Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Test bezprzewodowych słuchawek Creative CB8100
    

 

Test bezprzewodowych słuchawek Creative CB8100


 Autor: NimnuL | Data: 20/06/07

Test bezprzewodowych słuchawek Creative CB8100Niespełna miesiąc temu poinformowaliśmy Was o pojawieniu się w ofercie Creative nowego modelu bezprzewodowych słuchawek. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby słuchawki były zwyczajne. Jednak model CB8100 korzysta z bardzo ciekawego rozwiązania opartego na interfejsie bluetooth. Dzięki temu jest to sprzęt bardzo uniwersalny nadający się zarówno dla domatorów jak i osób lubiących spacery. Przyjrzyjmy się zatem czym tym razem firma Creative postanowiła zaskoczyć swoich klientów. Zapraszam do testu słuchawek Creative CB8100.

Co w pudełku?


(kliknij, aby powiększyć)

Cały zestaw został szczelnie zamknięty w przeźroczystym opakowaniu. Dostanie się do zawartości nie jest łatwe. Bez solidnego i ostrego noża się nie obędzie.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Producent zadbał o bardzo bogate wyposażenie. W jego skład wchodzi ładowarka sieciowa, przewód audio o długości 3. metrów, przejściówka z jacka 3,5mm na 6,3mm oraz nadajnik bluetooth. Wszystkie akcesoria można schować wewnątrz sztywnego futerału…


(kliknij, aby powiększyć)

…a ten wraz ze słuchawkami zapakujemy w sztywne etui. Jest to znakomite rozwiązanie dla osób często podróżujących. W zestawie nie zabrakło także instrukcji obsługi napisanej m.in. w języku polskim oraz gwarancji opiewającej na okres 1. roku.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Creative CB8100 to stosunkowo nieduże słuchawki wokółuszne. Dzięki temu z powodzeniem można je używać nie tylko w domu, ale i na zewnątrz. Konstrukcja pozwala na ich złożenie do bardzo kompaktowych rozmiarów. Srebrno-czarna kolorystyka została bardzo dobrze zestrojona z nowoczesnym wzornictwem. Na prawej słuchawce umieszczono niebieską diodę sygnalizującą połączenie za pośrednictwem interfejsu bluetooth.

Wewnętrzna część pałąka opierająca się na czubku głowy została pokryta miękką gąbką osłoniętą sztuczną skórą.


(kliknij, aby powiększyć)

W lewej słuchawce, pod spodem znajdziemy włącznik słuchawek oraz gniazdo zasilania, a także diodę sygnalizującą działanie sprzętu. Natomiast pod prawym nausznikiem zostało zamontowane gniazdo dla sygnału wejściowego, regulator głośności oraz cyfrowy potencjometr sterujący kolejnością odtwarzania utworów. Funkcja ta działa tylko w określonych playerach firmy Creative (lista obsługiwanych modeli dostępna jest na stronie producenta).


(kliknij, aby powiększyć)

Przegubowa konstrukcja pozwala na swobodne obracanie słuchawek. Nie zabrakło także regulacji kąta nachylenia w poziomie.


(kliknij, aby powiększyć)

Muszle słuchawkowe zostały wykonane z miękkiej gąbki, a całość pokryto grubą warstwą imitacji skóry. Budowa muszli została tak pomyślana aby niemal całe ucho wchodziło do ich wnętrza. Jedynie płatki uszu dociskane są przez gąbki.


(kliknij, aby powiększyć)

Wielkość słuchawek można regulować w dużym zakresie. Umożliwi to ich dopasowanie do rozmiaru niemal każdej głowy.

Pozostałe zdjęcia:


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


Creative CB8100 vs. Sennheiser HD555 (kliknij, aby powiększyć)


Creative CB8100 vs. Sennheiser HD555 (kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Jakość wykonania CB8100 stoi na dobrym poziomie, podobnie jak dopasowanie elementów oraz dokładność ich wykończenia. Choć w jednym miejscu - po wewnętrznej stronie pałąka doszukałem się ostrych krawędzi na spojeniu form. Nie zmienia to faktu, że według mnie użyte materiały powinny być lepszej jakości. Trzymając CB8100 w dłoni mamy nieodparte wrażenie, że to delikatny i przede wszystkim tani sprzęt. Wrażenie to potęgują odgłosy skrzypienia niektórych elementów. Cóż, w tej klasie słuchawek jakość powinna stać na znacznie wyższym poziomie.



