Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | E4300 i spółka, czyli Conroe dla mas
    

 

E4300 i spółka, czyli Conroe dla mas


 Autor: Lancer | Data: 18/05/07

E4300 i spółka, czyli Conroe dla masW niniejszym artykule postaram się przybliżyć wydajność procesorów Intela i AMD z przedziału cenowego 450-600zł, który z uwagi na charakter naszego rynku cieszy się sporym zainteresowaniem. Zestawmy ze sobą najniżej taktowane układy Core 2 Duo w postaci modeli E4300, E6300 i E6320 z odpowiednikiem cenowym ze stajni AMD, procesorem Athlon 64 X2 4600+. Zamieszajmy i sprawdźmy co z tego wyjdzie. Zapraszamy do środka...

Słów kilka wstępu

Po rewolucji jaka miał miejsce w wakacje zeszłego roku, zapanowało kilka miesięcy względnego spokoju. Jeszcze ukazała się elitarna, czterordzeniowa wersja Conroe ...i zapadła cisza. Rodzina procesorów Core 2 Duo mimo względnie przystępnej ceny już na starcie, nie mogła jednak wtargnąć na wszystkie rynki.

Sytuacja zmieniła się dopiero po nowym roku. Intel zaprezentował tańszy, dwurdzeniowy, desktopowy procesor Core bazujący na architekturze Conroe - model E4300. Jednak aby i to nie okazało się za mało, z czasem doczekaliśmy się znacznych obniżek cenowych oraz wprowadzenia następnych modeli - posiadającego 2MB cache E4400 i układów z dwukrotnie większą ilością pamięci podręcznej, które dołączyły do serii E6xxx. Mowa o modelach E6320 i E6420. W tym samym okresie także i AMD nie spało. Co prawda nie zaprezentowało do tej pory nowej rodziny procesorów, a jedynie wprowadziło wyprodukowane w 0,65nm procesie technologicznym dobrze znane dwurdzeniowe jądro K8, ale w obliczu ofensywy konkurenta poczyniło drastyczne zmiany w cenniku, starając się urealnić stosunek wydajności do ceny wyrobów ze swojej oferty.



Nowe procesory

Względem zaprezentowanych w zeszłym roku procesorów Core 2 Duo, doczekaliśmy się rozszerzenia o nową grupę. Dotychczasowe układy pracowały z FSB 266MHz QDR 1066MHz i bazowały na rdzeniu Conroe posiadając 4MB pamięci podręcznej poziomu drugiego. Część z procesorów, modele E6300 i 6400 posiadała jednak aktywną tylko połowę tej pojemności. Układy z nieaktywnym cache nazywano Allendale. W całej linii E6xxx fizycznie mieliśmy więc defacto do czynienia z identycznym procesorem zdywersyfikowanym jednak blokadą połowy pojemności cacheL2.

W nowym roku masowo na rynek trafił kolejny, nieco różniący się układ. Model E4300, podobnie jak E6300 i E6400 posiada 2MB cacheL2, ale pracuje z FSB 200MHz QDR 800MHz i pozbawiony jest technologii wirtualizacji. Osiąga końcowy zegar 1,8GHz i posiada wysoki mnożnik 9.

Procesor przeszedł jednak nieco głębsze zmiany. Modele serii E4xxxx oparte są o delikatnie zmieniony rdzeń i posiadają fizycznie już tylko 2MB cacheL2, a nie jak wersja E6300 i E6400, 4MB z zablokowaną połową tej pojemności.

Przez amputację części struktury procesora złożoność rdzenia zmniejszyła się z 291 do 167mln tranzystorów, a powierzchnia zajmowana przez rdzeń spadła z 144 do 111mm^2. Co ciekawe, mimo fizycznych cięć, TDP dla wszystkich Core 2 Duo - nawet tych najwolniejszych, wynosi nadal 65W.


Procesory ze steppingiem L2 i B2 różni z zewnątrz tylko ilość układów po spodniej stronie



Zmodyfikowany rdzeń zyskał nowy stepping. Dotychczasowe 2 i 4MB Core 2 Duo E6xxx trafiające do obrotu bazowały na rdzeniu B2. Nowy stepping to L2.

Ciekawa jest też kwestia rozstrzygnięcia nazwy kodowej rdzenia. Przyjmowało się, że modele Core 2 Duo X6800, E6700 i E6600 oparto o rdzeń Conroe. Wersje tego układu z 2MB czyli E6300 i E6400 to Allendale. Bardziej prawidłowe wydaje się nazywanie całej rodziny układów E6xxx opartych o 4MB jądro jako Conroe. Allendale to układy wyposażone fizycznie tylko w 2MB cache, a więc oparte o stepping L2.

