastu, oto rezultaty poczynając od największego kontrastu (z lewej).
(kliknij, aby powiększyć)
Praktycznie nie ma różnic ...
- Ustawienia kolorystyczne
Wycinek z pełnego kadru; f/4,5; 1/100s; włączony flash, ISO 100,najwyższa jakość zdjęcia reszta opcji domyślna.
Poniżej ta sama scena z trzema różnymi ustawieniami kolorów: vivid, sepia oraz cz-b:
(kliknij, aby powiększyć)
- Geometria obrazu, dystorsja
Często bywa tak, że aparat przy szerokim kącie widzenia zniekształca linie proste, przez co obserwować można np. tzw. efekt poduszki. Oto trzy fotografie zrobione w trybie wide oraz tele:
(kliknij, aby powiększyć)
Bardzo wyraźna beczka przy najkrótszym końcu obiektywu, natomiast przy największym zoomie nie można geometrii nic zarzucić.
- Winietowanie
Oto przykładowe zdjęcia sufitu (zrobione z flashem dla większego kontrastu) zdjęcia w trybie wide:
(kliknij, aby powiększyć)
oraz tele:
(kliknij, aby powiększyć)
Winietowanie przy najszerszym kącie widzenia aparatu jest bardzo duże, każdy z rogów jest bardzo wyraźnie zaciemniony, efekt zanika praktycznie do zera po maksymalnym zwiększeniu ogniskowej.
- Pozostałe zdjęcia
Kilka innych, przykładowych zdjęć, bez obróbki i dodatkowej kompresji, prosto z aparatu.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
W związku z tym, że aktualnie pogoda ustabilizowała się na typowo jesienną, nie miałem okazji robić zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych w pełnym słońcu. Jednak z aparatem w karcie pamięci przybyły do mnie zdjęcia zrobione przez ludzi z Benq w słoneczny dzień. Oto kilka zdjęć:
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Ten zestaw zdjęć pozostawiam do oceny czytelnikom, sami oceńcie ich jakość.
Liczby, cyferki
Trochę liczb na koniec. Prędkość aparatu ma znaczenie głównie gdy fotografujemy dynamiczne sceny, szczególnie opóźnienie migawki i AF, oto jak prezentuje się w tej dziedzinie omawiany aparat. Wyniki opracowane na podstawie średniej z kilku pomiarów lub zakresu średnich.
Żywotność baterii - pomiar obejmował robienie naprzemiennie (z zoomem i bez) 2 zdjęć bez lampy błyskowej i jednego z fleshem aż do wyczerpania baterii. Około 200 zdjęć to wynik jaki otrzymałem po próbach z aparatem Benq DC C50 na dostarczonym w zestawie akumulatorze 1035mAh. Akumulator wcześniej poddałem dwóm cyklom pełnego ładowania i rozładowania, a ilość zdjęć to średnia z dwóch sesji. Pełne naładowanie następuje po 3h. Podczas długiej pracy aparat nagrzewa się dość znacznie, akumulator natomiast potrafi zrobić się wręcz gorący. Na pewno wpływało to na szybsze rozładowanie akumulatora.
Wspominałem o możliwości robienia zdjęć seryjnych modelem C50. Otóż prędkość wykonania serii zdjęć czy to w trybie normalnym czy ze zmianą ekspozycji zależy jest od czasu naświetlania. Generalnie jeśli czas ekspozycji wyniesie poniżej 1/100s, seria trzech zdjęć wykonana zostanie w czasie poniżej 1s. Jeśli za to czas naświetlania wyniesie np. 0,5s, seria zdjęć trwać będzie naturalnie dłużej. Ogólnie rzecz ujmując, zdjęcia wykonywane są niemalże od razu po sobie. Nie ma możliwości wykonania serii z włączonym flashem.
Dostarczona w komplecie pamięć o pojemności 32MB (w rzeczywistości 30MB) nie wystarczy na długie sesje fotograficzne. Pamięci zabraknie bardzo szybko, nawet jeśli użyjemy niższych rozdzielczości. W maksymalnej rozdzielczości i jakości na dostarczoną kartę zmieściło się 12 zdjęć, po zwiększeniu kompresji weszło 22 a maksymalna kompresja pozwoliła upchnąć aż 40 fotografii.
Podsumowanie
Szczerze mówiąc spodziewałem się więcej po tym aparacie. Pierwsze wrażenie jakie na mnie wywołał było jak najbardziej pozytywne. Niemniej jednak podczas testów mój entuzjazm opadł. Generalnie przyznać trzeba jedno. Aparat ma spore możliwości i za cenę 1400zł otrzymujemy sporo. Więcej niż u konkurencji, bo 5Mpix, dobre wyposażenie, dwa lata gwarancji, opcje niedostępne w tej klasie cyfrówek (interwał, zdjęcia seryjne z korekcją ekspozycji czy nawet ręczny balans bieli, niespotykany w każdym modelu tej klasy). Jednak jakość zdjęć jest bardzo nierówna. Z powodu ogromnej liczby tzw. gorących pikseli można wykluczyć ten aparat ze zdjęć nocnych. Spora ilość szumów i spadek szczegółowości i ostrości zdjęcia widoczna szczególnie w gorszych warunkach oświetleniowych również może być uciążliwa. Niemniej jednak w dobrze nasłonecznionych scenach zdjęcia prezentują się przyzwoicie i trudno im zarzucić cokolwiek. Trudno jednak uznać Benq DC C50 za aparat uniwersalny. Dla amatora z ambitniejszymi aspiracjami się nadaje, na wycieczki i wakacje także ... jednak cena wydaje się być nieco za wysoka. 1200zł byłoby optymalną kwotą którą ten aparat byłby wart. Pomimo, że w klasie 5Mpix jest to aparat bardzo tani to jednak nie wielkość matrycy się liczy. Należy jednak pamiętać, że wydruki wielkości 10x15 (najczęściej stosowany) zamaskują mankamenty obrazu jakimi są szumy czy niewielka nieostrość obrazu. Wszystko zależy od preferencji użytkownika, myślę, że ten aparacik może znaleźć pewną grupę nabywców, choć ich grono na pewno się powiększy jeśli cena spadnie przynajmniej o 200zł.
Benq DC C50
PLUSY:
+ 2 lata gwarancji
+ cena
+ bardzo duże możliwości
+ dobry autofocus i wraz z lampką wspomagania
+ niewielkie aberracje
MINUSY:
- jakość zdjęć
- niewielki LCD
- mocne nagrzewanie się urządzenia
- hot pixele
- niewielka ergonomia
- powolne menu
- żywotność akumulatora
PS. Słowniczek pojęć w cyfrowej fotografii - tutaj.
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | BENQ POLSKA | |