Suche fakty

Przed przystąpieniem do testów słuchawek warto zapoznać się z ich technicznymi możliwościami. Przynajmniej tymi podanymi przez producenta.

* Dotyczy trybu przewodowego.
** Advanced Audio Distribution Profile (A2DP), Audio/Video Remote Control Profile (AVRCP)

Przeanalizujmy zatem krótko to, co możemy zobaczyć w tabeli. Pasmo przenoszenia nie wyróżnia się wśród tłumu innych modeli. Takimi samymi liczbami opisywane są nawet najtańsze modele słuchawek dostępnych w sklepie za rogiem. Producent nie podaje przy jakim tłumieniu owa charakterystyka została zmierzona, zatem liczby te tracą swoją wartość informacyjną. Można oczywiście przypuszczać, że chodzi tu o powszechnie przyjęte -3dB, ale to tylko zgadywanka.

Przetwornik dźwięku został zbudowany na bazie tytanowej membrany oraz magnesu neodymowego. To dość standardowe rozwiązanie, choć coraz częściej tytan zastępuje się materiałem biocelulozowym. Zamknięta konstrukcja słuchawek powinna zapewnić dobrą izolację akustyczną, szkoda jednak, że producent nie podaje wartości tłumienia.

Stosunek sygnału do szumu mający wynosić do 85dB wygląda bardzo dobrze na tle innych modeli bezprzewodowych. Diabeł tkwi jednak w szczegółach, a dokładnie w wyróżnionym słowie "do". Widać, że jakiś specjalista od marketingu maczał w tym palce. Inni producenci słuchawek opartych na klasycznym paśmie FM określają dolną granicę parametry sygnał/szum np. od 68dB. Różnica w kolejności dwóch liter jest tylko pozornie nieistotna. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak różnie opisany parametr w praktyce wynosił tyle samo. W tym wypadku większą wartość informacyjną dla klienta ma określeni dolnej granicy przedziału, a nie górnej.

W CB8100 nie najlepiej przedstawia się jednak głośność wynosząca zaledwie 90dB. Konkurencyjne modele słuchawek bezprzewodowych szczycą się nawet 110dB. Choć tak naprawdę nikt o zdrowym rozsądku nie zbliży się nawet do 90dB, jednak zapas "mocy" jest tu jak najbardziej wskazany. Dzięki temu słuchawki będą pracowały w niższym zakresie swoich możliwości, oferując tym samym mniejsze zniekształcenia.

Impedancja na poziomie 20 Ohm pozwoli bez problemów napędzić CB8100 nawet przez słabe odtwarzacze MP3 czy tanie karty dźwiękowe.

Niestety producent nie chwali się wagą swoich słuchawek. Według mojego pomiaru waga wynosi około 250g. To niedużo nawet jak na model bezprzewodowy.

Cóż, właściwie trudno jest orzekać na podstawie samych liczb. Wiemy jednak na czym stoimy i czego mniej więcej można się spodziewać. Przejdźmy więc dalej.



Instalacja

Słuchawki Creative CB8100 mogą zostać podłączone do urządzeń na trzy różne sposoby.

- z pomocą dołączonego do kompletu przewodu;
- przy użyciu dostarczonego z zestawem nadajnika bluetooth;
- za pośrednictwem modułu bluetooth wbudowanego w komputer.

Pierwszy sposób nie wymaga omawiania. Z pewnością wszyscy wiedzą o co chodzi. Słuchawki będą wtedy działały jak klasyczny model przewodowy. Drugi sposób jest równie prosty w użyciu, jednak znacznie ciekawszy.


(kliknij, aby powiększyć)

Otóż dzięki dołączonemu do zestawu nadajnikowi bluetooth można pozbyć się wszelkich przewodów. Wystarczy wpiąć nadajnik np. do odtwarzacza MP3 czy komputera i cieszyć się dużą swobodą ruchów. Nadajnik sygnalizuje swoją pracę migającą, niebieską diodą.