Fizycznemu zmniejszeniu obszaru zajmowanego przez cache nie towarzyszy żadna zmiana parametrów jej pracy. Obrazują to badania latencji pamięci podręcznej CPU-Z. Rdzenie w rewizji B2 (wersja 2 i 4MB) i L2 mają opóźnienie na poziomie 14 cykli.

Nie znamy głębokości innych modyfikacji, ale sądząc po zachowaniu obecnych na rynku egzemplarzy, można bez wątpliwości wyciągnąć wniosek, że zmian względem Conroe jest więcej.

Bezpośrednie porównanie pracujących w tych samych warunkach procesorów B2 i L2 wskazuje na niższy pobór prądu tego drugiego. Także wyniki podkręcania nowego steppingu wskazują na zmiany. L2 podkręca się po prostu słabiej niż starszy, 4MB B2. Procesory znacznie szybciej łapią tzw. "FSB wall" – częstotliwość, powyżej której układ najzwyczajniej nie chce już pracować stabilnie, niezależnie od podnoszenia napięć zasilających. Nasza nowinka prawdopodobnie doznała pewnych optymalizacji architektury, a być może także zmian w procesie produkcyjnym prowadzących do obniżenia kosztów wytworzenia. Być może stosowane do produkcji droższe materiały ustąpiły tańszym substytutom. Warto bowiem pamiętać, że pamięć cache nie jest specjalnie łapczywa na energię. Niższa emisja ciepła - o czym będzie jeszcze mowa, nie jest znacząco zależna od zmniejszonej pamięci cache. Ta bowiem nie jest specjalnie łapczywa na energię. Mniejszy cache nie tłumaczy zatem niższej temperatury pracy ”nowego” procesora.

Jak już napomniano, w styczniu tego roku zadebiutował pierwszy procesor oparty o rdzeń w rewizji L2 - 1,8GHz E4300. Niedawno dołączył do niego 2MB model E4400, taktowany zegarem 2GHz oparty jest o ten sam rdzeń L2.

Rodzina Core 2 Duo poszerza się jednak stopniowo o kolejne procesory. Obecne na półkach od kilku tygodni układy należą do wcześniej znanej rodziny E6xxx. E6320 i E6420 posiadają rdzeń w rewizji B2 i podobnie jak inne "sześćsetki" pracują z FSB 266MHz QDR 1066MHz i posiadając 4MB cacheL2. Procesory taktowane są odpowiednio 1,86 i 2,13GHz.

Poniższa tabela prezentuje rodzinę słabszych układów Core 2 Duo i możliwości przykładowego procesora AMD.





Testy

Niższy zegar końcowy procesora E4300 i niżej taktowana szyna systemowa jednoznacznie pozycjonują układ niżej niż model E6300. Widać to także po testach wydajności. Różnice nie są duże, ale konsekwentne. Najlepiej z naszej trójki prezentuje się model wyposażony w 4MB cache. Niestety nie zawsze widać realną korzyść z większej pamięci podręcznej, jeśli porównamy E6300 do E6320. Największą przewagę nad rywalami 4MB Conroe notuje w grach. Np. w Supreme Commander różnica średniego fps 7 klatek pomiędzy wersją E4300, a E6320 w trybie wysokich detali jest całkiem spora. Abstrahując od rywalizacji procesorów Intela, zupełnie nieźle pośród konkurentów wpozycjonowało się AMD. W wielu wypadkach model X2 4600+ jest wydajniejszy od sporo droższego Conroe E6320. Niestety potrzebuje do tego ponad 500MHz wyższego zegara.



Podkręcanie, emisja ciepła

Wysoki mnożnik procesorów E4xxx dawał nadzieję na w łatwe podkręcanie, którego nie będzie limitowało niemożność osiągania wysokiego FSB przez płytę główną. Taki problem często mają posiadacze wersji E6300. By wyciągnąć 3GHz potrzeba płyty głównej potrafiącej stabilnie pracować z FSB aż 428MHz. E4300 potrzebuje tylko 333MHz. Jak już napisałem wcześniej, nadzieje na wysokie o/c tanim kosztem rozminęły się nieco z rzeczywistością.

Do dyspozycji miałem dwie sztuki Core 2 Duo E4300 L2. Oba CPU to egzemplarze handlowe, pochodzą z różnych tygodni produkcji. Pierwszą sztukę udało pogonić się do 3GHz przy napięciu 1,38V (wszystkie napięcia są wartościami realnymi, mierzonymi multimetrem). Niestety dalsze podkręcanie wymagało już drastycznego podnoszenia napięcia. 3,1GHz wymaga 1,45V. Od 3,3GHz maszyna nawet nie podnosiła się.

