Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Myszka Cooltek Hurricane - pogromca Logitecha!
    

 

Myszka Cooltek Hurricane - pogromca Logitecha!


 Autor: Spieq | Data: 26/01/06

Hurricane Mouse - obiekt pożądania graczy?

Skoro już sama nazwa na to wskazuje, nie ma na co czekać - należy sprawdzić sensowność użycia Coolteka szczególnie w dynamicznych grach FPP. Obawy miałem, przyznam, spore, a są one proporcjonalne do rozmiarów samej myszki. Tu leży pies pogrzebany - czy epigon MX1000 to faktycznie dobry pomysł, by wykorzystywać go do grania? Na to pytanie odpowiedź uzyskacie od razu - tak, warto! Często wspominam rozmiary mojej dłoni, choć chwalić się nie ma czym. Daje to jednak pewne rozeznanie i możecie sobie jednocześnie we własnym zakresie sprawdzić, czy dana myszka będzie Wam pasować do dłoni. Nie ma ważniejszego dzisiaj aspektu. Najpierw wygoda!

Testy przeprowadzone zostały na identycznych grach, jak miało to miejsce w przypadku recenzji A4Techa X-718. Nie z czystego lenistwa, nie o to tu chodzi. Chciałem w ten sposób sprawdzić, jak ogromna mysz kanapowa sprawdzi się w porównaniu z lekką myszką symetryczną. W tym celu dokonane zostały testy na następujących grach:

Call of Duty 2: pierwszy kontakt z grą (MP), pierwsze zwarcie i całkowita katastrofa. Nie czuję gry, nie potrafię wycelować, o headshotach mogę jedynie pomarzyć. Przeszkodą okazuje się tutaj sztywne ustawienie rozdzielczości na poziomie 1600dpi, niezbędne okazuje się więc manipulowanie przy sensitivity w opcjach gry. Po zmianie jest znacznie lepiej, ale to wciąż nie to, po prostu nie przyzwyczaiłem się jeszcze do myszki. Na drugi dzień gra wygląda już lepiej, bardziej kontroluję przebieg sytuacji. Proces adaptacji do nowej myszki jest znacznie dłuższy niż w wypadku takiego A4Techa X-718.

Unreal Tournament 2004: Zrezygnowałem tu jednocześnie ze sprawdzenia dema Q4, jak to miało miejsce ostatnimi czasy. Nie ma sensu sprawdzać gry, która jednak nie chodzi tak płynnie, jak powinna. Unreala sprawdzałem bezpośrednio po pierwszych nieszczęsnych bojach w Call of Duty 2 i komfort gry był znacznie lepszy. Doszedłem do wniosku, że niebagatelną rolę ma tu fakt opanowania gry, co jest jakby niezależne od hardware'u. Wychodzi na to, że w UT2004 gram najlepiej spośród wszystkich wymienionych tu gier FPP. Być może też tak macie i warto o tym fakcie pamiętać. Dodatkowym atutem tej gry jest fakt sprawdzenia wpierw gry z botami, które prezentują identyczny (choć wysoki) poziom gry. Takie rozwiązanie pozwala sprawdzić, jak radzę sobie z Cooltekiem Hurricane. Rozdzielczość 1600dpi w Unrealu nie przeszkadza mi (jak w przypadku CoD2), potencjał tej rozdzielczości sprawdza się, tryb InstaGib przeszedł egzamin wzorowo, mimo że szybkość myszki nie jest wcale ustawiona na najmniejszą wartość.

Counter-Strike: Condition Zero: gra, w której nigdy nie będę mistrzem nawet pobliskiego podwórka, za to świetnie sprawdzająca każdy model myszki. Przyznam, że w przypadku CS-a nie wymagam, by myszka miała wielką rozdzielczość, wręcz przeciwnie - wolę wolny przesuw, ale lekkość konstrukcji samej myszki (równoważy mi się to w jakiś tajemny sposób). W przypadku Coolteka nie mamy do czynienia z zawodnikiem z nadwagą, lecz z pewnością nie jest to leciutki Logitech G1, który w tej konkurencji zostawia wszystkich w tyle. A w tej grze najlepiej sprawdza się tandem: waga piórkowa + symetria obudowy. Nie mam jednak zastrzeżeń co do precyzji myszki - działa bez zarzutu, wolę jednak CS-a kontrolować palcami, tego Hurricane dać mi nie może.

