Mikroprojektor - test Lenovo M500 Autor: NimnuL | Data: 12/09/07
|
|
Menu
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Oprogramowanie zaszyte w projektorze nie zostało spolszczone, jednakże w świecie biznesu nie będzie stanowiło to najmniejszego problemu.
Menu podzielono na sześć zakładek, w których pogrupowano wszelkie opcje. Znajdziemy tutaj podstawowe ustawienia dotyczące wyświetlanego obrazu (kolorów, jasności, kontrastu itd), sposobu projekcji oraz opcjach dostosowujących drobiazgi. Wszystko podane jest w sposób bardzo czytelny i łatwy w obsłudze.
(kliknij, aby powiększyć)
Do wyboru mamy dwa tryby pracy lampy. Ciemniejszy - ekonomiczny, oraz normalny - jaśniejszy. W rzeczywistości zysk jasności jest minimalny, natomiast wzrost prędkości obrotowej wentylatorów, a co za tym idzie poziomu hałasu, zauważalny. Apropos chłodzenia. W opcjach zaawansowanych można wybrać dwie prędkości obrotowe wiatraka. Jedna z nich (normalna) zapewnia zadziwiająco cichą pracę, natomiast drugi (tryb wysoki) zamienia projektor w suszarkę do włosów. Przypuszczalnie wydajniejsze chłodzenie przedłuży żywotność podzespołów, jednak jak pokazała praktyka projektor nie wydziela nadmiernie dużo ciepła i ciche chłodzenie zdaje się całkowicie wystarczać do bezpiecznej pracy. Inna sprawa, że pomieszczenia biurowe zwykle są klimatyzowane, więc o przegrzanie sprzętu nie powinniśmy się martwić.
|