TEST myszki Everglide G-1000: kontrolowany rykoszet Autor: Spieq | Data: 06/10/06
|
|
Jaka jestem zgrabna! Chyba.
Everglide G-1000 na zdjęciach wygląda dość potężnie, ale w rzeczywistości tak nie jest. Myszka przez swoje dość niecodzienne kształty sprawia wrażenie… płaszczki. Grzbiet jest dość płaski, co jest oryginalnym rozwiązaniem (uspokoję od razu – nie wpływa to negatywnie na komfort współpracy). Poniższe parametry nie wysuwają G-1000 na prowadzenie w żadnej kategorii. Wysokość jest taka sama, jak np. w modelu G1 Logitecha, szerokość jest znacznie mniejsza niż w Hurricane, a długością bije tylko Raptora M1. Wniosek taki, że osoby o długich palcach muszą wykazać szczególną ostrożność przed zakupem (chyba że potraktują G-1000 jako myszkę „palczastą”).
Myszka jest bardzo lekka, z pewnością nie posiada wewnątrz żadnego odważnika. Wbrew pozorom nie jest to złe rozwiązanie – jest dobrze wyważona, nasze ruchy będą odpowiadać reakcjom na ekranie. Oczywiście nie mamy tutaj możliwości manewru, jak w przypadku takiego Logitecha G5, którego można dodatkowo dociążyć. Dostajemy myszkę w jednej postaci, bez możliwości jej „tunningu” w jakimkolwiek zakresie. Według mnie nie ma jednak takiej potrzeby, myszka pod względem gabarytów i wagi jest przemyślaną konstrukcją.
Świecka tradycja – galeria porównawcza z innymi myszkami.
Everglide G-1000 i Razer Copperhead (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Razer Krait (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Logitech G7 (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Logitech G5 (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Logitech G1 (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Logitech G3 (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Microsoft IE 4.0 (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Microsoft Laser 6000 (kliknij, aby powiększyć)
Everglide G-1000 i Cooltek Hurricane (kliknij, aby powiększyć)
|