Fate: klon Diablo w 3D. Gra dynamiczna, ale nie przesadzajmy, to nie Quake. Do tej gry nie jest potrzebne 1600dpi, technologia laserowa itd. Równie dobrze wystarczyłaby nam dobra "kulka". Kwestią podstawową będzie więc w tym wypadku wygoda użytkowania Coolteka Hurricane. A ten - ze względu na wyprofilowaną z rozmysłem przez designerów Logitecha obudową - sprawdza się w tej konkurencji znakomicie. Przyjemnie trzymać dłoń na czymś, co jest przemyślane pod względem ergonomii pracy.

Civilization 4: miło spędza się czas z Sidem Meierem i myszką, na której dłoń w zasadzie odpoczywa (nie ma gwałtownych ruchów, nadgarstek nie jest nadwyrężany). Konkluzja jest taka, że, choć w Unreala szło mi całkiem dobrze, myszka ta szczególnie sprawdzała mi się w grach spokojnych, mniej dynamicznych, pozwalających na chwilę oddechu i pomyślunku (!). Równie miło wspominam pracę z Cooltekiem w samym systemie Windows - zresztą Cywilizacja jest podobna, tam klikniesz, tam przesuniesz... Zdecydowanie lepsze wrażenia niż w przypadku G1, X-718 i Copperheada (z nim akurat męczyłem się niemiłosiernie). Po prostu mamy do czynienia z wygodą bez kompromisów, w globalnym rozliczeniu myszki symetryczne i małe mają więcej plusów, ale w powyższych zastosowaniach wygrywają jednak kanapy. Ot, taki leń już ze mnie...

Pozostaje nam jeszcze sprawa przetestowania podkładek. Podobnie, jak w przypadku poprzednich recenzji, Cooltek Hurricane zostanie przetestowany na wszelkich możliwych powierzchniach padów, będziecie mieli pewność, czy zastosowana w nim technologia laserowa spełnia swoje zadanie. Laser laserowi nierówny - Copperhead przeszedł zadanie bez zarzutu, zobaczymy, jak jest w przypadku Coolteka. Opisy samych podkładek - co staje się tradycją - zostały zaczerpnięte z poprzednich moich recenzji. Innych po prostu nie wymyślę, musiałbym na przykład zmieniać parametry samych padów, a to mija się z celem. Jeśli czytaliście poprzednie recenzje, możecie spokojnie ominąć pierwsze zdania wstępu.

Allsop Raindrop:
Podkładka szmaciana firmy Allsop o wymiarach 243mm x 203mm x 5.0mm (dość gruba!). Podkładka ze względu na swoją grubość i zastosowanie gumy antypoślizgowej od spodu jest dość miękka, co dla niektórych może być zaletą, dla innych - wadą. Raindrop to dobry punkt wyjścia - pad jest tani, jak na standardy profesjonalnego grania, kompaktowych kształtów (zmieści się więc praktycznie na każdej powierzchni). Lubię tę podkładkę, od niej zawsze zaczynam szuranie nowej myszki. Jak sprawdza się na niej Cooltek? Dobrze, ale nie znakomicie. Podkreślam - zastosowano w nim bardzo dobre ślizgacze, ale ich rozmieszczenie jest nieco dyskusyjne. Środkowe ślizgacze są ułożone prawie prostopadle w stosunku do pozostałych, co na podkładkach tekstylnych, gdzie tarcie jest jednak odczuwalne, ma dość duże znaczenie i raczej nie pomaga rozwiązać problemu (zwłaszcza, jeśli poruszamy myszką w pionie!).

Steelpad 3S:
Podkładka aluminiowa o wymiarach 250mm x 235mm x 3.5mm. Wykonany z polerowanego włóknem szklanym aluminium, podkładka przedstawiana jest jako "praktycznie niezniszczalna", co jest dość poważnym przejaskrawieniem jej możliwości. Zastosowany materiał nie jest bynajmniej niezniszczalny, w zasadzie po kilku miesiącach widać startą warstwę. Kolejną wadą jest szczególna podatność na brud - 3S z np. z tłustymi plamkami jest praktycznie nie do użytku, musi być idealnie czysty, w innym przypadku drastycznie zwiększa się poziom tarcia i nieprzyjemnych dźwięków. Ślizg na tej podkładce jest lepszy niż na podkładkach tekstylnych, zatem z większymi nadziejami przystąpiłem do testów. Przyznam z przyjemnością: 3S (a tym bardziej wersja 4S) + Hurricane to jedno z najlepszych rozwiązań. Testowany Cooltek ma idealnie rozłożone ślizgacze, myszka nie kolebie się, jest stabilna i to wpływa na komfort pracy ze Steelpadem. Nie jestem entuzjastą aluminium, ale z Cooltekiem zgrywa się znakomicie - żadnych problemów, tylko polecić!