Trzeci sposób również oparty jest na komunikacji bluetooth, jednak w tym celu można pominąć nadajnik Creative. W skrócie omówię jak wygląda proces instalacji słuchawek na notebooku z zainstalowanym systemem operacyjnym Windows XP.


(kliknij, aby powiększyć)

Bezpośrednio po wykryciu słuchawek na komputerze wszystkie niezbędne sterowniki zostaną zainstalowane automatycznie. Po tym procesie przystępujemy do powiązania sprzętu z komputerem. W nowym oknie w odpowiednim polu należy wpisać cztery zera jako kod weryfikacyjny. Możemy teraz nawiązać połączenie. Potrwa to zaledwie kilka sekund.

Od tego momentu możemy cieszyć się dźwiękiem przesyłanym bezprzewodowo.

Wspomniany wcześniej proces zatwierdzania klucza trwa aż jedną minutę, ale można sprawić, aby była to operacja jednorazowa. Wystarczy jedynie we właściwościach autoryzacji zaznaczyć odpowiednią opcję.

W podobny sposób można nawiązać łączność z PDA i całkiem możliwe, że również z nowoczesnym telefonem komórkowym.



Warunki testowe

Przed przystąpieniem do testów słuchawki przeszły 75. godzinny cykl wygrzewania. Dzięki niemu przetworniki "docierają się" nabierając większej elastyczności, a co za tym idzie polepszając swoje właściwości akustyczne.

Za źródło posłużyły karty dźwiękowe: Hercules Muse XL na PCI oraz wbudowany w notebooka SoundMAX. W roli przenośnego źródła wystąpił iAudio F1, natomiast stacjonarnym zestawem była typowa miniwieża stereo oraz amplituner Denon AVR-1906 wraz z DVD-1920.

Zadbałem o to, aby repertuar użyty do testu był zróżnicowany. W słuchawkach zabrzmiał klasyczny pop, jazz, muzyka elektroniczna, rock, a także klasyka.



Dźwięk

O dźwięku napiszę krótko i zwięźle. CB8100 nie zostały stworzone dla miłośników muzyki i wymagających użytkowników. Choć być może ambicje firmy Creative sięgają wysoko i również ta grupa odbiorców znalazła się na celowniku. Jednak nie ma się co oszukiwać. Żaden meloman nie sięgnie po słuchawki bezprzewodowe. Dlaczego? O tym za chwilę. Natomiast już we wstępie należy sobie uświadomić, że słuchawki bezprzewodowe nigdy nie osiągną tak wysokiej jakości, jak ich przewodowe odpowiedniki. Ten fakt należy mieć na uwadze oceniając jakość dźwięku oraz kupując jakiekolwiek słuchawki bezprzewodowe.

Dobrze, zatem skoncentrujmy się na tym, co będzie nam dane usłyszeć po założeniu najnowszego wyrobu Creative. Szczerze powiedziawszy nieco rozczarowałem się rezultatem kilkunastogodzinnej zabawy z CB8100. Zaznaczam w tym momencie, że najnowszy model Creative ma kosztować blisko 450zł, zatem jest to pułap modeli z wysokiej półki światowych specjalistów od dźwięku (najwyższy, bezprzewodowy model RS-140 firmy Sennheiser kosztuje jedynie 100zł więcej od Creative). Ale do rzeczy.

Pragnę zwrócić Waszą uwagę na fakt, że CB8100 są bardzo podatne na wygrzewanie. Jak dotąd nie spotkałem się jeszcze ze słuchawkami, których dźwięk zmienił by się tak diametralnie w tak krótkim czasie. Już po 25 godzinach różnica była zauważalna. Na początku słuchawki grały bardzo ciemno, tony niskie były powolne i kiepsko kontrolowane, przez co często zamieniały się w jednolitą masę pozbawioną detali. Środek był też wyraźnie cofnięty w stosunku do reszty pasma. Jednym słowem - dramat. Po procesie wygrzania (w sumie niezbyt długim) sytuacja uległa wyraźnej poprawie.

Niestety dźwięk wydobywający się z CB8100 nadal brzmi trochę jak z głębokiej studni. Tony niskie są wyraźnie ocieplone jednak zwykle nadążają nawet za szybkimi partiami utworu. Choć zdarza się zaobserwować utratę mikrodetali w dolnych partiach pasma. Osobiście życzyłbym sobie jeszcze lepszej kontroli nad dźwiękiem i jeszcze szybszej reakcji. Okazało się również, że wysokie wysterowanie głośności wprowadza wyraźne zniekształcenia (przesterowanie) tonów niskich. Cóż, w mojej opinii jest tu zbyt ciepło, wręcz misiowato. Im pasmo jest wyższe tym lepiej. Średnie i wysokie tony przenoszone są już bez wyraźnych opóźnień. Dźwięk jest też przejrzysty. Ogólna analityczność tych słuchawek pozostawia jednak nieco do życzenia. Choć w gruncie rzeczy nie można odmówić im braku przenoszenia mikrodetali, to ich ilość stoi raczej na średnim poziomie.

Globalnie rzecz ujmując nie można powiedzieć by najnowsze słuchawki Creative grały naturalnie. Dźwięk jest wyraźnie ocieplony, z nieznacznie cofniętym środkiem. Taka charakterystyka jest jednak powszechnie lubiana.

Podczas odsłuchu czułem pewien niedosyt dynamiki, czegoś co można określić mianem ognia. Odnosiłem wrażenie, że CB8100 nie są zbyt muzykalne. Tak jakby grały od niechcenia. Możliwe, że zbytnio personifikuję te słuchawki, jednak tak można to opisać.

Owszem, nie można powiedzieć, że dźwięk jest płaski i wyprany z dynamiki. Jednak jak już wspomniałem podczas odsłuchu odnosi się wrażenie jakbyśmy siedzieli w wielkim tunelu lub studni. Efekt ten potęguje scena zlokalizowana częściowo wewnątrz głowy i częściowo tuż przed nosem. Dźwięk pozbawiony jest trójwymiarowości. Jest to jednak często spotykana charakterystyka w konstrukcjach zamkniętych. Podczas odsłuchu odnosiłem też wrażenie, że dźwięk był przetwarzany przez jakiś algorytm próbujący sztucznie poszerzyć scenę dodając pogłos. Te słuchawki z całą pewnością coś kombinują z dźwiękiem, przez co brzmi on nieco sztucznie.

Najgorzej prezentuje się jednak czystość dźwięku, a właściwie jej brak. Niestety słuchawki już po uruchomieniu (jeszcze przed nawiązaniem bezprzewodowego połączenia) wydają z siebie cichy syk (prawdopodobnie szum własny wzmacniacza). Podczas odsłuchu za pośrednictwem bluetooth muzyka zostaje wyraźnie wzbogacona zakłóceniami przypominającymi te słyszane w niezbyt dobrze dostrojonym radiu (nie są to trzaski, lecz syk i bardzo ciche świsty). Wszystko to odbywa się w tle, aczkolwiek jest to deprymujące szczególnie, gdy chcemy nacieszyć uszy cichymi partiami muzyki. Całość składa się na to, że jakość nawet najlepiej nagranej płyty CD czy SACD jest degradowana do poziomu jaki można usłyszeć na przeciętnym sprzęcie i przeciętnym źródle dźwięku.

Jednak muzyka to nie jedyne możliwe pole zastosowania tych słuchawek - choć z tego o czym pisze producent można wnioskować, że ten sprzęt został stworzony głównie dla melomanów. Jak zatem CB8100 radzą sobie w grach i filmach? Jak można się było spodziewać, na tym polu najnowsze dziecko Creative czuje się wyraźnie lepiej. Powód jest prosty - materiał jest dużo mniej wymagający niż muzyka. Tutaj ciepły, powolny bas staje się zaletą, bowiem pozwala w większym stopniu cieszyć się scenami akcji. Na zakłócenia w tle nie będziemy też zwracać uwagi, natomiast analityczność przekazu nie będzie priorytetowa.

Z pewnością wielu z Was zastanawia się jaka jest różnica w dźwięku, kiedy zamiast bluetooth użyjemy klasycznego przewodu audio. Także byłem ciekaw, jednak i tutaj nastąpiło rozczarowanie. Owszem, dźwięk uległ poprawie, jednak niewielkiej. Tylko część zakłóceń z tła znikła. Nieznacznie poprawiła się też dynamika oraz głośność. Pozostałe cechy dźwięku nie uległy już zauważalnej zmianie. Niestety w praktyce rezultat uzyskiwany na przewodzie nawet nie dorasta do pięt temu, jaki można uzyskać na klasycznych, przewodowych słuchawkach kosztujących wyraźnie mniej.



