TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Test myszki Logitech G3: ta sama kochanka? |
|
|
|
Test myszki Logitech G3: ta sama kochanka? Autor: Spieq | Data: 06/09/06
|
|
Logitech G3 - czyli karabin dla gracza?
Owszem, ale na ślepe naboje... Od początku myszka niespecjalnie mi przypasowała (klawisze boczne i sztywny przewód). Przeszkody te skutecznie obniżały komfort podczas rozgrywek. Efekt był taki, że zamiast skupiać się w całości na eksterminacji niemieckich żołnierzy w Day of Defeat: Source, poprawiałem kabel, który notorycznie zaczepiał się o krawędzie wysuwanej półki. Na domiar złego niewygodne i ostro zakończone w dolnych partiach przyciski boczne wyjątkowo obniżały nastrój recenzenta. Pomijając te krzaczki, całość prezentuje się jednak zacnie - nie można odmówić G3 walorów dedykowanych specjalnie do graczy. Chodzi tu przede wszystkim o deklarowaną wysoką rozdzielczość pracy, bardzo dobre ślizgacze i dobre materiały wykonawcze (myszka nie będzie ślizgać się w spoconej dłoni, jak i trzeszczeć podejrzanie).
W pozostałych grach myszka sprawdzała się podobnie. Kontrola w FPP wydawała się przeciętna, choć przyjemnie korzysta się z klawiszy głównych i scrolla. Dynamiczne i momentami dość przypadkowe operacje kończyły się częstymi kliknięciami bocznych przycisków. Jest to frustrujące dla gracza. W strategiach, jak i grach, w których nie wymaga się od nas takiej precyzji, ruchy gracza są płynne, zatem pozbawione najczęściej pierwiastka przypadkowości (znowu te boczne...). Konkluzja taka, że owszem - sprzęt dla gracza - ale może niekoniecznie dla miłośnika Quake'a i jemu podobnych.
Moim standardowym wyposażeniem jest Steelpad QcK (niezmiennie i bez konkurencji) i myszka, która akurat w tym momencie się nawinie (np. przy okazji testowania). QcK w wersji standardowej, mimo swoich dość pokaźnych rozmiarów, niespecjalnie nadaje się do wykrycia możliwej akceleracji wstecznej. Stąd konieczna jest przesiadka na Eyepada XL. Testy jednoznacznie wskazały, iż powyższe zjawisko istnieje, a jego natężenie jest podobne, jak w przypadku G5: przy standardowych ustawieniach (środkowych, jak i wyższych) nie zauważyłem żadnych oznak przeskakiwania lub zatrzymywania się kursora, pamiętajmy także o tym, że na co dzień nie wykonujemy tak szybkich ruchów, jak podczas sprawdzania zjawiska akceleracji wstecznej. W grach dynamicznych (UT 2004) zjawisko to jest całkowicie niezauważalne. Nie dajmy się oszaleć, technologia laserowa do najszczęśliwszych nie należy, lecz w przypadku Logitecha mamy do czynienia z minimalizacją "skutków ubocznych". Oczywiście, niebezpieczeństwo zaistnienia akceleracji wstecznej może wypłynąć szczególnie w trakcie testów na podkładkach szklanych, na których to myszki laserowe sprawują się z różnym powodzeniem. Problemów z G3 spodziewałem się od początku - nie doczekaliśmy się łatek firmware, stąd współpracy ze szkłem nie przewidywałem. Jak okazało się w praktyce? Poniższa tabelka prezentuje możliwości G3, w szranki stanęło 13 podkładek (Eyepad liczony podwójnie; rozmiary Normal i XL) oraz testy na powierzchniach nietypowych, o nich w osobnym ujęciu.
Okazuje się jednak, że mój sceptycyzm był przesadzony. Myszka jednak działa na szkle, nie jest to jednak w pełni satysfakcjonująca współpraca. Przy szybszych ruchach akceleracja wsteczna daje o sobie znać i z pewnością na szklanej powierzchni jej zakres jest większy niż na pozostałych wariantach. Logitech G3 + Icemat = wyrzucone pieniądze. Nie polecam.
Nietypowe powierzchnie:
Testowanie na własnym ciele to tylko ciekawostka, obecność włosów pozbawia nas precyzji. W innych przypadkach mamy do czynienia z dobrą współpracą, aczkolwiek przy bardzo szybkich ruchach na błyszczącej podkładce MINIMALNE zjawisko akceleracji wstecznej wydaje się być bardziej zauważalne niż w pozostałych przypadkach.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|