Przegląd obudowy iSolo 210 Gigabyte'a Autor: DYD | Data: 22/09/08
| Gigabyte głównie znany w Polsce z produkcji płyt głównych i kart graficznych jest także producentem innych komponentów do peceta. Firma między innymi posiada całkiem sporą ofertę obudów komputerowych w różnych seriach. Jedną z nich jest iSolo, charakteryzująca się klasyczną budową o tradycyjnych kształtach. W artykule przyjrzymy się bliżej modelowi iSolo 210, który nie stara się konkurować do droższych modeli z segmentu highend, lecz próbuje zaoferować kompromis pomiędzy ceną a jakością wykonania. Zobaczymy, czy mu się to udało. Obudowę dostarczyła firma Antler. |
|
Gigabyte iSolo 210 specyfikacja
iSolo 210 od zewnątrz
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
W dość sporym pudle znajdziemy czarną obudowę typu midi-tower. Dostępne są także w tej serii obudowy w kolorze srebrnym i metaliczno-szarym. Nie wiem jak pozostałe wersje kolorystyczne, ale czarna prezentuje się bardzo stylowo i elegancko. Pierwszy kontakt z modelem iSolo 210 sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z produktem wysokiej jakości. To głównie dzięki ciekawie zaprojektowanej przedniej części obudowy. Delikatne i ciekawe wcięcie u dołu, w połączeniu z dużym przyciskiem Power i symetrycznie rozłożonymi dodatkowymi wejściami I/O dobrze komponują się z płaską czarną maskownicą z wentylowanej blachy. Front obudowy - konkretnie fragment pod przyciskiem Power, boczne i górne listwy - wykonano z użyciem szczotkowanego aluminium, znanego z dobrej jakości sprzętu Hi-Fi. Dodatkowo srebrna ramka wokół całego frontu dodaje całości uroku, a jednocześnie nie posiada ona ostrych krawędzi, przez co jest bezpieczna dla naszych dłoni. Zaślepki slotów 5.25 i 3.5 cala są także wykonane z wentylowanej blachy i trzeba przyznać, że całość tworzy ciekawy design.
Obudowa posiada zdejmowalne obie boczne ścianki - mocowanie jest tradycyjne na dwie śrubki, bez potrzeby korzystania ze śrubokręta. Po zdjęciu bocznych ścianek, otrzymujemy dostęp do przedniego panela. Jego demontaż jak i późniejszy montaż nie stanowi żadnego problemu - wystarczy podważyć lekko cztery plastykowego zaczepy - trwa to dosłownie kilka sekund i jest banalnie proste, nie trzeba się z niczym siłować. Jedna ze ścian bocznych obudowy posiada prawie w całości wentylowane okno z umiejscowionym logo iSolo w jednym z rogów. Jak wcześniej wspominałem, zaślepki slotów 3.5 i 5.25 cala są wentylowane, a dodatkowo w celu zabezpieczenia przed kurzem, wyposażono je we specjalne zabezpieczające materiałowe wkładki. Przydało by się też podobne zabezpieczenie przeciw kurzowe w bocznej ściance, która również posiada wentylację. W tej ściance można zdemontować wentylowaną część (8 śrubek) i wstawić np. przezroczystą szybę lub inny dowolny element.
Front obudowy posiada pięć slotów na urządzenia typu 5.25" i dwa na napędy 3.5". Nie ma w tym modelu przycisku Reset, ograniczono się do większego przycisku Power, z dodatkowym, lekkim niebieskim podświetleniem. Po lewej stronie od niego znalazły się dwa złącza USB 2.0, natomiast z prawej umiejscowiono wyjścia Audio (AC'97/HD) oraz jeden port IEEE1394. Poniżej wejść znajduje się logo Gigabye Chasis, które jest delikatnie podświetlane przez dwie niebieskie diody umieszczone obok przycisku Power. Nie jest to nachalne światło, daje przyjemny efekt który delikatnie podświetla dół frontu.
Na spodzie obudowy znajdziemy cztery nóżki, wykonane także w stylu przypominającym klocki i segmentu audio Hi-Fi. Dzięki szerokim i antywibracyjnym nóżkom, uzyskano odpowiednią stabilność obudowy.
iSolo 210 od środka
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Zobaczyliśmy już obudowę od zewnątrz, pora na zajrzenie do środka iSolo 210. Obudowa dostarczana jest bez zasilacza. W środku po zdjęciu bocznej ścianki pierwsze co rzuca się w oczy, to zestaw spiętych kabelków. W "pęczku" kabli znajdziemy przewody Audio z przejściówkami dla AC97 i HD, trzy rodzaje złącza FireWire, a także USB, Power i Speaker. Obudowa nie posiada diody pracy HDD oraz przycisku Reset. Oprócz tego, widać poprowadzony ładnie kabel do 12cm wentylatora tylnego. Jest też taki sam cooler zamontowany z przodu obudowy, co powoduje dobrą wentylację i odpowiedni przepływ powietrza w obudowie.
Montaż napędów 5.25, dysków 3.5 oraz kart rozszerzeń odbywa się bez użycia narzędzi i śrubek. Można zainstalować maksymalnie cztery dyski 3.5 cala (trzy przy użyciu specjalnych prowadnic, a jeden na zatrzask) w odpowiednich zatokach oraz pięć napędów 5.25 cala (montaż tylko na zatrzaski). Miejsca dla płyty głównej i napędów jest całkiem pod dostatkiem, jak na obudowę MidiTower. Zmieszczą się tutaj nawet najdłuższe karty graficzne typu 9800GTX+. Z tyłu obudowy dodatkowo mamy dwa otwory przykryte gumą, dla ewentualnego okablowania chłodzenia wodnego.
Montaż i podsumowanie
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Montaż poszczególnych elementów w obudowie nie sprawił żadnych problemów. Wnętrze obudowy nie zachwyca unikatowymi rozwiązaniami, ale jest zrobione solidnie i bez ostrych krawędzi. Beznarzędziowy montaż najlepiej sprawdził się przy instalowaniu napędów 5.25 cala. Nagrywarka została stabilnie osadzona w slocie. Gorzej było z dyskiem 3.5 cala montowanym na specjalnych prowadnicach - niestety stabilność jego nie zachwycała, jedynie w górnym slocie był on w miarę nieruchomy. Także montaż większych kart rozszerzeń lepiej dodatkowo było zabezpieczyć tradycyjną śrubką, gdyż sam plastykowy zatrzask mógłby nie wystarczyć.
Dzięki dołączonym do zestawu plastykowym zatrzaskom na kabelki oraz mądrze poprowadzonym kablom dla wiatraków w obudowie panuje ład i porządek. Dobrej jakości nóżki powodują, iż obudowa na większości podłożach stoi stabilnie i nie kołysze się. Zastosowanie dwóch, wolnoobrotowych wiatraków poprawnie chłodzi elementy w obudowie i nie powoduje prawie żadnego hałasu.
Obudowa generalnie sprawia dobre wrażenie i powinna się spodobać użytkownikom ceniącym rozwiązania proste, stylowe i dobrej jakości. Za obudowę trzeba zapłacić około 240zł - więcej niż typowe rozwiązania Midi-Tower, jednak czasem warto dopłacić trochę gotówki i otrzymać elegancką, funkcjonalną i rozwojową "skrzynkę", przy której nie poranimy sobie dłoni o wewnętrzne elementy.
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | Antler Computer Poland | |