Druga szuka okazała się lepsza. Przy tym napięciu 1,38V układ potrafił stabilnie pracować z taktowaniem 3,2GHz. Dalej było już mocno pod górkę. 100MHz więcej i już 1,45V.

Kolejny na rożen poszedł E6300. Układ na jądrze B2. Nasz procesor potrafił osiągnąć 3350MHz przy FSB 479MHz i realnym napięciu 1,35V, a więc niższym niż testowe egzemplarze E4300. Niestety więcej stabilnie nie udało się nic już uzyskać. Prawdopodobnie skończyła się ... płyta główna.

Początkowo za bezcelowe uznaliśmy prezentowanie wyników podkręcania modelu E6320, jako że widniejące w tabelkach rezultaty benchmarków powstały poprzez emulację naszego redakcyjnego modelu E6700, a któremu po prostu obniżyliśmy mnożnik do 7, uzyskując tym samym model E6320. Już po zakończeniu testów uzyskaliśmy jednak dostęp do „prawdziwego” egzemplarza tego procesora. Jego możliwości prezentowały się odrobinę lepiej niż w przypadku modelu z 2MB cacheL2. Wykrzesał z siebie 3360MHz przy napięciu 1,33V. Na więcej, podobnie jak w powyższym przypadku niestety nie pozwoliła już płyta główna.

Przejdźmy teraz do rzeczy bardzo ciekawej - warunków termicznych. Pomiar dokonany przy nominalnych zegarach, z wyłączonymi sztuczkami obniżającymi zegar i napięcie w spoczynku (jest to o tyle ważne, że modele E4300 potrafią w spoczynku pracować z zegarem zaledwie 1,2GHz, podczas gdy najwolniejsze B2 - 1,6GHz). Do chłodzenia i pomiaru termicznego użyłem identycznego zestawu radiator, wentylator i termometr jak w przypadku opisanych wcześniej procesorów Core. Różnicą jest płyta główna - zamiast Asusa i975X mamy ECS nF 680i i program służący do wygrzania petenta.

Najchłodniejszy ze wszystkich był bohater oparty o rdzeniu L2. E4300 pracował z temperaturami 22 stopnie w spoczynku i 34 przy obciążeniu programem TAT (Thermal Analysis Tool - obciążenie tym programem powodowało po prostu wyższą emisję termiczną niż użycie powszechnego Prime). E6300 oparty o rdzeń B2 wygrzał się do 25 stopni w spoczynku i 38 stopni pod obciążeniem. Nasza sztuka E6320 osiągnęła 25 stopni w spoczynku i 37 pod obciążeniem. Drobna dysproporcje w temperaturach obu układów E63xx mogła wziąć się z różnicy w montażu radiatora lub niedoskonałości samego odpromiennika.

Niestety zupełnie nie reprezentatywne były odczyty z popularnego programu Core Temp. Dla jednego z procesorów E4300 w spoczynku program pokazywał bowiem temperaturę... 16 stopni (a więc procesor miał temperaturę poniżej ciepłoty otoczenia).

Jak widać, faktycznie układy oparte o stepping L2 są nieco bardziej oszczędne i mniej się grzeją, niż te oparte o rdzeń B2. Niestety przy porównaniu procesorów posiadających metalowy odpromiennik (IHS) chroniący rdzeń przed kontaktem fizycznym z otoczeniem warto pamiętać, że od jakości jego montażu mogą w znacznym stopniu zależeć osiągane przez dany egzemplarz wyniki termiczne, a niejednokrotnie także od tego zależy podatność na podkręcanie. Nierówny montaż, czy też powstałe w czasie produkcji blaszki nierówności na powierzchni skutkują różnicami w osiąganej przez dane egzemplarze procesora temperaturami. Z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w naszym teście. Model E6300 nieco mocniej się rozgrzewał niż pracujący z tymi samymi parametrami, ale posiadający dwukrotnie większą pojemność aktywnej pamięci podręcznej cacheL2 E6320.



Prawie jak Extreme Edition

Z pewnością dla niektórych rozczarowaniem okazała się podatność na podkręcanie nowego steppingu. Średnia z podkręcania wyciągnięta na podstawie analizy for internetowych okazuje się niższa, niż w przypadku rdzenia B2.

Mimo wszystko warto jednak uczynić nieco wysiłku i sprawdzić ile fabryka dała. Większość egzemplarzy z mniejszym, czasami większym wysiłkiem potrafi przekroczyć magiczne 3GHz, choć już 3,3GHz przy rozsądnym napięciu trudno uzyskać.

Mimo wszystko coś wycisnąć można i tym sposobem podkręcony do 3GHz E4300 wielu porównuje do najszybszego pośród dwurdzeniowych Core 2 Duo - 2,93GHz modelu X6800 dysponującego 4MB cacheL2. Czy zatem dysponując umiarkowanymi zasobami możemy uzyskać z E4300 model będący odpowiednikiem tego najszybszego dwurdzeniowca?

Podkręcony E4300 skutecznie może rywalizować z najszybszym, dwurdzeniowym procesorem Intela. Niższa wydajność wynikająca z mniejszej ilości pamięci podręcznej jest dosyć skutecznie niwelowana przez delikatnie wyższy zegar końcowy procesora i o 33% szybszą szynę systemową.

Widoczne w poszczególnych testach różnice pomiędzy dwoma procesorami są stosunkowo niewielkie i na pewno nie odczuwalne podczas praktycznego użycia. Jakkolwiek pewna część aplikacji lepiej się czuje jeśli może skorzystać z 4MB cache, to postawienie znaku równości między oba procesorami wydaje się zasadne.



Podsumowanie

Po wielu miesiącach oczekiwania, w portfolio Intela pojawiło się kilka produktów, jakich wyraźnie brakowało w chwili debiutu nowej architektury. Przez konsekwentne wycofywanie układów z rodziny NetBurst, w ciągu kilku miesięcy wytworzyła się przestrzeń, w którą można było wepchnąć tak pożądany, tani procesor Core 2 Duo. Czy zatem udało się w jednym połączyć w jednym wydajność i dobrą cenę?

Prawda jest dwoista. Dziś, kilka miesięcy po premierze pierwszych układów Core 2 Duo w kwocie poniżej 500zł trudno oczekiwać układu definiującego od nowa słowo wydajność. Otrzymujemy ”zaledwie" porządny, dwurdzeniowy procesor, konsumujący stosunkowo niewielkie ilości prądu.

Warto jednak zwrócić uwagę na inną rzecz. Wprost nagannym jest nie podkręcić E4300! Porównując wyniki procesora pracującego z 3GHz zegarem do oryginalnych 1,8GHz widać olbrzymią dysproporcję i potencjał jaki drzemie w układzie. Przyspieszenie w różnych aplikacjach jest mocno odczuwalne i z pewnością uprzyjemnia pracę na komputerze. I w tym punkcie tkwi cała potęga najsłabszego modelu procesora Core 2 Duo. Choćby tylko tego grzechu ten zakup jest wart!

Co prawda początkowe oczekiwania odnośnie potencjału overclockerskiego nieco rozminęły się z rzeczywistością, ale nie narzekajmy. Jest i tak nieźle, a możliwości Core 2 Duo pracującego w okolicach 3GHz są i tak bardzo duże.

Model E4300 ma jeszcze jedną zaletę. Pracujący z 200MHz QDR 800MHz szyną systemową układ wydaje się idealnym partnerem dla tanich chipsetów starszej generacji pokroju i945P, które nie wspierają FSB 266MHz QDR 1066MHz. Płyty główne oparte o takie chipsety są na dzień dzisiejszy tanie i wydają się idealne do komputerów dla mniej wymagających użytkowników czy też np. maszyn typu barebone. Warto jednak pamiętać o jednym. Nie każda płyta główna wspiera system zasilania VRM11. Ten wymóg jest identyczny dla każdego układu Core 2 Duo i decydując się na wybór taniej płyty głównej zajrzyjmy do instrukcji sprawdzając, czy oferowana nam wersja jest zdolna do obsługi rdzenia Conroe.

Co zaś tyczy się kolejnej nowinki - modelu E6320... Nie jest on raczej takim odkryciem jak model E4300. Przy oryginalnych parametrach jest "tylko" trochę szybszy względem tańszego modelu E6300. Co prawda jego potencjał overclockerski jest nieco większy niż układów z rdzeniem L2, ale wyższa cena za ten procesor stawia go niżej w rankingu cena/wydajność.

Pojawienie się kolejnych modeli z opartych o rdzeń Conroe spowodowało także rewolucję w cenniku konkurencyjnych procesorów AMD. Znaczna przecena spowodowała, że za podobną kwotę jaką zapłacić musimy za procesor Core 2 Duo nabyć możemy nieco wydajniejszy procesor na gniazdo AM2. Niestety walka ceną do dnia dzisiejszego jest jedynym orężem jakim dysponuje AMD. Już stosunkowe stare procesory K8 by nadrobić braki w architekturze muszą być wyżej taktowane niż rywal. Z zaledwie 1,8GHz Core 2 Duo konkurować musi układ pracujący z 600MHz wyższym zegarem, do tego dysponujący mniejszym zapasem mocy niż 65nm procesory Intela. Co prawda od jakiegoś czasu dostępny jest 65nm rdzeń Brisbane, ale poza niższą emisją ciepła nie ma on przewag nad 90nm jądrem. Na dzień dzisiejszy oferta Intela z układem E4300 wydaje się ciekawsza.