Steelpad S&S:
Plastikowo-teflonowy pad pomysłu profesjonalnych graczy z klanu Schroet Kommando (mają świetnie wykonane logo!) o astronomicznych - przynajmniej dla mnie - wymiarach 320mm x 270mm x 2mm. Grubość pada to zaledwie 2mm, co przekłada się na komfort użytkowania i brak efektu zmęczonych nadgarstków nawet po kilku godzinach ostrego grania. Sama powierzchnia to szorstki materiał kosmicznego zapewne pochodzenia, niezbędne więc będzie użycie dodatkowych padsurferów (Hurricane ma teflonowe ślizgacze, ale nie warto ich eksploatować), wprawdzie mamy w pudełku dołączony zestaw, są one jednak dedykowane konkretnym modelom myszek (nie jest to pasek, tylko gotowe i wyprofilowane ślizgacze, niestety odrobinę niedopasowane do Coolteka). Steelpad S&S ma inną powierzchnię, chropowatą, której nie darzę specjalną sympatią, ale testowany Cooltek pracuje na niej bez jakichkolwiek problemów, jedynym uciążliwym elementem całości jest nieprzyjemny odgłos szurania ślizgaczy o podkładkę.

Icemat Original:
Szklana podkładka, w zasadzie "szurająca" legenda. Pad o wymiarach niewielkich: 250mm x 210mm x 6mm. Zastosowane szkło to podobno inwestycja na lata. W podobnym tonie wyrażają się o Steelpadzie 3S, więc w tym przypadku zachowam zasadę względnego zaufania. Zobaczymy wkrótce, bo w tej podkładce się po prostu... zakochałem. Najlepsza, z jaką miałem do czynienia. Szkło + teflon dają uczucie zabawy na lodowisku, fenomenalna sprawa. Tak naprawdę to od tego modelu podkładki zaczyna się szuranie bez trzymanki - liczba myszek zdolnych do współpracy z Icematem jest niewielka (to przezroczyste szkło!). Dla Coolteka Icemat to kolejny test, który po prostu zdaje... Myszka nie gubi sygnału, machałem na Icemacie jak szalony, pamiętając o wątpliwościach związanych z kwestią akceleracji wstecznej. Zero problemów.

Icemat 2nd Edition:
Druga edycja szklanego szaleństwa Icemata - jest ona większa o 44% od poprzednika (dla mnie zdecydowanie za duża, ale nie jestem, jak widać, klientem docelowym. Dla mnie jest pierwsza edycja). Wydawałoby się, że zmienił się tylko rozmiar podkładek, podczas gdy materiał pozostał bez zmian. W rzeczywistości tak właśnie jest, choć obie edycje różni jednak mały (dla gracza niebagatelny) detal. Struktura powierzchni w drugiej edycji Icemata jest jednak nieco inna, myszka porusza się z minimalnie większym oporem. Być może jest to subiektywne wrażenie. Co dziwne, nie zmieniła się specjalnie waga podkładki, mimo że jest ona zdecydowanie większa od poprzedniczek! Być może jednak nieco inny materiał wykończeniowy, stąd to wrażenie mniejszego ślizgu na padzie. Trzeba jednak pamiętać, że to wciąż podkładka z półki tych "najszybszych". Doświadczenie podpowiada, że jak myszka działa na wersji Original, to nie ma mocnych, żeby nie poszła na drugiej edycji Icemata. Przyznam, że długi czas pracowałem na drugiej edycji Icemata - przede wszystkim ze względu na gabaryty Coolteka. Sprawował się on bez zarzutu. Na wersji Original wyglądał dość komicznie - wielka mysz i malutka podkładka. Przy okazji 2nd Edition przydała się (ze względu na swoje rozmiary) przy badaniu akceleracji wstecznej. Choć przyznaję, że do tego testu przydałaby się jeszcze większa podkładka.

Inne powierzchnie, typu biurko, papier i inne bardziej szalone podkładki typu "ciało własne" sprawują się również bez zastrzeżeń. Podobnie, jak w przypadku X-718, sensor odczytuje dane po oderwaniu od podłoża (na wysokości kilku milimetrów).







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Myszka Cooltek Hurricane - pogromca Logitecha!
 
 » Wstępniak
 » Gabaryty myszki
 » Estetyka wykonania
 » Wygoda użytkowania
 » Sterowniki - studium frustracji spieka
 » Hurricane Mouse - obiekt pożądania graczy?
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »