TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Chłodzenie wodne: Thermaltake Big Water SE |
|
|
|
Chłodzenie wodne: Thermaltake Big Water SE Autor: SebaSTS | Data: 24/08/05
|
|
Testy
Testy zostały przeprowadzone na następującej platformie sprzętowej:
- Procesor: Intel Pentium 4 3.2 GHz Socket 478 Northwood
- Pamięci: GeiL DDR400 2-2-2-5
- Płyta główna: AOpen AX4SPE Max II (i865PE)
- Karta graficzna: Sapphire X800Pro AGP
- Dysk twardy: Samsung 80GB HDD SATA 7200rpm
- Obudowa: Antec SLK-3700 BQE
- Zasilacz: Antec 350W
Do porównania wydajności chłodzenia posłużył nam cooler Zalmana CNPS700A-Cu. Testy przeprowadzone były w jednakowych temperaturach otoczenia - wynosiła 25-26 °C; obudowa była zamknięta, dodatkowo w obudowie działał jeden przedni cooler (Pabst 12 cm, 950 rpm) wdmuchujący powietrze do obudowy.
Testy przeprowadzone zostały na obydwu platformach ("powietrze" w postaci Zalmana CNPS700A-Cu oraz "wody" - BigWater SE) w trzech wariantach: idle, stres oraz stres + grafika. W przypadku "idle" była to temperatura zmierzona po godzinie działania systemu w bezczynności. W teście "stres" uruchomiony został Prime95 do obciążenia procesora (3 godzinne wygrzewanie). W ostatnim, najbardziej "gorącym" teście "stres + grafika" wykorzystany został Prime95 oraz obciążenie karty graficznej przez test artefaktów w ATI Tray Tools.
Tak wyglądał test "stres + grafika" (kliknij, aby powiększyć)
Mam nadzieje, że wszystko jest jasne w kwestii metodologii testów, więc najwyższa pora na tabelkę z wynikami.
Interpretacja wyników:
Procesor w "idle" przy minimalnych i maksymalnych obrotach wiatraka jest chłodniejszy o 2*C na Zalmanie. Karta graficzna wypada podobnie i nic dziwnego, pewnym odstępstwem jest tu odczyt przy maksymalnych obrotach BigWater, który wyjaśnię później.
W "stresie" sytuacja się odwraca, teraz to zestaw Thermaltake chłodzi lepiej. Sytuacja z karta graficzną jest bardzo podobna.
Przy pełnym obciążeniu systemu ("stres" + "grafika") rozwiązanie oparte o wodę wyraźnie wychodzi na prowadzenie przy min i max obrotach wiatraka.
Największą zaletą chłodzenia wodnego jest to, że szybko i sprawnie odprowadza temperaturę z procesora, nie podgrzewając powietrza w obudowie, a tym samym podzespołów komputera. Widać to dokładnie po analizie temperatur odczytanych z systemu.
Natomiast przy maksymalnych obrotach i sporej głośności wiatraka na chłodnicy, BigWater generuje spory przeciąg we wnętrzu obudowy, co skutkuje niższą temperaturą karty graficznej w "idle" i "stresie".
Po wyłączeniu testów wygrzewania, temperatura procesora wyraźnie dłużej spadała z górnych wartości na chłodzeniu cieczą niż powietrzem.
Jeśli chodzi o poziom głośności pracy zestawu BigWater to przy najniższych obrotach wiatraka w chłodnicy jest on zbliżony do pracy w minimalnych ustawieniach Zalmana CNPS700A-Cu. Tak więc do "totalnej" ciszy zestawu możemy zapomnieć. Dodatkowy niepożądany hałas może wprowadzić pompka wodna, wchodząca w drgania z obudową (należy ją z każdej strony odizolować od ścianek obudowy) oraz ściekająca woda z rurek do zatoki, która przypomina odgłos z akwarium. Subtelnego "plum-plum" nie pozbędziemy się, gdyż w zatoce, poziom maksymalny cieczy chłodzącej jest poniżej rurki, z której ścieka woda do zatoki. Właśnie spływający płyn z góry do zatoki powoduje ten akwarystyczny dźwięk.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|