Zasięg bluetooth

Przyjrzyjmy się na jak duża swobodę ruchu pozwala nam technologia bluetooth.


(kliknij, aby powiększyć)

Do tego celu posłużyło mieszkanie, którego uproszczony schemat zobrazowałem wyżej.

Czerwonym punktem zaznaczyłem orientacyjną lokalizację nadajnika. Trzy schematy pokazują przybliżony zasięg (kolor zielony) jaki można uzyskać dzięki nadajnikowi z zestawu oraz modułowi bluetooth wbudowanemu w dwa różne notebooki.

Zaznaczam jednak, że na zasięg ma wpływ wiele czynników - w szczególności grubość ścian oraz materiał, z którego zostały zbudowane. Zatem w innym mieszkaniu pokrycie sygnałem będzie inne. Dodam tylko, że akumulatory w nadajniku oraz słuchawkach były w pełni naładowane, a pokoje były podzielone cienkimi ścianami działowymi z cegły.

I tak po kolei. Producent informuje, że zasięg kompletu CB8100 może wynosić do 10 metrów. Ponownie pojawiło się tutaj magiczne "do" dające duży margines zapasu. Przecież 1 metr także mieści się w tym przedziale. Cóż, faktycznie zasięg jest mniejszy niż 10 metrów i znacznie mniejszy niż można się tego spodziewać. Nadajnik zapewnia dobrą łączność wyłącznie w pomieszczeniu, w którym sam się znajduje. Natomiast wystarczy, że przekroczymy próg drzwi aby niemal natychmiast transmisja została zakłócona. Odbiór w sąsiednim pomieszczeniu jest już wyraźnie utrudniony. Jedynie w niedalekiej odległości od ściany czysty odbiór jest możliwy. Aczkolwiek przemieszczanie się może wprowadzać przerwy w transmisji.

Na większą swobodę pozwala moduł bluetooth zamontowany w popularnym modelu notebooka HP. Zasięg obejmuje już niemal całe dwa pokoje. Problemy z łącznością bywały jedynie przy przeciwległej ścianie sąsiedniego pomieszczenia oraz w odleglejszych częściach przedpokoju. Najlepszy zasięg zapewniał moduł bluetooth zainstalowany w IBM T43. Bez przeszkód można było przemieszczać się po trzech pokojach i części korytarza.

Podatność odbiornika na zakłócenia jest jednak duża. Zdarzały się krótkie (ułamki sekund) przerwy w dźwięku nawet wtedy, gdy przemieszczałem się w tym samym pokoju, w którym był nadajnik. Bywało, że wystarczyło okręcenie się wokół własnej osi (w odległości około 3m od nadajnika), by nastąpiły 2-3 krótkie przerwy w odbiorze. Nawet mając odbiornik w kieszeni do dźwięku wkradał się trzask czy inne zakłócenie, choć było to bardzo rzadkie. Fakt ten bardzo mocno kłóci się z ideą wolności bazującej na bezprzewodowej technologii. Telefon komórkowy nie powodował problemów w transmisji, ale stacjonarny telefon bezprzewodowy wprowadzał okazjonalne trzaski i to pomimo, że znajdował się w sąsiednim pokoju. Co ciekawe, myszka bluetooth nie powodowała zakłóceń w transmisji, choć producent ostrzega, że obecność innych urządzeń korzystających z tego interfejsu może przysporzyć problemów.

Dodam również, że wpięcie nadajnika z tyłu komputera stacjonarnego stojącego pod biurkiem znacząco ograniczy zasięg. Odbiór dźwięku w bliskiej okolicy biurka nie będzie stanowił problemu jednak oddalenie się już na odległość 3. metrów powodowało krótkie przerwy w transmisji, które nasilały się wraz z dalszym zwiększaniem dystansu. Rozkład zasięgu był jednak nieregularny. Na kanapie stojącej blisko 5 metrów od nadajnika można było słuchać muzyki bez przeszkód, natomiast na fotelu stojącym 1,5 metra bliżej ale z boku zakłócenia były bardzo duże.

Warto także wspomnieć o dużym ograniczeniu podczas korzystania z wbudowanego w notebooka modułu bluetooth. Gdy będziemy słuchać muzyki, nie będzie można używać innych urządzeń korzystających z tego interfejsu. Nawet myszka powodowała ciągłe i długie przerywanie dźwięku.



Komfort użytkowania

Oczywiście opisane wyżej problemy z zasięgiem bardzo znacząco odbijają się na komforcie użytkowania słuchawek. Przyjrzyjmy się jednak pozostałym aspektom, które składają się na ergonomię.

Nieduża waga słuchawek w połączeniu ze sporymi możliwościami regulacji i dopasowania ich rozmiaru pozwalają szybko zapomnieć o ich obecności na głowie. Docisk do uszu jest odpowiedni dzięki czemu nie ma obaw, że podczas ruchu słuchawki będą się przesuwać.

Niestety zamknięta konstrukcja niesie ze sobą kiepską wentylację. Podczas wysiłku czy w upalne dni szybko doznamy dyskomfortu związanego z poceniem i przegrzewaniem się uszu. To jednak typowe dla słuchawek tego typu. Po prostu, co pewien czas będzie trzeba zdejmować je z głowy, by dać odpocząć uszom.

Z zamkniętą konstrukcją wiąże się jednak zaleta w postaci akustycznej izolacji od otoczenia. Dzięki czemu otoczenie nie będzie przeszkadzało słuchaczowi i odwrotnie.

Miękkie gąbki szczelnie dociskają do uszu, a okulary nie pogarszają izolacji.

Na koniec zostawiłem kilka liczb opisujących pracę zestawu CB8100. Producent podaje, iż wbudowane akumulatory powinny zapewnić czas pracy przez około 10h. Rzeczywistość okazała się inna. Akumulator w nadajniku wyczerpał się już po około 8. godzinach natomiast zasilanie wbudowane w słuchawki pozwoliło im pracować aż przez 12h. Słuchawki ustawione były na średnią głośność umożliwiającą ciągłe słuchanie.



Przemyślenia na koniec

Trzeba przyznać, że Creative nie stoi w miejscu i swoją ofertę rozbudowuje w bardzo dynamiczny sposób. Jak pokazuje niniejsza recenzja nie jest to też błądzenie na ślepo.

Szkoda jednak, że CB8100 nie sprostało pokładanych w nim nadziei. Ogólnie rzecz ujmując jakość dźwięku jak na słuchawki bezprzewodowe prezentuje się dobrze. Wymagający użytkownicy nie mają tutaj jednak czego szukać.

Dla kogo zatem zostały stworzone te słuchawki? CB8100 na pewno zostaną docenione przez użytkowników ceniących sobie wygodę noszenia. Nie wszyscy lubią gdy ciągnie się za nimi przewód. Najnowszy produkt Creative niewątpliwie jest także gadżetem pozwalającym wyróżnić się w tłumie. Czy to na mieście czy np. na LAN Party na pewno zostaniemy zauważeni.

Z pewnością wiele osób zastanawia się na czym ma polegać wyższość omawianych tu słuchawek nad klasycznymi konstrukcjami radiowymi? Przecież słuchawki korzystające z pasma FM 863-865MHz oferują zasięg aż 100m, dłuższy czas pracy na baterii oraz zwykle lepszą częstotliwość przenoszenia, a to wszystko za niższą cenę. Pod tym względem słuchawki na bluetooth zdają się zrobić krok w tył. Wszystko się zgadza, jednak klasyczne rozwiązanie jest mniej uniwersalne. Nadajnik jest duży i ciężki, a przez co cały zestaw nie nadaje się do wyjścia poza dom.

Do indywidualnej odpowiedzi pozostawiam pytanie czy omówione tutaj słuchawki trafiają w Wasze potrzeby i gusta.

Creative CB8100 to absolutna nowość, sugerowana cena producenta w dniu premiery wynosiła aż 669zł, ale już teraz, w sklepach cena oscyluje w okolicy 430 zł.