Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Profi pełną gębą? - test Fujifilm FinePix S3pro
    

 

Profi pełną gębą? - test Fujifilm FinePix S3pro


 Autor: NimnuL | Data: 21/10/05

Puszka

Pełen komplet akcesoriów dostarczonych standardowo z korpusem obejmuje: cztery akumulatorki AA wraz z ładowarką, pasek na szyję, przewody A/V, USB oraz Firewire, a także takie drobiazgi jak zaślepka sanek na zewnętrznego flasha, osłona bagnetowa, osłona LCD oraz instrukcja obsługi.
Co do wyposażenia zastrzeżeń nie mam, jest ono wystarczające. Jedynie instrukcja obsługi mocno mnie irytowała gdyż zawierała wiele błędów wynikających z tłumaczenia.

Ale skupmy uwagę na korpusie.


(kliknij, aby powiększyć)

S3pro to duży korpus ze zintegrowanym gripem do zdjęć pionowych. Wyglądem przypomina inne cyfrowe lustrzanki z segmentu high-end (np. Canon 1D(s) lub Nikon D2X). Niestety tutaj podobieństwa do powyższych się kończą. Natychmiast po wzięciu aparatu do ręki poczułem mocne rozczarowanie. S3pro w całości zbudowany jest z plastiku, miejscami pokryty jest jedynie gumowymi matami. Zaawansowane modele Nikona czy Canona prawie w całości mają magnezowe korpusy, a uszczelnienia środowiskowe nikogo nie dziwią. Co więcej, nawet Minolta 7D i Olympus E-1 mają magnezowy korpus (przyczym E-1 dodatkowo jest uszczelniony).
Konstrukcją aparat Fujifilm oparty jest na korpusie analogowej lustrzanki - Nikona F80.
Niestety ta przemiana wysłużonej F80 w cyfrową, nowoczesną lustrzankę nie wyszła na dobre. Ale po kolei.


(kliknij, aby powiększyć)

Na przedzie korpusu, zaczynając od prawej strony, znajduje się gniazdo dla lampy studyjnej, przycisk zwalniający blokadę obiektywu oraz przełącznik trybu ostrzenia pomiędzy automatycznym (pojedynczy i śledzącym), a ręcznym. Przeciwległa strona zawiera przycisk kontroli GO oraz lampkę wspomagania AF opartą o białą diodę świecącą. Element ten stosowany jest również np. w Nikonach D50 i D70. Wspomaganie AF świeci bardzo silnym strumieniem światła, przyrównać można to do latarki, niestety jednak jej umiejscowienie nie jest zbyt fortunne. Jasny obiektyw skutecznie utrudnia jej działanie rzucając cień w miejsce działania pól AF. Np. w Nikonie D70 można było skorzystać dodatkowo z doświetlenia AF przy pomocy wbudowanej lampy błyskowej (na zasadzie stroboskopu). To mało elegancki sposób, ale dość skuteczny.


(kliknij, aby powiększyć)

Matrycę, w jaką wyposażono S3pro to IV już generacja technologii Super CCD i druga wersja SR (Super Dynamic Range - rozszerzony zakres rozpiętości tonalnej). Zainstalowany sensor obrazu jest formatu APS-C, czyli o połowę mniejszy od klatki małego obrazka.


(kliknij, aby powiększyć)

Lewy bok korpusu zawiera zestaw gniazd USB, Firewire, A/V oraz zasilania sieciowego ukrytych pod gumowymi zaślepkami, a także gniazdo dla elektronicznego wężyka spustowego.


(kliknij, aby powiększyć)

Na dole, w podstawie umieszczono pojemnik z koszykiem na akumulatorki.
Rozwiązania tego typu zasilania się nie czepiam. Niedawno uświadomiono mi, że stosowanie takich popularnych akumulatorków zamiast dedykowanych battery packów ma podstawy ekonomiczne. I zgadza się, to tańsze i uniwersalne źródło zasilania, ale czy na pewno jest ono potrzebne w tej klasie sprzętu? Kwestia dyskusyjna. Ważne jest, że aparat na komplecie ogniw 2300mAh wykona około 400-500 zdjęć.


(kliknij, aby powiększyć)

Z prawej strony body umieszczono przycisk spustu migawki wraz z jego blokadą. Ma on posłużyć do robienia zdjęć pionowych. I sprawdza się dobrze, jeśli chodzi o trzymanie aparatu. Jednak sam spust migawki to za mało.


(kliknij, aby powiększyć)

Brakuje przynajmniej zdublowanego kółka wyboru, o przycisku blokady ekspozycji czy np. kompensacji ekspozycji nie wspomnę. Pomimo, że faktycznie uchwyt pozwala na wygodne trzymanie korpusu w pozycji pionowej to jest on jednak niepełnowartościowy przez wymienione wcześniej braki.


(kliknij, aby powiększyć)

Na spodzie S3pro znajduje się tylko metalowy gwint na statyw położony na osi obiektywu.


(kliknij, aby powiększyć)

"Dach" korpusu jest natomiast nieco bogatszy w elementy.
Z lewej strony umieszczono pokrętło trybów pracy PASM oraz ustawień głównych i czułości matrycy. Hmmm wybór czułości matrycy na pokrętle? Tego jeszcze nie było. Poszukiwania innej drogi czy skrótu do zmiany czułości matrycy zakończyła się fiaskiem. Nie ma innego sposobu by zmienić ten parametr. Kręcimy pokrętłem, poczym kółkiem wyboru zmieniamy wartość i wracamy do poprzedniego trybu pracy by kontynuować fotografowanie, tak to wygląda. Trudno wyobrazić sobie takie postępowanie w wielu sytuacjach.
Wracając jednak do wspomnianych wcześniej ustawień głównych. Po ich wywołaniu na wyświetlaczu LCD otrzymamy 15 parametrów do ustawienia w 15 zakładkach, po których poruszać się będziemy przy pomocy obu kółek nastawczych, (ale dlaczego nie wybieraka?).


(kliknij, aby powiększyć)

Najciekawsza jest opcja w drugim ekranie. W S3pro nie ma wymiennej matówki, jednak wspomniana opcja w zasadzie całkowicie eliminuje konieczność jej wymiany. Na życzenie można wyświetlić lub zrezygnować z siatki w wizjerze. To bardzo użyteczna opcja.


Foto dzięki uprzejmości dpreview.com

Podanych informacji w wizjerze jest wystarczająca ilość, choć brakuje mi jednak informacji o aktualnej wartości ISO oraz dostępnej pojemności bufora.

Sam wizjer jest jednak parszywie mały. Bardzo podobny do tego z Nikona D70. W aparacie tej klasy dobry wizjer to niezwykle ważny element. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego zaniedbano ten element. Nie ma tutaj nawet 100% pokrycia kadru, a powiększenie po przeliczeniu wynosi 0,53x, czyli mniej więcej tyle ile w amatorskim Canonie 350D.

Wracając jednak do opisu górnej części korpusu.
Pod pokrętłem trybów umieszczono przełącznik umożliwiający wybór trybu zdjęć seryjnych, samowyzwalacza lub multiekspozycji. Na osi obiektywu znajdują się sanki na zewnętrzną lampę błyskową mogącą pracować w Nikonowskim systemie D-TTL. Co ciekawe, S3pro wyposażono we wbudowany flash.


(kliknij, aby powiększyć)

Było to dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Nie widzę zastosowania tego elementu w tej klasie aparatu. Dodatkowo wbudowany flasch ma tendencję do częstego, wyraźnego nie doświetlania w automatyce preselekcji przysłony. W trybie manualnym radzi sobie dobrze.
Na prawo od lampy błyskowej umieszczono pomocniczy ekran LCD, przycisk odpowiedzialny za podświetlenie ekranów, korekcję ekspozycji oraz siły błysku flasha,


(kliknij, aby powiększyć)

...a także spust migawki, włącznik aparatu oraz pokrętło wyboru. Spust migawki wyposażono w gniazdo dla mechanicznego wężyka spustowego, ale na korpusie znajduje się także gniazdo dla elektronicznego wężyka.

Niestety kółko nastawcze pod spustem migawki umieszczono zbyt nisko. Dostęp do niego jest wyraźnie utrudniony.


(kliknij, aby powiększyć)

Na tylnej ściance S3pro umieszczono przyciski trybu bracketingu oraz lampy błyskowej. Poniżej znajdują się dwa ekrany LCD - jeden pomocniczy - monochromatyczny, drugi główny, kolorowy, do oglądania zdjęć.

Oba monochromatyczne ekrany pomocnicze można podświetlić.


(kliknij, aby powiększyć)

Ekran na tylnej ściance podaje na bieżąco datę, godzinę, wartość czułości matrycy, stan akumulatora, rodzaj karty pamięci oraz szacowana ilość miejsca dla zdjęć na karcie pamięci. Wyświetlacz na górze korpusu podaje informacje dotyczące czas ekspozycji, przysłony, trybu pracy lampy błyskowej, pola AF, korekcji ekspozycji i błysku flasha oraz bracketing.


(kliknij, aby powiększyć)

Przycisk "func" obok ekranu powoduje wyświetlenie na nim kolejno trzech "zakładek" z czterema funkcjami, którymi steruje się przy pomocy przycisków poniżej.


(kliknij, aby powiększyć)

Kolejne ustawienia pozwalają zmienić balans bieli, jakość i wielkość zdjęć, profil kolorystyczny, rozpiętość tonalną, kolory, kontrast oraz ostrość, a także pole AF oraz blokadę przycisków.
Dostęp do wszystkich tych funkcji jest dość szybki i łatwy, ale jednak balans bieli wolałbym by był wyciągnięty na przycisk na korpusie. No, ale tu zadziałało moje przyzwyczajenie do rozwiązania w Olympusie E1.

Wracając do pleców korpusu. Mniej więcej na środku znajduje się wizjer. Nie wyposażono go w wymienną muszlę oczną, a korekcja dioptrii pozwala na regulację w zakresie około -2 do +1.


(kliknij, aby powiększyć)

Z prawej strony umieszczono pokrętło trybu pomiaru światła. Niestety pokrętło jest małe, przez co zmiana ustawień jest bardzo utrudniona. Po środku umieszczono przycisk blokujący ekspozycję i ostrość. Obok znajduje się drugie kółko nastawcze, a poniżej czterokierunkowy wybierak oraz przycisk menu. Na samym dole znajduje się komora na dwa rodzaje kart pamięci.

Wspomniany wcześniej przycisk menu wywołuje ustawienia zawarte w pięciu zakładkach.


(kliknij, aby powiększyć)

Ciekawą (a może powinienem napisać, egzotyczną?) opcją jest ta zawarta w ostatniej zakładce, nazwana "live image". Powoduje ona otwarcie migawki i przez 30s przekazywanie czarno-białego obrazu na monitor LCD. Coś podobnego jak kadrowanie w aparatach kompaktowych, z tą różnicą, że w S3pro nie ma możliwości wykonania zdjęcia w tym czasie. Nie potrafię znaleźć zastosowania dla tej opcji prócz szybszego rozładowywania akumulatorów.

Po przełączeniu aparatu w tryb przeglądania zdjęć (przycisk play) otrzymujemy możliwość wyświetlenia informacji o parametrach ekspozycji na pomocniczym wyświetlaczu LCD:


(kliknij, aby powiększyć)

...natomiast po wywołaniu menu, na głównym wyświetlaczu wyświetlą się następujące ekrany:


(kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia można wyświetlać pojedynczo, w miniaturach, wyświetlać histogram dla osobnych kanałów podstawowych, wielokrotnie powiększać i kadrować, czyli standardowe czynności dostępne w prawie każdym innym aparacie cyfrowym.

I to w zasadzie wszystko, jeśli chodzi o ogólne przedstawienie korpusu.

Na zakończenie akapitu, zamieszczam kilka luźnych zdjęć poglądowych.


S3pro z zapiętą Sigmą 24-70/2.8 EX DG
(kliknij, aby powiększyć)


Olympus E1 + ZD 14-54/2.8-3.5 vs. Fujifilm S3pro + Sigma 24-70/2.8 EX DG
(kliknij, aby powiększyć)


Fujifilm S3pro vs Olympus E1
(kliknij, aby powiększyć)









Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Profi pełną gębą? - test Fujifilm FinePix S3pro
 
 » Techniczna strona S3pro
 » Puszka
 » Testy
 » Dwie Sigmy
 » Monolog na zakończenie
 » Pozostałe zdjęcia
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »